Skocz do zawartości

7 grzechów głównych kobiety.


Rekomendowane odpowiedzi

Moja wypowiedź szanowny Vincencie była w temacie, a temat dotyczy braku pasji u kobiet, i podałam przykłady, argument przeciwko temu. Też są takie, które czytają ze zrozumieniem.

 

Vincencie, taktycznie milczeć będę wtedy, kiedy ja uznam to za właściwie. Wypowiadać się będę wtedy, kiedy ja  uznam to za właściwe i argumenty będę stosować takie jak ja będę uważać za stosowne w  dyskusji, a nie takie na które Ty raczysz mi pozwolić.

 

Vincent offtop robisz. Tak racz zauważyć. Zgłoś do siebie ;). Wydziel temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qsiorz

1. Nasze zdanie opieramy zazwyczaj na naszych przeżyciach i doświadczeniach, w moim młodym wieku spotkałem tylko 2 kobiety co czytają książki widzisz może sęk w tym że kobieta lubi czytać ale coś dobrego?

2. Tak wiec trzeba mieć wspólne zainteresowania, i być tak samo kopniętym w beret, a powinno być zajebiście.

3. Czy z kobietami się dobrze rozmawia? raczej inaczej, kobieta nie daje jasnej odpowiedzi, co potrafi wkurwić czasami

1. Ja lubię czytać, od książek fantasy i science fiction przez czasopisma o modzie i motoryzacji czy nauce, podręczniki do biologii aż do ulotek z hipermarketów i opakowań środków do czyszczenia kibla. Fora, wiadomości, reklamy, informacje, skład płatków śniadaniowych, ksiązkę kucharską czy ostatnio Biblię. Nie uważam czytania za pasję, więc się tym nie chwalę. Pozatym jak już czytam jakąś książkę fabularną to musi być dobra i mnie zainteresować, przeczytałam jedną książkę Stephena Kinga i zraziła mnie do siebie, choć może pozostałe są już znacznie lepsze. Może to dlatego kobiety tak ukrywają fakt czytania, by nie wyjśc na idiotki albo po prostu dlatego bo uważają że nie ma o czym mówić.

2. Otóż to, fajnie było by znaleść kogoś z podobnymi pasjami :D ale cięzko jest. Nie wiem czy dobrze zrozumiałam o co chodzi z "kopniętym beretem", ale jeśli dobrze zrozumiałam, to mogę powiedzieć, że mam na swój sposób zryty i niestety wielu ludzi którzy mnie otacza jest normalnych ;/ zbyt normalnych...

3. to ja tam mam z moim facetem, też nie potrafi dać jasnej odpowiedzi. jedynie "yhym" albo "Może..." Wiesz, wiele kobiet lubi flirtować więc te niedomówienia to pewnie z tego. Jesli kobieta rozmawia z kimś bez zalotów to nie da się inaczej odpowiedzieć, jak konkretnie. Ja np lubię konkrety, bez bawienia sie w duperele. Faceci często takie kobiety uważają za nudne, bo nie można z nimi poflirtować ani nic bo wszystko na poważnie biorą... Jednak serio mówię, nie każda tak wkurwia niedomówieniami i brakiem jasnej odpowiedzi.

Brzytwa

Pasją Marysi jest szeroko pojęty trolling i kolekcjonowanie banów na forach.

No paczpan jak zgadł! Toż to wybryk natury! Czyta w myślach!

I jaki wredny do tego, tak to siedział cicho a wystarczy że się pojawiłam, to od razy zza krzaka wyskoczył! Widać że mnie bardzo musi lubić :)

BTW brzytwa, wakacje jeszcze się nie zaczęły, więc co robisz na forum? ;)

Arox

1. Innym grzechem kobiet są bajki o wycieczkach. Prowadzę aktywny i to mocno tryb życia. Zwiedziłem lekko licząc 2/3 Polski.

2. I to jest ta różnica między np. mną a kobietą.

3. Ale ja mogę mieć ewentualnie towarzyszkę w życiu a nie partnerkę.

4. Np żeglarstwem czy podróżami czy muzyką czy czymś innym razem z facetem przez pół roku do roku czasu. Potem niestety, ale następuje zimna kalkulacja opłacalności zainteresowań i "bilansu energetyczno-czasowego" związanego z nimi.

5. Sama pozwala sobie na zielone światło w kierunku zgody na to, bym mógł moją pasję rozwijać. Jest to czysta kalkulacja prestiżu jaki nabiera wobec reszty społeczeństwa. Sama raczej pływać nie będzie, bo nie widzi w tym sensu- lecz pozwoli mi na to, bym sam pływał.

