Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

@RENGERS z tymi męskimi szefami kuchni. Mi się zawsze gotowanie przez kobietę bardziej kojarzyło z jakąś formą opieki nad rodziną, dbałością o zdrowie swoje i bliskich oraz możliwością spędzenia wspólnego czasu podczas posiłku, nie zaś jakiegoś popisu. No i mężczyźni jako ogół (tak, zaznaczam celowo, bo poznałam kompletnie nieograniających facetów i np. coraz lepiej zorganizowaną mnie babę) bardziej zdyscyplinowani, co się chyba w takiej pracy ceni, ale w sumie to nie wiem:P

 

A co do posta- nie za mądry wpis, gdyż obciera ludzi z innych wartości niż seks i pieniądze, choć w zasadzie co kto lubi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, NimfaWodna napisał:

Bo faceci maja bardziej rozwiniete kubki smakowe. Nie neguje tego. Jednak od pokolen w domu klasycznie gotowaly kobiety. Dlatego napisalam, że zamiana ról. Co nie znaczy, że kobieta nie może dobrze gotować. Jak widać może ?

Kobieta nie jest psychicznie i fizycznie przetrwać 12 godzinnej wyczerpującej pracy na zmianie.

 

Jest to fizycznie i umysłowo  dla niej niemożliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja to summa summarum bardzo się cieszę, że jestem w relacji.

W tej w której obecnie jestem.
 

Nie wiem co tutaj czytam ale jeśli chodzi o seks, to dla kogoś obytego w temacie- jego jest nadmiar będąc samemu, poznając kobiety w jakikolwiek sposób: internet, live. Przynajmniej w moim przypadku- teraz jest On zupełnie inny.

Jeśli facet sprowadza związek tylko do seksu, jako głównej przyczyny to kiepsko z gościem. To jest dopiero Matrix pełną gębą. W życiu bym się nie pchał we wspólne życie tylko z tego powodu.

To samo tyczy się kobiet, którym zależy na pieniądzach, żadne odkrycie- stawiam na jednym poziomie obie płcie w tym przypadku.

Edytowane przez Jan III Wspaniały
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Jan III Wspaniały napisał:

Jeśli facet sprowadza związek tylko do seksu, jako głównej przyczyny to kiepsko z gościem. To jest dopiero Matrix pełną gębą. W życiu bym się nie pchał we wspólne życie tylko z tego powodu.

A czego masz wiecej czego facet nie ogarnie sam? (nie mieszaimy w to dziecka) A co do tematu ,prawda,ale taka natura i nie ma co sie wsciekac. Bez tego bysmy wygineli..

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, Tomko said:

@Still Kurwa teraz ty? Dejże już spokój z tym męczeniem buły 500x temat o tym samym... Idź na zewnątrz, popatrz na bociany, kup czereśni czy coś ?

 

Czekaj, bardzo ciekawy temat. Sama miałam zakładać podobny. Na forum ciągle latają teksty o męskiej kasie. Ale przecież fakt, że mężczyzna dysponuje przyzwoitym piniondzem, to nie znaczy, że się nim dzieli/podzieli. Można mieć w cholerę kapuchy ale nie być hojnym. Więc najpierw ta kasa (o której jest wątek) musi zostać zdeponowana w relacji. I już na tym etapie mam pytanie: w jakiej formie Panowie następuje ten wkład i w jakiej wysokości? A potem dopiero potem pogadamy o jego wycofaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, Colemanka said:

Więc najpierw ta kasa (o której jest wątek) musi zostać zdeponowana w relacji. I już na tym etapie mam pytanie: w jakiej formie Panowie następuje ten wkład i w jakiej wysokości? A potem dopiero potem pogadamy o jego wycofaniu.

Rozejrzyj się dokoła to zobaczysz sama.

Np. ile aktorzy Hollywood płacą byłym żonom.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, karhu napisał:

A czego masz wiecej czego facet nie ogarnie sam? (nie mieszaimy w to dziecka) A co do tematu ,prawda,ale taka natura i nie ma co sie wsciekac. Bez tego bysmy wygineli..

 

 

A muszę mieć coś więcej?


Ogarnąć, ogarnę wszystko to co robi kobieta ale wchodząc do domu po prostu ,,pachnie” domem. Czuje się tam dobrze, zdecydowanie chętniej wracam od kiedy mieszkamy razem.

Jest cieplejsza atmosfera, jest zwyczajnie mi miło. Poza tym nie muszę się martwić, żeby zrobić obiad, zawsze mam posprzątane. Dostaje dużo wsparcia i zwyczajnie bardzo ją lubię. Mógłbym wymieniać ale dobrze wiesz co mam na myśli.

 

To jest mój świadomy wybór.

Edytowane przez Jan III Wspaniały
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, RENGERS napisał:

Teraz odpowiedz mi na pytanie czemu w najlepszych restauracjach tego świata, ( a w jednej z nich swego czasu pracowałem, więc wiem jak wygląda sytuacja ) nie ma kobiet, a jak są to jako pomoc kuchenna, bądź zmywak ? :D

Po 1. Bo wtedy zazwyczaj robią to z pasji tak jak fryzjerzy a nie ze w życiu coś nie wyszło, a zawsze można być kucharka. 

