Skocz do zawartości

Katolicyzm - odkłamywanie popularnych mitów


Ksanti

Rekomendowane odpowiedzi

Jako że nie mam obecnie czasu, bo zaraz muszę iść, a problem prosi się o choć małe napisanie, to na początku zadam pytanie - jaki procent katolików, pragmatycznie rzec ujmując, przeczytało Biblię? Czy protestancki odłam nie powstał dlatego, ponieważ kościół katolicki bardzo wadliwie ją interpretował zmieniając co mu pasuje? Protestantyzm był powrotem do dawnego chrześcijaństwa - widać to choćby po dawnym dekalogu, który jest poprawny, a który spotkałem w kościele w Londynie (nie pamiętam jego nazwy, ale był związany z zakonem). 
 

Niestety przedstawiłeś jedną stronę medalu. Sam przez większość życia byłem ministrantem, a na koniec swojej drogi czytałem biblię. Także urywkowo, ale latwo od razu jest stwierdzić, że jest to książka napisana na tamte czasy i dla tamtych czasów. Nie twierdzę, że te nauki są nieaktualne, bo na pewno bardziej pragmatyczne niż cyrk, który odstawiał Richard Dawkins w "Bogu urojonym" stwierdzając, że można sobie ułożyć pierwszą lepszą religię bazując na paru zasadach, co jest kompletną bujdą, bo badając dzieła Frazera, Unwina czy Maslowa (ostatnie jego dzieło, które nie zostało opublikowane można stwierdzić, że religia/wiara ludzkości jest niezbędna do istnienia - inaczej wymiera (jak Europa współcześnie z dzietnością 1.6). 

Na koniec polecam ci na przeciwwagę książkę Jana Stachniuka - "Chrześcijaństwo a ludzkość", gdzie przedstawia paradoksalne cytaty autorytetów kościoła. 
http://toporzel.pl/teksty/chrzesc.html

 

Cytat
"Zadaniem roztropności jest uczynić z życia ludzkiego arcydzieło moralne, by właśnie to życie było w zupełności zharmonizowane z normą moralności... Dzięki cnocie moralnej władza pożądania umysłowego i zmysłowego odbiera od rozumu prawidłowy kierunek, nastawienie na dobro... Cnota moralna w oparciu o roztropność sprawia, że człowiek zamierza dążyć do dobra prawidłowego i wybiera po temu środki najstosowniejsze" (ks. prof. A. Borowski, op. cit., t. II, ss. 73, 74).
Postępując uparcie drogą kontemplacji osiągamy szczyt cnoty cichości, gdy dokonamy osłabienia i zwiotczenia popędów w naszej jaźni w tym stopniu, że wprost ich już nie będzie. Pustka wewnętrzna, jałowość, oto korona osiągnięć. To szeroko opiewane, pełne niewypowiedzianego czaru "ubóstwo duchowe". Ktoś jest ubogi duchowo, to znaczy wolny bez reszty, chemicznie wyjałowiony z lgnięcia do czegokolwiek na tym świecie. O takich to mówi z zachwytem Ewangelia: "Błogosławieni ubodzy duchem, albowiem ich jest królestwo niebieskie" (Mt 5, 3).

 

Cytat
e) Personalizm. Pozycja personalizmu jest podobna do wszechmiłości. Działanie cnoty pokory w totalnej syntezie krzyża zatraca swoje pierwotne znaczenie jako środek zwalczania cierpienia, lecz otwiera korytarz na spirytualizm. I tu cierpienie zmienia się w pożądaną siłę napędową ku dobru najwyższemu. "Bóg się pysznym sprzeciwia, ale pokornym łaskę daje. Poddajcie się tedy Bogu, a dajcie odpór diabłu, a uciecze od Was" (św. Jakub, List powszechny, 4, 7, 8).
Pokora staje się cierpliwością, otwierającą drogę do cnót wyższych. Nie ma więc czym się przejmować na tym świecie. "Uniżajcie się tedy przed mocną ręką Bożą, aby was wywyższył czasu swego; wszystko staranie wasze wrzuciwszy nań, gdyż on ma pieczę o was" (św. Piotr Apostoł, Pierwszy list powszechny, 5, 6, 7).

