Skocz do zawartości

Wirus z Wuhan


Kleofas

Rekomendowane odpowiedzi

1 hour ago, Kespert said:

Tylko że "sen o rozwoju Afryki" jest dla Afryki snem narzuconym zewnętrznie. To nie jest ich własny wybór... oni chcą "być rozwinięci", ale nie chcą "się rozwijać".

Chcą mieć "tu i teraz", bez etapu pośredniego - pracy. Można powiedzieć że to jest idea socjalna, socjalistyczna.

 

możesz tak wytworzyć na podstawie tych, którzy tu przyjeżdżają, ale to jest błąd poznawczy. Ci, którzy tu przyjeżdżają, to szczególny sorry ludzi, których oni tam chcą się pozbyć. Oni tam też zbijają bąki i kradną, wrócić jak przychodzi okazja ich komuś (jewropeczykom) podrzucić, to chętnie się na to godzą.

 

No i czyż w Polsce takich brakuje? Tylko tu żyją na koszt podatnika a w Afryce tego nie ma, dlatego prą do jewropy, gdzie tak można.

Poznałem paru murzynów w pracy i większość starej daty, bądź wykształconych pracowała i nie mieszkała w dzielnicach typowo "kolorowych".

Co prawda młodsi mieli inne zapatrywania ale to albo byli inaczej wychowani albo ci, o których mówiłem, że kominkami już u siebie i na zachód przyjechali robić to samo.

Zauważ, że w Polsce socjalistyczna indoktrynacja idzie z góry a nie z dołu.

To nie jest ruch oddolny (grassroot) a odgórny. Wszystkie socjalizmy w Europie, były odgórne. Wszystkie.

 

I zaraz, że gość który to mówił top był raczej bystry i wykształcony, być może elita tamtego kraju, więc to od jego zdania i chęci rozwoju zależy chęć rozwoju kraju. Motłoch się dostosuje.

 

Ale Afryka jest systemowo trzymam w kolonializmie przez, rzekomo byłych kolonizatorów.

 

Edytowane przez wrotycz
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, wrotycz said:

możesz tak wytworzyć na podstawie tych, którzy tu przyjeżdżają, ale to jest błąd poznawczy

Miałem okazję pracować w multikulturowych warunkach. Z ludźmi, których szanowałem za wiedzę i umiejętności - nie zwracając uwagi na ich kolor. I oni sami, opinię o "tych co przypływają" mieli podobną do opinii "statystycznego Polaka" o przyjeżdżających do Berlina "polskich złodziejach" z lat 90'tych.

 

Ale jest różnica - miałem okazję rozmawiać z kobietą, która przeżyła masakrę Tutsi. Gdzie jej sąsiedzi, na jej oczach, na koniec porąbali jej matkę i siostrę maczetami za "niewłaściwe pochodzenie" i "bogactwo".

W latach 90'tych w Berlinie nie miałeś kilku tysięcy ataków nożem, dokonywanych przez polskich imigrantów co rok, czy gwałtów na ulicach. Po prostu Polacy nie mają w swojej kulturze "nożownictwa" czy masowych gwałtów, niezależnie od "poziomu".

 

14 minutes ago, wrotycz said:

większość starej daty, bądź wykształconych pracowała i nie mieszkała w dzielnicach typowo "kolorowych"

Nie chcieli mieszkać w "środowisku kulturowym".

15 minutes ago, wrotycz said:

Zauważ, że w Polsce socjalistyczna indoktrynacja idzie z góry a nie z dołu.

U nas jest obecna od - powiedzmy - stu lat, można też doliczyć trochę zaborów. U nas trzeba ją odgórnie wprowadzać.

Tam jest obecna od setek lat. Tam już jest elementem stałym kultury.

Upraszczam, bo oczywiście jak przełożyć na "socjalizm" zwyczaje plemienia, które nie wiedziało co to własność prywatna...

17 minutes ago, wrotycz said:

więc to od jego zdania i chęci rozwoju zależy chęć rozwoju kraju. Motłoch się dostosuje.

Nie upieram się, że to koniecznie "biali" muszą zmieniać dogmaty kulturowe Afryki. Nawet w sumie nie powinni.

Ale uprę się, że dogmat ktoś będzie musiał zmienić, i to najprawdopodobniej przy aktywnym sprzeciwie "obywateli" - tzw. motłochu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minutes ago, Kespert said:

Nie chcieli mieszkać w "środowisku kulturowym".

