Dominacja faceta

[Patton]

5 minut temu, tamelodia napisał:

Gdybym zobaczyła swojego potencjnego partnera wesoło krzątającego się po kuchni 

A gdyby był zawodowym kucharzem?

 

6 minut temu, tamelodia napisał:

czy tam z mopem w ręce to chyba bym padła na miejscu. 

Istnieją tacy, którzy nie boją się takich zajęć.

[tamelodia]

Godzinę temu, leto napisał:

Przed tym ryzykiem ja osobiście zabezpieczam się przez posiadanie sensownie płatnej pracy, jakiegoś minimum oszczędności i dobrego zdrowia, żebym w razie czego mógł przejąć część/większość/całość obowiązków opieki.

Przed ryzykiem że będzie miała urlop macierzyński? Chyba, że po jej macierzyńskim chcesz zostać z dzieckiem w domu. Btw. Nie sądzę by w obecnych czasach ciężko było znaleźć kobietę, która po przymusowych 3 miesiącach macierzyńskiego poszła do pracy. Niektóre poszłyby już na drugi dzień. 

 

Godzinę temu, leto napisał:

Chłop nie pomaga - ooooj jak źle, jak ja mam przejebane jako kobieta. Chłop pomaga - hehehe co on, pedał jakiś?

Dlatego wolę zostac w domu, a jemu wyznaczyć jakieś inne zajęcia niż sprzątanie łazienki. 

Godzinę temu, Patton napisał:

gdyby był zawodowym kucharzem?

No to bym się zastanowiła

 

Godzinę temu, Patton napisał:

Istnieją tacy, którzy nie boją się takich zajęć.

Bohaterowie! 

[szaramyszka]

@Jagoda,
ja na Twoim miejscu zainwestowałabym ten czas na naukę i inwestowanie w siebie, świat jest zbyt piękny i ciekawy żeby spędzać większość czasu w domu piorąc i nastawiając zmywarkę. Masz 20 lat, to Twoje 5 minut, bądź pracowita, ambitna, a przyniesie to wymierne efekty, zobaczysz. Co do facetów - wg moich doświadczeń najbardziej kręcą ich inteligentne laski (przy okazji w miarę ładne i zgrabne  ) na które nie muszą łożyć i z którymi się zwyczajnie nie nudzą. A będąc taką dziewczyna możesz jednocześnie być kobieca, rodzinna i dawać ciepło.
Enjoy life!

[SzatanK]

Dziwne te wyobrażenia może to ja jakiś nie dzisiejszy ale zrobić mopem podłogę to naprawdę żaden problem dla mnie i jeśli jestem określany tym, że zrobię na czysto płytki w salonie czy kuchni = poświęcę na to 5 min i moja "męskość" na tym cierpi, to trochę nie w tych czasach się urodziłem co powinienem. Nie wspomnę jeszcze, że zrobienie samemu prania to już w ogóle -100% i staję się babką. 

 

Szczerze mówiąc nie wiem o co chodzi.

W mojej ocenie to jest plus, że facet po sobie posprząta czy ma tam jakąś kulturę i nie jest gapą i potrafi zrobić pranie. 

W ogóle gdybym miał posługiwać się takim postrzeganiem i być włożonym przez kobietę w zakładkę = jesteś baba bo czasem posprzątasz i to nie męskie - to faktycznie już lepiej być samemu niż na siłę być spychanym jako ktoś niedorozwinięty bo posprząta w domu czy wyręczy kobietę raz po raz. 

 

@Jagoda

 

Jeśli facet chce byś była w domu to w mojej ocenie jeśli jest pozytywnie do Ciebie nastawiony i życzy Ci dobrze to jest jak najbardziej plus, natomiast jeśli ma "zły" charakter to może Cię uniezależnić od siebie (w mojej rodzinie tak było).

Idealne by było gdybyś miała jakiś zawód czy coś i w razie co nie była zależna od niego, natomiast ja sam bym sugerował swojej kobiecie by była w domu jeśli by chciała a to z tego względu, że gdyby przyszło ewentualne dziecko, by było wychowanie przez nią a nie nie wiadomo co. Poza tym dziś jest internet i można kreatywnie zarabiać, jednak gdyby koniecznie chciała pracować na etacie czy gdzieś tam, to oczywiście bym nie zabronił bo to wolny człowiek ale jednak dziecko wymaga w mojej ocenie kontaktu z kobietą/matką a nie losową opiekunką czy cholera wie kim. 

 

Już nie wspomnę, że w dawnej wiedzy naszych przodków zabraniało się by kobieta spędzała czas z innym mężczyzną tzw "Szefem" bo to jest niekorzystne dla kobiety i jej męża ale to może, kiedy indziej.

 

[deleteduser64]

@Jagoda

Po pierwsze nie słuchaj go, idź normalnie do pracy i zarabiaj swoje pieniądze. Kontakt z ludźmi, rozwój, niezależność. To wszystko jest mega ważne dla zdrowia psychicznego.

 

Jak zostaniesz kura domową, to się po latach dowiesz, ze jesteś nic nie warta i wszytko masz dzięki niemu. Jeszcze puści Cię bokiem, bo nie będziesz nic sobą reprezentować.

 

Wiesz czemu on chce żebyś w domu została? Bo się kurwa boi. Boi się jak mały piesek, co się zesrał na dywan i zaraz pan będzie krzyczał. Boi się ze może zrobisz lepszą karierę od niego, ze będziesz więcej zarabiać, ze kogoś poznasz lepszego od niego i go zostawisz. A tak będzie Cię miał w domu na zawołanie. Przynieś, podaj, pozamiataj. Większą kontrola = mniejszy strach.

 

Miałem taki przykład w rodzinie. Dziadek zawsze miał babcię za nic. Bo to on pracował i wszystko mieli dzięki niemu. Porażka. Droga do zjebania sobie życia.

 

Edit.

Aha i zapomniałem. Zostając w domu prawdopodobnie będziesz wyliczana z wydatków, będziesz pytać się czy możesz to i tamto kupić, czy możesz wziąść auto itd. Będziesz się tłumaczyć dlaczego tyle wydalas. Będziesz słyszeć, ze nie znasz wartości pieniądza, bo wydajesz jego ciężko zarobione pieniądze, jak śmiesz? Ze tylko w domu siedzisz i nic nie robisz. I ogólnie będziesz sprowadzana do parteru. Tak więc, słodkiego, miłego życia.

 

Edytowane 5 Marca 2020 przez hogen

[Samename]

On 3/5/2020 at 9:08 PM, hogen said:

Miałem taki przykład w rodzinie. Dziadek zawsze miał babcię za nic. Bo to on pracował i wszystko mieli dzięki niemu. Porażka. Droga do zjebania sobie życia.

Jeśli całą opinie opierasz na "bo tak było u mnie w rodzinie" to słaby argument.

Szukanie wroga wszędzie dookoła i zakładanie że druga strona chce nas skrzywdzić i wykorzystać to słaby pomysł na życie.

Kobieta może wykorzystać faceta, facet kobietę też. Trzeba umieć to zaakceptować i próbować stworzyć normalne życie, bez zakładania że ktoś nas "puści bokiem".

 

@Jagoda

Zastanów się czego chcesz od życia i podejmij decyzję, czy w ogóle chcesz być w tym związku