Skocz do zawartości

Udana kinder KU**A niespodzianka


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

nawiąże do poniższego tematu.

 

 

Co tu mogę napisać. Trochę się załamałem.

 

Żona od jakiegoś czasu przebąkiwała o nowym dziecku. Ginekolog, te ich pigułki na lepszy rozruch. 

Moje zdanie jak już gdzieś tu pewnie pisałem było takie, że na ten moment nie chcę mieć kolejnego bobo. 

Niby to akceptowała. Ogólnie takie pierdololo.

 

Przed każdą zabawą ostatnio sprawdzałem ogumienie. Na zasadzie sciśnięcia opakowania i sprawdzenie czy gdzieś się nie ulatnia powietrze. Wyglądało ok.

 

No i co.. i teraz będzie wstyd. 

 

Bawimy się pod kołdrą po ciemku. Myślę sobie może dziś ją namówię wreszcie na anal. Nigdy tego nie doswiadczyłem, to może się uda.

 

Nie protestuje, ja strasznie, ale to strasznie podjarany. Pakuję, wchodzi oporowo, wlazł i jak już wlazłem to jak już wspomniałem byłem taki podjarany... i mówię do niej, że normalnie zaraz dojdę. Shame on you..

 

No i co, ona na to nic, a ja debil spokojnie zalałem formę O_o. I dopiero jak zalałem to ta mi KU**A mówi, że to chyba nie ta dziura... No, come on...

 

No i tu wyczuwam ewidentną manipulację. Ona nie czuła, w którą dziurkę się wcisnąłem. No po prostu ręce mi opadły.

 

10 mln testów ciążowych. Dziś badanie krwi. I co 4 tydzień. Wtopa ta była ponad 2 tygodnie temu. Jakos tak.

 

O danie dupy innemu raczej jej nie posądzam, ale się tu naczytałem, że mam mętlik w głowie.

 

No i to by było na tyle. Już sam nie wiem co ze sobą zrobić.

 

A ta już zaczyna swoje ciążowe jazdy, że znowu się będzie bać, że dziecko może się urodzić z jakąś wadą.

 

Po prostu mam ochotę sobie pobluzgać i po krzyczeć.

 

Przyznam się, że przejrzałem jej fejsa to nie było żadnych rozmów z jakimiś typami... 

Nie była wcześniej święta to dlatego to teraz zrobiłem.

  • Haha 8
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

35 minut temu, suski napisał:

Pakuję, wchodzi oporowo, wlazł i jak już wlazłem to jak już wspomniałem byłem taki podjarany...

Co ona tak tę cipę zaciskała, żeś ją z dupą pomylił? hehehe Nie miałeś wrażenia, że coś sucho idzie?

Edytowane przez PUNK
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary, to co cię spotkało, to zwykłe skurwysyństwo i nie wiem jak mogłeś przejść obok tego tak spokojnie. Decyzja, która mocno wpłynie na resztę twojego życia została podjęta bez ciebie, a nawet wbrew tobie. Potraktowała cię jak gówniarza wypierdalając twoje zdanie do kosza, bo ona chce, a ty to jakoś przełkniesz. 

 

Ja bym kurwa tej sprawy nie odpuścił. Nie mógłbym żyć udając, że w sumie, to nic się nie stało, a nawet to się ciesze. Teraz możesz udawać, że żona nie postawiła cię przed faktem dokonanym swojej decyzji, a twoje zdanie nie zostało osrane, ale nie radze.

 

@PUNK @thyr @Gr4nt 

 

A naśmiewanie się w tej sytuacji, to już kurestwo do kwadratu. 

 

Żona miała prawo wkręcić go w dziecko, bo po ciemku dziury pomylił? No ja pierdole...

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja też pierdole...

 

Ja rozumiem, że można nie czuć różnicy pomiędzy cipą żony i kochanki. Ale żeby nie czuć różnicy pomiędzy miękką i wilgotną cipką, gdzie ucisk jest niewielki i jednakowy przez całą długość a odbytem gdzie wchodzi ciężko a po wejściu wpada w luźną komnatę. I czujesz na kutasie obręcz w postaci zaciskającego się zwieracza. 

 

No to nie wiem kogo tu żałować.

  • Like 2
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, suski said:

Nie protestuje, ja strasznie, ale to strasznie podjarany. Pakuję, wchodzi oporowo, wlazł i jak już wlazłem to jak już wspomniałem byłem taki podjarany... i mówię do niej, że normalnie zaraz dojdę. Shame on you..

 

No i co, ona na to nic, a ja debil spokojnie zalałem formę O_o. I dopiero jak zalałem to ta mi KU**A mówi, że to chyba nie ta dziura..

