Skocz do zawartości

Co ma zrobić były paroletni NEET bezskutecznie szukający pracy, którego pytają czy poza ostatnią (a zarazem jedyną) pracą pracował gdzieś wcześniej?


Były paroletni NEET

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie. Jakby siegnac do poczatku tematu to narracja jest cały czas taka sama. Wszystkie usprawiedliwienia "dlaczego nie mogę tego zrobić".

 

Człowiek ma wyuczoną 100% bezradność życiową. Zero decyzyjności. Cokolwiek napiszecie to albo poprosi o radę typu "ale co ja mam zrobić" albo od razu Wam powie dlaczego tego czy tamtego nie chce robić.

 

Tak naprawdę dobrze mu z tym, że rodzice na niego całe życie łożyli i kto by chciał to zmieniać?

  • Like 9
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Strusprawa1 

W dniu 25.11.2023 o 13:46, Strusprawa1 napisał(a):

Tak, dosłownie nie przyznawać się. Wpisz w CV, że zbierałeś paprykę u Svena w holenderskiej szklarni na czarno i chcesz się ustatkować w Polsce

Jest jeden mały szkopuł. Data zdobycia uprawnienia na karcie UDT. Po latach w Holandii wróciłem do kraju zrobić uprawnienia na wózki widłowe, a gdy zrobiłem wróciłem do Holandii robić dalej na szklarni przez prawie rok?

W dniu 25.11.2023 o 13:46, Strusprawa1 napisał(a):

Współcześnie, jeśli chcesz mieć 100% pewności, że wezmą cię bez doświadczenia, to na pewno jako kierowcę C+E, bo jak zauważyłem ostatnio po danych w zatrudnieniu z tego sektora

Co? A jeden z przewoźników strajkujących pod granicą twierdzi, że polscy przewoźnicy nie wytrzymują konkurencji z ukraińskimi i  musiał zredukować zatrudnienie o 50%. Nawet pomijając to śmiem wątpić, że na kierowcę ciągnika z naczepą biorą nawet człowieka świeżo po prawku.  Poza tym jeśli kombiakiem klasy D cofać nie umiałem to sugerowanie, że ogarnął bym ciągnik z naczepą.  

W dniu 25.11.2023 o 13:46, Strusprawa1 napisał(a):

. Na spawacza też nie jest źle jak znam po szwagrze mojego brata, który nim był (teraz jest kierowcą tira).

O propozycji zrobienia kursu na spawacza wypowiedziałem we wrześniu.

W dniu 25.11.2023 o 13:46, Strusprawa1 napisał(a):

Przecież nikt nie sugeruje, że na zawsze pozostaniesz w Mc'u, ale że pokażesz pracą przez rok lub dwa, że potrafisz pracować i otworzy ci to furtkę na inne prace, a także zahartuje - nauczy wstawania rano, dyscypliny i rzetelności, a także nabierzesz pewności siebie, bo sam się będziesz utrzymywać.

Praca w Mc'u na kuchni to zapewne praca pod presją czasu. Poprzednie dwie prace pokazały, że nie nadaję się do pracy pod presją czasu. A wspomniane prace u Svena na szklarni to nie pokazanie, że potrafi się pracować? Nie miałem problemów ze wstawaniem rano, dyscypliną i rzetelnością. 

W dniu 25.11.2023 o 13:46, Strusprawa1 napisał(a):

Potem po 3 latach ciągle się rozwijając - robiąc kursy czy samemu się ucząc, w końcu wepniesz się na wyższy level, ale praktycznie nikt nie zaczynał od dobrej fuchy, a niemal zawsze trzeba na początku lizać dupę by się gdziekolwiek dostać i się utrzymać na początku, bo jest się nowicjuszem.

Pracując w pracy gdzie sobota to normalny dzień roboczy raczej nie będę miał kiedy robić kursy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Były paroletni NEET napisał(a):

@Miszka, @Atanda, @zychu

Dostawałem rady albo mające słabe strony albo zwodzące na manowce.

No to mam dla ciebie idealną radę - nie rób nic. Jesteś roszczeniowym leniem, który woli gnić, niż podjąć się trudu (tak! to nie jest łatwe!) zmiany swojego położenia.

