Skocz do zawartości

Co ma zrobić były paroletni NEET bezskutecznie szukający pracy, którego pytają czy poza ostatnią (a zarazem jedyną) pracą pracował gdzieś wcześniej?


Były paroletni NEET

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 12.07.2023 o 18:31, Libertyn napisał(a):

@Były paroletni NEET powinieneś zostać cieciem. Siedzisz wtedy na dupie i jedyne co musisz to nie zasnąć i mieć stalowe nerwy w czasie np. pożaru. 

Tak pracuje stary mojego kumpla który jest na emeryturze strażackiej , robi 300h w miesiącu a 90 % czasu gra w angry birds na telefonie XDDD

 

@Były paroletni NEET doucz się angielskiego i jedź za granicę robić kursy na wózki.

W tym kraju się zajebiesz w gówno pracach u januszexów za 4k brutto co jest wegetacją.

 

 

@Messer

Ja poniekąd rozumiem autora w pewnym sensie bo w tym kraju bez fachu/układów/papierka zajebiesz się fizycznie i psychicznie za psie pieniądze.

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

No i chuj, wróciłem do punktu wyjścia.  Jednak praca na magazynie to nie dla mnie, a jak już to tylko jako operator. Jeśli nie jako operator wózka widłowego to chociaż jako operator samobieżnego wózka paletowego ze stanowiskiem operatora przy załadunku albo rozładunku naczep. Jeśli wcześniej w CV będę miał wpisane, że robiłem na magazynach pocztowych w Niemczech, a potem dwie prace na magazynach w Polsce z nieprzedłużonymi umowami bo byłem za wolny to to raczej nie będzie się kupy trzymać.  Nie wpiszę, że robiłem w Holandii w szklarniach i w Rajchu na szparagach bo jak ktoś dawał radę w polu czy w szklarni to powinien też dać sobie radę na magazynie. Myślę żeby wpisać sobie prace na produkcji ale pamiętam, że rok temu jak aplikowałem do fabryki szyb i na rozmowie powiedziałem typiarze, że na sortowni paczek nie przedłużyli mi umowy bo się momentami nie wyrabiałem bo dzieliliśmy  w kilka osób paczki dla całego miasta i momentami był taki przemiał, że naprawdę trzeba było zapierdzielać i wtedy widać było, że jestem za wolny to mi odpowiedziała ,,No, u nas też trzeba zapierdzielać''.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Były paroletni NEET napisał(a):

Jednak praca na magazynie to nie dla mnie, a jak już to tylko jako operator.

Każda fizyczna robota jest do dupy bo pot leje się po tyłku i po powrocie brak sił na siłownie, basen etc.

 

12 godzin temu, Były paroletni NEET napisał(a):

chociaż jako operator samobieżnego wózka paletowego ze stanowiskiem operatora przy załadunku albo rozładunku naczep.

Ciężko będzie znaleźć tak konkretną robotę. U nas jeden pracownik ma robić 10 różnych rzeczy, a jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Na zachodzie jest nieco inaczej, ekipa od regipsów robi tylko regipsy i często nic innego nie potrafi. 

 

12 godzin temu, Były paroletni NEET napisał(a):

jak ktoś dawał radę w polu czy w szklarni to powinien też dać sobie radę na magazynie.

Niekoniecznie. Fizycznie nauczony ciężkiej roboty nie oznacza, że wszędzie sobie da radę.

12 godzin temu, Były paroletni NEET napisał(a):

bo się momentami nie wyrabiałem

Błąd, trzeba było powiedzieć, że zastępowałeś zbyszka, zbyszek po operacji kręgosłupa doszedł do siebie i etatu już nie było. Robota była fajna no ale tak wyszło wie Pani, życie.

 

Może po prostu do fizycznej roboty się nie nadajesz, szukaj czegoś po biurach. Ktoś napisał dobrą poradę, po znajomości na referenta do urzędu jakiegoś etc.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Były paroletni NEET napisał(a):

No i chuj, wróciłem do punktu wyjścia.  Jednak praca na magazynie to nie dla mnie,

 

Ciekawe. Trudno znaleźć magazyniera, który może nosić paczki zgodnie z normami BHP.

 

 

 

 

13 godzin temu, Były paroletni NEET napisał(a):

a jak już to tylko jako operator. Jeśli nie jako operator wózka widłowego to chociaż jako operator samobieżnego wózka paletowego ze stanowiskiem operatora przy załadunku albo rozładunku naczep

 

Aha... czyli masz wymagania.

