Skocz do zawartości

Inflacyjny dramat rybny


mac

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, Januszek852 napisał:

Z racji budowy domu rozmawiam z różnymi małymi przedsiębiorcami. Wszyscy są zgodni - od stycznia podnoszą ceny. Od 9% do 12% podwyżki. Oczywiście powodem są nowe podatki nałożone przez Nowy Wał.

Tak samo robię u siebie. I nikt nie marudzi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Król Jarosław I napisał:

Sami jesteśmy sobie winni. 

 

Jak byśmy nie żyli na kredyt to by tego nie było.

 

Pora płacić.

 

 

 

W życiu kredytu nie miałem, a wali to we mnie jak w tych co zakredytowani pod korek. Różnica taka, że rat żadnych nie mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Januszek852 said:

Ależ to bardzo proste.

 

Produkujesz wielkie murzyńskie dildosy dla płodnych Julek. 

 

Zawsze twierdziłem, że jak przykład dobry to idzie w mig pojąć :)

 

1 hour ago, Januszek852 said:

Potem dostajesz info, że od przyszłego roku prąd +20%, że minimalną Ci podnieśli o 300zł, że w ramach Nowego Wału zapłacisz 10% więcej podatku, i wreszcie - że swoim Żukiem zawieziesz je do sklepu z hali 10% drożej, bo podrożała benzyna.

 

Czyli można to pewnie podpiąć pod takie pojęcie jak presję inflacyjną. 

 

Pasowało by teraz poprawić moj post. Faktycznie jakoś przyjąłem, że dodruk pieniędzy obwiniany jest jako źródło inflacji a ja myślę, że to jeden z wielu powodów i to wcale nie największy. Albo inaczej, powinien napisać, że inflację rozumię ale nie podzielam zdania, że dodruk pieniędzy jest jej głównym powodem. Jakoś dałem w głowie znak równości pomiędzy inflacją a drukowaniem pieniędzy. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, mac said:

Po co to wszystko w takim razie, jeżeli nawet za zapierdol nie zje rybki?

System grabienia podatkozą (inflacja to też podatek {liniowy}) unaocznia się w takich okolicznościach, bo jest tym samym co pasek z wypłatą brutto - idź sam wpłacić połowę z tego w okienku z podatkami. Dopiero gdy podatki wychodzą bezpośrednio z kieszeni jedwabnika, przy samej skórze, jest złość i pytanie które zadałeś. Podczas gdy wystarczy spojrzeć holistycznie na "ustrój podatkowy RP", żeby widzieć o co tu chodzi - promocja podatkowa wielkiego kapitału (najlepiej zagranicznego) i zdzieranie do szmat localsów poprzez ekstremalne opodatkowanie (zwłaszcza) pracy i biznesu. 

 

Tu jest sens (ekonomiczny) jedynie być politykiem, oligarchą, biznesem w relacjach handlowych z państwem i zagranicznym korpo. Jeśli osobnik nie należy do żadnej z tych grup, jego wynagrodzenie za pracę/czas/wysiłek kompletnie nie ma sensu.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mac napisał:

dla mnie i tak śmiech na sali. Reszty nie pamiętam.

I właśnie "samotne incele" najlepiej odnajdą się w dzisiejszej rzeczywistości. Pogoń za piczą , brak pieniędzy , wyśmiewanie samotnych wilków, zaraz karta się odwróci. Też dostaniemy po kieszeni , ale co najwyżej zamiast 3 k odłożę miesięcznie 2 k , najwyżej pójdę na jakąś dniówkę nadgodzin , albo poszukam innego miejsca do życia. 

 

A nie zauważyliście poruszenia u płci przeciwnej ? Mnie kobitki zagadują ostatnio bez opamiętania , każda jaka kurwa nagle chętna , a taki chuj , inflacja + a mnie się coraz mniej chce komunikować z kobietami , bardziej myślę czy jest jakaś szansa żeby na tym pierdolniku inflacyjnym na czymś nie zarobić.

 

 

500 plusy się ze mnie w pracy śmiały , że jak sobie żyją , wakacje chuje muje , teraz widzę ogarniający ich płacz, a ja lecę w lutym na egzotyczne wakacje za 8 koła , pieniądze których nie dostałem od rządu i na , które sam ciężko pracowałem wkoncu zaczynają owocować, trochę żałuję , że tracę na inflacji , ale to i tak pikuś przy tym co zwykle rodziny będą musiały przeżyć , jaka zmiana stopy życia.