Nie masz pary, nie masz ikry - ani dobre słowo, ani kop w dupę ci nie pomogą. 

Edytowane przez zychu
  • Like 5
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, zychu napisał(a):

Nie masz pary, nie masz ikry - ani dobre słowo, ani kop w dupę ci nie pomogą. 

Utylizacja.

Dół wapienny.

Recycling mączki wapiennej....itp

 

Są egzempalrze, które mają wbudowany system auua auua na rozwiązania.

Dodatkowo żywią się niewypełnianiem  drogi....takie korniki asfaltu.

 

Od razu mi lepiej jak takim GORZEJ.

Zabrać im jeszcze darmową* opiekę medyczną, prawo swobodnego przemieszczania się i nałożyc kary finansowe(ciężkie prace publiczne) za BUMERSTWO.

KUPA kupa, łajno i jest fajno.

Elektrociepłownie  czymś trzeba zasilić?

Na szczęście PRZETRWANIE nie jest obowiązkowe.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Były paroletni NEET napisał(a):

Dostawałem rady albo mające słabe strony albo zwodzące na manowce.

 

Aha. Brawo za majndset, brawo za racjonalizację. System obronny, żeby nic nie robić i nawet się nie starać masz rozbudowany do poziomu MONSTRUALNEGO.

 

Widzisz? No faktycznie z takim podejściem to możesz tylko jedno. NIC NIE ROBIĆ.

1 godzinę temu, Tornado napisał(a):

Na szczęście PRZETRWANIE nie jest obowiązkowe.

 

Złoto @Tornado ZŁOTO!... 😜

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minutes ago, Były paroletni NEET said:

To nie racjonalizacja tylko podsumowanie.

 

Albo jestes marnym trollem albo potrzebujesz wizyty u specjalisty od glowy i duszy. 

Temat ciagnie sie od kwietnia bez zadnego rezultatu. 

 

Sam fakt jaki nick sobie wybrales....naprawde czerpiesz radosc z bycia meczennikiem?

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Były paroletni NEET napisał(a):

To nie racjonalizacja tylko podsumowanie.

A ile z tych rad zastosowałeś w praktyce, że rzucasz się już na takie podsumowania?

 

Niech zgadnę: ani jednej.

 

Od kwietnia Bracia poświęcają swój czas i wiedzę połączoną z jakimś doświadczeniem na klepanie w klawiaturę postów z nadzieją, że coś zrobisz, że coś zmienisz, że coś zaczniesz, że może będzie od tego w Twoim życiu lepiej, a Ty tylko szukasz dziury w calym i krytykujesz ich rady chodziaż pewnie żadnej nie zastosowałeś lub też szukasz wymówek, aby tego nie zrobić.

 

W życiu tak już jest, że nigdy nie jest idealnie, raz jest lepiej, raz gorzej. Zawsze coś może się nie udać. Ja zmieniam od stycznia pracę po 11 latach. Zdaję sobie sprawę, że idę do nowego miejsca gdzie są nowi ludzie i czekają na mnie nowe obowiązki i wiem, że może mi się tam noga powinąć, że będę musiał budować sobie pozycję od nowa. Czasami się nad tym zastanawiam czy dam radę, czy będzie mi tam lepiej niż w dotychczasowej pracy, jacy będą ludzie, jakich będę miał przełożonych i czasem aż mi ciarki po ciele przechodzą, ale od razu zmieniam nastawienie i patrzę na to jako nową pozycję w swoim CV, na jakąś nową szansę dla siebie. W przypływie tych pozytywnych myśli od razu robi mi się na duszy lepiej, bo po co mam się przejmować negatywami i zatruwać sobie tym głowę.