To na pewno trudno. Bo to tak jakby kelnerka przyszła i powiedziała, że ona może wynosić dania na salę, ale brudnych talerzy zbierać nie będzie.

 

 

 

 

13 godzin temu, Były paroletni NEET napisał(a):

. Jeśli wcześniej w CV będę miał wpisane, że robiłem na magazynach pocztowych w Niemczech, a potem dwie prace na magazynach w Polsce z nieprzedłużonymi umowami bo byłem za wolny to to raczej nie będzie się kupy trzymać.

 

To może nie pisz w CV, że byłeś za wolny?

 

 

 

 

13 godzin temu, Były paroletni NEET napisał(a):

 Nie wpiszę, że robiłem w Holandii w szklarniach i w Rajchu na szparagach bo jak ktoś dawał radę w polu czy w szklarni to powinien też dać sobie radę na magazynie.

 

Jak kto robił w szklarniach i na szparagach, to dobry kandydat — robotny gościu, wie co to ciężka praca, nie pogardzi robotą z dachem nad głową.

 

 

 

 

13 godzin temu, Były paroletni NEET napisał(a):

Myślę żeby wpisać sobie prace na produkcji ale pamiętam, że rok temu jak aplikowałem do fabryki szyb i na rozmowie powiedziałem typiarze, że na sortowni paczek nie przedłużyli mi umowy bo się momentami nie wyrabiałem

 

Też bym nie zatrudnił gościa, który mówi, że jest do bani. DZięki za szczerość.

 

 

 

 

13 godzin temu, Były paroletni NEET napisał(a):

bo dzieliliśmy  w kilka osób paczki dla całego miasta i momentami był taki przemiał,że naprawdę trzeba było zapierdzielać

 

To bym powiedział, bo to znaczy, że umiesz zapierdzielać.

 

 

 

13 godzin temu, Były paroletni NEET napisał(a):

i wtedy widać było, że jestem za wolny to mi odpowiedziała ,,No, u nas też trzeba zapierdzielać''.

 

Hehehe... no jesteś jak incel, który w pierwszych zdaniach mówi dziewczynie, że nie ma prawa jazdy i nigdy seksu nie miał i co ona na to. :)

 

 

 

 

1 godzinę temu, Pyrkosz napisał(a):

Może po prostu do fizycznej roboty się nie nadajesz, szukaj czegoś po biurach. Ktoś napisał dobrą poradę, po znajomości na referenta do urzędu jakiegoś etc.

 

Taaaa... gościu nie ogarnia, aby na siebie nie sr*ć, gdy ma się reklamować, a myślisz, że w biurze się sprawdzi, co?

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Były paroletni NEET napisał(a):

No i chuj, wróciłem do punktu wyjścia.  Jednak praca na magazynie to nie dla mnie, a jak już to tylko jako operator. Jeśli nie jako operator wózka widłowego to chociaż jako operator samobieżnego wózka paletowego ze stanowiskiem operatora przy załadunku albo rozładunku naczep. Jeśli wcześniej w CV będę miał wpisane, że robiłem na magazynach pocztowych w Niemczech, a potem dwie prace na magazynach w Polsce z nieprzedłużonymi umowami bo byłem za wolny to to raczej nie będzie się kupy trzymać.  Nie wpiszę, że robiłem w Holandii w szklarniach i w Rajchu na szparagach bo jak ktoś dawał radę w polu czy w szklarni to powinien też dać sobie radę na magazynie. Myślę żeby wpisać sobie prace na produkcji ale pamiętam, że rok temu jak aplikowałem do fabryki szyb i na rozmowie powiedziałem typiarze, że na sortowni paczek nie przedłużyli mi umowy bo się momentami nie wyrabiałem bo dzieliliśmy  w kilka osób paczki dla całego miasta i momentami był taki przemiał, że naprawdę trzeba było zapierdzielać i wtedy widać było, że jestem za wolny to mi odpowiedziała ,,No, u nas też trzeba zapierdzielać''.

Masz kolego przesrane. Niech zgadnę, pewnie siedzisz cały czas na d... (lub prawie cały) i nic nie robisz? Jak sobie wyobrażasz pracę fizyczną, kiedy nie masz wyrobionej wytrzymałości? W każdej robocie będzie  tak samo. 

8 godzin temu, kenobi napisał(a):

 

Ciekawe. Trudno znaleźć magazyniera, który może nosić paczki zgodnie z normami BHP.

 

 

 

 

 

Aha... czyli masz wymagania.

To na pewno trudno. Bo to tak jakby kelnerka przyszła i powiedziała, że ona może wynosić dania na salę, ale brudnych talerzy zbierać nie będzie.

