Skocz do zawartości

Poczucie zmęczenia, irytacji i wypalenia względem kobiety.


Rekomendowane odpowiedzi

Mężczyźni niepotrzebnie doszukują się w kobiecie czegoś więcej, niż dziury do seksu, chyba będę musiał zrobić o tym kolejny temat, aby wyjaśnić tę kwestię raz na zawsze, a tutaj tylko nakreślę pokrótce o co chodzi.

 

To, że rozmowa z kobietą podoba się mężczyźnie na początku znajomości jest zwykłą zmyłką umysłu.

 

Podnieca Cię, masz ochotę ją zerżnąć, dodatkowo jest to towar w Polsce trudno dostępny, czasami wkrada się zauroczenie, a Ty biedaku ekstrapolujesz chęć kopulacji, pragnienie ciała na inne aspekty dziewczyny, w tym na jej osobowość, idealizujesz ją.

 

A tutaj chodzi tylko o seks, kobieta podoba Ci się jako obiekt SEKSUALNY, a reszta to tylko otoczka, która kojarzy Ci się z tym obiektem seksualnym, czyli z czymś przyjemnym, więc uważasz, że rozmowa, wspólne oglądanie filmów itd. też musi być spoko i tu się mylisz.

 

Dopiero po czasie zauważasz, że wcale tak nie jest, seks, owszem, jest przyjemny, ale cała reszta to syf.

 

Dlatego mówię Wam Bracia, z dala od inteligentnych kobiet, bo one tak samo Was będą nudzić, jak każda inna, z tą tylko różnicą, że zanim zorientujecie się, że są tak samo nudne i przewidywalne, to jeszcze więcej hajsu i energii z Was wyciągną.


Inteligentne kobiety, to notabene również mało seksu, ale o tym już pisałem w innym temacie.

 

Edytowane przez bad intentions
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, self-aware napisał:

Ogólnie wkurwia mnie to bo czułem, że stworzyłem fajną relację i nagle pojawiło się takie coś.

 

Kiedyś w pracy miałem podobną relację, ale w porę to uciąłem i nie było seksu ani innych rzeczy, bo wiedziałem, że ona jest w związku.

 

Nie stworzyłeś fajnej relacji, spotykałeś się z szonem co zdradza swojego partnera. Obrzydzenie mnie birze gdy czytam takie posty.

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bad intentions Przeczytałem twój temat i się z nim nie zgadzam, niekażda inteligentna kobieta jest wyrachowana, no ale są takie, zimne jak lód, ale nie wszystkie. Podobnie z chłopami, niekażdy inteligenty chłop to zimnokrwisty strateg ;)

 

Ja wolę być sam chyba niż z taką szarą myszką, tak ostatnio stwierdziłem bo ja aż tak wsparcia wcale nie potrzebuje. Raczej kompana do życia.

 

@self-aware Moim zdaniem tnij tę relację, pewnie będziesz na początku żałował ale później stwierdzisz, że to była dobra decyzja. Laska też strasznie wyrachowana, tyle lat z chłopem i mu tak bezczelnie przyprawiać rogi, zrozumiałbym jakiś pojedynczy wyskok, ale tkwienie w typowym trójkącie miłosnym? Ty(badboy)-beciak(jej chłop) i ona w centrum. No gnije trochę.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

self-aware.

Całkiem doskonale, że doszedłeś to tego, że da się zwojować to i tamto bez wzrostu 180+.

Co do pytania wątku - jeśli przy kobiecie czujesz, a zwykle czujecie oboje, zmęczenie, wypalenie i bezradność miej świadomość, że to początek końca, choć może jeszcze nie został formalnie ogłoszony.

Gdy zostanie, będzie okres bólu, ale potem poczujesz sie nowo narodzony.

Przerabiałem to i dziś nawet ta ostatnia najważniejsza w moim życiu musiałaby się napracować, żebyśmy do siebie wrócili.

