Skocz do zawartości

Iron Maiden, koncert, Kraków - spostrzeżenia co do bab


Rekomendowane odpowiedzi

46 minut temu, arch napisał:

Kumpel nic mi nie musi opowiadać kolego, bo byłem u niego chwilę na wakacjach i widziałem zachowanie jego żony. Zawsze możesz powiedzieć, że na pokaz, ale na tej zasadzie to wszystko można podważać - pewien naturalny, nie udawany stosunek do męża widać od razu.

To gratuluje kumplowi, pozdrów go odemnie :)

Zawsze przy okazji możesz podłapać parę rzeczy co i jak, bo widzę że kulejesz w tej kwestii.

46 minut temu, arch napisał:

Ale co Ty mi tu przemycasz za konspiracyjne fobiczne teorie,

Detektyw Ostrowski, nie mylić z Rutkowskim :)

Cytat

że wszyscy oszukują

Gdzie tak napisałem? :) dałem Ci do zrozumiał żebyś myślał samodzielnie i wyciągał swoje własne wnioski, skoro masz taki tok myślenia to wielce prawdopodobne jest że żona kumpla dobrze zagrała a Tyś się nie zorientował :) Świat nie jest czarno-biały, tak jak Ty to widzisz.

Cytat

 

. Takimi głupimi tekstami rodem z zabitej wiochy to nie pogadamy

Nie wiem w jakiś rejonach się obracasz, ale pozdrów kumpli :)

Cytat

nie tracę czas na takie bzdurne rozmowy, że wszyscy oszukują, wszyscy kłamią, wszystko jest ustawione, etc. 

Żeby tak było nie odpisywałbyś mi na żadne z moich postów, a jednak to robisz :)

 

46 minut temu, arch napisał:

I znów popadasz w skrajności. To, że każda może wejść na łeb, merytorycznie w tym kontekście jest zupełnie bezwartościowe.

To jest całe clue wątku, jeszcze się nie zorientowałeś??

 

46 minut temu, arch napisał:

Ty mówisz o ewolucyjnym które rzeczywiście wskazuje, że każda może wywinąć numer, jednak każda nacja ma swoją podbudówkę kulturową

Z naturą nikt nigdy nie wygrał, nie pamiętam strony ale kiedyś widziałem taki obrazek w którym to do mnichów buddyjskich przyszła cycata turystka, jednemu z mnichów stanął kutas, i na chuj tyle lat medytacji? :)

Cytat

 

i u latynosów czy np. na Ukrainie ta podbudówka jak i statystyka robią dużo roboty

Faktycznie, do takiego stopnia robi robotę że Ukrainki gardzą swoimi i puszczają się z Polakami i innymi na potęgę :) Znam parę mężatek Ukraińskich które przewinęły się jako pokojówki i kucharki w hotelach  które na moje ''pstryk'' zrobiłaby mi głębokie gardło+pomidory :)

Mąż był wtedy w pracy, ogrodnik czy coś :)

 

46 minut temu, arch napisał:

Tam NIE MA TAKIEJ ROSZCZENIOWOŚCI BABSKIEJ i to jest fakt.

To nie fakt tylko Twoja teoria wyssana z palca, nigdy tam nie mieszkałeś, nie żyłeś wśród tej społeczności i tak naprawdę gówno wiesz.

 

46 minut temu, arch napisał:

Jak zaczniesz być pizdą to każda wlezie na głowę, jednak tam na starcie związku masz pewien spory bonus

To tak jakby dać ślepemu dzbanek wody i puścić go przez pole minowe żeby nie wylał ani kropli :P co komu z bonusu jak jest pizdą, to rzucanie pereł przed wieprze :)

Edytowane przez Themotha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Kobieta jest kobietą. Bez względu na zaplecze kulturowe - "okablowanie" ma takie samo...

Czy Ty umiesz czytać, ze zrozumieniem? Bo wyraźnie napisałem, że jest programowanie ewolucyjne i kulturowe. 'Kobieta jest kobietą' - tyczy się do ewolucyjnego, ale nad nim jest podbudówka kulturowa - najpierw ona musi pęknąć, żeby wyszło oprogramowanie ewolucyjne. U latynosek czy azjatek ta podbudówka jest dużo solidniejsza, zaczynasz z zupełnie innego poziomu, zaczynasz z pewnego bonusa na starcie relacji. U Polki tak NIE JEST. Kilkukrotnie wyższy procent rozwodów jest bezpośrednim na to dowodem.

 

Godzinę temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

https://en.wikipedia.org/wiki/Divorce_demography

 

Meksyk - 15%

Chile - 21%

Argentyna - brak statystyk

Urugwaj - brak statystyk

Polska - 36%
 

Postawię tu też to:

 

PKB per capita (USD)

 

Meksyk - 65 miejsce, 19 500

Chile - 56 miejsce, 24 600

Argentyna - 63 miejsce, 20 600

Urugwaj - 60 miejsce, 22 400

Polska - 44 miejsce, 29 200

Ale czy ja gdzieś zaprzeczam, że wpływ na lepsze zachowanie latynosek to choćby to, że zarabia się tam mniej, jest większa bieda, nie ma takiego rozpasania, 'wyzwolenia' kobiet? Mniejsza o powody - faktem jest, że z tych czy innych powodów latynoski czy azjatki są NIEPORÓWNYWALNIE MNIEJ ROZWYDRZONE i to jest oczywistością. Procent rozwodów w krajach latynoskich dochodzi do 20 - bardzo rzadko więcej. Przeciętny latynoski kraj ma dwa razy mniej rozwodów niż w Polsce - to ogromna różnica. 15% Meksyku to 2,5 raza mniej niż w Polsce - ogromna różnica.

