Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

@Bart Jan - źle zrozumiałeś, może ja nie jasno to ująłem, ona chciała żebym sprzedał swoje i żebyśmy kupili wspólne - a wiesz jak może być podczas rozwodu jak ona ma pół  ;) Akurat finansowo dobrze stała. A wszystko co "wspólne" stanowi metodę uzależnienia samca, czyni bilans strat - zysków niekorzystnym w wypadku rozstania. 

 

@mac - Szanuję kobiety za sukcesy zawodowe, za zdolności różne np. językowe, naukowe (w sumie za to samo co facetów) , systematyczność, realizację celów. Szanuję za oddanie / opiekę nad dziećmi. Cenię jeśli potrafią dotrzymywać słowa jak faceci (ale to rzadkość).

 

Nienawidzę ich "emocjonalnej dojrzałości" - tego rozhisteryzowania, wyolbrzymiania problemów, generowania sztucznych itp. A to co mnie całkowicie wkurwia to próby kupczenia w związku dupą. Kurwa mać czuję się wtedy jakby  mnie potraktowała baba jak zwierze, które poza szparę świata nie widzi. jest to obraza dla mojej inteligencji i zasad. Gardzę nimi gdy próbują bazować w związku na prymitywnych instynktach. Jak się kimś zaczyna gardzić , niestety związek nie potrwa długo.

 

Mac co do związków, randek, zdarza się tyle że moje wymagania na tym etapie życia są już ugruntowane. Wymagania co do ewentualnej życiowej partnerki opisałem w jakimś wątku. I wzbudziło żywiołową reakcję szczególnie wśród pań na forum ^^. Co do związków krótkoterminowych, to owszem często, mam swoje potrzeby jak każdy ;)    

 

Edit. omawiany wyżej związek potrwał jeszcze około 5 tygodni. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.