Skocz do zawartości

Nierealne wymagania kobiet względem mężczyzn


Rekomendowane odpowiedzi

7 godzin temu, Chicco napisał:

Wiem, że to sarkazm ale ci odpowiem. Oczywiście przeczytałem forum i książkę marka, przeczytałem też książkę innych redpillowców. Fundamentalnie uważam, że się w większości mylicie, w sensie część rzeczy z redpilla może być prawdą jak rzeczy wyciągnięte z psychologii ewolucyjnej, ale redpill to jak w memie "ryczeć jak samiec alfa, samiec alfa mieć dużo banany. Samice lubić ryczący samiec z dużo banany". Jednak jako grupa nie dostrzegacie całości i przez to rzucacie rady typu wyjdź do ludzi albo weź się w garść które gówno znaczą

 

To nie był żaden sarkazm! Ja na serio pytałem, no i praktycznie mi to wyjaśniłeś. Masz klapki na oczach i treści zawarte na tym forum podciągasz pod swoje wyobrażenie rzeczywistości. Nie widzisz to co jest najważniejsze, co przyświeca temu forum - samodoskonalenie, praca nad sobą, zauważenie słabości w sobie, budowanie odpowiedniego mindsetu i ramy, zauważnie pewnych schematów w których się znajdujesz, odpowiednie reakcje w danych sytuacjach - i tak dalej.

 

Mógłbym dużą listę tutaj podać, ale Ty widzisz tylko tematy związane z kobietami - czyli tym co Ciebie najbardziej kłuje w serduszko. Oczywiście najwięcej jest tutaj takich tematów, bez wątpienia, ale gdybyś czytał je ze zrozumieniem - zobaczyłbyś jaki jest output. Jeśli czytałeś książki ze zrozumieniem, byś zobaczył że tak naprawdę tu chodzi o Ciebie, a nie o kobiety.

 

Wg mnie masz dużo pracy przed Toba, ale nie martw się. Tutaj masz wszystko. Tylko odpowiednio to wykorzystaj.

 

7 godzin temu, Chicco napisał:

A po co tu dyskutuje? Z nudów, jak z większością rzeczy.

 

Przekuj ten wolny czas na coś pożytecznego. Pisanie o schematach i użalanie się nad tym nic Ci nie da. Jeśli chcesz grać w grę to zaakceptuj jej zasady. Jeśli nie to przestań brynczeć, tylko zrób coś.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.05.2021 o 00:07, Dworzanin.Herzoga napisał:

 

comment_R0NE1hDpfXoPeGTMKSba4UqEYZrHiLmJ

 

 

Skąd wziąłeś zdjęcie @Analconda-y ? 🤣

 

 

W dniu 17.05.2021 o 22:22, smerf napisał:

Jeżeli jakiekolwiek "dobro" jest teraz przewartościowane najmocniej to chyba będzie to cipa.

Tu jeszcze zależy w jakim "opakowaniu" czy wielorybniczym czy np fitnesowym.:)

 

 

 

Edytowane przez Brat Jan
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Chicco napisał:

- w wieku 15 lat zrozumiałem, że religia to chuj

- w wieku 15 lat zrozumiałem, że edukacja to chuj,  a szkoła to syf

- w wieku 19-20 lat zrozumiałem czym jest pieniądz i że to papierek który opiera się na wierze i że system finansowy to jebany scam który jednak dobrze pełni swoją rolę

- później zafiksowałem się na temat ludzkiej natury i czasami bawiłem się w przewidywanie ruchów innych ludzi

- na wiele rzeczy miałem wyjebane bo wiedziałem że to scum

 

No patrz, ja mam wyższe IQ od Ciebie a doszedłem do innych wniosków zupełnie... 😅

 

Nie ma żadnego "schematu" którym inteligentny człowiek musi podążać, nie ma jednego uniwersalnego poglądu politycznego, religijnego, społecznego, psychologicznego - istnieje wiele równoważnych. Coś, co zdaje się Ci umknęło w drodze do intelektualnej perfekcji ;)

 

Pałowanie się do własnego intelektu kończy się jak w znanym memie:

qRpnCN6.png

Nie polecam tej drogi. Skończysz jako nadęty dziwak z EGO większym od kobiecego.

