Skocz do zawartości

Czy związek świadomej kobiety z "miłym" facetem jest na dłuższą metę możliwy?


Rekomendowane odpowiedzi

@tamelodia

 

Co do Ciebie, to sytuacja wygląda inaczej. Ty nie lubisz silnych facetów. Czytałem Twój wątek. Ty jesteś kobietą która sama lubi rządzić, wykrzyczeć się, powiedzieć co kto ma robić. Do Ciebie silny facet by nie pasował bo byście się żarli. Tobie pasowałby właśnie taki jak ten z którym byłaś, tylko trochę bardziej zdecydowany życiowo.

 

1 minutę temu, deomi napisał:

 

ogólnie to raczej trzeba być ogarniętym, a nie miłym.

Czy ja wiem - ja tam jestem miły i jakoś mój majątek na tym nie ucierpiał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tamelodia napisał:

Hej!

Przeciętna kobieta ma raczej nieduże szanse na znalezienie faceta, który ma męski, twardy charakter a jednocześnie zarabia od niej więcej. Jak wiadomo, tacy albo nie mają ochoty na poważne znajomości, albo mają kobietę 10/10. Stąd biorą się właśnie, jak wiadomo, te wszystkie silne i niezależne 30+ latki, które nie będą się spotykać z kimś niżej od nich sytuowanym a jednocześnie "ciapowatym" z charakteru. 

Silne na zewnątrz a w alkowie nieraz lecące na psychotropie/winie i marzeniach o księciu z bajki.

2 godziny temu, tamelodia napisał:

Czy żeby nie popełnić błędu tych wszystkich kobiet, nie jest lepiej przeboleć i wybrać bardziej delikatnego faceta, za to dobrze zarabiającego (tak, chodzi o betaorbitera, białego rycerza)?

Wybrać? Nie. Dopuścić do siebie możliwość relacji z takim?

Jak najbardziej. To też mężczyzna, o nieco innym usposobieniu, o innych zaletach.

2 godziny temu, tamelodia napisał:

Chodzi o kogoś, kto jest wrażliwy, emocjonalny, stawia kobiety wyżej od siebie przez co wobec swojej "wybranki" jest wierny, stały w uczuciach. 

Czego chcieć więcej? Burzy chemicznej w mózgu  wynikającej z ciągłego lęku że nie jest się naj?

2 godziny temu, tamelodia napisał:

Wiadomo, że przeciętna, podświadomie czuje do takiego faceta wstręt i pogardę, ale nie wie z czego to się bierze.

Bierze się stąd że często go nie zna. Młode dziewczyny mają facetów nieraz dla szpanu i podziwu koleżanek. Dla funu, pokazywania jakiego zajebistego partnera mają. I na tym nieraz związki polegają.

Z wrażliwcem szpanu nie ma. Z nim można tylko iść na wrzosowisko i zapomnieć wszystko.

2 godziny temu, tamelodia napisał:

Wiadomo też, jak takie związki zwykle się kończą. A co w przypadku kobiety, która już co nieco wie i jest świadoma tego, że taki samiec jest dla niej słabym mężczyzną? Czy jest możliwe, żeby zapanowała nad swoją pogardą wobec niego i żeby tworzyli w przyszłości szczęśliwą rodzinę (czyli zakładamy brak rozwodu)? 

Wszystko jest możliwe, ale czy warto ryzykować zranienie drugiej osoby?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SzatanKrieger napisał:
3 godziny temu, tamelodia napisał:

te wszystkie silne i niezależne 30+ latki

Nie ma czegoś takiego jak silne i niezależne 30 latki. Bo wystarczy, że podpasek by nie dowieźli, prąd wyłączyli i niezależność wyjeżdża na Majorkę.

Wszyscy jesteśmy od siebie zależni.

Ale wiesz, każdy problem można rozwiązać na wiele sposobów, albo samemu, albo zapłacić komuś.

