Skocz do zawartości

Narkotykowa przeszłość, czy ona przekreśla człowieka?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Was serdecznie obecnie ma 25 latek, postanowiłem również ujawnić kawałek mojego życiorysu, z którego nie jestem zbytnio zadowolony. Nie mogę sobie wybaczyć tego jak mogłem być tak głupi i wciągnąć się w palenie trawy, dopalaczy i innych ścierw. Normalnie jak teraz o tym myślę to mam takiego wkurwa na siebie, że po prostu nie mogę o tym zapomnieć i tego znieść. Tą felerną zabawę zacząłem mając 17 lat a skończyłem cztery lata temu, dwa kilkumiesięczne epizody z dopalaczami tymi do palenia co były w sklepach oraz trawkę w sporych ilościach. Byłem wtedy podatny na kolegów, bez jakiejkolwiek asertywności i z brakiem jaj. Gdy się później ogarnąłem to znajomi dalej jarali aż do teraz. Ogólnie to cztery lata temu ostatni raz zapaliłem tego dopka, a trawę to popalałem, ale teraz to już od niej stronię.

 

Sednem całej sprawy jest to, iż paliłem by uciec od rzeczywistości, bo byłem nieśmiały,szczupły, małomówny przy kobietach i żadnej nie potrafiłem nawet zbajerować. To dawało jakieś złudne przekonanie, że się nie nadaję do niczego...ogólnie spora deprecha. Teraz gdy człowiek jakoś zrozumiał, że nie jest taki zły i kobietom nawet się podobam to moja narkotykowa przeszłość jakoś mnie blokuje we wszystkim, ciągle myślę, że przez to co robiłem odbiera mi moją wartość jako człowiekowi i pewność siebie. Nie daje mi to spokoju i nie potrafię sobie wybaczyć tego jak mogłem być tak głupi i nieodpowiedzialny, normalnie nie mogę. Choć jak będę miał kiedyś dziewczynę to nawet o tym nie wspomnę bo to wstyd po prostu, że upalałem się jak świnia do zaśnięcia. Jakoś to wpłynęło na mój móżdżek ale czasu już nie cofnę, a chciałbym się rozwijać i trochę naprawić moją główkę.

 

Oczywiście z kobietami dalej jest lipa chociaż już jestem śmielszy, z ludźmi się dogaduję różnie zależnie od tematów rozmowy, jeżdżę dużo na imprezy i koncerty po całej polsce bo uwielbiam tańczyć(oczywiście tylko alko piję albo wcale) . Mimo wszystko udało się zdać maturę, później studia i obroniłem inżyniera z informatyki. W zawodzie nie pracuję obecnie jestem operatorem tokarki CNC lecz nie wiem tak na prawdę co w życiu chcę robić, brak takiej pasji, która by mnie pochłonęła bez reszty. Brak entuzjazmu i wszystko zwalam na tą moją przeszłość, że taki byłem a teraz nagle chcę mieć jakieś poważne stanowisko w pracy, wartościową dziewczynę itp. 

 

Napisałem to na tym forum dlatego, że czytam je od jakiegoś czasu i wiem, że są tu ludzie na prawdę mądrzy i ogarnięci. Może dacie mi takiego kopa w tyłek, opierdolicie jak trzeba, żebym się wziął w garść i przestał pierdolić. Może dacie jakieś ciekawe refleksje czy na prawdę to tak uwłacza człowiekowi, że kiedyś był głupi, a może po prostu sam sobie to wkręcam bo mam przez to depresyjny stan codziennie. 

 

Dziękuję za uwagę i pozdrawiam, Łukasz.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mysterious93Faktycznie smęcisz jak stara baba. Konopie to żaden wielki narkotyk, wódka jest o wiele gorszym narkotykiem, bardziej uzależnia i niszczy społeczeństwo, wzbudza agresję. Wiele morderstw jest po alkoholu.

 

Pewne rzeczy są dla ludzi dojrzałych i ogarniętych życiowo.

