Skocz do zawartości

Polska chciała wysłać wojsko na Ukrainę


Rekomendowane odpowiedzi

Przypomnijcie sobie bo mi jako pokolenie urodzone w 90’ w szkole opowiadano o pierwszej i drugiej wojnie dość krótko kilka dat „migracja/ po mojemu i waszemu teraz to spierdolenie na Rumunię” zawsze temat zaczynał się gdy był już czerwiec bądź zbliżały się wakacje nowa klasa i odnowa Egipt Babilon pantofelek kurwa i znowu gówno. A wojna była nie tak dawno. Teraz już z perspektywy czasu widać jak to było i człowiek doszedł sam do wielu rzeczy jak że istotnych to zaczyna to wyglądać podobnie.

 Wyślę się Polaków bo oni się nadają do wojny z Rosją to chyba Brzeziński albo których ju es ej rzekł. Politycy te kurwie oni nie biorą udziału w wojnie stąd ich ochocze nawoływanie bo wy dla nich znaczycie kurwa NIC i wbić to sobie w jebaną głowę. Ale widzę sporo świadomych osob to wiecie co robić wasze życie najcenniejsze.

Godzinę temu, zuckerfrei napisał(a):

Tak z buta? Jak to wygląda z technicznej strony??

Jednemu głąbowi za dużo wysprzęglili to z podjarki w radiu wymsknęło mu się „ prezydent będzie gdzieś leciał i to się wszystko zmieni”. Marionetki zazwyczaj czytają z kartki na pewno będą wiedzieć kiedy spierdolić z kraju chociaż nie zawsze. 
jedynie co to patrzeć jak się wita czy w uścisku widać masońskie „chwyty”. Obstawiam, że nasz to głąb słup w przeciwieństwie do francuzika z niego też kawał kurwia ale ten jest wysokim stopniem masonem.

  • Like 3
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopóki ludzie tego nie zrozumieją dopóty będzie taki syf na świecie jaki jest:

 

Julian Tuwim „Do prostego człowieka”

 

Gdy znów do murów klajstrem świeżym
Przylepiać zaczną obwieszczenia,
Gdy „do ludności”, „do żołnierzy”
Na alarm czarny druk uderzy
I byle drab, i byle szczeniak
W odwieczne kłamstwo ich uwierzy,
Że trzeba iść i z armat walić,
Mordować, grabić, truć i palić;
Gdy zaczną na tysięczną modłę
Ojczyznę szarpać deklinacją
I łudzić kolorowym godłem,
I judzić „historyczną racją”,

O piędzi, chwale i rubieży,
O ojcach, dziadach i sztandarach,
O bohaterach i ofiarach;
Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin
Pobłogosławić twój karabin,
Bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba,
Że za ojczyznę – bić się trzeba;
Kiedy rozścierwi się, rozchami
Wrzask liter pierwszych stron dzienników,
A stado dzikich bab – kwiatami
Obrzucać zacznie „żołnierzyków”.

– O, przyjacielu nieuczony,
Mój bliźni z tej czy innej ziemi!
Wiedz, że na trwogę biją w dzwony
Króle z panami brzuchatemi;
Wiedz, że to bujda, granda zwykła,
Gdy ci wołają: „Broń na ramię!”,
Że im gdzieś nafta z ziemi sikła
I obrodziła dolarami;
Że coś im w bankach nie sztymuje,
Że gdzieś zwęszyli kasy pełne
Lub upatrzyły tłuste szuje
Cło jakieś grubsze na bawełnę.

Rżnij karabinem w bruk ulicy!
Twoja jest krew, a ich jest nafta!
I od stolicy do stolicy
Zawołaj broniąc swej krwawicy:
„Bujać – to my, panowie szlachta!”

 

„Do prostego człowieka” po raz pierwszy opublikowano w 1929 roku.

 

Nie ma siły ludzkiej, zdolnej przeszkodzić temu, ażeby oderwana od Rosji i przekształcona na niezawisłe państwo Ukraina stała się zbiegowiskiem aferzystów całego świata, którym dziś bardzo ciasno jest we wła­snych krajach, kapitalistów i poszukiwaczy kapitału, organizatorów przemysłu, techników i kupców, speku­lantów i intrygantów, rzezimieszków i organizatorów wszelkiego gatunku pro­stytucji: Niemcom, Francuzom, Belgom, Włochom, Anglikom i Amerykanom pośpieszyliby z pomocą miejscowi lub pobliscy Rosjanie, Polacy, Ormianie, Grecy, wreszcie najliczniejsi i naj­ważniejsi ze wszystkich Żydzi. Zebrałaby się tu cała swoista Liga Narodów… Te wszystkie żywioły przy udziale sprytniejszych, bardziej biegłych w interesach Ukraińców, wytworzyłyby przewodnią warstwę, elitę kraju. Byłaby to wszakże szczególna elita, bo chyba żaden kraj nie mógłby poszczy­cić się tak bogatą kolekcją międzynarodowych kanalii.


