Skocz do zawartości

Bzykanie byłej z lat młodzieńczych


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, tytuschrypus napisał:

Pani jednak nie znajdzie lepszej gałęzi, do męża wróci, a jemu powie że ją wyruchałeś i uwiodłeś i dlatego tak późno zrozumiała, że kocha jednak jego.

A co mnie interesuje co ona jemu powie? Aktualnie z nim nie mieszka, toczy się sprawa rozwodowa więc ja mogę przyjąć, że nie jest zajęta.

Ja z nią nie szukam związku tylko dymania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie.

 

1. Była, to była i nie ważne czy byliście ze sobą 10 lat temu, czy 3. To jest trup i wspomnienie Twoich młodzieńczych lat.  I niech tak zostanie. 

 

2. Rozstaliście się, tzn. Że albo Tobie, albo jej coś nie pasowało. Utrzymując z nią kontakt, dajesz jej satysfakcję, że można do Ciebie zadzwonić po latach, a Ty przyleciesz. Czy jej muszelka jest tego warta? Wątpię. Nawet jakby była 10/10.

 

3. Już nie jeden tutaj był taki mądry. Ja do ex nic nie czuję. Porucham ją sobie, a potem rzucę garść miedziaków i powiem, że nadal jest chujowa w łóżku. A potem, Panowie pomóżcie, ex nie chce się już spotykać na bzykanie, co to może znaczyć? Jak to rozgryźć? Proszę o odpowiedź tylko starą gwardię. 

 

4. Z perspektywy baby. Ja pierdole, nie mam się z kim teraz ruchać, napiszę do któregoś ze swoich byłych. Przy okazji dopierdole swojemu mężowi, niech wie, że już mam innego. No i przynajmniej będę mieć się w kogo wysrać i zabić nudę. Co tam Wojtku u Ciebie, ostatnio przeglądałam nasze wspólne zdjęcia i mnie wzięło na wspomnienia. Może kawka? 

 

5. Ja rozumiem. Ex z którą byłeś 10 lat i zerwaliście np.rok temu. Można jeszcze być pogubionym. Ale wy mieliście po 14 lat, to było dawno temu. A Tu odnowienie kontaktu i Ty w ogóle się zastanawiasz co robić? Panie, nie jest z Tobą dobrze. 

Pierwsze pytanie do Twojej ex, po powrocie z zaświatów powinno brzmieć, co z Ciebie za ślizgacz? Znamy się? Mariolka? Jaka Mariolka? Mariolka z sobotniej imprezy? Świetnie się z tobą bawiłem, liczę na powtórkę. Zwłaszcza zabawy w głębokie gardło ☺

 

6. Zrobisz jak uważasz. Uważam jednak,  że facet, który wiele przeszedł w swoim życiu i nabrał doświadczenia, parsknął by śmiechem na samą myśl o spotkaniu z ex. Bo są momenty, kiedy warto zamknąć przeszłość, nigdy więcej do niej nie wracać i żyć teraźniejszością. 

 

PS. Żartowałem. Jedź i zerżnij ją dla nas i dla całego forum ????

  • Like 8
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Termin "była" - jak sama nazwa mówi, określa czas przeszły. Bez sensu, albo chce się wysrać emocjonalnie, albo szuka wsparcia finansowego, albo chce dojebać mężowi .... tak czy siak będziesz zabawka w jej rękach.

Jak się napaliłeś to sobie zwal ręką i mocno klepnij otwartą ręką w czoło, zadaj sobie pytanie co ty odpierdalasz.

Napaliłeś się, zaangażujesz emocjonalnie a potem będziesz marudzić że cię w chuja zrobiono.

Daj sobie spokój z ładowaniem się w związki z byłymi.

Edytowane przez wojkr
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jechał bym z nią.

 

Byliście razem jako 14 latkowie znaczy dzieci.

 

Weź pod uwagę tylko, że małpka samotna matka szuka gałęzi - jest w trudnej sytuacji zagubiona (o ile rozwód to prawda), dlatego próbuje chwycić kilka gałęzi na raz.

Ty myślisz, że ją rozgrywasz i masz plan ale ona także tak samo myśli - i to są manewry.

 

Ponieważ jeżeli ona szuka sponsora misia tatusia - to nie cofnie się przed niczym i nie będzie zmiłuj - jeżeli jesteś jeszcze dobrą partią (zasoby, wygląd) to będzie polowanie na bobaska.

 

Twoja decyzja ale bądź czujny jak stado lisów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruchać pod warunkiem okazania oryginału wyroku rozwodowego(do wglądu). Do tego komplet gum i coś do nawilżenia co by niewiastę odpowiednio nasmarować.