6. "patrzcie, jak to zajebiście mi wyszło, na jakim koncercie to ja nie byłam!"

7. Dzięki forum i kontaktom zrozumiałem, że chcę doświadczać życia. Próbować nowych rzeczy jak np. wprowadzenie tajskich dań do diety. Chce pozwiedzać świat. Poznać historię ludzkości, odkryć co w sobie noszę. Podziwiać rozgwieżdżone niebo wśród ciszy jak i doświadczać największych festiwali. Chce spróbować latać samolotem i jeździć na wrotkach itd. Niestety, ale kobiety są uwarunkowane przez biologię w ten sposób, że to ok. Przez pewien czas, ale potem liczy się stabilizacja i zapewnienie zasobów potomstwu i samicy. Czyli to o czym mówi forum.

1. zazdrościć, uwielbiam zwiedzać wszystko co da się zwiedzić, każdy kąt w mieście, każdy bar, każdy dom z każdej strony... Niestety mój facet nie lubi tego. Leń > :( Nie rozumiem jednak czemu uważasz że "bajki o wycieczkach" są grzechem kobiet? A nie tej jednej konkretnej o której mówisz? Ja kocham zwiedzać, ale szczerze nie lubie tego robic w pojedynkę. Jeśli chcę gdzieś jechać, chcę to miejsce zobaczyć a nikt nie jedzie ze mną to tam nie pojadę. Nadal będę twierdzić "kocham zwiedzać i podróżować" a to że zwiedziłam tylko 3 miejsca w PL nie powinno mnie dyskwalifikować i być pretekstem by stwierdzić że kłamię albo że bajki opowiadam...

2. tą jedną czy każdą inną?

3. też niezły wybór, wielu facetów woli po czymś takim unikać bab, nawet z nimi nie rozmawiać (dziwolągi). Szczerze mam podobnie, tyle że z facetami :D Przecież istnieje przyjaźń damsko męska, a taka przyjaźń z dodatkowymi bajerami....

4. hmm o ile sama się tym interesuje i szuka faceta który się tym interesuje to takie zachowanie jest nielogiczne. Jeśli natomiast cały czas dawała facetowi, czyli on ją wyciągał na swoje pasje ona się zgadzała a on nie chciał się wciągnąc w jej pasję, mając ją w dupie, to serio jest to niemiłe i nie dziwię sie takiej kobiecie że sie postawiła :) Ja mam taki problem że nawet jak facet ma pasję, to nie chce się nią ze mną podzielić... :(

5. A skąd możesz to wiedzieć? Skad wiesz że sobie pozwala ci pozwalać, że naprawdę jej nie zalezy na tym byś bawił? I skąd masz pewnośc że sama pływać nie będzie? Jakoś tak czrnowidzisz. To nie jest niespotykane, by kobieta była zainteresowania pływaniem na jachcie, czy nawet na rowerku wodnym. Nie wiem jakie wy kobiety znacie, znam wiele które lubią takie rozrywki. Najwyraźniej otaczają was damesy, co wyżej sr... niż mają d... :D

6. denerwujące są takie stwierdzenia. Od razu czarnowidzisz, że kobieta na koncert pójdzie by się chwalić koleżankom, że była. A nie po to by zobaczyć ulubiony zespół na żywo (serio, jakbym poszła na koncert ulubionego zespołu to bym była przeszczęśliwa, chwalenie się tym jest na trzecim miejscu)

