Skocz do zawartości

Wynajem/własne czy mieszkanie z rodzicami?


Rekomendowane odpowiedzi

"Życiowe kryzysy przynoszą nam korzyści w postaci zwiększenia naszej samoświadomości"

 

 Wczoraj analizując sobie pewien kryzys* jaki odniosłem podczas znajomości z pewną damą, uświadomiłem sobie że jestem w dupie.

Jestem 2 lata przed 30 i dopiero co zapisałem się na studia - chciałbym się usamodzielnić,jednak cały czas mieszkam z rodzicami.Tak naprawdę większość czasu popełniałem złe decyzje pracując po najniższych stawkach na smieciówkach przez ostatnie 8lat.

Nie jest tutaj problemem brak samodzielności ponieważ za wszystko płacę sam (za pokój,uczelnie,jedzenie itd) tylko świadomość posiadania- a właściwie jego brak.

Jakie mam możliwości przy aktualnych zarobkach:

- Wynająć pokój 800zł/msc = wtedy mieszkam z obcymi ludźmi i płacę obcym ludziom pieniądze zamiast swoim.

- Wynająć kawalerkę - ok 1,6-2tys msc = pełna samodzielność

-Mieszkać dalej z rodzicami i zaoszczędzone pieniądze odkładać np na wkład własny = najlepsza odpowiedź pod kątem finansowym = największa opłacalność + odbudować swoją zdolność kredytową i w przyszłości nadpłacać kredyt.

Tylko pozostaje kwestia tego odbioru społecznego ale szczególnie chodzi o własne poczucie- dojrzałości.

 

Jakie jest wasze zdanie na ten temat?

Ile lat mieliście wyprowadzając się z domu?

Za wszystkie inspirujące pomysły z góry dziękuję i pozdrawiam :) 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem w tej samej sytuacji niestety. Powiem szczerze, że dobija mnie ta sytuacja.

 

Z jednej strony bardzo chciałbym mieszkać samodzielnie, nie z rodzicami. Problemem jest obecna praca i niskie zarobki, które nie pozwalają mi tego zrobić, bo nic mi nie zostanie do zaoszczędzenia. A mieszkając z rodzicami jedyne opłaty to własne jedzenie i rachunki za internet/telefon. Dopóki nie zdobędę pracy, która sprawi, że opłata za pokój/mieszkanie nie będzie dla mnie pętlą na szyi, wolę schować dumę do kieszeni razem z zaoszczędzonymi pieniędzmi i przemęczyć się ten rok, dwa, może i więcej. Mając na uwadze dalsze kształcenie się i zdobywanie dodatkowych kursów, aby osiągnąć cel, jakim jest spokojne samotne mieszkanie. 

 

Nie ma co ukrywać, jedyny plus mieszkania z rodzicami, to większe oszczędności. Reszta to same minusy zarówno wizerunkowe (śmieją się, że jesteś maminsynkiem itp.), jak i społeczne (słabe życie towarzyskie). Chyba, że masz bardzo bogatych rodziców i mieszkasz w wielkiej willi, tylko wtedy na pewno byś z nimi nie mieszkał, bo by tobie kupili własne mieszkanie...

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się musiałem usamodzielnić już w wieku 17 lat co jednak wyszło mi w dłuższej perspektywie na dobre. Nie wyobrażam sobie mieszkania z rodzicami będąc koło 30stki choć rozumiem, że życie pisze różne scenariusze i nie można generalizować.

 

Natomiast  odnosząc się do możliwości opisanych przez @Maninblack jak dla mnie:

* Wynajem mieszkania dla siebie -> współny wynajem z kobietą -> mieszkanie z rodzicami -> mieszkanie z wspólokatorami.

 

Możliwość dzielenia kosztów wynajmu/zakupu mieszkania to jeden z nielicznych znaczących plusów bycia w dłuższym związku z kobietą.

 

Edytowane przez somsiad
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@somsiadCzyli uważasz że lepiej wynajmować kawalerkę za ok 2tys msc = 24/tys rocznie x 4 = 100tys + % odsetek które można było by zaoszczędzić.

Po ok 1,5 roku miałbym na wkład własny + kredyt na 20lat który będę sukcesywnie nadpłacał i realnie szybko go spłacę.

A zawsze mogę to mieszkanie wynająć 1 osobie to przyspieszy proces.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedźcie za granicę, dobra praca fizyczna , minimalizacja kosztów życia i można odkładać nawet 100 k pln rocznie :)

 

Po 3,4 latach kupicie sobie własne mieszkanko i fajną furkę, w wolnym czasie książeczki, jakieś fajne hobby i jest gitówa.