W dzisiejszych czasach, kobiety mają pieniądze, ale też są bardziej samodzielne. Dlatego z technicznego punktu widzenia

są bardziej niezależne. Pieniądze dają to poczucie i tego nic nie zmieni, puki całe społeczeństwo się nie załamie..

To tak samo jak każdy facet by chciał mieć kobietę, ale mając pieniądze, może zapłacić za jej towarzystwo, więc też jest niezależny.

Tylko problem, że to się odbywa kosztem ciepła, emocji i relacji. Masz pieniądze, możesz wymagać,

więc jeśli ktoś nagle Ci coś daje, ale poniżej twoich wymagań, to nagle, okazuje się że nie jesteś wdzięczny, za coś

bo w "outsourcingu" mógłbyś dostać lepszą jakość..

A skoro wszystko można kupić, to i miłość w pewnym momencie staje się towarem konsumpcyjnym..

Bez miłości wszystko można sprowadzić do praw rynku, czyli kto da więcej.. Czarno to widzę..

Kult pieniądza, pieniądz jest bogiem w dzisiejszych czasach..

2 godziny temu, SzatanKrieger napisał:

przeciętna kobieta nie chce przeciętnego mężczyzny ale przeciętnemu mężczyźnie wystarczy przeciętna kobieta -

za dużo hipergamii oraz książek o Edwardzie Wampirze, zaprawdę powiadam wam nie, każdy jest wampirem albo wilkołakiem

(to taka lekka uszczypliwość, no przeogromne wymagania względem facetów)

Wiesz co, nie wiem czemu jak to czytałem to mi przeleciała prze głowę bańka na rynku nieruchomości.

Hmm, zastanawiające jest, że to ma bardzo wiele wspólnego z bańką spekulacyjną..

 

Jest masa pięknych wolnych mieszkań na sprzedaż, ale ich ceny są tak wywindowane, że nikogo przeciętnego nie stać.

Z kolei nawet, żeby uzbierać na totalnie przeciętne mieszkanie musisz poświęcić bardzo, bardzo dużo czasu, jeśli

w ogóle będzie Ci dane, bo nie każdy zarabia, tyle żeby odkładać..

Jak już ten czas poświęciłeś, to nie chcesz teraz byle czego, bo wolisz, jeszcze trochę poczekać i mieć trochę lepsze,

a może nawet i to wymarzone..

Z kolei sprzedawcy, nie chcą zejść z ceny, bo "wiedzą" ile są warte ich mieszkania i czekają na "deal życia"..

Z kolei pewnego rodzaju elita ma tyle kasy, że sobie może w tych mieszkaniach przebierać, bo ma tyle kasy, że

niczym się nie musi martwić..

 

Jakby kontynuując ten wywód, już w przełożeniu na kobiety:

 

Sprzedawcy myślą, że ich mieszkania będą warte tyle samo zawsze, jakby nie chcieli do siebie dopuścić, że

po 30 latach drastycznie niszczeją.. I jak nie sprzedadzą zawczasu, to zostaną z niczym..

Więc dopiero koło tego wieku sprzedają pierwszemu lepszemu kupcowi, albo tylko trochę schodzą ceny i

akceptują, że mogą go jednak nie sprzedać, ale nie widzą powodu, że mieli by sprzedać za bezcen..

 

Z kolei, jeśli kupujący kupi mieszkanie, które ma już prawie 30 lat, to będzie zła inwestycja, bo jego wartość

rynkowa zaraz spadnie na łeb i nie będzie jak odsprzedać.. Więc nie warto żenić się z takim mieszkaniem, tylko

lepiej wynajmować krótkoterminowo..

 

Też ponieważ ceny są tak wysokie, pojawia się nowy typ kupujących, którzy wyspecjalizowali się w oszukiwaniu

sprzedających, oszukując ich, że mają kupę kasy, i że zapłacą im później...

