Skocz do zawartości

Czy 31 latka nie ma już szans?


Rekomendowane odpowiedzi

59 minut temu, Czerwona666 napisał:

Cóż innego miałoby wyjść. Po prostu urodziłam się nie taka jak trzeba. 

 

No z takim nastawieniem, to rzeczywiście nie wyjdzie. Każdemu zdarzają się gorsze dni, brak motywacji. Jednak kluczowe jest to, że jeśli owe dni zmieniają się w tygodnie czy miesiące, to wtedy dorosły człowiek nie pisze bzdetów w internecie, a szuka w nim opinii o psychoterapeutach, wystukuje magiczny numer i idzie sobie pomóc. Trudne dzieciństwo to zajebiście przykra sprawa, ale je też można, a wręcz należy, wyeliminować i zastąpić dobrą teraźniejszością oraz działaniem na jeszcze lepszą przyszłość. Sama nie lubię pseudomotywacyjnego pierdzielenia i górnolotnych metafor, chcesz konkretnych rad? Forum jest w stanie Ci je dać od ręki, ale wypadałoby opisać jaka jesteś, co robisz w życiu, czego oczekujesz. Bez własnej inicjatywy nie licz na klepanie po pleckach. Nie musisz od razu stawać się inną osobą, szukać perfekcyjnej pracy, wykorzystywać wszystkie szanse w życiu. Czasem wystarczą małe kroki. Terapia, zadbanie o zdrowie fizyczne.

59 minut temu, Czerwona666 napisał:

W sumie to gardzę ludźmi.

Mocne słowa jak na osobę, która jeszcze nie pochwaliła się co może tym ludziom zaoferować. Też za ogółem nie przepadam, szok! Jednak na pogardę trzeba zasłużyć, a samemu być wartościową jednostką. Tylko takie z reguły mają zdrowe podejście do siebie i świata, a nie pogardliwe.

59 minut temu, Czerwona666 napisał:

To wszystko co wypływa z ich ust to brednie

Kolejny szok! Tak, ludzie często pierdolą głupoty, wszyscy swoje własne. Jednak to zależy od tego jakimi się otaczasz, jakich do siebie dopuszczasz oraz przede wszystkim co z siebie dajesz. Czasem nawet ze bzdetów można wyciągnąć jakieś informacje, nawet pozornie nieprzydatne na codzień.

59 minut temu, Czerwona666 napisał:

bo tylko dlatego ,że jestem brzydka traktują mnie okropnie

A pomyślałaś może o tym, że to dlatego, że masz brzydki charakter i ziejesz oschłością? Brzydkim kobietom z reguły się współczuje, a nie traktuje okropnie.

 

59 minut temu, Czerwona666 napisał:

Wszystko to jest dla mnie puste i sztuczne. 

Rozumiem Twoje uczucia, jednak to Twój świat taki jest, bo takim go sobie stworzyłaś. Mój już nie jest, bo go sobie powoli naprawiam. 
 

PS. nawet w durnym internecie odnosisz się do ludzi bez szacunku. Nie oznaczasz, nie cytujesz dla ułatwienia dyskusji, nie podejmujesz prób poprawy. Od 19 stron wątku wiecznie to samo, nie dziw się, że większość ma dość. 

Edytowane przez Hatmehit
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro cały świat jest taki fe i ble, wszyscy dookoła są źli i podli, ja sama nie mam po co żyć i wiecznie się nad sobą użalam, to proponuję (zupełnie na serio) skorzystać z usług owego zakładu poniżej:

 

Zakład pogrzebowy - Memy.pl

 

Zupełnie rozumiem po co się użalać nad sobą i wszystkim dookoła od tylu stron poza chorobliwą atencją...

 

Pamiętaj o tym, aby oddać narządy, może się komuś przydadzą i będzie z Ciebie jakiś pożytek:

 

Zakład Pogrzebowy A.S Bytom dalej w formie - Obrazkowo.pl - najlepsze memy  w sieci.

