Skocz do zawartości

Golarka elektryczna


Pocztowy

Rekomendowane odpowiedzi

Szukam golarki elektrycznej, ale praktycznie przy wszystkich w internecie są mieszane opinię. Nawet przy golarkach za 1.5k. Zależy mi głównie, żeby łatwo się nią goliło na gładko i żeby efekt był jak po zwykłej jednorazówce, po goleniu na mokro. Podajcie jakieś nazwy co możecie polecić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pocztowy o golarkach elektrycznych bez ściemy.

 

Dwa razy w życiu dostałem golarkę elektryczną w prezencie.

 

Dawno temu pierwszą philipsa (naprawdę dawno z 16 - 17 lat temu) no i nawet była spoko, w tamtych czasach miałem dość miękki zarost, używałem jej z 1,5 roku nim padła.

 

I przed covidem jakiś czas temu dostałem w prezencie philipsa za ponad 1k PLN. 

 

Odnośnie tej drugiej, drogiej, nowoczesnej.

 

To cóż jeśli chodzi o prędkość i dokładność golenia to nie ma startu do zwykłej jednorazówki Gillette blue 2 - taka brutalna prawda o maszynkach elektrycznych.

 

Nie ma też przewagi jako sprzęt podróżny, mimo wbudowanego akumulatora, bo swoje waży.

 

Jest świetna natomiast do utrzymywania "wiecznego" stanu 1 - 2 dniowego zarostu (zależy w jakim tempie komu odrasta broda).

 

Więc polecam osobom, które lubią mieć zawsze delikatny zarost. a nie golić się na gładko.

 

 

Czasem używam bo mam. Sam bym nigdy nie kupił, bo jak wyżej, nie ma startu do jednorazówki, przykra prawda.

 

 

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kilka lat temu Brauna Serii 9 za ponad 300 funtów i to było takie gówno że szok.

 

Ostatnio kupiłem sobie Babyliss Pro Titanium i jestem prze zadowolony.

https://www.amazon.co.uk/dp/B07VCFC67W

 

Jak się już nauczysz nią poslugiwać to goli jak marzenie. Skórze zajmuje jakieś 2-3 tygodnie żeby się przyzwyczaić i nie mieć podrażnień. 

 

Jestem z niej mega zadowolony, chociaż w jedynm miejscu na szyi i tak muszę przejechać jednorazówką bo mi włosy tam dziwnie rosną. Ale to juz personalna sprawa.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Pocztowy napisał(a):

efekt był jak po zwykłej jednorazówce, po goleniu na mokro.

Nie ma opcji tego uzyskać przy golarce elektrycznej z moich doświadczeń. Golarka z regulacją zarostu to jest rozwiązanie, które stosuję i wtedy to ma sens. Przycinasz sobie tylko, żeby mieć ciągle ten sam zarost, np tygodniowy. Wtedy nawet drobnych wad w przycięciu nie widać. Jak znajdziesz jednak taką, co chcesz to napisz tutaj :D Chętnie też kupię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za 50 zł kupiłem najtańszą golarkę marki Enchen zajebiście się sprawdza jest bezprzewodowa dobrze wykonana jakość cięcia mogła by być trochę lepsza ale włosy na jajach i głowie goli bez problemu polecam nie ma co przepłacać wymienne ostrza nakładki płynik i kabel w zestawie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A później ostrza się stępią, a nowe są drogie albo niedostępne...

Przerabiałem już to. Jeśli nie musisz mieć elektrycznej to weź na żyletki, wychodzi taniej niż jednorazówka. Żeby nie robić offtopu miałem Braun 330s-4. Jak wyrywała włosy na jajach tępymi ostrzami to nie było to przyjemne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do utrzymania "zarostu badboya" używam elektrycznej Rowenty na kablu, niemal tak starej jak węgiel. To był jakiś fryzjerski model. Zresztą (odpukać w niemalowane) działanie przez dekady i utrzymywanie ostrości fabrycznych noży (tylko smaruję, nigdy nie ostrzyłem nawet) o czymś świadczy. Ale próbowałem innych i nie mają startu do tradycyjnych metod, jeśli chodzi o gładkość i przyjemność golenia. Wolę ryj namydlić i zgolić maszynką Webera na żyletki (amerykański produkt manufakturowy wówczas, dziś już chyba nieistniejący jako producent, stal nierdzewna, jakaś okrętowa czy coś). Wcale to nie jest jakieś specjalnie wolniejsze. Długo używałem Gilette Fusion, ale te megatony plastiku wyrzucane do śmieci (a nie mam jakiegoś eko-pierdolca) trochę mnie zniechęcają. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie kupię maszynkę na żyletki do wypróbowania.