 

Napiszę jeszcze dwie rzeczy. Możesz sobie włożyć między bajki przysługi kościoła dla nauki. Wszelkie nowinki naukowe uznawał kościół za herezję, co także jest w wyżej książce. 
Także znając historię Polski nie wiem jak można w ogóle jak Grzesiu Braun albo inni apologeci katolictwa w Polsce typu K. Karoń albo J. Przybysz bronić katolicyzmu, podczas gdy wytworzona przez kościół mentalność wśród szlachty wprost przyczyniła się do upadku państwa w XVIII wieku. Skatoliczona szlachta wydawała coraz większe pieniądze z wyzysku chłopów na zakony i kościoły, podczas gdy państwowy skarbiec świecił pustkami i nie było pieniędzy na elementarne potrzeby jak wojsko, mając go tylko 20 tys., zaś liczba kleru wynosiła 30 tys.  

Później napiszę dłuższy post, mam nadzieję. Chrześcijaństwo samo w sobie jest narzędziem trzymania społeczeństwa w ryzach i pewne aspekty ma dobre - np. seks dostępny po ślubie. 
Co do tego jak katolicyzm zniszczył Polskę jest poświęcona inna książka i serdecznie polecam przeczytać, kto nie ma czasu - chociaż Rozdziały IX, XI, XIII i całą część 3. 
http://toporzel.pl/teksty/bezdzieje.html

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ksanti napisał:

Ale Ty zdajesz sobie sprawę z tego, że ludzie odchodzący od kościoła w równowadze z czasem zaczynają wierzyć w tarota, reinkarnację, horoskopy, wróżki czy magię?

A, czyli "wolna wola" - ale tylko gdy wierzycie w to, co wam każemy?

 

Godzinę temu, Ksanti napisał:

To jest schemat już tak powszechny, że nie da się tego nie zauważyć.

Religie:

Chrześcijaństwo: 31% populacji globu, Islam: 25% populacji globu, Hinduizm+Buddyzm: 20%, Agnostycyzm, Ateizm, 15%, Tarot, wróżki itp: około 1% - świat się sypie bo 1% osób wierzy w tarota... Logika prosto spod sutanny wielebnego.

 

Godzinę temu, Ksanti napisał:

ale dzisiaj w miejsce katolicyzmu wchodzą gorsze rzeczy jak marksistowskie ideologie czy wiara w naukę. Kto weryfikuje naukę? Ludzie widzą, że książka, profesor/ badacz i ufają bezkrytycznie.

Kolejne zdania z podręcznika "jak ewangelozować baranów" - zastanawiam się, dlaczego każdy "nawracający" na wiarę państwa rzymskiego, zawsze przytacza te same bzdurne argumenty. Czy wy wszyscy wklejacie to z jakiegoś gotowego skryptu i myślicie, że ktoś w te bzdury uwierzy? Czy może sami wierzycie w te bzdury. W obecnych czasach jednym z większych ośrodków marksistowskich to sam Rzym i jego głosiciele, Polecam (najlepiej w oryginale) przeczytać sobie najnowsze encykliki "Laudato si" czy "Fratelli Tutti", możesz też powrócić do źródła czyli "Rerum Novarrum" - jak przeczytasz, to wtedy porozmawiamy, kto tak naprawdę sieje marksizm (o ile przeczytasz, bo widzę, że wolisz gadać bzdury, opowiadać bajki i przeinaczenia zamiast skupić się na tym, jakie totalitarne marksistowskie pomysły przepycha od wieków ta organizacja).

 

Godzinę temu, Ksanti napisał:

Nie wiem tego, ani ja ani Ty, ani zapewne cały Internet, poza różnymi domysłami.

To sprawdź, tego z ambony nikt Ci nie powie, jak i wielu innych kwestii - no, chyba, że jedyne i prawdziwe jest to, co usłyszysz z ust urzędnika rzymskiego - wszystko inne to nieprawda.

 

Godzinę temu, Ksanti napisał:

To KK stworzył zinstytucjonalizowaną naukę jako taką, wcześniej to byli pojedynczy ludzie.

A kto takich bzdur Ci do głowy nawkładał?

A o Pitagorejczykach to słyszał (nomen omen niektóre "szkoły" twierdzą, że swoje korzenie mają w szkole pitagorejskiej)? Eleaci pewnie też byli katolikami i klepali zdrowaśki?

