Skocz do zawartości

Wirus z Wuhan


Kleofas

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie w ośrodku zdrowia mam wrażenie, że pielęgniarki coś zaczynają myśleć, ogarniać o co chodzi. Nie zalecają i nie polecają się szczepić preparatem na COVID, bo jak stwierdziły to eksperyment i pytały retorycznie jaką kurwa szczepionkę wynaleziono w pół roku? No i też stwierdziły, że jak będzie 3 dawka to dla tych którzy się zaszprycują to już będzie właściwie wyrok śmierci. Jedynie co, to zaleciły by się zaszczepić na pneumokoki - szczerze, ja na razie podziękuje, mamuśka chcę się szczepić, no bo skoro COVID niszczy płuca to właśnie tym chcą się trochę uchronić. Co sądzicie?

Edytowane przez Ceranthir
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minutes ago, mpawel5 said:

@cst9191tak pewnie będzie i u nas, bo coraz bardziej wychodzi, że szczypnieci też zarażają i chorują. Wtedy zapytamy się zaszczypanego"Jak tam powrót do normalnosci? "

Spokojnie, wejdzie narracja, że skuteczność szczepek pogorszyła się przez niezaszczepionych. 😊

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Ceranthir said:

Nie zalecają i nie polecają się szczepić preparatem na COVID

 

A to ciekawostka.

Może rzeczywiście coś do nich dotarło, może. To się jeszcze okaże.

 

2 hours ago, Ceranthir said:

Jedynie co, to zaleciły by się zaszczepić na pneumokoki

 

Chyba jednak nie. Stare nawyki jednak wciąż silne.

Szczep się, szczep się, szczep się!

 

2 hours ago, Ceranthir said:

mamuśka chcę się szczepić, no bo skoro COVID niszczy płuca

 

No tak, ~80% ludzi już ma przeciwciała, czyli już "miało" covid i wszyscy oni mają zniszczone płuca. Na pewno.

Jak już tak bardzo twoja matka nie może się bez medyków obejść to niech się zbada na obecność przeciwciał anty sars-cov-2. Się okaże czy w ogóle potrzebuje tej i  każdej innej szczepionki.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaleziony komentarz:

 

Lemingi covidowe dałyby się nawet ROZSTRZELAĆ, gdyby maistreamowy przekaz, "eksperci" i nasi "opiekunowie" powiedzieli, że to jest zdrowe, a gdybyś powiedział, że kulka w łeb jest niebezpieczna i bronił się przed rozstrzelaniem to by powiedzieli, że jesteś szur, oszołom i przygłup i powinien być przymus kulki w łeb.

Covidianie są bardziej niebezpieczni niż sam Covid, bo wiodą nas na zatracenie i do katastrofy.

Ludzi ściga się za normalne życie, za to, że nie nosi się kagańca, że zarabia się na życie, spotyka z przyjaciółmi, rodziną, za to, że człowiek chce cokolwiek zrobić, jakąś inicjatywę, nawet za wychodzenie z domu psy gończe NWO wlepiają ludziom ogromne kary.

2 razy więcej ludzi popełniło samobójstwa niż zmarło na Covid.

Globaliści mają niebezpiecznych fanatyków i zaślepionych religią covidową lemingów do pilnowania porządku.

Tak, szczepionka JEST GORSZA od zachorowania na Covid, bo jak zachorujesz to ci udzielą pomocy, bo jest tylko jedna choroba, Covid.

Jak coś Ci się będzie dziać po szczepionce to zamiecie się pod dywan, lekarze i personel zrobią wszystko, żebyś się odp%!?@#?ił i powiedzą, że nie ma związku ze szczepionką.

Zdechniesz pod śmietnikiem, a państwo grosza nie wypłaci.