 

1 godzinę temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Nie.

Bo faceci im na to pozwalają.

Jak już pisałem - Polki na starcie są dużo bardziej pyskate i roszczeniowe od kobiet choćby z krajów latynoskich. Bardzo wiele kobiet polskich jest nieprzejednanych - nie na zasadzie, że pokażesz drzwi i ona ulegnie - na zasadzie, że odejdzie do innego i pokaże Ci, jak ma Cię w dupie. Bardzo wiele Polek jedyną metodą jaką można wychować, to nie wychowywać, tylko zakończyć związek. Bo się NIE DA TAKIEJ WYCHOWAĆ. Zresztą, poczytaj sobie badania profesor psychologii z USA, właśnie na temat agresji Polek.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Themotha napisał:

To gratuluje kumplowi, pozdrów go odemnie :)

Zawsze przy okazji możesz podłapać parę rzeczy co i jak, bo widzę że kulejesz w tej kwestii.

Nie kuleję kolego, tylko w odróżnieniu od Ciebie widzę pewne fakty. Tu nie ma czego gratulować kumplowi, bo nie gratuluje się drużynie, która nie spadła z ligi. On musiał tylko nie spaść z ligi aby sobie ją 'wychować' - nie musiał zostawać mistrzem ligi jak trzeba to robić z wieloma Polkami. Czaisz analogię?

 

1 godzinę temu, Themotha napisał:

Gdzie tak napisałem? :)

Cytuję: "Statystykom tez do końca nie wierz, bo z nimi tak jak z sondażami, zależy kto robi, dla kogo  i kto ile dał w łapę."

 

Otóż ze statystykami oficjalnymi nie jest jak to piszesz tak, że zależy kto dla kogo robi i ile dał w łapę. Tak samo jak z załatwianiem pracy nie jest tak, że zależy kto jakie ma znajomości. Jednostkowe przypadki to nie reguła zapamiętaj to sobie, bo takie głupie gadanie trąci trollowaniem.

 

1 godzinę temu, Themotha napisał:

dałem Ci do zrozumiał żebyś myślał samodzielnie i wyciągał swoje własne wnioski, skoro masz taki tok myślenia to wielce prawdopodobne jest że żona kumpla dobrze zagrała a Tyś się nie zorientował :)

 

Właśnie myślę kolego, dlatego posługuję się statystykami czyli nauką, a nie piszę, że ktoś kogoś przekupił i zapłacił za statystyki jak niektórzy. Podobnie jak nie zakładam trafienia w dużego lotka. Po prostu kieruję się rzeczywistością a nie fobią i urojeniami jak Ty.

 

1 godzinę temu, Themotha napisał:

Żeby tak było nie odpisywałbyś mi na żadne z moich postów, a jednak to robisz :)

Nie. Odpisuję do czasu, jesteś bliski granicy poziomu jaki uznaję za trolling, wtedy już kończę bezsensowne uświadamianie.

 

1 godzinę temu, Themotha napisał:

To jest całe clue wątku, jeszcze się nie zorientowałeś??

To nie jest żadne clue. To co piszesz to tak jakbyś stwierdzał, że skoro nie jesteś w czymś najlepszy, to oznacza, że nie powinieneś narzekać, tylko widzieć winę w sobie. To takie bardzo Januszowe, staroświeckie myślenie, z którego potem wynikło to, że Polacy przez długi czas mało zarabiali, no bo Janusz im mówił, że skoro nie jesteś prawnikiem, to czego Ty oczekiwałeś, że zwykła praca pozwoli Ci normalnie żyć? No wiesz Ty co.

Analogicznie, nie muszę być super rozpierdalaczem babskich shit testów do portorykańskiej kobiety jak żona kumpla - do takich jak ona być ZWYCZAJNYM i trzymać ramę na poziomie podstawowym. Do większości Polek musisz trzymać ramę bardzo wysoko albo wręcz iść na walkę na przełamanie - koledzy nie raz pokazywali tutaj do czego zdolna była ich kobietka, wysyłanie foci z kumplem na fejsie, pisanie o dramach z łykaniem tabsów - to są już shit testy level Hardcore, czyli standard u przeciętnej Polki. Takie standardy w krajach latynoskich są znacznie niższe i o tym pisałem.

 

1 godzinę temu, Themotha napisał:

Faktycznie, do takiego stopnia robi robotę że Ukrainki gardzą swoimi i puszczają się z Polakami i innymi na potęgę :)

Dopiero od niedawna, gdy dano im szansę uciec z Ukrainy, dlatego to niczego nie dowodzi. Jak dasz psu całą rękę to też ją odgryzie - podajesz idiotyczne, zupełnie nielogiczne argumenty. Spytaj się wielu tych Ukrainek jakie miały doświadczenia u siebie. Tak samo ułożona Azjatka gdy przyjedzie do Polski i pobędzie tu kilka lat, też stanie się jak Polka, ale to niczego nie dowodzi.

 

Prośba modów o scalenie postów.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@arch ja mam wrażenie, że niektórzy na tym forum dopiero "zaczynają" pewne zmiany i "przygodę" z kobietami, przez co zamiast widzieć świat takim jakim jest to wszystko widzą przez pryzmat obecnie zmienianych przekonań/czytanych artykułów i książek/audycji Mareczka itd. To jest coś takiego, że jak nagle sobie zdasz sprawę jak funkcjonują kobiety i chcesz u siebie wszystko mocno zmienić, to jak facet powie kobiecie "kochanie" albo użyje słowa "miłość" (ja akurat do wszystkich Pięknych Pań zawsze mówię o miłości, przez co tracą szybko zainteresowanie innymi samcami w grupie, no bo ja jestem taki wyjątkowy i je rozumiem a oni nie :) a poza tym wierzę autentycznie w miłość, francuską, grecką, klasyczną, i nie ukrywam tego w związku z tym jestem romantykiem ) to już jest biały-rycerz, beta, delta, itd. 

