Skocz do zawartości

Pan szuka partnerki na wesele


Mmario

Rekomendowane odpowiedzi

14 minut temu, DOHC napisał:

Pomyśl co będzie w odwrotnej sytuacji: masz gadkę a nie masz wyglądu, przecież nawet okazji do zapoznania będzie niewiele, a kobieta pozna w pracy ładnego kolegę i będziesz szorował sufit rogami. 

Biologia.

 

Dokładnie tak to wygląda z moich obserwacji. Znam przypadek że gościu głupi jak but z lewej nogi, ale przystojny i wysoki i z laskami nie ma problemów. I to nie karyny a takie szare "mądre" myszki się koło niego kręcą co patrzą na serce :) 

 

Ludzie lubią sobie przypisywać szczytne cechy, a w zadzie na pierwszym miejscu są geny jak w naturze.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Spokojnie napisał:

Wiecie co mnie zadziwia, że są też goście 7-8/10 którzy są świadomi swojego wyglądu, ale nie potrafią tego wykorzystać. Coś na zasadzie - "jestem świadomy że jestem ładny i podobam się kobietom, ale nie wiem jak to wykorzystać". Wchodzą w jakieś LTR z dupy. Są takie ciapciaki.

 

To ja parę lat temu 😁 Teraz bardzo dobrze wykorzystuję swój wygląd bo nie wchodzę w żadne relacje wcale 😂

 

A odnośnie oceny wyglądu innych facetów to widzę że u nas samców jest jeszcze gorzej niż u strony przeciwnej. Dla mnie gościu 2/10 nie więcej 😃

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, PrzemAss napisał:

 

A odnośnie oceny wyglądu innych facetów to widzę że u nas samców jest jeszcze gorzej niż u strony przeciwnej. Dla mnie gościu 2/10 nie więcej 😃

Nie wiem jak inni, ale ja jako facet nie potrafię obiektywnie ocenić wyglądu tego gościa na skali SMV, nie umiem patrzeć na facetów takim okiem.

Mogę ocenić czy czułbym się zagrożony gdyby kręcił się koło mojej kobiety - zdecydowanie nie, bo dla wg mnie wygląda śmiesznie, wieśniacko i raczej jakby wolał chłopców.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, bzgqdn napisał:

dla wg mnie wygląda śmiesznie, wieśniacko i raczej jakby wolał chłopców.

Zgoda. Pamiętajmy, że taki look może i będzie się podobał jakieś części kobiet. Tak po prostu jest, część z kobiet mówiących, że trochę lipnie wygląda będzie kłamać, najchętniej dałyby bez gumy, ale nie mogło to by się wydać. Chłop wpisuje się w jakiś tam kanon dzisiejszej mainstreamowej mody i tyle.

  • Like 4
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, bassfreak napisał:

@Montella26

 

To tylko pokazuje jaki poziom wizualny reprezentują polscy panowie na tle reszty świata skoro taki gościu jest tutaj bóstwem.

 

 

Jak jesteś przystojny i masz top tier Bone structure to nawet trochę dodatkowych kg cie nie poszpeci.

Wiesz, że takie tier bone structure to jest moment? Wystarczy zrobić wolumetrie twarzy i jesteś chadem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, smerf napisał:

 

Dokładnie tak to wygląda z moich obserwacji. Znam przypadek że gościu głupi jak but z lewej nogi, ale przystojny i wysoki i z laskami nie ma problemów. I to nie karyny a takie szare "mądre" myszki się koło niego kręcą co patrzą na serce :) 

 

Ludzie lubią sobie przypisywać szczytne cechy, a w zadzie na pierwszym miejscu są geny jak w naturze.

 

Trudno o zwykłe koleżenki czasem, jak nie ma się "dobrych genów".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, gman98 napisał:

Trudno o zwykłe koleżenki czasem, jak nie ma się "dobrych genów".

