Jump to content

Jak się zabezpieczyć mieszkaniowo?


Recommended Posts

Siemka bracia , sto lat mnie tu nie było.

 

Przychodzę dziś z konkretnym tematem do dyskusji.

 

Mieszkam obecnie z Kobietą, wynajmujemy wspólnie 2 pokojowe mieszkanie , żadne z nas na ten moment nie ma swojego m , z tym , że ja sprzedałem pół roku temu mieszkanie w mniejszej miejscowości , mam tyle gotówki żeby kupić za nią kawalerkę w mieście gdzie teraz mieszkamy i prawie wjebałem się w kredyt na 30 lat na mieszkanie , którego w zasadzie nie potrzebuje. 

 

Już wam wyjaśniam trochę szerzej i chciałbym posłuchać rad , bo trochę opuściłem ostatnio garde. 

 

 

Mieszkamy razem już jakiś czas , w trakcie sprzedaży mieszkania znalazłem inne na wynajem w mieście gdzie pracujemy oboje , docelowo miałem trochę odpocząć i czegoś poszukać małego , ale dwupokojowego z lekkim kredytem , wszystko miało być w całości na mnie mieszkanie jak i kredyt. 

 

Po sprzedaży mojego m zaczęły się manipulacje , że na wynajmie drogo , że na wynajmie standard kijowy a moje m było dużo lepsze , że bardzo źle się tu mieszka bo duże opłaty , że mieszkania będą drożeć i człowiek wiecznie zostanie na wynajmie , że ona chce się dołożyć (chociaż w zasadzie nie) i też chce mieć coś swojego itp.

 

Powoli takie teksty zaczęły wzbudzać we mnie ogromny niepokój co do mojej przyszłości finansowej i zacząłem ostro przekierowywać mój plan na zupełnie inne tory. Zacząłem maniakalnie poszukiwać mieszkania dużo większego od tego jakiego realnie potrzebuje , bo przy oględzinach jakiegokolwiek mniejszego Kobita na każde narzekała , że klitka , że źle, że remont , że to , że tamto , że jak się tu zmieścić itp we dwójkę (chociaż ja miałem wszystko sponsorować).

 

Przy rozmowach jak to ogarnąć droga luba? W sensie wiecie , ja mam wkład własny i mogę dobrać kredyt , ona nie ma gotówki , ale bardzo dobrze jak na kobietę zarabia , skoro chce większe mieszkanie niech się w jakiś sposób dołoży i podzielimy mieszkanie udziałami.

 

I zaczeło się dziwne urabianie , ona nie weźmie kredytu , ona nie ma gotówki , ona nie ma zdolności kredytowej , na pewno nie da się udziałami podzielić inaczej niż 50 na 50 itp.

 

Koniec końców byłem w takim dziwnym amoku , że szukałem mieszkań , na które sam musiał bym się zapożyczać z dosyć dużą rata kredytu i finalnie przez parę lat nic oprócz spłaty mieszkania i remontu w moim życiu by nie występowało , byłbym właścicielem większego mieszkania , którego w zasadzie nie potrzebuje na ten moment , ale kosztem paru lat wyjętych z życia co na najbliższe plany życiowe w ogóle nie współgra z moją wizją przyszłości.

 

Dziś miałem podpisać umowę przedwstępną na to większe mieszkanie na , które sam bym dymał.

 

Dziś w nocy się "obudziłem" zrezygnowałem z tego mieszkania i stwierdziłem , że kupię za gotówkę kawalerkę, a dalej  będę mieszkał na wynajmie z ową Panią i zobaczymy co los przyniesie.

 

Według mojej opinii , kawalerkę mam za gotówkę , inflacja nie zje mi oszczędności , w razie kraksy z Panią mam gdzie iść bez wynajmowania lokalu. Owy lokal zawsze mogę sprzedać i kupić coś większego , wynająć czy po prostu ewakuować się tam w trudnym czasie.

 

Z minusów , opłata wynajmu po połowie plus czynsz z kawalerki trochę wzrosną koszta , ale finalnie lepsze to nic inflacja zjadająca siano. I minus nie minus , będę siedział dalej na wynajmie , ale , ale właśnie , nigdzie mi się nie spieszy , mam swoje zabezpieczenie w postaci małego mieszkania , inflacja nie zjada siana, a droższe zawsze mogę dokupić jak sprzedam tańsze?