 

 

 

 

 

To może nie pisz w CV, że byłeś za wolny?

 

 

 

 

 

Jak kto robił w szklarniach i na szparagach, to dobry kandydat — robotny gościu, wie co to ciężka praca, nie pogardzi robotą z dachem nad głową.

 

 

 

 

 

Też bym nie zatrudnił gościa, który mówi, że jest do bani. DZięki za szczerość.

 

 

 

 

 

To bym powiedział, bo to znaczy, że umiesz zapierdzielać.

 

 

 

 

Hehehe... no jesteś jak incel, który w pierwszych zdaniach mówi dziewczynie, że nie ma prawa jazdy i nigdy seksu nie miał i co ona na to. :)

 

 

 

 

 

Taaaa... gościu nie ogarnia, aby na siebie nie sr*ć, gdy ma się reklamować, a myślisz, że w biurze się sprawdzi, co?

 

 

 

 

Obawiam się, że gdyby się nauczył Excela to byłoby za mało. 

 

W jego przypadku to call center. Ale tu trzeba mieć trochę psychy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kenobi

9 godzin temu, kenobi napisał(a):
23 godziny temu, Były paroletni NEET napisał(a):

No i chuj, wróciłem do punktu wyjścia.  Jednak praca na magazynie to nie dla mnie,

 

Ciekawe. Trudno znaleźć magazyniera, który może nosić paczki zgodnie z normami BHP.

A bo to trzeba być jeszcze szybki. Po za tym na tragarzy preferują przypakowanych.

 

11 godzin temu, kenobi napisał(a):
W dniu 19.09.2023 o 17:59, Były paroletni NEET napisał(a):

a jak już to tylko jako operator. Jeśli nie jako operator wózka widłowego to chociaż jako operator samobieżnego wózka paletowego ze stanowiskiem operatora przy załadunku albo rozładunku naczep

 

Aha... czyli masz wymagania.

To na pewno trudno. Bo to tak jakby kelnerka przyszła i powiedziała, że ona może wynosić dania na salę, ale brudnych talerzy zbierać nie będzie.

Bzdura. W dużych firmach magazynowych jest stanowisko operator wózka widłowego, na którym zajmujesz wyłącznie jazdą na wózku widłowym, a nie pickingiem czy ręcznym rozładunkiem naczep.

 

12 godzin temu, kenobi napisał(a):

 

W dniu 19.09.2023 o 17:59, Były paroletni NEET napisał(a):

. Jeśli wcześniej w CV będę miał wpisane, że robiłem na magazynach pocztowych w Niemczech, a potem dwie prace na magazynach w Polsce z nieprzedłużonymi umowami bo byłem za wolny to to raczej nie będzie się kupy trzymać.

 

To może nie pisz w CV, że byłeś za wolny?

Nawet jak nie napiszę, że byłem za wolny to i tak widząc, że w Polsce 10 miesięcy pracowałem, 10 miesięcy szukałem pracę, 3 miesiące popracowałem i teraz znowu jestem bez pracy, zapytają czemu mi nie przedłużyli.

@Pyrkosz

13 godzin temu, Pyrkosz napisał(a):

 

W dniu 19.09.2023 o 17:59, Były paroletni NEET napisał(a):

bo się momentami nie wyrabiałem

Błąd, trzeba było powiedzieć, że zastępowałeś zbyszka, zbyszek po operacji kręgosłupa doszedł do siebie i etatu już nie było. Robota była fajna no ale tak wyszło wie Pani, życie.

  No dobra, a co w przypadku niedawno zakończonej pracy wymyśleć? Powiedzieć, że zastępowałem Zdzicha chorego na co innego przez 3 miesiące? Raz, że pracowałem przez firmę outsourcingową, na magazynie korporacyjnym, gdzie większość była w wieku poniżej 25 lat, dwa, sugerowanie, że korpy grzały by dla kogoś miejsce przez kilka miesięcy.

 

16 godzin temu, Pyrkosz napisał(a):
W dniu 19.09.2023 o 17:59, Były paroletni NEET napisał(a):

jak ktoś dawał radę w polu czy w szklarni to powinien też dać sobie radę na magazynie.

Niekoniecznie. Fizycznie nauczony ciężkiej roboty nie oznacza, że wszędzie sobie da radę.

Jeśi ktoś dawał radę jebać na plantacji to jebanie na magazynie raczej nie powinno go przerosnąć.