 

Mnie nie interesują nawet zwykłe koleżanki. Panie jak nie mają interesu to się zwyczajnie nie odzywają :) 

 

Jako kolega to jesteś na liście orbiterów dających atencje i przysługi, nie mając nic w zamian.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, gman98 napisał:

Mi w rodzinie już gadają, czy jestem homo, bo nawet koleżanki/koleżanek nie miałem. Pewnie otoczenie z boku mówi, "że dziwak". 

 

Nie przejmuj się każdy mężczyzna, który żyje sobie w pojedynkę dla społeczeństwa to dziwak.

Plebs nie rozumie, że ludzie dokonują własnych wyborów lub tych wyborów po prostu nie mają.

Co do kobiet tak jak napisał @smerf jeżeli kobiety nie widzą w tobie żadnego potencjału czy korzyści to nawet nie będą chciały z tobą gadać.

Mitem jest również przyjaźń kobiet i mężczyzn po prostu to poczekalnia czy ławka rezerwowych gdzie oczekujesz na szansę.

Żeby jednak do szerokiego składu się dostać kobiecie musisz się w minimalny sposób podobać, być na jakimś poziomie akceptowalności.

Po za tym dla kobiet przyjaźń to nic innego jak załatwianie, wyręczanie, pomaganie, zabawianie, robienie za tampon emocjonalny czy worek bokserski przez naiwnych mężczyzn, 

jak zapytasz co w zamian dostaniesz zobaczysz prawdziwe oblicze kobiet.

Jak będziesz oczekiwał tego samego to usłyszysz, że jesteś nienormalny, to ty chciałeś rozmawiać, przyjaźnić się, twoje problemy będą wyśmiewane i bagatelizowane a na koniec

będzie sławne ogarnij się.

 

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 13
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Iceman84PL

 

Właśnie mnie przegoniłeś, bo miałem dopisać, że to nie z mojego wyboru sam jestem, że nie miałem żadnej koleżanki. 

 

Oczywiście chciałem, żeby to "normalnie" przebiegało, w sensie by mieć jakieś znajome, bo zauważyłem że się "dziczeje" wobec kobiet, jak nie ma się/miało się kontaktów z nimi.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, SamiecGamma napisał:

Zauważcie, że te kobiety, które tam niemal miłość mu wyznają, to maks. 6/10, w tym dużo przeciętniar i poniżej 5/10, a także cała masa lasek po ścianie...

 

 

Celna uwaga. Sądzę, że wiele z nich będąc 10 lat młodsze miałoby go w dupie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każda znajomość to transakcja, utrzymujemy kontakty z ludźmi którzy mogą nam coś dać - materialnie (jak przysluga czy postawienie piwa), lub niematerialnie (po prostu dobry nastrój po spotkaniu i rozmowie). Jak długo to wymiana o równej wartości i nikt nie jest pasożytem to jest ok.

 

Podobnie jest z byciem orbiterem. Każdy znas wie że jakie to chujowe uczucie, być wrzuconym do friendzone, faceci się starają, biegają za suczką bez powodzenia.

 

Sytuacja się zmienia jeśli jesteś świadomy bycia na orbicie, wtedy można coś z tego tortu dla siebie ugryźć - wyciągnąć wnioski na przyszłość, zdobyć obycie z pańcią i może jej koleżankami itd.

Skoro jesteś na orbicie tzn. jest potencjał, jeżeli to bliska orbita (wychodzicie na miasto, spotykcie innych ludzi), to już korzystasz, bo spotykasz jej znajome, pokazujesz się z kobietami (zasada dowodu społecznego).

 

Nie demonizowałbym tak bycia orbiterem, świadomym orbieterm, ale zamiast krążyć bez celu wokół, trzeba być tym elektronem który czeka na okazję żeby się oderwać w kierunku lepszego celu.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, nowy00 napisał:

Po dużym odezwie lasek i komentarzach pańć mi się wysuwa wniosek, że gość jest więcej jak średniak  i jest jako minimum 8/10 a najwięcej 9/10. 