 Sam w swoim życiu "zaliczyłem"(po latach) dwie dawne  koleżanki z klasy. Jedna stara panna druga rozwódka. I powiem tak aż takiego szału nie było. Do tego przez rok musiałem wymigiwać się od chęci kontynuowania "związków". Dobrze że mieszkam w innym mieście niż niewiasty bo tak byłby większy problem.

W tym wypadku może być podobnie. Ty sobie poruchasz a panna już się w Tobie "zakocha" i będziesz kandydatem na nowego tatusia. A jeśli wzgardzisz jej wdziękami i będziesz uciekał to wiesz dobrze że zęby trzy razy nie rosną. Bo np. odwiedzi Cię banda krwiożerczych kuzynów:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, fischer napisał:

A co mnie interesuje co ona jemu powie?

A to, że nigdy nie wiesz czy nie dostaniesz wpierdolu od niego lub jego kumpli, czy nie będzie chciał Ci zaszkodzić w inny sposób, czy Pani nie rozpowie na tzw. mieście o tym jak niszczysz małżeństwa.

 

Papiery widziałeś, czy Pani Ci powiedziała, że "sprawa się toczy"? Zresztą - ja wiem, że zrobisz cokolwiek żeby uspokoić swoje sumienie. Jak to Ci wystarczy - Twoja sprawa. Ale to nierozważne po prostu jest. Nie wytrzymasz do rozwodu?

 

A zresztą - jak tak bardzo Ci się chce ją ruchać, to po kiego nas pytasz? Przecież pójdziesz ruchać i tak:)

 

@giorgioidealnie ujął i wyjaśnił temat.

Edytowane przez tytuschrypus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, tytuschrypus napisał:

To jest dla mnie szczyt hipokryzji

Tu się nie zgodzę, to jest LENISTWO UMUUUUSŁOWE!

 

Przecież jak jest taki ociosany to zaprasza na kawę(wiadro)parke przyszłych rozwodników i spisują umowę, że już uczucie wygasło i strony są świadome obcowania z innymi partnerami.

 

Tak z dowCIPA:

My z mężem tak lubimy sex, że nawet czasami śpimy razem!

I co widać? No teraz bierze ją od tyłu.

Masz się chłopie napij się, no bo mi ostatnio jak stałem w szafie to przez 3 dni nie dali pić.

Wal w ryj bo i tak nie uwierzysz, że czekam na tramwaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę, to się nazywa siła cipki. Koleżanka z piaskownicy odzywa się po 15 latach i kolega samiec już rozkminia czy ją ruchnąć czy też nie. Ale nie ma nic za darmo. Ona się nie odezwała, żeby razem stawiać babki z piasku tylko, żeby przeskoczyć na nową gałąź. Może i była miłą nastolatką, ale teraz jest wyrachowaną babą więc dobrze o tym pamiętać, a także o tym jak traktuje innego faceta śliniąc się do Ciebie. Jaka więc gwarancja, że Ciebie też nie użyje i nie wyrzuci do kibla jak zużytego tamponu? Przy tej okazji przypomniała mi się moja koleżanka z dzieciństwa. Była słodka i uwielbiała kwiatuszki oraz zwierzątka a co za tym idzie ochronę przyrody. Dzisiaj robi karierę w BP. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@fischer

Wiesz, spotykam się teraz od kilku dni z Panią. Towarzystwo jej, jako osoba, charakter, przestaje mi pasować i mam rozkminę czy puścić ją już wolno, czy na 4tym spotkaniu wziąć do siebie i zerżnąć na odchodne. No wybór jest prosty.

Jak już coś rozkminiać to tak jak powyżej.

 

Jak chcesz poruchać przecież jest pakiet możliwości. Możesz iść do divy, możesz ogarnąć coś średniej klasy z portalu i zapłacić tylko za jedną kawę. 

 

Zbyt dużo wypadkowych jest w tym co piszesz. Za dużo możliwości ujemnych, ewentualnych strat i marności gdy wątek zrobi się strasznie rozwojowy.

Pomyśli sobie, że przelecisz ją raz a ile możesz stracić o czym Bracia pisali.

A ja dodam od siebie, że przecież nigdy nie bzykaliście się ze sobą - nawet nie wiesz czy ten seks będzie fajny.

Kieruj myśli gdzie indziej.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracia nakręciliście się bardziej niż ja :) 

Nie wiem czy nazwałbym ją byłą dziewczyną bo tak jak ktoś wspomniał byliśmy dziećmi na wakacjach i związek nie przetrwał ze względu na odległość.

Teraz też jest ta odległość dlatego jestem spokojny. Mógłbym bzyknąć bez żadnych bezpośrednich konsekwencji. Na razie to mi się nie chce z nią spotkać a nie odwrotnie. 

Nie mam uczuć do niej i jej cipka mi rozumu nie zabierze(mam nadzieję).