Ukraina stałaby się wrzodem na ciele Europy; ludzie zaś marzący o wytworzeniu kulturalnego, zdrowego i silnego narodu ukraińskiego, dojrzewającego we własnym państwie, przekonaliby się, że zamiast własne­go państwa, mają międzynarodowe przedsiębiorstwo, a zamiast zdrowego rozwoju, szybki postęp rozkładu i zgnilizny.
Ten, kto przypuszcza, że przy położeniu geograficznym Ukrainy i jej obszarze, przy stanie, w jakim znajduje się żywioł ukraiński, przy jego zasobach ducho­wych i materialnych, wreszcie przy tej roli, jaką posiada kwestia ukraińska w dzisiejszym położeniu gospodarczym i politycznym świata, mogłoby być inaczej – nie ma za grosz wyobraźni.
Kwestia ukraińska ma rozmaitych orędowników, za­równo na samej Ukrainie, jak poza jej granicami. Między ostatnimi zwłaszcza jest wielu takich, którzy dobrze wiedzą, do czego idą. Są wszakże i tacy, którzy rozwią­zanie tej kwestii przez oderwanie Ukrainy od Rosji przedstawiają sobie bardzo sie­lankowo. Ci naiwni najlepiej by zrobili, trzymając ręce od niej z daleka.

 

Roman Dmowski

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 15
  • Dzięki 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Confuser napisał(a):

Dobrze, małymi kroczkami a może niedługo do Ciebie dojdzie że niektórzy na tym świecie chcą nas wy***ać wrzucając nas w konflikt w który nie powinniśmy się angażować BO TO NIE NASZA WOJNA.
I Ci niektórzy niekoniecznie muszą być za granicami naszego kraju, ba, część pewnie ma naawet polski paszport , ba - może nawet rządową pensję.

To która jest nasza wojna? Ja nie pisałem nigdy, że NATO jest zajebiste, tylko zawsze, że Rosja jest zacofana i generalnie jako kraj do d*py argumentując to jej geografią, a za tym idącą historią i stylem rządzenia.

 

No serio - która wojna jest nasza? Czy Polacy to jest bezinteresowna masa, która nie ma żadnych interesów, nic nie powinno nas obchodzić, z niczego nie żyjemy, nic nie jemy, nie mamy do czego dążyć, nie planujemy tu nic, więc nie mamy żadnego interesu w niczym, więc żadna wojna nie jest nasza, tak? Bo na to się to składa. Jeśli wojna o to byśmy wrócili do rosyjskiej strefy wpływów tak jak za PRL, który mocno spowolnił nasz rozwój względem zachodniej Europy, nie jest nasza, to nic nie jest nasze, bo każdy może sobie to wziąć, bo co my temu komuś zrobimy? Nic, bo to nie nasza wojna, nie nasza walka, nie nasza własność. Nic nie jest nasze. 

I mocno rolnikom kopary opadną gdy będą mieć konkurencją rosyjską i ukraińską na raz bez dopłat unijnych czy kierowcy ciężarówek gdy będą mieć stawki rosyjskie wożąc materiały z Syberii mając zamknięty zachodni rynek. Wtedy będzie "to nie moja wojna, pensja, godność".

W sumie zacytuję się z września:


 

W dniu 30.09.2023 o 17:52, Strusprawa1 napisał(a):

"Różnica taka, że USA ubiera to w gówno w piekne słowa" - nie no wcale Rosja nie robi tego samego. "Denazyfikacja", "Normalizacja" (patrz: wykłady Jurija Bezmenowa), "ocalenie ludzi z Donbasu" i inne pierdoły. No właśnie nie wynik ten sam, bo ci wprost wskazałem, że ludziom pod panowaniem USA żyje się dużo lepiej niż pod panowaniem Rosji - prosty przykład to właśnie RFN i NRD. W NRD wciąż żyło się dużo lepiej, bo kultura niemiecka się zachowała, która z natury swojej była dość mocno produktywna, lecz im więcej lat mijało, tym bardziej różnice między RFN i NRD się unaoczniały. Ameryka oczywiście nie jest bogatsza od Rosji i nie jest bardziej atrakcyjniejsza, bo wartości, ale przez to, że:
1) handel morski jest bardziej produktywny;
2) kultura pracy jest bardziej produktywna, jest mniejsza korupcja (raportuje się o błędach dużo chętniej, co nie można mówić o postsowietach)
3) połączenie historii (praca przodków) oraz potęga armii pilnującej oceanów

"Ano taka że w USA boją się jak ognia ujawnienia ludziom prawdy, że nie oni mają wpływ na władzę i że nawet nie rządzą ci których widzą." - A w innych krajach ujawniają ludziom prawdę? Każdy kraj musi to robić by utrzymać porządek. Nie ma ludzi, którzy ogarnialiby system finansowy, geopolitykę, ekonomię, inżynierię, historię, znali 5 języków, znali się na budownictwie, elektronice itd. itp., stąd oficjalny przekaz musi upraszczać. Stąd nie mam winy do NBC, że kłamią tak jak nie mam winy do Russia Today, że pi*rdolą kocopoły. 
 

Teraz to trochę ucichło - najgłośniej o tym było w 2021 roku. Wojna ukraińska uratowała amerykańską hegemonię (jak na razie). Najbardziej mnie będzie bawić, jeśli rozpadnie się Ameryka, ten kwik tych ludzi stamtąd, którzy przyklaskują Rosji i jej walce o "wielobiegunowość" i z "amerykańskimi globalistami". 

Żeby rozbić dolara, to nie tylko by musieli podbić wschodnią Europę, ale pobić USA w morzu, a to już trudniejsze zadanie. 

No tak, nie chcą ginąć w nie swoich wojnach, bo nigdy wcześniej wojny nie wybuchały przed powstaniem USA, jak również i teraz wybuchają wyłącznie z winy USA...xD

 

Po statystykach choćby. 
ZSPIt0p.jpg


Tak, kręgosłup moralny mają WEDŁUG CIEBIE, ponieważ wypuszczają propagandowo jakie to Petersburg i Moskwa są ładne, że ładne dziewczyny, balet, Tołstoj, silny mężczyźni z WDW oraz oczywiście Putin silny przywódca, natomiast Ameryka jest spedalona. Kij tam, że Amerykanie zwyciężają we wskaźnikach odnośnie "tradycjonalizmu".

