Skocz do zawartości

Czy jest już na mnie za późno ?


Rekomendowane odpowiedzi

57 minut temu, maroon napisał:

Jednego pod uwagę nie bierzecie. 40-latek z dobrym wyglądem musi mieć dobre geny. On już jak miał 25 to dobrze wyglądał.

Zgodzę się całkowicie. Dodatkowo, z własnego przykładu, mogę powiedzieć iż jako 20 latek nie miałem takiego obycia, kasy na dobre ciuchy, pewności siebie jaka mam w wieku 40 lat. Wbrew pozorom to bardzo wiele znaczy, choć całkowicie się zgadzam "natury nie oszukasz", pielęgnowany dobry wygląd zostaje i pozwala na jeszcze więcej 😎

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, maroon napisał:

Jednego pod uwagę nie bierzecie. 40-latek z dobrym wyglądem musi mieć dobre geny. On już jak miał 25 to dobrze wyglądał. A to oznacza, że dup, przy podstawowym ogarnięciu, zdążył zaliczyć tyle, że ten sport się naprawdę nudny dla niego zrobił. 

 

Czy aby na pewno tak jest? Ja: 40 lat prawie, zero zauważalnych różnic między moimi zdjęciami sprzed 15 lat, a tymi dzisiejszymi, młodość zachowana, chorób brak, doskonałe samopoczucie. Czyli wychodziłoby, że dobre geny wg tego, co mówisz? A przystojny nie jestem. Ocena na Photofeelerze: 6-6.5/10, powodzenie u kobiet w życiu: zdecydowanie przeciętne. Chociaż parę okazji na pewno zmarnowałem przez to, jaki jestem, ale parę to zdecydowanie nie tyle, żeby "zdążyło się znudzić" 🤷‍♂️

 

Cytat

To co rozpatrujecie, to przypadek przeciętniaka, który za młodu spędził czas z jedną czy dwoma myszkami, a może i z żadną, bo w żadnym zakresie nie był atrakcyjny. 

 

No jak spędził po kilka lat z każdą, to może po prostu od zawsze interesował go związek, a nie ONSy czy inna zabawa.

 

Cytat

To po 40-ce też nie będzie. Jedyne co może, to mieć hajsy i łowić gold diggerki. 

 

Ja teraz widzę jakieś tam powodzenie i to wcale nie u gold diggerek. Takie nie mają szans mnie nawet rozpoznać jako swój target, bo nie ubieram się w markowe rzeczy, a nie chwalę się wszem i wobec ile zarabiam i co mam. Ale ja już mam wyjebane. Zwyczajnie mi się nie chce - 40-tka to nie ten etap, żeby się w "dom" czy "wspólne życie" bawić 🤷‍♂️

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Libertyn napisał:
22 godziny temu, Perun napisał:

Dopiero się rozkręcasz jako facet, nie pisz czarnych scenariuszy. Spójrz na wykres SMV

Dxh8W6jU0AA-X6u.jpg

Rozwiń  

Ten wykres jest debilny. Dotyczy tylko gości w formie i z potencjałem. 25 letni ulaniec za 20 lat będzie miał tylko gorzej jeśli dalej będzie ulańcem. 

 

 

 

To bardzo dobry wykres tylko na niego trzeba nałożyć współczynnik zaangażowania. Być może wyrażony w %.

 

Pokazuje się ten wykres by nie tracić wiary tylko pracować z zaangażowaniem.

 

Z biegiem czasu potrafisz wydajniej zagospodarować pole wykresu. Dlatego część kobiet może mieć wyższe powodzenie niż kilka lat wcześniej. 

 

Dlatego autorze działaj mądrze i z zaangażowaniem by wypracować sobie świetlaną przyszłość. 

Edytowane przez Ramzes
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety to akurat nic nie widzą póki nie pieprzną głową w ścianę, ale nie o nie się martwimy.

Założenie wstępne jest chyba oczywiste nawet dla niemowlaków, że gość się uczy od życia i wyciąga z tego wnioski.

Wtedy może wpasowywać się w ten wykres.

Jeśli 20+ letni facet myśli, że gdy doczeka 40-ki to mu się dżinsy same upiorą to się może zdziwić, że jest na nich 20-letni brud.

