Skocz do zawartości

Ruch Nofap: Zerwij z pornografią i masturbacją, by być wolnym!


deleteduser74

Rekomendowane odpowiedzi

 Mi się wydaje, że najlepszym przykładem, czemu warto zaprzestać chłostania ogiera, jest ostatnia afera końska na szkolnej. Mój umysł intuicyjnie wychwytuje korelacje pomiędzy deficytami majora, a jego koniobijstwem. Innymi słowy, walisz bo jesteś nieudacznikiem. Jesteś nieudacznikiem, bo walisz. Istne sprzężenie zwrotne...

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, oxy napisał:

@3nd3x0 Super, powodzenia w obranej drodze, ALE po pierwsze ustaw awatar, po drugie przywitaj się w odpowiednim dziale.

Wiem wiem ;) Na weekend się tym zajmę.

 

14 godzin temu, antyrefleks napisał:

Instagram musisz wylaczyc, a przynajmniej nie ogladac babsztyli. Ja nie ogladam choc mam. (staram sie)

 

U mnie niestety na tym polu jest sytuacja zero jedynkowa - albo całkowicie usuwam i nic nie oglądam, albo oglądam xD  

 

13 godzin temu, jankowalski1727 napisał:

Jestem na nofap i usunąłem insta. Za dużo pokus.

Usuń obie appki.

I tak zrobię, nic z tego nie mam oprócz utraty czasu. No może na Tinderze raz na jakiś czas wyskoczę na randkę.

 

Swoją drogą długo jesteście na Nofap? Jak się czujecie? Zaobserwowałem ( choć nie ukrywam może to być po prostu placebo ) ogromną zmianę mimo tylko 18 dni. Zacząłem mieć więcej energii, pierwszy raz od dawna nie czułem zmęczonych oczu ( Nie wiem jak to opisać, po prostu miałem tak, że czułem na oczach zmęczenie i nie chciało mi się nic ).

No i też miałem ogromne parcie na poznawanie dziewczyn :D 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, 3nd3x0 napisał:

Wiem wiem ;) Na weekend się tym zajmę.

 

W weekend to już będzie za późno. 

 

1 godzinę temu, 3nd3x0 napisał:

U mnie niestety na tym polu jest sytuacja zero jedynkowa - albo całkowicie usuwam i nic nie oglądam, albo oglądam xD  

 

U mnie jest tak samo. Ale podchodzę do tego z akceptacją. No ja nie mogę "trochę" ćpać, "trochę" pić alkoholu albo "trochę" wpadać w seksoholizm. Po prostu wiem, jak będę się potem czuł. Musiałem to wyeliminować w 100%, aby poczuć się dobrze. Ale oczywiście podchodzę do tego z AKCEPTACJĄ, i zauważam te emocje.

 

1 godzinę temu, 3nd3x0 napisał:

Swoją drogą długo jesteście na Nofap? Jak się czujecie?

 

Co tutaj dużo mówić, wolę powiedzieć jak się "nie czuję". Nie czuję dojmującego poczucia winy. :)

 

Na NoFap / NoPorn jestem od mniej więcej 2 lat oczywiście z "wpadkami". Psychoterapia + wiele wiele wiele pracy. Moje najdłuższe okresy bez fapu jak dotąd to mniej więcej 30 - 60 dni przy czym dopiero teraz uważam że jest to ŚWIADOMY NoFap wcześniej to był dupościsk . I uważam to za OGROMNY sukces, bo zaczynałem od poziomu N razy dziennie gdzie pod N wstaw dowolną liczbę od 5 - 10. Trzeba mieć na uwadze, że to jest "proces". Początkowo dzięki terapii udało się zauważyć przyczyny tego napięcia, zrozumieć to, zaakceptować a potem wyeliminować. Teraz jestem na 29 dniu i mam nadzieję, że po prostu już więcej nie będę musiał zerować licznika - tylko po prostu przestanę liczyć. :)

 