 

Nie chcę coś mówić - wiem, że znasz kwestię kowidu z mediów pseudowolnościowych czyli "WŁUNCZ MYŚLENIE, PLANDEMIA" i tak dalej, ale niestety tam ci nie powiedzieli co robili w Rosji podczas pandemii - wychodziły filmiki jak szpitale były zawalone całe trupami z Syberii. Również były tam przymusowe szczepienia i również było zamykanie w domach, więc o ch*j chodzi..? 

 

Nie no zamykanie przedsiębiorstw na rzecz korpo - jakby w Rosji nie trzeba by było płacić mafiom za to, żeby przedsiębiorstwa funkcjonowały lub nie było tamtejszych oligarchów. Kompletnie nie znasz tego kraju...

 

Nie no ja bardzo bym chciał, żeby Polska była w pełni niezależna, ale już to rok temu pisałem, że musiałaby zrobić unię ścisłą z sąsiednimi krajami, które mają ten sam cel by chronić swoich interesów (czyli np. kraje bałtyckie, Czechy, Słowacja, Węgry, Ukraina, Białoruś, Rumunia) i wtedy byłby potencjał który pozwoliłby być niezależnym bytem. 

 

No akurat jesli Amerykanie stawiają fabryki intela lub innych nowoczesnych technologii to spoko. Jeśli pomogą w zmodernizowaniu, bo byłoby to we wspólnym interesie. Wtedy dałoby się ugrać więcej niż samemu.

 

Tak, dba się o jednostkę bardziej niż w Rosji i Chinach. Mówię to w pełni z przekonaniem. Tam nikt by nawet NIE ŚMIAŁ protestować i noszenie masek w Chinach jest czymś absolutnie oczywistym choćby przez smog i szacunek do drugiego człowieka.

Zanim lek zostaje przeznaczony do użycia, to następuje długa procedura wdrażania go. 

Gdzie są obozy pracy z nieludzkimi warunkami na zachodzie? Jeśli są na zachodzie, to chyba wszędzie są w takim razie? (jakoś rzeczy muszą powstawać - nie ma fabryk, nie ma rzeczy)

 

No wiem, że FED kontroluje produkcję dolara i jakby miało być inaczej? Z polskiego punktu widzenia to dobrze, bo inaczej pewnie niepodległym bytem byśmy nie byli gdyby Amerykanie obecnie nie rządziliby światem. No jak to może gdzieś indziej jest inaczej? Wszędzie się dodrukowuje pieniądze. Choć różnica pomiędzy rozwiniętymi krajami, a rozwijającymi się jest taka, że ci biedni pożyczają w walutach tych bogatych, a ci rozwinięci pożyczają u siebie, w swoich. 
Oczywiście, że znam. Tylko pytanie czy oprócz narzekania wiesz czy mogłoby być inaczej. BO TAKA JEST NATURA, że po czasie najlepszy drapieżnik wygrywa, rozrasta sie (zasada pareto). 

 

No przecież państwo kontroluje $ - Dolar opiera się na wojsku amerykańskim pilnującym oceanów. Cała Ameryka opiera się na tym. To, że FED jest prywatną instytucją niewiele zmienia. Każdy ogarniey człowiek który choć trochę ogarniał przez ostatnie lata jak działa ekonomia i świat wie, że:
1) FED jest prywatną instytucją
2) każda transakcja międzynarodowa musi być wywoływana w dolarze jak ustalono w Breton Woods 
3) Amerykanie mają z tego ogromne zyski, skąd utrzymują ogromne wojsko, które pilnuje oceanów, ponieważ oceany są najważniejszą autostradą handlową na świecie, gdzie dokonuje się najwięcej handlu, stąd też w ogromnej mierze bierze i brała się dźwignia Ameryki i główny lewar nad Moskwą - że Rosja jest w wiecznej pętli swojego przekleństwa - że jest potęgą lądową. 
Czyli - mają wszędzie daleko i są dużym krajem lądowym kiepsko skomunikowanym stosunkowo -> muszą wydawać wiele na wojsko, milicję i służby oraz ogólnie twardo trzymać za mordę by się nie buntowali -> to przekłada się na poziom życia, ponieważ koszty transportu i utrzymania państwa są bardzo wysokie -> przez to są wiecznie biedniejsi od sąsiadów, którzy nie mają takich problemów, a żeby "czuć się bezpiecznie", to muszą utrzymać przesmyki by zabezpieczyć się/mieć bufor. 

To jest wytłumaczenie czemu z natury MUSZĄ zachowywać się agresywnie i są z definicji nam wrodzy. Nie "bo Ameryka ich sprowokowała", bo "Wiktoria Nuland", bo "jesteśmy nieodpowiedni wobec nich", tylko dlatego ponieważ jest to w ich interesie byśmy wprost byli pod ich butem. Ameryka natomiast miałą to bardziej w d*pie i Polska bardzo musiała się starać, wręcz wymusić dołączenie do NATO. Bardziej nam się opłaca być w zachodniej amerykańskiej strefie, bo jest zwyczajnie bardziej produktywna, nawet jeśli na pierwszy rzut oka tak nie wygląda, bo widzisz zachodniaków jako spedalonych feministów obcinających sobie siurka, to wciąż jest to jedynie koloryzowanie przez propagandę w większości - zapewne wiesz którą.