@kenobi

15 godzin temu, kenobi napisał(a):
W dniu 19.09.2023 o 17:59, Były paroletni NEET napisał(a):

i wtedy widać było, że jestem za wolny to mi odpowiedziała ,,No, u nas też trzeba zapierdzielać''.

 

Hehehe... no jesteś jak incel, który w pierwszych zdaniach mówi dziewczynie, że nie ma prawa jazdy i nigdy seksu nie miał i co ona na to. :)

 

Ale z tego co odpowiedziała by wynikało, że na produkcji taki sam zapierdziel jak na sortowaniu paczek.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezu, wszędzie brakuje ludzi jak ostatnio zauważam i masz problem w zdobyciu i utrzymaniu się w jakiejkolwiek pracy? 

 

Masz siłę fizyczną?
To leć do Norwegii pracować przy rusztowaniach.
Albo po prostu na budowie. Albo czymkolwiek. 

Ewentualnie zrób sobie kursy spawacza i praktykuj. 

Albo jako kierowca, albo wstąp do dobrowolnej służby wojskowej, aby tam zyskać dyscyplinę tak bardzo ci potrzebną na rynku cywilnym. Przy takim bezrobociu i chjowej demografii opcji jest multum. 

 

 

Pamiętaj jedno i najważniejsze - KAŻDA PRACA SSIE. Gdyby praca nie była nużąca, ciężka, gdyby nie była czymś co nie chcesz robić, TO BY CI ZA TO NIE PŁACILI, A ROBIŁBYŚ ZA DARMO Z PRZYJEMNOŚCI. Oczywiście są prace, które mogą sprawiać przyjemność. Kierowcy ciężarówek lubią jeździć dużym bydlakiem, lekarze leczyć, nauczyciele uczyć i tak dalej i tak dalej, ale w 90% ludzie wykonują swoją pracę z przymusu. 

Im później zaczynasz, tym bardziej zderzasz się z rzeczywistością. 

 

Edytowane przez Strusprawa1
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Były paroletni NEET napisał(a):

  No dobra, a co w przypadku niedawno zakończonej pracy wymyśleć?

 

Pracowałem dorywczo a szukam stałej pracy, myślisz, że ktoś będzie tam dzwonił i pytał czemu Ci umowy nie przedłużyli? Taka sytuacja zdarzyła mi się raz, że ktoś się wysilił gdziekolwiek zadzwonić. 

Z życia, jak kumpel jechał do Szwecji robić dachy to prowadzący w busie na wstępie zapytał: dobra chopy, kto rzeczywiście robił na dachach a kto naściemniał w CV żebyście się mi nie pozabijali bez żadnego przeszkolenia. 

I co? Z całego busa może połowa robiła gdziekolwiek przy budowlance. Nikt nie zginął, chopy robią do dziś.

 

4 godziny temu, Strusprawa1 napisał(a):

ale w 90% ludzie wykonują swoją pracę z przymusu. 

 

Bardzo ładnie podsumowane, większość ludzi chodzi do pracy z przymusu a nie z pasji. 
Tak to już jest, nie ma nic za darmo, sprzedajesz swój ograniczony czas za określoną kwotę. 
 

Istotne jest aby znaleźć robotę w której da się wytrzymać albo określić ile czasu można spędzić w beznadziejnej ale dobrze płatnej pracy.

 

4 godziny temu, Strusprawa1 napisał(a):

Ewentualnie zrób sobie kursy spawacza i praktykuj. 

 

Prace techniczne są dobre dla zwykłych ale ogarniętych ludzi. Zbyszek 20 rok na łopacie a Seba już 5 ty rok w klimie na koparce siedzi i zarobi więcej ;) 

 

Nie wiem co tu doradzić więcej, zrób papier na spawacza, operatora jakiejś maszyny, hydraulikiem zostań, malarzem, fliziarzem. 

No a jak fizycznie jesteś niezdolny to biuro tak jak mówiłem. Ciepły grajdoł, kawka i nuda.

 

W dniu 20.09.2023 o 10:02, kenobi napisał(a):

Taaaa... gościu nie ogarnia, aby na siebie nie sr*ć, gdy ma się reklamować, a myślisz, że w biurze się sprawdzi, co?

 

 

A myślisz, że w GOPS czy tam innych PUP pracują same intelektualisty? Większość klepie całe życie parę pism z szablonu a jakakolwiek ich zmiana jest szeroko dyskutowana. 
Nikt nie kazuje mu iść na rzecznika prasowego posła…

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kenobi

W dniu 20.09.2023 o 08:02, kenobi napisał(a):
W dniu 19.09.2023 o 17:59, Były paroletni NEET napisał(a):

Myślę żeby wpisać sobie prace na produkcji ale pamiętam, że rok temu jak aplikowałem do fabryki szyb i na rozmowie powiedziałem typiarze, że na sortowni paczek nie przedłużyli mi umowy bo się momentami nie wyrabiałem

 

Też bym nie zatrudnił gościa, który mówi, że jest do bani. DZięki za szczerość.