Jeśli 30-letni myśli podobnie - to traktuje się jako stracony przypadek.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.01.2022 o 15:50, smerf napisał:

musisz mieć jajca pełne testosteronu, a nie wyfapane wydmuszki. Fobia może być powiązana z pornografią - wewnętrze poczucie wstydu.

@smerf dziękuję za miłe słowa, niestety przez porno straciłem wiele w życiu, jednak ten nałóg jest bardzo mocno do mnie przywiązany, wiele razy starałem się z tego wyjść, jednak bez skutku. 

W dniu 2.01.2022 o 15:55, Perun napisał:

Dopiero się rozkręcasz jako facet, nie pisz czarnych scenariuszy. Spójrz na wykres SMV

zależy jak wykorzystam pozostały czas, jeśli tak jak dotychczas to marnie to widzę. 

 

W dniu 2.01.2022 o 16:19, bzgqdn napisał:

"Nic się nie zmieni jeżeli nic nie zmienisz" - posłuchaj podkastow "Musisz Wiedzieć" na YT, mi pomogły.

NoPorn, noFap, zdrowy egoizm i do przodu.

dzięki za polecenie kanału, na pewno to zobaczę na YT. 

 

W dniu 2.01.2022 o 16:25, BlacKnight napisał:

Uważaj na tą dziwkę depresję bo z każdym dniem potrafi pomalutku poczyniać szkody na psychice, na początku to może być tylko obniżony nastrój ale jak już wjedzie za mocno to bez pomocy z zewnątrz się nie obejdzie.

 

wiem coś o tym, mental u mnie bardzo słabo leży. Z resztą wiele razy sam się sabotowałem. 

 

W dniu 2.01.2022 o 16:25, BlacKnight napisał:

Jaki podryw chłopaku.🤣

 

to co w takim razie ?

 

W dniu 2.01.2022 o 16:31, thyr napisał:

Pracuj nad mentalem bo zapewne tam masz braki.

 

 

Niestety tutaj najbardziej kuleje, a ta strefa jest jednak bardzo ważna. 

 

W dniu 2.01.2022 o 17:34, Brat Jan napisał:

Z drugiej strony, jeżeli w tak błahych sprawach kierujesz się dziwnym "wahaniem" to nie wróży nic dobrego...

Po prostu nie chciałem napisać dokładnego wieku ;) 

 

@antyrefleks dziękuję za miłe słowa i podzielenie się historią :) 

 

W dniu 2.01.2022 o 17:49, antyrefleks napisał:

Ja się podniosłem w wieku zbliżonym do twojego, ruszyłem niczym z procy i idę przed siebie.

mam nadzieję, że mi też się tak uda. 

 

W dniu 2.01.2022 o 17:49, antyrefleks napisał:

Ja bałem się rozmawiać z ludźmi, nie mówiąc o kobietach, miałem tak rozwaloną samoocenę...

jak Ci się udało to zwalczyć  ?

 

W dniu 2.01.2022 o 17:49, antyrefleks napisał:

2. pornografię to ty rzucasz i to bezwarunkowo. Rzucenie jej może odmienić sens życia. Fapanie jest powiązane z lękami i może je generować. Coś więcej mam Ci wyjaśnić? na forum masz wątek o tym.

to jest chyba główna sprawa, która wprowadziła mnie w dołek, jednakże pozbycie się tego w moim przypadku będzie strasznie trudne. 

 

W dniu 2.01.2022 o 17:49, antyrefleks napisał:

Zaczniesz się ruszać, zaczniesz tracić wagę, będziesz się lepiej czuł, będziesz miał deficyt dopaminowy, zaczniesz szukać relacji społecznych. Te podkreślone kwestie, które wymieniłeś są ze sobą powiązane, nie przypadkowo do nich się odniosłem. 

oby tak było :)

 

Cytat

Czekaj, czekaj @The notoriousnotorious a to nie Ty przypadkiem pisałeś, że studiowałeś filologię chińską i miałeś jechać do Chin? 

@manygguh tak to ja, jednak sprawy się u mnie zmieniły od ostatniego razu jak pisaliśmy ze sobą. 

 

Bracia, dziękuję za odpowiedzi, nie spodziewałem się takiego zainteresowania moim tematem z Waszej strony, jednak ze względu na ograniczony czas w ciągu dnia, na resztę komentarzy odpiszę jutro. 