 

 

Jezus Maria, serio?...
Przecież to jest tak koszmarna wizja świata dla jednostki, która w to wierzy, że nie wiem...
Nie, nie są w stanie kontrolować wszystkiego - mogą nakierowywać, mogą pokazywać, mogą mieć system monetarny, ale nie są w stanie sterować ludźmi wprost, tak jak nie są w stanie dolecieć na Proximę Centauri, nie są w stanie wytwarzać energii z niczego, nie są nieśmiertelni. Wciąż los jednostki leży w dużej mierze w jej rękach. Jeśli ktoś w wieku 15 lat sobie to głęboko uświadomi, to albo może zostać doktorem nauk medycznych kosząc gruby hajs, albo być obwiniającą o całe zło świata globalistów, który skończy w wieku 35 lat u rodziców w mieszkaniu bo "gdyby nie globaliści i ich zagrabione pieniądze, to na pewno byłoby go stać" (także analogia do kucy). Nie - życie jednostki zależy w większości od niej, a światem rządzi chaos, a nie bankierzy, finansiści czy globaliści. System bankowy jakikolwiek musi być, bo jakakolwiek waluta musi istnieć byśmy nie wymieniali się rzeczą za rzecz w barterze. 

 

To czy CO2 stanowi zagrożenie to kolejna kwestia. Jest zagrożeniem długoterminowym, ale jeszcze groźniejsi oczywiście są ekoterroryści, którzy chcą z tym walczyć poprzez ograniczanie, a nie poprzez konstruowanie technologii. W skrócie - jeśli komukolwiek zależy na klimacie, to powinien studiować elektrotechnikę, mechatronikę czy mechanikę, a nie ochronę środowiska.

 

Świetnie to swego czasu takie podejście do życia omówił Aaron Clarey:

 

 

Kompletnie mnie to nie zaskoczyło i nie dziwi mnie to. Dobrze, że Morawiecki jest tego świadomy i dobrze, że Polska buduje gazoport w Świnoujściu, Centralny Port Komunikacyjny czy Baltic Pipe zabezpieczając przyszłość polski energetyczną i gospodarczą, bo z tego da się zbudować niezależność i bogactwo. Samym pitoleniem, że "łeee jesteśmy kolonią niemiecką, łee amerykańce nas kontrolują" nie da się nic poważnego zrobić, tylko rzeczami poważnymi - tworząc duże firmy w twardych sektorach (high tech, energetycznym, chemicznym itd.), infrastrukturę do tego oraz edukując ludzi o poważnych rzeczach jak inżynieria, medycyna, IT, budownictwo i tak dalej.  Nikt jeszcze gadaniem i narzekaniem się nie wzbogacił, nie oduzależnił, a tak się składa, że mieszkamy geograficznie w takim miejscu, że naprawdę dużo wymagane jest od nas byśmy byli w pełni niezależnym krajem.

 

Polacy czyli kto? Obywatele Polski mogą sobie wybrać w wyborach kogo chcą. Nie kumam kompletnie tego gadania o istotności "nocnej zmiany" jakby cokolwiek miało to zmienić - g*wno by zmieniło. Polska na początku lat '90 była biedna jak mysz kościelna. Cała nasza gospodarka opierała się jak półprodukty i przemysł dla ZSRR o wątpliwej jakości (znam wielu ludzi którzy pracowali w fabrykach lub pamiętają jak w Chełmie masowo jeździły pociagi z polskimi produktami do naszych braci Rosjan). Gdy otworzył się rynek zachodni, to zalał nas produktami lepszej jakości, które ludzie dużo chętniej kupowali. Jako kraj i ludzie w nim mieszkający byliśmy w tak gównianej sytuacji, że nie wiem czy się dało lepiej wyjść. Oczywiście oznaczało to praktycznie zmarnowane pokolenie przy ciężkiej pracy by zanotować jeden z najwyższych wzrostów gospodarczych w przeciagu 30 lat. 

 

To, że wszystko zostało rozgrabione, skradzione i tak dalej słyszę od 20 lat dosłownie od kiedy znalazłem książki Henryka Pająka w bibliotece (czyli OTWORZYŁEM OCZY). CO zostało skradzione? Przecież powstają oddolne ruchy - podaj konkretne przykłady bym mógł się odnieść. Wiadomo, że bywały pewne dziwne sytuacje jak z Kluską czy niedawno to z Rafałem Wójcikowskim. Są jednak duże polskie marki. Istnieją, oczywiście. (nie chcę pisać, że takie procedery działy się za PO, ale działy się głównie za PO...).

Demografia jest niszczona wszędzie. Gdyby to zależało od rządzących, to demografia powinna kwitnąć w Niemczech, a mają najgorszą sytuację w Europie. Zazwyczaj nie wynika ona z tego, że jest bieda, tylko że kobiety są księżniczkami.

No tak, wyjadą i tak jak chińscy studenci w USA - nauczą się, popraktykują i wracają do siebie robić rzeczy, których u siebie by się nie nauczyli - gdzie wady? (tak jak Tomasz Czajka)

Jak to nie posiadamy intelektualistów - znów takie populistyczne gadanie dla gawiedzi. Są, działają, ale się nie wychylają. Jest problem z patentami, ale to jest raczej temat, który apologeci upadającego zachodu za bardzo nie lubią (bo Rosja bardzo blado wypada na tle zachodu)..

No raczej Polacy nie są głupi patrząc po badaniach PISA.

Po inwestycjach Intela odnośnie półprzewodników, które jest czymś duużo ważniejszym od jakiejkolwiek innej możliwej inwestycji. Jest to dosłownie najważniejszy wyścig technologiczny jaki się dzieje (polecam książkę wojna o chipy).