Zdecydowanie wyróżnia się na polskie warunki i z tym faktem nie ma co polemizować. Na przeciętną kobietę działa przede wszystkim względna facjata, wysoki wzrost, sylwetka i ubiór delikwenta. Możecie mówić i zaprzeczać że gejowato, rurki, obcisłe itd itp ale to on ruch...nie wy dzięki temu. Co najmniej trzy razy się o tym przekonałem...wzrost+strój który mnie wqrw...i był nie wygodny, no źle się czułem, ale robił robotę. 100% skuteczność mimo bardzo średniej facjaty w przedziale 20-40 lat. 

Oczywiście pewność siebie i gatka swoją drogą 😎

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, smerf napisał:

Mnie nie interesują nawet zwykłe koleżanki. Panie jak nie mają interesu to się zwyczajnie nie odzywają :) 

 

Jako kolega to jesteś na liście orbiterów dających atencje i przysługi, nie mając nic w zamian.

Bingo! 

 

W starych dobrych czasach, gdy byłem o wiele mniej uświadomiony niż dzisiaj, lubiłem od czasu do czasu odezwać się do tzw. koleżanek. Choćby z pytaniem: "jak leci?". Zauważyłem jednak, że one same z siebie tego nie robią w moją stronę a co gorsze, kilka razy zostało to odczytane jako jakieś moje niezdecydowanie, że coś rzekomo próbuję, ale nie mam odwagi zaprosić na drinka i pociągnąć tematu dalej...Hola, hola, pomyślałem. Przecież moją intencją było zwykłe pytanie: "jak leci?" i ani grama więcej. Baby jednak tak nie rozumują i dla nich musiał być jakiś inny powód, dla którego się odzywam ni stąd, ni zowąd. Po kilku takich sytuacjach zrobiłem eksperyment i przestałem się odzywać do nich w ogóle. I oczywiście odzywały się tylko te, które:

1) leciały na mnie i chciały więcej kontaktu i próbowały coś zagaić

2) te, które czegoś chciały (ale nie mnie, tylko jakichś korzyści: pomocy, informacji, porady etc.)

3) są ciekawskimi jajami i pytały, żeby sprawdzić i mieć temat do plotek (nieliczna grupa)

 

Cała reszta tzw. znajomych płci żeńskiej? Miała mnie głęboko w d..... i nie odzywały się wcale. Zacząłem robić to samo i te znajomości właściwie wygasły. Zresztą, po co mi koleżanki? Ok, można mieć ewentualnie 1-2 które są zaufane, nie ma tu żadnych podtekstów, ale ja nigdy nie zbudowałem takiej więzi z żadną kobietą (niebędącą moją dziewczyną) na dłużej. Zdecydowanie wolę towarzystwo mężczyzn. Kobiety są mi "potrzebne" tylko w kilku celach:

1) laski do ruchania/ruchania w LTR

2) znajomości zawodowe

3) koleżanki w pracy, raz na pół roku warto wyjść wspólnie etc. 

4) kobiety pełniące bardzo konkretne funkcje, np. partnerka do gry w tenisa etc.

 

Cała reszta jest zbędna. Strata czasu. Nie daję im atencji, więc one milczą i kontakt w zasadzie nie istnieje. Gdy jakakolwiek dziewczyna odezwie się nagle, to wiem, że albo czegoś chce zawodowo/prywatnie (pomoc, korzyści), albo to jest próba zagajenia tematu, żeby coś się zakręciło w sprawie damsko-męskiej. Inne siedzą cicho i dobrze. Tak samo się kiedyś naciąłem, gdy nie wyszło mi z jakąś panią i odezwałem się po dłuższym czasie, naprawdę czegoś potrzebowałem, nie chciałem w ogóle wracać do tematu "MY", ale ona oczywiście odebrała to inaczej. Dlaczego? Bo sama wie, że baba nie odzywa się bez powodu i zastosowała swój sposób myślenia i przeniosła go na moje zachowanie. 