Edytowane przez RENGERS
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, RENGERS napisał:

Jedźcie za granicę, dobra praca fizyczna , minimalizacja kosztów życia i można odkładać nawet 100 k pln rocznie :)

 

Po 3,4 latach kupicie sobie własne mieszkanko i fajną furkę, w wolnym czasie książeczki, jakieś fajne hobby i jest gitówa.

Trzeba być dobrym fachowcem żeby odkładać takie pieniądze, a do tego trzeba czasu i chęci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Piter_1982 napisał:

Moim zdaniem, wyprowadź się. Pokój na początek, trudno. Dwa mocno postaraj się podnieść dochody. Jak już zaczniesz wcale nie musi być ciężko. 

No dobrze ale zastanówmy się co mi daje pokój?

Jedyna różnica jest taka że pieniądze idą w obce ręce.

Prywatność mniejsza jak w domu ? 

 

Tak szukam plusów dla tego pokoju?

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchaj pierdziel to co inni myślą nie każdy dostaje na start od rodziców mieszkanie za 100 k. Tacy się śmieją a skąd masz kupić i za co mieszkanie zarabiając 3,4 tyś zł. Nikt nie chce mieszkać z rodzicami, ale sytuacja ich zmusza do tego. Ok gdybyś zarabiał 6-10 tyś zł netto i mieszkał u rodziców to by było śmieszne ale w obecnej sytuacji miej to w dupie. Laski w większości bez facetów to by do 40 mieszkali z rodzicami. 

 

Bądź oszczędny, odkładaj ile się da i pierdol opinie innych. Biorąc kredyt na 20 lat będąc na ,, swoim " będziesz mega wolny i niezależny... 

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Kimas87 napisał:

Biorąc kredyt na 20 lat będąc na ,, swoim " będziesz mega wolny i niezależny... 

Tylko jak już pisałem wyżej taki kredyt nadpłacany można spłacić dużo dużo szybciej niż w przeciągu 20lat.

A zawsze pokój można wynająć i nadpłacać jeszcze więcej i jeszcze szybciej go spłacać.

6 minut temu, Kimas87 napisał:

mieszkanie za 100 k

To w moim mieście to od 300k zaczyna się jakakolwiek rozmowa.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Maninblack napisał:

Tylko jak już pisałem wyżej taki kredyt nadpłacany można spłacić dużo dużo szybciej niż w przeciągu 20lat.

A zawsze pokój można wynająć i nadpłacać jeszcze więcej i jeszcze szybciej go spłacać.

Ok pod warunkiem że wszystko jest cacy. Przychodzi koronawirus, zwolnienia z pracy i Ci z kredytami są najbardziej osrani i o tym mówią nawet najwięksi zajmujący się finansami. Biorąc kredyt na 20 lat i myśląc że będzie zawsze super, prosto, bezproblemowo jesteś bardzo naiwny. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Kimas87 napisał:

Ok pod warunkiem że wszystko jest cacy. Przychodzi koronawirus, zwolnienia z pracy i Ci z kredytami są najbardziej osrani i o tym mówią nawet najwięksi zajmujący się finansami. Biorąc kredyt na 20 lat i myśląc że będzie zawsze super, prosto, bezproblemowo jesteś bardzo naiwny. 

Poduszka bezpieczeństwa wystarczy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie.

Każdy z was ma rację.

Ja powiem jedno, sprawdzone w moim własnym życiu choć będzie krótko, bo późno się robi.

Miejcie zawód.

Potrafcie robić coś lepiej niż inni.

Im lepiej - tym większa kasa.

Ta matematyka jest prosta.

To może być wszystko.

Byłem kiedys u wuja na wsi.

Wiecie kogo szukali ludzie wokół?

Gościa co potrafił kryć dachy stodół słomą.

NIGDZIE w zasięgu pocisku taktycznego nie było takiego.

Ten co to umiał miał robotę zapewnioną na najbliższe kilka lat i bili się o niego.

Mówi wam to coś?

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Gołodupiec said:

Reszta to same minusy zarówno wizerunkowe (śmieją się, że jesteś maminsynkiem itp.)

Takie śmiejące się osoby to w większości niewolnicy banków, żyjący od 1-wszego do 1-wszego.
 

46 minutes ago, Kimas87 said:

Słuchaj pierdziel to co inni myślą nie każdy dostaje na start od rodziców mieszkanie za 100 k.

W dużych polskich miastach, za tyle można kupić schowek na miotły :D


 

@Maninblack Jeśli mieszkasz we w miarę dobrej lokalizacji, nie masz toksycznych rodziców, masz swój pokój to polecam uzbierać więcej kasy, zdobyć kwalifikacje, czy wyjechać za granicę do pracy. A może wszystko na raz?


Własne mieszkanie to nie tylko brak odkładania pieniędzy w Twoim przypadku, ale również rezygnacja z podróży, markowych ubrań, gadżetów, droższych pasji, kursów, wyjść do restauracji itp. Czy warto zrezygnować z takich korzyści, żeby mieć możliwość siedzenia samemu w czterech ścianach?