Nie, nie lubię być pod butem, ale nie lubię takiego życzeniowego myślenia. Trzeba mieć plan połączony z postawą (jako że może coś nie iść po planie) i tak działać, bo narzekając można się przejechać. No ale chyba nie zauważasz, że interes może być współdzielony za często. Ale o tym juz pisałem.

 

No właśnie jak chcieli dać wędkę - czy to poprzez budowę, czy poprzez edukację, to jednym uchem im wchodziło i drugim wychodziło, co właśnie Kamil Cebulski opowiadał, a także wielu innych misjonarzy (wolontariuszy inaczej). 

 

Oczywiście, że rozumiem, ale tu nie jest kwestia tego, że dają rybę czy wędkę, ale tego, że tej wędki nie potrafią obsługiwać, ani zbudować! Nie da się im inaczej pomagać.

 

Nie no, jasne, że nic nam do tego - to stwierdzili kolonizatorzy, że nie będą trzymać na swoich barkach ich i sobie wyjechali. Jednak nie ma co narzekać, że ich bieda i sytuacja w jakiej są to wina zachodu, co starają się wmówić głównie Rosjanie.

 

W sumie zrobiłem kiedyś o tym temat:

 

W dniu 20.02.2024 o 19:56, Strusprawa1 napisał(a):

W 1999 roku rosyjskie PKB było wielkości ówczesnej Polski (całkowite, nie per capita). Czy aby byłoby ich wtedy stać na utrzymanie tego? Dziwne jakby było. Nie wiem.

 

Bartosiak ma rację gdy mówi, że przez ostatnie 35 lat polska polityka leci na autopilocie. Bezpieczeństwo dają Amerykanie, dopłaty do inwestycji - dróg, basenów w każdym powiecie czy montownie daje Unia, czyli Niemcy. Nie trzeba być jastrzębiem by być politykiem. Hołownia pochodzi z telewizji, a nawet z tej głupszej części telewizji, więc nikt raczej nie ma zbyt wielkich oczekiwań wobec niego by mówił coś mądrego w ciężkich dla narodu czasach jakie się zbliżają. Może być pocieszające, że *mam nadzieję* wartościowi Polacy, którzy powinni zajmować się polityką, to zajmują się biznesem, mam nadzieję. xD
 

Tak jak pisałem - Rosja miała w 1999 roku PKB ówczesnej POLSKI. Tej pobalcerowiczowskiej z 20% bezrobociem. Tak, ciężko to przeżyli. Wierzę. I jest to dalej odczuwalne.

 

W ogóle dlaczego aż tak mocno ich dotknęło? Zapewne gdy się spada ze szczytu łańcucha pokarmowego (gdzie środkowa Europa była ich montownią - ojczym mi trochę opowiadał, bo był przygranicznym kierowcą ciężarówki w latach '80), to upadek jest bolesny. Niestety jeszcze istnieje czynnik X - czyli geografia. Rosja jest duża, ale ma jedną ogromną wadę, którą musi kompensować autorytaryzmem i sporymi wydatkami na wojsko i milicję - a mianowicie tragiczną geografię. Ogromne przestrzenie, tragiczny rozstaw rzek (większość uchodząca do zamkniętych lub zamarzniętych mórz), rzadkie zaludnienie, długie zimy... To wszystko ukształtowało ich kulturę, strategię i myśl ogólnie. Muszą ekspandować, muszą wprowadzać tyranię, bo geografia im to narzuca (inaczej się rozpadają jeśli ktoś jest łagodny - Jelcyn, Godunow, Mikołaj II). Duże inwestycje w wojsko i "bezpieczeństwo" sprawia, że choćby na głowie stawali, to nie mogą gospodarczo nadgonić rywali jak (historycznie) Niemcy, UK, Chiny, Japonia czy USA. Nie mogą się przez to stać atrakcyjni z punktu widzenia Soft Power (chyba że ktoś nie jest pod ich okupacją i może tylko smakować ich propagandy na odległość jak teraz widzimy lub jak widzieli lewicowi hipisi w USA w latach '70).

Gdybym był Putinem, to bym więcej inwestował w szerokie autostrady, w szybkie koleje i jak najszybciej starałbym się zaimplementować zautomatyzowane ciężarówki by zmniejszyć koszmarne koszta transportu. No nic, to inny temat. 

Otóż nie.

Bardziej mogę to streścić zwyczajnie moją osobistą krytyką realizmu.


Coś jak to (też wspominałem Mearsheimera, który pięknie się patrzy na tle tej flagi):

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Strusprawa1 napisał(a):

To która jest nasza wojna? Ja nie pisałem nigdy, że NATO jest zajebiste, tylko zawsze, że Rosja jest zacofana i generalnie jako kraj do d*py argumentując to jej geografią, a za tym idącą historią i stylem rządzenia.

 

No serio - która wojna jest nasza? Czy Polacy to jest bezinteresowna masa, która nie ma żadnych interesów, nic nie powinno nas obchodzić, z niczego nie żyjemy, nic nie jemy, nie mamy do czego dążyć, nie planujemy tu nic, więc nie mamy żadnego interesu w niczym, więc żadna wojna nie jest nasza, tak? Bo na to się to składa. Jeśli wojna o to byśmy wrócili do rosyjskiej strefy wpływów tak jak za PRL, który mocno spowolnił nasz rozwój względem zachodniej Europy, nie jest nasza, to nic nie jest nasze, bo każdy może sobie to wziąć, bo co my temu komuś zrobimy? Nic, bo to nie nasza wojna, nie nasza walka, nie nasza własność. Nic nie jest nasze. 