Wyeliminowałem wszelkie dystraktory, triggeromaty, kobiety, alkohol, narkotyki i zastępuje je zdrowymi "nawykami". Pamiętaj - suma "uzależnień" jest zawsze stała. :) 

 

Wspaniałości. :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W grudniu ubiegłego roku złamałem kolejny raz postanowienie no fap i gdy miałem gorszy dzień, w ramach "nagrody" obejrzałem to gówno. Od dwóch lat staram się zrezygnować całkowicie z porno i wygląda to tak, że potrafię wytrzymać około dwóch miesięcy, po czym gdy mam jakiś gorszy dzień, stres, to racjonalizuję sobie, że należy mi się chociaż chwila przyjemności i upadam, a było już tak dobrze. Od początku tego roku i końcówki grudnia jestem na no fap, nie liczyłem dokładnie ile dni. Czuję czystość umysłu i mam nadzieję, że tym razem już nie upadnę, będę tutaj zaglądał żeby motywacja nie zniknęła. 

Od kilku dni mam już jednak spore ciśnienie w jajcach, wystarczy iskra i konar płonie jak pochodnia. Śnią mi się cały czas gołe baby, ale nauczyłem się powstrzymywać wytrysk przy polucjach nocnych. Mimo wszystko i tak potrafię dużo lepiej kontrolować popęd niż na początku przygody z no fap dwa lata temu.

Edytowane przez Chcni
Literówka
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie liczę dni, ale po dacie posta mniej więcej wiem ile. Nic się nie zmieniło. Nie mam ochoty oglądać i zabijam jakiekolwiek myśli o tym. Co mnie martwi to moje libido jak niskie było tak jest nadal. Nie mam chęci super mocnej żeby próbować jakieś kontakty z kobietami, zwłaszcza, że umiejętność komunikowania mam na niskim poziomie -, -. Powoli wprowadzam zmiany w życiu. Zadbanie o zęby, kompleksowe badanie krwi, Airsoft, kupienie gitary i spróbowania. No jest trochę tego, tylko musi większość poczekać bo pożyczki i karty muszę uregulować. Zaczynam starać się wprowadzać mindfulness do życia. Medytacja przed snem( narazie jeszcze krótka).  Zapisuje sny żeby LD doświadczać. W końcu mam jakiś ruch bo piłka nożna jest( choć nie gram dobrze). Zacząłem codzienne spacery robić i próbować mindfulness. Mam w planie więcej się uśmiechać do przypadkowych  ludzi, ale to nie jest łatwe zwłaszcza z moim socialnskillem i jakimś strachem przed ludźmi. W planach albo kalistenika albo coś połączone z siłownią. Codziennie robię pompki, przysiady i podciąganie, ale chcę dodać kilka innych ćwiczeń. Na dniach zaczynać będę togę praktykować( słyszałem, że na bóle kręgosłupa pomagają). Ogólnie jak dla mnie dzieje się dużo( ofc nadal nie mam za dużo powodów do rozmów z ludźmi bo to nic niezwykłego a w życiu jestem do tyłu o dobre lata. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, Panowie jestem na 35dniu no fap wedlug aplikacji ktorej uzywam w rzeczywistosci bedzie to o pare dni wiecej, niestety ostatnimi czasy pare razy widzialem zdjecie golej baby lub w bikini - dostawalem takie wiadomosci od kolegow wiec ciezko bylo nie zobaczyc, nie przygladalem sie zdjeciom, widzialem doslownie z 1-2s...jak myslicie kasuje to licznik, wplywa w jakis negatywny sposob? wiadomo , ze nie pomaga, jakies plusy NoFap juz odczuwam takze jestem pozytywnie nastawiony i jakos czuje ze bez wiekszego problemu dam rade, pewnie dlatego ze moj mozg juz tak byl/jest przesiakniety tym syfem ze juz sam sie prosil o koniec

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mial ktos z Was , jakas nagla utrate sil? zlapala mnie w zeszlym tygodniu i do dzis w sumie jakis taki nieco slabszy sie czuje, w ogole powoli mam wrazenie ze stoje w miejscu z NoFap... zaczynalem z totalnym ED i niestety nic sie w tej kwestii nie zmienilo, z rana flak i przez reszte dnia flak troche mnie to martwi czy juz kiedykolwiek z tego gowna wyjde ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BRK275, faktycznie łapie się ostatnio na zaciskaniu szczęk, nie łączyłem tego z no fapem, ale może to to.

