Skocz do zawartości

Feministka katolicka wita...


feministka katolicka

Rekomendowane odpowiedzi

Przez przesady, kobiet tu jest dużo mniej, więc pojawienie się nowej bardziej zwraca na siebie uwagę. Poza tym, do tematu przyciąga ludzi fakt, że autorka ma oryginalne poglądy. Widzisz że na forum ktoś założył profil o nicku feministka katolicka, jesteś ciekaw o co kaman, więc wchodzisz. Prosty schemat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, przeciez od razu widac ze to prowokacja jakiegoś byłego użytkownika...

Żeby dosadniej wkurwić użył/a nick "Feministka" czy "Katolicka"...

Czyli tematy(szczegolnie pierwszy) który jest poruszany dość czesto i któremu wypowiadamy walkę...

Podejrzewam Sainta albo Starego Pierdziela...

Chce sprawdzić czujność, a tu wchodze i trzy strony najebane...

Edytowane przez Assasyn
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"kobieta dominująca i podporządkowywująca swojego mężczyznę katolickiej dogmatyce jest w stanie zapewnić mu największą seksualną rozkosz.."

A teraz hit mojego ukochanego Marszałka Piłsudzkiego

Józia znaczy się

"Baba bez bolca dostaje pierdolca"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z hawkiem, do tego ta osobą w innym temacie postulowała wprowadzenie nowego podatku. Kto jest za tym aby ją zbanować niech podniesie rękę oraz wciśnie "Lubię to".

A tak na serio, to przydała by się maksymalna ilość postów na dobę dla samic. ;)

Ten pomysł z ograniczoną liczbą postów na dzień dla samic nie jest głupi, jednak powinien on dotyczyć nowych użytkowniczek, jeżeli udowodnią że są na poziomie, ograniczenie można zdjąć. Ograniczyło by to bezcelowe pieprzenie takich samic, ale decyzje niech podejmą decyzyjni ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

I na wstępie chciałbym zapytać o definicję: Feministka katolicka.

Mam różne domysły, a wolałbym otrzymać od ciebie wyjaśnienie tego określenia w jasny sposób przy użyciu ogólnie dostępnych pojęć.

Czy chodzi o to, że respktujesz 10-ć przykazań, i jednocześnie jesteś za skrobanką, lub poronnym usuwaniem dzieci?

Czy chodzi o to, że jesteś za równouprawnieniem, ale zgadzasz się na udział dwóch różnych płci osobno na olimpiadzie?

Snuję przypuszczenia....

Proszę więc, o definicję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Zwę się tu "feministką katolicką"  - sprzeczność

Z chęcią będę tu prezentowała punkt widzenia feministki-katoliczki świadomej - następna sprzeczność wyzwolonej i jednocześnie w pełni wiernej dogmatyce swojej katolickiej wiary.

Oczywiście nie będę stroniła od topiców o tematyce seksu... ;)

Jestem osobą młodą, zaledwie 20-letnią ale swoje już przeżyłam  - Odpowiedź.

 

Katolik i grzesznik niebywały - wita cię chłodno !!!!!

Przeżyj sobie conajmniej dwa razy tyle, a może zrozumiesz w jakie błedne koło się wpakowałaś, choć Ja osobiście w to wątpię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MiJa, Pokorna, Lady - witam, witam, drogie Panie ;) 

 

 


"1. Cześć

"2. Katolicki feminazizm...bleeee...nawet ciężko to pisać....to oczywisty oksymoron. Oczywisty dla prawdziwego katolika, a nie dzisiejszego produktu antykatolickiej nauki posoborowych szarlatanów. Kolegializm, ekumenizm (herezje), feminizm, walka z Mszą Wszech Czasów, z Tradycją, itd. Ale oczywiście ''katole''mają to gdzieś, kremówkarze cieszą się, że był sobie JP2, biernie jak owce przyglądając się niszczeniu Kościoła OD ŚRODKA.

3.Polecam na początek Malachi Martin ''Dom smagany wiatrem''-pewnie i tak nie przeczytasz, bo wygodnie trwać w przekonaniu, że wszystko jest OK. Judeokatolicyzm, Tygodnik powszechny, płaszczenie się przed innymi religiami są OK? NIE.

4. Jesteś na etapie bycia niby katolikiem. Mi też brakuje do bycia pełnym, ale wiem przynajmniej, co czai się za murami Watykanu. polecam też blog ''Młot na posoborowie''.

5. http://bdp.xportal.p...iecosc-kobiety/ 

Czytaj prawdziwych księży, biskupów, a nie MODERNISTÓW. 