Po prostu mam ją zapisaną w liście rezerwowej gdyby mi się zachciało mocno - taki pewniak. Pytanie do Was było tylko czy korzystać z tego pewniaka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, giorgio napisał:

 

 

4. Z perspektywy baby. Ja pierdole, nie mam się z kim teraz ruchać, napiszę do któregoś ze swoich byłych. Przy okazji dopierdole swojemu mężowi, niech wie, że już mam innego. No i przynajmniej będę mieć się w kogo wysrać i zabić nudę. Co tam Wojtku u Ciebie, ostatnio przeglądałam nasze wspólne zdjęcia i mnie wzięło na wspomnienia. Może kawka? 

 

Do mnie to dość mocno trafiło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kleofas napisał:

 jak traktuje innego faceta śliniąc się do Ciebie. Jaka więc gwarancja, że Ciebie też nie użyje i nie wyrzuci do kibla jak zużytego tamponu? Przy tej okazji przypomniała mi się moja koleżanka z dzieciństwa. Była słodka i uwielbiała kwiatuszki oraz zwierzątka a co za tym idzie ochronę przyrody. Dzisiaj robi karierę w BP. 

I to jest kwintesencja sytuacji - kobieta która robi coś takiego innemu facetowi to ma być ta 'dobra'? Już te dobre są tu prześwietlone: dobre w okradaniu mężczyzny z jego ciężko zapracowanych pieniędzy.

 

Ja bym na Twoim miejscu w ramach męskiej solidarności wszedł z nią w flirt kontrolowany, nagrał wszystko a potem dał jako dowód jej mężowi, żeby wygrał z cwaną świnką w sądzie.

 

Jednej cwanej dorabiającej się na rozwodzie i garbie mężczyzny cwaniary mniej.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, fischer napisał:

Chyba nie o tej mówimy - ta ma już dziecko.

A ile dziecko ma?

 

3 godziny temu, fischer napisał:

Teraz też jest ta odległość dlatego jestem spokojny

Mimo odległości kminisz, rozmyślasz jak jechac(wydać hajs, czas, energia ) aby zdobyć czipkę. Jakie to korwa romantyczne :) Ale nie, to ty ja zdobędziesz prawda? Będziesz Panem swego losu. Ja tu widzę, to nie króliczek goni ciebie to ty gonisz króliczka. 

 

Net mi się zawiesił, zrobił się mały bałagan, proszę scalenie postów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, Kleofas said:

Proszę, to się nazywa siła cipki. Koleżanka z piaskownicy odzywa się po 15 latach i kolega samiec już rozkminia czy ją ruchnąć czy też nie.

Prawdu każesz.

Sily cipki nie sposob przecenic.

Jednak trafilo mi sie cos podobnego stosunkowo niedawno.

Odezwala sie do mnie lala z czasow gdy bylem nastolatkiem i troche z nią grzeszylem.

2+2, byla okazja, pojechalem do niej, zrobila obiad, ja jako nigdy nie odpuszczajacy opcji ze zdarzy sie sex gadalem, robilem "kino" i tak po dwoch godzinach wyladowalismy w lozku.

Potem zaplanowalem tak ze bylem u niej kilka dni i to byly dni cieknące sexem.

Potem troche sie to toczylo, potem ona stwierdzila ze jej serce jest u kogos innego w kim byla zadurzona w miedzyczasie co mnie ciut dziabnelo ale ze znalem juz red pill wiec tylko zabolalo, nie zabilo mnie. Wywąchalem to sam wczesniej po drobnych znakach na Niebie i Ziemi.

 

Co najciekawsze w tym wszystkim:

Moja stała baba co chciala mnie spuscic do Bałtyku - gdy sie o tym dowiedziala - zrobila sie słodsza od miodu, zaproponowala sex bez zobowiazan itp na co przystałem, jak na kazda mozliwosc sexu.

Jak widac - na babe lekarstwem jest tylko inna baba.

Tamta Ex, istniejac w moim zyciu tylko kilka dni po kilku dekadach od pierwotnej znajomosci - wplynela na moje obecne zycie i to cholernie pozytywnie. Taka jest sila konkurencji samic.

My walczymy o samice ale one o samca sa gotowe zabijac i dawac sex dowożąc go TIR-ami

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 5 miesięcy temu...
  • 2 tygodnie później...
On 6/24/2018 at 12:29 PM, RockwellB1 said:

A ja dodam od siebie, że przecież nigdy nie bzykaliście się ze sobą - nawet nie wiesz czy ten seks będzie fajny.

Pogubiłem się.

Ktoś kalkuluje jak byłoby z dupą której nigdy nie bzykał?

A ja myślałem ze to ja jestem porąbany...

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.