@3nd3x0, potwierdzam Instagram to zło wcielone, pełne soft porno, nie chce usuwać, ale łapię się na tym że wchodzę zobaczyć co innego, a za kilka minut bezwiednie dupy przeglądam :(

 

Z innej beczki, dzięki insta widzę progres. Dawniej kręciło mnie właśnie soft porno, fajne zbliżenia w bieliźnie, całujące się laski, czy filmy w stylu beautiful agony (czyli wyobraźnia działała). Potem jednak oglądałem bardziej hard porno i takie soft klaty mnie nie kręciły wcale. Teraz po dłuższej abstynencji mózg znów stwierdza, że to soft jest jednak całkiem sexy.

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.01.2022 o 20:04, Payslips napisał:

Co mnie martwi to moje libido jak niskie było tak jest nadal.

To niech Cię to przestanie martwić.

Flatliny są, i bardzo dobrze, ale mózg stara się Ciebie wpędzić w pułapkę - sam tak miałem.

 

Z cyklu: "a może coś nie tak ze mną? a może źle jakaś impotencja się wkrada? sprawdzę tylko czy reaguję podnieceniem na laski i stosowne sceny.. a ok, wszystko ok, to jeszcze troszkę sobie pooglądam i luz. No, i jeszcze jeszcze tylko troszkę" - i tak dalej aż do powrotu do tego syfu.

 

Nie kurwa, wszystko jest w porządku i niech Cię żadne niskie libido nie martwi - ciesz się że nie musisz z nim walczyć póki co. Prędzej czy później sam zobaczysz że z libido wszystko w porządku (nawet nie szukając triggera wcześniej czy później sam się znajdzie) - i będziesz miał okazję to zawalczenia o siebie.

 

Powodzenia - i cokolwiek by się działo, nie poddawaj się.

 

Imho panowie - nie martwcie się że 28 dni czy ile i wtopa. Bywa, trudno - załóżcie sobie apkę typu habit tracker, i jeśli nie da się nabić kilkuset dni - zobaczcie sobie ile było w ciągu roku dni fapań a ile było czystych.

 

Jak się okaże że było kilka fapań, to nawet jeśli liczba dni nie powala - to jest kilka na 365. Chyba nieźle, co? ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, bzgqdn napisał:

 

@3nd3x0, potwierdzam Instagram to zło wcielone, pełne soft porno, nie chce usuwać, ale łapię się na tym że wchodzę zobaczyć co innego, a za kilka minut bezwiednie dupy przeglądam :(

 

Z innej beczki, dzięki insta widzę progres. Dawniej kręciło mnie właśnie soft porno, fajne zbliżenia w bieliźnie, całujące się laski, czy filmy w stylu beautiful agony (czyli wyobraźnia działała). Potem jednak oglądałem bardziej hard porno i takie soft klaty mnie nie kręciły wcale. Teraz po dłuższej abstynencji mózg znów stwierdza, że to soft jest jednak całkiem sexy.

 

 

 

Też właśnie zauważyłem że kręci mnie takie soft porno :D No nic, instagram wyrąbany od wczoraj,  nie ma co tam wchodzić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Logic Spodziewałem się takiego komentarza. Mam nadzieję, że to po części prawda. 😉

Szkoda tylko, że dosyć bolesny jest ten zabieg. Zdarza mi się zaciskać zęby mocno. Towarzyszy temu również wysoki poziom energii. W sensie, że gdyby mnie w nocy przebudzili w poszukiwaniu kluczyków od czołgu to stanąłbym na baczność i zaczął salutować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BRK275

Rób masaże stawów szczękowych oraz skroni, będą dość bolesne ale dadzą ogólne rozluźnienie ciała, w szczególności odcinka lędźwiowego kręgosłupa. Po dwóch, trzech dniach spróbuj także masować stawy szczękowe od środka jamy ustnej, za zębami trzonowymi. To doskonały sposób na pozbycie się stresu i odpoczynek układu wegetatywnego.