 

A jeśli jakaś dziewczyna się Ciebie zapyta z kim mieszkasz, to zażartuj, albo powiedz prawdę, że odkładasz na mieszkanie, bo nie chcesz się pakować w kredyty na pół życia. Jeśli powiesz to normalnych tonem, bez przesadnego tłumaczenia się, to większość dziewczyn nie będzie mieć z tym problemów, tym bardziej jak jesteś przed 30-stką.

 

Swoją drogą, sporo kobiet ma warunki, żeby zaprosić faceta, a jeśli nie to za 800 pln miesięcznie można mieć 8 nocek w hotelu, lub 3 prostytutki z wyższej półki. A za 2000 pln, jeszcze więcej.

Edytowane przez Master
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Gołodupiec napisał:

Nie ma co ukrywać, jedyny plus mieszkania z rodzicami, to większe oszczędności. Reszta to same minusy zarówno wizerunkowe (śmieją się, że jesteś maminsynkiem itp.), jak i społeczne (słabe życie towarzyskie).

Nie rozumiem, dlaczego mieszkanie razem z rodzicami ma ograniczać życie towarzyskie. Współczuję tragicznie złych relacji rodzinnych, jeśli jedyny plus mieszkania z rodzicami to kasa.

 

33 minuty temu, Maninblack napisał:

No i chyba tak zrobię,ale chce zdobyć licencjat przynajmniej.

 

41 minut temu, RENGERS napisał:

Jedźcie za granicę, dobra praca fizyczna , minimalizacja kosztów życia i można odkładać nawet 100 k pln rocznie :)

Po 3,4 latach kupicie sobie własne mieszkanko i fajną furkę, w wolnym czasie książeczki, jakieś fajne hobby i jest gitówa.

Należymy do UE. W całej Unii obowiązują polskie dyplomy, których nie trzeba nostryfikować. Aż się prosi, aby uruchomić na Zachodzie polski dyplom, który kolega @Maninblack robi w Polsce na studiach i bardzo szybko uzbierać kasę na własny kwadrat. Po to się przecież idzie na studia, żeby mieć dobrą robotę ( w Polsce lub UE) za dobre pieniądze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Kimas87 napisał:

Biorąc kredyt na 20 lat i myśląc że będzie zawsze super, prosto, bezproblemowo jesteś bardzo naiwny. 

Facet zaradny życiowo, zawsze sobie poradzi. Wiadomo, najlepiej żyć na garnuszku u rodziców-to bezpieczna opcja. Do czasu.

  • Like 1
  • Zdziwiony 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dużym skrócie nie czytałem co wczesńiej być  może to padło. Jeśli możesz to zrób licencjat i wyjedż do pracy za granicę. Troche się usamodzielnisz i odłożysz pieniądze. W żadnym wypadku nie wynajmuj w Polsce. Musiałbyś mieć bdb dochody. Acha i jeszcze jedno nie podjąłeś jak napisałes  "samych złych decyzji",  zla decyzja to małżeństwo w sytuacji gdy nie jesteś samodzielny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Leniwiec napisał:

Facet zaradny życiowo, zawsze sobie poradzi. Wiadomo, najlepiej żyć na garnuszku u rodziców-to bezpieczna opcja. Do czasu.

Moim zdaniem zbyt ogólna teza. Nie znasz sytuacji każdej osoby od środka. Jak ktoś dostał mieszkanie od rodziców mając 22 lata bez kredytu to jest zaradny życiowo, bo wybrał lepszych rodziców tak ?. W życiu są różne sytuacje, różne wydarzenia. Jak mieszkasz na pipiduwie gdzie zarabia się 2 k netto a rodzice żyją biednie za co chcesz kupić cokolwiek ? Jak ktoś przy dobrych zarobkach mieszka u rodziców to jest z nim coś nie tak, ale ludziom zarabiającym 2 k nie dziwię się. 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Master napisał:

Swoją drogą, sporo kobiet ma warunki, żeby zaprosić faceta

To jest właśnie słabe,tak samo jak kiedy kobieta ma samochód i cię podwozi (bo ty nie masz)= ona rządzi.

Można brzydko mówiąc podziubać wieczorem i nad ranem uciec - ona i tak nie będzie miała do Ciebie szacunku.No bo ona ma mieszkanie,samochód itd.. 

15 minut temu, Master napisał:

to za 800 pln miesięcznie można mieć 8 nocek w hotelu, lub 3 prostytutki z wyższej półki

Raz że moje ego nie bardzo się na takie akcje zgadza, dwa że mój portfel nie wyraża zgody.Nie tyle ze tego nie akceptuję- bo akceptuję jak najbardziej ale jak mówi klasyk "Sory Dolores jestem zbyt młody i zbyt przystojny aby za to płacić"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Kimas87 napisał:

Jak ktoś dostał mieszkanie od rodziców mając 22 lata bez kredytu to jest zaradny życiowo

Nie, nie jest.

