Skocz do zawartości

Wykastrowani mężczyźni na TVN!!!!


Rekomendowane odpowiedzi

Powinien ktos wstac z obslugi i przypierdolic tej pani w ryj petarde. Posluchaj co ona dokladnie mowi. Jakim litosciwym tonem. "Trzeba zrobic mezczyznom troche miejsca". O kurwa - dziekuje, dziekuje! Bede calowal po stopach. Kolejna psycholog TVN - tancereczka z tanca z gwiazdami, ktora skonczyla psychologie kiedys tam. Fejm sie skonczyl, odsuneli od ekranu to sie poswieca wyuczonemu zawodowu. TVN to scieg. Kazda lala tam co miala raz ku..sa w dupie po pijaku na imprezie kreowana jest na ekspertke od seksu analnego.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, że są tacy faceci, których jeszcze rodzice utrzymują, to jest prawdopodobne, że istnieją faceci niezaradni życiowo lub też, tak dostali po dupie od życia, że kasa od rodziców jest potrzebna. Niestety nie jesteśmy święci. I sami pozwoliliśmy, żeby ten rak zwany równouprawnieniem wyrósł nam na piersi.

"Powinniśmy dać mężczyzną pole, żeby mogli się wykazać" - jeszcze z ponad rok temu bym powiedział, że ma rację. Teraz powiem: ja się nie muszę nigdzie wykazywać, zwłaszcza dla ciebie, krowo jedna. Żadnej łaski mi nie robisz, nie potrzebuję twojego pozwolenia.

Czy czuję się niepotrzebny kobietom? Jeszcze tak, bo mam za mało kasy. Jak już się czegoś dorobię to nagle im się stanę potrzebny. 

 

No ale panie  potwierdzają po raz kolejny i poklepują mit o partnerstwie w rodzinie. Dlatego nie oglądam tvn-u. Mężczyźni to sieroty, kobiety są zaradne, kryzys męskości blablabla.

Ta ostatnia wypowiedź tylko podkreśla wykorzystywanie przez kobiety: "wole popatrzeć jak ktoś inny się męczy" 

 

Jeżeli chodzi o przyczyny rzekomego wykastrowania to sięgają one rewolucji przemysłowej a nie widzimisię kobiet. Pokrótce mówiąc: brak wzorca ojca w rodzinie, przejście z rodziny tradycyjnej wielopokoleniowej do rodziny nuklearnej (gdzie dziecko nie ma kontaktu z innymi mężczyznami oprócz ojca), feminizm, rewolucja przemysłowa, wojny światowe, rozwój pornografii, przywileje nadawane kobietom w drodze równouprawnienia jak i rewolucji seksualnej. 

Edytowane przez Artem
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj spokój @Tomko, argument siły oznacza brak innych argumentów ;) Tu się kobiet nie bije.

 

Wracając do tego materiału, one kompletnie nie rozumieją co się dzieje i jakie mniej lub bardziej uświadomione mechanizmy u facetów obecnie są uruchomione. Mimo to, zakładają że jako kobiety są wspaniałe a to faceci są w jakimś "kryzysie". Na nic doktoraty, jak człekowi oleum nie staje.

 

Ogólnie ich "diagnoza rzeczywistości" przypomina mi dowcip o rosyjskim naukowcu badającym muchy - nieco sucharowate, ale chodzi o ilustrację zrozumienia problemu przez szanowne panie:

 

Ruski naukowiec przeprowadza badanie narządów słuchu muchy. Wysunął tezę, że mucha, z uwagi na brak widocznych uszu, słyszy odnóżami. Złapał muchę, wyrwał jej skrzydełka, położył na blacie i mówi:
- Nu, mucha, idzi. - Mucha idzie.
Wyrwał jedną parę nóg, położył muchę na blacie i mówi:
- Nu, mucha, idzi. - Mucha idzie.
Wyrwał drugą parę nóg, położył muchę na blacie i mówi:
- Nu, mucha, idzi. - Mucha z trudem, ale idzie.
Wyrwał trzecią parę nóg, położył muchę na blacie i mówi:
- Nu, mucha, idzi. - Mucha nie idzie.
Naukowiec zadowolony zapisuje wynik doświadczenia:
- Po wyrwaniu wszystkich odnóży, mucha ogłuchła.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Artem napisał:

"Powinniśmy dać mężczyzną pole, żeby mogli się wykazać" - jeszcze z ponad rok temu bym powiedział, że ma rację. Teraz powiem: ja się nie muszę nigdzie wykazywać, zwłaszcza dla ciebie, krowo jedna. Żadnej łaski mi nie robisz, nie potrzebuję twojego pozwolenia.