Przed Rzymem nie było ani matematyki hinduskiej, babilończycy nie potrafili ani liczyć ani określać pozycji planet a tym bardziej wznosić budowli i świątyń?

 

Kto Cię tak zindoktrynował człowieku? To co piszesz, jest tak oderwane od rzeczywistości, że aż oczy krwawią...

 

Edytowane przez oxy
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Perun82 napisał:

Dlatego częściej nawiązuje się do..starożytności:)

Jeśli o to chodzi, budowle sakralne nie były po proatu pragmatyczne, miały pokazywać coś czym można się zachwycać, jest wielkie i wszechpotężne, być może takie nawiązanie do Boga.

 

katedra-Reims-2593x1728.jpg

 

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Ksanti napisał:

budowle sakralne nie były po proatu pragmatyczne, miały pokazywać coś czym można się zachwycać, jest wielkie i wszechpotężne, być może takie nawiązanie do Boga.

 

Cytat

3. Żydzi byli dumni ze świątyni, dlatego byli wstrząśnięci słowami Jezusa, który zwrócił im uwagę, że cały przepych i wspaniałość tej budowli nie mają wielkiego znaczenia w oczach Bożych. Mesjasz przyszedł po to, aby zbudować inną świątynię – „świątynię swego ciała”. Gorliwość Jezusa stała się gorliwością krzyża. „W ten sposób ustanowił raz na zawsze kryterium autentycznej gorliwości: jest to gorliwość dającej siebie miłości. Taką gorliwością musi kierować się chrześcijanin” (Benedykt XVI). Prawdziwą świątynią Boga jest dziś Kościół. Nie ten z kamienia, ale z ludzkich serc. Budowany wiarą, modlitwą, świadectwem, nawróceniem, noszeniem krzyża, wiernością prawdzie. Gdy w Kościele sprawy materialne, układy czy dbałość o wizerunek biorą górę nad czystą gorliwością wiary, wtedy Jezus skręca bicz ze sznurków. On wie, co jest w człowieku. 

https://biblia.wiara.pl/doc/4534530.Jezus-skreca-bicz

 

Słowa to jedno a czyny nadjordańskiej zarazy to drugie.

Edytowane przez Perun82
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze na koniec dodam, że sam uważam, iż katolicyzm>ateizm, gdyż ustawia mądrzejszy światopogląd masom, które bez niego (tj. domyślnie) miałyby jeszcze głupszy i by się degenerowały. Nie wielka część w krzywej dzwonowej IQ po odejściu od religii potrafi zrozumieć po co naprawdę pewne zasady obowiązujące w religii. 
Ostatecznie i tak hierarchia wygląda tak
protestantyzm(kalwinizm>luteranizm>baptyści>anglikanizm)>katolicyzm>ortodoksi>islam>ateizm>wróżby itp.
0985f843da11bc6cdbfc2ce1d46a260a.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Strusprawa1 napisał:

katolicyzm>ateizm

Nie można porównywać tych dwóch bytów. Religie to jest masowość, kolektywizm - natomiast ateizm to przeważnie indywidualizm. I co najważniejsze, w ateizmie nie ma przewodnika duchowego - samemu trzeba szukać, i każdy robi to na swój sposób.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Perun82 napisał:

Nie można porównywać tych dwóch bytów. Religie to jest masowość, kolektywizm - natomiast ateizm to przeważnie indywidualizm. I co najważniejsze, w ateizmie nie ma przewodnika duchowego - samemu trzeba szukać, i każdy robi to na swój sposób.

Ja gdy słucham np. tzw. walczących ateistów, to kropka w kropkę mówią to samo. Tak samo argumentują i podają te same przykłady. Czyli a bo wyprawy krzyżowe, a bo inkwizycja, a bo każdy ksiądz to pedofil. O jakimś indywidualizmie raczej mowy nie ma. Nawet wielu wydaje się, że są wzorami tolerancji. :) Ale to już taka najczęściej lewacka mentalność.

Co do samego kościoła. To różnie. Wydaje się instytucjonalnie instytucja przestarzałą, z kompletnie skompromitowanym episkopatem. Chwała mu za wpojoną nam przez wieki mentalność. Niestety teraz rozwalaną na kawałki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, balin napisał:

zyli a bo wyprawy krzyżowe, a bo inkwizycja,

W tej dyskusji to o dziwo strona klerykalna podała przykład krucjat.