 

Pewnie jeszcze parę fajnych analogii można było by wymyślić a propos ostatniego etapu hossy na giełdzie..

A może właśnie nadchodzi krach wartości cipki, a my jesteśmy takim pierwszym symptomem.. :)

2 godziny temu, Kim Un Jest? napisał:

To powoduje dysonans i rozterki typu: gdzie ci mężczyźni? My silne i niezależne 30chy itp

Właśnie, jeszcze nawiązując do tego co powyżej napisałem, wygląda, jakby kulturowo wartość kobiety

i w oczach mężczyzn i w oczach samych kobiety była podsycana do tak niebotycznych rozmiarów,

że już praktycznie robi się to dobro luksusowe, o którym wielu już tylko marzy..

Prawda jest taka, że gdyby kobiety nie miały fajnych dupek i cipki, to nikt by sobie tym nie zawracał głowy.

A skoro tak, to wychodzi na to, że jest nam programowane społecznie, żebyśmy myśleli penisami..

To się nazywa demoralizacja..

Już nikt nie promuje wartości, poprawnych postaw, samokontroli, "cnót charakteru", a miłość jest dla frajerów..

Może właśnie o to chodzi? Może wszystkie problemy w relacjach między kobietami i mężczyznami w dzisiejszych

czasach wynikają z ogólnej demoralizacji, braku jakichkolwiek wartości?
Każdy się tylko coraz bardziej skupia na tym co chce, a coraz mniej ludzi skupia się na tym jak się powinno postępować,..

3 godziny temu, tamelodia napisał:

Przeciętna kobieta ma raczej nieduże szanse na znalezienie faceta, który ma męski, twardy charakter a jednocześnie zarabia od niej więcej.

Czego ty właściwie chcesz od życia? Fajnych facetów, z którym możesz spędzić fajnie resztę życia jest na pęczki,

ale nie, ty chcesz mieć kisiel w majtkach codziennie jak się budzisz i chcesz, żeby koleżanki Ci zazdrościły. Bo wtedy będziesz

mogła chodzić z zadartą brodą, pokazywać się na salonach..

A ja spytam inaczej, a co ty masz takiego ponad przeciętnego, że uważasz, że zasługujesz na takiego ultra-faceta?

 

Kiedyś kobiety miały jakiś taki instynkt samozachowawczy, że do pewnego wieku muszą złapać męża, bo później będzie za późno.

W związku z tym, w okolicach pewnego wieku, powiedzmy 20-25, musiały się zdecydować na najlepszego z dostępnych facetów.

A teraz kiedy cały świat jest w zasięgu ręki, wydaje im się, że zasługują na nie wiadomo co i mogą czekać nie wiadomo ile.

@tamelodia A może ktoś was oszukał, że wam się to wszystko należy?

Edytowane przez StatusQuo
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, leto napisał:

Nie możesz tak ubliżać naszej biednej androgenicznej, nie przystoi! Przecież wiadomo, że słabi są tylko ci, którzy nie są liderami w swojej grupie, chuj z tym że ktoś zarabia 100x więcej od ciebie (znam takich) i ma ekstremalnie głęboko wyjebane na twoje teorie na temat tego, kto jest słaby a kto silny :D

Więc siłę ma Zenek alkoholik, gdzie ma podziw wśród kumpli bo skombinował liter bimbera :D Jest on liderem grupy alkoholików i wzbudza podziw u androgenicznej. Łazi oszczany, na twarzy czerwony od nadciśnienia w podartych łachach. Nie to co Grzegorz dyrektor banku, mówiący w 5 językach, jeżdżący nowoczesnym i bezpiecznym Mercedesem. 

ALKUSY podbijajcie do androgenicznej! 

 

P.S. Samcy znowu dali się sprowokować tej patologicznej mitomance. 

  • Like 2
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Leniwiec napisał:

Rozczaruję Cię. Dobór naturalny działa niezależnie od środowiska. W książce Bussa "Ewolucja pożądania" jest napisane, że kryteria doboru partnera na całej kuli ziemskiej są te same...