@AR2DI2 prawdę mówi, nie pierwszy raz zresztą. Jesteś swoją drogą z Krakowa? Sama prawda w tym co napisałeś wcześniej.

Edit: Jak ktoś ma wątpliwości co do statusu polek, to zapraszam poczytać sobie internetowe fora typu https://www.rooshvforum.com/ , na necie też sporo filmików nie mam pod ręką nic ale na szybko: 



Co do kwestii Ahmedów, jedyne co mnie wkurwia, to że jak Polak pojechałby do Turcji czy innych ciapatych krajów to dostałby nożem i się skończyło, nawet by nie zdążył zagadać do ich kobiet, natomiast w Polsce pozwalamy kolorowym robić co chcą z naszymi kobietami. I dopóki Polacy sami o nie nie zadbają tak jak kolorowi u siebie, to raczej będzie tylko gorzej.

 

Edytowane przez Limitless
linki
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, Limitless said:

@AR2DI2 prawdę mówi, nie pierwszy raz zresztą. Jesteś swoją drogą z Krakowa? Sama prawda w tym co napisałeś wcześniej.


Jestem z Warszawy. Bywałem w KRK służbowo, no i mam tam znajome, w tym jedną dość powiedzmy oblataną,  która przez ostatnie dwa lata, jak wyżej napisałem jest menagerką grupy lasek do towarzystwa/stripiserek/tancerek go go. W większości są to laski 9 -10/10 (widziałem na fotkach) w wieku 18 - 23 lata, z małych miejscowości i wiosek okalających Kraków. 

Do czego zdolne są takie laski to szczena może opaść.  Na co dzień na uczelniach uchodzące za zwykłe studentki. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 hours ago, arch said:

W takim Meksyku, Chile czy Argentynie, Urugwaju, itd. rozwody dochodzą do maksymalnie 10%. No, jedynie Brazylia trochę się pogorszyła o czym czytałem jakiś czas temu - tak jest blisko 20%. Wciąż jednak jest to praktycznie dwa razy mniej niż w Polsce. Nie jest tam wcale trudniej uzyskać rozwód niż w Polsce. Wyszczekane to są te latynoski z USA, przesiąknięte popkulturą, ja mam na myśli latynoski z Ameryki Południowej.

Liczby, które podałeś są stare i nieaktualne. Dawno nieaktualne.

Nieco bardziej aktualne (średnio z 2011) są takie: Chile: 21% (2009), Brazylia: 20% (2011), Kolumbia: 30% (2007), Ekwador: 20% (2006), Wenezuela: 36% (2006)

Zważywszy, że Brazylia jest największym krajem Ameryki Południowej to można przyjąć, że, jest to dość dobra i do tego mocno konserwatywna reprezentacja całego regionu. Wskaźnik rozwodów rośnie tam w tempie ~1%/rok więc można założyć że mają teraz ok 28% i do europy doszlusują, najpóźniej za 10 lat.

Nie wspomnę, że są kraje które "już są w Europie" w tej materii - tak jak Kolumbia, Wenezuela czy Kuba.

 

Możesz sobie wierzyć, że to dzięki ich super maczo kulturze ale dane mówią co innego.

O ilości rozwodów nie decyduje łatwość ich uzyskania a społeczno ekonomiczne uwarunkowania. Już o tym był mowa tyle razy - poza przypadkami przemocy, które jak wiemy są podobne w przypadku obu płci jest jeszcze czynnik ekonomiczny - jeśli prawo pozwala kobietom łupić mężczyzn za pomocą rozwodów to będą to robić. Przykład z Anglii, gdy ograniczono łupieskie prawo ilość rozwodów spadła (i spada nadal).

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No elo, stary...

 

16 godzin temu, arch napisał:

W takim Meksyku, Chile czy Argentynie, Urugwaju, itd. rozwody dochodzą do maksymalnie 10%.

vs

3 godziny temu, arch napisał:

Procent rozwodów w krajach latynoskich dochodzi do 20

No to kurwa w końcu jak?? ?

Bo nagle 2x te statystyki urosły.

W 13 godzin...
W tym tempie do jutra dociągną do 200% :D 

 

Grzmocisz jak dzik łbem w sosnę, ptysiu...

Ale - żyj złudzeniami o złotej latynosce, INNEJ NIŻ WSZYSTKIE.

 

3 godziny temu, arch napisał:

faktem jest, że z tych czy innych powodów latynoski czy azjatki są NIEPORÓWNYWALNIE MNIEJ ROZWYDRZONE i to jest oczywistością

 

Pozwolisz, że Cię zaoram dalej (to trochę zabawne nawet jest).


Kolegę znasz, co to był i mówił? ?
Jakieś wiesz... twarde dane (poza tym, że "moja myszka jest inna niż wszystkie")?

 

To o czym mówisz wynika wyłącznie z innego systemu kulturowo-prawnego, w którym te panie żyją.

Rozwód formalny im się NIE OPŁACA!!!

 

Przenieś tą samą panią na europejski grunt i się - kurwa - zdziwisz...