Edytowane przez Krugerrand
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Czerwona666 napisał:

Nie chcę mi się wszystkiego opisywać. Ludzie,których spotykam na swojej drodze dają mi przekaz,że jestem niczym. Te wstrętne kreatury mają się za coś więcej. Frajdę im sprawiło,że mogli mnie poniżyć ,tak puste jest ich życie. Niestety oni się rozmnożyli . Nie ja. Wielcy. 


Nie żartuję teraz, ale idź do dobrego terapeuty Ustawień Systemowych. Trzyma wysoki poziom Wojciech Jarczewski.

 

Nie trać czasu, bo z przeczytałem ten wątek odrobinę pobieżnie, ale jak to nie jest coś ze spektrum autyzmu, to potrzebujesz jednak kogoś, kto Ci jest w stanie realnie pomóc. Głębokie, podświadome programy, które są jedną wielką niewiadomą i ta świadoma i podświadoma agresja, na którą - jak piszesz - wszyscy reagują, skądś się wzięła. I coś trzeba z nią zrobić.

 

My nie jesteśmy w stanie pomóc i żadna osoba tutaj obecna. Musisz sobie pomóc chcieć sama.

 

Jeżeli nie chcesz i nadal nurzasz się w swojej wyjątkowości i dramacie bycia wywyższonym, wyjątkowym życiowym przegrańcem, to musisz mieć świadomość, że Twoje życie będzie wyglądało do końca, prawdopodobnie tak jak wyglądały Twoje ostatnie lata - z narastającymi kosmetycznymi różnicami, które przestaną po czasie mieć coś wspólnego z kosmetyką. Złość, nienawiść, pogarda do siebie i innych to marne namiastki całkiem udanego życia, które mogą przemienić się ostatecznie w ciekawą chorobę somatyczną/ autoimmunologiczną - jak chociażby atakujące własne ciało Hashimoto, które jest tylko symbolicznym odzwierciedleniem ataku na samego siebie. Wtedy już będzie za późno, a jeszcze masz czas, bo autoagresja jak nawyk, ciągle jest silniejsza przy jej stosowaniu. Nieświadomość, kiedyś powie: hooola, kurwa, dokąd się tak zapuszczasz, stopujemy.

 

Może mam za dużą wiarę w ludzi i projektuję własne możliwości na innych, no ale napisać to w 5 minut nie zaszkodzi.

 

Przyczyny czegoś takiego potrafią być zaskakujące. Nie trać czasu, bo nie mamy go zbyt wiele.

 

Idź do specjalisty - to nie wstyd, a odwaga. Inaczej pogódź się ze swoim losem, a jedynie kto na tym skorzysta, to szczególnie sprzedawcy leków, słodyczy i alkoholi, a Ty - nie. Powodzenia.

  • Like 5
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Krugerrand napisał:

Skoro cały świat jest taki fe i ble, wszyscy dookoła są źli i podli, ja sama nie mam po co żyć i wiecznie się nad sobą użalam, to proponuję (zupełnie na serio) skorzystać z usług owego zakładu poniżej:

 

Zakład pogrzebowy - Memy.pl

 

Zupełnie rozumiem po co się użalać nad sobą i wszystkim dookoła od tylu stron poza chorobliwą atencją...

 

Pamiętaj o tym, aby oddać narządy, może się komuś przydadzą i będzie z Ciebie jakiś pożytek:

 

Zakład Pogrzebowy A.S Bytom dalej w formie - Obrazkowo.pl - najlepsze memy  w sieci.

To nie jest użalanie się tylko fakty. 

Śmieszne jest,że wy którzy znęcacie się nad kimś słabszym ,zaczynacie wygadywać teksty o jakimś uzalaniu. Zupełnie nie rozumiesz mnie i mojego punktu widzenia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest zapewne ten moment kiedy mam czuć wbite we mnie poczucie winy za to, że ktoś od przynajmniej dwóch lat nic ze sobą nie zrobił, aby zmienić swój fatalny stan. Niestety te babskie gierki na tym forum nie zadziałają, przynajmniej jeśli chodzi o moją osobę.

