Skocz do zawartości

Kompleks słabego życia towarzyskiego


Carl93m

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, 

Jakiś czas temu pisałem wątek o tym, że mam słabe życie towarzyskie.

Pracuję zdalnie, a obecna dziewczyna pracuje w ekstrawertycznej robocie z ludźmi etc. Co tydzień minimum gdzieś wychodzi, jeździ na wyjazdy po całej Polsce raz na 2 miesiące, bo takie hobby.

To kolejna taka dziewczyna. Nie nudzi się, gra w gry online z koleżankami oraz ma hobby manualne - rękodzieło.

 

Wczoraj oznajmiła mi, że wychodzi na koncert, po koncercie na drinki z koleżanką. Na koniec kolejnego tygodnia idzie do koleżanki na nocowanie, a na kolejny dzień na imprezę do kolegi i jego dziewczyny.

Coś we mnie pękło, bo się podłamałem - dzisiaj jest już okej, przespałem się i ochłonąłem, ale ten problem łazi za mną i jest to jeden z trudniejszych problemów do rozwiązania dla mnie.

Mam ewidentnie kompleks siedzenia na chacie, w pracy zdalnej, wychodzę gdzieś z ludźmi może raz na 2 tygodnie średnio. Na imprezy mnie już nikt nie zaprasza, więc ona sobie idzie, a ja zmuszony jestem do siedzenia w domu. Czasem mam większe natężenie imprez, czasem posucha jak teraz, ale zawsze mam ten niedosyt.

Dodatkowo mocno wzmaga te moje kompleksy to, że ona ciągle w tym messengerze z kimś pisze i do niej piszą, brzęczy telefon, a ja jak chcę z jakimś kolegą powymieniać się jakimiś zdaniami to tylko o pracy zazwyczaj - krótko i na temat.

Ojciec dziewczyny też jest taki, że ciągle gdzieś jeździ, ma mnóstwo aktywności, nie ma go prawie nigdy w domu, tylko tam śpi, a i tak nie zawsze.

 

Zastanawiam się jak sobie ulżyć, bo mnie to po prostu gniecie psychicznie, bo wina nie leży raczej po stronie dziewczyny - niech robi tak, żeby była szczęśliwa, nie zmuszę jej do siedzenia w domu, bo to żenujące i śmieszne.

Nadal szukam jakichś znajomych, ale zdalne życie z domu nie sprzyja.

Przez te rozkminy sabotuję ten mój całkiem sensowny związek i mam takie myśli coraz częściej typu: "Jak idziesz na imprezę, to możesz wypierdalać stąd już na zawsze" i w furii mam ochotę ją wyjebać z domu. Jak ochłonę to wiem, że to było fatalne zachowanie pokazujące jakim małym, zawistnym człowiekiem jestem w stosunku do osoby, z którą wiążę jakąś przyszłość. Przez to boję się, że ona zostawi tego zgrzybiałego dziada z jaskini, albo będzie mnie zdradzać wiedząc, że i tak nie wyściubiam nosa poza pieczarę to i tak się niczego nie dowiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Carl93m napisał:

Na imprezy mnie już nikt nie zaprasza, więc ona sobie idzie, a ja zmuszony jestem do siedzenia w domu.

Ona Cię zmusza do siedzenia czy nie zabiera ze sobą?

Bo ja sobie nie wyobrażam związku w którym jedno lata po knajpach, a drugie siedzi na chacie.

W miarę możliwości chodzilibyśmy czasem razem.

  • Like 25
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedopasowanie?

 

Panna sobie śmiga po ludziach, a Ciebie zostawia w domu? Dla mnie to jest co najmniej dziwne. 