I mocno rolnikom kopary opadną gdy będą mieć konkurencją rosyjską i ukraińską na raz bez dopłat unijnych czy kierowcy ciężarówek gdy będą mieć stawki rosyjskie wożąc materiały z Syberii mając zamknięty zachodni rynek. Wtedy będzie "to nie moja wojna, pensja, godność".


Ja rozumiem, że jesteś w IT ale wyraźnie pokazujesz myślenie kompletnie 0/1.

Po pierwsze - dlaczego uważasz że powinniśmy być w jakiejkolwiek wojnie? Czemu stawiasz sprawę jakbyś nie mógł się pohamować przed atakowaniem wszystkiego naokoło w jakichś emocjonalnych spazmach?

Może nie powinniśmy być na żadnej wojnie? A po prostu prowadzić dzień dzień walkę w znoju o lepszą przyszłość?

Może powinniśmy być na "wojnie" na przykład o przyszłość naszych dzieci?
Żeby nie musiały jeść powodującego raka chleba?
Żeby ktoś im nie wciskał do głowy tego, że może jednak są trójpłciowe z amebami i fajno jest dawać im książki o obciąganiu czy seksie analnym w przebraniu kotka?
Żeby Twoja, moja i każdego naokoło (powiedzmy - przedstawiciela narodu polskiego) praca nie była na marne?
A może nasza walka powinna opierać się na tym, abyśmy byli coraz lepsi, sami - dla siebie ale i sami dla ludzi wokół, i nie ulegali wpływom z zewnątrz? Czy to ze wschodu, czy to z zachodu?
Może to jest nasza wojna?

Jeśli tak, niestety wydaje mi się że ją przegrywamy. 


Nie przestawaj zadawać pytań. Może postaraj się zgubić emocjonalne myślenie zero-jedynkowe?

Edytowane przez Confuser
  • Like 12
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minutes ago, Strusprawa1 said:

Nic, bo to nie nasza wojna, nie nasza walka, nie nasza własność. Nic nie jest nasze. 

Nasze, to już zostały: nazwa, prawo do spłacania kredytu i etatowej, jedwabniczej pracy w korpo "u Niemca". Nawet rząd nie jest nasz.

Więc czy "nienasz" rząd będzie działał w naszym interesie?

Bo ja to od czasów schyłkowej komuny widzę, że działa wyłącznie w interesie własnych interesów. 

 

ps. Nawet Bloomberg napisał kiedyś, że "Polska jest posiadana przez kogoś z zewnątrz".

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Confuser napisał(a):

Po pierwsze - dlaczego uważasz że powinniśmy być w jakiejkolwiek wojnie? Czemu stawiasz sprawę jakbyś nie mógł się pohamować przed atakowaniem wszystkiego naokoło w jakichś emocjonalnych spazmach?

Może nie powinniśmy być na żadnej wojnie? A po prostu prowadzić dzień dzień walkę w znoju o lepszą przyszłość?

Ale rozumiesz, że świat nie jest krainą łąką pełną kwiatków i druga strona może mieć w d*pie to, że my powiemy "odwalcie się, nie atakujcie nas, to nie nasza wojna, chcemy by było po staremu". Działa to bardziej tak, że jeśli mogą, jeśli jesteśmy słabi, to zwyczajnie zaatakują i podporządkują sobie tutejszych ludzi, ziemię i materiały pod siebie. Przecież to Rosja wprost mówi, że upadek ZSRR był największą tragedią XX wieku, to Rosja dąży do odbudowy swojej dawnej strefy wpływów, więc dlaczego sądzisz, że w przypadku jej odbudowy nie miałoby się stać to co opisywałem (a raczej opisywałem 5% tego):

31 minut temu, Strusprawa1 napisał(a):

I mocno rolnikom kopary opadną gdy będą mieć konkurencją rosyjską i ukraińską na raz bez dopłat unijnych czy kierowcy ciężarówek gdy będą mieć stawki rosyjskie wożąc materiały z Syberii mając zamknięty zachodni rynek. Wtedy będzie "to nie moja wojna, pensja, godność".

W sumie zacytuję się z września:

 

13 minut temu, Confuser napisał(a):

Może powinniśmy być na "wojnie" na przykład o przyszłość naszych dzieci?

Przecież to się do tego samego odnosi. Tak, to byłaby wojna o przyszłość naszych dzieci. Jaka inna wojna by nie była? Jeden system jest bardziej produktywny od drugiego. Głównie przez to, że transport morski jest bardziej produktywny, ale także, że kultura zachodnia wypracowałą lepsze wzorca znajdowania nowinek technologicznych (to ogólnie dłuższa kwestia opisana w "The Human Accomplishment").
 

15 minut temu, Confuser napisał(a):

Żeby ktoś im nie wciskał do głowy tego, że może jednak są trójpłciowe z amebami i fajno jest dawać im książki o obciąganiu czy seksie analnym w przebraniu kotka?

No to dobra, to będziesz miał system oceniania obywateli jak w Chinach i na pewno będziesz wniebowzięty. Pisałem - zróbmy konkretną analizę który system jest lepszy, jakieś wagi, konkretna metodologia, dużo danych i tak rozstrzygnijmy czy warto walczyć czy nie.

 

16 minut temu, Confuser napisał(a):

A może nasza walka powinna opierać się na tym, abyśmy byli coraz lepsi, sami - dla siebie ale i sami dla ludzi wokół, i nie ulegali wpływom z zewnątrz? Czy to ze wschodu, czy to z zachodu?