 

Ładnie się nam tutaj wyrzygałeś na wszystkich na forum za poświęcony sobie czas. Dawno takiej pogardy tu nie widziałem. Wiesz, gdybyś Ty jeszcze coś w życiu osiągnął, do czegoś doszedł, miał w społeczeństwie jakąś pozycję zawodową/finansową, to jeszcze z racji tegoż doświadczenia i osiągnieć mógłbym przymknąc na to oko, ale Ty jesteś po 30tce i nie masz w zasadzie żadnego doświadczenia zawodowego i jeszcze niczego nie osiągnąłeś czym mógłbyś się pochwalić. Gdybyś jeszcze chciał, próbował, też być może przymknąłbym na to oko, ale nic nie robisz tylko narzekasz i krytykujesz. I wiesz co? Ty niczego nie osiągniesz, do niczego nie dojdziesz ze względu na swoją całościową postawę.

 

My tu nie pomożemy, być może pomoże jakiś specjalista, ale pewnie do żadnego nie pójdzie, bo po co? Przecież cały świat jest przeciwko mnie, a ja jestem ten najbardziej w porządku, przy okazji jeszcze milion usprawiedliwień dlaczego nie warto iść połączone z tym co może się nie udać po drodze.

 

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Były paroletni NEET napisał(a):

To nie racjonalizacja tylko podsumowanie.

Wykasuj z nicka "Były". Bo w Twojej głowie nadal nim jesteś. 

 

Rady były bardzo dobre. A ja również dodałem tylko swoje podsumowanie. Ale jak zwykle Ty wiesz lepiej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Były paroletni NEET napisał(a):

Co? A jeden z przewoźników strajkujących pod granicą twierdzi, że polscy przewoźnicy nie wytrzymują konkurencji z ukraińskimi i  musiał zredukować zatrudnienie o 50%. Nawet pomijając to śmiem wątpić, że na kierowcę ciągnika z naczepą biorą nawet człowieka świeżo po prawku.  Poza tym jeśli kombiakiem

Pierdolą. Boją się konkurencji, bo stawki na warunki polskie są świetne (tj. europejskie). No to wątp, nie mój problem. 

 

Tak, dużo robi prawko i raczej niewielu narzeka, że po co - wiem, bo mój ojczym jest instruktorem jazdy C+E - idzie wielu tych, którym nie wyszło w innych branżach i jest to ich ostateczne wyjście by zarobić poważne pieniądze kosztem ich czasu i spania w kabinie. Później po roku można przejść na system 2/2 - który moim zdaniem jest świetnym rozwiązaniem.

 

21 godzin temu, Były paroletni NEET napisał(a):

Praca w Mc'u na kuchni to zapewne praca pod presją czasu. Poprzednie dwie prace pokazały, że nie nadaję się do pracy pod presją czasu. A wspomniane prace u Svena na szklarni to nie pokazanie, że potrafi się pracować? Nie miałem problemów ze wstawaniem rano, dyscypliną i rzetelnością. 

KAŻDA PRACA JEST POD PRESJĄ CZASU. K/rwa. Każda praca ssie, w każdej jesteś zmuszany do tego by robić rzeczy, na które nie masz wyjścia, bo pracodawca ci płaci za to co się opłaca rynkowo - on ma narzędzia które na czas pracy ci pożycza i ty masz mu zrobić wartoś, gdzie całość idzie do niego, a ty dostaniesz tyle ile na umowie (np. 25 zł/h). jak tego nie robisz i nie masz na kim się oprzeć (czyli np. rodzice), to lądujesz pod mostem i dosłownie jesteś nikim. 

 

Jak nie nadajesz się do pracy pod presją czasu, to do żadnej się nie nadajesz. 

Ja zacząłem po studiach w sierpniu i zaczął ze mną gość podobny do Ciebie, który już był na 6 stażach wcześniej i wyj/bali go na zbity pysk, bo podchodził ze zbyt wielkim luzem, robił sobie kawki, oglądał memy, ale nie robił tego co miał robić. Potem jak się dowiedziałem, to kobieta go rzuciła i w sumie nie wiem co jest z nim teraz. Kusi mnie by do niego napisać. 