6. http://www.chiesaviv...mensile pol.pdf  Rozjaśnia się coś? 

I tak to walenie grochem o ścianę. Skoro baby nie interesują się polityką, to jak mają je zainteresować skomplikowane procesy gnicia w Kościele?"

 

AdrianoPeruggio - dziwne, że nie wspomniałeś jeszcze o „medjugorystach” … Notabene zagorzały przeciwnik „oszustwa medjugorskiego” – wspomniany przez Ciebie ksiądz Malachi, jest mi znany niejako „rodzinnie” – bliska mi osoba z brooklyńskiej Polonii miała okazję spotkać się z nim (pytała go na temat przekazu podprogowego w twórczości Samotnika z Providence – Lovecrafta  i tego w jakim stopniu inspiracją dla niego mogły być widzenia mrocznych istot atakujących go na pograniczu jawy i snu) w roku poprzedzającym jego tragiczny koniec poprzedzony twierdzeniami o podanych do publicznej wiadomości wizjach Szatana, cieniach i o złowrogiej, popychającej go z wielką siłą mocy poprzedzająca jego zgon (demoniczne maleficium?). Fakt, iż to, że przed wyborem nowego papieża  ks. Malachi przewidział w 1978 w swoim Final Conclave kto zostanie następcą (co zostało zawczasu opublikowane w katolickiej prasie) i że zostało to praktycznie przemilczane przez mainstreimowe media sugeruje, że masoneria infiltrująca „czwartą władzę” bynajmniej nie zamierzała robić darmowej „reklamy” jednemu z najzagorzalszych przeciwników  Szatana. Jeśli chodzi o porównywanie judaizmu z katolicyzmem… no cóż, chętnie docenię wartość literacką Talmudu o ile nie będzie on już zawierał fragmentów przez które czuję się dotknięta jako chrześcijanka:  http://lublin.gosc.pl/doc/1731926.Antychrzescijanski-Talmud                                                                                  

Zdaję sobie sprawę z tego, że pomimo takich kontrowersyjnych fragmentów Talmud został pocałowany przez papieża Jana Pawła II – jednak odróżniam kwestię dogmatów ex cathedra od osobistych czynów Papieża jako jednostki. Jan Paweł II był nieomylny w kwestii wypowiedzi dogmatycznych, ale nie popieram niektórych jego osobistych opinii, jak np. aprobata dla Medjugorje, dokonana zresztą wbrew stanowisku ostatniej wizjonerki z Fatimy – siostry Łucji, która jak donosiło związane z księdzem Malachim Unity Publishing ostrzegała, że „objawienia medjugorskie” są fałszywe i że nie ukazuje się tam Matka Zbawiciela.

 

AdranoPeruggio, Rnext, Pokorna, kic-anty  – katolicki feminizm to nie paradoks. Polecam min. lekturę jednego z numerów katolickiego miesięcznika „List!” (jego wadą jest niestety publikowanie orędzi medjugorskich) „I stworzył Bóg kobietę, czyli feminizm po katolicku”. Zapraszam też do zapoznania się z poniższym odnośnikiem:  http://laboratorium.wiez.pl/teksty.php?byc_katoliczka_byc_feministka

MiJa – dziękuję Ci pięknie za filmik z motywem Króla Juliana. Niestety, jego występy mają miejsce min. w „Pingwinach Madagaskaru” emitowanych przez Nickelodeon. A ponieważ w głębi serca jestem grzeczną dziewczynką, muszę z góry podziękować za wszystko, co ma związek z masońskim Nickelodeonem i jego „mruganiem do dorosłego rodzica”. Wyznaję zasadę „just say no”. Abym nie była gołosłowną, dołączam ten niepokorny link na przekór illuminackiej zasadzie „Homoerotic bdsm? It’s okay because it’s on the Nickolodeon!”:                                                 http://www.nbcnews.com/id/6852828/ns/msnbc-countdown_with_keith_olbermann/t/will-spongebob-make-you-gay/#.VkBw7LcveUk                                                                                              

 

 

 

Ja już może wszędzie węszę teorie spiskowe, ale trochę to mi wygląda na prowokację. Nick naszej nowej Szanownej Pani, sposób pisania, radykalnie niepasujące do tego forum poglądy...hmm..

