Skocz do zawartości

Patriotyzm to sprawa męska


armin

Rekomendowane odpowiedzi

Przesłuchałem stary dosyć podcast z Romanem Warszawskim.

 

https://youtu.be/tSLB_Riro2Q?si=9w6QUr90QAG5lmE4 

 

Pojawia się tam ciekawa teza, iż patriotyzm to potrzeba męska i wynika z interesu mężczyzny.

 

Kobiecie patriotyzm jako płci o charakterze hipergamicznym, nie są potrzebne podboje, silna pozycja na arenie międzynarodowej, potrzebne jest za to bogactwo i bezpieczeństwo w kraju. Dla nich czasem nawet łatwiej byłoby się związać z obecnym Niemcem, który podbił Polskę bo stoi hipergamicznie wyżej niż podbity Polak a jest w ramach jednego państwa (tylko przykład narodowościowy, bez kontekstu).

 

Natomiast mężczyznom podboje służą, bo:

- w podbitych narodach morduje się mężczyzn bardziej niż kobiety, szczególnie tam gdzie rzezie są zrobione z wyrachowaniem (Katyń, Holokaust), tam gdzie z głupoty i prymitywizmu to niekoniecznie (Wołyń, rzeź Ormian)

 

- mężczyźni w podległych krajach mają niższe szanse reprodukcyjne (vide Polki wolą Francuza, Amerykanina niż Polaka, za to Ukrainki wolą Polaka niż Ukraińca często)

 

- mężczyźni w kraju którego są gospodarzem mogą zajmować wysokie stanowiska, przez co hipergamicznie mają większą szansę na reprodukcję.

 

Zapraszam do dyskusji. Teza dla mnie nowa ale wiele wyjaśniająca, bo rzeczywiście mężczyźni są częściej prawicowi niż kobiety.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Imiennik napisał(a):

Nic nowego. Kobiety to zasób.

Myślałem, że mężczyźni są częściej patriotami bo mają wbudowane poczucie obowiązku wobec Ojczyzny, kobiet itd, patrz są białorycerzykami.

Dla mnie ciekawą tezą jest, że właśnie postawa niepatriotyczna a nawet nienacjonalistyczna to de facto bycie beta providerem dla osobników innych narodowości.

Edytowane przez armin
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Martius777 napisał(a):

Patriotyzm jest po to aby faceci szli na rzeź bo politycy pokłócili się albo jest to w interesach korpo, jak to jest w pewnym państwie gdzie wynaleziono potrząsanie tyłeczkiem przed Walmartem.

To mówi popkultura i chyba każdy te tezy zna.

 

Natomiast, przy okazji, w tym samym podcaście z Romanem jest też fakt, że właśnie kapitalizm globalny jest przeciwko mężczyznom dlatego, że okazuje się, że kobiety chętniej konsumują, szczególnie jeśli powie się im, że podejmują słuszne decyzje, są inteligentne, itd. Stąd kapitalizm wspiera feminizm. (Nie wiem skąd bierze badania, więc może to nieprawda)

 

Ostatecznie jeśli by mu wierzyć wychodziłoby, że duży kapitalizm sprzyja feminizmowi, za to lokalizm i patriotyzm sprzyja patriarchatowi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to są truizmy znane od lat. Od zarania dziejów samiec napadał na obce plemię, wybijał konkurencję, i brał się za zdobyczne kobiety.

Już w podaniach starożytnych (np. Iliada) widać, że wojownicy brali sobie branki z podbitych ziem, a kobiety nierzadko godziły się na swój los, bo musiały sobie jakoś ułożyć życie. 

Kobieta musi umieć się dostosować, mężczyzna - walczyć. To nie jest nic nowego.

 

Nie odbiegamy aż tak bardzo od zwierząt, tyle że atawizmy obudowaliśmy tzw. kulturą.

 

Dlatego też powtarzam do znudzenia, że mężczyźni z kultur bardziej pierwotnych traktują ruchanie białych kobiet jako wyrównanie rachunków - to jest podkreślanie fizycznej dominacji, ale też kastracja konkurencyjnych samców. I oznaczanie terytorium.

Tylko jakoś tak nieładnie o tym głośno mówić. 

Edytowane przez zychu
  • Like 17
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, zychu napisał(a):

Kobieta musi umieć się dostosować, mężczyzna - walczyć. To nie jest nic nowego.

Może to będzie dla niektórych odrobinę obrazoburcza metafora, ale przypomina mi się dowcip o chomiku syryjskim ;)

 

Co musi zrobić w swoim życiu chomik syryjski? Najeść się, wyspać i zdechnąć.