 

Zresztą co się wysilam. Mam nadzieję, że nie trollujesz... Jako ludzie musimy jeść, musimy mieć ciepło, bo nie moglibyśmy zasnąć (na ogół), musimy zapewnić to jako mężczyźni innym (naturalnie - czyli np. dzieciom). Do tego wszystkiego niezbędna jest praca i tak, pod presją czasu. Podejrzewam, że trollujesz, ale chociaż inni ludzie się naczytają ten śmieszny wątek

Patrz, ekspert mówi, że brakuje kierowców tir-owców
„Kolejnym problemem branży jest niedobór kierowców i pracowników. Wybuch wojny w Ukrainie spowodował odpływ z naszej branży dużej części Ukraińców, którzy zdecydowali się na powrót do ojczyzny. Ich zastąpienie wymaga czasu” – powiedział w rozmowie z ISBnews prezes Zrzeszenia.
Buczek oszacował, że deficyt kierowców spowodował wzrost kosztów pracowniczych w sektorze o ok. 20% w ciągu roku.

 

„Pracownicy i kierowcy zwiększają swoje oczekiwania finansowe. Jest ich mniej niż choćby rok czy dwa lata temu, a ponadto pojawiła się presja na podwyżki inflacyjne. Aby utrzymać choćby minimalny poziom zatrudnienia pozwalający podtrzymać funkcjonowanie firm, właściciele decydują się na podwyżki. Natomiast równolegle nie następuje wzrost wydajności pracy, co powinno być naturalną koleją rzeczy, gdy rośnie budżet płacowy” – wyjaśnił prezes ZMPD.

 



 

 

DAJESZ!

Edytowane przez Strusprawa1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

W styczniu i w pierwszej połowie lutego wysyłałem CV do różnych firm i nie licząc jednej firmy, zero odzewu, a z firmy, z której zadzwonili to tylko typ przedstawił warunki, ja powiedziałem, że jestem zainteresowany, on powiedział, że przekazuje CV dalej i oni rozpatrzą i na tym się skończyło. Albo te wszystkie firmy  nie nabierają się na to, że pracowałem za granicą albo widzą, że w Polsce w jednym miejscu pracowałem 10 miesięcy, ponad 9 miesięcy bujałem się na bezrobociu, 3 miesiące popracowałem i teraz znowu któryś miesiąc z rzędu bujam się na bezrobociu. Wpadłem na pomysł żeby wymyślić nową historię zatrudnienia, tym razem bez przyznawania się do ostatniej i wcześniejszej pracy, wpisywać prace z podaną nazwą firmy, miastem i nazwą agencji żeby wyglądało wiarygodnie.  Przeglądałem na olx oferty pracy za granicą z całej Polski i zauważyłem, że one w większości są na umowę o pracę, a te na umowę zlecenie to są bez podanej nazwy zakładu na miejscu i miasta.  W jednej z tych ofert na umowę o pracę było napisane, że dają niemiecką umowę  o pracę na rok. W pracy, do której się  dostałem  w czerwcu zeszłego roku typ chyba wiedział, że ta historia zatrudnienia w Niemczech to ściema bo oglądał z bliska moją kartę UDT i prawo jazdy, a przy podpisywaniu papierów przy zatrudnieniu musiałem się podpisać na swoim CV. Ale z drugiej strony w innej firmie, do której byłem zaproszony na rozmowę panie powiedziały mi, że myślały, że ja w Niemczech jeździłem na wózku widłowym.  Zastanawiam się czy przypadkiem to nie gówno prawda, że jak praca za granicą przez agencję to nikomu nie będzie się chciało sprawdzać albo czy to działa tylko gdy ostatnie miejsca pracy są w Polsce, a jak są same zagraniczne to z braku laku mogą się skontaktować z ostatnią agencją pracy?  Myślę też żeby do tych firm, które odrzuciły moje CV wysłać po jakimś czasie nowe CV ze zmienioną historią CV, inną oprawą graficzną i nowym zdjęciem ale obawiam się, że nawet jeśli stare CV wykasowali z dysku to mają odnotowane, że już wcześniej do nich aplikowałem, moje aplikacja została odrzucona i drugi raz mojego CV nie będą otwierać, a ja nie będę wiedział czy nie dzwonią bo nie nabierają się na nową historię zatrudnienia czy dlatego, że mają odnotowane, że już wcześniej do nich aplikowałem i  moja aplikacja była wtedy odrzucona.