 

Na koniec , mina Kobitki jak powiedziałem , że nie kupuje tego dużego mieszkania i dziś jeździłem i oglądałem kawalerki bezcenna.

 

Nie wiem czy postępuje słusznie , ale trochę z opuszczona gardą popełnił bym błąd na parę naście dobrych lat do przodu , nie chce się w tym momencie bawić w duże kredyty , chce mieć małe zabezpieczenie i pozwiedzać trochę świata w międzyczasie , na zmianę mieszkania na większe jak już coś mam bez kredo przyjdzie kiedyś pora? Albo ze zdecydowana kobietą, która chce się dołożyć i też mieć jakieś zobowiązania oprócz profitów?

 

A wy co o tej całej sytuacji sądzicie? Pozdro!

 

 

 

  • Like 13
  • Thanks 8
Link to comment
Share on other sites

Same plusy.

 

1. Pani w razie czego nie załatwi Cię metoda na przemoc,

2. Przychód z wynajmu kawalerki raczej większy niż połowa kosztów najmu dwupokojowego. (Będziesz parę stówek im plus)

 

3. Gdybyś kupił 3 pokoje i płacił z 1500 raty to byłbyś do tyłu, (nie wiem ile płacisz za połowę mieszkania na mjamie), ale pani byłaby do przodu , bo przecież nie każesz jej płacić więcej niż opłaty do spółdzielni i za media , oczywiście w połowie 😅

 

Pani grała pod to co przyniesie jej zysk, chciała mieć lepszy komfort za mniej pieniędzy. Teraz będzie Cię urabiać, bo widzi, że jej pomysł upadł.

 

Moim zdaniem bardzo dobrze czynisz. Jeśli jesCe parę groszy zostanie i będzie zdolność możesz pomyśleć o drugiej kawalerce na kredyt, jeśli pasuje Ci taka forma działania. 

.

  • Like 7
Link to comment
Share on other sites

Całkowita rozdzielność majątkowa, żadnych wspólnych nieruchomości i kredytów, nie słuchaj „mądrych rad” myszki bo wyjdziesz na tym wszystkim jak Zabłocki na mydle i wrócisz na ścianę płaczu za kilka lat.

 

Myszka nie wniosła żadnego posagu w związku z tym jak coś jej się nie podoba to niech pakuje walizy i wyp.ala.

 

 

  • Like 14
Link to comment
Share on other sites

Dobry ruch, przeczucie żeby się nie wbić na minę Cię nie myli imho.

 

Laska do urabiania to pierwsza, a do dokładania ostatnia. Duża czerwona lampa miga. 

 

Jak panna nie ma kart 💵 w ręku to nie ma nic do gadania. Kupujesz za swoje takie jakie chcesz i na jakie Cię stać. Ona może ewentualnie wybrać kolor farby na ściany, podkreślam, ewentualnie, jak jej pozwolisz, bo to Twoja chata.

 

Rób swoje tak żeby Tobie było dobrze. 

 

 

  • Like 10
  • Thanks 3
Link to comment
Share on other sites

Dobra agentka. Kasy nie da ani złotówki bo nie ma zdolności . A z drugiej strony chce większe mieszkanie, a wynajem drogi.

Chłopie nie daj się. Kupujesz mieszkanie na siebie za gotówkę. Wynajmujesz swoje. Kasę z wynajmu swojego dajesz na spłatę wyjmowanej chaty. Koszta po pół. I mieszkasz bez stresu za free mając własne lokum posiadając zabezpieczenie. 

  • Like 7
Link to comment
Share on other sites

O majątek nic się nie bój nabyty przed ślubem jest tylko i wyłącznie Twój. 

To dobry test Pani pokazała swoje oblicze masz już czerwoną latarnie.

 

Moja rada odkładaj wszystko z kawalerki na kupkę dokładaj z 500 zł . Buduj wkład na drugi pokój . 

 

Procent składany kilka lat i drugi pokój masz a relacja jak to w życiu może będzie może nie. 

 

Panie doskonale manipulują chcąc być w  wyższym standardzie taka natura.

 

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Turop napisał(a):

A wy co o tej całej sytuacji sądzicie? Pozdro!

Ja pierdolę... Człowieku, obudź się! Zmierzasz nad przepaść! Tylko przejrzałem Twój tekst i aż mnie zmroziło!!!