Przyznanie się, że się nie sprawdziło jako pracownik magazynowy więc postanowiło się zmienić branże na produkcyjną to samozaoranie się?

 

W dniu 20.09.2023 o 16:15, bernevek napisał(a):

Masz kolego przesrane. Niech zgadnę, pewnie siedzisz cały czas na d... (lub prawie cały) i nic nie robisz?

Mam paraliż decyzyjny.

@Pyrkosz

W dniu 21.09.2023 o 12:12, Pyrkosz napisał(a):
W dniu 21.09.2023 o 00:33, Były paroletni NEET napisał(a):

  No dobra, a co w przypadku niedawno zakończonej pracy wymyśleć?

 

Pracowałem dorywczo a szukam stałej pracy, myślisz, że ktoś będzie tam dzwonił i pytał czemu Ci umowy nie przedłużyli? Taka sytuacja zdarzyła mi się raz, że ktoś się wysilił gdziekolwiek zadzwonić. 

Zapytają się czemu już tam nie pracuję. Ściemnianie, że to była praca tymczasowa bo w miesiące wakacyjne ludzie biorą urlopy więc firma na ten czas potrzebowała tymczasowej nadwyżki pracowników wydaje mi się słabą ściemą. Poza tym  ze świadectwa pracy wynika, że nie była to praca tymczasowa.

 

Świta mi w głowie pomysł żeby powiedzieć, że w przypadku ostatniej pracy w ogłoszeniu jako stanowisko było podane pracownik magazynowy, a w opisie wymieniona obsługa wózka widłowego więc myślałem, że co prawda przez większość czasu będę wykonywał ręczne prace magazynowe i tylko w razie konieczności przewiezienia czegoś ciężkiego będę korzystał z wózka widłowego ale dzięki temu zdobędę doświadczenie w pracy z wózkiem widłowym, jednak okazało się, że z tego ogłoszenia nabór był na różne działy, na wózkach widłowych jeżdżą tylko na stanowisku operator wózka widłowego, na które żeby się dostać trzeba było pokazać, że już ma się jakieś doświadczenie w jeździe wózkiem widłowym, na pozostałych działach jako, że pensja była ekstra to zapierdziel też był ekstra, na picking norma tak wyśrubowana, że nie byłem w stanie jej sprostać, a na dziale ręcznego rozładunku kontenerów morskich jak niemal wyłącznie stretchowałem to uznałem, że nie po to zrobiłem uprawnienia na wózek widłowy żeby robić niemal wyłącznie na stretchu i nie mieć styczności z wózkiem widłowym. 

Obawiam się, że osoba rozmawiająca ze mną na rozmowie o pracę, w przypadku firmy gdzie nie wymagają doświadczenia, wózka używa się tylko do przewiezienia czegoś ciężkiego, a tak to wykonuje ręczne prace, słysząc takie długie tłumaczenie się będzie miała w głowie ,,Aha, czyli byłeś chujowy'', a to tłumaczenie, że pensja była ekstra to i zapierdziel był ekstra chyba ją nie przekona, natomiast w przypadku firmy gdzie jest stanowisko operator wózka widłowego osoba pomyśli ,,Aha, czyli masz uprawnienia ale nie umiesz jeździć widłakiem''.

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Były paroletni NEET napisał(a):

@kenobi

Przyznanie się, że się nie sprawdziło jako pracownik magazynowy więc postanowiło się zmienić branże na produkcyjną to samozaoranie się?

 

Jak Samsung chce sprzedać telefon to pokazuje jego wady czy zalety?

 

Na logikę masz rację.

 

W praktyce nie masz racji.

 

To typowe incelskie zagranie — opłakiwać przed dziewczyną lub pracodawcą swoje porażki i liczyć na sukces.

 


 

Cytat

Obawiam się, że osoba rozmawiająca ze mną na rozmowie o pracę, .... słysząc takie długie tłumaczenie się będzie miała w głowie ,,Aha, czyli byłeś chujowy'

 

 

Takie głupoty walisz a tutaj chciałbyś rozumowo ogarniać co rekruter myśli.