Czy czuję się niepotrzebny kobietom? Jeszcze tak, bo mam za mało kasy. Jak już się czegoś dorobię to nagle im się stanę potrzebny. 

 

No ale panie  potwierdzają po raz kolejny i poklepują mit o partnerstwie w rodzinie. Dlatego nie oglądam tvn-u. Mężczyźni to sieroty, kobiety są zaradne, kryzys męskości blablabla.

Ta ostatnia wypowiedź tylko podkreśla wykorzystywanie przez kobiety: "wole popatrzeć jak ktoś inny się męczy" 

 

nic dodać nic ująć bracie :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I właśnie dlatego nie oglądam telewizji jak to się na forum mówi "głównego ścieku" tylko programy naukowe, historyczne, przyrodnicze. 

Znów się okazuje, że kobiety rządzą światem a nam potrzebna jest pomoc i łaska bo sobie nie radzimy:lol: 

Może i mówią o tym, że białorycerskie pizdy to wina wychowania matek, ale na 100% żadna z nich się temu nie przeciwstawi, myślę że instynkt nie pozwoli wychowywać twardzieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten fragment ukazuje jak dużą rolę mają do odegrania kobiety w społeczeństwie - Korwin często o tym wspomina. Kilka pokoleń wychowania dzieci w określony sposób może dać poważne efekty - ważniejsze nawet niż powstania, wojny czy przemiany polityczne.

To, że faceci nie rwą się do określonych czynności jak np. wymiana opon nie znaczy, że tego nie potrafią. Po co mają robić coś na siłę skoro kobieta może go wyręczyć?

"Psycholożki" przyznały, że coś jest nie tak dopiero jak odczuły skutek na własnej skórze. Miało im to dać szczęście a nie dało. Oj, jak mi przykro :)

Jak uświadomiły sobie problem i przyczynę to tępa pizda od razu się wtrąciła "ja nie miałam w tym udziału" - po lekturze forum zdziwiłbym się gdyby którakolwiek poczuła się do winy.

Jak bracia wyżej napisali, dziękuję bardzo za łaskę wykazania się - dla feministki na pewno nie będę tego robił.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś, gdzieś przeczytałem mniej więcej coś takiego: Mężczyźni zaczęli mieć masowo problemy ze swą seksualnością z chwilą, kiedy kobiety 
ogłosiły się pępkami świata, mężczyzn zaczęły traktować jak maszynki do robienia im orgazmów. 
Patrzą na swych chłopów iście jak przez lupę, oceniają, krytykują, z reguły wymagają . 
Chłop czuje się jak laboratoryjny szczurek pod lupą i ochota mu przechodzi, a na jej miejscu pojawia się żal, gorycz i zniechęcenie. Bo u pań miłość to kaprysy "niewolnicy ", 
która aby coś zyskać, swą "miłość " dozuje według własnych potrzeb . 
Poza tym pieniądz okazał się bardzo SEKSI, więc liczy się dla nich stan konta, 
długość penisa i czas ćwiczeń " na drążku". Wcale się nie dziwię,  że chłop poddawany takowej ciągłej presji woli być radosnym, ewentualnie smutnym singlem. 
Feministki zniszczyły piękny świat relacij damsko męskich , odzierając seks z uczuć, bo miłość to jedynie "chemia ". 
O uczuciach zaczyna być głośna i wniosła mowa, kiedy na świat przychodzi dziecko i  potrzeba się zabezpieczyć bytowo.

Myślę, że w pewnym stopniu ten tekst opisuje mechanizm, który zszedł. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się z tym, że mężczyźni odpowiadają za to, co teraz się dzieje. Mężczyźni się nie zmienili, to kobietom zaczęło odbijać.

Jakiś czas temu zacząłem oglądać wykłady dr Jerzego Jaśkowskiego na YouTube. Mówi sporo ciekawych rzeczy. Jest dużo o przemyśle farmaceutycznym i szczepionkach, ale porusza także temat feminizmu. Zwróćcie uwagę, że wszystkie ruchy feministyczne mają dostęp do kasy i mediów. Ciągle jakaś feministka jest zapraszana do telewizji, w gazety o nich piszą. Wszystkie marsze czy protesty są nagłaśniane we wszystkich mediach. Czy to można zrobić bez kasy i wsparcia "z góry"? - No nie można. O problemach zwykłych ludzi, którzy nie mają takiego wsparcia nawet nie usłyszymy.