Nie to, żeby którakolwiek ze stron chciała.

Mnie już ulżyło i poczułem wolność z jakiej skorzystałem, nikt mnie nie naciska, nie muszę jej zabawiać i martwić się tym, że ona nie wie co robić gdy jestem w pracy.

To co by mi się przydało to bzykanie z nią, choć na koniec dostęp do tego też był nieźle utrudniony, ale to nie zaskoczenie.

Niemniej, to rzecz do zastąpienia.

Każda ma to czego chcemy a jeśli da się kupić coś taniej, to czemu przepłacać, cytując słowa reklamy.

Dekadę+ temu pisałem tutaj:

Na każdą co cię odrzuci, w zasięgu rzutu kamieniem jest inna, co ci da.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, self-aware napisał:

Pomogła mi też trochę w życiu, pomogła mi wyjść z apatii. Pomogła mi wyrzucić z głowy wszystkie kwadratowe szczęki i inne gówna tego typu (serio, zrzuciłem dzięki temu niesamowity balast, coś pięknego). Wiem, że wysoki przystojniak wymiata ale teraz czuję prawdziwie, że i z moimi kartami mogę mieć coś od życia (a dziewczyna całkiem niezła, z twarzy w miarę ładna, ładny uśmiech, ciałko szczupłe, tyłeczek fajny itd, do tego można pogadać na różne tematy, no równa babeczka).

 

Nie chcę już więcej mieć żadnych kwadratowych ryjów w głowie, wzrostów (jej facet jest ode mnie wyższy o 10cm a jednak ją poderwałem) ani żadnych beciaków, inceli, gymceli, czadów czy innych spierdolin nawet jeśli jest milion badań o tym, po prostu nie dawało mi to w życiu nic poza cierpieniem i niszczeniem jakiegokolwiek potencjału. Przerwa od forum i ta kobieta pozwoliły mi skutecznie wywalić to z głowy i niech tak już pozostanie na zawsze.

Z ciekawości co ci mówiła? Ty jej opisywałeś swoje przekonania a ona je dementowała?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, self-aware napisał:

Ogólnie wkurwia mnie to bo czułem, że stworzyłem fajną relację i nagle pojawiło się takie coś.

To jest klasyczne wypalenie w związku, bo miałeś z koleżanką związek. Spędzałeś z nią więcej czasu niż jej facet. Dlatego też się nią znudziłeś po prostu. Czas nic nie zmieni. Po prostu zapałka się spaliła a teraz masz poparzone ręce :D 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Tomek9494 napisał:

Boże kochany jak po czymś takim można spojrzeć sobie w lustro 😁 Czy tylko ja miałem wielką ochotę napluć autorowi prosto w pysk czytając ten ,,post"? 😑

 

28 minut temu, smerf napisał:

Nie stworzyłeś fajnej relacji, spotykałeś się z szonem co zdradza swojego partnera. Obrzydzenie mnie birze gdy czytam takie posty.

Chłopaki rozumiem wasze moralizowanie bo sam nie chciałbym mieć przyprawionych rogów, ale jest jak jest. Znamy redpilla rozumiemy trochę lepiej naturę kobiet niż przeciętny normik więc takie zachowania nie powinny dziwić. No bo chyba się wszyscy zgadzamy, że kobiety nie są takimi "czystymi" cnotkami jakie z siebie robią i faceci też nie są tacy niewinni. Jak nie OP to inny, laska była po prostu znudzona w związku i stworzyła sobie trójkącik bo to jest ekscytujące :)

 

A tak swojemu mężowi/chłopaki trochę pokłamie, boi się, że zostanie przyłapana, jeden bzyka ją tak, drugi trochę inaczej. Emocje są.