 

Niech każdy go sobie zinterpretuje, jak uzna za stosowne ;)

 

Dla mnie patriotyzm to praca. Na rzecz siebie, własnej rodziny i/lub ludzi, za których jesteś jako mężczyzna odpowiedzialny.

A nie utoczenie własnej krwi dla interesów takich czy innych skurwysyńskich oligarchów i decydentów. Oni i tak się (zawsze!) prędzej czy później dogadają, zszejhendują, potem w kuluarach zachlają, zaćpają i przywiozą im prostytutki.

 

Tobie pozostawią gustowny kurchanik i rodzinę bez środków do życia, albo spauperyzowaną do cna.

 

Kiepski to interes.

  • Like 7
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto przy tej okazji przypomnieć jak to było w okupowanej Francji gdy to francuskie kobiety hurtowo oddawały się żołnierzom Wehrmachtu, ponieważ to gwarantowało im lepsze życie i przetrwanie tych czasów. Szacuje się, że z takich związków urodziło się nawet 400tyś dzieci.

 

Podobny proceder miał miejsce w sąsiedniej, sporo mniejszej Belgii, gdzie z adekwatnych zwiazków urodziło się ok 30tyś dzieci.

 

DSM całkiem niedawno w jednym ze swoich filmów na YT wspominał, że wśród tych popierających powszechny pobór do armii zdecydowana większość to kobiety. Także one są patriotyczne, ale tylko wtedy gdy masz być prawdziwym mężczyzną i odsłużyć swoje w wojsku, bo ona przecież nie, następnie masz ją bidulkę ochronić przed wrogiem, a gdy tego nie zrobisz to ona się bez żalu, za wikt i nie tylko, odda się najeźdzcy.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Obliteraror napisał(a):

Dla mnie patriotyzm to praca

Celowo nie podawałem definicji patriotyzmu. Dla jednych to będzie etos katolicko-polski, dla innych będą to prawa LGBT. Nie wnikam jak definiuje się patriotyzm, tylko że wysiłek dla swojej społeczności jest z zyskiem dla mężczyzn.

 

Moim zdaniem ginąć dzisiaj już nie trzeba często, ale trzeba kreować zasoby narodowe i uczyć polityków być bardziej skurczysynami w kwestiach polityki zagranicznej. W Polsce też jest inaczej niż na Ukrainie, gdzie tam dosłownie bijesz się za interesy oligarchów. W Polsce mamy jednak system nieoligarchiczny a politycy zarabiają śmieciowe pieniądze jak na fakt, że są mieszani z gównem w mediach i Twoja karencja to zwykle 4 lata. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.

Z tezą o szansach reprodukcyjnych w podbitych krajach raczej się nie zgadzam. Polki mogą woleć Francuza, ale Francja Polski nie okupuje. A na ile znam historię IIWŚ i terytoriów okupowanych w Europie i Polsce (Generalne Gubernatorstwo), to przypadki relacji kobieta -> niemiecki okupant owszem były, ale tak ich charakter (głównie doraźnie-oportunistyczny dla obu stron) jak i skala, były bez wpływu na szerszą reprodukcję społeczeństwa. Do tego trzeba pamiętać, że istniał formalny zakaz współżycia z kobietami krajów podbitych, co relacjom stricte reprodukcyjnym szkodziło - Ustawa o ochronie krwi niemieckiej z 1935.

 

Faktyczny wpływ na szanse reprodukcyjne miała za to polityka okupacyjna (ludobójstwa, deportacje, relokacje, ubożenie społeczeństwa).

 

Z cofania się do czasów plemiennych i jaskiniowców proponuję zrezygnować.

 

@Krugerrand Liczba którą ja znam, jest o połowę mniejsza - 200 000 dzieci okupantów, w skali 4 lat okupacji i wobec populacji Francji kontynentalnej 42 000 000 z 1939r.

 

2.

Tak konserwowo rozumiany patriotyzm NIE JEST sprawą męską, bo zakłada poświęcanie się mężczyzn dla "społeczeństwa", dla "ojczyzny", dla "rodziny" - a de facto dla klasy uprzywilejowanej. Można powiedzieć, że przetrwanie "ojczyzny" czy założenie "rodziny" jest nagrodą za poświęcenie, ale do tanga trzeba dwojga i druga połowa społeczeństwa w taki sposób poświęcać się nie musi. Konserwowatość nie jest w interesie mężczyzn. Uprzedzając - lewackość również nie, teoria podkowy.