 

 

 

Edytowane przez The notorious
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, The notorious napisał:

to co w takim razie ?

Pierwszorzędna rzecz u ciebie do ogarnięcia to nie sytuacja zawodowa a mental.

 

Nie zaczynaj od dupy strony i nie wszystko na raz.

 

Mental pierwszy. 

 

Podryw jaki sprzedają na kursach nie istnieje.

 

Albo podobasz się kobiecie i cię dopuszcza albo nie. 

Wystarczy byś białorycerzem nie był i traktował kobiety jak ludzi nie jak anioły.

 

*Opcjonalne: Oszacuj swoje smv ale tylko looks nie po to by się dołować a po to by wiedzieć

 

a)gdzie jestem i na co mogę sobie pozwolić

b)gdzię mogę być jak poprawię mankamenty na które mam wpływ 

Edytowane przez BlacKnight
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.01.2022 o 19:23, Iceman84PL napisał:

Pracy jest pełno a referencje z zagranicy, znajomość języka będzie tylko na plus.

To jest typowo praca fizyczna, nie ma to związku z moją branżą, więc referencje na nic się nie zdadzą. 

 

W dniu 2.01.2022 o 19:23, Iceman84PL napisał:

Głowa do góry nie jest tak źle jak na to wygląda, przestań sobie dowalać, stań się najlepszą wersją siebie, pracuj nad samooceną, pewnością.

Kwestia tego jak wykorzystam czas, bo teraz większość mojego czasu spędzam na pracy fizycznej. 

 

W dniu 2.01.2022 o 20:31, SzatanK napisał:

Twoja sytuaxja jak nawiasem mówiąc dla wielu by byla marzeniem.

Tak jak w życiu, inni mają lepiej, inni gorzej. 

 

W dniu 2.01.2022 o 20:31, SzatanK napisał:

Nie mazgaj się tylko wez się w garść lub wróć z za granicy jak ja to zrobiłem i tyle.

Muszę najpierw zebrać jakiś budżet zanim wrócę, nie chcę już wegetować w Polsce tak jak miało to miejsce. 

 

W dniu 2.01.2022 o 20:31, SzatanK napisał:

Jako facet to nikt sie nie będzie cackać i nad Tobą litować a kobiety zjedzą Ciebie jak chipsa z taką psychiką, nie musze Ci mówić, że kobiety są bezwzględne bo sam już o tym się przekonałeś.

Zgadza się. 

 

W dniu 2.01.2022 o 20:31, SzatanK napisał:

Ale pamiętaj, że jestes gówniarzem

Zależy jak się na to patrzy. :) 

 

W dniu 2.01.2022 o 20:31, SzatanK napisał:

nie rób w majty byku.

Ok. :) 

 

W dniu 2.01.2022 o 22:03, Janek Horsie napisał:

Ty się teraz nie bierz za dziewczyny, tylko ogarnij podejście do życia. Za panny się bierz, jak już sobie poukładasz pewne rzeczy.

Wiem, z resztą teraz moje smv jest bardzo niskie + moje uzależnienie, więc nie ma co. 

 

W dniu 2.01.2022 o 22:03, Janek Horsie napisał:

Masz rower? Jak tak, to po prostu zacznij jeździć wkoło komina. Świeże powietrze rozjaśnia umysł.

Siłownia może i też dobra, ale ja tam wolę rower. Taniej wychodzi. Siłownia generuje koszty, rower jeśli już go masz - jest praktycznie bezkosztowy.

Na siłownię się nie zapiszę, bo jestem teraz w małej mieścince, ale rower albo spacer to dobra myśl. 

 

W dniu 3.01.2022 o 04:51, maroon napisał:

Physis jest dość proste do ogarnięcia, wystarczy trochę pozasuwać fizycznie, mniej żreć.

Trochę też zależy od uwarunkowań, ja mam ogromny problem ze zrzuceniem wagi, muszę się mocno namęczyć, z kolei tycie nie sprawa mi najmniejszego problemu. 

 

W dniu 3.01.2022 o 04:51, maroon napisał:

Motywację do wielkich czynów, uważam że dużo ciężej z siebie wykrzesać wraz z wiekiem.

Ja jako tako nie miałem silnej motywacji + "głowa" lubiła mnie sabotować, ale może jest to spowodowane moim uzależnieniem. 