 

 

  • Like 10
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, gman98 napisał:

 

Mi w rodzinie już gadają, czy jestem homo, bo nawet koleżanki/koleżanek nie miałem. Pewnie otoczenie z boku mówi, "że dziwak". 

 

Ale jeśli byłbym tylko orbiterkiem, to już wolę być tym "dziwakiem". Diva to tylko 200-300 zł kosztowała mnie do tej pory.

Znam to. Wkurza takie szufladkowanie bo po prostu nie masz powodzenia, dobrej facjaty itd. i się nie obracasz z dupami to od razu homo albo dziwak.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@matthewx

 

Prędzej bym obstawiał zbytnio introwertyczny charakter. Jedna osoba powiedziała, że jestem trochę autystyczny.

 

Facjaty swojej nie lubię, za do na takim photofeeler dostawałem 7-8/10, lub na grupach FB, parę razy miałem dopisek, że czemu się nie uśmiecham. Myślałem, że oni sobie jaja robią, bo jak to ja grupach - pełno trolli, użytkowników wykopu, co piszą lepsze rzeczy niż nasz profesor Analconda. Kiedyś w rozmowie z @Iceman84PL pokazałem parę swoich zdjęć. Sam mnie na 7 ocenił. Za to na własnej skórze dowiedziałem się, że wygląd mój dawał mi "fory" w robocie - z samymi kobietami pracowałem (obecnie już tam nie robię).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Iceman84PL napisał:

Nie przejmuj się każdy mężczyzna, który żyje sobie w pojedynkę dla społeczeństwa to dziwak.

 

Ja to widzę u siebie na klatce w bloku, w którym mieszkam. Horyzont czasowy: ponad 13 lat, więc można poczynić ciekawe obserwacje i wyciągać wnioski. 2007/8 - czas, w którym kupowałem mieszkanie (swoją drogą - na górce, która potem się okazała tylko lokalnym maksimum, bo jakoś od 2010 wartość systematycznie rośnie; to inny, równie ciekawy temat, ale nie na ten wątek), wprowadzałem się jako świeżo upieczony, młody gość po studiach. Te wszystkie uśmiechy sąsiadów - też kobiet, na początku - kiedy jeszcze nie wiadomo, kto jest kto. Nie chodzi o to, że się podobałem, nie to chcę powiedzieć - po prostu traktowali mnie jako normalnego członka tej małej społeczności. Z czasem, widząc, że oni ujebani w pracę - często na przysłowiowe 1.5 etatu, bombelki, spotykając w opozycji mnie: wyluzowanego, wypoczętego, mającego czas na wszystko, żyjącego sobie bez partnerki/dzieci - zaczęli mnie postrzegać jako dziwaka. No bo jak śmiem być singlem i być szczęśliwym? I jak śmiem nie zestarzeć się przez te 13 lat, kiedy u nich wyraźnie to widać: brzuszki piwne u facetów, zakola, zmarszczki u kobiet i też co najmniej 25% więcej masy ciała... 🤷‍♂️

 

Cytat

Plebs nie rozumie, że ludzie dokonują własnych wyborów lub tych wyborów po prostu nie mają.

 

Zgoda. Miałem nawet przez moment chęc poprawić cię, bo słowo plebs jawi mi się jako mocno pogardliwe w tej sytuacji. A trzeba pamiętać, że my kiedyś też byliśmy w tym punkcie - byliśmy mniej lub bardziej blue-pillowi, ale jednak coś z rycerzyków w nas było. Ale, gdy tak chwilę głębiej sobie to przymyślałem, to jednak stwierdzam, że słowo plebs jest całkowicie uzasadnione. Tu nie chodzi o ocenę tych ludzi, że są mniej świadomi od nas to nimi pogardzamy. My po prostu nie zgadzamy się na dyktat i ich krótkowzroczne spojrzenie, a wręcz klapki na oczach - to, że sobie żyją po swojemu (blue-pillersko) nie uprawnia ich do tego, aby nas wyszydzać i wyzywać od dziwaków.

