Skocz do zawartości

Koleżanka odchodzi z pracy, bo chce się rozwijać, spróbować czegoś nowego...


Rekomendowane odpowiedzi

Napiszę Wam taką ciekawostkę :D

 

Koleżanka ode mnie z firmy od paru miesięcy wspomina, że niedługo odchodzi, bo chce się rozwijać, nie chce stać w miejscu, ile można w jednej firmie pracować, zarobki za małe, ona ma większe potrzeby, poza tym branża już jej nie odpowiada, wypalenie zawodowe bo parę lat tutaj pracuje, czas spróbować czegoś nowego itd itd takie tam gadanie w biurze z koleżankami (ja tylko podsłuchuję, nie jestem żadnym bliskim kumplem dla niej).

 

Jeszcze oficjalnie wypowiedzenia nie złożyła, no ale nieoficjalnie już każdy wie, że niedługo to nastąpi, kwestia paru miesięcy. Nie wiadomo dokładnie kiedy, ale myśleliśmy że po prostu musi poukładać biznesowe tematy żeby otworzyć własną DG, tak tez sprawy przedstawiała, tym bardziej że sądziliśmy że zmienia branżę, a tak od zera w nowej branży wystartować to faktycznie może jej trochę to zająć.

 

Ja jako że jestem zainteresowany takimi tematami, to próbowałem podpytywać, w jaką branżę wchodzi, co otwiera, itd - niestety nic nie chciała powiedzieć, rozumiałem to tak że nie chce zapeszać lub że jestem na tyle "dalekim" kumplem z pracy że nie chce mi opowiadać. Ok, trudno.

 

Od paru dni dochodzą mnie następujące plotki. Otóż ona poznała faceta z innego miasta, szybko się okazało że to wielka miłość i zamierza do niego się przeprowadzić. Pracy nie zamierza tam żadnej podjąć, bo "obce miasto, to nie znajdzie", ale on jest na tyle bogaty że będzie ją utrzymywał. Dlatego odchodzi z naszej firmy. A jeszcze daty odejścia nie zna, bo nie dograła szczegółów tzn kiedy konkretnie się do niego wprowadza :D


Także tak... 

 

 

 

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 2
  • Haha 25
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Quo Vadis? napisał:

Bo miłość jest najważniejsza i liczą się uczucia a nie piniondze 😆

 

Jasna sprawa :D To była tajemnica ;) Akurat oglądałem tą scenę ha ha

 

 

Edytowane przez SennaRot
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ona od paru miesięcy nie może sie do tego gościa przeprowadzić, znaczy zmienić pracy, to nie jest wielka, tfu, miłość, tylko wielka lipa. Gość po prostu jest niedojrzłym emocjonalnie dupkiem, że jeszcze jej po swój dach nie przyjął. Powinien już parę miesięcy temu. Ile ona biedaczka będzie czekać? Z drugiej strony pewnie gość wie co robi;)

  • Like 1
  • Haha 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Krugerrand napisał:

Z drugiej strony pewnie gość wie co robi

 

Możliwe, że on nawet nie wie o tym, że ona ma plan się do niego wprowadzić. Mimo że już u nas w firmie zapowiedziała odejście, zmianę życia, rozwijanie się, a w swojej głowie już ma plan że u niego zamieszka i on ją utrzyma. Może on o niczym nie wie :D (jeszcze)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem na tapecie przez kilka miesięcy samotną mamuśkę, która mieszkała 190 km ode mnie. Ona też już planowała odejście ze swojej pracy (typowa budżetówka gminna) i przeskok do mnie na chatę i szukanie jakiejś roboty tutaj. 

Na szczęście szybko połączyłem fakty i wygasiłem w porę znajmość.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pfff, będzie rozwijać zwinność języka, mięśnie Kegla i na koniec litanię wymówek od seksu, i pracy bo bąbelek.

 

Znam cztery takie panie. Jak wyszły za mąż to hyc praca poszłaaaaaaa.

 

Jedna nie pracuje od 2 lat bo po co? Mąż jest od zarabiania. Nawet dzieci nie ma. Ma trudną pracę polegająca na wstawaniu z łóżka.

 

Druga cale życie nie pracowała, ma już trzeciego męża jelenia.

 

Trzecia musi być w domu, przecież trzeba szykować obiad i wyprowadzać pieska.(sic!)