 

3 godziny temu, arch napisał:

Bardzo wiele kobiet polskich jest nieprzejednanych - nie na zasadzie, że pokażesz drzwi i ona ulegnie - na zasadzie, że odejdzie do innego i pokaże Ci, jak ma Cię w dupie.

Ty nic nie jarzysz.

Serio.

 

Groźba, żeby być skuteczna musi być REALNA.

 

"Tam są drzwi", to nie jest magiczne "abrakadabra, jesteś grzeczną dziewczynką!!!".

To jest - kulturalne - powiedzenie "nie podoba się, to spierdalaj".

A że żyjemy w cywilizowanym kraju, to albo pani się dostosowuje, albo wypierdalasz ja ze swojego życia (albo sama się wypierdala).

 

Wiesz, dlaczego to jest 100% skuteczne?
Bo albo pani ogarnia się, albo kończysz współpracę z pasożytem. Tak czy inaczej - eliminujesz spierdolenie pańci ze swojego życia.

 

Ogarniasz już, co powiedziałem? Co Miś miał na myśli mówiąc "tam są drzwi"?
Czy klarować Ci dalej?

3 godziny temu, arch napisał:

Zresztą, poczytaj sobie badania profesor psychologii z USA, właśnie na temat agresji Polek.

Poproszę linkę.

Bo "profesor z USA" to jak kiedyś "radzieccy naukowcy" :D

 

Godzinę temu, wrotycz napisał:

Liczby, które podałeś są stare i nieaktualne. Dawno nieaktualne

Jak mogłeś...
Ale już podniósł 2-krotnie swoje szacunki :D 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

No to kurwa w końcu jak?? ?

Bo nagle 2x te statystyki urosły.

Ze statystykami w Chile i Meksyku miałem odrobinę stare dane, natomiast wciąż to dwa razy niżej niż w Polsce, a ze statystykami z Urugwajem i Argentyną dane są dobre - wystarczy pooglądać mapę rozwodów i zobaczyć kolory z odpowiednimi przedziałami procentowymi.

 

Godzinę temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

To o czym mówisz wynika wyłącznie z innego systemu kulturowo-prawnego, w którym te panie żyją.

Rozwód formalny im się NIE OPŁACA!!!

To o czym mówię może wynikać z czegokolwiek - nigdzie nie uznawałem, żeby ważny był powód czemu kobiety latynoskie są dużo bardziej uległe i grzeczniejsze. Ważne, że SĄ ZNACZNIE ULEGLEJSZE niż Polki i SĄ grzeczniejsze i szanujące mężczyznę. Abstrahując już, że liczba rozwodów jest dwa razy niższa niż w Polsce, co samo w sobie potwierdza moją tezę, to nawet tam gdzie jest wyższa niż w Polsce, kobiety są znacznie uleglejsze i delikatniejsze niż Polki. Szwedki, Francuzki - jeśli jest tam agresja, to bardziej pasywna, w charakterze fochów, takiego szmacenia facetów przez kobiety jakie jest w Polsce nie ma praktycznie nigdzie na świecie.

 

Godzinę temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Przenieś tą samą panią na europejski grunt i się - kurwa - zdziwisz...

Mam wrażenie, że Ty masz jakieś problemy z inteligencją. Przecież sam nawet wspominałem, że latynoski w USA są inne, bo tam PRZYBUDÓWKA KULTURALNA JEST INNA!

Cały czas gadasz o programowaniu ewolucyjnym, a ja Ci tłumaczę programowanie KULTUROWE które jest pierwszy murem do pokonania zanim dojdziemy do ewolucyjnego. I to programowanie kulturowe w latynoskich krajach jest właśnie takie, że kobieta jest tam znacznie bardziej posłuszna mężczyźnie, mniej pyskata i rozwydrzona, czego DOWODZĄ także jednak znacznie niższe procentowo rozwody.

 

Godzinę temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Ty nic nie jarzysz.

Serio.

 

Groźba, żeby być skuteczna musi być REALNA.

 

"Tam są drzwi", to nie jest magiczne "abrakadabra, jesteś grzeczną dziewczynką!!!".

To jest - kulturalne - powiedzenie "nie podoba się, to spierdalaj".

A że żyjemy w cywilizowanym kraju, to albo pani się dostosowuje, albo wypierdalasz ja ze swojego życia (albo sama się wypierdala).

Kolego, dalej mam wrażenie, że masz bardzo poważne problemy z inteligencją. Rozmawialiśmy o agresji Polek, Ty wystosowałeś tezę, że to po prostu złe wychowanie i trzeba Panią lepiej wychować - ja Ci na to wyjaśniam, że jak Ci dzieciak czy też kobieta oznajmia, że jak nie zrobisz tego i tamtego to odejdzie a potem naprawdę odchodzi to kogoś takiego NIE DA SIĘ WYCHOWYWAĆ. Wyjaśniam Ci, że Polki są niemożliwe do wychowania, bo albo będzie po ich myśli, albo będzie rozstanie, jarzysz? To nie ma znaczenia, że będziesz się lepiej czuł wywalając taką Panią ze swojego życia, bo nie rozmawiamy teraz o samopoczuciu - rozmawiamy o tym czy Polki, jak to sam napisałeś, są takie same jak latynoski i po prostu trzeba je wychować. Otóż NIE SĄ TAKIE SAME - bo one nie dają Ci nawet szansy na ich wychowanie - jak nie będzie po ich myśli to odchodzą. To, że dla faceta to dobre rozwiązanie - zgadzam się, ale to temat na inną rozmowę i NIE O TYM TERAZ ROZMAWIAMY.