 

https://allegro.pl/produkt/maszynka-na-zyletki-dwuostrzowe-do-golenia-wilkinson-5-szt-780711e2-2b58-46fe-9763-ca298a9fabcc?offerId=13027569698

 

U mnie kilkudniowy zarost pogarsza estetykę twarzy, a nawet bez niego nie nie ma jej zbyt wiele, więc nie mogę sobie pozwolić na żadne ubytki.

 

Golenie szyji jednorazówkami to piekło, a Gillette nie kupuje. Czasem to dwie zużyje na samą szyję, żeby jakoś się dogolić bez zbytniego rozlewu krwi i to 2-3 dniowy zarost już nie chce zejść.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Pocztowy napisał(a):

maszynkę na żyletki

Jak dla mnie lepsze od jednorazówek.

Same zalety: dokładniej golą, łatwiej się czyści, na dłużej starczają (czyli są dużo tańsze) - paczka zwykłych żyletek to kilka zł, są eko :P jak to kogoś kręci. rączka starczy wam do końca życia.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pocztowy z osobistych doświadczeń - żyletki Wilkinson (żeby nie było - japońskie Feathery albo Isana, Derby, Timor Solingen - też mi nie podchodzą) to u mnie totalna porażka, tak jak by co. Polsilvery, Astry i Gillette za to super na mój ryj. Po prostu trzeba potestować. 

 

U mnie sprawdza się wypracowana wieloma testami kombinacja:

- maszynka Weber (otwarta, nieco agresywna, ale raczej już niedostępna) i Muhle R89 (fajna, łagodna bo zamknięta, i łba się nie obawiam rzezać) https://facetaria.pl/maszynki-do-golenia-na-zyletki/658-maszynka-do-golenia-na-zyletki-muhle-r89-4028982011773.html

- mydło Proraso białe, świetnie mój zarost zmiękcza (zielone też jest OK, ale jak dla mnie zbyt intensywny aromat) https://facetaria.pl/kremy-do-golenia-z-pedzlem/1002-proraso-mydlo-do-golenia-linia-biala-tygiel-150ml-8004395009213.html 

- pędzel Muhle syntetyk (borsuk mi jakoś nie leży) https://facetaria.pl/pedzle-do-golenia/1590-pedzel-do-golenia-muhle-vivo-21m336-syntetyk-black-fibres-czarny-4028982218103.html

- płyn po goleniu Proraso czerwony

 

Opcjonalnie kup sobie sztyfcik ałunu gdybyś coś zaciął albo krwiście podrażnił. Taniocha.

No i bez eksperymentów nie powinno się obejść, mało prawdopodobne że za pierwszym razem trafisz w pasującą kombinację i nawet nie powinieneś poprzestać na pierwszym strzale. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Pocztowy napisał(a):

W takim razie kupię maszynkę na żyletki do wypróbowania.

 

https://allegro.pl/produkt/maszynka-na-zyletki-dwuostrzowe-do-golenia-wilkinson-5-szt-780711e2-2b58-46fe-9763-ca298a9fabcc?offerId=13027569698

 

U mnie kilkudniowy zarost pogarsza estetykę twarzy, a nawet bez niego nie nie ma jej zbyt wiele, więc nie mogę sobie pozwolić na żadne ubytki.

 

Golenie szyji jednorazówkami to piekło, a Gillette nie kupuje. Czasem to dwie zużyje na samą szyję, żeby jakoś się dogolić bez zbytniego rozlewu krwi i to 2-3 dniowy zarost już nie chce zejść.

Dokładnie takiej używam i uważam że nie ma nic lepszego. Kilka razy się ogolisz i nabierzesz wprawy. Pilnuj tylko, by piana na pysku była mokra a nie sucha ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, b4ry said:

rozważ brzytwę na żyletki

Uprzednio po miesięcznym kursie golenia nadmuchanego balona ;)

 

Dobra maszynka też robi taką samą robotę a posługiwać się można nią niemal jak cepem nie stwarzając zagrożenia dla siebie i otoczenia. Byle nie upierać się przy ogoleniu "na raz". Jak efekt niewystarczający, to powtarzamy drugi raz (np. strategią - pierwszy przejazd z włosem, drugi pod włos). Delikatnie, na spokojnie, żeby skóry nie podrażniać niepotrzebnie. Jedynie wydłuży się parę minutek czas znoszenia własnego odbicia w lustrze. No i nie heblujemy mordy, przeciągając po parę razy w miejscach gdzie już nie ma piany!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maszynki Panasonic golą na mokro. Używałem z kremami, piankami, żelami - maszynka działa na wszystkim. Super dokładne golenie, skóra gładka, w dotyku nie czuć żadnego, nawet minimalnego zarostu. U nas marka ta nie jest popularna, dominują Philipsy, Brauny itp. Ale warto zainteresować się Panasonic-ami, to najlepsze golarki elektryczne.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 24.10.2023 o 21:07, Pocztowy napisał(a):