 

Czwarta też leży i pachnie bo przecież piękne dłonie są u kobiety jeżeli męskie dłonie są spracowane (sic! SIC! Siiiiiiic!)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No znam przypadek. Gościu jeździ bmw w kombi. Stary, kurwa siwy dziad brzydki. Każdy taki będzie. Nie obrażając nikogo. Ona po 50 lekko. Zadbana. I zostawiła typa dla niego właśnie już z 9 lat temu. Ale gościu niesamowicie bogaty. Wcześniej pracowała z sklepie z ubraniami. Brzydzę się widząc ich razem na mieście xd baby to mają najebane jednak 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc nie chciałbym aby ktoś mnie utrzymywał. Nie miałbym serca korzystać z kasy męża robotnika, hutnika czy sprzedawcy wiedząc ile to trzeba narobić się aby mieć kasę. Miałbym wyrzuty sumienia leżąc w łóżku. Źle bym się czuł wiedząc, że jestem po prostu pasożytem bez ambicji i honoru. Co ma w głowie człowiek co sobie patrzy jak inni zapierdalają na chleb, nawet bezdomni zbierają złom! 

 

Nie wiem jak kobiety tak mogą żyć. Ja bym już szybko wziął cokolwiek byle odciążyć budżet domowy i mieć szacunek do siebie i męża.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, jankowalski1727 napisał:

miałem na tapecie przez kilka miesięcy samotną mamuśkę, która mieszkała 190 km ode mnie.

 

8 minut temu, jankowalski1727 napisał:

Na szczęście szybko połączyłem fakty i wygasiłem w porę znajmość.

Połączenie kropek jest konieczne. 

Mając przerwę po jednym związku, pisały do mnie kobiety z promienia 80 km - jedna wyjątkowo wpadła mi w oko, umówiłem się dla sportu. 

Jak podążyłem ....szukała mieszkania w moim mieście gdyż planowała przenieść się do oddziału swojej firmy w moim rodzinnym mieście. 

Dwa lata później podobne motywy, od tamtego czasu zmieniłem swój zawód z właściciel na coś bardziej lightowego. 
Przyciąganie kobiet sukcesu też działa bo one tylko z właścicielami, prawnikami i lekarzami się umawiają - reszta to plebs - cytuje ;) 
 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, spitfire napisał:

 

Połączenie kropek jest konieczne. 

Mając przerwę po jednym związku, pisały do mnie kobiety z promienia 80 km - jedna wyjątkowo wpadła mi w oko, umówiłem się dla sportu. 

Jak podążyłem ....szukała mieszkania w moim mieście gdyż planowała przenieść się do oddziału swojej firmy w moim rodzinnym mieście. 

Dwa lata później podobne motywy, od tamtego czasu zmieniłem swój zawód z właściciel na coś bardziej lightowego. 
Przyciąganie kobiet sukcesu też działa bo one tylko z właścicielami, prawnikami i lekarzami się umawiają - reszta to plebs - cytuje ;) 
 

Generalnie jest to śmieszne.

Typiara u mnie prawie 200 km w jedną stronę przyjeżdżała do mnie, na pierwszy spotkaniu już mi się na chatę władowała. 

No ale co, samotna matka z bąbelkiem, która mieszka w wiosce z rodzicami, to parcie było, żeby już wyjść do świata na garbie jakiegoś faceta.

12 minut temu, Martius777 napisał:

Szczerze mówiąc nie chciałbym aby ktoś mnie utrzymywał. Nie miałbym serca korzystać z kasy męża robotnika, hutnika czy sprzedawcy wiedząc ile to trzeba narobić się aby mieć kasę. Miałbym wyrzuty sumienia leżąc w łóżku. Źle bym się czuł wiedząc, że jestem po prostu pasożytem bez ambicji i honoru. Co ma w głowie człowiek co sobie patrzy jak inni zapierdalają na chleb, nawet bezdomni zbierają złom! 

 

Nie wiem jak kobiety tak mogą żyć. Ja bym już szybko wziął cokolwiek byle odciążyć budżet domowy i mieć szacunek do siebie i męża.

Kobiety natury nie mają czegoś takiego jak duma i honor, bo nie zostało im to dane. Ich atrybut to kreska między nogami (+ideologia do tego dorobiona) i aktorstwo z manipulacją. Porwę się na stwierdzenie, że bez tego są nikim. A tak jest jak jest. 