 

Cytat

Co do kobiet tak jak napisał @smerf jeżeli kobiety nie widzą w tobie żadnego potencjału czy korzyści to nawet nie będą chciały z tobą gadać.

 

Nawet przysłowiowch 5 minut nie pogada - tak szanują swój czas. Uczmy się od nich :)

 

Cytat

Mitem jest również przyjaźń kobiet i mężczyzn po prostu to poczekalnia czy ławka rezerwowych gdzie oczekujesz na szansę.

 

Poczekalnia albo dymanie facetów na różne korzyści. Facetów mających nadzieję, że kiedyś kobieta spojrzy na nich inaczej, co oczywiście nigdy się nie stanie, jeśli facet nie podbije SMV.

 

Cytat

Żeby jednak do szerokiego składu się dostać kobiecie musisz się w minimalny sposób podobać, być na jakimś poziomie akceptowalności.

 

One oczywiście mówią, że to jakiś bliżej niezdefiniowany flow, itp. bzdury. Prawda jest taka, że to czysta ocena jakości genów samca i dopasowania genetycznego, jeśli idzie o materiał na alfę. Przy becie sytuacja jest inna: oceniana jest podatność na manipulację: sterowalność, no i zasoby.

 

Cytat

Po za tym dla kobiet przyjaźń to nic innego jak załatwianie, wyręczanie, pomaganie, zabawianie, robienie za tampon emocjonalny czy worek bokserski przez naiwnych mężczyzn, 

 

To ostatnie bardzo często, bo jak wiemy - połowa "silnych, niezależnych" Julek jest na terapii. Badbojom przecież się nie wypłakują, tylko Nice Guyom, którzy nie rozumieją zasad gry.

 

Cytat

jak zapytasz co w zamian dostaniesz zobaczysz prawdziwe oblicze kobiet.

 

Prawda boli :) A że one są interesowne, to dlatego tak a nie inaczej reagują na próbę zdemaskowania :D

 

Cytat

Jak będziesz oczekiwał tego samego to usłyszysz, że jesteś nienormalny, to ty chciałeś rozmawiać, przyjaźnić się, twoje problemy będą wyśmiewane i bagatelizowane a na koniec będzie sławne ogarnij się.

 

Albo, że masz kompleksy :) Ostatnią "przyjaciółkę" miałem pod koniec studiów. Szczęśliwie dość szybko zrozumiałem zasady gry i się ogarnąłęm :D Myślę, że gdybym wcześniej trafił na materiały red pillowe albo na forum, to zyskałbym jakieś 5 lat życia. Co najmniej. Ale dobrze, że się w porę ogarnąłem.

 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.09.2022 o 21:31, Iceman84PL napisał:

Po za tym dla kobiet przyjaźń to nic innego jak załatwianie, wyręczanie, pomaganie, zabawianie, robienie za tampon emocjonalny czy worek bokserski przez naiwnych mężczyzn, 

jak zapytasz co w zamian dostaniesz zobaczysz prawdziwe oblicze kobiet.

Jak będziesz oczekiwał tego samego to usłyszysz, że jesteś nienormalny, to ty chciałeś rozmawiać, przyjaźnić się, twoje problemy będą wyśmiewane i bagatelizowane a na koniec

będzie sławne ogarnij się.

 

Zawsze ale dokładnie kierwa zawsze tak było w moim życiu, kobieca "przyjaźń" kończyła się albo wtedy kiedy nie dawałem się wykorzystywać / chciałem od Pani coś więcej albo to ona chciała coś więcej a ja nie chciałem.