No nie jestem taki przekonany. Oczywiście generalizując - tak, biologia nas determinuje, ale jest nadto przykładów, że jako istoty inteligentne wykazujemy zachowania, ktorych nie da się zamknąć w zakresie antropologicznych schematów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kim Un Jest? napisał:

To musi wpływać na obyczajowość i zmiany postaw społecznych, nie ma siły! To musi kreować życiowe ideały.

Na Interii w poniedziałek dali artykuł.

 

https://film.interia.pl/wiadomosci/news-365-dni-najlepsze-otwarcie-roku,nId,4318754#comments4-1

 

Niby takie gówno, nikt nie ogląda a komentarzy najebane, że ho ho.

To już daje do myślenia. 

 

ALE...

Daje najlepiej ocenione komentarze i widzę, że nasi się budzą. 

Wkleję najlepsze. 

 

Nie mam wątpliwości, że żaden facet nie wyda złamanego grosza na obejrzenie tej szmiry, ale powstaje pytanie co faceci powinni myśleć o kobietach -Polkach, które wybiorą się, żeby obejrzeć ten film? Jeśli na film będzie chciała pójść Wasza dziewczyna, to jak zareagować? czy powinniśmy odpuścić sobie związek z nią? czy tylko stanowczo swoje niezadowolenie z fascynacji tego rodzaju tematyką? Czy powinna nam się zapalić czerwona lampka, że dziewczyna, która chce oglądać w kinie tego rodzaju filmy jest upośledzona czy zaproponowała akurat ten film nieświadomie? Ile warta jest dziewczyna, którą fascynują takie filmy?

wszyscy krzyczą o molestowaniu, metoo itd. A wystarczy, że przystojniak z milionami cię porwie i pozwoli sobie na coś więcej niż molestowanie - uwięzi cię, uczyni z ciebie niewolnicę seksualną, i już wszystkim babom przechodzi myśl o molestowaniu. Bo ładny, zadbany, BOGATY. Idol nagle, do którego się wzdycha, a nie zbok i bandyta. Gdyby porwał tę babę przeciętniak z pensją 2000 zł to byłby thriller, a nie romans erotyczny. Ile mogą zmienić w postrzeganiu pieniądze i luksusy, które te pieniądze zapewniają... Trochę mi wstyd za kobiety, które podniecają się tą szmirą i nie zauważają, jakimi hipokrytkami i materialistkami są... I w ten sposób zdegenerowane środowisko show biznesu promuje na cały kraj kulturę gwałtu... Nasze dzieci, nastoletnie, takie wzorce dostają z mediów... słabo widzę przyszłość tych dzieci...

Czy ja dobrze rozumiem, że fabuła tego widowiska opowiada o tym jak kobieta została porwana, więziona i regularnie gwłaco%na? Rozumiem że przeciętna kobieta o tym marzy?

 

Rozumiem, że panie, którym podobał się ten film i pieją nad nim z zachwytu, polubiły też tą scenę: główny bohater o urodzie a r a b a zmusza kobietę do s e k s u o r a l ne go i kończy w jej ustach, bez pytania, od tak, bo mu się tak chciało. Panie zachwycone bo pan brązowy, egzotic. Jakby to był Polak to byłby niesmak i wołanie do bojkotu tej produkcji...Smutne i żałosne.

Żadna by tak nie chciała, nie lubią takich rzeczy a frekwencja takich filmów czy sprzedaż książek typu pisont twarzy Greya mówi co innego. 

Niedawno byłem w barze ze znajomymi i taka gadka szmatka się rozkręca. 

Coś tam było o tym, że kobieta się nie słucha. 

Mówię dla żartów, że ja bym zdjął pas od spodni i strzelił jej w dupe. 

Koleżanka chyba w przypływie szczerości i promili powiedziała, że w sumie ona by tak chciała. 