 

Typas z https://pamietnikpodrywacza.wordpress.com opisywał sytuacje gdy poderwał laskę a ona po seksie zrywała kontakt i się okazywało, że miała chłopaka :) Laska sobie wychodzi na bulwer warszawski z koleżankami typ podchodzi, bzykają się a później rano wraca do swojego chłoptasia.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Tomek9494 napisał:

 

Boże kochany jak po czymś takim można spojrzeć sobie w lustro 😁 Czy tylko ja miałem wielką ochotę napluć autorowi prosto w pysk czytając ten ,,post"? 😑

Ale o co ci chodzi? Gość po prostu obala pierdoły które większość tu pisze XD

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słusznie wielu z Was jedzie po Autorze, ale ja widzę tu pewne "plusy dodatnie". Otóż gość nieco się ogarnął i wyszedł ze swojego "przegrywizmu". To jest coś co bracia mniej lub bardziej ogarnięci w sprawach życiowych oraz damsko-męskich próbowali przetłumaczyć kiedyś temu całemu gamoniowi na literkę A: nie liczy się wzrost, kształt szczęki, czy zasoby, ponieważ gdyby faktycznie tak było, to prawie nikt z nas nigdy by ogórka nie zamoczył. On tego nie chciał i nie potrafił zrozumieć, ponieważ się sfiksował na tym punkcie i non stop niemal tu siedział. Autor zrobił sobie przerwę od forum, nieco wyczyścił głowę, przestał się koncentrować na negatywach stąd płynących i wyszedł do ludzi. Okazało się, że niestety, ale przyczynił się do spierdolenia współczesnych p0lek robiąc sobie FWB z zajętą kobietą. Abstrahując juz od tego czy laska była zajęta czy nie, to jednak można. Do tego właśnie dążę wy wszyscy wyznawcy różnorakich pigułek poza tą niebieską, można i da się. Wyjdźcie po prostu ze świata wirtualnego do realnego.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, self-aware napisał:

Moje pytanie brzmi, czy tutaj da się cokolwiek odratować? To nie musi być już relacja FWB, może to być zwykła koleżanka z którą czasem pogadam na kawie. Szkoda mi tracić fajną osobę w życiu, która szczerze mi kibicuje i jest dla mnie dobra i której ja również życzę wszystkiego co najlepsze. Ale ta niechęć... Mam rozkminę, że winą może być to, że za wiele czasu ze sobą spędzaliśmy i mnie to przytłoczyło, poczułem się totalnie zduszony. Ta niechęć pojawiła się już wcześniej ale była delikatna, olałem to i dalej się spotykaliśmy i dużo pisaliśmy. No ale może po prostu się wypaliło do tego stopnia, że nie da się nic zrobić, nawet wrócić do zwykłej znajomości kolega-koleżanka.

Jednak dla mnie relacje typu FWB są bez sensu, ktoś zawsze prędzej czy później angażuje się i traci.  Dziewczyna, taka trochę kłamczuszka choć dała Ci coś w Twoim poczuciu wartościowego (dostałeś seksualne dowartościowanie, mogłeś poczuć się bardziej męsko, przeżyłeś romans)  jednak choćby i chciała prawdopodobnie nie dorasta do Twoich być może jeszcze nieodkrytych aspiracji związkowych (i  ten nieszczęsny narzeczony w tle, eh). Zastanów się po co chcesz to ciągnąć na siłę?

 

10 godzin temu, self-aware napisał:

Ogólnie wkurwia mnie to bo czułem, że stworzyłem fajną relację i nagle pojawiło się takie coś.

bo to nie była aż tak fajna relacja, bo z kimś kto  kantuje bez mrugnięcia okiem. To jest słabe i mało poważne. W takiej otoczce nie da się totalnie zamazać przykrego uczucia niesmaku. Ja np. doceniam nie tylko jak dla mnie są spoko, ale lubię jak inni są ok. ogólnie.

10 godzin temu, self-aware napisał:

Nie brzmi to dobrze i jako człowiek empatyczny dla bliskich nawet nie chcę myśleć jaka byłaby jej reakcja.