 

W dniu 3.01.2022 o 05:33, SzatanK napisał:

życie młodego chłopaka jest absolutnie do dupy, jeśli się nie dostało pieniędzy, odpowiedniego wychowania, genów czy szczęśliwego dzieciństwa. 

Coś w tym jest ;/ 

 

W dniu 3.01.2022 o 05:33, SzatanK napisał:

nie myśl jak stary dziadek,

Dobra myśl, ostatnimi czasy czułem się jak 70-latek. 

 

W dniu 3.01.2022 o 05:33, SzatanK napisał:

Głowa do góry i mniej depresji młody człowieku.

Dzięki ;) 

 

W dniu 3.01.2022 o 14:05, Ramzes napisał:

Dlatego autorze działaj mądrze i z zaangażowaniem by wypracować sobie świetlaną przyszłość. 

Oby ;).

 

20 godzin temu, manygguh napisał:

To daj znać, jak wygląda sytuacja, żebyśmy lepiej rozumieli co się dzieje. 

Jeśli chcesz to mogę Ci napisać na priv, nie wiem czy Bracia będą chcieli czytać dlaczego "zszedłem z kursu". 

 

18 godzin temu, BlacKnight napisał:

Pierwszorzędna rzecz u ciebie do ogarnięcia to nie sytuacja zawodowa a mental.

Zgadzam się, to jest podstawa. 

 

18 godzin temu, BlacKnight napisał:

*Opcjonalne: Oszacuj swoje smv ale tylko looks nie po to by się dołować a po to by wiedzieć

No jest teraz poniżej przeciętnej. Otyłość jednak robi swoje. 

 

 

Edytowane przez The notorious
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.01.2022 o 15:25, The notorious napisał:

1. Obecnie waham się między 24-26 rokiem życia i niestety

2.od momentu wyjazdu do stolicy prawie nic w moim życiu nie osiągnąłem poza obroną na uczelni i półtora roku przepracowania w branży związanej z kierunkiem. Po czasie skończyły mi się pieniądze, w Warszawie nie kwapiłem się do znalezienia pracy i byłem zmuszony do wyjazdu za granicę, żeby podreperować budżet. (...)
boję się, że nie znajdę pracy ze względu na prawie 2-letnią przerwę pracy w mojej branży.
3.życie socjalne; przez ostatni czas prawie wszystkie znajomości mi się pokończyły, a ja jakoś nie potrafiłem budować z kimś dłuższych relacji. Towarzyszy mi lęk, związany z samotnością po powrocie z zagranicy (z tego powodu też udzieliła mi się mocna depresja) Boję się, że mogę nie wiedzieć jak się zachować w gronie towarzyskim i nawet nie być w stanie zbudować relacji z kimkolwiek na polu koleżeńskim czy przyjacielskim.
4.relacje z kobietami; swego czasu rozmawiałem z kilkoma użytkownikami, którzy byli obeznani w te klocki, jednak nie byłem w stanie wnieść tego do działania w praktyce ze względu na otyłość, problem z pornografią no i  fobię społeczną. Obawiam się, że mogę już nie być w stanie nauczyć się „podrywu” ze względu na brak jakichkolwiek sukcesów w tym przypadku.
5.Po powrocie do stolicy będę miał już 25-27 lat i moje pytanie jest takie czy po prostu nie jest już na mnie za późno, żeby naprawić w swoim życiu te trzy czynniki ?

 

1. Jak to się "wahasz". To latasz w przestrzeni relatywnej, że ci się wiek zmienia ? 

Jak ktoś zaczyna od ściemniania o swoim wieku na anonimowym forum, to nie za dobrze się zaczyna.

 

2. Obroniłeś w terminie, pracowałeś 1,5 roku w branży, a potem co ?

Zresztą - co to za branża, że 2 lata przerwy cię wykluczają całkowicie. Znowu jakieś tajemnice z dupy, jakby forum śledziło i ustalało tożsamość każdego, kto napisze w jakiej branży pracuje xD

A jeśli jest to branża, gdzie po 1,5 roku pracy nie masz żadnych pieniędzy, to trzeba zmienić branżę, albo wydatki.

Bo nie wiem, co tu nastąpiło - żyłeś ponad stan, czy ta robota jest tak słaba i bez perspektyw, czy po prostu nie masz woli szukania lepszego stanowiska i walki o podwyżki.

