Blackpill a Redpill

[antyrefleks]

30 minut temu, niemlodyjoda napisał(a):

I podstawowa rzecz - pracować trzeba nad sobą dla samego siebie, a potem dla innych. Jak widzę tych "sprytnych inaczej" którzy chcą imponować laskom kasą, samochodem, domem... dżizas kierwa ja pitolę jak mawiał klasyk. 

SIłka czy sporty - dla zdrowia i czystej głowy - a pochodną jest zainteresowanie kobiet.

Dla ogarniętego faceta posiadanie tych rzeczy może być przeszkodą, ponieważ może przyciągać parszywe jednostki. Kiedyś mówiło się, byc może w formie żartu czy na prawdę, że na pierwszą randkę należy pojechać maluchem żeby sprawdzić kobietę. Dziś to nie przejdzie w 99% przypadków. Jeździsz słabym autem jesteś skreślony, chyba że smv podbite jest czym innym, ale to margines.

 

Ktoś może cenić sobie wygodę kupować fajny samochód, zbudować dobry dom. Tylko jak ze wszystkim, w jakim celu? Żeby czuć się lepszym od innych? Zaliczać więcej? Dziś mamy pełno takich pseudo alfów, co to chcą udowodnić wyższą wartość nad innymi, aby zbliżyć się do upragnionego zdobycia większej ilości kobiet. Znam też takich, którzy ogarniają biznesy, majątki, aby zaspokoić hipergamię żony. Z dwojga złego, powiększanie majątku w celu utrzymania monogamicznego związku nie jest złe. Problemem jest wysyp toksycznych facetów kupujących fury w cenie mieszkania, by skakać po paniach, by zaspokoić własne ego. Kto był z taką alfa widow ten wie o co chodzi.

 

 

 

 

17 minut temu, Kiroviets napisał(a):

Jeżeli dla Ciebie wiedza, że przez geny będzie tylko beta bankomatem dla pańci jest ograniczeniem no to sorry - nie mam pytań.🤦

To jest jedna z wielu. Każda kobieta szuka betabankomatu w pewnym wieku. Dlatego tak jak @niemlodyjoda wspomniał, zdarza się, że i czady mają rogi przyozdobione. dokladnie z tego powodu (np. nie chcial wziac slubu).

 

Nie ma nic za darmo. Wierzenie, że kobieta będzie kochać jak matka bezwarunkowo jest złudzeniem. Kobieta z pewnymi rzeczami radzi sobie lepiej od facetów a z pewnymi gorzej. Grunt to się dopasować i współpracować. Problem polega na tym, że checi współpracy jest coraz mniej, bo ktoś komuś wpaja, że można samemu, lepiej. To jest wiedza, ktora wynika z red pilla taka sama jak to zeby nie skonczyc jako betabankomat gdzie zaspokaja sie potrzeby tylko jednej osoby.

Edytowane 1 Stycznia przez antyrefleks

[krzy_siek]

15 godzin temu, DOHC napisał(a):

Dobór partnera: podświadomość lubi dobre geny - jakie są dobre geny?

Przede wszystkim budowa struktury kośćca twarzoczaszki, sylwetka, siła. 

Im lepiej tym więcej plusów, im więcej odstępstw tym gorzej. 

Zgadzam się z całym Twoim postem tylko jedną kwestię rozwinę. Co pewnie już zarówno Ty jak i czytający wiedzą,

mianowicie kobieta do relacji krótkoterminowej pożąda czegoś innego, niż do długoterminowej.

Do krótkoterminowej (seks, zrobienie dziecka) najważniejszy jest wygląd, który jednocześnie jest indykatorem zdrowia, sprawności. Jak kobieta - czy ogólnie mówiąc, samica, bo u innych zwierząt działa to podobnie - zrobi dziecko z takim samcem, to będzie mieć ono geny zdrowego, sprawnego, silnego organizmu.

Ale samiec prezentujący cechy wyżej opisane, może nie być dobry do relacji długoterminowej (opieka nad dzieckiem, nie szlajanie się po mieście, nie zdradzanie, opieka nad kobietą gdy się zestarzeje), bo:

- ma dużo innych opcji (chętnych kobiet), dodatkowo przez wysoki testosteron i libido może mieć problem z hamowaniem popędu, będzie więc uwagę i czas poświęcać innym kobietom, ewentualnie inną zapłodni i jej zasoby będzie musiał dodatkowo zapewniać

- taki facet często jest agresywny, wysoce nieugodowy

- może on angażować się w konflikty z innymi samcami, nie bedzie ich unikać - nie jest to pożądane przez młodą mamę z małym dzieckiem

 

Jak sobie Panie (ogólnie: samice) radzą z tym? Na dwa sposoby:

1. Zdrada, zajście w ciążę z innym samcem, wychowa słabszy genetycznie, bardziej potulny, pantoflarski

2. Spantoflenie samca z dobrymi genami, przez różne metody, manipulację, odcinanie od przyjaciół i rodziny, wzbudzanie poczucia winy, granie seksem (jego brakiem), niebieska karta, obgadywanie, ... ....

[Perun82]

3 godziny temu, krzy_siek napisał(a):

Spantoflenie samca

Konkluzja brutalna, dla każdego faceta w związku  - ale natura to wyrafinowana suka. 

6 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):

"efekt aureoli" dlatego Czad też jest / może być zdradzony, też może być pomiatany w związku itp. Po prostu jest mu łatwiej na początku i rucha więcej nie dlatego że jest zajebisty ale dlatego że dostał coś - jak dzieci Kulczyka - za nic, z samego faktu urodzenia.

Efekt nowości -dlatego chad jest chadem i nie wchodzi w związki by nie "spowszednieć". 

Edytowane 1 Stycznia przez Perun82

[Albert Neri]

W dniu 31.12.2023 o 21:26, Kiroviets napisał(a):

@Albert Neri i pozostali wspominający o wydzielaniu się endorfin po treningu- Czy ludzki układ hormonalny rozróżnia jakoś aktywność sportową/ trening od pracy fizycznej? Bo skoro po skatowaniu się na siłce wydzielają sie endorfiny, to dlaczego pracownicy typowo fizyczni nie są najszczęśliwszą grupą w społeczeństwie? Bez sarkazmu, serio pytam.

 

Dobre pytanie- poważnie. 

Nie znam wielu pracowników typowo fizycznych. Nie wątpię, że jakaś ich część potrafi z takiej pracy czerpać to o czym mówimy.

 

Wydaje mi się, że ważną składową tego dobrego samopoczucia jest świadomość dobrze wykonanej roboty/treningu. Taka pojawia się nie przy odwalaniu pańszczyzny czy „byle odwalić jeszcze dwie godziny i fajrant”- więc chyba nałatwiej jest o takie poczucie kiedy robi się coś dla siebie. 

 

Pamiętam uczucie takiego zmęczenia jak jako dzieciak pomagałem rodzicom w ogrodzie i przy remoncie domu.

Teraz tak mam jak bydlęco zmęczę się na treningu i wieczorem po kąpieli siadam sobie do tv albo jakiejś gry z poczuciem „dobry dzień był”

 

[Kiroviets]

10 godzin temu, antyrefleks napisał(a):

Wierzenie, że kobieta będzie kochać jak matka bezwarunkowo jest złudzeniem

Odwrócenie kota ogonem rodem z rezerwatu.