Wszystko Ci mówi zostaw to, ale Ty masz to serduszko, hehe.  Uwierz mi nie chcesz tak żyć, a ona sobie poradzi, nic jej nie będzie.

Edytowane przez Anna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Krugerrand napisał:

Autor zrobił sobie przerwę od forum, nieco wyczyścił głowę, przestał się koncentrować na negatywach

Wyczyścił głowę? Według mnie to się sfrajerzył jeszcze bardziej, że musiał się dowartościować cudzą kobietą. A karyny z rezerwatu biją mu jeszcze brawo. Z jednego gówna w drugie wpadł. Jego ,, koleżanka" szon, jest w relacji, rzecz jasna z chłopem 10 lat, ale nie przeszkadza to bolcować się na boku. Jakby to był jednorazowy wybryk, to jeszcze może zrozumiałbym( choć i tak potępił) może, ale FWB? Chcecie żyć w takim spierdolonym świecie bez zasad? Ja na pewno nie. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie to przykład który tu opisałeś zawiera kilka cennych prawd, zwłaszcza dla ortodoksyjnych wyznawców dogmatów tutaj poruszanych i weteranów, którzy zdają się być kuloodpornymi rycerzami, zaprzysiężonymi na najwyższe życiowe wartości. Zatem:

- wzrost, chadyzm, kwadratowe szuflady, wielkie kutangi, to mitologia z którą życie raz po raz się rozprawia

- to że ktoś ma najebane plusików przy avatarze, siedzi tu już 30 lat, trzyma ramy, nakurwia prysznice, to w konfrontacji z prostą biologią bywa słabą "tarczą" choćbyś nie wiem, który poziom wtajemniczenia posiadł

- no i wreszcie kolejny raz pada ważna deklaracja: to że tutaj wałkujemy tzw. prawdę o związkach, świadomość pewnych rzeczy wchodzi na wyższy poziom, to nie uczyni cię szczęśliwym, to jak z totalną wolnością, nie chcemy być wolni, bo wolność to duża odpowiedzialność, obowiązek i czasem ból istnienia.

 

Mój post nie jest oceną autora wątku.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Krugerrand napisał:

To jest coś co bracia mniej lub bardziej ogarnięci w sprawach życiowych oraz damsko-męskich próbowali przetłumaczyć kiedyś temu całemu gamoniowi na literkę A: nie liczy się wzrost, kształt szczęki, czy zasoby, ponieważ gdyby faktycznie tak było, to prawie nikt z nas nigdy by ogórka nie zamoczył. On tego nie chciał i nie potrafił zrozumieć, ponieważ się sfiksował na tym punkcie i non stop niemal tu siedział.

Nie byłbym aż takim optymistą, trzeba brać pod uwagę, że OP poderwał prawdodpobnie starszą, znudzoną, zajętą mężatkę. To jest easy pizi wiem bo do mnie też takie laski się kleiły i nic nie musiałem robić.

 

Poderwanie wolnej dziewczyny, jeszcze młodszej (20-29) to jest prawdziwa szkoła życia :) Faceci do takich jeśli są ładne regularnie podbijają więc konkurencja jest duża.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Krugerrand Nikt cię za nic nie bije, ale radziłbym jednak trochę wstrzymać się z optymizmem, i obalaniem naukowych tez świętej pamięci użytkownika doktora relacji międzyludzkich, Analcondy. Doktor może za bardzo zagłębił w nauki blackpillowe i stracił dystans do rzeczywistości, ale ogólnie miał rację.

Edytowane przez NoHope
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@NoHope Obrażasz go stwierdzając, że był doktorem. To był najczystszej postaci profesor relacji co nie był w żadnym związku, a jego jedyne doświadczenie seksualne polegało na wizycie u prostytutki;)

 

Profesor Kwadratoszczęki z Uniwersytetu Badboy'a Czadowskiego.