Ale ty tutaj wciąż piszesz o świecie, który nie istnieje, o chceniu, a nie o czymś z czym można konkretnie dyskutować na naszej płaskiej jak stół nizinie położonej pomiedzy dwoma dużymi systemami. My możemy być tak samo neutralni jak Belgia była przed II wojną światową. 

 

 

 

 

3 minuty temu, Rnext napisał(a):

Nasze, to już zostały: nazwa, prawo do spłacania kredytu i etatowej, jedwabniczej pracy w korpo "u Niemca". Nawet rząd nie jest nasz.

Więc czy "nienasz" rząd będzie działał w naszym interesie?

Bo ja to od czasów schyłkowej komuny widzę, że działa wyłącznie w interesie własnych interesów. 

No to ma się rozumieć, że człowiek pracuje 16 godzin w korpo, nie ma prawa uciekać z tego, nie może wyjechać dokądkolwiek chce, nie może jeść czego chce, nie może kupować czego chce, nie może protestować, nie może wybierać, nie może wymieniać się myślami i tworzyć własne i mnóstwo, mnóstwo innych rzeczy. Ja jakoś nie widzę by rząd nie był mój. Nie głosowałem na nich, ale wybory sfałszowane nie były. Korpo u Niemca jest dużo lepszą opcją niż kołchoz u kacapa (no ale u kacapa można było kraść i było "Wszystkich"). 
Czy może żyjemy w innym kraju? 

 

No tak, za komuny to jednak rząd był ludzki. I od święta wędlina była. To było życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, CzarnyR napisał(a):

Przypomnijcie sobie bo mi jako pokolenie urodzone w 90’ w szkole opowiadano o pierwszej i drugiej wojnie dość krótko kilka dat „migracja/ po mojemu i waszemu teraz to spierdolenie na Rumunię” zawsze temat zaczynał się gdy był już czerwiec bądź zbliżały się wakacje nowa klasa i odnowa Egipt

Rodziny w 80’ tak samo było. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, manygguh napisał(a):

Roman Dmowski był pod wpływem rosyjskiej dezinformacji. Bo nie czytał tweetów strusia, wtedy by rozumiał choć trochę jak funkcjonuje świat. On by mu wyjaśnił. 

Romana Dmowskiego świetnie wyjaśnił Jan Stachniuk. Dmowski zmieniał poglądy z "nawet dobre" do "przecież to nie ma sensu" w latach międzywojnia i trochę przed. Sądził, że ważniejsze od rozwoju jest to by naród się nie wynarodowił, a jako że Polacy są wyżej w hierarchii kulturowej, ogólnie społecznej nad Rosjaninem, to Polak nie da się wynarodowić, natomiast inaczej wyglądała sprawa z Niemcami, którzy mogli oddziaływać swoją Soft Power i swoim naciskiem, produktywnością i generalnie swoim imperium, do którego materialnie Rosja nawet nie podchodziła. 

Problem jest taki, że ten model bratania się z Rosją także by nas upupił i nawet zmniejszył możliwości bogacenia się gospodarczego. 

A Stachniuk (którego mam na awatarze i którego polecam czytać) krytykował Dmowskiego za jego ciągotki pro-kościelne pod koniec życia. Idea polskiego nacjonalizmu, siły polskiego narodu i wzrastania jest sprzeczna z ideami Kościoła katolickiego, stąd poglądy Dmowskiego były mocno dziwaczne i sam zresztą nie brałem jego poglądów na poważnie nigdy. Dmowski jest popularny i jego słowo szanowane nie dlatego, bo te poglądy mają najwięcej sensu, ale ponieważ są najbardziej popularne i rozpropagował nacjonalizm pierwszy, a że było to w formie dosyć słabej intelektualnie, niezbyt głęboko przeanalizowane, to wyszło jak wyszło. Czytałem "Myśli Nowoczesnego Polaka" i jest to słabe - bardzo mało konkretów, mnóstwo pustosłowia. Lepsze dużo są "Człowieczeństwo i kultura", "Dzieje bez dziejów" Stachniuka czy "Kultura Bezdziejów" Wacyka. 

Edytowane przez Strusprawa1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amerykanie cynicznie wykorzystali wolnościowe dążenia Ukrainy. Wkrótce może się okazać, że Ukraina nie tyle nie ma kim, ale nie ma o co walczyć.

Pięknie to się zazębia z przewidywaniami sprzed wojny - wy idźcie bić moskali, a my się zajmiemy waszymi kobietami. Nikt po was nie będzie płakał, kolorowe ludy w końcu przyniosą z sobą tchnienie świeżości. 

Godzinę temu, niemlodyjoda napisał(a):

 

 

Nie ma siły ludzkiej, zdolnej przeszkodzić temu, ażeby oderwana od Rosji i przekształcona na niezawisłe państwo Ukraina stała się zbiegowiskiem aferzystów całego świata, którym dziś bardzo ciasno jest we wła­snych krajach, kapitalistów i poszukiwaczy kapitału, organizatorów przemysłu, techników i kupców, speku­lantów i intrygantów, rzezimieszków i organizatorów wszelkiego gatunku pro­stytucji: Niemcom, Francuzom, Belgom, Włochom, Anglikom i Amerykanom pośpieszyliby z pomocą miejscowi lub pobliscy Rosjanie, Polacy, Ormianie, Grecy, wreszcie najliczniejsi i naj­ważniejsi ze wszystkich Żydzi. Zebrałaby się tu cała swoista Liga Narodów… Te wszystkie żywioły przy udziale sprytniejszych, bardziej biegłych w interesach Ukraińców, wytworzyłyby przewodnią warstwę, elitę kraju. Byłaby to wszakże szczególna elita, bo chyba żaden kraj nie mógłby poszczy­cić się tak bogatą kolekcją międzynarodowych kanalii.