Jest wiele teorii na temat feminizmu:
- Ideologia, która ma zniszczyć podstawową komórkę społeczną - rodzinę.
- Sposób na wypędzenie kobiet do roboty, bo dzięki temu mają kasę i wydają na pierdoły, ale są "niezależne".

- Metoda na podzielenie społeczeństwa. Kiedyś była walka klas, a teraz jest walka płci.
- Ogłupienie społeczeństwa. Baby myślą instynktem, a nie rozumem. Bardzo łatwo jest im wszystko wmówić i nimi sterować. Mężczyźni nie są aż tak bardzo podatni na manipulację i przede wszystkim - potrafią się buntować.


Myślę, że mężczyźni powoli zaczynają otwierać oczy i traktować kobiety tak, jak one na to zasługują. To już przestaje im się podobać, bo samce się buntują i nie są tacy, jak powinni być.

Szczytem hipokryzji jest gadanie o zarobkach. One nie chcą pracować tak, jak mężczyźni. One chcą mieć pracę w biurze, gdzie większość czasu marnują na głupie portale plotkarskie albo zakupy. 

Jedna z feministek kiedyś mi to wyjaśniła:

Jeśli ona zarabia mniej od jakiegoś mężczyzny, to jest to dyskryminacja płciowa. Zarabia mniej dlatego, że jest kobietą.
Jeśli zarabia więcej od mężczyzny, to wszystko jest w porządku, bo ma wyższe kwalifikacje, doświadczenie i zasłużyła na to.


Psycholog z TVN jak zawsze widzi problem tam, gdzie go nie ma. Stawia diagnozę chyba na podstawie własnych doświadczeń - kiedyś może miała wielu adoratorów, ale zestarzała się i nikt się nią nie interesuje. Wniosek: Mężczyźni się zmienili i są źli.

Nie mam zamiaru niczego udowadniać, szczególnie kobiecie. Jak patrzę na to, co się dzieje, to naprawdę zaczynam się nimi brzydzić.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, rarek2 napisał:


Bez przesady, ja bym tego nie kupił, że uwierzyły w wykastrowanie mężczyzn. Kobieta pozostanie kobietą. 

Ja sam nie czuję się wykastrowany, Wy bracia pewnie też nie odczuwacie wykastrowania. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Feminizm, albo raczej neofeminizm jest zjawiskiem społecznym, który opanował całą cywilizację zachodu i według mnie będzie nadal eskalował. To skutkować będzie coraz większą patologią w stosunkach damsko - męskich. Jakaś tam domorosła psycholog, podstarzała celebrytka tego nie zmieni, bo poszło to już za daleko. Wystarczy, że w USA Clintonowa wygra wybory i  feminizm uderzy z jeszcze większym nasileniem. A z niego wynikają inne chore zjawiska jak lewactwo, gender, patologia w sądownictwie, szczególnie rodzinnym ( w USA prawo rodzinne jest bardziej wynaturzone jak w Polsce ). Feministkom wydaje się, że mogą dowolnie modelować swój system myślenia i postępowania, a niestety biologii to one nie oszukają. A to będzie rodziło coraz większy chaos w życiu społecznym całego zachodu. 

One muszą, my nie musimy, my możemy.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patriarchat to mit. Już dawno go nie ma.

 

Mnie skolei uderzyło to jak protekcjonalnie one wypowiadają się o mężczyznach. "Pozwolę mu", "zrobię trochę miejsca" - brzmi jakby rozmawiały o psach a nie mężczyznach. O jakim one partnerstwie mówi skoro aż bije od nich pogarda dla mężczyzn.

 

 

 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Nomorepanic napisał:

Mnie skolei uderzyło to jak protekcjonalnie one wypowiadają się o mężczyznach. "Pozwolę mu", "zrobię trochę miejsca" - brzmi jakby rozmawiały o psach a nie mężczyznach. O jakim one partnerstwie mówi skoro aż bije od nich pogarda dla mężczyzn.