Czym jestem starszy tym widzę, że "bezinteresownie" kobiety mogą zrobić tylko dla czegoś co daje im emocje (np. wolontariat, kotki, schronisko dla zwierząt, swoje dzieci - zauważcie - to wszystko daje emocje) albo dla gościa, który im się zwyczajnie podoba.

 

Jak tylko zaczynasz się domagać rewanżu za przysługę od kobiety - nie chodzi o seks - tylko zwykłego rewanżu - to Panie znikały szybciej niż się pojawiały.

 

20 godzin temu, SamiecGamma napisał:

Z czasem, widząc, że oni ujebani w pracę - często na przysłowiowe 1.5 etatu, bombelki, spotykając w opozycji mnie: wyluzowanego, wypoczętego, mającego czas na wszystko, żyjącego sobie bez partnerki/dzieci - zaczęli mnie postrzegać jako dziwaka. No bo jak śmiem być singlem i być szczęśliwym? I jak śmiem nie zestarzeć się przez te 13 lat, kiedy u nich wyraźnie to widać: brzuszki piwne u facetów, zakola, zmarszczki u kobiet i też co najmniej 25% więcej masy ciała... 🤷‍♂️

 

 

Bo jesteś ich wyrzutem sumienia i u części z nich powodujesz niemiłe uczucie, że można jednak żyć inaczej, a oni zanurzyli się w gównie po same uszy - ludzie nie lubią kiedy im się pokazuje, choćby własnym życiem, że popełnili błąd.

To jest ten sam mechanizm jak odcinanie od kolegów, które stosuje dużó lasek - bo "Miś" mógłby zobaczyć, że to że ona drze mordę przez 7 dni w tygodniu i nie za bardzo chce pracować, a on ma na nią jebać do usranej śmierci to nie jest coś co on MUSI robić ale to WYBÓR.

 

Wczoraj oglądałem ten film - Spekulant (Rogue Trader) 1999 - pomijając wątek główny warto się przyjrzeć postaci tej laski co jest z gościem, jego żony.

Szło mu dobrze - miś miał seks, miś miał miłość.

Facetowi powinęła się noga - rozwód i za chwilę z innym finansistą życie, byleby był bogaty.

 

To jest prawdziwa historia, tak rzeczywiście było ale jak ktoś ma trochę oleju w głowie to wie, że to jest schemat wielu kobiet.

Jest ok - Miś masz fajnie.

Nie jest ok - darcie mordy i finalne odejście.

 

Bajka!

 

Nie to co u samotnych przegrywów :D 

 

Ale ja już nie gadam z gośćmi spoza forum o relacjach DM - moich dwóch najlepszych kumpli wie co o tym myślę, reszta niech leci jak ćmy do ognia i niech będą "szczęśliwi" :D 

 

Cytat

Celna uwaga. Sądzę, że wiele z nich będąc 10 lat młodsze miałoby go w dupie.

 

@Król Jarosław I - dlatego z kobietami w pewnym wieku się człowiek już nie wiąże, a tylko je bierze do łóżka.

30latka, która się dziś do Ciebie łasi traktowałaby Cię jak śmierdzące gówno 10 lat temu kiedy skakała sobie wesoło po kolejnych kutasach.

Ma teraz mniejsze powodzenie to "dorosła" do związku.

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 10
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, niemlodyjoda napisał:

"bezinteresownie" kobiety mogą zrobić [...] dla gościa, który im się zwyczajnie podoba

 


Na to wychodzi, że kobitkom z placówki się podobałem, jeśli chętnie mi pomagały, a raz we trójkę poprawiały mi wiązkę elektryczną na checkpoincie, jak czegoś zapomniałem założyć. A ja jak "ciul" stoję obok i patrzę się na to, brygadzistka mówi "nic się stało" z uśmiechem. Kiedy nie miałem części do "wiodących" wiązek moich, to dawała mi wiązki bardzo proste, gdzie wystarczyło może trzy przewody do kości włożyć, zasilować, zataśmować i rurkę karbowaną nałożyć.