 

3.

bonus - wiersz Tuwima.

Cytat

(...)

I byle drab, i byle szczeniak
W odwieczne kłamstwo ich uwierzy,
Że trzeba iść i z armat walić,
Mordować, grabić, truć i palić;


Gdy zaczną na tysięczną modłę
Ojczyznę szarpać deklinacją
I łudzić kolorowym godłem,
I judzić „historyczną racją”,

O piędzi, chwale i rubieży,
O ojcach, dziadach i sztandarach,
O bohaterach i ofiarach;


Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin
Pobłogosławić twój karabin,
Bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba,
Że za ojczyznę – bić się trzeba;

(...)

 

 

https://warhist.pl/wiersze-i-piesni-wojenne/julian-tuwim-do-prostego-czlowieka/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Foxtrot to co podałem to najwyższa mi znana szacunkowa liczba, o 200tyś też gdzieś słyszałem lub czytałem. Ten przedział szacunków jest dość szeroki. Z tego co kojarzę waha sie od ponad 100tyś aż do liczby przeze mnie podanej. Historycy sami chyba tej liczby nie ustalili, różne pewnie metody stosowali i stąd takie rozstrzały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Krugerrand Na niejasnosć sytuacji wpływa jeszcze chociażby kwestia Alzacji i Lotaryngii. Przykładem może być autor książki "Zapomniany żołnierz" Guy Sajer - syn Francuza i matki Niemki, ale Niemki z Alzacji (terytorium do 1871 francuskie, od 1871 do 1919 niemieckie, od 1919 do 1940 francuskie, od 1940 do 1944 niemieckie, od 1944 do dzisiaj francuskie), który urodził się w Paryżu, ale w wieku 16 lat wstąpił do Wehrmachtu, choć nie za dobrze znał niemiecki.

 

Temat ogólnie ciekawy, ale raczej już niemożliwy do rzetelnego zbadania. Jako ciekawostkę dodam jeszcze, że skomplikowane związki między tymi dwoma narodami gmatwały się również po IIWŚ, gdyż w latach bezpośrednio powojennych Niemcy stanowili najliczniejszą grupę narodową we francuskiej Legii Cudzoziemskiej. Po prostu jeńcom często dawano wybór więzienia lub Legii i wielu wybierało to drugie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Foxtrot napisał(a):

Polki mogą woleć Francuza, ale Francja Polski nie okupuje.

No ale jest atrakcyjniejsza gospodarczo, kulturowo, itp. dzięki temu, że to byle imperium podczas gdy Polska to kraj setki lat podległy Niemcom, Ruskim, teraz Amerykanom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo podobnie opisuje to biologia ewolucyjna. Dawniej bez opiekuńczej roli państwa, kobieta potrzebowała mężczyzny aby przeżyć. Jeśli zginął na polowaniu, nie mogła sobie pozwolić na żałobę, musiała szybko znaleźć innego opiekuna/dostawcę. 

Dlatego one biologicznie dużo szybciej otrząsają się po zerwaniu/rozwodzie i wskakują w nowy zwiazek, podczas gdy facet niejednokrotnie przeżywa rozstanie znacznie dłużej. 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sprawdzałem, ale w jakimś artykule mignęło mi, że jednak więcej Niemek wychodzi za Polaków niż w drugą stronę. Sporo Polaków robi kariery w Niemczech jako inżynierowie czy w finansach, biorą za żony kobiety z niemieckim obywatelstwem nie koniecznie "Helgi". Z drugiej strony sporo Niemek też może woleć Polaka z powodu mniejszej opalenizny jak przeciętny Niemiec. 

 

Dysproporcja w drugą stronę to raczej lata 80 czy 90. 

Edytowane przez Piter_1982
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zasady to właśnie mężczyźni mają bardziej konserwatywne/tradycyjne poglądy, w tym przywiązanie do swoich i niechęć o obcych. Tak więc patriotyzm oparty na XIXwiecznym pojęciu narodu zdecydowanie się tu łapie. Tezy o zaletach przynależności do silnego państwa/plemienia są oczywiście słuszne. Tyle że współcześnie to na szeroko pojętym zachodzie nie działa. Mężczyźni są deprecjonowani i dyskryminowani więc nie bardzo widzą interes we wspieraniu państwa i społeczeństwa które im to robi i jednocześnie wmawia że są grupą uprzywilejowaną. Aktualnie nie ma szans na zrywy patriotyzmu jak podczas IWŚ. Wojna na Ukrainie pokazuje (zarówno jedna jak i druga strona) że ludzi, w sensownych ilościach, można pozyskać tylko przymusem i/lub pieniędzmi.