  • Like 8
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja babcia ma 80 lat, jest po wylewie, ma problemy z tarczycą i ogólnie od lat źle się czuła, konowały to lekceważyły ale na śmiercionke namawiali jak najbardziej. Do tego jej syn zapisał ją i dziadka na szprycowanie mocno ich do tego namawiając. Babcia niedługo po szprycy trafiła do szpitala diagnoza rak płuc z przerzutami na jelita, trzustkę. Pewnie już wcześniej był rak, ale myślę że szpryca tylko pogorszyła sprawę. 

  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://next.gazeta.pl/next/7,151003,27499211,ekspertka-pandemia-zostanie-z-nami-przez-lata-jesienia-musimy.html#s=BoxOpMT

Cytat

Pandemia zostanie z nami przez kilka kolejnych lat. Nowe patogeny - takie jak SARS-CoV-2, które pojawiają się w środowisku ludzkim, mają to do siebie, że jeżeli ich rozprzestrzenianie się nie zostanie skutecznie zatrzymane, zostają w społeczności na długie lata.

 

Jest taka bardzo ciekawa ksiązka profesora Franciszka Ryszki - "Państwo stanu wyjątkowego". O hitlerowskich Niemczech. Polecam jako lekturę na jesienne wieczory.

Edytowane przez zychu
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, zychu said:

, że jeżeli ich rozprzestrzenianie się nie zostanie skutecznie zatrzymane, zostają w społeczności na długie lata.

Jest skuteczna metoda. Wymaga współdziałania mocarstw atomowych. Zmasowany atak na wszystkie zaludnione regiony. Potem poprawka napalmem i bombami paliwowo-powietrznymi. Na koniec atak chemiczny na pozostałe skupiska ludności z użyciem środków paraliżujących typu VX czy sarin. 

 

Dla populacji zamkniętej w bunkrach ścisły lockdown na 100 lat i testy doodbytnicze na covid 3x dziennie. 

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też bardzo martwię się o swoją rodzinę. Cala rodzina : rodzice, wujkowie, ciotki, dziadkowie, rodzeństwo cioteczne się zaszczepiło. Ja i mój brat rodzony nie zaszczepiliśmy się. 
 

Rodzinka się z nas podśmiewa, nazywa antyszczepionkowcami, mówi że wierzymy w teorie spiskowe. 
 

Żadne logiczne argumenty do nich nie trafiają, ze w tym wszystkim i działaniu rządów nie ma żadnej logiki. Czasami sami mówią, że to faktycznie dziwne, niezrozumiałe ale to nie mozliwe zeby chcieli wymordować wiekszosc czesc świata. 
 

A fakty są takie, że wiekszosc z nich kiepsko sie czuje. A to katarek, a to kaszelek, glowa boli, stan podgorączkowy, stawy i miesnie pobolewają. Wcześniej nie tak nie byli przeziębieni i nie chorowali. Kolezanka 27 lat po zaszczepieniu praktycznie od razu dostała zapalenia stawów i sarkoidozy. 

Edytowane przez Szczery Człowiek
  • Like 3
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, Martius777 said:

Covidianie są bardziej niebezpieczni niż sam Covid, bo wiodą nas na zatracenie i do katastrofy.

 

W zupełności się z tobą zgadzam.

Jestem naocznym świadkiem tego co się właściwie dzieje z ludźmi w Tajlandii po tym jak zaczęto wprowadzać szczepienia. Jak wcześniej byli twoimi przyjaciółmi to teraz są wobec ciebie nieprzyjaźni, jeśli odmówiłeś szczepienia. Tajowie są dobrze zorganizowani i jak coś nowego się pojawi to wszyscy w "gangu" wiedzą o tym i przechodzą na stronę większości. Stąd właśnie mój los byłby przesądzony, gdybym szedł w zaparte odnośnie szczepionki.

 

2 hours ago, Szczery Człowiek said:

Rodzinka się z nas podśmiewa, nazywa antyszczepionkowcami, mówi że wierzymy w teorie spiskowe.