Edytowane przez gman98
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, niemlodyjoda napisał:

Czym jestem starszy tym widzę, że "bezinteresownie" kobiety mogą zrobić tylko dla czegoś co daje im emocje

 

Dokładnie tak i tu jest całe clue programu.

Kobieta w stosunku do mężczyzny nigdy nic nie robi bezinteresownie.

W relacjach z mężczyznami jak dobrze wiesz kobiety kalkulują zyski, straty więc nawet w przyjaźni kobieta oczekuję czegoś co uzyska z tej relacji.

Gdy sielanka sie kończy to kobieta szybko sie ewakuuje bo nie widzi możliwości dalszego eksploatowania a sama nie daje w drugą stronę za darmo 

bo tak jak zauważyłeś robi to tylko dlatego, że uzyskuje korzyści w przypadku np. przystojnego mężczyzny, który wywołuje w niej pozytywne emocje,

dobre samopoczucie, przyjemność przebywania w jego towarzystwie.

 

5 godzin temu, niemlodyjoda napisał:

kobieca "przyjaźń" kończyła się albo wtedy kiedy nie dawałem się wykorzystywać / chciałem od Pani coś więcej albo to ona chciała coś więcej a ja nie chciałem.

 

U mnie było tak samo dodatkowo kobiety te zaczęły się mścić tylko dlatego, że nie uzyskały tego co chciały lub nie dałem się wykorzystywać.

Owszem niektóre się zakochiwały do tego stopnia, że próbowały mnie zniszczyć bo nie poddałem się ich gierkom czy nie ujrzałem ich "bogatego" wnętrza😆

 

W dniu 4.09.2022 o 10:42, SamiecGamma napisał:

wprowadzałem się jako świeżo upieczony, młody gość po studiach. Te wszystkie uśmiechy sąsiadów - też kobiet, na początku - kiedy jeszcze nie wiadomo, kto jest kto. Nie chodzi o to, że się podobałem, nie to chcę powiedzieć - po prostu traktowali mnie jako normalnego członka tej małej społeczności. Z czasem, widząc, że oni ujebani w pracę - często na przysłowiowe 1.5 etatu, bombelki, spotykając w opozycji mnie: wyluzowanego, wypoczętego, mającego czas na wszystko, żyjącego sobie bez partnerki/dzieci - zaczęli mnie postrzegać jako dziwaka. No bo jak śmiem być singlem i być szczęśliwym? I jak śmiem nie zestarzeć się przez te 13 lat, kiedy u nich wyraźnie to widać: brzuszki piwne u facetów, zakola, zmarszczki u kobiet i też co najmniej 25% więcej masy ciała... 🤷‍♂️

 

Witaj w klubie też tego doświadczyłem i to zazwyczaj ze strony kobiet, które podjudzały swoich pantofli.

W pracy było tak samo, ludzie mieli ból tyłka jak to mężczyzna może żyć w pojedynkę i być zadowolony z życia, szczęśliwy.

Nawet z niektórymi znajomymi musiałem uciąć relację bo nienawiść od nich taka kipiła a ja nie chciałem w takim chlewie uczestniczyć.

 

W dniu 3.09.2022 o 23:38, matthewx napisał:

Wkurza takie szufladkowanie bo po prostu nie masz powodzenia, dobrej facjaty itd. i się nie obracasz z dupami to od razu homo albo dziwak.

 

Przejmujesz się opiniami ludzi, którzy nic nie wiedzą o życiu, jak działa świat, relacje między ludzkie?

Miej na nich wywalone, ich rozrywa od środka rozpacz, że sami siedzą w gównie po szyję i nie wiedzą jak z tego wyjść.

To klony społeczne wytresowane na posłusznych niewolników systemu, które wiecznie będą cierpieć.