 

Co do badań:

http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/297019,polki-najbardziej-agresywnymi-kobietami-na-swiecie,id,t.html

 

Badania stwierdzające, że Polki są najagresywniejszymi kobietami na świecie były szeroko cytowane w wielu polskich mediach, ja sobie tego nie wymyśliłem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minutes ago, arch said:

Za artykuł dziękujemy, bardzo wartościowa lektura.

 

Reszty milczeniem nie pominę - stosujesz niskich lotów metody manipulacji "cytując" nieistniejące fakty, bądź dawno obalone twierdzenia, dorzucasz prawdy, które nadają twoim wypowiedziom poważny charakter ale to wszystko są metody z repertuaru feministek - okazjonalne fakty, aby nadać wiarygodności, "sensownie brzmiące" półprawdy i wierutne kłamstwa to ich metody "argumentacji. Jeśli stosujesz ich metody mam powód, żeby sadzić, że jesteś po ich stronie, jeśli nie w zmowie z nimi.

 

Jestem jednak wdzięczny za to co robisz - bo przynajmniej obnażasz ich metody i łatwiej nam się bronić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja moze sie wypowiem bo mam troche doswiadczenia z multikulti (pardon, bez polskich znakow bo z blackberry pisze)

 

1. Venezuela - mam tam prawdziwego przyjaciela, kocham te kobiety, inteligentne jak polacy (kombinowanie), kochane jak ukrainki, ambitne, niezmanierowane (nie lubia USA). Szkoda mi tego kraju...

 

2. Kolumbijki - bardziej gorace i kochane niz venezuelki, ale wiedza ze mlode nie beda wiecznie wiec przebieraja w facetach i opcjach. Z zycia - poznalem jedna w Pekinie na uni - jednego dnia chodzila za reke ze znajomym, drugiego ze mna jak nie widzial :)

 

3. Argentyna - uciekac, drama, kandydatki do pobicia Polek w rankingu "szkoda czasu" , a i dziewice czesto az do po slubie (bez sciemy)

 

4. Azjatki - im bardziej na poludnie tym lepiej, malo atrakcyjne, dla mnie za duza roznica we wszystkim, one zakochane od pierwszej rozmowy

 

5. Europejki (poza polkami) - jakis seks kolezenski spoko, wiekszosc mainstream feministyczny, czasami trafi sie portugalka fajna, czy slowianki z poludnia

 

Co do rankingu kobiet pod wzgledem tego co daja nam mezczyznom i dlaczego mielibysmy je kochac (nie patrzac na wyglad tylko) to:

1. Filipinki - trzeba walczyc aby sie nie zakochac, jak ktos takiej zazna to nie spojrzy na inne normalne kobiety (ja musialem w Hong Kongu zamykac oczy w niedziele gdzie one wychodza na ulice i robia pikniki)

2. Rumunia/Moldawia/Gruzja - latwo nie bedzie ale moim zdaniem warto (brak skazenia jeszcze tam)

3. Bialorusinki (jak wyzej)

4. Ukrainki (nie wszystkie wiadomo)

5. Kolumbijki/Venezuelki/karaibskie dziewczyny

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Limitless

Wybacz, że tak zapytam ale w jakiej branży pracujesz lub jak jesteś w stanie tak po świecie jeździć ? Szukam swojej drogi życia, więc jeśli znalazłbyś czas lub nie chciałbyś się dzielić tym na ogóle napisz na priv, chętnie poczytam.

I dzięki za Twoje spostrzeżenia i przekazane doświadczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, arch napisał:

Kolego, dalej mam wrażenie, że masz bardzo poważne problemy z inteligencją

Yhm...
Kobiety mi to stale powtarzają ?
Zwłaszcza, jak im wypunktuję braki w logice ?
 

Godzinę temu, arch napisał:

Badania stwierdzające, że Polki są najagresywniejszymi kobietami na świecie były szeroko cytowane w wielu polskich mediach, ja sobie tego nie wymyśliłem. 

Artykuł który podlinkowałeś mówi o wzajemnej agresji kobiet wobec siebie, przy jednoczesnym faworyzowaniu mężczyzny.

Nigdzie nie ma tu o kwestii rozwodów/puszczania facetów z torbami/divorce rape'u itp.

A o tym tu rozmawiamy, nieprawdaż?
Czy może masz jakieś "problemy z inteligencją"?

 

Dodatkowo ta autorka-profesorka...
No powiem Ci - ja takie źródła wiedzy to ja szanuję...

 

https://en.wikipedia.org/wiki/Phyllis_Chesler

 

(parę smaczków wyciągnąłem)

Cytat

Phyllis Chesler (...) She is known as a feminist psychologist (...)

Personal life

(...) Chesler divorced her first husband and remarried an Israeli, whom she also later divorced.

Feminism

Chesler is considered a radical feminist and a second wave feminist leader. Chesler believes that men can and should be feminists, and she wrote in her book Letters to a Young Feminist that she envisions her heirs as both women and men.[23] Chesler has studied male psychology and published a book on the subject (About Men) which discussed the father-son, mother-son, and brother-brother relationships; the book also tried to understand male conformity, how and why men obeyed the orders of male tyrants, and what kind of men resisted doing so

 

Ja myślę, że Ty dajesz BARDZO dobre przykłady.

Masz 100% racji.

 

Coś na zasadzie słuchania kobiecych porad, jak podrywać kobiety.

"Weź wiecheć kwiatów, bądź czuły, inteligentny, mądry, dowcipny, HOJNY. I czekaj. Ona na pewno Cie zauważy!".