Edytowane przez Były paroletni NEET
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatni raz:

 

Daje w najlepszej wierze wg. mojej wiedzy, ale stosujesz na własne ryzyko. Porady dla kogoś, kto szuka rozwiązania.

Uwaga: autor wątku prawdopodobnie nie szuka rozwiązania problemów, a jedynie uwagi co jakiś czas. 

 

Zasadniczym problemem jest to, że twoje umiejętności na rynku pracy są warte dużo mniej, niż koszty poziomu, na którym żyjesz (do jakiego się przyzwyczaiłeś). Raczej nie ma możliwości, żebyś poszedł do pracy i zarabiał od razu tyle, by żyć jak u rodziców na zapiecku. Trzeba zacząć po woli. 

  • agencja, u mnie co chwila zamyka się/otwiera jakiś sklep i trzeba zrobić inwentaryzację,
  • pyszne.pl itp. wszystkie przyjmują praktycznie od ręki, mam znajomych co dorabiają sobie w weekendy. Ludzie bez języka(!) dają radę. 
  • masz chociaż konto na linkedin i status openwork. Zapraszasz znajomych z klasy, podwórka itp. Przecież nawet na najniższych stanowiskach jest rotacja. Napisałem wcześniej, że przy obróbce maks na co możesz liczyć to zmiatanie hali i noszenie elementów. Popatrz realnie. 
  • zgłoś się do komisji wyborczej. Przez pełnomocnika (wtedy masz pewne miejsce) albo do urzędu i wtedy losują cię z rezerwowej. 

Ludzie się łapią wszystkiego i ciężko pracują, ty masz ich w pogardzie i czekasz na etat z planem emerytalnym. Sorry, ale ta szansa odjechała. Przesiedziałeś w pokoju gapiąc się w ekran. Tak to już jest, że nasze życie najbardziej wpływają decyzje podjęte tuż po 20 roku życia, możesz się obrażać, płakać i dalej zabierać czas ludziom na forum albo zaakceptować rzeczywistość. Nie patrz na rówieśników, to najlepsza droga do kopania jeszcze głębszego dołka i siedzenia na samym dnie.

 

ps. nie szkoda ci czasu, idź na terapię z NFZu jak nie masz innego pomysłu na tę chwilę. Trening umiejętności społecznych itp. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Były paroletni NEET napisał(a):

W styczniu i w pierwszej połowie lutego wysyłałem CV do różnych firm i nie licząc jednej firmy, zero odzewu,

 

Na jakie stanowiska aplikowałeś? Nie wierzę, że w okolicy nie masz żadnych magazynów, tam zawsze potrzebują kogoś do pakowania czy przerzucania towaru. Chyba, że słabo fizycznie wyglądasz, to się boją zatrudnić. Nie wiem jak wygląda sytuacja z pracą w innych regionach, ale w centralnej Polsce to od zajebania tego typu ofert. 

Edytowane przez wielebny93
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na rynku jest wciąż ssanie, przynajmniej w aglomeracjach. Powiem więcej: w niektórych firmach nie pytają o CV, ani o to co robiłeś wcześniej. Abyś tylko był pozytywnie(j) nastawiony i wykazywał inklinacje w kierunku wykonania zadań.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

 

Ponad dwa tygodnie temu  rozesłałem do kilkunastu firm nowe CV, wg którego cały czas pracowałem za granicą przez agencje pracy.  Wpisałem, że pracowałem w Niemczech i Holandii , 2 razy w sortowni kurierskiej, raz na poczcie i dwa razu na  pickingu w centrach dystrybucyjnych sieci supermarketów. Odezwali tylko z jednej firmy.  Najwyraźniej o ile kobieta umawiająca na rozmowy to łyknęła to kierownik, z którym rozmawiałem już nie.  

Aplikowałem  na operatora maszyn na produkcji, na operatora do drukarni, jako operator wózka widłowego i jako serwisant/dostawca do automatów vendingowych.