 

8 godzin temu, Chicco napisał:

Serio, mimo że teraz pewnie brzmię jak arogancki dupek.

 

Niekoniecznie. Pewnie jesteś fajną i ciekawą osobą. Ale dobra rada, nie ulegaj tak dużej ilości samouwielbienia. Najlepszym lekarstwem jest skonfrontować się z kimś, kto Cię zmiażdży intelektualnie (uwierz mi, zawsze ktoś się znajdzie) - to bardzo prostuje zaburzone postrzeganie własnej osoby. Jeśli żyjesz wśród owiec, może Ci się wydawać, że jesteś największym wilkiem na świecie... do czasu, gdy nie spotkasz większego wilka od siebie.

 

Mi też się kiedyś wydawało, że przerastam intelektualnie cały świat.

 

Edytowane przez Januszek852
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Januszek852 napisał:

Nie polecam tej drogi. Skończysz jako nadęty dziwak z EGO większym od kobiecego.

Wiem dlatego normalnie staram się trzymać gębę na kłódkę, z resztą jak pisałem wysokie iq nie powoduje, że jesteś bogiem i twoje życie jest super, pod pewnymi względami jest lepsze pod wieloma innymi jest gorsze moim zdaniem.

 

Wczoraj mnie poniosło, reakcja przewidywalna, od tyle :)

 

42 minuty temu, Januszek852 napisał:

Najlepszym lekarstwem jest skonfrontować się z kimś, kto Cię zmiażdży intelektualnie

Spoko ziomek, ale jak pisałem ja przebywam w środowisku gdzie często czuje się najgłupszy. Gdy konfrontuje się z normikami to widzę przepaść, ale tak normalnie to większość znajomych z mojego otoczenia mam wrażenie, że jest inteligentniejsza ode mnie.

 

42 minuty temu, Januszek852 napisał:

Mi też się kiedyś wydawało, że przerastam intelektualnie cały świat.

 

Może przerastasz. Jeśli masz IQ wyższe ode mnie to należymy do bodajże top 5% najinteligentniejszych ludzi na świecie.

 

Generalnie to wiesz to że na przykład masz często rację nie powoduje, że inni ludzie będą się ciebie magicznie słuchać i znajdziesz lekarstwo na AIDS 😛

 

Ale nie jestem zwolennikiem pokory ponieważ po prostu jeśli masz często rację to słuchając się innych albo wątpiąc w swoje możliwości podcinasz sobie skrzydła. Życie mnie tylko nauczyło by nie pomagać innym i rady, obserwacje trzymać dla siebie. Co oczywiście rodzi samotność, ale lepsze to niż takie reakcje jak mam teraz tutaj. Więc siedzę cicho, widzę co się często dzieje, ale nic z tym nie robię. 

 

https://www.youtube.com/watch?v=3Q6Fzbgs_Lg

 

^ Świetny dokument o gościu z wyjebanym IQ, zauważyłem w nim niestety wiele podobieństw (bardziej chodzi mi o poglądy i spojrzenie na świat a nie życiorys), był inteligetny ale nie mądry, zadarł z rządem USA, który go dojechał, typek pękł i popełnił samobója. To jest trochę przestroga dla mnie.

Edytowane przez Chicco
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Chicco napisał:

Może przerastasz. Jeśli masz IQ wyższe ode mnie to należymy do bodajże top 5% najinteligentniejszych ludzi na świecie.

 

Ja mam 148 IQ, wyszło tyle w certyfikowanym teście. A znam co najmniej kilka osób, przy których czuję się bardzo głupi. Nie wspominając o tym, że "rodzajów" inteligencji jest cała masa, a IQ to jeden z wielu sposobów mierzenia pewnej szybkości reakcji mózgu (i w zasadzie tyle). Pamiętaj, że obu nas mogguje Doda Elektroda, która ma 150. Czy słuchając Dody odniosłeś wrażenie, że to osoba o głębokim rozumieniu życia? 😂

 

39 minut temu, Chicco napisał:

Generalnie to wiesz to że na przykład masz często rację

 

Tylko czy na pewno ją mam, i w jakiej dziedzinie?