Edytowane przez Logic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za 4 dni stuknie 60 dni na liczniku, żeby nie zapeszać dobrnę do magicznych 90 i wtedy zrobię podsumowanie. Z obecnych odczuć stwierdzam że fapy i porno opuściły mnie na dobre, nawet jak kilka dni nie ma seksów z moją to chodzę podkurwiony ale nie mam tego zjebanego odruchu i chęci żeby włączyć porno albo sobie zwalić.

Edytowane przez bassfreak
  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pany mam do was takie pytanie, mianowicie ile na no fapie najdłużej wytrzymujecie bez wytrysku? Od końca grudnia nie miałem nawet polucji nocnej i zastanawiam się, czy to jest normalne. Miewałem sny erotyczne, ale potrafię wstrzymać wytrysk.

 

Dodam też, że we wrześniu zeszłego roku miałem prawdopodobnie zapalenie prostaty, o czym świadczyła krew w nasieniu i kurewskie osłabienie organizmu. Byłem u lekarza i wszystkie badania wyszły w porządku, krwi już nie było później, za to nasienie było ciemniejszego koloru i odczuwałem bóle w cewce i jajach. Stan zapalny sądzę, że już minął, bo bóle zniknęły i czuję się dobrze tylko zastanawia mnie brak ejakulacji, nawet przez sen (chociaż jak wspomniałem umiem to powstrzymać i może mam już nad tym całkowitą kontrolę? Stąd brak wytrysku). Zastanawiam się, czy to zapalenie prostaty mogło mieć jakiś związek z no fapem i niewydalaniem nasienia.

 

Braci będących dłuższy na no fap proszę o odpowiedzi.

Wiem, że @mac jesteś już długi czas w trybie monk mode i prosiłbym o odpowiedź. 

Możecie pisać na priv.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest dosyć dziwna i ciężka sprawa z tą polucją. Z moich doświadczeń wynika, że głównie chodzi o układ kontroli sytuacją we śnie.

Na początku kiedy rozpoczynałem okres nofapu, podczas trwania snu - stety bądź niestety przytrafiały mi się dosyć mocne sceny erotyczne z moim udziałem w roli głównej. Kiedy we śnie dochodziło do finału, oddawałem się temu uczuciu w pełni (tak jakby we śnie chciałem z czystym sumieniem zrobić pełen zrzut).

Gdy zrzut we śnie nastąpił to momentalnie się budziłem do żywych, niestety wraz z oczywistym kleksem w bokserkach.

Ostatnim czasem kiedy ograniczyłem się z rozładunkiem nasienia. Coraz częściej budzę się ze snu kiedy rozpoczyna się jakakolwiek scena erotyczna. Tak jakbym samoczynnie wiedział jakie będą tego konsekwencje.

Wnioskuję więc, że polucje można w pewien sposób przetrenować. Tak samo jak chęć spuszczenia z kija.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Piotrekm napisał:

A co ile macie średnio polucję, na początku nofapu częściej, później rzadziej czy zanikają w ogóle?

10 dnia jak było zero fapu zero porno i zero seksu to w nocy potop w gaciach aż byłem w szoku że można tyle tego zebrać, ale odczucia we śni byłye bajka :P

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak samo u mnie jak u poprzedników więc chyba to normalne.

Na pierwszym podejściu gdzie wytrzymałem ok 35 dni lałem w nocy w gacie jak nastolatek :) Już spać się kładłem z zapasowymi bokserkami.

 

Za drugim razem, a teraz będzie coś  ponad 40 dni nie ma w ogóle nic. Przez ten czas raz miałem "koleżankę" która pomogła się odprężyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.