 

Myślę, że raczej nie chcieli mieszkać w wujowej dzielnicy, nawet jeśli ich to na więcej kosztować. Wciąż się spotykają w barach czy kościołach (chrześcijanie) że swoimi "ziomkami", wciąż utrzymują kontakty że swoimi, ale ci którzy chcieli pracować, chcieli mieć "spokój".

 

 

57 minutes ago, Kespert said:

Tam jest obecna od setek lat. Tam już jest elementem stałym kultury.

 

Nie. Afrykański socjalizm to wynalazek powojenny.

Mocno wspierany "intelektualnie" przez Sowietów.

 

No i neokolonializm się tam nie skończył.

Sami jesteśmy przykładem postkolonialnego państwa a w Afryce taki, a de facto gorszy stan jest utrzymywany

 

"France Must Leave Africa" Dr. Arikana Challenges Neocolonism Happening In West Africa

 

Neo-colonial currency enables French

 

How France maintains its grip on Africa

 

 

Edytowane przez wrotycz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, wrotycz napisał(a):

 

Myślę, że raczej nie chcieli mieszkać w wujowej dzielnicy, nawet jeśli ich to na więcej kosztować. Wciąż się spotykają w barach czy kościołach (chrześcijanie) że swoimi "ziomkami", wciąż utrzymują kontakty że swoimi, ale ci którzy chcieli pracować, chcieli mieć "spokój".

 

 

 

Nie. Afrykański socjalizm to wynalazek powojenny.

Mocno wspierany "intelektualnie" przez Sowietów.

 

No i neokolonializm się tam nie skończył.

Sami jesteśmy przykładem postkolonialnego państwa a w Afryce taki, a de facto gorszy stan jest utrzymywany wciąż.

 

 

Neo-colonial currency enables French exploitation
 

 

 

 

 

 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Kespert said:

Ale jest różnica - miałem okazję rozmawiać z kobietą, która przeżyła masakrę Tutsi. Gdzie jej sąsiedzi, na jej oczach, na koniec porąbali jej matkę i siostrę maczetami za "niewłaściwe pochodzenie" i "bogactwo".

 

A czym się to od II wojny w XX wieku różni, a jak chcesz mniejszej, bardziej lokalnej to czym typ spore od Wołynia różni?

 

No i jak spojrzysz na rewolucję protestancką i wynikłe z niej wojny to wcale nie były "honorowe" ani mniej brutalne.

 

 

1 hour ago, Kespert said:

W latach 90'tych w Berlinie nie miałeś kilku tysięcy ataków nożem, dokonywanych przez polskich imigrantów co rok, czy gwałtów na ulicach. Po prostu Polacy nie mają w swojej kulturze "nożownictwa" czy masowych gwałtów, niezależnie od "poziomu".

 

Niby prawda. To się nazywa podatny grunt ale tak samo podatny był w Mongolii (za Czyngis Chana), u Turków (wszystkie tureckie plemiona i "imperia"), u Arabów (całe imperium arabskie, które stało się imperium islamskim). Wszędzie  byli niezwykle broni  ale i  wszędzie tam przykład szedł z góry i oficjalna doktryna państwowa i religijną była w zgodzie z tymi najniższymi i najbrutalniejszymi instynktami.

 

Nie widzę dlaczego w Polsce miałoby się to nie udać. Już covidianie nienawidzą "antyszczepów", teraz "ukrofile" nienawidzą "ukrosceptyków", POwcy nienawidzą PiSowców, itd., itd.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, wrotycz said:

Nie. Afrykański socjalizm to wynalazek powojenny.

Mocno wspierany "intelektualnie" przez Sowietów.

Jeśli mowa o politycznej ideologii socjalizmu, to masz oczywiście rację.

Ja natomiast bardziej myślę o "socjaliźmie" w znaczeniu kulturowym - czyli o podejściu "jak nie przykręcone, to znaczy że niczyje i można zabrać". Taki kulturowy wzorzec to panował tam, zanim powstała Rosja. I z takimi naleciałościami właśnie trzeba się mierzyć.

 

55 minutes ago, wrotycz said:

A czym się to od II wojny w XX wieku różni, a jak chcesz mniejszej, bardziej lokalnej to czym typ spore od Wołynia różni?