 

Palileś? Trudno. Teraz nie pal i po sprawie. Nie jesteś heroinistą żebys miał jakiś wielki problem. Na depresje kup sobie Deprim forte w aptece, działa. Alkohol i konopie Cie oszukują, jak poznajesz ludzi na haju, to bez sensu, nie jesteś sobą, na drugi dzień siedzisz jak mysz pod miotłą, mimo, że dzień wczesniej byłeś królem towarzystwa;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mysterious93 napisał:

 

Napisałem to na tym forum dlatego, że czytam je od jakiegoś czasu i wiem, że są tu ludzie na prawdę mądrzy i ogarnięci. Może dacie mi takiego kopa w tyłek, opierdolicie jak trzeba, żebym się wziął w garść i przestał pierdolić. Może dacie jakieś ciekawe refleksje czy na prawdę to tak uwłacza człowiekowi, że kiedyś był głupi, a może po prostu sam sobie to wkręcam bo mam przez to depresyjny stan codziennie. 

   Czego płaczesz kolego nad swoim losem. Ogarnąłeś się w porę, masz dobrą pracę, perspektywy rozwoju i dopiero 25 na karku.

Zazdroszczę, bo rzadko można spotkać ogarniętego chłopaka w tym wieku.

1 godzinę temu, mysterious93 napisał:

 

Oczywiście z kobietami dalej jest lipa chociaż już jestem śmielszy

   One Ciebie znajdą, nie szukaj, buduj siebie i swoje SMV, jak będziesz coś wart na rynku seksualnym to na pewno to odczujesz.

 

1 godzinę temu, mysterious93 napisał:

Sednem całej sprawy jest to, iż paliłem by uciec od rzeczywistości, bo byłem nieśmiały,szczupły, małomówny przy kobietach i żadnej nie potrafiłem nawet zbajerować.

   Serio? po to paliłeś żeby w baby uderzyć? Wzmocnić swoje poczucie wartości? Słabe to było, pewnie kumplom chciałeś zaimponować, Tak to bywa.

1 godzinę temu, mysterious93 napisał:

brak takiej pasji, która by mnie pochłonęła bez reszty. Brak entuzjazmu i wszystko zwalam na tą moją przeszłość,

   Znajdziesz swoją ścieżkę bo jej szukasz, to pewne. Twoja przeszłość nie była naganna, po prostu szukałeś,

to matriks wmawia Ci że byłeś złym człowiekiem bo nie podążyłeś drogą którą matriks Ci określa jako dobrą i jedyną.

Myśl przede wszystkim o sobie, o swojej karierze, nikogo nie skrzywdziłeś poza sobą, ale zrozumiałeś, i teraz pracujesz dla siebie.

 

1 godzinę temu, mysterious93 napisał:

wartościową dziewczynę itp. 

   Trochę dużo o dziewczynach i wartościowych dziewczynach, nie tędy droga, one Ci szczęścia nie dadzą

ani nie dowartościowują, na dziewczyny masz jeszcze czas. Nie jesteś gotowy. Brakuje Ci bliskiej osoby, znajdź ją wewnątrz siebie, to najlepsza rada.

Za mało pokochałeś siebie i nie potrzebnie robisz sobie wyrzuty na temat przeszłości, nie krzywdź siebie, patrz przed siebie.

To matriks Ci narzuca te myśli o kobietach, że tak trzeba bo to spełnienie. Pomyśl o tym.

Pozdro.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może zrób tak jak ja chciałem kilka lat temu. Ogarnij robotę, odłóż trochę pieniędzy i spróbuj się usamodzielnić. Wyprowadź się do innego miasta, wynajmij pokój i nigdy nie afiszuj się nikomu z tym co Ciebie spotkało. Wiem, że przeszłość lubi wracać, a zwłaszcza w przypadkach, gdy ktoś miał problem z narko, był chory na depresję, albo inne zaburzenie (łatka świra). Narkotykowa przeszłość może być asem w czyimś rękawie. Co było a nie jest nie liczy się w rejestr. Też zacząłem ćpać różne świństwa żeby uciec od rzeczywistości, od papierosów się zaczęło a skończyło się na władku. Można z tego wyjść, tylko musisz zmienić otoczenie i spróbować nigdy do tego nie wracać, bo mogą znaleźć się osoby, które będą chciały Ci o tym przypomnieć i ściągnąć Cię do swojego poziomu, bo Tobie wyszło a im nie. Przerobiłem to. 