7. Denerwuje mnie gdy ludzie sami sobie zmyslają takie rzeczy i w nie wierzą, a potem mają pretensje do kobiet, że tak jest, a przecież wcale pewności nie mają, że tak jest naprawdę i tak będzie w przysłości. Nie rozumuem takich ludzi i żal mi ich troche bo przez to są ograniczeni przez samych siebie i swoje własne niepotwierdzone obawy, mysląc że tak jest naprawdę i nie próbują czegoś nowego, zamykają się, nie dzielą z innymi. Wiesz co mnie boli? Że chcę tak samo jak ty, poznawać swiat i korzystać z życia a na dodatek nigdy się nie ustabilizować (zero dzieci, a praca jak nie ta to inna) ale przez takich jak ty ludzi niestety jestem odbierana jako nudna przyziemna gęś która ma gdzies podróże, niebo, nauke, historię i sztukę, bo najważniejsze to jest to że skarpety muszą lądować w pralce a nie na podłodze a dzieci muszą mieć nowe gumki i zeszyty a Kazia z pracy to powiedziała że jej Zdzisia powiedziała że jej brat Stefan zdradził Krysię i teraz ma dziecko z niejaką Urszulą z która Kazia chodziła do klasy bla bla bla... i to tylko dlatego że jestem kobietą, a komuś się ubzdurało że jak pare się zachowuje w dany sposób, to i wszystkie się tak zachowują... Serio, nie wszystkie kobiety takie są i serio takie uogólnianie i traktowanie nas jako tępych mas bez pasji, które powinno się zostawiać w domu zamiast zabrać np na ryby jest bardzo krzywdzące, gdyż wielu facetów później myśli, że "kobiety tego nie chcą" i jadą gdzieś z kumplami mimo że kobieta też bardzo chciała gdzieś pojechać, i np popatrzeć w gwiazdy przez lunete za miastem, a tymczasem zostaje w domu i gnuśnieje i staje się taką zrzędliwą babą. Na przyszłość upominam, by tego nie robić i nie wrzucać kobiet do jednego wora z nudnymi kwokami które mają gdzieś otaczający je swiat, bo najważniejsze, że jest plama na podłodze i trzeba posprzątać.

Lebowska

Na twoje pytanie odpowiem za jakiś czas, bo duzo tego jest, a i tak napisałam baaardzo dużą ściane tekstu, więc żeby nie przedłużać to napiszę w innym komentarzu, a że nie wolno pisać posta pod postem to poczekam aż ktoś łaskawie spostuje po mnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokorna, obawiam się że oni mówią to na poważnie. W końcu są w internecie. Znajomej by tego nie powiedzieli ale tu puszczają im hamulce, to forum dla nich, gdzie mogą swoje problemy i obawy wygadać, swoje poglądy na temat kobiet też. I nie mogę nie brać tego do siebie, bo zanim trafiłam na to forum wiele razy usłyszałam że "baby się nie nadają" "nie zabieraj na to kobiety" a do mnie były słowa "a ja nie wiedziałem że ty takie coś lubisz,jak następnym razem będe tam jechał/robił zdjęcia to cię wezmę" co sie nigdy wiecej nie stało. Facetom nie przyjdzie do głowy zapytać kobietę czy chciałaby się przejechac z nimi na motocyklu, zmienić łańcuch w rowerze, pójść na mecz... bo z góry zakładaja że tego nie lubią. Kumplowi zawsze powiedzą, nawet jeśli ten kilka razy im odmówi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaram się napisać krótko i w miarę możliwości trzymać się tematu.

Chcąc nie chcąc wypowiedź będzie subiektywna - bo dotyczy tego co sam zaobserwowałem.

 

W dużym uproszczeniu - kobiety są przychylne męskim pasjom pod warunkiem, że przynoszą dochód. Np. kolekcjonowanie czegoś z jednoczesnym sprzedawaniem tak,

by bilans finansowy był na +. Kobieta toleruje inne pasje wyłącznie kiedy musi - na początku znajomości z potencjalnym kandydatem na przyszłego małżonka (zniesie prawie

wszystko - ale generalnie, do ślubu), bądź wtedy gdy wynika to z kalkulacji i status quo (mam już swoje lata, piersi mi oklapły, szanse na kolejnego samca na stałe niewielkie więc niech już jedzie w cholerę na te przysłowiowe 'ryby').

 

Każda męska pasja, szczególnie pozadomowa, która zabiera czas i odwraca uwagę od kobiety i rodziny traktowana jest jako zagrożenie. Mniejsze lub większe ale zagrożenie. Plus etykietowana jako dziwaczność, niedorzeczność, dziecinność, głupota tudzież marnotrawienie czasu.

 

Co do kobiecych pasji. Znam może ze dwie czy trzy kobiety, co do których mógłbym napisać, że żyją jakąś pasją. Tak prawdziwie i namacalnie. Reszta (a jest ich dość sporo) niczym się nie wyróżnia. Można odnieść wrażenie, uzasadnione lub nie, że skoncentrowane są na utrzymywaniu więzi towarzyskich, pielęgnowaniu własnej urody i dbaniu o wygląd oraz szeroko pojętymi czynnościami z zakresu spraw damsko-męskich.

 

Obserwacja subiektywna więc dowodów jako takich nie mam, ot to co zaobserwowałem przez pół życia (i ostatnią świadomą dekadę) na własne oczy.