Im będzie starsza, tym bardziej skurczy się grono adoratorów, zacznie się ból dupy i zmieni ton na mniej protekcjonalny. :)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwinę swoją myśl. Chodzi mi o biologiczne uwarunkowania obu płci. Kobiety determinuje macierzyństwo, tak je stworzyła Natura. U kobiety, która nie urodziła dziecka, zanika miesiączka, kości rzeszotowieją, powstają komórki nowotworowe itp., a co najważniejsze to w głowie się im pierd.li. :)

Mężczyzna może zapłodnić kobietę będąc nawet starcem. Natura wyznaczyła mu zadanie zapłodnienia i utrzymania rodziny. Jesteśmy od kobiet zależni tylko na płaszczyźnie pociągu seksualnego, one nam są tylko do tego potrzebne.

 

IMO one interpretują to tylko na poziomie seksu, uważają, że my musimy zabiegać, starać się, dwoić, troić i pięciożyć :), aby móc zaruchać. A one (księżniczki z polskich wiosek i miast) w swojej książęcej łaskawości nadstawią krocza od czasu do czasu według ich widzimisię. Ale nie przewidują tego, że facet może mieć na to wyjebane, gdyż będzie miał świadomość, że:

1. seks nie jest najważniejszy,

2. dążąc do seksu z księżniczką uzależnia się od jej humorów i oddaje władzę bez walki.

 

 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, wolf2019ag napisał:

 

One na swoich forach piszą o nas dokładnie tak samo, tzn. "Oni muszą, my się nie musimy starać, my możemy".

No i kto w końcu musi a kto może ? :)


Jak to kto - popatrz na ogloszenia na olx.

"Sprzedam mustanga, ladnie utrzymany. Chce przesiasc sie na cos mocniejszego bo 30na karku skonczone".

"20 letnia, zadbana, zgrabna brunetka pozna dojzalego, zadbanego mezczyzne, ktory bedzie swietnym ojcem dla mojego dziecka".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

One zawsze mówią "moje dziecko", gdy chodzi o kwestie wychowywania, sprawowania opieki nad nim.

Jeśli chodzi o alimenty, to dziecko zawsze jest "nasze". Na sprawie o alimenty nagle w sposób cudowny pojawia się ojciec, który ma obowiązki w stosunku do dziecka.


Że też na te kurwy nie ma żadnej kary!

W normalnym kraju dziecko zawsze byłoby z tym, kto jest w stanie je utrzymać, jeżeli sam wyraża taką chęć. W tym popierdolonym kraju dziecko zawsze ma być z matką, a jak nie pracuje, to z ojca zdziera się kasiorę w postaci alimentów. Ojcu dodatkowo ogranicza się kontakty z własnymi dziećmi do minimum - dzięki temu alimenty są najwyższe. A, że dzieci tęsknią, że mają spierdolone życia? - Kogo to obchodzi. Suka ma być zadowolona. 

Jak mnie to wkurwia!


Później latają takie z dupami na wierzchu, grają poszkodowane przez złego faceta i szukają dobrego mężczyzny, z którym będzie mogła stworzyć rodzinę. Rodzi kolejne dziecko - jest następny frajer do skubania z kasy. Suka jest ustawiona na długie lata.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Dobi napisał:

One zawsze mówią "moje dziecko", gdy chodzi o kwestie wychowywania, sprawowania opieki nad nim.
Jeśli chodzi o alimenty, to dziecko zawsze jest "nasze". Na sprawie o alimenty nagle w sposób cudowny pojawia się ojciec, który ma obowiązki w stosunku do dziecka.
Że też na te kurwy nie ma żadnej kary!
W normalnym kraju dziecko zawsze byłoby z tym, kto jest w stanie je utrzymać, jeżeli sam wyraża taką chęć. W tym popierdolonym kraju dziecko zawsze ma być z matką, a jak nie pracuje, to z ojca zdziera się kasiorę w postaci alimentów. Ojcu dodatkowo ogranicza się kontakty z własnymi dziećmi do minimum - dzięki temu alimenty są najwyższe. A, że dzieci tęsknią, że mają spierdolone życia? - Kogo to obchodzi. Suka ma być zadowolona.
Jak mnie to wkurwia!
Później latają takie z dupami na wierzchu, grają poszkodowane przez złego faceta i szukają dobrego mężczyzny, z którym będzie mogła stworzyć rodzinę. Rodzi kolejne dziecko - jest następny frajer do skubania z kasy. Suka jest ustawiona na długie lata.

Dobi, to są właśnie uroki sfeminizowanego społeczeństwa, gdzie mężczyzna jest pariasem i popychadłem. Gdzie jest zaszczuwany przez sąd rodzinny, w którym o rozstrzygnięciach decydują zfrustrowane niedoruchane baby.