  • Like 6
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnie to bywa z tymi schematami. U znajomego małża skakała do oczu. Dzieci już prawie odchowane a małża już swoje walory utraciła. Popadła w jakąś depresję troszkę się przytyło. No i co ona teraz zwojuje ? Alimenty odpadają bo dzieci już na studiach. Mąż zajął się żeglarstwem i często wyjeżdża z kolegami. Mogła by się z nim rozwieźć ale wtedy marna szansa że dzieci nie zorientują się że była pasożytem a poza tym siadzie w pustym domu i co dalej ? Wdzięki przeminęły , pozycja życiową żadna , pasji brak a dla mężczyzn jest przeźroczysta xD generalnie ostatnio ku zdziwieniu wszystkich zaczęła się interesować polityka. Prawdopodobnie widzi w tym jakąś przestrzeń do rozmowy bo nie może się już napawać swoja urodą i szmatkami. Ogólnie życie takich strojniś jest smutne moim zdaniem i z roku na rok co raz mniej sensu ono ma. A mąż może wyrwać jakąś dupere na tych żaglach i w sumie mieć na nią wyjebane...

  • Like 1
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luksusowa żona to też firma ;) pewnie z branży rozrywki.

 

Chociaż tak na serio to są takie biznesy: "Mąż/żona do wynajęcia". Takie alternatywne podejście do złotej rączki/kucharki/sprzątaczki".

https://lodz.naszemiasto.pl/zona-do-wynajecia-godzina-jej-pracy-kosztuje-od-48-do-60-zl/ar/c10-386276

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ci faceci to frajerzy złamani.

Ja jako dżentelmen wysokiej klasy już dawno podjechałbym pod damy firmę z wielkim bukietem róż, Mercedesem Maybachem aby się jej w drodze do mojej rezydencji komfortowo jechało.

 

Przytulałbym, poświęcał czas tylko jej, spełniał każdą zachciankę i jak najszybciej kupił pierścionek zaręczynowy, ślub i kochane kaszkojadki, najlepiej tuzin 🙂

 

I byśmy żyli długo i szczęśliwie.

 

 

 

 

 

Żartowałem.

 

Dostałbym kopa w jaja, szczała w ryj, otrzymał niebieską kartę, zoncie pchałby w każdy otwór Mokebe a ja zdychałbym w rowie bo by mi zaj*bała cały mój majątek.

A kaszkojadki wychowywałby jakiś przypadkowy "wujek" z doskoku.

 

Dobrej nocy🙂

  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu, ale mi po przeczytaniu pierwszego akapitu oczyma wyobraźni ukazał mi się bogaty pasterz kóz z dopłatami nie z UE- tylko ze sprzedanych baryłek :) . Może nie z TOP'ki, no ale jak ktoś wspomniał miUŹĆ fszystko zwycięży :):) .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Adrianos napisał:

próbowałem podpytywać, w jaką branżę wchodzi, co otwiera, itd

To się nazywa "kobieca przedsiębiorczość". Znaleźć bogatego misia, który będzie jej "biznesem" i pozwoli się urobić albo przynajmniej takie daje odczucie. 

  • Like 5
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w robocie były dwa przypadki kobiet, pierwsza przyszła pracować tylko po to by znaleźć ogarniętego i przystojnego mężczyznę co jej się udało i po roku czasu zrezygnowała bo teraz miś na nią pracuje a ona może oddać się swoim pasjom czyli zazeraniem się chipsami i oglądanie telenowel w tv😁. Druga pracując rok czasu szybko zaciążyła gdzie od razu poszła na macierzyńskie i razem z wychowawczym nie było jej 3 lata po czym wróciła popracowała kilka miesięcy i znów została zabombelkowana i wtedy definitywnie się zwolniła. Oczywiście jej mężczyzna jest zamożny, utrzymuje pańcie i finansuje jej biznesik internetowy sprzedaży staroci. Co do kobiety z tematu może być podobnie bo one ogólnie nie chcą pracować tylko wygodnie żyć na koszt mężczyzn. Snuje już jakieś plany czyli wie, że dobrą partie trafiła i na tyle go opętała , że ma pewność. Nie można kobiet za to winić taka ich natura umościć się jak najlepiej by wieść wygodne i łatwe życie. 

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 4
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.