 

3. Życie socjalne jest przereklamowane. Tzn. to oparte na "kręgach" społecznych. Czy kręgach wokół osoby z władzą pozycją czy kasą. Tam i tak większość ma w dupie, jak przyjdzie co do czego.

Hobby se znajdź, albo jak masz to się udzielaj. Tam najlepiej znaleźć "życie socjalne", bo i tak masz frajdę, bo robisz to co lubisz.

Zwłaszcza jak nie masz żadnych przyjaciół z dzieciństwa czy studiów, ale to też żaden wyznacznik, że nie masz.

Człowiek ostatecznie zawsze i tak jest sam, sam się zmaga z problemami i sam staje w obliczu śmierci. Także nie ma co przesadzać z narzekaniem na "życie towarzyskie". Czasem będzie czasem nie, i chuj.

 

4. No to masz solidne problemy do rozwiązania. Wyjazd akurat to dobra okazja do naprawy.

Zapierdalasz 10h ? Super. Traktuj to jak obóz surwiwalu.

Do tego:

-trzymać dietę

-robić minimum siłowych ćwiczeń po / przed robotą

-robotę najlepiej fizyczną polecam - drzewo, budowy, farmy, szklarnie, prefabrykacja

Po tych wszystkich rzeczach, strukturze życiowej, masz być tak wypompowany, że nie masz ochoty na fapanie.

2 lata stykną - i powinieneś wyjść na ludzi.

Także to jest raczej szansa - zmieniasz środowisko i nikt cię nie zna i masz w dupie oceny innych.

 

5. No to właśnie masz wyjazd po to, żeby wszystko poprawić, a nie użalać się nad sobą i po powrocie ze zmiany żłopać piwsko i walić konia.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@The notorious

 

Ja Ci tylko mówię jak jest.

 

Nie piszę by się chwalić, że miałem gorzej bo możliwe, że nie miałem i nie chodzi tu też o to kto miał lepiej i kto ma łatwiej bo nie w tym puenta bowiem każdy ma na swój sposób przejebane i każdy z nas nosi swój krzyż . Jednym rozwiązaniem jest wziąć go na barki i ruszyć w podróż (tu chyba bardziej piszę do siebie nawet - jak widzisz, bo do teraz skrupulatnie uciekam od siebie, bo tak mi ciąży podniesienie i ruszenie w moją własną podróż, nie popełniaj mojego błędu jeśli mogę sugerować. Walka z własnymi największymi demonami, nigdy nie jest łatwa ale czasem to jedyne co już nam pozostaje, gdy wszelkie ucieczki zawodzą i przestają działać), obojętnie czy jesteś 29 letnią dziewczyną, która nigdy nie miała chłopaka czy jak w Twoim wypadku 26 letnim chłopakiem z depresjami, który ma rozterki i niskie stany emocjonalne, każdy ma na swój sposób przewalone. Najważniejsze, że już o tym napisałeś i coś się dzieje w Tobie, bo to oznaka, że zaczynasz szukać pewnych odpowiedzi. 

Wiesz ja to nie pisałem by się chwalić, bo nie mam absolutnie czym, napisałem by Ci dać znać, że od Ciebie i ode mnie są ludzie, którzy mają naprawdę przepierdolone, bo byli zgwałceni, mają choroby nieuleczalne, widzieli jak im rodzica mordują, czy dowiedzieli się, że zostało im około 5  lat życia, rodzic jest podłączony do respiratora itd, itp. Życie ludzkie to jeden wielki sympatyczny dramat. 

Jednak, piszę z doświadczenia, że żałowanie samego siebie, czy patrzenie jak innym przychodzi wiele rzeczy tak łatwo i czucie jakiś negatywnych emocji w związku z tym nie jest zbytnio pomocne lub patrzenie na swoją pozycję jako beznadzieją w niczym nie pomoże prawdę mówiąc. 

Napisałem Ci, że jesteś gówniarzem i choć wiem, że ta konotacja negatywnie brzmi, to jednak w tym jest ukryte drugie dno, które ma Ci dać poduszkę z powietrzem, gdzie upadasz na pupę i myślisz sobie "faktycznie nadal jeszcze jestem młodym" - bo jesteś. To samo kobiety w Twoim wieku, przed nimi/tobą jeszcze z 50 lat na tym łez padole. 