 

 

Obecnie uważam, że jeżeli kobieta pcha się do miejsc, gdzie możliwe jest poznanie nowej gałęzi (lokale, kluby i koncerty) to jest to podświadome szukanie nowego samca. To jest podświadomy mechanizm poszukiwania emocji u kobiety (w tym nowej gałęzi). Nie chcę generalizować, ale sygnalizuje to, ponieważ byłem z jednej i drugiej strony. Faceci też uciekają w imprezy gdy są singlami (przynajmniej dawniej tak było). Jeżeli ma się faceta, to powinno chcieć się z nim spędzać czas? 

 

Nie rozumiem dlaczego np. Ciebie nie zabiera do jej znajomych.

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak, idzie na party, a Tobie zakazuje iść razem ?

 

Czy siedzisz w robocie, bo masz na nocki/praca z innym kontynentem ?

 

Czy też jej znajomi Cię nie znoszą ?

A tzw. double date ? Jej koleżanki nie mają chłopaków ?

 

 

Mi się już czasem nie chce wychodzić, bo się wybawiłem w życiu za trzech, w różnych środowiskach, także taką motywację rozumiem - czasem fajniej sobie coś porobić z hobby, niż łazić i tracić kasę na mało rozwijające interakcje.

Ale to wtedy szukasz po hobby.

Nerdzi się lubią spotykać - czy od planszówek, czy motocykli, czy strzelectwo, bushcraft, odtwórstwo historyczne, hackerspejsy, garncarstwo, no co chcesz.

Nawet w małej mieścinie da się znaleźć kumpli od majstrowania, choć najczęściej widzę to jakiś tuning chłopaki razem robią, czy pomagają w remontach.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minutes ago, Carl93m said:

a ja jak chcę z jakimś kolegą powymieniać się jakimiś zdaniami to tylko o pracy zazwyczaj - krótko i na temat.

Bo nie masz wokół siebie ludzi, z którymi miałbyś jakiekolwiek połączenie na poziomie wartości, wspólnych celów, poglądów, wizji. Jedyne co masz to ~15k za pisanie kodu w Javie, a wśrodku pustka.

  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary sam jej organizuj wyjścia i przy okazji sobie. Jak jej nie będzie pasowało to podziękuj za współpracę.
Jeśli jesteś na zdalnej to zakładam, że stać Cie na dobre rozrywki - raz czy dwa razy fundnij i jak juz bedzie szczęśliwa powiedź w takiej chwili (jej szczęscia) że bardzo Ci nie pasuje gdy ona spędza czas sama i niech zobaczy jak razem może być fajnie.
Jeśli jej tego nie powiesz, wliczając w to swoje bardzo wyraźne niezadowolenie (wkurw) to bedziesz pozamiatany bardzo szybko.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie możesz czasem z nią gdzieś wyjść?
Czy ona wie jak Ty sie czujesz? 
Ja wiem że ramę trzeba trzymać, ale możliwe że ramą pokazujesz jej że komfortowo jest siedzieć Ci w domu a ona się nie narzuca, wszak zarobiony jesteś i po pracy klepiesz projekty samorozwojowe do szuflady.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Carl93m napisał:

całkiem sensowny związek

Really? Serio? Same czerwone flagi opisałeś.

 

1 minutę temu, manygguh napisał:

Jedyne co masz to ~15k za pisanie kodu w Javie, a wśrodku pustka.

Jakbym tyle zarabiał, to przynajmniej przyciągałbym oszustów/kłamców/frajerów liżących mi dupę i skamlących by oskubać mnie z tych 15k. W tym przypadku niema ani jednego, ani drugiego więc jest coś mocno odpychającego w autorze tematu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większym problemem niż Twoje siedzenie na chacie i brak znajomych jest fakt, że Twoja pani lata sobie na imprezy bez Ciebie, nie proponuje Ci wspólnych wyjść, nie zapoznała ze swoimi znajomymi. Ustal czy nie robisz tylko za bankomat czy dawcę lokum.