Jakiś czas później mówię o Grey'u a ona:

- Nieeee, nie podoba mi się takie coś. 

 

Ta, kurwa, nie podoba :D 

 

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apropos tych komentarzy -  nasuwa się jeszcze jedno spostrzeżenie - szeroko rozumiany red pill, czy opinie na temat obecnego rynku matrymonialnego zaczynają odbijać się coraz szerszym echem w polskim społeczeństwie. Vide nawet komentarze na wykopie - parę lat temu tego nie było. Myślę, że u nas jest większa szansa na rozprzestrzenienie tych poglądów z racji bardziej konserwatywnego społeczeństwa( jako całości). Ehh jeszcze jakby spermiarzy nauczyć rozumu, tudzież wystrzelać;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minutes ago, Meg4tron said:

Czy ja dobrze rozumiem, że fabuła tego widowiska opowiada o tym jak kobieta została porwana, więziona i regularnie gwłaco%na? Rozumiem że przeciętna kobieta o tym marzy?

Ciekawostka: w jednej z prac, gdzie badano ten temat, wyszło, że 62% kobiet miało takie fantazje. W innych badaniach tylko nieco mniej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Meg4tron właśnie o tym wcześniej wspomniałem. Nie chcę się czepiać szczegółów, bo jako facet też chętnie popatrzę na ładne kobiece ciało w filmie. Ale nie da się zaprzeczyć, że popularność tego typu produkcji jest doskonałym probierzem marzeń, zapotrzebowań i ideałów kobiecych.

 

Powtórzę do znudzenia, skoro ten film, i jemu podobne, nie odzwierciedlają, masowych kobiecych nastrojów, to dlaczego 365 dni nie opowiada historii kasjera Biedronki?

 

Inny przykład. Nie ma się czym chwalić, ale obejrzałem "Pitbull.." Vegi ze Stramowskim. Jeśli ktoś nie oglądał, to raczej powinien kojarzyć rolę "Majami" - policjant z irokezem, brodą, słuszna sylwetka, ochów i achów damskiej publiki było co nie miara. A widzieliście pierwowzór tej postaci? Majami czyli pan J. Pieczonka, z całym szacunkiem, ale nijak nie licował z bad boyem Vegi, bo nie na taki typ mężczyzny jest popyt!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Androgeniczna napisał:

Jeśli w grupie jest silnym liderem to jest silny. Jeśli jest gnojony przez innych to słaby. Proste

Dla ciebie wszystko jest proste - tak jak i ty.

Godzinę temu, Meg4tron napisał:

Czy ja dobrze rozumiem, że fabuła tego widowiska opowiada o tym jak kobieta została porwana, więziona i regularnie gwłaco%na? Rozumiem że przeciętna kobieta o tym marzy?

To nie do końca tak! Marzy ale pod warunkiem, że gwałcicielem będzie bogaty, przystojny Włoch a miejscem gwałtu będzie piękna i zadbana rezydencja bogatego i przystojnego Włocha a nie jakiś biedny obleśny Janusz z Koziej Wólki więziący swoją piękność w zatęchłej i zarobaczonej piwnicy.

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

20 minut temu, Ace of Spades napisał:

Janusz z Koziej Wólki więziący swoją piękność w zatęchłej i zarobaczonej piwnicy.

 

Zdziwiłbyś się. Są panny tak bardzo skrzywione że w skrytych fantazjach Janusz więzi je w np. starym szambie, które częściowo jest w środku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Lubię seks z kobietami napisał:

Coś nam znikła @Androgeniczna

Jak myślicie, czemu? Ja stawiam, że pomimo wypierania, gdzieś tam ją ubodła ta prawda, że kto ma kasę ten jest silny i poszła suszyć głowę swojemu facetowi :D