Od II WŚ (przynajmniej na zachodnich frontach) - różni się dość sporo. Jak wojsko wpadło i przeszukało dom, to jak nie ukrywałeś Żydów/partyzantów/nazistów/broni, raczej miałeś spore szanse przeżyć jako cywil (minus zapasy, krowa, zegarek oczywiście).

 

Natomiast Wołyń już znacznie bardziej odpowiada tamtym wydarzeniom - nadal jednak nie osiągając ich skali okrucieństwa (na Wołyniu nikt nie rozkładał się obozem, rozciągając gwałty i mordy na tygodnie). No i oczywiście w Rwandzie praktycznie nie miałeś "dobrych Hutu" - takich, co ryzykując życie ostrzegali sąsiadów.

Natomiast co było "podobne" - to wyższy status Polaków/Tutsi. Większe "kułactwo", lepsze wykształcenie per capita, wysoki odsetek w urzędach...

 

Na marginesie - ciekawe, jaki odsetek odmów szczepień w krajach afrykańskich, podyktowany był niechęcią do plemienia z którego pochodził lekarz... podejrzliwością kulturową. A jak wyglądała wyszczepialność w placówkach "białego człowieka".

 

1 hour ago, wrotycz said:

wszędzie tam przykład szedł z góry i oficjalna doktryna państwowa i religijną była w zgodzie z tymi najniższymi i najbrutalniejszymi instynktami

Dokładnie to mam na myśli - są miejsca, gdzie "doktryna", "polityka" czy też "wzorce kulturowe" pokrywają się z najniższymi instynktami ludzkości. I są ludzie, pochodzący z takich miejsc, którzy mają odpowiednio brutalne i niskie wzorce kulturowe.

 

1 hour ago, wrotycz said:

Nie widzę dlaczego w Polsce miałoby się to nie udać. Już covidianie nienawidzą "antyszczepów"

Widzisz, przez dwa lata niemal (a na pewno w początkowych tygodniach "kwarantanny") emocje po stronie pro/anty-szczepionkowców grały marsza na orkiestrę i organy. Chociażby odmowa wejścia do sklepu, godziny dla seniorów - ile w Polsce, 36-milionowym państwie, było przypadków, że nieobsłużony klient chwycił za nóż i zadźgał sprzedawcę? Ilu policjantów ciężko pobito za wypisywanie mandatów "maseczkowych"? Ja nie słyszałem o żadnym przypadku. I to jest właśnie ta "różnica kulturowa", którą u nas nadal chcą wprowadzać - a tam już jest.

My nadal na siebie krzyczymy, zamiast się zarzynać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ci to samo cały czas 😜

 

https://demagog.org.pl/fake_news/maseczka-powoduje-niedotlenienie-i-oslabia-odpornosc-falsz/

 

Zieeeeew. Jak bedzie nowa pandemia to dopiero bedą jaja.

 

PS. nasz ulubieniec Pyrć jest w jakiejs radzie do spraw klimatycznych XDXDXD

Edytowane przez Garrett
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, cst9191 napisał(a):

 

W tym wątku mieliśmy kilka doskonałych przykładów, że pewnych ludzi nie można przekonać :)

 

 

Sam tak uważałem, ale rozmowa z osobami już  nie jawnie przekonała mnie że w dobrej wierze ludzie też działali np w trosce o swoje zdrowie i bliskich, nie mówię o nakazach, i zakazach bo to było wariactwo i oczywiście karygodne, ale to było w większości przez psychopatów odgórnie pchane z czapy.

Ale co jeśli ktoś miał osobę chorą na raka którą izolował od covidu i jakiś idiota wpadł specjalnie robiąc na złość całej rodzinie, i ten chory co nawet katar by go zabił coś dostał od "gościa" i taka osoba umiera. Wkurzyłbyś się? No ja bym pewnie znienawidził ostro takich wariatów.

Sam miałem w bliskiej rodzinie osobę ciężką chorą w tym czasie i mimo że covid traktowałem jak cyrk dobrze wiedziałem że nawet tą osobę może katarek tak osłabić że będzie koniec, więc stosowaliśmy wszelkie metody jak dezynfekcja, maski ffp2 itd. Dlatego jestem w stanie zrozumieć nawet nienawiść niektórych do tzw osób które obnażały ten cyrk srovidowy, bo ktoś ma totalnie inną perspektywę że de facto jakiś idiota się popisywał i zabił mu kogoś z rodziny.