 

Ze mnie też się śmiano. Jednakże, rodzice dzieci by mnie wywalili na zbity pysk, tak jak jednego Amerykanina. Gościu w ciągu 48h musiał opuścić Tajlandię.

 

Niestety, tutaj nie ma porównania co do Polski. Codziennie niby po 18-20.000 zakażonych oraz 200 zgonów. Bardzo dużo więźniów tutaj chorowało. Ludzie się buntują, ponieważ rząd wydaje sobie kasę na broń, militarię, a nie ma na sprzęt do szpitali czy te tzw. "eliksiry życia", który zacnie przyjąłem 3 tygodnie temu. Można by powiedzieć, że według tutejszych standardów jestem wybrańcem. 

 

No, ale ja wziąłem Sinopharm, czyli ten inactivated virus i nie powiem ludzie mają różne opinie na temat tych szczepionek. Bardzo dużo się proamerykańców, którzy wierzą, że P*zer, Mo*erna czy Ast*a to jest najwyższa klasa i wręcz się o to zabijają. 

Nie to co w Polsce, że u nas nie chcą się szczepić i punkty szczepień stoją puste.

 

Wyobraźcie sobie, że gdybyście mieli w rękach ze 100-200 fiolek i przyjechali do Tajlandii i je sprzedali to byście mieli z dobry milion, dwa złotych, bo tak to by się targowali Tajowie z wami.

Chore czasy, chorzy ludzie, chore podejście.

 

Mi mama mówi, że nigdy się nie zaszprycuje, ponieważ podziela moje zdanie, że ten cały mRNA to jest totalnie odjechany eksperyment medyczny. Wiele też się mówi w Azji o tych inactivated virus, że są bezpieczniejsze i bez żadnych skutków ubocznych.

I ja się wam chłopaki nie dziwię, że nie będziecie tego brać. Sam bym tych specyficznych szczepionek nie przyjął, bo to po prostu strach. Każdy jest inny i jeśli tobie się nic nie stało to jesteś szczęściarzem. Ile się naoglądałem filmików oraz naczytałem historii ludzi z USA po wzięciu mRNA?

To zapalenie mięśnia sercowego, paraliż twarzy, brak czuciaw nogach czy rękach, dygotanie na całym ciele czy nawet ten Guillain-Barré.

 

No nie daj boże wziąłbym szczepionkę i dostałbym Guillain-Barré. No to przecież wtedy mogliby mnie już chować na cmentarzu. Masakra.

Dlatego popieram was tu wszystkich i trzymajcie się mocno. Nie poddawać się ani nie ulegać.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Szczery Człowiek napisał:

Czasami sami mówią, że to faktycznie dziwne, niezrozumiałe ale to nie mozliwe zeby chcieli wymordować wiekszosc czesc świata. 

Wiedział o tym już Adi: "Szerokie masy ludu łatwiej ulegają wielkiemu kłamstwu niż małemu."

2 godziny temu, Szczery Człowiek napisał:

A fakty są takie, że wiekszosc z nich kiepsko sie czuje. A to katarek, a to kaszelek, glowa boli, stan podgorączkowy, stawy i miesnie pobolewają. Wcześniej nie tak nie byli przeziębieni i nie chorowali. Kolezanka 27 lat po zaszczepieniu praktycznie od razu dostała zapalenia stawów i sarkoidozy. 

Eee tam. Najważniejsze że ochronili się przed covidem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#AustraliaHasFallen

 

Co to jest jak nie wojna?

 

Jedno mnie zastanawia. Przecież Ci politycy mają sąsiadów, którzy wiedzą gdzie oni mieszkają, co robią itd. Nikt ich nie potrafi odwiedzić z kurtuazyjną wizytą i wyjaśnić raz a dobrze co jest grane?

 

Żeby nie było to się tyczy też Polski i każdego innego kraju.

 

Edytowane przez wrotycz
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.