Zobacz inne jej wpisy i tematy. W jednym z tematów najeżdża na jakiegoś znajomego, że ma 30 lat i żyje na garnuszku mamusi. Sporo też pogardy żywi wobec niepełnosprawnych, że nie zasługują na zapomogi. I kiedy przychodzi czas na rozliczenie jej "faceta" to uważa, że "eee co tam! Kasa o niczym nie świadczy". Koherencja -100% Jej posty to czysta prowokacja emocjonalna służąca rozrywce i okazaniu niechęci do tego miejsca. Ewentualnie, jest naprawdę zaburzoną mitomanką wierzącą w te bzdury, które wypisuje. Zawsze stawia siebie w jasnym świetle i swojego bezjajecznego faceta (kto normalny szanujący siebie chciałby z nią być?!). A reszta jest plebsem.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, bernevek napisał:

 (kto normalny szanujący siebie chciałby z nią być?!). A reszta jest plebsem.

Tzn z tego co pamiętam, jak sprawdzał jej telefon to mu zrobiła szlaban na dupę bo ona nie ma do niego zaufania. Ja tak analizując jej wypowiedzi, to widzę to jako związek umięśnionego chłoporobotnika i zblazowanej paniusi która ma swojego słuchającego jej niewolnika i są "szczęśliwi". Nic do niej nie mam personalnie i to nie jest obraza, ale taki mi się jawi obraz tego jak to wygląda.

 

W ogóle z opisów dziewczyn ich związków to chyba tylko @Hippie i @Eloquence wydają mi się mieć takie fajne, normalne związki. Pozostałe dziewczyny to czysta bezrefleksyjna damska toksyna.

  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, tamelodia napisał:

Czy jest możliwe, żeby zapanowała nad swoją pogardą wobec niego i żeby tworzyli w przyszłości szczęśliwą rodzinę (czyli zakładamy brak rozwodu)?

Założyć to możesz majtki, na lewą stronę na drugi dzień. Facet podpisujący umowę cywilno-prawną potocznie zwaną ślubem prosi się o pogardę i jest matriksowym stworem.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Lubię seks z kobietami napisał:

Jak myślicie, czemu? Ja stawiam, że pomimo wypierania, gdzieś tam ją ubodła ta prawda, że kto ma kasę ten jest silny i poszła suszyć głowę swojemu facetowi :D

Jeśliby było tak jak piszesz to wynikałoby że ja jestem silna bo akurat na brak kasy nie narzekam. Moim zdaniem pieniądze nie dają siły. Nawet jeśli masz kase a tak naprawdę jesteś słaby to inni faceci Cię nie szanują tylko udają.

8 godzin temu, bernevek napisał:

W jednym z tematów najeżdża na jakiegoś znajomego, że ma 30 lat i żyje na garnuszku mamusi.

Bo to akurat jest moim zdaniem żerowanie na rodzicach i kompletny brak ambicji.

8 godzin temu, Lubię seks z kobietami napisał:

to widzę to jako związek umięśnionego chłoporobotnika i zblazowanej paniusi która ma swojego słuchającego jej niewolnika i są "szczęśliwi". Nic do niej nie mam personalnie i to nie jest obraza, ale taki mi się jawi obraz tego jak to wygląda.

Trochę masz rację aczkolwiek to że tu piszę wprost, jasno i bez owijania w bawełnę nie oznacza że mojego partnera traktuję jak służącego czy niewolnika. Tu wypowiadam się ostro ale to nie znaczy że jestem jakaś heterą. Jestem całkowicie słodka i miła ale oczywiście zawsze wprost mówię co myślę.

12 godzin temu, bernevek napisał:

Więc siłę ma Zenek alkoholik, gdzie ma podziw wśród kumpli bo skombinował liter bimbera

W środowisku Karyn tak.

Od środowiska dużo zależy. Zobacz że taki Zenek w swoim środowisku ma największe branie. 

12 godzin temu, bernevek napisał:

Jest on liderem grupy alkoholików i wzbudza podziw u androgenicznej

U mnie nie bo żyję w innym środowisku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.