Osz kurwa myslalem, ze padne ??

 

 

@suski

 

Czy mnie pamiec nie myli i czy ty ostatnio nie zakladales tematu, ze masz problemy z zona bo jest balaganiara, niechlujna, uparta i ze macie powazne problemy jesli chodzi o wspolne wychowywanie dziecka ??

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, suski napisał:

No i co, ona na to nic, a ja debil spokojnie zalałem formę O_o. I dopiero jak zalałem to ta mi KU**A mówi, że to chyba nie ta dziura... No, come on...

JPRDL - w dupę wsadzać - ohyda.

Ale w dupę wsadzać bez gumy - to już wręcz narzygliwe. To gorzej niż rękoma sracz przepychać bez rękawic.

 

Poza tym wydaje mi się wręcz niewiarygodnym pomylenie odbytnicy z grota rozkoszy.

O tym nigdy nie słyszałem.

 

Niemniej słyszałem o zjawisku klasyfikowanym jako "przejęzyczenie" - które zachodzi w sytuacji, w której jezyk z cipki spada na odbytnicę.

 

Moje rady na przyszłość:

1. Nie uprawiaj seksu analnego

2. Jesli już nie możesz wytrzymać bez szambianych zabaw (których nie lubię, ale rozumiem bo są rózne gusta) - zakładaj gumę. Pracowałem kiedyś w wodociągach i przepisy BHP zabraniały wykonywania prac przy urządzeniach ściekowych bez należytej odzieży ochronnej.

3. Jak wspomniałem w innym wątku, ktory linkujesz - seks analny w sytuacji gdy kobieta ma parcie na dziecko - nie jest zabezpieczeniem przed ciążą jesli odbywa się bez gumy.

4. Ruchaj przy świetle - może być z latarki.

 

I tyle.

  • Haha 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, suski napisał:

No i co.. i teraz będzie wstyd. 

Wstyd przed samym sobą. Ale trudno, teraz skoro mleko, a raczej nasienie, się wylało to czas ogarniać konsekwencje.

2 godziny temu, suski napisał:

I dopiero jak zalałem to ta mi KU**A mówi, że to chyba nie ta dziura

Czy ja dobrze rozumiem że Twoja małżonka ma kłopoty z rozróżnieniem czucia dwóch jakże różnych organów?

Trochę słabo. Wygląda mi to na tragikomedię.

Edytowane przez Imbryk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, PUNK napisał:

Co ona tak tę cipę zaciskała, żeś ją z dupą pomylił? hehehe Nie miałeś wrażenia, że coś sucho idzie?

Na boku leżelismy pod kołdrą. Ciężko szło...

1 godzinę temu, thyr napisał:

Nastepnym razem zapal swiatlo bo jej kiedys przegrode nosowa z ustami pomylisz 

O to się nie martw.

1 godzinę temu, Gr4nt napisał:

Nie miej do niej pretensji skoro odbyt z pochwą pomyliłeś.

 

I jeszcze tak byłeś analem podniecony, a to była zwyczajnie cipa.

O to chodzi, że otwor wymacałem, ale jak się z nim mocowałem to się klucz ześlizgną.

 

 

1 godzinę temu, Gr4nt napisał:

Ale żeby nie czuć różnicy pomiędzy miękką i wilgotną cipką, gdzie ucisk jest niewielki i jednakowy przez całą długość a odbytem gdzie wchodzi ciężko a po wejściu wpada w luźną komnatę. I czujesz na kutasie obręcz w postaci zaciskającego się zwieracza. 

A skąd mogłem wiedzieć jakie to uczucie jak nigdy tego nie robiłem.

36 minut temu, Obliteraror napisał:

Nie chce mi się wierzyć, że nie poczułeś różnicy między odbytem a cipką, bo różnica jest IMO diametralna

j/w

15 minut temu, TheFlorator napisał:

Czy mnie pamiec nie myli i czy ty ostatnio nie zakladales tematu, ze masz problemy z zona bo jest balaganiara, niechlujna, uparta i ze macie powazne problemy jesli chodzi o wspolne wychowywanie dziecka ??

Dokładnie. Rady wziąłem do siebie i nad tym wszystkim pracowałem. W jakimś stopniu się poprawiło. Chociaż po opisanej akcji czuję jakby żona bawiła się w kameleona. I czuję to przez skórę że problem się teraz powiększy.

 

@SławomirP

Dzięki. Muszę to jakoś przetrwać. Sam nie wiem co z tym zrobić.

Pewnie zostanie tak jak napisał  @karhu, ale nie wiem. Temat nie jest prosty.

56 minut temu, Amnesia Haze napisał:

Sytuacja jest na tyle kuriozalna, że aż śmierdzi trollem. 