Edytowane przez Towarzysz_Winnicki
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że to w niczym nie przeszkadza. Sam podczas studiów miałem epizod gdzie paliłem całymi dniami trawę codziennie przez pół roku i raz jakiś dopalacz zapaliłem. Uważam, że nie przekreśla to człowieka i liczy się to co jest tu i teraz. Od wielu lat nic nie palę i nie biorę, a nawet nie piję, chociaż czasami wspominam z sentymentem stan upalenia. Najważniejsze, że wyciągnąłeś wnioski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój brat narkoman aktualnie czysty nie ma takich problemów jak ty a pamiętam jak z siekierą po domu latał odbiło mu do tego stopnia że w psychiatryku w Lublińcu skończył,potem 4 lata terapii a teraz na mitingi jeździ.

To już było jak to cpałeś nie byłeś sobą byłeś w matrixie nie możesz się za to winić wyszedłeś z niego to powód do dumy.

Sam dużo jaralem raz na jakiś czas pixe łyknąłem jak chyba każdy chłopak z osiedla.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, mysterious93 said:

Teraz gdy człowiek jakoś zrozumiał, że nie jest taki zły i kobietom nawet się podobam to moja narkotykowa przeszłość jakoś mnie blokuje we wszystkim, ciągle myślę, że przez to co robiłem odbiera mi moją wartość jako człowiekowi i pewność siebie.

To nie przeszłość Cie blokuje i odbiera pewność siebie. Najpierw byleś niepewny wobec kobiet a potem dopiero zacząłeś palić. Jednym słowem musisz ogarnąć swoje podejście do spraw. Sport daje pewnośc siebie i pozyskanie dobrego zawodu.I przy tym koledzy na poziomie.  Po tym te myśli o niepewnosci znikną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, mysterious93 said:

yłem wtedy podatny na kolegów, bez jakiejkolwiek asertywności i z brakiem jaj. Gdy się później ogarnąłem to znajomi dalej jarali aż do teraz. Ogólnie to cztery lata temu ostatni raz zapaliłem tego dopka, a trawę to popalałem, ale teraz to już od niej stronię.

Brawo ty. Dałeś radę, ogarnąłeś się w porę i zacząłeś coś robić układać sobie życie. Masz teraz podstawy masz robotę i zarabiasz kasę, teraz możesz zacząć zająć się swoim rozwojem - szukać co tak naprawdę Cię interesuje i co chcesz robić.

Pamiętaj także aby kontrolować alkohol i czytaj i ucz się jak postępować z kobietami, ponieważ mam wrażenie, że jako osoba wrażliwa i podatna na różne rzeczy jesteś łątwym celem - trochę dobroci pozory zrozumienia i pancia będzie miała Cię na widelcu.

 

Pamiętaj szukaj szczęścia w sobie następnie rodzina.

Powodzenia i well done.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Les napisał:

Faktycznie smęcisz jak stara baba.

Facet wie, że smęci ale po co mu dodatkowo dopierdalasz? Kolega zapisał się na forum by mu coś doradzić a nie po to by na dzień dobry zbierać wpierdol. Palenie trawy i chlanie destylatów uważam za błąd, a na dopalacze to nawet nie mam słów. Ale nie potępiam go. Każdy w młodości popełniał błędy.

 

Chłopak się ogarnął i chce się rozwijać. Niech idzie ta drogą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mysterious93

 

Historię trochę "okroję" z wiadomych względów.

 

Moje refleksje/doświadczenia (z własnego życia) są następujące:

 

Epizod 2-3 letni miałem z zieloną panią jak miałem chyba 19-22 lat jakoś tak. Nie był to nałóg a raczej "na imprezie" raz na miesiąc lub rzadziej.

Wspomnienia bardzo dobre bo kupa ubawu była z kumplami i dobrych imprez i dreszczyk emocji jak się paliło przy budynku TVP w nocy gdzie było pełno kamer.

Aż pewnego razu miałem tzw "bad trip" i wydawało mi się przez pół godziny, że dosłownie umieram (światełko w tunelu) i kazałem kolegom wzywać karetkę czego oczywiście nie zrobili wijąc się ze śmiechu.

 

Od tego "wydarzenia" specyfiku już nie spróbowałem i tak jest do dziś. Aż tak się wtedy "przestraszyłem". A dodam, że później mieszkałem przez 1.5 roku w kraju gdzie jest to legalne.