Jak wahadło odbije w drugą stronę i system w końcu doceni białych mężczyzn to wtedy dopiero masowo będą gotowi się poświęcać, pracować, walczyć i ginąć dla dobra ogółu.

 

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, bzgqdn napisał(a):

Dawniej bez opiekuńczej roli państwa, kobieta potrzebowała mężczyzny aby przeżyć. Jeśli zginął na polowaniu, nie mogła sobie pozwolić na żałobę, musiała szybko znaleźć innego opiekuna/dostawcę. 

Ano dokładnie, smutna prawda. Odebranie mężczyznom decyzyjności i mocy sprawczej tak się kończy. Jaki mają widzieć teraz sens w w skali makro?

 

57 minut temu, balin napisał(a):

Jakiś mędrzec powiedział (nazwisko wyleciało), ci podający się za największych patriotów, to najwięksi złodzieje.

 

Ci gardłujący, najsprawiedliwsi, świętojebliwi itd ;) Czy to reguła, nie wiem, ale nadzwyczaj często się zdarza. Jestem przekonany, że ci obecni medialni najwięksi zwolennicy "bicia Ruska jak najszybciej" kibicowali by ex-post realnemu polskiemu wysiłkowi wojennemu z wygodnego apartamentu, z okolic Gandawy, np ;) Nie mam złudzeń.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ma rację, wszystkie ruchy kształtujące rzeczywistość to sprawa męska, natomiast kobiety są istotami, które potrafią to wykorzystywać do zabezpieczania swoich interesów na gruncie społecznym. 

 

Czy to poglądy polityczne (jakiekolwiek), czy religia (jakakolwiek) i można tak wymieniać w nieskończoność.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patriotyzm to najwyższy poziom skukoldowania :D Nie tylko nic nie zyskujesz, ale giniesz w smrodzie, strachu i terrorze za nic z pieśnią obrony "ojczyzny" na ustach :) A po Twoim zgonie ZUS się chwali, że emeryturkę uśredni innym. I to by było na tyle w temacie :D

 

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, mac napisał(a):

Patriotyzm to najwyższy poziom skukoldowania :D Nie tylko nic nie zyskujesz, ale giniesz w smrodzie, strachu i terrorze za nic z pieśnią obrony "ojczyzny" na ustach :) A po Twoim zgonie ZUS się chwali, że emeryturkę uśredni innym. I to by było na tyle w temacie :D

 

 

"Za cudzą kieszeń oddaj młode życie swe." 😊

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, mac napisał(a):

Patriotyzm to najwyższy poziom skukoldowania

Skoro tak, to alternatywa, czyli obojętność jest lepsza. To by prowadziło do wniosku, że obowiązki wobec kraju na poziomie Somalii to najwyższy poziom thug life.

 

Według mnie jest inaczej, patriotyzm jest korzystny jeśli jest to gra zespołowa- co najmniej większość jest patriotami czynnie, tzn. Nie tak jak tu Bracia piszą, że tylko deklaratywnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, armin napisał(a):

Według mnie jest inaczej, patriotyzm jest korzystny jeśli jest to gra zespołowa- co najmniej większość jest patriotami czynnie, tzn. Nie tak jak tu Bracia piszą, że tylko deklaratywnie. 

Źle nazwałeś alternatywę. Obojętność nie jest alternatywą dla niczego. Ludzie sąsiadów w bloku nie znają, a kurwa patriotyzmem mordy wycierają. Przecież to żałosne, nawet nie śmieszne.

 

Za swoją lokalną społeczność za chuja bym krwi nie przelał, za żadne skarby.

 

Gra zespołowa? W robocie ciężko o podwyżkę się doprosić, a ginąć za gówno to od razu z innymi Januszami w okopie, co by w robocie pierwsi sprzedali :D Nie wiem, co jest zabawniejsze.

  • Like 4
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, armin napisał(a):

patrz są białorycerzykami

No są dlatego pojęcie patriotyzmu jest tak spaczone, żeby kreować uszkodzone jednostki ergo bydło łatwe do rządzenia. 

 

Przecież to oczywiste i widoczne, wystarczy odrobinę zrozumieć jak działa polityka w zakresie psychologii i ekonomii. 

 

Teraz nikt normalny nie będzie szczekał o patriotyzmie bo nie ma o co walczyć. Po ptokach.

Edytowane przez Imiennik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.