Edytowane przez Szczery Człowiek
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpadłeś w typową rame dostarczyciela zasobów - dajesz jej kasę, bezpieczeństwo. Ona lata sobie po imprezach i inne emocje ma z innymi facetami

Ten układ działa tylko w drugą stronę - gdy to facet lata po imprezach, laski go zaczepiają, a jego kobieta siedzi w domu - to wtedy kobiecie imponuje mimo jej płaczów i narzekań czuje, że ma wartościowego samca przy sobie

Jednym z głównych mierników twojej wartości jest to ile/jakie kobiety cię pożądają. Jeżeli żadna cię nie podrywa, jej koleżanki nie mówią dobrze o tobie, z zadrością  "ale masz super faceta, skarb" - to twoja laska nie widzi wartości w tobie i może nawet celowo cię nie zabierać ze sobą. Wychodzi sama w celu matrymonialnym, oczywiście ona sama siebie oszukuje, że to tylko "imprezy", ale tak naprawdę chodzi na rozmowy kwalifikacyjne, szukanie innego faceta. Była ostatnio tu taka sonda, że ponad 50% lasek w związku szuka opcji zapasowej na wypadek niewypału. Ile facetów tak robi? 5, 10%?

"MOJA MYSZKA JEST INNA, ONA NIGDY MNIE NIE ZOSTAWI" > 3 miesiące później > "kolega z pracy jest bardziej zaradny i bardziej się mną interesuje niż ty! Potrzebuje czasu"

Edytowane przez Zbychu
  • Like 17
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słabo widzę ten związek w dłuższej perspektywie.

 

Jak Panienka będzie latała na balety i spotykała się na zakrapianych imprezach z kolegami prędzej czy później coś pierdolnie- będzie to wzbudzało w Tobie coraz większa zazdrość co będzie Cię męczyło psychicznie i będzie przyczyna konfliktów.

 

Z drugiej strony tez nie ma sensu żebyś dopasowywał się na sile do imprezowego i towarzyskiego życia partnerki jak nie odczuwasz takiej potrzeby. 
 

Do grzejnika jej nie przykujesz ale z drugiej strony gdybym był w związku z osobą która szanuje to też nie latałbym po imprezach wiedząc, że partnerka siedzi sama w domu.

 

Wiadomo, od czasu do czasu wypad solo jest wskazany ale w Twoim przypadku Panienka bardziej ceni sobie towarzystwo znajomych niż Twoje.

 

Dlaczego nie chce abyś szedł z nią? Nie rozumiem.

 

Jako, że my mężczyźni jesteśmy bardziej uczuciowi, uwierz mi, że oglądanie zdjęć partnerki z baletów z innymi typami jest conajmniej dołujące.

 

Ja bym celował w stwierdzenie, że wasze charaktery i światopoglądy są zbyt rozbieżne i to może być w przyszłości powodem rozpadu związku.

 

Jak Twoja partnerka nie widzi, że takie coś nie jest fair to daje to dużo do myślenia- ale tez nie ma coś się dziwić bo brak wyczucia u kobiet to norma.

 

Nie daj sobie tez wmówić, że to Ty jako mężczyzna masz być w związku tym co cały czas organizuje, jest duszą towarzystwa itd.

 

Jak jesteś introwertykiem i cenisz sobie spokój to przy tym pozostań i nie zmieniaj tego na siłe- nie działaj wbrew sobie aby dopasować się do kobiety, będzie miało to bardzo złe konsekwencje w dłuższej perspektywie.

 

Jedynie co możesz zrobić to dopasować partnerkę do siebie- nie siebie do partnerki. 
 

Może właśnie u Ciebie przyszedł ten czas?

 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie czerwona flaga. Podejrzane jest coś takiego, że będąc w związku twoja kobieta woli wychodzić na imprezy bez Ciebie. Nie znam twojego stażu związkowego, jednak jeśli jest świeży do np roku czy dwóch lat wydaję mi się, że często chce się razem robić różne rzeczy bo trwa haj hormonalny. 