 

 

 

 

 

Edytowane przez kenobi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może przemęcz pół roku w jakiejś fizolni, odłóż trochę grosza, i zainwestuj np. w kurs spawania (ok. 2000 tys. pln). Nadal będziesz fizolem, ale z kwalifikacjami, a to polepszy twoją sytuację na rynku pracy. I nie będziesz już pracował za najniższą krajową.

 

 

Edytowane przez zychu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.09.2023 o 08:54, Strusprawa1 napisał(a):

Idź do woja, tam cię przyjmą z otwartymi ramionami.

Taaa, a testy sprawnościowe to chuj.

W dniu 21.09.2023 o 07:01, Strusprawa1 napisał(a):

Masz siłę fizyczną?
To leć do Norwegii pracować przy rusztowaniach.
Albo po prostu na budowie. Albo czymkolwiek. 

Z siłą u mnie tak średnio. Praca na sortowni paczek oraz praca przy ręcznym rozładunku konterów morskich, w której zostałem sprowadzony do roli stretchowego mnie przerosły, a tam miałbym na budowie jebać?

6 godzin temu, zychu napisał(a):

Może przemęcz pół roku w jakiejś fizolni, odłóż trochę grosza, i zainwestuj np. w kurs spawania (ok. 2000 tys. pln). Nadal będziesz fizolem, ale z kwalifikacjami, a to polepszy twoją sytuację na rynku pracy. I nie będziesz już pracował za najniższą krajową.

Jak na studiach miałem przedmiot spawalnictwo to miałem problem z zaliczeniem części praktycznej.

Wpisałem sobie spawacz w wyszukiwarkę olx i ofert pracy bez doświadczenia, w Polsce, a nie za granicą jest mało, a zarobki nie są wyższe niż sztaplarza w dużej firmie. W ostatniej pracy zarabiałem zdecydowanie więcej niż minimalna krajowa.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Były paroletni NEET napisał(a):

Wpisałem sobie spawacz w wyszukiwarkę olx i ofert pracy bez doświadczenia, w Polsce, a nie za granicą jest mało, a zarobki nie są wyższe niż sztaplarza w dużej firmie. W ostatniej pracy zarabiałem zdecydowanie więcej niż minimalna krajowa.

Zostań patostreamerem. Jedz kocią karme za donejty

Jesteś niezatrudnialny. Cokolwiek Ci podsuną to znajdujesz powód dlaczego nie warto w tym kierunku iść.

Zarobki niskie? Kij z tym. Ważne by były.  W ostatniej pracy zarabiałeś więcej? Ale nie pracując nie zarabiasz nic. Oferują minimalną? Bierzesz i robisz ekspa. Co najmniej rocznego. I sobie jako spawacz jedziesz do DE lub NO i zarabiasz masę kasy.  

  • Like 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Libertyn

Robić za granicą, mieszkać z obcymi ludźmi w pokoju i tylko raz na jakiś czas przyjeżdżać na weekend do domu to ja nie chcę.

A tak po za tym, czy w przypadku aplikowania na spawacza bez wymaganego doświadczenia nie musiał bym nic zmyslić i mógł się przyznać, że na rynek pracy wszedłem dopiero w wieku 31 lat, a w dotychczasowych pracach nie przedłużyli mi umowy bo byłem za wolny, że podajesz to z Zychem jako rozwiązanie problemu z historią zatrudnienia?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Były paroletni NEET napisał(a):

@Libertyn

Robić za granicą, mieszkać z obcymi ludźmi w pokoju i tylko raz na jakiś czas przyjeżdżać na weekend do domu to ja nie chcę.

Twój wybór i konsekwencje. 

4 godziny temu, Były paroletni NEET napisał(a):

A tak po za tym, czy w przypadku aplikowania na spawacza bez wymaganego doświadczenia nie musiał bym nic zmyslić i mógł się przyznać, że na rynek pracy wszedłem dopiero w wieku 31 lat, a w dotychczasowych pracach nie przedłużyli mi umowy bo byłem za wolny, że podajesz to z Zychem jako rozwiązanie problemu z historią zatrudnienia?

Idziesz do jakiegoś kołchozu typu stocznia. Mówisz że się przekwalifikowałeś i jesteś gotowy do współpracy. I że jesteś gotowy nawet na zrobienie spawu na pokaz. Często pisanie o rocznym doświadczeniu to metoda na odsianie ludzi którzy nawet spawarki nie widzieli. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.09.2023 o 09:01, Strusprawa1 napisał(a):

Pamiętaj jedno i najważniejsze - KAŻDA PRACA SSIE. Gdyby praca nie była nużąca, ciężka, gdyby nie była czymś co nie chcesz robić, TO BY CI ZA TO NIE PŁACILI, A ROBIŁBYŚ ZA DARMO Z PRZYJEMNOŚCI. Oczywiście są prace, które mogą sprawiać przyjemność. Kierowcy ciężarówek lubią jeździć dużym bydlakiem, lekarze leczyć, nauczyciele uczyć i tak dalej i tak dalej, ale w 90% ludzie wykonują swoją pracę z przymusu. 