 

To powinno być opatrzone jakąś ramką jako jedna ze sztandarowych kobiecych manipulacji.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Czerwona666 napisał:

Czemu nie dodacie,że tyczy się to tylko ładnych albo bogatych kobiet.

 

Nie dodajemy tego, bo to się nie tyczy tylko ładnych i bogatych.

 

3 minuty temu, Czerwona666 napisał:

Nie mam,nie miałam i nigdy nie będę mieć powodzenia.

 

Z takim mindsetem to istotnie nigdy nikogo nie znajdziesz.

 

Godzinę temu, Czerwona666 napisał:

Ludzie,których spotykam na swojej drodze dają mi przekaz,że jestem niczym

 

Oni są tylko lusterkiem, w którym Ty się przeglądasz. Niczym więcej. Otrzymujesz to co sama dajesz. c'est la vie

 

Aby coś zmienić, to potrzeba wykonać PRACĘ! CIĘŻKĄ PRACĘ! Nad sobą, swoimi zasobami, swoimi granicami i swoją dojrzałością emocjonalną. Przecież od samego teoretyzowania, to się nic nie zmieni. Całe życie można walić głową w ścianę, i być zdziwionym, że ściana stoi a głowa boli. 

 

Poczytaj o 12 sferach życia (czasem jest mowa o 8 ), i staraj się je rozwijać. Ważne, aby rozwijać swoje zasoby - DŁUGO i KONSEKWENTNIE. Podczas tych zmian, możesz odczuwać dyskomfort. Ale dyskomfort to dobry znak, bo to znak, że zachodzi ZMIANA. 

Nikt tej pracy za Ciebie nie wykona. Nikt nie pójdzie za Ciebie na terapie. Nikt nie pójdzie za Ciebie na fitness, nikt nie pójdzie za Ciebie na wernisaż. To możesz zrobić tylko TY SAMA! 

 

Odezwij się do mnie w wiadomości prywatnej, to podeślę Ci kilka ciekawych adresów i książek z których możesz czerpać wiedzę i inspirację.

 

Jak Ty chcesz kogoś poznać, jak na razie to Ty nie potrafisz siebie poznać? 

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, że „brzydale” mają węższy wybór w kwestii partnera, to chyba oczywiste.

 

Pytanie: co z tego wynika?

 

Bycie ofiarą jako strategia przetrwania jest bardzo rozpowszechniona i całkiem skuteczna.

 

Tak czy siak każdy chce jak najlepiej dla siebie i walczy jak umie o kawałek torta i to jest ok.

 

W szerszej perspektywie wygrani i przegrani są w tej samej sytuacji.

 

Edytowane przez icman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Cię rozumiem, bo mam podobny mindset. 

Powiem Ci tak zamiast użerać się z motłochem z którym i tak najprawdopodobniej nie znajdziemy porozumienia najlepiej:

- szukaj pracy zdalnej albo pół zdalnej ( 2 dni w firmie, 3 dni w domu)

- znajdz sobie przychylnego Ci faceta

- znajdz sobie ze 1-2 spokojne, podobne do Ciebie, koleżanki z którymi pójdziesz sobie na zakupy, czy do kina

 a całą resztę pierdolić. 

Daj sobie spokój z jakimiś spędami ludzkimi, w których jeden stara się być lepszy od drugiego, jakieś imprezy masowe, gdzie najebana gawiedz szuka zaczepki etc... 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Messer napisał:

Idź do specjalisty - to nie wstyd, a odwaga. Inaczej pogódź się ze swoim losem, a jedynie kto na tym skorzysta, to szczególnie sprzedawcy leków, słodyczy i alkoholi, a Ty - nie. Powodzenia.

Pięknie napisane, choć wydaje mi się, że to jak rozmowa ze ścianą, niestety.. Zamiast wziąć rady do serca lepiej w kółko macieja się użalać.

1 godzinę temu, Czerwona666 napisał:

Śmieszne jest,że wy którzy znęcacie się nad kimś słabszym

gdzie i kto się znęca?