 

PS. Jeszcze ciekawostka. Dla potencjalnego, dobrze rokującego partnera życiowego (rodzina, dzieci, małżeństwo) rzesza kobiet jest w stanie wykazać się zdolnościami kameleona. Gość zajmuje się wspinaczką - ona zaczną również, żeglarstwem - zje pół żagla ale też będzie pływać, gość ma świra na temat orientu - będzie przebierać się za gejszę i kuchnię azjatycką opanuje na tyle na ile tylko będzie mogła.

Oczywiście do pewnego czasu ;) Bo później już do niczego nie będzie się poczuwała i taki też będzie jej stosunek do związku :) Ale to już po małżeństwie, uzyskaniu poczucia odpowiedniego komfortu i stabilizacji...

 

PS. II. Od powyżej reguły na pewno zdarzają się kobiece wyjątki. Ale jak to wyjątki - niezbyt często i natknąć się na taką panią to trochę tak jak odnaleźć igłę w stosgu siana.

 

S.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do kobiecych pasji. Znam może ze dwie czy trzy kobiety, co do których mógłbym napisać, że żyją jakąś pasją. Tak prawdziwie i namacalnie. Reszta (a jest ich dość sporo) niczym się nie wyróżnia. Można odnieść wrażenie, uzasadnione lub nie, że skoncentrowane są na utrzymywaniu więzi towarzyskich, pielęgnowaniu własnej urody i dbaniu o wygląd oraz szeroko pojętymi czynnościami z zakresu spraw damsko-męskich.

 

To naprawdę sporo. Ja znałem dwie takie kobiety, z czego jedna była istną fanatyczką kulturystyki. Potrafiła jedną ręką podnieść mnie wysoko ponad swoją głowę. ;)

 

Jeździła na zawody, gdzie przeciągała tiry i przerzucała opony. Miałem i nadal mam (pomimo utraty kontaktu) do niej ogromny szacunek, gdyż jakiekolwiek zainteresowania u kobiet to rzecz naprawdę rzadko spotykana.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. zazdrościć, uwielbiam zwiedzać wszystko co da się zwiedzić, każdy kąt w mieście, każdy bar, każdy dom z każdej strony... Niestety mój facet nie lubi tego. Leń > :(

...a później płacz i zgrzytanie zębów, bo ja taka z nim nieszczęśliwa, a tyle nas "łączyło" :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Subiektywny, jeśli piszesz o swoich doświadczeniach, to może używaj zwrotu "moim zdaniem", będzie ładniej :)

Kobiet z pasjami jest dużo. Problem w tym że męzczyźni nie uznają za pasję czegos co kobiety za pasję uznają.

Albo np kobieta powie że interesuje ją motolotniarstwo, tylko że nie ma pieniędzy by zrobic kurs i kupić sobie maszynę, ale jakby miala, to by mogła godzine o tym opowiadać. Tymczasem dla faceta fakt że ona sie tym interesuje, ale nie lata (a brak kasy jest przez nich pomijany) to znak ze to nie jest pasja tylko zainteresowanie, na bank chwilowe.

Są jeszcze takie kobiety które wciągają się w pasje faceta i naprawdę zaczyna je to kręcić, staja się drużyną, np jeżdżą i zdobywają kolejne szczyty górskie, spływają kajakami po różnych rzekach itp. Jej to wcześniej nie kręciło ale spróbowała dzięki facetowi i gotowe!

lili90, czemu cię to bawi? Niestety faktycznie kiedyś był inny... Ale co ja poradzę? Przecież go nie zmuszę by się zmienił, a prócz niego nie mam na kogo liczyć by mi towarzyszył. Moi znajomi to głownie imprezowicze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Chcąc nie chcąc wypowiedź będzie subiektywna..........                          ...........ot to co zaobserwowałem przez pół życia (i ostatnią świadomą dekadę) na własne oczy........

Subiektywny, jeśli piszesz o swoich doświadczeniach, to może używaj zwrotu "moim zdaniem", będzie ładniej :)

 

Masakryczna, a Ty rozumiesz słowa "subiektywny" i "to co zaobserwowałem", czy tylko zgadujesz ich znaczenie?

I coś bardziej skomplikowanego: umiesz połączyć znaczenie tych 2 słów w całość i wysnuć wniosek? :D

 

Wiem, wiem, żartowałem tak tylko, nie wymagam od Ciebie :lol:

 

A w temacie, czy myśmy tego już gdzieś nie omawiali? Wiązało się to z podziałem ról biologicznych, dlatego kobity z pasjami mają mało wspólnego.