Pisałem Ci byś się nie mazał, nie bo jestem takim gnojem tylko dlatego, że wiem że to nie pomaga i jako facet czasem najlepsze co możesz dostać to młotkiem w głowę - metaforycznie mówiąc. Może nie jestem tzw wzorem, który należy naśladować ale jedno Ci powiem, że depresje i wszelkie rodzaje smutki jakie przechodzisz, są tymczasowe w swojej naturze. W Twoim wieku, nie było ze mną lepiej - powiem więcej było znacznie gorzej ale światło widziałem w poszukiwaniu wiedzy i prób zrozumienia co jest ze mną nie tak. Czasem słuchałem filmików motywacyjnych nieustannie, prawie że znając je na pamięć, czytałem książki - ty możesz robić to samo czy znaleźć swoje własne sposoby na pomoc sobie. Oczywiście, że też mi nie było przyjemnie patrzeć na kolegów jak to mają dziewczyny, czy to jak dziewczyny miały mnie w dupie i wolały bad boyji i ruchaczy - ja to wszystko znam od podszewki i wszelkie bóle młodego chłopaka nie są mi obce. 

Bądź dla siebie wyrozumiałym ale szukaj rozwiązań, męskość to piękna sprawa ale wielu z nas w dzisiejszych czasach musi zaczynać od zera się jej uczyć i póki co nie poznałem młodego chłopaka realnie dojrzałego, to jest proces tak nawiasem mówiąc.

 

Zdrowiej, żyj i weź się w garść i nie ma znaczenia czy jesteś 25 letni/letnia.

Nadal masz szmat czasu więc głowa do góry.

 

I odpowiadając:

 

Czy jest na mnie już za późno? Za późno jest wtedy, kiedy samemu/samej postanowisz, że jest.

Na miłość jest za późno? Na fajną pracę, na poznanie ciekawych ludzi, na podróż, na zbudowanie czegoś, przeczytanie fajnej powieści, na przytulenie nie wiem, na pojechanie gdzieś, czy z kimś we fajne miejsce? Gówno a nie za późno.

 

Z Bogiem jak to mówią 😉 

Edytowane przez SzatanK
  • Like 1
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, manygguh napisał:

Pisz tutaj. 

Ok, jakiś czemu studiowałem sinologię, planowałem lecieć do Chin i skupić się wokół języka chińskiego. Poznałem jednak na drodze parę osób z branży, którzy do końca nie polecali mi tego ze względu na duży nakład pracy i średnie zarobki. Zdanie te potwierdziło dwóch profesorów, dlatego stwierdziłem, że przejdę do innej branży. Padło na finanse. Popracowałem półtora roku w tej branży i obroniłem się. Nie miałem za dużo kasy, do tego strasznie się roztyłem i kompletnie nie miałem motywacji szukać innej pracy i w ogóle chodzić na rozmowy rekrutacyjne. Trochę słabo wyszło, że nie zrobiłem porządku z moim nałogiem, do tego wzrost wagi mi nie pomógł, odbiło się to trochę na mojej psychice. Teraz wylądowałem z granicą w pracy fizycznej. Chcę teraz przez rok schudnąć, zreperować budżet no i wyjść z nałogu. Na przypominanie i uczenie się rzeczy z branży mam mało czasu niestety. 

 

22 godziny temu, sargon napisał:

 

1. Jak to się "wahasz". To latasz w przestrzeni relatywnej, że ci się wiek zmienia ? 

Jak ktoś zaczyna od ściemniania o swoim wieku na anonimowym forum, to nie za dobrze się zaczyna.

Za kilka miesięcy 25 lat wybije.

 

22 godziny temu, sargon napisał:

2. Obroniłeś w terminie, pracowałeś 1,5 roku w branży, a potem co ?

Zresztą - co to za branża, że 2 lata przerwy cię wykluczają całkowicie. Znowu jakieś tajemnice z dupy, jakby forum śledziło i ustalało tożsamość każdego, kto napisze w jakiej branży pracuje xD

Branża to finanse, pracowałem w dwóch firmach; w pierwszej wziąłem za mało kasy, a w drugiej nie było nawet trójki z przodu przy wypłacie. Chciałem się przenieść do lepiej płatnej pracy za 5k, niestety nie zaliczyłem testów kwalifikujących w tej firmie ;/ 

 

22 godziny temu, sargon napisał:

Człowiek ostatecznie zawsze i tak jest sam, sam się zmaga z problemami i sam staje w obliczu śmierci. Także nie ma co przesadzać z narzekaniem na "życie towarzyskie". Czasem będzie czasem nie, i chuj.