Jak się zestarzeje i zaciąży z BB...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, SzatanKrieger napisał:

@Limitless

Wybacz, że tak zapytam ale w jakiej branży pracujesz lub jak jesteś w stanie tak po świecie jeździć ? Szukam swojej drogi życia, więc jeśli znalazłbyś czas lub nie chciałbyś się dzielić tym na ogóle napisz na priv, chętnie poczytam.

I dzięki za Twoje spostrzeżenia i przekazane doświadczenie.

Nie wiem czemu ale ja priv nie mogę wysyłać tutaj na forum...ani pisać na czacie, pewnie nie osiągnąłem jakiegoś levelu.

Najpierw forex, potem nieruchomości, a teraz wszystko do kupy, prawo, spółki, consulting, biznes nakręca biznes. W nieruchomościach w sumie najwięcej mi się udało "ustrzelić", ale teraz to już raczej nie te czasy :( ja już przynajmniej się dystansuje do tego rynku w Krakowie przede wszystkim

Do jeżdżenia po świecie absolutnie nie trzeba pieniędzy - masz couchsurfing i inne portale, bilety tanio można ustrzelić, stopem itd

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Zwłaszcza, jak im wypunktuję braki w logice ?

Kurwa człeniu, jakie problemy w logice - z logiką to Ty ewidentnie jesteś na bakier, widzisz tylko dwa kolory - biały i czarny, aż za dużo by pisać jak wiele rzeczy nie kumasz, ale znów spróbuję.

 

1 godzinę temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Artykuł który podlinkowałeś mówi o wzajemnej agresji kobiet wobec siebie, przy jednoczesnym faworyzowaniu mężczyzny.

Ten artykuł przede wszystkim skupia się na agresji kobiet względem siebie, a co do wybaczania mężczyznom - jak kobieta miałaby nie wybaczyć facetowi który ją zdradził? Umiesz myśleć logicznie? Facet ją zdradził = jest inna która go chce = jest silny, ciekawy dla innych, ma siłę socjalną = Pani szczęśliwa. Skrzywdzona, ale szczęśliwa.

Znam to doskonale z autopsji - moja myszka nie miała absolutnie żadnych problemów z wybaczeniem mi gdy pojawiła się inna.

Tak czy siak, ktoś potrafiący być tak agresywny wobec kobiet, może być i agresywny wobec mężczyzn - nic w naturze nie ucieka, wystarczy zapalnik aby tę agresję przekierować.

Wiemy doskonale jak kobiety są agresywne bo WŁAŚNIE DLATEGO JESTEŚMY TUTAJ NA FORUM! Myśl kolego! A skoro to wiemy, to trudno żeby oczekiwać, że kobieta potrafiąca być tak agresywna dla innych kobiet, gdy już jest agresywna wobec swojego mężczyzny, nagle jest agresywna tylko troszeczkę, tylko maciupinkę - kurwa, myśl logicznie, proszę Cię, bo nie mam sił tłumaczyć Ci podstaw podstaw.

 

Ogólnie to ciężko z Tobą dyskutować, masz podstawowe problemy z wyciąganiem wniosków. Mieszasz programowanie kulturowe z programowaniem ewolucyjnym, a w świetle faktów o rozwodach dwukrotnie rzadszych w krajach latynoskich niż w Polsce piszesz o innym systemie kulturowo-prawnym. A o czym ja cały czas piszę kolego? O PROGRAMOWANIU KULTUROWYM! Najpierw jest programowanie kulturowe, potem ewolucyjne - nieświadomie sam przyznałeś mi rację, że w krajach latynoskich jest inne (lepsze dla mężczyzn) programowanie kulturowe kobiet. A teraz bohatersko walczysz po przyznaniu mi racji :D No kabaret.

 

2 godziny temu, wrotycz napisał:

"cytując" nieistniejące fakty, bądź dawno obalone twierdzenia, dorzucasz prawdy, które nadają twoim wypowiedziom poważny charakter ale to wszystko są metody z repertuaru feministek

Które to fakty są nieistniejące? Że pomyliłem się o te parę punktów procentowych co do rozwodów w krajach latynoskich. Brawo kolego, to faktycznie zmienia postać rzeczy, że rozwodów tam jest nie 10 czy 15 ale 18 :D

Faktem jest, że w Argentynie, Urugwaju czy Brazylii jest MNIEJ WIĘCEJ DWA RAZY MNIEJ ROZWODÓW (albo i jeszcze mniej) NIŻ W POLSCE! I to jest fakt niezaprzeczalny. A to oznacza, że programowanie kulturowe jest tam takie, że kobiety są jeszcze uleglejsze, mniej rozkapryszone, mniej pyskate.

 

I co najlepsze, Ty jak i kolega Niedźwiedź sami nieświadomie przyznaliście mi rację z programowaniem kulturowym, a teraz bohatersko próbujecie z czymś walczyć :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Stary...

Ja Ci podreślam wężykiem, a ty widzę słuchasz jak świnia grzmotu i dalej brniesz w swoje teorie...

 

Patrz, o czym ja mówię, a o czym Ty mówisz.

Taka wskazówka - porównaj znaczenie słów, które Ci wyboldowałem.
Gugle. Znasz? (retoryczne pytanie, bo nie znasz)

39 minut temu, arch napisał:

 

2 godziny temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Artykuł który podlinkowałeś mówi o wzajemnej agresji kobiet wobec siebie, przy jednoczesnym faworyzowaniu mężczyzny.

Ten artykuł przede wszystkim skupia się na agresji kobiet względem siebie, a co do wybaczania mężczyznom

 

I co Ty mi pierdzisz o "logice", "inteligencji" itp, jak Ty prostego słowa pisanego nie rozumiesz?