Jak to czytałem to przypomniały mi się pierwsze rozdziały "historii antykultury" Krzysztofa Karonia, bardzo fajna książka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Były paroletni NEET napisał(a):

@Libertyn

Robić za granicą, mieszkać z obcymi ludźmi w pokoju i tylko raz na jakiś czas przyjeżdżać na weekend do domu to ja nie chcę.

A tak po za tym, czy w przypadku aplikowania na spawacza bez wymaganego doświadczenia nie musiał bym nic zmyslić i mógł się przyznać, że na rynek pracy wszedłem dopiero w wieku 31 lat, a w dotychczasowych pracach nie przedłużyli mi umowy bo byłem za wolny, że podajesz to z Zychem jako rozwiązanie problemu z historią zatrudnienia?

Nikogo nie obchodzi, że nic nie robiłeś wcześniej jeśli zrobiłbyś uprawnienia i mają w wymaganiach "nie wymaga doświadczenia". Po prostu powiedz, że robiłeś w Holandii przy zrywaniu papryki i chcesz odmienić swój los, więc pomyślałeś, że chciałbyś żyć w Polsce i pracować przy tym (tak proponowałem szwagrowi XD). Albo lepiej powiedz, że pilnowałeś niedołężną matkę, bo jak powiesz o Holandii, to pomyślą, że po roku uciekniesz tam zarabiać za 3k euro.
 

Tak, gdy pracuje się zagranicą, to mieszkasz z obcymi ludźmi w pokoju. Różni się trafiają, ale od czegokolwiek trzeba zacząć. Może to być świetny motywator i zimny prysznic na przyszłość. Każdy musi taki zimny prysznic od rzeczywistości przeżyć. To koniec końców lepiej ci wyjdzie, może cię zmotywuje, może gdy w przyszłości będziesz pracować, to przypomnisz sobie tą sytuację i cię będzie motywować, że jak nie ruszysz tyłka, to możesz spotkać patusów. To jest jakiś sposób. 

Musisz sobie uświadomić obecnie, że jesteś trochę skrzywiony psychicznie, leniwy i koniecznie musisz się naprawić. Przyszły Ty gdy się naprawisz na pewno to zauważy. Nawet jeśli nie jesteś ogarnięty i musisz w pracy pytać o najprostsze rzeczy, to zwyczajnie gadaj w głowie sam do siebie, bądź samodecyzyjny ponad wszystko. Udawaj, że jesteś osobą, którą obecnie nie jesteś. Tak dla jaj, powiedzmy. Bawisz się swoim życiem i stwierdziłeś z d*py, że będziesz najbardziej pracowitą osobą na świecie. To jest jakieś rozwiązanie. U mnie od pół roku się sprawdza. Sam się dziwię gdzie teraz jestem.

6 minut temu, Młody_Pelikan napisał(a):

Jak to czytałem to przypomniały mi się pierwsze rozdziały "historii antykultury" Krzysztofa Karonia, bardzo fajna książka.

Część czytałem. 

Jednak to mi głównie wpoił Aaron Clarey, który dużo mówi o karierze, co robić, kim być itd. Taki psycholog męski, można powiedzieć.

 

Edytowane przez Strusprawa1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Już prawie miałem załatwioną robotę w miejscu pracy taty ale musiałem się obejść smakiem bo okazało się, że typ, za którego miałem wejść i którego chcieli się pozbyć bo przychodził do roboty na którą chce godzinę, odwołał się do sądu pracy i został przywrócony. 

@Libertyn

W dniu 25.09.2023 o 16:24, Libertyn napisał(a):

Idziesz do jakiegoś kołchozu typu stocznia. Mówisz że się przekwalifikowałeś i jesteś gotowy do współpracy. I że jesteś gotowy nawet na zrobienie spawu na pokaz

A firmy na to:  a nie, nie, my nie mamy tyle czasu żebyś ty nam na rozmowie o pracę pokazywał, że ty umiesz spawać.