 

 

W dniu 1.03.2024 o 09:27, Piter_1982 napisał(a):

agencja, u mnie co chwila zamyka się/otwiera jakiś sklep i trzeba zrobić inwentaryzację,

Dorywcze prace przez agencje pracy tymczasowej jako pracownik inwentaryzacji?  Bujanie się od jednej pracy dorywczej pracy do drugiej?  Agencje pracy tymczasowej nie interesuje historia zatrudnienia pracownika?  Po za  tym u mnie nie otwiera/zamyka się co chwila jakiś sklep.

 

W dniu 1.03.2024 o 09:27, Piter_1982 napisał(a):

pyszne.pl itp. wszystkie przyjmują praktycznie od ręki, mam znajomych co dorabiają sobie w weekendy. Ludzie bez języka(!) dają radę. 

W mojej aglomeracji pyszne.pl nie szuka pracowników. Oferują pracę na umowę zlecenie ale piszą w ogłoszeniach ,,Szukasz elastycznej pracy?'' więc można by się z nimi jakoś dogadać w sprawie ewentualnego urlopu latem, tym bardziej że latem studenci wracają do domu rodzinnego, ludzie wyjeżdżają na urlopy to jest mniej zamówień. Minus taki, że jeździ autem  po mieście gdzie są korki, strefy płatnego parkowania, zapełnione parkingi osiedlowe, parkingi osiedlowe z samymi zarezerwowanymi miejscami parkingowymi . Wyjazd za pracą do innego województwa to dla mnie ostateczność.  Gdybym miał wyjechać do jakiegoś miasta gdzie jest rynek pracy niedyskryminujący osób, które późno weszły na rynek pracy to bym aplikował na operatora wózka widłowego. Ty zapewne miałeś na myśli, że bym rowerem popierdalał czy deszcz czy śnieg. Nawet pomijając to, pewnie mają wyśrubowane normy czasu dojazdu na miejsce, pewnie  powyżej 20 km/h prędkości średniej (nie mylić z prędkością  odcinkową , mi przy prędkości odcinkowej 27 km/h  średnia wychodziła 15 -17,5 km/h, a jak chujowy rower to 12-13 km/h).  Poczytałem sobie negatywne komentarze na https://www.gowork.pl/opinie_czytaj,1026703.   W jednym komentarzu ktoś napisał :

Cytat

System potrafi wyrzucić do restauracji oddalonej nawet o 8 km. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że czas na dojechanie tam to... 10 minut. 10 (usunięte przez administratora) minut na przejechanie rowerem 8 km. Jak jedziesz dłużej to koordynator mówi, że za długo i już masz zaniżone statystyki.

, a w innym ktoś napisał to:

Cytat

Zatrudniają bardzo dużo nowych osób, przez co są ucinane dramatycznie godziny wszystkim pracownikom. W ogłoszeniach o pracę chwalą się, że płacą za godzinę nawet wtedy gdy siedzisz i nie masz zamówienia. Nie liczcie na to jak się uspokoi na mieście i usiądziecie na minute chociaż to zaraz dyspozytor was poinformuje, że konczycie już prace na dziś. Grafiki ustalają coraz częściej tak, że masz w środku dnia 2 lub nawet 3 godziny przerwy pomiędzy zmianami. Za te przerwy nie dostajesz ani grosza. Wycwanili się tak żeby nie przysługiwała kurierom płatna jedna 15 minutowa przerwa która należy się tylko podczas nieprzerwanej 6 godzinnej pracy. Masz zmianę do 21, przyjedziesz 20:45 i musisz wyczyścić rower/skuter i plecak. Jednak koordynator i tak ci utnie z grafiku te 15 minut, bo przecież już skończyłeś prace a oni o te dwa złote do przodu będą przecież.

 

W dniu 1.03.2024 o 09:27, Piter_1982 napisał(a):

masz chociaż konto na linkedin i status openwork. Zapraszasz znajomych z klasy, podwórka itp. Przecież nawet na najniższych stanowiskach jest rotacja. Napisałem wcześniej, że przy obróbce maks na co możesz liczyć to zmiatanie hali i noszenie elementów. Popatrz realnie. 

Moi dawni znajomi mający konto na LinkedIn albo powyjeżdżali za granicę albo nie pracują w branży magazynowej czy produkcyjnej ani w miejscach mających z tym coś wspólnego.