Raz jeszcze (ostatni, bo z mojej strony EOT):

Podajesz przykłady kompletnie z dupska.

Dokonujesz tym samym samozaorania.

 

Taka drobna wskazówka:
Przyznać sie do błędu można.

To się nazywa OŚWIECENIE.
Nie jest to wstydem.

 

W odróżnieniu od brnięcia w błędy w rozumowaniu/logice/umiejętności czytania.

Wypisz-wymaluj jak kobieta. Wykażesz palcem, że ma rację, to Ci powie, że masz brudne paznokcie, więc Twój argument jest inwalidą...

Echhh, szkoda...

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja widzę, że Ty ewidentnie masz bardzo poważne problemy z inteligencją. To faworyzowanie o którym mowa w artykule polega, co jest opisane, na traktowaniu nielojalności/zdrady ze strony mężczyzny inaczej, niż ze strony koleżanki. A ja Ci już wyjaśniłem czemu - bo zdradzający mężczyzna to w oczach kobiety mężczyzna SILNY, mężczyzna cieszący się zainteresowaniem innych kobiet, mający siłę socjalną. Tylko dlatego Panie wybaczają - nie dlatego, że są tak wspaniałomyślne. 

Powtarzam Ci jeszcze raz: jesteśmy tu wszyscy WŁAŚNIE DLATEGO bo padliśmy ofiarą agresji ze strony POLEK, KOBIET. I tak właśnie ciężko zakładać, że ta agresja była mniejsza niż agresja tych samych kobiet na swoje koleżanki. Nie byliśmy bowiem tymi cwanymi, silnymi zdradzaczami, a było wręcz odwrotnie.

 

Co do reszty - doucz się co to jest programowanie kulturowe a programowanie ewolucyjne, bo takie pierdoły jakie wypisujesz, to jest masakra. Nawet Marek w jednej swojej audycji odnoszącej się do żony Azjatki o tym wspominał. Nie żebym potrzebował tego na dowód swoich słów, ale skoro logika nie trafia, to może jak obejrzysz audycję to coś zakumasz. Przypominam - sam potwierdziłeś, że w krajach latynoskich jest inny system kulturowy, inne programowanie kulturalne kobiet -  a teraz nie wiadomo z czym się właściwie kłócisz. Dwa razy mniej rozwodów, inne programowanie kulturalne - jest dokładnie tak, jak mówię - kobiety tam są nieporównywalnie bardziej 'usłuchane' w stosunku do mężczyzn i ich nie szmacą jak Polki. To nawet nie podlega dyskusji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stary_Niedzwiedz: problem z tą panią i tym artykułem jest taki, że to wszystko jest prawda, i fakt że jest feministką powinien ją z góry dyskwalifikować a tu taki zonk - napisała prawdę. Za chiny ludowe nie mogę zrozumieć dlaczego? Może jako naukowiec stosuje naukowe standardy a może to była jedna z nielicznych dziedzin gdzie mogła zabłysnąć bo już tyle rzeczy zostało odkrytych, ze trudno jest znaleźć swoją niszę i nie być odtwórczym. Może jedno i drugie?

Naprawdę trudno mi to zrozumieć, ale jedno wiem na pewno, fakt, że się dwa razy rozwiodła ma się nijak do tego o czym pisze w tym artykule. Ona nikogo nie naucza i nie poucza tylko pokazuje coś czego nikt nie chciał powiedzieć głośno. Nie można więc jej zarzucić hipokryzji ani propagandy, bo de facto podcina gałąź na której siedzi feminizm - kobiety są niewinnymi aniołkami a mężczyźni podłymi diabłami. Jak widać tak nie jest. Więc dopóki nie ma dowodów ani nawet poszlak na oszustwo w tej kwestii jesteśmy skłonni przyjąć tą wiedzę taką jaka jest - niezbyt piękna, ani romantyczna ale wartościowa.

 

 

Jeszcze raz w kwestii artykułu - an 2 stronie są inni badacze, w tym Polak - Adam Frączek a nawet Stanley Milgram. Jestem więc pozytywnie nastawiony do artykułu choć jego wymowa zbyt pozytywna nie jest.


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minutes ago, wrotycz said:

problem z tą panią i tym artykułem jest taki, że to wszystko jest prawda,

A ja w tym widzę inne drugie dno. 
Ona napisała o tym, że kobiety są agresywne wobec siebie, żeby zwrócić uwagę na " I Ty Brutusie przeciwko mnie?" czyli że kobiety powinny się jednoczyć przeciw facetom, nie skakać sobie do oczu.


Co zas tyczy sedna dyskusji.

Latynoski są też ostre i rozdarte, ale różnica między nimi a Polkami jest taka że LATYNOSKI MAJĄ W SOBIE POKORĘ A CZĘSTO WIELKI SZACUNEK DO FACETA SWOJEGO, CZY OGÓLNIE MĘŻCZYZN co obserwuję nawet tutaj w UK.
Polki zaś mają pogardę do wszystkich. Im imponują tylko kasiaści faceci, którymi są zachwycone na chwilę, dopóki nie podpatrzą u innej, że "ta suka załapała bogatszego Angola bo kupili drugi dom, a nas nie stać na drugi". I zaczyna jazdy w domu. 


Genezą agresji Polek jest PAZERNOŚĆ I ROSZCZENIOWOŚĆ, które niezaspokojone w stopniu jaki "świat powinien z przyklękiem na kolano rzucić pod nogi księżniczce, w zamian za to że jest, że się urodziła", stają się zbiornikiem żółci. Plują jadem i agresją. 