Ok, jednak myślę że dobrze jest spędzić te życie w jakiś fajny sposób. 

 

22 godziny temu, sargon napisał:

Po tych wszystkich rzeczach, strukturze życiowej, masz być tak wypompowany, że nie masz ochoty na fapanie.

Te uzależnienie jakoś mocno we mnie siedzi, po wysiłku fizycznym nadal potrafiłem to robić, jeśli utrzymałem się w postanowieniu chociaż tydzień, to po czasie dosłownie leżałem z bólu, robiłem się cały czerwony i dostawałem drgawek, więc pokazuje to że jestem silnie od tego uzależniony. Nie chcę się usprawiedliwiać, jednak wyjście z tego będzie u mnie bardzo trudne. 

 

22 godziny temu, sargon napisał:

No to właśnie masz wyjazd po to, żeby wszystko poprawić, a nie użalać się nad sobą i po powrocie ze zmiany żłopać piwsko i walić konia.

Wiem ;/ 

 

22 godziny temu, SzatanK napisał:

Jednym rozwiązaniem jest wziąć go na barki i ruszyć w podróż

Niestety, jednak droga czasami bywa bolesna. 

 

22 godziny temu, SzatanK napisał:

Walka z własnymi największymi demonami, nigdy nie jest łatwa ale czasem to jedyne co już nam pozostaje, gdy wszelkie ucieczki zawodzą i przestają działać),

Dokładnie, ciągła ucieczka nie ma sensu, bo dopadnie to nas z większą siłą. 

 

22 godziny temu, SzatanK napisał:

są ludzie, którzy mają naprawdę przepierdolone, bo byli zgwałceni, mają choroby nieuleczalne, widzieli jak im rodzica mordują, czy dowiedzieli się, że zostało im około 5  lat życia, rodzic jest podłączony do respiratora

To już są takie skrajne przypadki. 

 

22 godziny temu, SzatanK napisał:

Jednak, piszę z doświadczenia, że żałowanie samego siebie, czy patrzenie jak innym przychodzi wiele rzeczy tak łatwo i czucie jakiś negatywnych emocji w związku z tym nie jest zbytnio pomocne lub patrzenie na swoją pozycję jako beznadzieją w niczym nie pomoże prawdę mówiąc. 

Zgadzam się w 100%. Niestety mam z tym ogromny problem, bo często porównuje się z innymi ludźmi i nie działa to na mnie motywująco. 

 

22 godziny temu, SzatanK napisał:

ukryte drugie dno, które ma Ci dać poduszkę z powietrzem, gdzie upadasz na pupę i myślisz sobie "faktycznie nadal jeszcze jestem młodym" - bo jesteś.

Obyś miał rację :) Jednak ja czuje, że dużo czasu zmarnowałem, a ostatnie lata dosłownie przechodziły mi przez palce. Nie wiem jak wytrzymałem tyle lat izolując się i żyjąc w nałogu. 

 

22 godziny temu, SzatanK napisał:

możesz robić to samo czy znaleźć swoje własne sposoby na pomoc sobie. Oczywiście, że też mi nie było przyjemnie patrzeć na kolegów jak to mają dziewczyny, czy to jak dziewczyny miały mnie w dupie i wolały bad boyji i ruchaczy - ja to wszystko znam od podszewki i wszelkie bóle młodego chłopaka nie są mi obce. 

Mam jakiś plan na siebie, jednak lata mi lecą do tego dobrze to opisałeś, patrzenie na innych na jakim teraz są etapie średnio pomaga. 

 

22 godziny temu, SzatanK napisał:

Nadal masz szmat czasu więc głowa do góry.

Dzięki :) 

 

22 godziny temu, SzatanK napisał:

Za późno jest wtedy, kiedy samemu/samej postanowisz, że jest.

W sumie coś w tym jest, tylko że nawet jak zmotywuję się do działania, to po czasie i tak dojdzie do samosabotażu. 

 

22 godziny temu, SzatanK napisał:

Z Bogiem jak to mówią 😉 

Również z Bogiem :) 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.