Kochany Psotniku, będę fangirlowała Twoje wyrafinowane poczucie humoru. Dziękuję Tobie, że podjąłeś starania, aby wywołać na moje twarzy szeroki uśmiech. Szczególnie ten aspekt Twojego żarciku, że na prowokację z mej strony  wskazują między innymi „radykalnie nie pasujące do tego forum poglądy” sprawił, że moje piersi unosiły się w górę przy coraz intensywniejszych, przepełnionych śmiechem oddechach.                                                                                                                       Kochany Psotniku – bardzo Cię proszę, serwuj mi jeszcze więcej takich”psotnych” żarcików. Nie obawiaj się, że poczuję się dotknięta, gdyż świetnie wyczuwam konwencję żartu. Grzeczność nabyta przeze mnie na Frondzie i Rebelyi (gdzie oczywiście realizuję swoją kobiecoś pod innymi nickami) wymaga, bym doceniła chęć uszczęśliwienia mnie swoimi żartami.

 

 

 

@Eryk, no f.. idea, pewnie odstawiła na dwa dni psychotropy, bo jak to wytłumaczyć inaczej? No chyba tylko tak, że jej zmienili na inne i jej neurony spaliło?

Rnext – oj tam, oj tam. Prędzej wolałabym „herbatkę” taką jak ta:                                         

 

 

 

Zgadzam się z hawkiem, do tego ta osobą w innym temacie postulowała wprowadzenie nowego podatku. Kto jest za tym aby ją zbanować niech podniesie rękę oraz wciśnie "Lubię to".

 

Vonie hayeku, dziękuję Ci za urozmaicanie mi czasu serwowaniem mi swojego poczucia humoru. Wybacz mi jednak, ale w przeciwieństwie do żartów „Psotnika”, tego akurat przykładu nie rozumiem. Nie zrozum mnie żle, lubię żarciki, ale logiki tego akurat humoru nie rozumiem. Jaki jest związek między pierwszym a drugim zdaniem? To trochę tak jakby ktoś w temacie o polityce serwował mi humor w stylu:

 

 

do tego ta osobą w innym temacie postulowała wprowadzenie nowego województwa. Kto jest za tym aby ją zbanować niech podniesie rękę oraz wciśnie "Lubię to"

 

albo ewentualnie: 

do tego ta osobą w innym temacie postulowała wprowadzenie nowej ustawy. Kto jest za tym aby ją zbanować niech podniesie rękę oraz wciśnie "Lubię to"

 

 

 

Panowie, przeciez od razu widac ze to prowokacja jakiegoś byłego użytkownika...

Żeby dosadniej wkurwić użył/a nick "Feministka" czy "Katolicka"...
Czyli tematy(szczegolnie pierwszy) który jest poruszany dość czesto i któremu wypowiadamy walkę...
Podejrzewam Sainta albo Starego Pierdziela...

Chce sprawdzić czujność, a tu wchodze i trzy strony najebane...

 

Nie jestem prowokatorką - kiedyś zapoznam Was z innymi przykładami mojej autentycznej, profeministyczno-katolickiej „netowości” netowej. Szanuję Waszą – jak to sam ujmujesz - walkę z odmiennymi poglądami/tematami  ale dopóki nie będę olewała Regulaminu nie sądzę, bym własnymi wypowiedziami działała na szkodę Forum. Dodatkowy temat pojawił się w wyniku wydzielenia mojego wątku o Dodzie i Nergalu.

Tarnawa – jeśli chodzi o Piłsudzkiego, to podzielam wydaną na jego temat opinię przez siostę Faustynę Kowalską, gdy w dniu jego śmierci miała wizję jego duszy zstępującej za swoje polityczne nadużycia do – prawdopodobnie – czyśćca. W razie wątpliwości chętnie przytoczę cytat z jej „Dzienniczka”.

Kootas – jeśli ujmiemy feminizm jako nurt opowiadający się za możliwością realizacji kobiecości, to kobieta prolajferka realizuje się walcząc z aborcją i domagając się, by kobiece łono było miejscem życia a nie cmentarzyskiem. Gianna Jensen, kolejna kobieta która przeżyła własną aborcję często mawia: „Jeśli aborcja jest prawem kobiety, to gdzie są moje prawa?”

Kurt Von Diehl – proszę ładnie, nie powołuj się na Korwina. Ja nie trawię Newsweeka, ale zgadzam się artykułem, który pojawił się na jego łamach odnośnie Korwina i jego wypowiedzi na temat pedofilii. Po takich wypowiedziach pan Korwin nie powinien mieć prawa do „mikrofonu”. 