@Strusprawa1

W dniu 25.09.2023 o 19:09, Strusprawa1 napisał(a):

Nikogo nie obchodzi, że nic nie robiłeś wcześniej jeśli zrobiłbyś uprawnienia i mają w wymaganiach "nie wymaga doświadczenia".

Gdy w pierwszym półroczu tego roku szukałem pracy wózkowego albo pracownika magazynowego to obchodziło i nawet jeśli w ogłoszeniu na OLX było ,,Doświadczenie:Nie''  to i tak preferowali kogoś kto ma już jakieś doświadczenie. 

 

W dniu 25.09.2023 o 19:09, Strusprawa1 napisał(a):

Po prostu powiedz, że robiłeś w Holandii przy zrywaniu papryki i chcesz odmienić swój los, więc pomyślałeś, że chciałbyś żyć w Polsce i pracować przy tym (tak proponowałem szwagrowi XD)

Czyli nie przyznawać się do dwóch poprzednich prac i utrzymywać, że dotychczas pracowało się za granicą? Ale czy poprzednie prace na umowę o pracę nawet jeśli wykorzstałem wszystkie dni urlopu nie liczą się do praw urlopowych w nowej pracy i przysługujące dni urlopu w nowej pracy są inaczej naliczane niż w przypadku gdy się wcześniej nigdzie nie pracowało na umowę o pracę?

W dniu 25.09.2023 o 19:09, Strusprawa1 napisał(a):

Albo lepiej powiedz, że pilnowałeś niedołężną matkę, bo jak powiesz o Holandii, to pomyślą, że po roku uciekniesz tam zarabiać za 3k euro.

Mam chorom matkem, brzmi jak modelowy kit.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Były paroletni NEET napisał(a):

@Libertyn

A co? Na kuchni w Mc'u mniejszy zapierdziel niż pickingu na magazynie? Nie po to zrobiłem uprawnienia na wózki widłowe żeby czyścić kible w Mc'u. 

Przecież nikt nie sugeruje, że na zawsze pozostaniesz w Mc'u, ale że pokażesz pracą przez rok lub dwa, że potrafisz pracować i otworzy ci to furtkę na inne prace, a także zahartuje - nauczy wstawania rano, dyscypliny i rzetelności, a także nabierzesz pewności siebie, bo sam się będziesz utrzymywać.

21 godzin temu, Były paroletni NEET napisał(a):

 

@Strusprawa1

Gdy w pierwszym półroczu tego roku szukałem pracy wózkowego albo pracownika magazynowego to obchodziło i nawet jeśli w ogłoszeniu na OLX było ,,Doświadczenie:Nie''  to i tak preferowali kogoś kto ma już jakieś doświadczenie. 

Czasami tak jest, ale czasami nie. Rynek pracy to loteria, jak to na każdym rynku. 

Współcześnie, jeśli chcesz mieć 100% pewności, że wezmą cię bez doświadczenia, to na pewno jako kierowcę C+E, bo jak zauważyłem ostatnio po danych w zatrudnieniu z tego sektora, to jest jakiś boom na to. Na spawacza też nie jest źle jak znam po szwagrze mojego brata, który nim był (teraz jest kierowcą tira).

Masz strasznie negatywne myślenie, a dróg jest przecież multum i po prostu musisz uwierzyć w siebie przez dłuższy okres czasu, nie poddawać się i walczyć. Daj sobie pół roku. Jak zdobędziesz pracę i pobędziesz 3-6 miesięcy (podkreślam - JAKĄKOLWIEK PRACĘ), to będzie git. Potem po 3 latach ciągle się rozwijając - robiąc kursy czy samemu się ucząc, w końcu wepniesz się na wyższy level, ale praktycznie nikt nie zaczynał od dobrej fuchy, a niemal zawsze trzeba na początku lizać dupę by się gdziekolwiek dostać i się utrzymać na początku, bo jest się nowicjuszem.

21 godzin temu, Były paroletni NEET napisał(a):

Czyli nie przyznawać się do dwóch poprzednich prac i utrzymywać, że dotychczas pracowało się za granicą? Ale czy poprzednie prace na umowę o pracę nawet jeśli wykorzstałem wszystkie dni urlopu nie liczą się do praw urlopowych w nowej pracy i przysługujące dni urlopu w nowej pracy są inaczej naliczane niż w przypadku gdy się wcześniej nigdzie nie pracowało na umowę o pracę?

Mam chorom matkem, brzmi jak modelowy kit.

Tak, dosłownie nie przyznawać się. Wpisz w CV, że zbierałeś paprykę u Svena w holenderskiej szklarni na czarno i chcesz się ustatkować w Polsce

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.