Choć nie zawsze. Znam takie, co umieją zrobić coś z pasją :D

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BM, człowiek ot tak diametralnie się nie zmienia. wcześniej żądny przygód, a teraz kanapowiec.. może on wcale nie był taki, tylko ty chciałaś go takim mieć, więc siłą rzeczy wmawiałaś sobie i jemu? on się starał, ale nie pykło, a teraz ty narzekasz bo nie masz kogoś, z kim mogłabyś robić to co uwilebiasz. nie sądzisz, że to tkwienie w czymś, czego tak naprawdę nie oczekujesz? tym bardziej, jesli prawdą jest, że "kiedyś był inny"..

 

bardzo trudno utrzymać związek, który się życiowo mija. w pewnym momencie pojawia się uczucie ograniczenia, szczególnie z tej strony aktywnej. nie wspominając o irytacji, bo nie będziesz go rozumiała, ani on ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiązało się to z podziałem ról biologicznych, dlatego kobity z pasjami mają mało wspólnego.

co masz na myśli? biologicznie się różnimy bo kobieta rodzi dzieci a facet zapładnia kobietę... ale żeby te role wpłwywały na zainteresowania, pasje? Nie wierzę w to, to nie ma zadnej spójności... przecież nawet wśród facetów są tacy co interesują się jednym a inni drugim...

Może to nie na temat, bo w sumie nie wiem jak założyć nowy temat (i czy mogę, w końcu jestem "samicą"), ale interesuje mnie to czy płeć wpływa na gust filmowy muzyczny ksiązkowy itp. Ktoś napisał że tak, ktoś że nie, ktoś że baby mają gorszy gust, ktoś że gustu nie można zmierzyć. Już sama nie wiem.

lili90

Faktycznie tak może być. Pic w tym, że on obiecał że to tu pójdziemy, to tam pójdziemy, to mnie zabierze na impreze, na wyścigi itp. Gdy ja przychodzę do niego ciągle siedzi w domu i gra, mówi że musi odpocząc od imprez bo za dużo i pyta czy nie bedzie mi to przeszkadzać, po czym okazuje się że chodził na imprezy tyle że beze mnie. Ale obiecał ze bedzie mnie zabierał.

Ale temat nie o nim. Dodam że jego pasją są właśnie imprezy i robienie fikuśnych kółek z dymu e-papierosa, co nawet ja próbowałam się wciągnąć (niestety dym gryzie) a interesuje się motoryzacją. O motoryzacji spoko, pogadać możemy na luzie, ale jak mu powiedziałam że idę zobaczyć zaćmienie słońca to ten stwierdził że jemu się nie chce...

Naprawdę znalezienie fajnego faceta to cud, albo lenie, albo mili idealni tyle że nudni, albo tacy rozrywkowi ale tępi i bez głębszych pasji, a jak mają super pasję, to nie chcą się ze mną nią podzielić...

Moja koleżanka pasjonuje się giełdą :D kiedyś próbowała grać na skrzypcach, zaliczyła szkołę muzyczną, ale jej się znudziło. Giełda ją wciągnęła na amen. Dla mnie nudy.

Inna koleżanka uwielbia jazdę konną. Trzecia pasjonuje się własnymi dziećmi... Czwartej pasja to matematyka. Tak więc są kobiety z pasjami. Niestety dla facetów owe pasje nie mają prawa nazywać się pasjami.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co masz na myśli? biologicznie się różnimy bo kobieta rodzi dzieci a facet zapładnia kobietę... ale żeby te role wpłwywały na zainteresowania, pasje? Nie wierzę w to, to nie ma zadnej spójności... przecież nawet wśród facetów są tacy co interesują się jednym a inni drugim...

 

Chodziło o organizację dostępnego wolnego czasu, obowiązki, role społeczne i biologiczne. Inne priorytety płci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro się domagasz, to odpowiem:

 

Arox

1. zazdrościć, uwielbiam zwiedzać wszystko co da się zwiedzić, każdy kąt w mieście, każdy bar, każdy dom z każdej strony... Niestety mój facet nie lubi tego. Leń > :( Nie rozumiem jednak czemu uważasz że "bajki o wycieczkach" są grzechem kobiet? A nie tej jednej konkretnej o której mówisz? Ja kocham zwiedzać, ale szczerze nie lubie tego robic w pojedynkę. Jeśli chcę gdzieś jechać, chcę to miejsce zobaczyć a nikt nie jedzie ze mną to tam nie pojadę. Nadal będę twierdzić "kocham zwiedzać i podróżować" a to że zwiedziłam tylko 3 miejsca w PL nie powinno mnie dyskwalifikować i być pretekstem by stwierdzić że kłamię albo że bajki opowiadam...