 

Dziękuję Wam Panowie za Wasze poczucie humoru. Bardzo mi miło, że cieszę się Waszą sympatią. Czekam na więcej. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vonie hayeku, dziękuję Ci za urozmaicanie mi czasu serwowaniem mi swojego poczucia humoru. Wybacz mi jednak, ale w przeciwieństwie do żartów „Psotnika”, tego akurat przykładu nie rozumiem. Nie zrozum mnie żle, lubię żarciki, ale logiki tego akurat humoru nie rozumiem. Jaki jest związek między pierwszym a drugim zdaniem? 

 

Nie rozumiesz, bo jesteś lewakiem. ;)

Każdy normalny człowiek rozumie, że wprowadzenie nowego podatku (czegokolwiek by nie dotyczył) jest szkodliwe. Z kolei likwidacja/obniżka istniejących podatków (czegokolwiek by nie dotyczyły) jest zawsze korzystna.

 

Pozdr.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Skąd masz wiedzę nt. Martina i katolickiej Tradycji?

 

2. Skoro znasz Tradycję, to czemu określasz się feministką? Wiesz, że w tradycyjnym Kościele feminizm nie jest raczej popierany. Możesz używać różnych wygibasów retorycznych, ale feminizm nie jest raczej po drodze z katolicyzmem.

 

3. Artykuł Pani Gawkowskiej to bzdety. Ponieważ:

 

''Ba, samo stworzenie ludzkości ukoronowane stworzeniem kobiety, jest już z gruntu feministyczne, jeśli przez feminizm rozumieć myślenie i postawę promującą godność kobiety. Bowiem dopiero po stworzeniu kobiety możliwa jest międzyludzka relacja odwzorowująca komunię Osób Boskich.''Z tego, co wiem, feminizm nie poprzestaje na godności kobiety, do obrony godności nie trzeba stawać się feministką, to pojęcie o wiele szersze. Zresztą, kto atakuje godność kobiety? To wydumane lewackie problemy.

 

''A zatem Kościół jest kobietą...'' Kościół nie jest kobietą ani meżczyzną, a takie tanie chwyty to wymysł propagandy lewackiej.

 

 ''W efekcie takiego p/oddania kobieta rodzi Nowego Człowieka. Wzorem Maryi rodzi Chrystusa dla innych, jest ich duchową matką''-cuchnie na odległość posoborowym, ekumenicznym bełkotem, zahaczającym o bluźnierstwo. Nowy człowiek z dużej litery-znawca poglądów Malachi Martina od razu skojarzy to z masońskim budowaniem nowego człowieka, kultem człowieka. Rodzi Chrystusa-takie idiotyzmy w ustach posoborowych hochsztaplerów nie powinny dziwić.

 

Dalej nie cytuję i nie czytam-pseudofilozoficzny, modernistyczny bełkot.

 

4. Stworzyłaś własne rozumienie feminizmu, któe odbiega od potocznego, taki zabieg może niektórych prowokować, ale jest zbędny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He he he...

 

Czuję się jakbym czytał nasza starą i kochaną Ester :D

 

Nosz toczka w toczkę to samo ubrane w pseudonaukowe i trudne słówka :D

 

Kochana Feministko- Feminizm z góry odrzuca katolicyzm, gdyż ma on postawę i konstrukcję patrialchalną, co z założenia kłóci z podstawą Twojego kochanego nurtu.

Wybacz, ale nie nawet nie otworzę Twojego linka ani nie poszukam by poczytać gazety "List", gdyż przestałem tracić czas na próbę zrozumienia bzdurnych zasad tłumaczących bzdurne założenia.

 

To tak jakbym napisał o tym, że jestem 100% samcem alfa w momencie robienia za podnóżek swej pani.

 

Ale cóż, dawno nikt do nas taki nie zawitał, więc jeszcze raz witaj i w te szare dni bądź twórcą ciepłego uśmiechu na mej twarzy :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat w dobie internetu jest kwestia odpowiedniego wyszukania. Tutaj nie byłbym aż tak bardzo tym zaskoczony z tym, że jego postać, poglądy czy założenia dotyczące religii są przez nią przyswojone. Różni są ludzie w internecie i różne mają "skrzywienia" i sympatie filozoficzno-polityczne itd. Na pewno ktoś go opisał i jego postawy, tylko jest mało popularny więc trzeba się dobrze naszukać :D

 

@Adriano

 

To tylko świadczy o tym, jak musiałeś jej dobrze szpileczkę wsadzić, skoro poświęciła swój czas i energię na to by przyswoić wiedzę na temat tego pana :D W przypadku Ester musisz traktować to jako komplement, bo jak stwierdził Vincent "jest inteligentna i cwana. Diabelnie przebiegła i gardząca mężczyznami".

Edytowane przez Arox
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.