 

500 plusy , śmiejące się z samotnych nie mających "niczego" inceli , pozdrawiamy 😎😎

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, RealLife said:

Ja inflacji nie rozumiem. Nigdy nie rozumiałem (...). Rozumiałem tylko na prostym modelu makroekonomicznym, gdzie byli kupujący i sprzedający i nagle pojawiało się np 2x tyle gotówki w obiegu.

 

No to właśnie się pojawiło dwa razy tyle "gotówki" (rząd wydrukował 400 miliardów w zeszłym roku).
To jest właśnie to.

 

Edytowane przez wrotycz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Tornado napisał:

.... a jak inaczej zdenominować dług publiczny?

Ceny podskoczą A obligacje zostaną po staremu.......A procenty od obrotu wzrosną(podatki).

Dokładnie, dla naszego Państwa a raczej jego finansów obecna sytuacja jest pożądana. Inflacja - wyższe ceny co za tym idzie większe wpływy do budżetu chociażby z vatu. Niskie stopy procentowe na skalę światową - dewaluacja długu. Powiem Wam czego w tym wszystkim nie rozumiem, u kogo tudzież gdzie ten nasz cały kurwidołek jest zadłużony...?:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, RealLife said:

kredytów

Kiedyś zdałem sobie sprawę z tego, że istnieją dwa słowa, pożyczka i kredyt. Pożyczka jest łatwa do zrozumienia - masz coś, dajesz to komuś, a następnie ten ktoś to zwraca. Ale dziś mamy kredyt - masz złudzenie posiadania czegoś, a następnie to złudzenie dajesz jako prawdziwe komuś, w nadziei że ten ktoś odda - prawdziwe dobra.

Ale jakby tego uczyli w szkołach...

3 hours ago, RealLife said:

skoro hurtownia ma towar na składzie ale woli trzymać do stycznia bo liczy na większe ceny to jest spekulacja

Ich własność, ich ryzyko, ich zysk. Zapłacili za towar, mają więc prawo "użycia i nadużycia". Ja jestem w tym stroną poszkodowaną, nie mogąc nabyć - ale trudno; alternatywą jest rabunek (zwany socjalną sprawiedliwością dla niepoznaki). Oni ryzykują, że jakiś nowy producent przejmie rynek, a oni zostaną z powoli rdzewiejącym, albo np. szybko wychodzącym z mody, magazynem.

3 hours ago, RealLife said:

Spekulacja oparta na emocjach i oczekiwaniach.

Każde ludzkie działanie musi uwzględniać te czynniki.

3 hours ago, RealLife said:

Twierdzę również, że jakby wpampowac w polską gospodarkę 100 mld zł po cichu to by inflacji nie było.

Veto.

To się rozbije na ograniczoności wszystkich zasobów - poza tak pompowanym pieniądzem. Prościej, nagle czegoś zacznie brakować, bo za łatwo można to było kupić. Wtedy podaż pierwotna i wtórna dojdzie do prostego wniosku - ja mam, oni chcą, inni nie mają, a więc ja mogę zażądać więcej w zamian. Szur, szur, toczy się lawina od kamyczka...

Fakt natomiast, pompowanie "ciche" znacznie łatwiej jest ukryć, i można je ukrywać znacznie dłużej.

3 hours ago, RealLife said:

W USA dodrukowują dolarów bez opamiętania a inflacja dopiero w tym roku im skoczyła do 6%. Gdyby to działało tak jak w szkole uczą to tego kraju nie powinno już być od lat 30 XX w.

Poważny wątek. W latach 30-tych jakoś sobie poradzili, dewaluując dług podczas II WŚ (jak by stan finansów USA wyglądał, gdyby Japonia nie urządziła Pearl Harbour). Potem było Bretton Woods i zdjęcie bezpiecznika z granatu inflacyjnego. Następnie ropa i dolar rozliczeniowy. Potem wiosny ludów. Potem offshore i nowy kolonializm. Kolejność przypadkowa trochę, ale ostatnio radzili sobie tym, że wskaźnik $/€ był dość stabilny, więc jaka inflacja? Ano ukryta. Jak mierzysz coś miarką która sama jest z gumy, i wynik jest stały, to znaczy że oba pomiary są równie rozwalone.

To tak w duuuuużym skrócie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie jak dla mnie jest zasadnicze czy obecna inflacja to;

- znany od dawna sposób redukcji zadłużenia państw,

- chęć doprowadzenia do wywalenia się gospodarek na ryj w celu przyjęcia nowej, wspaniałej e-waluty. Dla naszego dobra oczywiście.