Niestety, ale te 3 miejsca są pretekstem by Cię zdyskwalifikować i są pretekstem by stwierdzić, że kłamiesz albo bajki opowiadasz.... Niestety ! Gdybyś zwiedzała 3 miejsca w ciągu miesiąca, to wtedy faktycznie Twoje zdanie liczyłoby się. A Misia lenia to sama sobie wybrałaś by mieć dobrą wymówkę, więc nie przerzucaj na mnie swoich halucynacji i jaka to nie jesteś, tylko ten zły Cię więzi. Znam wielu przystojnych chłopaków,  którzy zwiedzają świat. Są zawsze sami poza krótkimi momentami. Przypadek? Nie sądzę! :P

2. tą jedną czy każdą inną?

Wszystkie, z którymi spotykałem się do tej pory. bez względu na długość spotkań czy związku.

3. też niezły wybór, wielu facetów woli po czymś takim unikać bab, nawet z nimi nie rozmawiać (dziwolągi). Szczerze mam podobnie, tyle że z facetami :D Przecież istnieje przyjaźń damsko męska, a taka przyjaźń z dodatkowymi bajerami....

Ta.... A świnie znają się na gwiazdach! Piszesz to po to, by nie było, że... Z facetami masz tak, że szukasz misia, co to w ogień skoczy a jak się znudzi to pójdzie w odstawkę i pora na kolejnego. Zdania nie zmienię choćby za cenę bana na pięć dni.

4. hmm o ile sama się tym interesuje i szuka faceta który się tym interesuje to takie zachowanie jest nielogiczne. Jeśli natomiast cały czas dawała facetowi, czyli on ją wyciągał na swoje pasje ona się zgadzała a on nie chciał się wciągnąc w jej pasję, mając ją w dupie, to serio jest to niemiłe i nie dziwię sie takiej kobiecie że sie postawiła :) Ja mam taki problem że nawet jak facet ma pasję, to nie chce się nią ze mną podzielić... :(

Yyyyyyy..... Aż zaniemówiłem... Nie wiem co powiedzieć bo po prostu słów brak... Nie dziwię Ci się. Ja nie dopuszczam dziewczyn do pasji, bo każde dopuszczenie oznacza koniec pasji na bliżej nie określona przyszłość. Bo za drogie, bo za dużo czasu, bo nudne i w ogóle jakieś chujowe.... I tyle mam do powiedzenia.

5. A skąd możesz to wiedzieć? Skad wiesz że sobie pozwala ci pozwalać, że naprawdę jej nie zalezy na tym byś bawił? I skąd masz pewnośc że sama pływać nie będzie? Jakoś tak czrnowidzisz. To nie jest niespotykane, by kobieta była zainteresowania pływaniem na jachcie, czy nawet na rowerku wodnym. Nie wiem jakie wy kobiety znacie, znam wiele które lubią takie rozrywki. Najwyraźniej otaczają was damesy, co wyżej sr... niż mają d... :D

Eeeee... Doświadczenia ostatnich 10 lat? Jeżeli jest zainteresowana, to znaczy, że brzydka albo ma nie teges pod kopułką. Taka strata energii i czasu... Przynajmniej na facebooku będzie dobrze wyglądać :P Jesteś wyjątkiem. Poznaj mnie z takimi dupami na dłużej niż 2 lata a oficjalnie obiecuje, że masz najlepszą flachę jaka istnieje w tym kraju ode mnie. Aż proszę by Pokorna i Wroński lub Vincent byli przy wręczeniu. Pomożecie?

 

6. denerwujące są takie stwierdzenia. Od razu czarnowidzisz, że kobieta na koncert pójdzie by się chwalić koleżankom, że była. A nie po to by zobaczyć ulubiony zespół na żywo (serio, jakbym poszła na koncert ulubionego zespołu to bym była przeszczęśliwa, chwalenie się tym jest na trzecim miejscu)

Tia... Już widzę te uznanie dupy dla przejść pomiędzy momentami. Ten zachwyt solówkami. Tą opadającą szczękę dla zmian tempa w kawałku. Uznanie dla komponującego muzykę. Już widzę oczyma wyobraźni jak z koleżanką wspominasz te wyjścia na piwo przy -12 stopniach 5 km przez las w jedną stronę na zimne piwo za ostatnie zaskórniaki i rozmowy przy pełni o facetach, życiu, problemach i cieszeniu si muzyka i obcowaniem z bratnią duszą... Starego wróbla na plewy?