 

I jak tam @Pocztowy? Zadowolony z maszynki ? Pisze bo skorzystałem z twojego linka i zamówiłem tego Wilkinsona i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Było to pierwszy raz w moim życiu golenie się maszynką na żyletki ale efekt jest mega. Gładziutko ogolony, maszynka zbierała zarost bardzo dobrze a zarost mam twardy i specjalnie nie goliłem się z 4 dni żeby zobaczyć jak sobie poradzi i jestem zadowolony. Od teraz pieprzę golarki i jednorazówki i trzymam się żyletek. 😁

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Arthur Morgan napisał(a):

I jak tam @Pocztowy? Zadowolony z maszynki

Wpierw korzystałem z żyletek wilkinson, tearaz astra. Obie ledwo radzą sobie z moim jednodniowym zarostem, z tego samego powodu przerzuciłem się na żyletki, ale póki co niewiele to dało. Kilka razy muszę szorować jedno miejsce, robią się zadrapania i leje się krew.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja noszę brodę co oczywiście nie wyklucza że pewne miejsce muszę mieć wygolone na zero, chociażby żeby podtrzymać kontury. Używam jakiejś maszynki Philipsa za 120 zł do strzyżenia włosów do podcinania dłuższych partii, a tam gdzie ma być zero to jakaś najtańsza maszynka na zwykłe żyletki i oczywiście najtańsze żyletki. Mam piankę do golenia ale chyba się przeterminowała bo już zapomniałem jak wygląda, nie używam praktycznie. 

 

Nie raz nawet goliłem głowę na skinheada, no jakieś minimalne zacięcia się zdarzały chociaż i tak nie uważałem, podobnie z depilacją miejsc intymnych. 

 

Szczerze mi więcej nie potrzeba bo nic mi to więcej nie da, no chyba że dobry barber który ma niezłego skilla w łapie, ale ten efekt u mnie zanika po maksymalnie dwóch dniach także wątpię czy warto się w to bawić.

 

Musiałbym upaść na głowę żeby dać za jakąkolwiek maszynkę elektryczną ponad 1000zł skoro ta za 120zł służy mi już ponad 5 lat i robi robotę. 

W tym przypadku sprawdza się powiedzenie że nie sprzęt lecz technika robi z ciebie zawodnika - o ile nie robisz tego zawodowo tylko dla siebie. 

 

15 godzin temu, Pocztowy napisał(a):

Kilka razy muszę szorować jedno miejsce, robią się zadrapania i leje się krew.

Polecam golić się po bardzo ciepłym prysznicu, podobnie jak ze skracaniem paznokci, ciepła woda zmiękcza. Nigdy nie golę się inaczej, a brodę wcześniej wyczesuję i suszę. Od czasu do czasu po wszystkim olejek ale przy krótkim zaroście jest on niekoniecznie niezbędny.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Imiennik napisał(a):

Polecam golić się po bardzo ciepłym prysznicu, podobnie jak ze skracaniem paznokci, ciepła woda zmiękcza. Nigdy nie golę się inaczej, a brodę wcześniej wyczesuję i suszę. Od czasu do czasu po wszystkim olejek ale przy krótkim zaroście jest on niekoniecznie niezbędny

Teraz się myłem zawsze po goleniu, żeby pozbyć się krwi po zacięciach. Może jak będę robił odwrotnie to jakoś pójdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pocztowy

Moja procedura poranna wygląda tak:

Prysznic na ciepło bo tak lubię, zgrzać się i wypocić - niektórzy mówią że szykuję się jak baba ale co tam, hydromasaż i mini-sauna fajna sprawa.

Następnie wiadomo osuszenie włosów i ciała ręcznikami, później kartaczem za pomocą suszarki układam zarost na twarzy oraz włosy i przystępuje do golenia, najpierw skracam zarost tam gdzie przerośnie, później wjeżdża żyletka na skórę - oczywiście polecam maszynkę co chwilę przepłukiwać, czy to jednorazówka czy żyleta. Na koniec ewentualnie olejek do brody. 

 

Jedyny wyjątek gdybym miał użyć pianki do golenia to golenie głowy na zero, wcześniej maszynka elektryczna później żyletka z tą pianką. Na koniec jak już glaca śliska to leci Nivea Men po uprzednim myciu szamponem. Aż światło się odbija, ale mam dobrego fryzjera i skinem już nie jestem. 

 

I zawsze z początku musisz golić "z włosem", pod włos to tylko na wykończenie, dbaj też o ostrość żylety - kosztują grosze.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.