Ktoś przeczuwa która z tych opcji jest tą prawdziwą ? 

Edytowane przez jaro670
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Foster napisał:

tym wszystkim nie rozumiem, u kogo tudzież gdzie ten nasz cały kurwidołek jest zadłużony...?:)

Już.

Black rock....I 3 pozostałe konsorcja.

.....zapodałem trochę wcześniej linka z opisem/film.

CO JEST 5. 

 

7 minut temu, jaro670 napisał:

Ktoś wie która z tych opcji jest tą prawdziwą

Obie.

+ zwiększenie z 73% do 98% posiadania na 4 korporacje.

Godzinę temu, Kespert napisał:

pożyczka i kredyt. Pożyczka jest łatwa do zrozumienia -

No nie do końca.

....pożyczka jest wtedy gdy?

MASZ konkretne warunki i plan/możliwość spłaty. Potencjał spłaty.

Kredyt to iluzja....zwana DŁUGIEM.

APSTRAKCJAAA słownikowa:

masz kredyt vs JESTEŚ DŁUŻNIKIEM.

 

....bardzo fajnie widać jak nie ma z czego spłacać.

WTEDY 'masz kredyt' zamienia się W DŁUG.

 

....państwo/rząd niema z czego spłacać czyli ma DŁUG.....A brało kredyt.....notabene na który mieli pracować podatnicy A ci wolą insta(f/g)ramy/ face zbuki/ tiko taki....

zero produktywności same hajLIVE.

 

NO I MUSI JEBNĄĆ.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 hours ago, Tornado said:

Zapomniałeś o szybkości cyrkulacji pieniądza?

Nie, tylko można parafrazując stwierdzić, że ja z kolei w nią nie wierzę :)

Jak ilość prawdziwych dóbr jest stała, a nagle ktoś "zniknie" połowę gotówki - co będzie z cenami? Cosik. Lud se poradzi. W końcowym stadium brzegowym, jak zostanie w obiegu jedna moneta, za tą monetę ktoś kupi - wszystko. A ten co miał resztę monet, zostanie z materiałem opałowym i odrobiną metali.

Agregat ile ludzie są skłonni wydać w danej jednostce czasu, jest pożyteczny i ciekawy, ale jest parametrem analizy małosygnałowej. Może wyjść z zakresu liniowości - bardzo łatwo (i wkrótce).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Kespert napisał:

A ten co miał resztę monet, zostanie z materiałem opałowym i odrobiną metali.

No i tu jest ambaras.

Brak towaru na te reśtie dudkoow. 

Wszech obecny SOCIAL/gówno zawody produkują pustą/wirtualną podasz dóbr....notabene nie potrzebnych do życia/przetrwania.

 

...A żreć/mieszkać trzeba(+srać/wydalać)....następnie kopulować aby cykl trwał.

 

A TU BEZ pracy chcą żreć/mieszkać.....nie za bardzo kopulować.

 

Zatem stan(wojenny) epidemio(nie)logiczny ma włączyć podstawowe oprogramowanie.....potrzebne do podtrzymania gatunku.

 

Czym większa cyrkulacja tym więcej w PODATKACH.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Tornado said:

Czym większa cyrkulacja tym więcej w PODATKACH.

Odroczenie gratyfikacji ponad tymczasowy zysk.

Dziś mamy cukierka (podatkowego). Czy poczekamy z wyciągnięciem łap, aż cukierek się scyfryzuje, aby go z każdej strony nagle zobaczyć, i każdy okruszek wyśledzić?

Bo warto, oj warto.

Gdyby dziś jakiś rząd zaproponował w nowej Utopii podatek liniowy 1% od każdej transakcji pieniądzem cyfrowym, ale w zamian likwidację gotówki, zniesienie wszystkich innych podatków, składek (i pies je nazywał) cosiów... byłoby tylko kurz z satelitów widać.

Dlatego cukierka trzeba scukrzać powoli, wszędzie równo. mĄdrość etapu. Etapy mądrości? IFTTT - jeśli X, to zrób Y, by się ciepło pod dupą zrobiło, lub słoneczko zaświeciło (wybranym).

 

PS: A za 10 lat, jak barter odejdzie w zapomnienie, podatek liniowy 1% się i tak wyrówna... albo wprowadzi tymczasowo wartość "wojenną" np 23% na trzy lata. Jak zwykle, strzyżenie razem ze skórowaniem.

Edytowane przez Kespert
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.