Cytat

Człowieku z czym do ludzi. Na tokarkę to trzeba fachowca. Frezowania cnc jak ktoś ma pojęcie o rysunku i ogólnie zmysł techniczny to można, sobie wyobrazić dość szybkie wdrożenie.

 

To na CNC trzeba mieć kurs. Styczność ze zwykłą tokarką studenci kierunku MiBM mają ma IV semestrze w ramach ćwiczeń laboratoryjnych z przedmiotu PKM  więc teoretycznie nie trzeba być po technikum żeby robić na zwykłej tokarce, do posługiwania się mikromierzem też nie.

 

W dniu 1.03.2024 o 09:27, Piter_1982 napisał(a):

zgłoś się do komisji wyborczej. Przez pełnomocnika (wtedy masz pewne miejsce) albo do urzędu i wtedy losują cię z rezerwowej. 

Sugerowanie, że dadzą jedynkę świeżakowi - no name'owi, sugerowanie, że ktoś zagłosuje na no name'a na końcu listy.

 

W dniu 1.03.2024 o 09:27, Piter_1982 napisał(a):

czekasz na etat z planem emerytalnym. Sorry, ale ta szansa odjechała. Przesiedziałeś w pokoju gapią się w ekran. Tak to już jest, że nasze życie najbardziej wpływają decyzje podjęte tuż po 20 roku życia

Co ty pierdolisz? Nawet na umowie zlecenie odprowadzane są składki emerytalne. Tuż po 20. roku życia to ja studiowałem.

 

@wielebny93

W dniu 1.03.2024 o 09:36, wielebny93 napisał(a):

 

Na jakie stanowiska aplikowałeś? Nie wierzę, że w okolicy nie masz żadnych magazynów, tam zawsze potrzebują kogoś do pakowania czy przerzucania towaru. Chyba, że słabo fizycznie wyglądasz, to się boją zatrudnić. Nie wiem jak wygląda sytuacja z pracą w innych regionach, ale w centralnej Polsce to od zajebania tego typu ofert. 

W styczniu i w lutym też aplikowałem na serwisanta/dostawcę do automatów vendingowych, na operatora maszyn na produkcji i na operatora wózka widłowego.  Na magazynach nigdzie nie ma tak, że się tylko towar przerzuca, a na pakowacza nie aplikuję  bo to będzie to samo w ostatniej  pracy co na pickingu. W CV-ce jest zdjęcie tylko samej głowy, z twarzy nie wyglądam jakbym miał anemię, a w styczniu gdy byłem na rozmowie to byłem na zewnątrz w kurtce zimowej i czapce więc nie było widać, że jestem ulanym suchoklatesem tylko, że jestem ulany.  

 

 

W dniu 1.03.2024 o 19:20, bernevek napisał(a):

Proponuje zagrać w otwarte karty i wytłumaczyć, dlaczego doprowadziłeś do takiego stanu rzeczy.

W otwarte karty to ja grałem zanim założyłem ten temat. 

 

@Endeg

W dniu 1.03.2024 o 21:31, Endeg napisał(a):

Na rynku jest wciąż ssanie, przynajmniej w aglomeracjach.Powiem więcej: w niektórych firmach nie pytają o CV, ani o to co robiłeś wcześniej. Abyś tylko był pozytywnie(j) nastawiony i wykazywał inklinacje w kierunku wykonania zadań.

Na operatorów wózka widłowego bez doświadczenia też biorą i o nic nie pytają? A czy to przypadkiem nie dotyczy osób w wieku około 20 lat, bo wiadomo,że doświadczenie ma niewielkie albo żadne , a w przypadku osoby 30+ to siłą rzeczy  zapytają co dotychczas robiła przez ten czas?  

 

W dniu 2.12.2023 o 12:46, zychu napisał(a):

No to mam dla ciebie idealną radę - nie rób nic. Jesteś roszczeniowym leniem, który woli gnić, niż podjąć się trudu (tak! to nie jest łatwe!) zmiany swojego położenia.