Pogardę zaś do "swoich" - Polaków zasysają z massmedów żydowskich w Polsce, które dzień i noc szydzą z patriotyzmu, obrzydzają polskich facetów itd.

Ostatni przykład z dzisiaj. A przynajmniej dzisiaj czytałem. Idiotka...a zresztą niech każdy przeczyta sam to co poniżej. Takie właśnie bezkarne wycieranie mordy o facetów skutkuje tym, że wszystkie przejmują to jako normalne zachowanie, a w konsekwencji słabość facetów którzy nie potrafią na to ostro zareagować. A słabymi mężczyznami gardzą. Koło się zamyka.

https://dorzeczy.pl/kraj/72063/Gretkowska-znow-obraza-Tak-szokujacej-rasistowskiej-deklaracji-Gazeta-Wyborcza-na-pewno-nie-odpusci.html

Edytowane przez AR2DI2
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, wrotycz napisał:

problem z tą panią i tym artykułem jest taki, że to wszystko jest prawda, i fakt że jest feministką powinien ją z góry dyskwalifikować a tu taki zonk - napisała prawdę

Ależ ja nie neguję tego, że ona napisała prawdę! ?

Bardzo ładnie opisała mechanizmy biologiczno-kulturowe warunkujące zachowania pań, chociaż akurat chciała czegoś zupełnie innego dowieść. "Niechcący" wykazała istnienie silnej hipergamii u kobiet (bezceremonialna rywalizacja między kobietami o zasoby - tu: samca)

 


Neguję natomiast KONTEKST, w jakim @arch użył tego artykułu, bo nichuchu nie spina się on z tezą, którą chce owym artykułem udowodnić ?
Li tylko i wyłącznie.

 

Wiesz, mnie po prostu rozczula ten forumowy aksjomat, że "azjatki/latynoski to są NAWALT'y".
No kufa NIE SĄ.

Brak jest po temu jakichkolwiek RACJONALNYCH przesłanek.
 

A już próby podpierania tego jakimiś z palca wyssanymi "statystykami" i "kolega mówił", zmienianie optyki o 180 stopni jak palcem wskazuję niekonsekwencję i RAŻĄCE błędy merytoryczne...
No elo...
Jakbym z babą gadał.

 

Proszę:

 

Cudowne Japonki? -34% rozwodów

Chinki? - 30%

Może Tajki? 25%

Koreanki? 36%

O jest, WIETNAMKI!!! 14%! I ile ich w PL biega po ulicach!
Dobra! Mamy to!!!


Echhh....

 

5 minut temu, AR2DI2 napisał:

Ona napisała o tym, że kobiety są agresywne wobec siebie, żeby zwrócić uwagę na " I Ty Brutusie przeciwko mnie?" czyli że kobiety powinny się jednoczyć przeciw facetom, nie skakać sobie do oczu.

 

Bardzo trafne spostrzeżenie.
Z chęcią dotarłbym do artykułu źródłowego, bo może jakiś diabeł tkwi w szczegółach ?

 

 

Edytowane przez Stary_Niedzwiedz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecę Apstrakcjonizmatem Klasycznym o tej treści lekkuchno zapląsanej gdyż sentymentem z ściągam pamięcią to wałka kojarzonego:

Proponuje zmienić tytuł od 3`go biegu na:

 

UN Forgiven MOLIZATORES AMIGOS WSADŹCIE RYJOS W BIGOS, Part 3`wersja robocza pod tytułem jakże zacnego klipu`.

 

Dla `bieławych` polecam scenę z EMPIRE STRIKE BACK na planecie `Hoth` tam  mnożka białego puchu.

I ta Leya, inna niż wszystkie lamposzczony.

 

 

Oj zapomniałem:

 

 

Edytowane przez Tornado
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, AR2DI2 said:

Latynoski mają w sobie pokorę a często wielki szacunek do faceta swojego, czy ogólnie mężczyzn co obserwuję nawet tutaj w UK.

Śmiem w to wątpić. Kilka poznałem na uniwersytecie (nie uczęszczam ale miałem powody i okazje żeby tam bywać parę razy) i większej feministki niż jedna Meksykanka to świat nie widział. I nie była sama...

Lubię potańczyć i się często szlajam po takich imprezach i najczęściej mnie spławiają (tu: zero niespodzianek) Polki, potem chyba mógłbym powiedzieć Angielki (tych akurat jest dużo, więc statystycznie szanse rosną), potem nie bardzo dzielę ale Latynoski są wysoko w tym rankingu mimo, że jest ich mało. Nosami rysują sufit i nie zadają się z takimi jak ja.

Jest jeszcze jedno możliwe wytłumaczenie choć żeby nie było, ze moje dane, jako nieliczne są statystycznie nieistotne to posłużę się danymi z artykułu o samobójstwach, o którym mowa w tym wątku. Najniższy wskaźnik samobójstw kobiet na świecie jest właśnie w krajach latynoskich - co oznacza, że kobiety w krajach latynoskich są tak naprawdę szczęśliwe i cieszą się dużą estymą. Nie wiem czy na pewno, może to naciągane jest ale poddam pod dyskusję.

 

 

2 hours ago, Stary_Niedzwiedz said:

mnie po prostu rozczula ten forumowy aksjomat, że "azjatki/latynoski to są NAWALT'y".
No kufa NIE SĄ.

Podpisuję się 20 palcami.

Nie tylko ja:

hqdefault.jpg?sqp=-oaymwEXCPYBEIoBSFryq4

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.