 

Naukowo: Kiedy zacząłem pisać doktorat (elektronika, niezawodność), to czytając opracowania naukowe niektórych profesorów nie rozumiałem połowy z tego, co czytałem. A przecież oni nie tylko to "rozumieli", oni to WYMYŚLILI. Od zera. Co więcej, w sposób jednoznaczny to udowodnili (dlatego stało się to paradygmatem). Nikt przed nimi się tym nie zajmował.

 

Niektóre normy (np.wiodąca norma GSM) mają około 7000 stron (to nie literówka) i znaczna część z tego to skomplikowane wyliczenia i modele, których bym nie wymyślił nawet siedząc nad tym całe życie. A przecież ktoś to nie tylko wymyślił, ale też zebrał do kupy i sprawił, że to działa. Obcowanie z geniuszem sprawia, że każdemu wjeżdża pakiet skromności do mózgu. Podejrzewam, że w IT macie z tym trudniej, bo to dość (przepraszam, będziesz chciał mnie za to zabić) prosta dziedzina w porównaniu z naukami przyrodniczymi i nie ma tam prawdziwych geniuszy. Jest lepsze lub gorsze klepanie kodu, ale to nie jest sztuka, jaką czyni własnym mózgiem człowiek opisujący zjawiska fizyczne w sposób matematyczny. Jego zrozumienie działania świata jest chyba z pięć leveli dalej.

 

Życiowo: Tak, czasem umiem połączyć kropki i opisać jakieś zjawiska w sposób mniej lub bardziej abstrakcyjny, ale czy to sprawia, że mam rację? A może ma ją wieśniak, który uważa, że należy pić i ruchać (i wprowadza to w czyn) ? ;)

 

Pokora to fajna sprawa. Taka prawdziwa, wewnętrzna - nie na pokaz. Myślę, że dojdziesz do tego kiedyś samemu :)

Edytowane przez Januszek852
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Januszek852 napisał:

Niektóre normy (np.wiodąca norma GSM) mają około 7000 stron (to nie literówka) i znaczna część z tego to skomplikowane wyliczenia i modele, których bym nie wymyślił nawet siedząc nad tym całe życie. A przecież ktoś to nie tylko wymyślił, ale też zebrał do kupy i sprawił, że to działa. Obcowanie z geniuszem sprawia, że każdemu wjeżdża pakiet skromności do mózgu.

Tu często nawet nie chodzi o wysokie IQ a o to że potrzeba wiele czasu na przyswojenie wiedzy, która się później syntezuje w podświadomości. Im trudniejsza dziedzina tym więcej pracy trzeba włożyć. 

 

8 minut temu, Januszek852 napisał:

Podejrzewam, że w IT macie z tym trudniej, bo to dość (przepraszam, będziesz chciał mnie za to zabić) prosta dziedzina w porównaniu z naukami przyrodniczymi i nie ma tam prawdziwych geniuszy. Jest lepsze lub gorsze klepanie kodu, ale to nie jest sztuka, jaką czyni własnym mózgiem człowiek opisujący zjawiska fizyczne w sposób matematyczny. Jego zrozumienie działania świata jest chyba z pięć leveli dalej.

Nie chodzi mi o IT, IT rzeczywiście jest stosunkowo proste, chociaż domeny potrafią być skomplikowane i nieraz zdarzyło mi się pogubić.