Nie masz pary, nie masz ikry - ani dobre słowo, ani kop w dupę ci nie pomogą. 

A to, że bez sensownego planu cała para poszła by w gwizdek to już nieistotny szczegół...

 

W dniu 2.12.2023 o 18:20, Strusprawa1 napisał(a):

Ja zacząłem po studiach w sierpniu i zaczął ze mną gość podobny do Ciebie, który już był na 6 stażach wcześniej i wyj/bali go na zbity pysk, bo podchodził ze zbyt wielkim luzem, robił sobie kawki, oglądał memy, ale nie robił tego co miał robić.

Ja nie olewałem sobie poleceń ani robiłem sobie dodatkowych przerw.

 

@Iceman84PL

Ktoś moderuje ten dział? Na  tej stronie wątku posty zuckerfrei'a, Atandy, Strusia prawa z 1 Marca i post Magosa Dominusa i Zycha ewidentnie zaśmiecają wątek, a Tornado za powyższą laurkę powinien był dostać L4 od forum skoro w innym dziale dwóch młodzików za niewinne przepychanki dostało L4 od forum.

 

Ale to trzeba być gnidą, żeby komuś będącemu w sytuacji ,,gdziekolwiek się nie obróci, tam dupa z tyłu'' kto dostawał pomysły albo nietrafione (część chyba nawet celowo, jak wojsko, policja) albo z poważnymi  lukami albo zwodzące na manowce, napisać ,,na każde rozwiązanie powie auua'' zupełnie tak jakbym sobie odrzucał pomysły bo tak, pisać ,,nałożyć kary finansowe(ciężkie prace publiczne) za BUMERSTWO.'' zupełnie nie tak jakbym aktualnie nie pracował nie dlatego, że nigdzie mnie nie chcą tylko, że mi się nigdzie nie chce, pisać ,,KUPA kupa, łajno i jest fajno.'' zupełnie tak jakby mi odpowiadało to,m że nigdzie mnie nie chcą i jeszcze do tego ,,Na szczęście PRZETRWANIE nie jest obowiązkowe.''

 
 

Cytat

nałożyć kary finansowe(ciężkie prace publiczne) za BUMERSTWO.

Bumelanctwo, baranie. Boomer to ty jesteś.

Edytowane przez Były paroletni NEET
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Były paroletni NEET napisał(a):

Sugerowanie, że dadzą jedynkę świeżakowi - no name'owi, sugerowanie, że ktoś zagłosuje na no name'a na końcu listy.

 

Bardzo przepraszam, za obrazę majestatu. Ja bym nie śmiał myśleć o jedynce, po prostu pisałem o komisji. Ludziach co w pocie czoła liczą głosy. 700 zł (plus 350 jeśli będzie druga tura) to przecież grosze po, które nie warto się schylić. No, ale sumienie czyste. Teraz już za późno. Uff, mało brakowało i trzeba by było popracować. Za to jutro przy stole wielkanocnym możesz z czystym sumieniem powiedzieć rodzicom, że cały czas coś robisz, żeby poprawić swoje życie.

 

Linkedin, byłoby straszne, jakby potrzebowali, do pracy kogoś bez kwalifikacji. Nie można, by już pod byle pretekstem rzucić pracy, bo jednak wstyd i fama by poszła wśród znajomych. Lepiej rzeczywiście nie rób nic, statystyki są zatrważające, większość umów przedsiębiorcy podpisują z polecenia.

 

Niektórzy mieli 20 lat w 1989, jak padały PGRy i do dziś się nie przekwalifikowali. Dasz radę, tylko nie narzekaj, skoro wybierasz taki los. Można przeturlać 40 lat obserwując życie innych przez szybkę. 

 

ps. Co do list wyborczych, prawie nikt za pierwszym razem nie dostaje jedynki. Pomijam fakt, że w wyborach samorządowych jest inna ordynacja i wystarczy czasami wykazać minimum aktywności, żeby zdobyć mandat. Twoje wyobrażenie o robieniu kariery polityka, jest jak o obróbce skrawaniem, skoro praca na tokarce wg. twojej opinii jest prosta.

Edytowane przez Piter_1982
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.