7. Denerwuje mnie gdy ludzie sami sobie zmyslają takie rzeczy i w nie wierzą, a potem mają pretensje do kobiet, że tak jest, a przecież wcale pewności nie mają, że tak jest naprawdę i tak będzie w przysłości. Nie rozumuem takich ludzi i żal mi ich troche bo przez to są ograniczeni przez samych siebie i swoje własne niepotwierdzone obawy, mysląc że tak jest naprawdę i nie próbują czegoś nowego, zamykają się, nie dzielą z innymi. Wiesz co mnie boli? Że chcę tak samo jak ty, poznawać swiat i korzystać z życia a na dodatek nigdy się nie ustabilizować (zero dzieci, a praca jak nie ta to inna) ale przez takich jak ty ludzi niestety jestem odbierana jako nudna przyziemna gęś która ma gdzies podróże, niebo, nauke, historię i sztukę, bo najważniejsze to jest to że skarpety muszą lądować w pralce a nie na podłodze a dzieci muszą mieć nowe gumki i zeszyty a Kazia z pracy to powiedziała że jej Zdzisia powiedziała że jej brat Stefan zdradził Krysię i teraz ma dziecko z niejaką Urszulą z która Kazia chodziła do klasy bla bla bla... i to tylko dlatego że jestem kobietą, a komuś się ubzdurało że jak pare się zachowuje w dany sposób, to i wszystkie się tak zachowują... Serio, nie wszystkie kobiety takie są i serio takie uogólnianie i traktowanie nas jako tępych mas bez pasji, które powinno się zostawiać w domu zamiast zabrać np na ryby jest bardzo krzywdzące, gdyż wielu facetów później myśli, że "kobiety tego nie chcą" i jadą gdzieś z kumplami mimo że kobieta też bardzo chciała gdzieś pojechać, i np popatrzeć w gwiazdy przez lunete za miastem, a tymczasem zostaje w domu i gnuśnieje i staje się taką zrzędliwą babą. Na przyszłość upominam, by tego nie robić i nie wrzucać kobiet do jednego wora z nudnymi kwokami które mają gdzieś otaczający je swiat, bo najważniejsze, że jest plama na podłodze i trzeba posprzątać.
Mnie też boli, że jestem ograniczony ludzkimi zachciankami i potrzebami. Że moje ego często zwycięża w bitwie o spełnienie potrzeb. Mnie chuja obchodzi co powiedziała Zdzisia i komu, bo mam swoje życie i potrzeby. Skoro żyje życiem innych, to życzę powodzenia i pozdrawiam, Chcesz zwiedzać świat? do miesiąca czasu przesiadam się na ciężarówkę i zapraszam na Europę. Zwiedzimy co chcesz. Podejmiesz ryzyko? Nie, bo jest Miś. Więc nie mów takich głodnych kawałków. A na ryby nie zabiorę Cię bo będziesz krzyczeć i wiercić mi dziurę w brzuchu z powodu nudów. Ty moja zrzędliwa babo, zapraszam Cię do planetarium do Chorzowa :D
 

 

 

Tak więc podsumuje krótko:

 

Marudzenie i kombinowanie. Żadnych konkretów moja Maryś :P Choćbyś nie wiem na co zaklinała się, to nie uwierzę. Nudne, ale stabilne życie wygra. Nie, to nie jest atak a smutne stwierdzenie wniosków na podstawie podanych rzez Ciebie faktów :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co masz na myśli? biologicznie się różnimy bo kobieta rodzi dzieci a facet zapładnia kobietę... ale żeby te role wpłwywały na zainteresowania, pasje? Nie wierzę w to, to nie ma zadnej spójności... przecież nawet wśród facetów są tacy co interesują się jednym a inni drugim...

Może to nie na temat, bo w sumie nie wiem jak założyć nowy temat (i czy mogę, w końcu jestem "samicą"), ale interesuje mnie to czy płeć wpływa na gust filmowy muzyczny ksiązkowy itp. Ktoś napisał że tak, ktoś że nie, ktoś że baby mają gorszy gust, ktoś że gustu nie można zmierzyć. Już sama nie wiem.