Edytowane przez Krugerrand
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Krugerrand napisał:

To był najczystszej postaci profesor relacji co nie był w żadnym związku, a jego jedyne doświadczenie seksualne polegało na wizycie u prostytutki;)

No ale przynajmniej dostarczył dowód w postaci screenshota rozmowy z prostytutką więc kija zamoczył. A każdy płaci za seks, Analconda niczym prawdziwy chad po prostu znał ten fakt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@self-aware

 

Dowartościowałeś się dzięki kobiecie która bzyka się z Tobą i jeszcze innym kolesiem, z tym że z nim od 10 lat.

 

Czy Ty czytałeś swój wątek? Jesteś tyle na forum i powinieneś wiedzieć że praca nad sobą to zimne prysznice, siłownia i medytacje, a nie FWB z szonem.

 

A tak na poważnie to słabo, bardzo słabo. Taka "praca nad sobą" ma bardzo krótkie nóżki. Ona też niezła kurtynę zrobiła Ci na oczy, jeśli uważasz że ktoś kto jest perfidnym kłamcą jednocześnie może być super osobą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, LiptonGreen napisał:

Dawno większej głupoty nie przeczytałem. Gdzie ty tu widzisz cechy NPD??? Gość wpada w poczucie winy, pisze o tym cały elaborat, a twój jedyny wniosek to że wykazuje zachowania narcystyczne. 

Prawdziwy NPD by przez chwilę nie pomyślał jak się czuje druga strona, albo by się cieszył że wyruchał i zostawił, bo to "znaczy" że jest dużo warty.

Serio jak się nie ma fachowej wiedzy to lepiej się po prostu nie wypowiadać, bo takimi sugestiami można zrobić człowiekowi dużą krzywdę. 

 

 

No to może poczytaj więcej, np. o spektrum narcyzmu.

Kojarzysz jedynie narcyzm "wielkościowy", na drugim biegunie jest "wrażliwy" / "skryty".

Ten drugi to skłonność właśnie do apatii, negatywnych emocji, przyklejania się "żeby było dobrze", wcale nie wyklucza "serca na dłoni" i wstydu - tylko nic z tych deklaracji nie wynika.

Za graniem ofiary idzie też zazdrość.

No i taki scenariusz , jak przyklejenie się i wyjęcie dziewczyny z długiego związku, jako plasterek na narcystyczne poczucie niskiej wartości i apatię, ale to nie trwa długo, i następuje powrót do pustki i rozkochana ofiara spada z rowerka.

Bo kwintesencją narcyzmu jest właśnie wewnętrzna pustka, której się nie da zapełnić żadną liczbą interakcji.

 

Także - poczytaj coś więcej w temacie, bo na pewno masz bardzo stereotypowe pojęcie o narcyzmie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, NoHope napisał:

No ale przynajmniej dostarczył dowód w postaci screenshota rozmowy z prostytutką więc kija zamoczył.

Wiem, bo chwalił się tym wszem i wobec, głównie na czacie oraz opisywał to ze szczegółami. Widać było, że to wiekopomna chwila w jego życiu.

 

Jednorazowy fakt zamoczenia kija u prostytutki nie czyni go jednak specjalistą od relacji, tym bardziej, że takowej nigdy nie stworzył, a jedynie może być uznawany za dość szkodliwego teoretyka. Wiele osób rezygnowało z uczestnictwa z forum lub też ograniczało swój udział przez jego wpisy, a forum było przez niego postrzegane dość skrajnie. 

 

13 minut temu, NoHope napisał:

A każdy płaci za seks, Analconda niczym prawdziwy chad po prostu znał ten fakt.

Ja to wiem, Ty to wiesz i on to wiedział, ale to nie czyni z nas żadnego czada, tym bardziej ze mnie, po prostu znamy pewne mechanizmy kierujące relacjami.

Edytowane przez Krugerrand
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.