 

Pary które znam w związkach formalnych lub nieformalnych na imprezy chodzą razem. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko że tutaj też można przesadzić bo bardzo łatwo wyczuć ludzi którzy są w takiej "towarzyskiej pustce" i często ma się wrażenie ze chca "na sile " poznac znajomych. A to tak nie działa, bo im bardziej chcesz tym bardziej nie wychodzi - w sumie tak samo jak z podbojami. 

Zgodzę się że fajnie byłoby się podłączyć do jej towarzystwa, bo dla mnie nie wynika jasno żeby to była np. grupa z pracy czy zamknięte towarzystwo, wiec powinno sie znalezc dla Ciebie miejsce. Ale też trzeba pamiętać że panna ma prawo mieć swoich znajomych i swoją przestrzeń i nie jest jej obowiązkiem dzielenia jej z Tobą. Były takie propozycje ?

 

Powinieneś poszukać czegos co Cie zajmuje, najprosciej mozna tu rzucic jakies treningi grupowe, zawody(biegowe, kolarstwo), z innych rzeczy wspomniane planszówki lub jakies skladanie figurek. Czasem zaskakujące jest jaka pierdoła może połączyć ludzi :P Moi znajomi np. potworzyli więzi poprzez zainteresowania kwiatkami domowymi(!) lub np. kotami O_o

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Szczery Człowiek napisał:

Twoja pani lata sobie na imprezy bez Ciebie

Często na forum przejawia się stwierdzenie: "beciak w domu, goście w kroku"

Niech autor nie obrazi się ale WSZYSTKIE CZERWONE FLAGI NA TO WSKAZUJĄ:

4022572.jpg

 

Gdzie podziała się ta wiedza z forum?

 

4 minuty temu, Libertyn napisał:

ramę trzeba trzymać

Kolejny MIT. Jak jedziesz rowerem to też trzymasz ramę? Prawdziwy alfa ma wyebongo na cokolwiek się wydarzy...

  • Like 4
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, manygguh napisał:

Bo nie masz wokół siebie ludzi, z którymi miałbyś jakiekolwiek połączenie na poziomie wartości, wspólnych celów, poglądów, wizji. Jedyne co masz to ~15k za pisanie kodu w Javie, a wśrodku pustka.

Sam widze to u siebie. U mnie jest praktycznie tylko praca, kasa, zajawki i tyle. Nie chce mi się poznawać nowych ludzi ani tym bardziej kobiet. Z jednej stronie jest mi bardzo dobrze i wygodnie, a z drugiej ciągle czegoś brakuje. MGTOW to w dłuższej perspektywie pic na wodę, fotomontaż

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Brat Jan napisał:

Bo ja sobie nie wyobrażam związku w którym jedno lata po knajpach, a drugie siedzi na chacie.

 

Może nie aż tak, ale faktycznie dziwne, że Was razem nie zapraszają, @Carl93m. Przynajmniej moim zdaniem powinni. To Twoja byłaby decyzja, w ilu takich imprezach chciałbyś wspólnie uczestniczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, Zbychu said:

Z jednej stronie jest mi bardzo dobrze i wygodnie, a z drugiej ciągle czegoś brakuje.

Piramida Maslowa. Potrzeba miłości i przynależności.

 

Ogólnie może też kminisz podświadomie, że taki zapieprz nie ma sensu i jest coś więcej. Jakaś sfera duchowa/ metafizyczna, jakieś poczucie obowiązku zrobienia czegoś sensownego ze swoim życiem, brak życia zgodnie z własnym powołaniem, a nawet nie odkrycie go. Ogólnie mocno indywidualna kwestia, ale wspólnym mianownikiem jest poczucie braku spełnienia i podświadome czucie bezcelowości/ jałowości obecnie wybranej drogi.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Zbychu napisał:

czegoś brakuje

Brakuje Wam uznania, poklasku, (kogoś) zazdrości, podziwu, zachwytu, szacunku, rozgłosu, aprobaty, akceptacji, sławy, uwielbienia i na koniec aplauzu na stojąco :). Jedynym słowem atencji.