 

Od 2 lat masz rozwiązania na tacy. Co w tym czasie zmieniłaś?

1. Poszłaś po pomoc na terapię? (i nie, kochana, terapeuta nie zajmuje się tylko agresywnymi świrami, a Ty "jesteś spokojnym człowiekiem", więc po co..)

2. Przeanalizowałaś swoje zachowania?

3. Wyciągnęłaś wnioski?

Nope. Nic nie zrobiłaś.

 

 

4. R U a Troll?🤷🏼‍♀️

1 godzinę temu, Czerwona666 napisał:

Czemu nie dodacie,że tyczy się to tylko ładnych albo bogatych kobiet. Reszta się nie liczy.

Bo to nie byłaby prawda 😂

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę,że dużo wynika z tego ,że nie byłam kochana w dzieciństwie. Nie byłam chciana. Do tego życie pod jednym dachem z przyrodnim bratem, awanturującym się i nadużywającym alkoholu. Ja byłam niewidzialna. I tak czuję się do teraz. Nic nie nauczona. 

 

Edytowane przez Czerwona666
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Czerwona666, każdy miał w życiu jakoś pod górkę. Tylko znikomy procent ludzi na świecie był dokochany przez rodziców i najbliższych i miał wspaniałe dzieciństwo. Wszyscy inni musieli łatać te dziury na własny rachunek. Nie jesteś odosobniona ze swoim bólem. Jesteś odpowiedzialna za swoje szczęście i nikt za Ciebie Twojej pracy nie odrobi. Trudne dzieciństwo i relacje w rodzinie można przepracować na terapii - nawet trzeba, jeśli życie sprawia Ci tak duże problemy jak tutaj o tym piszesz. Problemy w relacjach z ludźmi też można porozwiązywać. Ale trzeba chcieć się za siebie wziąć. I naprawdę warto! Mindset ofiary jest naprawdę fajny i wygodny, bo można się taplać w błotku swojego cierpienia w nieskończoność, ale to broń obosieczna, która zrobi Ci dużą krzywdę. Popatrz na siebie trzeźwym okiem. Jak każdy człowiek masz cechy, które są negatywne i pozytywne. Pozytywne trzeba wzmacniać, nad negatywnymi pracować. 

 

Piszesz, że nie jesteś urodziwa. Znam kobiety na pierwszy rzut oka nieatrakcyjne, "brzydkie jak noc", jak mawiają moi znajomi, ale wystarczy z nimi chwilę poprzebywać, a wygląd zdaje się neutralizować pod osłoną innych wspaniałych cech - pewności siebie, otwartości na innych, empatii, ciepła, umiejętności cieszenia się z życia, poczucia humoru, błyskotliwości, inteligencji. Te kobiety są niezwykle czarujące, interesujące i mają mnóstwo do zaoferowania światu. Mają w nosie to, czy inni postrzegają je za atrakcyjne, są faceci, co skoczą za nimi w ogień, a są tacy, którym się nie podobają. Ale czy mamy podobać się wszystkim? No nie. Trzeba znaleźć "swoich ludzi", a resztą się nie przejmować.

 

Nie jestem za bełkotem o pozytywnym myśleniu, ale głęboko wierzę, że warto mieć ze sobą dobrą relację i troszczyć się o siebie. Nie masz wpływu na to jak inni i czy w ogóle będą Cię kochać i szanować, ale Ty możesz kochać sama siebie i dać sobie szczęście. Praca nad sobą przynosi niezwykłe efekty i ogrom satysfakcji. Rozumiem jaką beznadzieję i rezygnację teraz czujesz, dlatego najlepiej wprowadzać zmiany stopniowo. Wprowadzać jeden mały dobry nawyk do życia, żeby ogrom tych zmian Cię nie przytłoczył i obserwować czy zmiany idą w kierunku, jaki oczekujesz. Warto też wziąć pod uwagę, że określone stany emocjonalne mogą wynikać z nierównowagi hormonalnej w organizmie - zbadaj tarczycę, poproś lekarza o skierowanie na badania krwi, może Ci czegoś brakuje. Niedobory witamin też mogą wpływać na stany depresyjne. A jak się okaże, że w ciele wszystko gra trzeba będzie iść na terapię. To wszystko jest do zrobienia, ale trzeba zacząć. Jak mówią - najtrudniejszy jest ten pierwszy krok. Życzę powodzenia :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Czerwona666 napisał:

W sumie to gardzę ludźmi. To wszystko co wypływa z ich ust to brednie. Ta nowa o miłości do bliźniego i inne bzdety..