2 minuty temu, Kimas87 napisał:

W życiu są różne sytuacje, różne wydarzenia.

Właśnie na tym polega zaradność życiowa, aby umiejętnie dostosować się do sytuacji życiowej.

 

3 minuty temu, Kimas87 napisał:

za co chcesz kupić cokolwiek

Trzeba kombinować=zaradność życiowa.

 

3 minuty temu, Kimas87 napisał:

Jak ktoś przy dobrych zarobkach mieszka u rodziców to jest z nim coś nie tak

To zależy, czy w tym jakiś cel, czy tylko korzysta  z komfortu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Maninblack napisał:

No dobrze ale zastanówmy się co mi daje pokój?

Jedyna różnica jest taka że pieniądze idą w obce ręce.

Prywatność mniejsza jak w domu ? 

 

Tak szukam plusów dla tego pokoju?

Bo musisz sam zacząć całe życie ogarniać. Od prania po papu. Dwa jednak nawet jak nie naciskają na nic rodzice to na pokoju jesteś niezależny. Czy wychodzisz na noc czy nie, możesz wyjechać na dwa dni bez zbędnych rozmów. Poznasz siebie na pewno lepiej. 

 

Z takim myśleniem, to mieszkanie ci nie potrzebne. Przecież lepiej z rodzicami mieszkać, nie będziesz tracił czasu na dojazdy jakby czegoś potrzebowali. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc kredyt na mieszkanie miałem jedyne 2500 zł na rękę, rok 2013.

 

Do wkładu własnego pomogła mi moja rodzina. Na początku nie było łatwo, nie miałem żadnych mebli, finanse musiałem pilnować mocno, było dosyć ciężko, ale nie musiałem rezygnować z hobby bądź drobnych przyjemności.

 

po 7 latach mam chatę wyremontowaną i umeblowaną, w między czasie zmieniłem pracę, doszkoliłem się, finanse już nie są problemem. 

 

Każdy ma swoją ścieżkę, ale muszę przyznać że przy dzisiejszych cenach mieszkań jest trudniej.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale hola hola, zachodzi małe niedopowiedzenie. 

 

1. Co to znaczy mieszkać z rodzicami?

- masz swój pokoik w mieszkaniu w bloku i w nim sobie siedzisz

- na dole jeden pokój zajmują rodzice, a góra jest cała wolna w domku jednorodzinnym

 

Różnica, co?

Zostawiać dom, który będzie stał i tak pusty to też trochę nie do końca logiczne. 

 

2. Kredyt

No na miłość boską. Być niewolnikiem lichwiarzy na 30 lat i srać w gacie jak jest jakiś krach, zwolnienia czy utrata zdrowia, to rzeczywiście raj na ziemi. 

Polecam: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4896283/czas-niewolnikow

Autor tam podaje co niektórzy kredytobiorcy przeżywają, stres, wypadanie włosów, choroby serca i w skrajnych przypadkach samobójstwo. Oczywiście nie straszę, chcę powiedzieć, że kredyt to nie bajka.

 

3. Odkładanie na własne

Spoko, nie wiem jak to zrobię, ale może do 60. coś mi się uda kupić.

Do tego ciągłe zaciskanie pasa, nie jeżdżenie na wakacje, brak auta, fajnych ciuchów, dobrego jedzenia itd.

 

4. Mam 27 lat mieszkam w domu jednorodzinnym i ch*j nie wyprowadzam się na razie. Zarabiam lekko ponad 3k i mogę sobie kijkiem na piasku porysować, a nie dom kupować. 

Rozwijam się zawodowo i co z tego, jak zacząłem w branży IT to akurat był boom na to i coraz ciężej będzie o dobrze płatną pracę, zatem...

 

Życie to nie je bajka ;) Ale rozwijać się trzeba i człapać dzień po dniu do przodu, a nóż będzie lepiej. Najważniejsze to nie zachorować, a reszta to ch*j.

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Piter_1982 napisał:

Bo musisz sam zacząć całe życie ogarniać. Od prania po papu. Dwa jednak nawet jak nie naciskają na nic rodzice to na pokoju jesteś niezależny. Czy wychodzisz na noc czy nie, możesz wyjechać na dwa dni bez zbędnych rozmów. Poznasz siebie na pewno lepiej. 

Powiem ci że robię to od wielu lat to dla mnie żaden argument.

 

5 minut temu, Carl93m napisał:

- masz swój pokoik w mieszkaniu w bloku i w nim sobie siedzisz

Dokładnie 

 

 

Edytowane przez Maninblack
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.