 

W dniu 4.09.2022 o 10:42, SamiecGamma napisał:

Uczmy się od nich :)

 

Ja to też zawsze powtarzam, przyglądajmy się kobietom i róbmy dokładnie tak samo jak one.

Dlatego mnie nie interesują kobiety brzydkie czy grube i nie tracę na nie czasu.

 

W dniu 4.09.2022 o 10:42, SamiecGamma napisał:

słowo plebs jest całkowicie uzasadnione.

 

To bardzo ogólnikowe i trafne określenie dzisiejszego społeczeństwa.

Mamy najlepsze czasy pod względem zdobywania wiedzy, informacji, polepszania swojej świadomości co za tym idzie komfortu życia.

Dalej jeden z drugą żyje w systemie, który ich niszczy, wypełnią wszystkie wytyczne i polecenia, swoimi decyzjami wpływają negatywnie na innych

ba próbują przekonać do swoich racji powielanych z propagandy mediów głównego ścieku.

Gdy ktoś z życzliwości chce im pomóc, wyciągnąć ze świata kłamstw, iluzji to go atakują, niszczą czy nienawidzą.

Jak inaczej nazwać ludzi, którzy marnują swój czas, pieniądze, zdrowie, życie, energię?

Ja nie zamierzam takich ludzi naprawiać, uświadamiać bo jeszcze narobię sobie wrogów.

Wolę być w wyselekcjonowanej grupie, gdzie wzajemnie będziemy sobie pomagać, wspierać, wzmacniać się.

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.09.2022 o 19:56, Mmario napisał:

W skrócie gość z wyglądu 10/10 wstawił post że szuka panny na jutro ma wesele...

Chłopak max 7,5.

 

Ta grupka fejsbukowa to definicja blackpillu. Hipergamia w najczystszej postaci. Typ 5/10 wrzuca ogłoszenie, jest 0 odpowiedzi. Typiara 5/10 wrzuci ogłoszenie i jest zlot w komentarzach jakby za darmo coś rozdawali w Biedronce.

 

Rak

Edytowane przez Pacman
  • Like 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.09.2022 o 21:28, OdważnyZdobywca napisał:

Jak dla mnie gość 7,5. IMHO do chada mu trochę brakuje. Ot, dobrze zadbany i ćwiczący kardio. 

Większość panien chętnych nie wygląda zachęcająco. Ot przeciętne/typowe babeczki - na 100% na niego lecą, ale modelki to tam nie widziałem. Ze 2 panny (ze zdjęcia! na żywo najprawdopodobniej wyglądają inaczej jak to u kobiet) które mi się spodobały. Też piszą o fejku (bo był wcześniej). Może ktoś przeprowadza eksperyment. 

 

Z tego co kojarzę, tylko PUAsi mówią że wygląd nie ma znaczenia. 

 

Też tak myślę. Twarz całkiem przeciętna. ale mocno zadbany, odstawiony i wysoki. Tu widać ile daje odpowiednia stylówka, ogłoszenie też bardzo starannie napisane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Pacman napisał:

Ta grupka fejsbukowa to definicja blackpillu. Hipergamia w najczystszej postaci. Typ 5/10 wrzuca ogłoszenie, jest 0 odpowiedzi. Typiara 5/10 wrzuci ogłoszenie i jest zlot w komentarzach jakby za darmo coś rozdawali w Biedronce.

 

 

Jestem na grupie na fejsie dotyczącej wspólnych wypadów w góry. Sytuacja jak mówisz @PacmanZwykły gość dodaję posta z informacją o wyjściu w góry i co się dzieje? 0 odpowiedzi, komentarzy, like często. Natomiast jak doda posta o wspólnym wyjściu w góry jakaś kobieta jest wysyp like, komentarzy, odpowiedzi i ta kobietka nie jest nawet wybitnie piękna.

  • Like 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.