Jest i to bardzo. Sam się później pół wieczoru z siebie smiałem.

 

31 minut temu, trop napisał:

To tak jakby pomylić usta z nosem

Tak się tylko wydaje. I tak też do tej pory myślałem. Ześlizgną się  i zszedł kawałek niżej. Gdyby tam wszedł gładko to myślę, że bym się ogarną.

 

@Bonzo może i ochyda. Nigdy mnie do tego specjalnie nie ciagnęlo. Miałem taki nalot, że muszę spróbować.

 

Reasumując ti cała ta akcja wydaje sie dość nieprawdopodobna.

 

W całym tym wszystkim najbardziej mnie boli zachowanie żony. Nic nie powiedziała i wykorzystała sytuację. O dziwo po tej sytuacji jest w ciąży co też jest dla mnie dość dziwne. Wczesniej jak się staralismy o dziecko to przynajmniej ze 3 miechy było zabawy.

@Imbryk

To samo jej powiedziałem. Ze co ona nie czuła gdzie ja wchodzę. To mi tylko odpowiadała, że napierałem gdzieś pomiędzy. I ona tego tak nie czuła.

 

No i weź tu ku**a z taka rozmawiaj.

 

Za wszelką cene będzie z logicznych wypowiedzi robiła debilne...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podjarany? Chyba najebany byłeś... Soryy @suski

Jak mówił kawal, między dziurkami u kobiety jest 4 cm różnicy. A jakże inne smaki. 

U ciebie raczej pasowało by, u kobiet między dziurkami jest 4cm różnicy, a jakże inne szparki. 

Bracie, jak kurwa można nie czuć, że się zapina szarlotke, zamiast dziurke od klucza.... ? 

 

Zwalasz swoją głupotę, na Panią.... 

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Still napisał:

 Bracie, jak kurwa można nie czuć, że się zapina szarlotke, zamiast dziurke od klucza....

W tym wypadku zapinania nie było. Była wstępnie reczna robótka a potem był wstyd, że już.

 

4 minuty temu, Still napisał:

Zwalasz swoją głupotę, na Pan....

Gdyby mi tylko powiedziała, że wlazłem nie tam gdzie planowałem. Mi to po prostu śmierdzi manipulacją.

 

@misUszatek @Bonzo dziś nawet patrzyłem na necie z czym to sie je. Całe szczęście można to zrobić wysyłkowo. Niestety cena jest trochę zaporowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, suski napisał:

dziś nawet patrzyłem na necie z czym to sie je. Całe szczęście można to zrobić wysyłkowo. Niestety cena jest trochę zaporowa

Cena skalkulowana jest na poziomie mniej więcej jedno, góra dwumiesiecznych alimentów.

Najważniejsze jest jedno - od powzięcia informacji o urodzeniu dziecka (skoro mieszkasz z żoną to od urodzenia dziecka) - masz 6 m-cy na ewentualne wniesienie pozwu wobec żony o zaprzeczenie ojcostwa dziecka urodzonego w małzeństwie.

I jedyny dowód jaki możesz mieć - to badanie DNA.

Jest rzeczą jasną, że na jednym badaniu DNA się nie skończy - bo żona będzie je podważała.

 

Jesli potwierdzi się iz dziecko nie jest Twoje i sąd zdejmie z Ciebie przypisane Ci automatycznym prawem ojcostwo - to wtedy od razu, praktycznie tego samego dnia płacisz 600 złotych i w tym samym sądzie składasz pozew o rozwód z orzeczeniem winy małzonki - załączając jako materiał dowodowy wyrok sądowy w sprawie zaprzeczenia ojcostwa. W pozwie napiszesz, że żona złamała postanowienia ustawy Kodeks Rodzinny i Opiekunczy - konkretnie artykuł 23.

Bo skoro dziecko nie jest Twoje, a nie było poczęte w wyniku sztucznie wspomaganej prokreacji - to znaczy, że nie dochowała ujętego w art 23 zobowiązania do wierności.

Taki dowód jest mocny.

 

I wtedy masz szansę na korzystny dla Ciebie rozwód. Oczywiście na dotychczasowe dzieci będziesz płacił alimenty. Nawet jesli nie są Twoje - bo urodziły się w małzeństwie a nie zaprzeczyłeś ich ojcostwu w terminie 6 m-cy od ich urodzenia.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SławomirP napisał:

Żona miała prawo wkręcić go w dziecko, bo po ciemku dziury pomylił? No ja pierdole...

Żeby oddać sprawiedliwość, to ciężko ją winić za tę sytuację. Sam się, można powiedzieć, wkręcił. 

 

P.S. Autorze jeśli to fake niech Cię piekło pochłonie, ale udało Ci się. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.