 

być może cię zaskoczę, ale biologicznie różnimy się jeszcze w bardzo wielu aspektach :D nawet budowana naszych mózgów jest różna np. kobiety mają więcej substancji szarej, amężczyźni białej oraz płynu tkankowego. co to oznacza? a między innymi to, że kobiety mają bardziej rozwinięte prztwarzanie informacji, a mężczyźni jej przekazywanie. a tak bliżej tematu pasji, półkóle u mężczyzn są słabiej połączone i w innych obszarach mózgowych, niż u kobiet, co powoduje, że mają oni bardziej rozwiniętą percepcję i koordynację czynności, natomiast kobiety dzięki temu myślą analityczniej i intuicyjniej. jest tych różnic całkiem sporo, ale udowodniono już dawno, że statystycznie mężczyźni mają lepsza orientację, wyobraźnie przestrzenną i są lepisi w zadaniach matematycznych, kobiety zaś lepiej sobie radzą z językami i czynnościami wymagającymi prezychi manulanych. I oczywiście sławetne emocje. Kobiece mózgi dzięki silniejszemu połączeniu półkul wokolicach spoidła wielkiego są bardzo emocjonalnie rozwinięte. A ciekawostką jest, że kobiety są bardziej empatyczne i przykładowo czują współczucie nawet wobec osób, które w danej sytuacji cierpią, mimo, iż wczesniej wyrządzono im krzywdę. całkiem inaczej mają mężczyźni, bo podczas takiej sytuacji nie odczuwają oni współczucia, a uruchamia się im...ośrodek odpowiedzialny za "nagrodę" ;)

 

to wszystko deteminuje to czym się zajmujemy, do czego mamy pedyspozycje. oczywiście nie musi być tak, że kobieta nie może być mistrzem matematyki, bo wazne jest rozwijanie się i swoich pasji, robienie tego, co sprawia nam przyjemność i co lubimy.

 

a to wszystko to tylko kropla w morzu różnic :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BloodyMassecre nas od mężczyzn,niestety na naszą niekorzyść, różni też fizjologia, nie tylko mózg, jakby było mało tego. Czy to Ci się podoba czy nie, my kobiety w wielu płaszczyznach z powodów właśnie fizjologicznych nie podołamy.

 

Siła fizyczna też nie jest domeną kobiet.

 

Po to Matka Natura nas tak stworzyła abyśmy się różnili. a nie upodabniali do siebie. Przeznaczyła nas do różnych ról, czy nam się to podoba czy nie.

 

To nie znaczy, że my kobiety mamy spoczywać na laurach, bo niby słaba płeć. Twierdzę z całą stanowczością, że mamy silniejszą psychikę i dzięki temu powinnyśmy być lepiej zdeterminowane w dążeniu do realizacji zamierzonych celów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale przecież jest wiele wyjątków...

Marudzenie i kombinowanie. Żadnych konkretów moja Maryś :P Choćbyś nie wiem na co zaklinała się, to nie uwierzę. Nudne, ale stabilne życie wygra. Nie, to nie jest atak a smutne stwierdzenie wniosków na podstawie podanych rzez Ciebie faktów :(

Nie wierzę że nie wierzysz. Kurka wodna, myślisz że skoro jestem kobieta to będę chciała mieć stabilne życie dziecko i bede trzymała faceta w domu zamiast go gdzieś wypuścić i sama z nim wyjść?

Ja pierdziele koleś ale bredzisz :D Twoje poglądy są twoje, twoje przezycia są twoje, mozesz je mieć, ale gdy stoi przed tobą zywy przykład zaprzeczenia temu co mowisz ty, oczywiscie "nie wierzysz" bo "wiesz lepiej" jak to ze mną bedzie.

To nie jest atak, mnie to naprawde bawi ze sa faceci ktorzy wmawiają mi ze znają mnie lepiej niz ja samą siebie :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest atak, mnie to naprawde bawi ze sa faceci ktorzy wmawiają mi ze znają mnie lepiej niz ja samą siebie :)

 

A ja znam kobiety, które przysięgały i zaklinały się że będą miały takie poglądy jak mają na zawsze.... I wyglądało że w tym momencie mówiły prawdę.

Minęło kilka lat i "pyk" nagle się im "odmieniło" zmiana o 180 stopni.... Nie potrafiły tego wytłumaczyć :) Albo tak tylko mówiły :)

 

Więc parafrazując... "to nie jest atak, ale mnie naprawdę bawią..... " ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozostając w klimacie country ... tylko krowa nie zmienia poglądów :)

 

To powiem Tobie jak kowboj na ranczu..............właśnie dlatego tak o nie dbamy :D Są pożyteczne ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.