 

Nie dawaj babie żadnych udziałów! Jak masz forsę ze sprzedaży swojego M, to kitraj ją. Pańcia niech wynajmie na siebie i najwyżej płaćcie po połowie, jak masz z nią mieszkać. A Ty po cichu kup dla siebie małe lokum, Twój i tylko Twój azyl. I zakaz wstępu jakiejkolwiek obcej babie do Twojego azylu.

 

Myśl, kurwa!

PS: Zakładam, że nie jesteś w małżeństwie z nią...

Ona ma o tym azylu nie wiedzieć!

  • Like 5
Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Turop napisał(a):

Dziś w nocy się "obudziłem" zrezygnowałem z tego mieszkania i stwierdziłem , że kupię za gotówkę kawalerkę, a dalej  będę mieszkał na wynajmie z ową Panią i zobaczymy co los przyniesie

 

Gratulacje, że się opamiętałeś.

 

Godzinę temu, Turop napisał(a):

A wy co o tej całej sytuacji sądzicie? Pozdro!

 

Bardzo dobra decyzja :) 

  • Like 10
Link to comment
Share on other sites

16 minut temu, Brat Jan napisał(a):

Ja daję max 6 m-cy.

 

6 - 8 tygodni od momentu zakupu kawalerki.

 

Ale najpierw będzie taka akcja:

 

- po co płacimy za wynajem, przeprowadźmy się do mieszkania, które kupiłeś

 

- ale najpierw trzeba je wyremontować ma być tak i tak

 

- jak nie ulegnie to pani się zwinie, jak ulegnie i się wprowadzą to będzie numer na przemoc (i tu trzeba być ostrożnym, bo zostanie bez dostępu do własnego mieszkania i bez oszczędności bo właduje w mieszkanie

  • Like 6
Link to comment
Share on other sites

16 minutes ago, Brat Jan said:

Robimy zakłady ile jeszcze czasu baba przy nim wytrwa?

Przecież to przemoc ekonomiczna.:D

Ja daję max 6 m-cy.

 

 

Dużo dajesz 😅 równie dobrze może się zawinąć w miesiąc w poszukiwaniu łatwiejszego do urobienia providera. 

 

Link to comment
Share on other sites

No mając taką sytuację komfortową jaką masz, trzeba by być ultra gamoniem żeby dać się wkręcić w to, co byłeś wkręcany. 

Duża czerwona flaga napierdala i to może być koniec tej miłości. Teraz najlepsze się zacznie.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Turop napisał(a):

Dziś w nocy się "obudziłem" zrezygnowałem z tego mieszkania i stwierdziłem , że kupię za gotówkę kawalerkę, a dalej  będę mieszkał na wynajmie z ową Panią i zobaczymy co los przyniesie.

 

Według mojej opinii , kawalerkę mam za gotówkę , inflacja nie zje mi oszczędności , w razie kraksy z Panią mam gdzie iść bez wynajmowania lokalu. Owy lokal zawsze mogę sprzedać i kupić coś większego , wynająć czy po prostu ewakuować się tam w trudnym czasie.

 

Teraz doczytałem. Gratuluję powrotu właściwego toku myślenia :) Tak trzymaj :)

 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Wszystko dobrze zrobiłeś. Jeżeli czujesz, że coś jest nie tak lub jesteś manipulowany, nawet iskierka takiego przemyślenia to znaczy, że jesteś i to bardzo świadomie urabiany. Bardzo dobrze stary. Można się uczyć od Ciebie.

  • Like 8
Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu, Mmario napisał(a):

3. Gdybyś kupił 3 pokoje i płacił z 1500 raty to byłbyś do tyłu, (nie wiem ile płacisz za połowę mieszkania na mjamie), ale pani byłaby do przodu , bo przecież nie każesz jej płacić więcej niż opłaty do spółdzielni i za media , oczywiście w połowie 😅

Wynajem na dwie osoby 3k , płacimy po połowie po równo. Kawalerka niewielka 28 metrów klitka do odświeżenia , ale za to w ścisłym centrum w wieżowcu i mieszkanie środkowe z mega niskim czynszem , gdybym robił pod siebie to do remontu generalnego. Ale jak wyciągnę odstępne w wysokości 1200 to mieszkam w większej chacie za 3 stowy miesięcznie 😁

15 godzin temu, Kacperski napisał(a):

Całkowita rozdzielność majątkowa, żadnych wspólnych nieruchomości i kredytów, nie słuchaj „mądrych rad” myszki bo wyjdziesz na tym wszystkim jak Zabłocki na mydle i wrócisz na ścianę płaczu za kilka lat.