Na końcu wszyscy tracimy i warto wyciągnąć z tego wnioski, bo bill z zespołem już za dwa lata wieści kolejną pandemię...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, cst9191 napisał(a):

W tym wątku mieliśmy kilka doskonałych przykładów, że pewnych ludzi nie można przekonać :)

 

Kiedyś czytałem takie zdanie u jednego specjalisty od psychiki i brzmiało ono tak: twoje ego prędzej zrzuci cię ze skały niż przyzna się do tego, że się myliło.

 

Uznałem, że to trochę przesada, bo jednak luźno przyznaję się do błędów i wiem, że ja prawie nic o świecie nie wiem :) dopiero po czasie dotarło do mnie, że masę ludzi tak ma. Nie wie o temacie nic, ale przyjmują jakąś opcję i bronią jej do upadłego, nawet jak mają przy tym się radykalnie ośmieszyć. Albo nawet umrzeć.

 

Ostatnio @Stefan Batory subtelnie mnie kąsał i obrażał w wyszukany sposób za niski poziom inteligencji ze względu na moje przekonania nt. "szczepionek" na tego słynnego wirusa. Przyznam, że było to szokujące ile w człowieku musi siedzieć złości za to, że oponuje "jedynej prawdzie" - którą oczywiście on przyjmuje za prawdę. Przyjmuje oczywiście z czyjąś sporą pomocą.. :)

 

Panie "Stefanie" - może jakiś komentarz na temat obecnych dowodów naukowych i artykułów naukowych? Na temat "szczepionek" i tego, że lockdowny nie działały zupełnie, jest ich już naprawdę dużo. Zakładam, że Pan, jako osoba wiedzy i nauki - według własnych wyrażanych opinii o sobie - nie odrzuci obecnych dowodów w sprawie, a przyzna się, że to był "pic na wodę fotomontaż"? Jeżeli chodzi o wyrobienie szczepień, żeby dostać się za granicę, to tak, już to słyszeliśmy dziesiątki razy. Teraz pora się rozliczyć ze swoich komunistycznych ciągot. ;) Prawda, że pora się rozliczyć? :D Pytanie retoryczne.

 

Całe szczęście, że tak naprawdę Putin wyleczył nas wszystkich szczepionką z trotylu i saletry, a niewyobrażalnie śmiertelnie niebezpieczny wirus, przy którym ten z "Bastionu" Kinga chowie się ze wstydu, przez to zniknął. No bo zniknął z dnia na dzień, prawda? Dlatego o wszystkich cudach wirusowych już nie ma żadnych informacji, dobrze myślę? :):) 

Edytowane przez Messer
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, spacemarine napisał(a):

Sam tak uważałem

Jedynie możesz kogoś ochronić zapewniając mu komorę jak w laboratorium... Gdzie będziesz wchodził do tej komory w pełnym rynsztunku rodem z filmów, kombinezon i butla... Maseczki chłopie żadna, nawet z filterkiem haha nic nie da, bo ona jedynie filtruje wdychane powietrze przez ciebie, a wydychane lata wszędzie... Więc co za różnica jakie FFP? Co do "kropelek" to przecież nie idziesz i nie plujesz na kogoś, nie kaszlesz i nie kichasz, a jak jesteś chory to też nie siedzisz przy innej osobie która już słaba jest... Otwórz okno ktoś przejdzie kichnie, wiatr zawieje i już też może coś złapać. Mam w rodzinie osobę z rakiem, miast go izolować, szprycować czy maseczkować siebie czy jego, starałem się przekonać go do zadbania o siebie, a przede wszystkim swoją odporność, bo rak nie wziął się z niczego, organizm już więcej syfu, trucia nie ogarnął. Nie uwierzysz chłop nadal żyje, ale to kto przeżyje zależy głównie od niego samego, woli do życia (i tym jaki los mu pisany - to moje własne zdanie).

30 minut temu, spacemarine napisał(a):

Panowie dajmy sobie już spokój, bo ci na górze właśnie chcą aby się ludzie między sobą żarli dzięki temu nigdy nie będzie rozliczone te setki tysięcy nadmiarowych zgonów

Ludzie już na tyle pozwolili, że nic nigdy już przez nas rozliczone nie będzie, jak jakaś "boska kara" ich nie sięgnie to nic tego nie zmieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.