Po 2. Faceci często nie patrzą, że  do zrobienia jakiejś potrawy marnuje się surowce, które można by było jeszcze wykorzystać, tylko najwyżej reszta ląduje w koszu, kobieta to wykorzysta, a wtedy może być mniej efektowne. Po 3. Czesto nie patrzą też tak aby pożywienie było zdrowe, tylko jak kostka smalcu, to kostka smalcu. 

Po 4. Kobiety mają rolę gotowania codziennie, faceci bardziej odswietnie więc i wtedy mogą wymyślić coś bardziej wyszukanego. Gotując codziennie robi się prostsze potrawy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, RENGERS said:

Teraz odpowiedz mi na pytanie czemu w najlepszych restauracjach tego świata, ( a w jednej z nich swego czasu pracowałem, więc wiem jak wygląda sytuacja ) nie ma kobiet, a jak są to jako pomoc kuchenna, bądź zmywak ? :D

 

Powiedz czy to prawda, ze w restauracyjnej kuchni nie ma prawa być klimy, przy piecach jest po 50 stopni, a kucharz obowiązkowo nosi kurteczkę (nie znam nazwy) z długim rękawem i ma krótkie paznokcie? No to masz odpowiedz na swoje pytanie. To jest ciężka praca, pot się po dupie leje, no i tempo, panie tempo. Tam wg mnie nie ma żadnej magii tylko zwykły zapierd*l. Do tego wszystko ujeb*ne. Magia to jest tylko na ekranie w programach kulinarnych. Kucharze twarze pomarszczone, popuchnięte, upoceni. I nie śmieje się absolutnie, to jest straszna robota. Wiec jeśli już, to masz rację, tylko za duże pieniądze ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Toranaga napisał:

Wyjebane.

Inteligentny mężczyzna ma dużo lepszych rzeczy do roboty niż uganianie się za babami i rozkminianie bez przerwy jak to z nimi jest.

Przy okazji jak się jakaś znajdzie to ok.

Poza tym idzie swoją drogą.

Transakcją ? 

Otóż to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minutes ago, JoeBlue said:

Rozejrzyj się dokoła to zobaczysz sama.

Np. ile aktorzy Hollywood płacą byłym żonom.

 

Nie no podawanie przykładów aktorów hollywoodzkich w rozmowie o związkach zwykłych ludzi jest nieszczęśliwie. Przecież to odległa planeta. I jeszcze mam się rozejrzeć dookoła, o kur*a faktycznie dostrzegam teraz.. Brad Pitt siedzi na przystanku i czeka na 6stkę do centrum. Chyba zagadam :D

7 hours ago, GriTo said:

 "fausz" ...

ta... myślałem że Faust

ps. nawet nie wiedziałem, że tak pisują.. wg najczęściej popełnianych błędów fałsz piszą: fałrz, fałż, fausz, faurz, fauż.

 

Ej weź no, taka sympatyczna buźka, a się tylko tak nadrabiasz przy tych korektach błędów. Weź no pogadaj z nami o dupie Maryny. Jesteś dzisiaj na drugiej zmianie, tak? Oj tam te godziny sobie tam naliczysz do wypłaty, nie podkablujemy Cię. Wiesz tak się śmieje że przez wirusa mamy obecnie nie home office tylko cheat office. Zostaw już te błędy. No chodź! Pogadaj ? Idę na chwile do kuchni, czego sie napijesz?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, alicja95 napisał:

Po 1. Bo wtedy zazwyczaj robią to z pasji tak jak fryzjerzy a nie ze w życiu coś nie wyszło, a zawsze można być kucharka. 

Po 2. Faceci często nie patrzą, że  do zrobienia jakiejś potrawy marnuje się surowce, które można by było jeszcze wykorzystać, tylko najwyżej reszta ląduje w koszu, kobieta to wykorzysta, a wtedy może być mniej efektowne. Po 3. Czesto nie patrzą też tak aby pożywienie było zdrowe, tylko jak kostka smalcu, to kostka smalcu. 

Po 4. Kobiety mają rolę gotowania codziennie, faceci bardziej odswietnie więc i wtedy mogą wymyślić coś bardziej wyszukanego. Gotując codziennie robi się prostsze potrawy. 