Czyli można. Kwestia nastawienia i jakiejś tam siły woli.

 

2 opowieści z tego kraju:

1) Nadzorca akademika w którym mieszkałem lubił do ryby pieczonej w piekarniku dorzucić zielonej pani. Później po akademiku jeździł rowerem w kuchni. Wszystko fajnie tylko później widziałem, że on sie leczy na jakąś depresję czy cholera wie co a jak z nim gadałeś to widać, że jest jakiś "inny".

 

2) Inny kolega z tego samego akademika palił non stop. Widać było, że jest jakiś inny mimo że był bardzo w porządku. Później wpadł w taki cug, że jak wyszedł z pokoju po 2 tygodniach, to twierdził, że robimy przeciw niemu jakiś spisek. Później musieli zabrać go rodzice aby wrócił do swojego kraju pochodzenia. Okazało się, że ma schizofrenię. A po jakimś tam czasie popełnił samobójstwo.

 

Także wg mnie: ma to wszystko wpływ na mózg (fizyczny) i może powodować problemy i to konkretne. Oczywiście jest to tylko moja prywatna opinia ale za dużo widziałem ludzi po d wpływem.

 

Jeśli nie musisz to nie zażywaj bo po co?

 

Na pewno cię to nie przekreśla bo niby dlaczego?

Jeśli jesteś ogarnięty, masz pracę, chęć osiągnięcia czegoś w życiu to przeszłość narkotykowa nie jest problemem pod warunkiem, że nie uszkodziła ci za bardzo mózgu.

 

 

Edytowane przez TheFlorator
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, Magician said:

Facet wie, że smęci ale po co mu dodatkowo dopierdalasz? Kolega zapisał się na forum by mu coś doradzić a nie po to by na dzień dobry zbierać wpierdol.

Doradziłem mu, sam sie przypieprzasz?

Porada to nie jest głaskanie po jajach, zapamietaj:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Les napisał:

Doradziłem mu

Doradziłeś, lekko go gnojąc, że stara baba. Ani on stary, ani baba.

 

21 minut temu, Les napisał:

sam sie przypieprzasz

Na tym forum nigdy tego nie zrobiłem. Raz byłem bliski co do jednego skrajnie wrednego kolegi ale się powstrzymałem.

 

21 minut temu, Les napisał:

Porada to nie jest głaskanie po jajach

Owszem, nie jest. Ale jak chłopak pisze pierwszego posta to nie spodziewa się noża w żebra. Po setnym poście napierdalaj ile wlezie.

 

21 minut temu, Les napisał:

zapamietaj:)

Zapamiętuję i drżę ze strachu, jak osika na bezwietrznym wietrze.

 

Zaraz nas mod wywali że off-top.

Edytowane przez Magician
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Adolf napisał:

Serio? po to paliłeś żeby w baby uderzyć? Wzmocnić swoje poczucie wartości? Słabe to było, pewnie kumplom chciałeś zaimponować, Tak to bywa.

Źle mnie zrozumiałeś, jarałem bo nie miałem kontaktu z kobietami i chciałem to zagłuszyć, ale to głównie nie chodzi o nie. Nigdy nie chciałem zaimponować nikomu tym.

 

18 godzin temu, MMorda napisał:

Dopalacze to fakt gówno ale jointa? Sam zapale jak np jadę w góry? 

Do zielepacha nic nie mam jak najbardziej, jak jest dobry sort to sam skosztuje, tylko do dopów, które pochłaniałem wiadrami.

 

 

17 godzin temu, Towarzysz_Winnicki napisał:

Można z tego wyjść, tylko musisz zmienić otoczenie i spróbować nigdy do tego nie wracać, bo mogą znaleźć się osoby, które będą chciały Ci o tym przypomnieć i ściągnąć Cię do swojego poziomu, bo Tobie wyszło a im nie.

Takk już dawno mam to za sobą i nawet już by żadne uzależnienie mnie nie chwyciło bo wiem jak sobie z tym radzić, zajaram ale to już raz na jakiś czas, a tak w towarzystwie to mówię NIE.