Po cholerę ONE się tak stroją i malują? Po cholerę ONI napinają mięśnie, napiedalają tymi ścigaczami/"koorwetami v8"?

14500317076930.jpg

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, manygguh napisał:

Piramida Maslowa. Potrzeba miłości i przynależności.

 

Ogólnie może też kminisz podświadomie, że taki zapieprz nie ma sensu i jest coś więcej. Jakaś sfera duchowa/ metafizyczna, jakieś poczucie obowiązku zrobienia czegoś sensownego ze swoim życiem, brak życia zgodnie z własnym powołaniem, a nawet nie odkrycie go. Ogólnie mocno indywidualna kwestia, ale wspólnym mianownikiem jest poczucie braku spełnienia i podświadome czucie bezcelowości/ jałowości obecnie wybranej drogi.

i jakie jest sensowne rozwiązanie tego problemu, bez skończenia jako cuck, beciak, bankomat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, antyrefleks napisał:

Obecnie uważam, że jeżeli kobieta pcha się do miejsc, gdzie możliwe jest poznanie nowej gałęzi (lokale, kluby i koncerty) to jest to podświadome szukanie nowego samca. To jest podświadomy mechanizm poszukiwania emocji u kobiety (w tym nowej gałęzi). 

 

Jak czytałem wątek to miałem takie samo wrażenie. Prawdopodobnie chce przeskoczyć na inną gałąź tylko jeszcze nie znalazła odpowiedniego kandydata.

W LTR nie ma „girls night out” w klubach, koncertach, nocowanek. Podstawy red pilla.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praca zdalna nie jest tutaj problemem, a Twoja dziewczyna. To ona wpędza Cię w kompleksy i Cię nie szanuje. Nie wyobrażam sobie żeby moja partnerka latała po imprezach beze mnie. No bo zastanów się, w jakim celu ma to robić? Dziewczyna która jest za swoim facetem i dba o niego albo zabiera go ze sobą albo bez niego nie idzie. Bo po co ma iść bez niego? 

 

U Ciebie to wygląda w ten sposób, że panna lata za atencją i szukaniem lepszej opcji na imprezach, nawet nie wiesz co tam się może dziać za plecami 😕 

 

A odnośnie życia towarzyskiego, zdecydowana większość ludzi to hołota i uwierz że nie chcesz utrzymywać z nimi kontaktu. Warto znaleźć sobie kilku zajebistych kompanów którzy pasują do Ciebie, mają podobne poglądy i cele w życiu. 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Carl93m

Natomiast co do poznawania innych ludzi. Każdy z nas ma taki czas, że na home office dużo się pracuje i potem ciężko się zmobilizować.

Ale trzeba!

Najłatwiej uprawiać sport drużynowy albo treningi grupowe. W takich sytuacjach interakcje są naturalne i my jako faceci dobrze się czujemy. Od tego prosta droga do poznawania innych ludzi.

@Carl93m musisz się przemóc, ja też miałem taki problem i powoli go wyeliminowałem.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytaj / przesłuchaj uważnie 3 razy:

https://audioteka.com/pl/audiobook/jak-zdobyc-przyjaciol?gclid=CjwKCAjw8JKbBhBYEiwAs3sxN4wQmmFbAtMEKUq5jVh0xqOSa70FBb_t7aYUelCVfDCZr0y7mRE7gBoCeogQAvD_BwE

 

 

Ja tak do niedawna zamulalem towarzysko bo ciężko poznać ludzi itp. 

Pojechałem na wyjazd nurkowy i poznalem parę spoko osób. Zacząłem strzelać i też jakieś kontakty się pojawiły. 

Jak zarabiasz dobrze to stosunkowo łatwo kogoś poznać. Wystarczy obserowawac na fb grupy z twoim hobby i wbić na jakiś wyjazd lub piknik. Ale przede wszystkim ootwartosc, brak oceny i ruszanie się z domu. 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.