1. Albo tak po prostu wyszło. Nie wszyscy pracują z poziomu pasji i pasja też nie utrzymuje się cały czas.

 

2. Prawda, ale dotyczy facetów, którzy nie mają świadomości takiego pojęcia. Facet wychowany w biedzie i kobieta wychowana w bogactwie będą różnie odnosić się do takiej samej sytuacji. Istotą jest wychowanie/sposób postrzegania. Efektowność zależy od podejścia. Mnie np. ojciec uczył jak zrobić efektowne kanapki i kiedyś takie robiłem, ale sam nie mam czasu już na takie zabawy. Zwycięża pragmatyzm/wygoda. Gdybym jednak chciał się popisać przed partnerką / zrobić jej przyjemność - to mógłbym z tego repertuaru skorzystać :)

 

3. Tak jak w punkcie 2. Wygoda często zwycięża lub uniemożliwia dostrzeżenie potrzeby nauki. Ja np. nie miałem czasu i chęci na naukę gotowania (skoro robiła to partnerka), nabrałem szlify w gotowaniu, gdy partnerka nie była w stanie lub gdy zwyczajnie się postawiła, że nie będzie często gotować. Powoduje to irytację, ale na początku - po zrozumieniu korzyści wynikających z umiejętności wpływają one pozytywnie na dalsze życie. Można też zdecydować, czy chce się je wykorzystywać w sposób klasyczny czy też np. zarobkowy. No i nie ma uzależnienia od drugiej osoby. Trochę tak jak z prawem jazdy. Jak tylko facet ma prawko, to zawsze może ponarzekać na uzależnienie, że musi partnerkę podwozić. Jeśli ona ma prawko i dostęp do wozu - powód do narzekania opada.

 

4. Ja zauważyłem, że partnerka potrafi coś w miarę wyszukanego zrobić czasem, ale też jakby częściej są to prostsze potrawy (które się przyrządza w mniej niż godzinę, ale też nie krócej niż 20-30minut). Np. dawno nie zrobiła rosołu, który wymaga oprawienia kury - i tutaj np. akurat ja się tym zajmowałem (ale mnie z kolei motywowały kwestie zdrowotne - rosół dobry na jelita). Z kuraka można w sumie zrobić dwa dania (rosół + kurczak na patelni, np. z frytkami), ale takie zabawy to trochę ponad 2h.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znów targowanie się, że faceci są lepsi w tym i tamtym?

 

Brakuje tylko "my was nie potrzebujemy" do kompletu ;) 

Większość kobiet wybiera drogę macierzyństwa i z uwagi na to i na aspekt zajścia w ciążę, nie mają tyle czasu by się szkolić w swoim fachu jak faceci, poza tym według mnie akurat kobiety mają lepszy potencjał zostanie top kucharką, bo mają z reguły lepszy węch, co do kubków smakowych nie jestem, chyba mają lepsze faceci ale nie zdziwiłbym się jakby kobiety miały mocniejsze również i to, choć z drugiej strony lepiej kobiety znoszą ból, wiec faktycznie może faceci mają jednak lepsze kubki smakowe, trzeba by było obczaić np jak kobiety znoszą ostre potrawy, myślę że to byłoby wskaźnikiem całkiem słusznym. Pamiętam jak oglądałem filmik, gdzie Goordon Ramsey próbował ostrych dań i mu kubki wypalało, bo tacy specjaliści od "smaku" mocniej odczuwają ból w ich obrębie - jak faktycznie jest to nie wiem tak sobie głośno myślę. 

Ale gdyby nie macierzyństwo tez istniałoby grono większej ilości kucharek w mojej ocenie, do tego dochodzi lepsza pamięć od facetów, co mogłoby dać pomysły na ciekawsze łącznie smaków, ale jednak moim zdaniem to jest kwestia tego, że to kobiety rodzą, więc ogrom zapalonych kucharek odpada w niebyt i pichcą dla męża czy w zaciszu domowym, więc też należy mieć na uwadze, że kobiety poświęcają wiele talentów na rzecz potomstwa. 

 

A jeśli chodzi o temat strikte, to większość kobiet to materialistki, dlatego jak się kończą dolary to się kończy i miłość ale z drugiej strony kobieta postrzega pieniądze jako lepsze szanse dla potomstwa i dla niej samej, więc trudno się dziwić, że wybierają bogatych, tylko kobiety patrzą krótkowzrocznie, bo same przeżycie na wyższym poziomie nie gwarantuje szczęścia, o czym wiedzą kobiety z dolarami na kontach (w sposób doświadczalny). A potem na forum powstają tematy "ona mu ciśnie przy znajomych", "nie kocham męża, jest dla mnie brzydki i taki i taki". "wyszłam za faceta dla pieniędzy, jestem nieszczęśliwa bo podoba mi się Zenek".

 

Także kobiety też nie mają tak łatwo, muszą wiele spraw godzić no i zawsze jest ryzyko, że źle wybiorą a, że mają do tego tendencje to już inna sprawa ? 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Tomko napisał:

Kurwa teraz ty? Dejże już spokój z tym męczeniem buły

To, że wstawiłem taką tezę, nie oznacza, że się z tym indefikuje :) Stąd ten "fausz".

 

Przyjmijmy, że 90% kobiet, naprawdę nie ma nic do zaoferowania, po za wspomnianym sexem, a i tak są w zwiazku, to dla mnie oznacza, że facetowi wystarcza tylko tyle. 

Od siebie dodam, że ja oczekuje od kobiety nie tylko tyłka. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.