 

Dobra nie będę więcej cytował tylko odpowiem wszystkim. Rozwijać się mam zamiar jak najbardziej, żeby znaleźć lepszą i lżejszą pracę, myślę, żeby dalej w CNC pracować tylko w moich rejonach trochę słabo z tym zawodem, mało jest. Chcę podszkolić angielski na dobry komunikatywny sposób, kupić sobie jakiegoś crossa żeby pojeździć, może tu znajdę zamiłowanie. Umiem robić zdalnie sterowane samochodziki ale rynek jest tym już przesycony, także nie będę się chyba w to zagłębiał. Na siłownie chodzę, mam własną na strychu, na razie jest ze mnie taki ektomorfik z brzuchem, ale się nie poddam bo to fajna sprawa i ćwiczę aż mi niedobrze.

 

Dziewczyny na razie nie szukam, nie jestem gotowy i jestem jak już tu było pisane trochę za wrażliwy, ale to się zmienia od jakiegoś czasu. Jak znajdę cel w życiu i radość i miłość do samego siebie to wtedy może coś się znajdzie. Aż tak mi nie zależy już na tym, żeby pchać się w związek bo nie widzę w nim sensu bez poprawy siebie. Na imprezach widzę zainteresowanie mną, ale tu muszę jeszcze nad pewnością siebie popracować i nad bajerą bo trochę słaba jest. Poczytam tu na forum artykuły to dowiem się więcej coś na ten temat.

 

Nigdzie indziej mojej historii nie pisałem tylko na tym forum, pisząc to liczyłem się, że również zostanę zbluzgany i pojechany, także bardzo dobrze. Czasem trzeba to wyrzucić z siebie takie rzeczy bo tłamszą je sobie w tym nie pomogę. Także dzięki jeszcze raz Wam wszystkim za zainteresowanie do napisanych rad się zastosuję. Od teraz biorę się za siebie ostro i bez pierdolenia. 

 

Pozróweczka. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam dragom życie zawdzięczam i złego słowa o nich (większości znaczy) nie powiem. To alkohol mnie ujebał.

Tak więc nie smęć proszę autorze, że złe one i coś ci odebrały.

One nie są takie, te narkotyki.

 

Oczywiście  nie zachęcam do brania narkotyków. Są złe i prowadzą do rozlicznych uzależnień w tym narkomanii. I są nielegalne co jest bardzo złą rzeczą.

Tak więc usilnie odradzam. Brania, zażywania i całej reszty też. Jak mówili co od techno.

 

Say NO ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.07.2018 o 12:43, wroński napisał:

Tak więc nie smęć proszę autorze, że złe one i coś ci odebrały.

One nie są takie, te narkotyki.

Ale

W dniu 4.07.2018 o 12:43, wroński napisał:

Są złe i prowadzą do rozlicznych uzależnień w tym narkomanii. I są nielegalne co jest bardzo złą rzeczą.

No to są złe czy nie, zastanów się, bo w Twojej wypowiedzi widzę sprzeczności? Wszystko jest dobre tylko z umiarem, ja tego umiaru nie miałem i to mnie zgubiło. Nałogi zawsze coś dobierają, jak człowiek zamiast się rozwijać siedzi tylko i jara albo chleje no to faktycznie zajęcia bardzo kreatywne ma. Odbierają zdrowie, czasem chęci do działania i pieniądze, które jeszcze na to wydajemy. Jeśli z umiarem korzysta z ich "darów" to może jeszcze coś zyskać, bo mogą poszerzyć horyzonty po przez zmianę spojrzenia na jakąś sytuacje. Ogólnie to nie pytałem czy są złe czy dobre bo to każdy sam sobie osądzi ponieważ każdy ma inny punkt widzenia. Pytałem tylko o konflikt mojego sumienia i jak Wy to widzicie po prostu..

Edytowane przez mysterious93
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skreśla i nie skreśla, mogą być problemy z pracą w np. służbach albo w większych korpo - badanie wariografem, a pytanie o narkotyki pojawia się zawsze. I epizod z lat młodzieńczych może przekreślić plany, ponieważ podatność na sugestie kolegów czy same własne zainteresowanie narkotykami czyni z ciebie osobę nie dająca rękojmię np. zachowania tajemnicy służbowej, podatność na wpływ innych..etc.

W większości jednak przypadków jak się nie pochwalisz nikt nie będzie wiedział, albo nikogo to nie zainteresuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.