 

Moim zdaniem przekleństwo wysokiego IQ sprowadza się do tego, że widzisz i rozumiesz więcej rzeczy niż przeciętny człowiek co rodzi frustrację bo widzisz, że ludzie głupio robią a ty nijako ponosisz tego konsekwencje. U mnie się to sprawdza do coraz bardziej lekceważącego i cynicznego spojrzenia na wiele rzeczy, chyba taka forma biernej agresji. Nigdy nie myślałem, że mam wysokie IQ ale kiedyś zacząłem sobie robić testy i zacząłem czytać i słuchać wypowiedzi ludzi którzy mają je wysokie i znalazłem wiele podobieństw. Tutaj aaron clarey był dla mnie przewodnikiem trochę.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Chicco napisał:

Moim zdaniem przekleństwo wysokiego IQ sprowadza się do tego, że widzisz i rozumiesz więcej rzeczy niż przeciętny człowiek co rodzi frustrację bo widzisz, że ludzie głupio robią a ty nijako ponosisz tego konsekwencje.

 

Generalnie przekleństwem człowieka inteligentnego jest to, że za dużo myśli. A czasem w życiu trzeba mniej myśleć, a więcej działać. Instynktownie ;) Na ten przykład czasem trzeba, zamiast siły argumentów, użyć argumentu siły. I tutaj taki "nieogar" bardzo szybko potrafi zdecydować, że należy dać w mordę. Zaiste, jego neurony odpalają z zadziwiającą prędkością na poziomie podświadomości 😅

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Januszek852 napisał:

Generalnie przekleństwem człowieka inteligentnego jest to, że za dużo myśli. A czasem w życiu trzeba mniej myśleć, a więcej działać. Instynktownie ;) Na ten przykład czasem trzeba, zamiast siły argumentów, użyć argumentu siły. I tutaj taki "nieogar" bardzo szybko potrafi zdecydować, że należy dać w mordę. Zaiste, jego neurony odpalają z zadziwiającą prędkością na poziomie podświadomości 😅

W punkt, ciężko się z tym nie zgodzić 😅

Edytowane przez Chicco
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przechwalanie się wynikami testów IQ jest nieco żenujące. :)Przerabiałem takich dziesiątki - prawdę mówiąc, nawet małpę można by przygotować do ich poprawnego zaliczenia.

Przyuczcie się samodzielnie (z podręcznikiem) do egzaminu wstępnego na polibudę, albo opanujcie do biegłości jakiś język w ciągu roku - wtedy możecie uważać się za w miarę bystrych, choć niekoniecznie inteligentnych (bo inteligencja to jednak szerszy termin). :)

 

Nie, żebym wam umniejszał, czy coś. Ale po prostu wasze osiągnięcia na przestrzeni są lepszym miernikiem waszej inteligencji niż jakieś testy. Testy są potrzebne, ale dla niezbyt inteligentnych pań psycholożek, które bez schematu i procedur by sobie nie poradziły. :)

 

Edytowane przez zychu
  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast testów IQ polecam zrobić test myślenia abstrakcyjnego: przeczytać definicję całki w rozumieniu Leibniza i zrozumieć. Uprzedzam, że to nie będzie proste 😅 Jeśli to będzie do zrobienia, to następnie proponuję zabrać się za twierdzenie Leibniza.

 

Nawet, jeśli się uda: to następny krok to wyobrazić sobie, że on to przecież sformułował nie mając praktycznie żadnego materiału źródłowego.

 

Jeśli to nie jest olbrzymia lekcja pokory, to ja nie wiem, co nią jest. ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie wszsytkim chętnym poznać matematykę od strony innej niż "licz deltę" polecam (może nie na początek, ale jako lekturę uzupełniającą do bardziej regularnych wykładów):

https://www.springer.com/gp/book/9783642008566

19 minut temu, Januszek852 napisał:

czasem w życiu trzeba mniej myśleć, a więcej działać.

Ująłbym to nieco inaczej - ograniczyć liczbę bodźców, które rozpraszają uwagę.

Świetna rozgrzewka przed nauką czy pracą umysłową - zagrajcie w jakąś grę. Tetris, Doom, warcaby - cokolwiek. Zobaczycie, że przyswajanie informacji będzie szło o wiele szybciej.

Edytowane przez zychu
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zychu napisał:

Świetna rozgrzewka przed nauką czy pracą umysłową - zagrajcie w jakąś grę. Tetris, Doom, warcaby - cokolwiek. Zobaczycie, że przyswajanie informacji będzie szło o wiele szybciej.