Ukraina stałaby się wrzodem na ciele Europy; ludzie zaś marzący o wytworzeniu kulturalnego, zdrowego i silnego narodu ukraińskiego, dojrzewającego we własnym państwie, przekonaliby się, że zamiast własne­go państwa, mają międzynarodowe przedsiębiorstwo, a zamiast zdrowego rozwoju, szybki postęp rozkładu i zgnilizny.
Ten, kto przypuszcza, że przy położeniu geograficznym Ukrainy i jej obszarze, przy stanie, w jakim znajduje się żywioł ukraiński, przy jego zasobach ducho­wych i materialnych, wreszcie przy tej roli, jaką posiada kwestia ukraińska w dzisiejszym położeniu gospodarczym i politycznym świata, mogłoby być inaczej – nie ma za grosz wyobraźni.
Kwestia ukraińska ma rozmaitych orędowników, za­równo na samej Ukrainie, jak poza jej granicami. Między ostatnimi zwłaszcza jest wielu takich, którzy dobrze wiedzą, do czego idą. Są wszakże i tacy, którzy rozwią­zanie tej kwestii przez oderwanie Ukrainy od Rosji przedstawiają sobie bardzo sie­lankowo. Ci naiwni najlepiej by zrobili, trzymając ręce od niej z daleka.

 

Roman Dmowski

Ten cytat powinien być podwieszony.

Edytowane przez zychu
  • Like 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Strusprawa1 said:

Korpo u Niemca jest dużo lepszą opcją niż kołchoz u kacapa (no ale u kacapa można było kraść i było "Wszystkich"). 

Nawet za komuny nie było tylko opcji "kołchoz". Wyobraź sobie, że nawet łatwiej i taniej było być rzemieślnikiem/badylarzem etc. niż obecnie. 

A że "korpo u Niemca lepsze" to wcale mnie nie dziwi u Twojego pokolenia, które urodziło się w dupie i nawet nie zauważa, że ma zamiar się w niej urządzić.

 

1 hour ago, Strusprawa1 said:

Czy może żyjemy w innym kraju? 

Na pewno nasze obie Polski się różnią i to czasami fundamentalnie.

Natomiast różni nas doświadczenie życiowe i przez to, percepcja rzeczywistości.

Gdzie - bez obrazy - Twoją percepcję infekują jeszcze czasy naiwnej indoktrynacji szkolnictwa średniego, więc można uznać, że "gówno wiesz w nogach śpisz" ;)

Nie martw się jednak, chyba każdy rozgarnięty człowiek myśli w Twoim wieku, że wie już wszystko i zrozumiał wszystko bo się naczytał tego i owego. Ale to się z czasem wyjaśni ;)

 

ps. Dlatego osobiście nieco z przymrużeniem oka patrzę na Twoją bojowość i coś, co zawstydzając i by wykorzystać jako narzędzie wmówiono Ci że to patriotyzm. Prędzej czy później pewnie zrozumiesz czym on jest. Ale szybciej powinieneś chwycić, czym nie jest.

 

1 hour ago, Strusprawa1 said:

No tak, za komuny to jednak rząd był ludzki. I od święta wędlina była. To było życie.

Co sugerujesz? Mało dobitnie wybrzmiało, że też był do dupy i antypolski jak każdy do tej pory?

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, doler napisał(a):

Ptaszki cwierkaja ze usa ma zaplacic polskim politykom 10 mld usd plus benefity na terenie usa za wyslanie polskich wojsk na Ukraine

Czesc tez musza odpalic na trole ktore beda nas zagrzewać do walk .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to jest, że pewne osoby, wypowiadają się w przeróżnych wątkach, i w każdym, w tonie wybitnego eksperta/znawcy, całymi dniami produkując duże ilości pomieszanych informacji, które notabene zajmuje bardzo dużo czasu.

 

Gdy absurdalne ściany tekstu nie wytworzą efektu "zakrzyczenia" innych, następuje grzeczne wycofanie, ba, nawet przeprosiny, a później znowu jazda swoje.

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Strusprawa1 said:

Dmowski jest popularny i jego słowo szanowane nie dlatego, bo te poglądy mają najwięcej sensu, ale ponieważ są najbardziej popularne i rozpropagował nacjonalizm pierwszy, a że było to w formie dosyć słabej intelektualnie, niezbyt głęboko przeanalizowane, to wyszło jak wyszło

Przypominj nam jakie masz osiągnięcia życiowe w porównaniu z Dmowskim? O tym, że jeździsz samochodzikem godzinami w GTA po Vice City I znasz je perfekcyjnie, to już wiemy z innego tematu. Skoro miarą prawdy są efekty to napewno jest coś oprócz tego GTA. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Strusprawa1 napisał(a):

Źródło. Konkrety, a nie losowe informacje, które mogą być wyssane z palca.

 

Wp.pl, dział informacje biznesowe. A tak na poważnie to jesteś takim ignorantem i myślisz, że jakieś media napiszą o największej łapówce usa w historii ? Poczytaj sobie może o więzieniach CIA w PL. Wystarczy żeby połączyć kropki z tym co się dzieje ostatnio. Lot Tuska i Dudy razem do USA też jest bardzo ciekawy, czyżby CIA szykowało jakiś prezent ? Zobaczyzmy co się stanie i wrócimy potem do tego tematu

Edytowane przez doler
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.