Noo , z tymi propozycjami żeby się dołożyła do mieszkania udziałami to raczej był sprawdzian , przeczuwałem w kościach co się święci jak żadna propozycja jej nie odpowiadała.

14 godzin temu, Magos Dominus napisał(a):

Dobrze zrobiłeś. Rozumiem, że nie jesteście małżeństwem i w razie czego panna nic do Twojej kawalerki nie ma.  Jeśli tak to luz. Jesteś zabezpieczony. 

Nie , nie jestem po ślubie XD 

14 godzin temu, Brat Jan napisał(a):

Robimy zakłady ile jeszcze czasu baba przy nim wytrwa?

Przecież to przemoc ekonomiczna.:D

Ja daję max 6 m-cy.

Narazie jest urabianie , miła dla mnie jak bym w lotka wygrał , jednak decyzję podejmowane pod siebie , nie patrząc na nie , działają magnetycznie na kobiety (nie wiem jak długo).

14 godzin temu, Mosze Red napisał(a):

- ale najpierw trzeba je wyremontować ma być tak i tak

I tak je muszę odświeżyć i umeblować pod wynajem jak będę chciał wynająć, wymiana gniazdek , żyrandoli , malowanie takie drobne rzeczy są do zrobienia na już.

14 godzin temu, Brat Jan napisał(a):

Wycieczki są atrakcyjne dla kobiet.

Chyba, że będzie zwiedzał bez niej.

Byłem z nią w styczniu w jednym z arabskich krajów , prawie umarła z zachwytu (ja z resztą też).

12 godzin temu, mac napisał(a):

Można się uczyć od Ciebie.

Głos intuicji w ostatni dzień podpowiedział mi żebym zrobił coś innego , nie wiem jak by się to skończyło gdybym nie był starym wyjadaczem forum (od dłuższego czasu tu nie przebywam , ale wiedza i praca nad sobą dzięki niemu pozostała w pale).

17 minut temu, nowy00 napisał(a):

Dobry ruch, zadbanie o swój interes. 

W odwrotnej sytuacji dziewczyna nie miałaby podobnych rozterek. 

Tylko pytanie czy na 28 metrach jako kawaler można na spokojnie mieszkać? Mnie wystarczy miejsce do spania , zjedzenia poćwiczenia i żeby laptop włączyć jak wycieczek szukam haha.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

@Turop jeśli ta kawalerka ma być twoim zabezpieczeniem na wypadek problemów z panią np. próby zrobienia cię na niebieską kartę, gdzie będziesz musiał się wyprowadzić natychmiast z wynajmowanego mieszkania to kawalerka tylko na najem krótkoterminowy.

 

Bo jak wynajmiesz komuś na długi okres to ryzyko, że jak będziesz potrzebował to nie będziesz miał.

 

Ryzyko również, że trafisz na nieuczciwego najemcę.

 

A jak masz, krótkoterminowy i nawet jest aktualnie twoja kawalerka zajęta, a ty jej potrzebujesz to kilka dni nim się zwolni przeczekasz w motelu/ hotelu.

 

 

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, Mosze Red napisał(a):

to kawalerka tylko na najem krótkoterminowy.

Masz rację , mocno to wezmę pod uwagę i po przejściach z rodziną na bank pójdę do zaufanego adwokata żeby mi przygotował korzystną umowę najmu żebym nie musiał miłych karków wynajmować haha.

 

Też myślałem żeby zazębiać wynajem od kogoś z moim wynajmem mieszkania , ale to na spokojnie coś rozkminie.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, WolfSkin napisał(a):

Ona, skoro tak dobrze zarabia, płaci za wynajem

Oo to tak nie działa Panie kolego haha. Nie wiem jak wyglądają zarobki w PL na tle moich, bo przez inflację itp zarobki odbiegły od mojej aktualnej wiedzy  , ale kobieta ma około 6k na rękę , zarabiam trochę więcej od niej dlatego nie mam porównania czy to mega duży czy mało.

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.