A logika pań jest podobna też w kwestii kasy. Twoje pieniądze są nasze, a jej kasa to tylko jej kasa. :)

I ta ich walka o równe prawa, ale już nie o obowiązki. Taki sobie sfeminizowany, zakłamany podły światek. :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tylko w sądach ojciec jest traktowany jak gówno.

Polska od wielu lat wypłaca liczne odszkodowanie za nieprzestrzeganie konwencji międzynarodowych dotyczących praw człowieka. Media pierdolą o Chinach czy Białorusi, ale nikt nie mówi o tym, ile rocznie jest spraw przeciwko Polsce.


Wnerwia mnie to całe spierdolenie społeczeństwa, gdzie ojca traktuje się jak wroga dla dziecka. Wszyscy debile mają chyba wspomnienia własnych ojców, a w przypadku samców beta - wiedzą, jakimi byli skurwielami dla własnych dzieci.

Prawo mówi jedno, a prokuratury i sądy robią co innego. Mają w dupie nawet konstytucję i prawa człowieka. Wszystko uzasadniają w taki sposób, aby usprawiedliwić swoje postępowanie.
Według tych debili ojciec nie ma prawa odbierać dziecka z przedszkola, nie ma prawa nawet dowiedzieć się od lekarza, jak czuje się jego dziecko i jakie leki przyjmuje.


Ostatnio kumpel pisał, że lekarka z przychodni wezwała na niego psiarnię, bo chciał się dowiedzieć, jak czuje się jego dziecko. Normalnie szlag człowieka trafia, jak coś takiego widzi. On na szczęście zna prawo i wie, że zasranym obowiązkiem lekarza jest udzielenie takich informacji.
Sam miałem podobny problem w przychodni, bo "mamusia" powiedziała pracownikom, że "ojciec nie ma żadnych praw do dziecka" i oni uwierzyli. Nieważne, że ojciec, że takie jest prawo i mają zasrany obowiązek informować. NIE I CHUJ! Suka coś powiedziała i to jest święte! Przepisy prawa można mieć w dupie. Słowo suki jest ważniejsze. Żeby ją zadowolić, żeby była szczęśliwa.


Inną kwestią jest fakt, że instytucje odpowiedzialne za kontrole nie robią kompletnie nic. Dopierdolą się do babci sprzedającej marchewkę na bazarku, ale będą chronić lekarza, który łamie podstawowe prawa człowieka: szereg konwencji międzynarodowych, konstytucję, ustawy, regulaminy itp. itd.


Z dyrektorkami przedszkoli i szkół jest podobna jazda. "Matka" może sobie wyznaczyć do odbierania dziecka kogokolwiek, a ojcu nie pozwalają te kurwy nawet widywać się z własnym dzieckiem. Jakim kurwa prawem? Nawet konstytucja gwarantuje poszanowanie życia rodzinnego, ale oni mogą mieć to w dupie. Nic nie pomaga. Twierdzą, że ojciec nie może odbierać dziecka z przedszkola, bo kontakty sąd ustalił inaczej. Naprawdę? A fagas "mamusi" może? - A kto mu ustalił kontakty? Zgodnie z taką logiką powinien mieć zakaz zbliżania się do dziecka, ale nie ma, bo "mamusia" mu pozwala. Okazuje się, że to "mamusia" ustala zasady, a nie sąd.
Poza tym takie debilne zachowanie prowadzi do absurdu, bo skoro matka może sama wyznaczyć do odbioru dziecka kogokolwiek, to ojciec także może... Niech tym debilom będzie, że nie może odbierać dziecka, ale nikt nie odbierze mu prawa do wyznaczania kogokolwiek do odbierania dziecka.... czyli może wyznaczyć siebie samego. To jest ta skurwiała logika tych debili. Znając życie, to nadal nie pozwoliliby ojcu odbierać dziecka.... ale mają zasrany obowiązek respektować jego upoważnienie. 


Przepraszam za wyrażenia, ale czasami mnie to tak wkurwia, że rozpierdoliłbym to wszystko w pizdu.


Od dzisiaj rzucam fajki i jadę po hantelki do garażu. Trzeba zacząć robić coś sensownego. Świata nie zmienię, ale siebie - mogę :) 

Edytowane przez Dobi
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Wykastrowani mężczyźni na TVN!!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.