Ja zauważyłem to już dobre kilka lat temu 🙂

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Chicco napisał:

Moim zdaniem przekleństwo wysokiego IQ sprowadza się do tego, że widzisz i rozumiesz więcej rzeczy niż przeciętny człowiek co rodzi frustrację bo widzisz, że ludzie głupio robią a ty nijako ponosisz tego konsekwencje.

Ale co to za inteligencja, skoro dzięki niej jesteśmy w plecy? To mi bardziej wygląda na nawyk bierności poprzez zbytnie rozmyślanie, gubienie się w procesach myślowych. Kiedy wszyscy wystartują Ty będziesz palił gumę w miejscu, nikogo nie obchodzi ile masz wtedy koni pod maską, tylko jaki robisz z nich pożytek.

 

Można sobie zrobić pierdyliard testów i pomiarów, ale co Ci z ich wyników, skoro to się nie przekłada na rzeczywistość? Będziesz siedział w kącie i się brandzlował jaki łebski jesteś? Komiczne. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Imiennik napisał:

Można sobie zrobić pierdyliard testów i pomiarów, ale co Ci z ich wyników, skoro to się nie przekłada na rzeczywistość? Będziesz siedział w kącie i się brandzlował jaki łebski jesteś? Komiczne. 

Czy się przekłada na rzeczywistość czy nie to twoja decyzja. Ustaliłem sobie cel, chce zarabiać dużo hajsu i cyk zarabiam dużo hajsu. Wiem co robić by zarabiać dużo a nie jak IT to spokojnie dałbym sobie radę w finansach na przykład.

 

Pytanie inne, które sobie ciągle zadaje brzmi; czy warto? I nie mogę na nie jasno odpowiedzieć, ale coraz bardziej czuję że nie. Jak zrozumiałem czym jest pieniądz i jak działa system finansowy to trochę mi to obrzydziło. Podobnie z relacjami między kobietą a mężczyzną. 

 

Teraz zamiast pracować to sobie piszę tutaj z Wami a robię to bo czuję że to trochę bullshit, podobnie było z szkołą gdzie wolałem sobie rysować niż wrzucać do swojej głowy to co nauczyciele gadali. Dlatego w sumie przez większość życia myślałem, że jestem głupi bo inni jakoś tak po prostu żyli a ja ciągle wszystko kwestionuje i rozkładam na czynniki pierwsze.

 

Zrozumienie systemów powoduje, że możesz nimi łatwiej manipulować ale też powoduje dysonans i wyalienowanie ciebie w stosunku do innych ludzi. Myślę, że dlatego wielu inteligentnych ludzi ma swoje głębokie, autystyczne zainteresowania po to pozwala im się skupić i odciąć.

Edytowane przez Chicco
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Chicco napisał:

Czy się przekłada na rzeczywistość czy nie to twoja decyzja. Ustaliłem sobie cel, chce zarabiać dużo hajsu i cyk zarabiam dużo hajsu. Wiem co robić by zarabiać dużo a nie jak IT to spokojnie dałbym sobie radę w finansach na przykład.

 

Pytanie inne, które sobie ciągle zadaje brzmi; czy warto? I nie mogę na nie jasno odpowiedzieć, ale coraz bardziej czuję że nie. Jak zrozumiałem czym jest pieniądz i jak działa system finansowy to trochę mi to obrzydziło. Podobnie z relacjami między kobietą a mężczyzną. 


Pytanie z czystej ciekawości, kojarzysz z tego forum takiego programistę, człowieka renesansu i właściciela mieszkań na wynajem? :) 

  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Messer napisał:

Pytanie z czystej ciekawości, kojarzysz z tego forum takiego programistę, człowieka renesansu i właściciela mieszkań na wynajem? :) 

Jep, spodziewałem się, że padną tu oskarżenia, że jestem nim. Pisałem z nim (przelotnie) na tym drugim forum i jest niestety do mnie podobny więc dobre skojarzenie xD

Edytowane przez Chicco
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.