 

15 godzin temu, Czerwona666 napisał:

W sumie to nie cierpię ludzi

 

Jesteś żeńskim odpowiednikiem Analconda na forum😁

Biadolenie i narzekanie na świat i ludzi nic Ci nie da tylko pogłębisz dalej się w depresji, zaburzeniach, urojeniach czy przekonaniach.

Skorzystaj z dobrego specjalisty lub idź do szpitala psychiatrycznego gdzie cię naprawią.

Z takim mindsetem jak twój nie bierz się za mężczyzn bo oni cię nie chcą i omijają z daleka.

Ogarnij swoje życie kobieto bo tylko ty masz na to wpływ.

 

16 godzin temu, Czerwona666 napisał:

jestem brzydka traktują mnie okropnie. Jakby to była moja wina.

 

Na wygląd masz jakiś wpływ, lepszy ciuch, fajna fryzura, makijaż, pazurki, szczupła sylwetka.

Prawda jest taka, że na tej planecie będziesz oceniana poprzez powierzchowność, pozycje w społeczeństwie i pieniądze.

Nie licz, że mężczyzna zakocha się w twoim wnętrzu czy dobrym serduszku😆 To tak nie działa.

Mężczyźni zwracają uwagę na wygląd bo świadczy on o dobrych genach i zdrowiu.

Tak samo społeczeństwo woli zadawać się z ładnymi ludźmi bo przebywanie przy nich daje im przyjemność.

Ładne osoby mają łatwiej w życiu, są lepiej traktowane, faworyzowane, szybciej uzyskują pomoc, wsparcie.

Twoja wina jest taka, że nie próbujesz nic z tym zrobić by poprawić komfort swojego życia.

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MalVina mnie zastanawia dlaczego autorka do dzisiaj to wspomina. Nie potraktował jej idealnie, miała pewne prawo się zrazić (choć w sumie czego oczekiwała skoro wypisywała do niego pijana?), ale kurde minęła dwa lata, nic poważnego między nimi nie zaszło. O takich wydarzeniach się albo zapomina albo śmieje z nich po czasie albo/i wyciąga wnioski, a nie daje się niańczyć.  Dlatego tym bardziej przyda jej się terapia, bo takie rozpamiętywanie jest naprawdę niezdrowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Czerwona666 napisał:

Myślę,że dużo wynika z tego ,że nie byłam kochana w dzieciństwie. Nie byłam chciana.

Musisz się nauczyć kochać samą siebie.

Tu użytkownicy dobrze Ci radzą abyś poszła do terapeuty. Pracuj nad sobą dla siebie, po jakimś czasie może zobaczysz efekty i będziesz zadowolona z progresu. Znajdź sobie jakieś nowe, ciekawe zajęcie. Może jedź sobie do spa odpocząć albo do kosmetyczki. 
 

@Czerwona666 ja również nie należę do pięknych osób, ale pracuje nad sobą dla siebie i sprawia mi to radość. Niektórych cech na twarzy nie zakryjesz makijażem, wiadomo. Ale z moich obserwacji wynika, że negatywna energia odpycha bardziej niż np. duży nos czy niski wzrost. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Czerwona666 napisał:

Gdybym była ładna zostałabym inaczej potraktowana.

Czego Ty od Nas chcesz? Wyruchać Cię i rzucić czy "pochodzić" z Tobą przez kilka msc, wyruchać i rzucić? Bo właśnie tak wygląda większość dzisiejszych"zwionzkóf"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.