 

19 minut temu, balin napisał:

Ale to już taka najczęściej lewacka mentalność.

Tej bardziej bliżej Towarzyszowi jezusowi i jego kompanom z Komunistycznej Partii Nadjrodanu i jej Rewolucji Betlejemskiej..

 

19 minut temu, balin napisał:

Chwała mu za wpojoną nam przez wieki mentalność

Nadstawianie drugiego policzka, poddaństwo, służalczość, brak własnego zdania. Amen

Edytowane przez Perun82
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te "rewelacje" podważające wizerunek ciemnego średniowiecza mogą być rewelacjami tylko dla kogoś, kto nigdy o średniowieczu nie czytał. Osoba, która choć liznęła mediewistyki na poziomie popularnonaukowym, wie doskonale, że gębę średniowieczu dorabiają skretyniali progresywni publicyści, którzy albo mącą, albo są idiotami i powielają bzdury.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Strusprawa1 napisał:

Jako że nie mam obecnie czasu, bo zaraz muszę iść, a problem prosi się o choć małe napisanie, to na początku zadam pytanie - jaki procent katolików, pragmatycznie rzec ujmując, przeczytało Biblię? Czy protestancki odłam nie powstał dlatego, ponieważ kościół katolicki bardzo wadliwie ją interpretował zmieniając co mu pasuje? Protestantyzm był powrotem do dawnego chrześcijaństwa - widać to choćby po dawnym dekalogu, który jest poprawny, a który spotkałem w kościele w Londynie (nie pamiętam jego nazwy, ale był związany z zakonem). 

Z czytaniem Biblii jest pewien problem, a mianowicie, aby zostać zrozumiana przez masy musiała zostać przetłumaczona na języki narodowe.

Z tego co czytałem, języki narodowe same w sobie poprzekręcały wiele znaczeń słów, które jedynie w łacinie mogły być precyzyjnie opisane.

 

Zmienia to diametralnie sens Biblii, w kwestiach spornych.

 

5 godzin temu, Strusprawa1 napisał:

latwo od razu jest stwierdzić, że jest to książka napisana na tamte czasy i dla tamtych czasów.

Ja bym powiedział, że Biblia ma uniwersalny przekaz na każde czasy, ludzie byli tacy sami, a jedynie technologie się zmieniły.

Jedynie co to język archaiczny, mało precyzyjny i czyta się topornie, sam nie dziwię się, że mogą powstać różne niedopowiedzenia.

 

5 godzin temu, Strusprawa1 napisał:

Nie twierdzę, że te nauki są nieaktualne, bo na pewno bardziej pragmatyczne niż cyrk, który odstawiał Richard Dawkins w "Bogu urojonym" stwierdzając, że można sobie ułożyć pierwszą lepszą religię bazując na paru zasadach, co jest kompletną bujdą, bo badając dzieła Frazera, Unwina czy Maslowa (ostatnie jego dzieło, które nie zostało opublikowane można stwierdzić, że religia/wiara ludzkości jest niezbędna do istnienia - inaczej wymiera (jak Europa współcześnie z dzietnością 1.6). 

Zgadza się, sam kiedyś czytałem, że religia/ potrzeba wiary może być czymś naturalnie zakodowanym w DNA. Niestety im ktoś jest większym ignorantem i ma małą wiedzę, tym większe ma przeświadczenie o swojej wiedzy i nieomylności. Książka Dawkinsa to taka Biblia ateistów, masa z nich się powołuje na tego typu źródła. Frazer "Złota gałąź" - zacna lektura. 

 

5 godzin temu, Strusprawa1 napisał:

Na koniec polecam ci na przeciwwagę książkę Jana Stachniuka - "Chrześcijaństwo a ludzkość", gdzie przedstawia paradoksalne cytaty autorytetów kościoła. 
http://toporzel.pl/teksty/chrzesc.html

Nasłuchałem się w młodości tyle rzeczy antyklerykalnych, od ludzi, którzy bezmyślnie kopiowali teksty, których nie rozumieli, ani nie weryfikowali, że wymiotuje już tymi atakami na kościół. Ogólnie w kwestiach historycznych często nie mamy pewności jak naprawdę było i jest słowo przeciwko słowu, albo raczej zasada, że teza która bardziej jest nagłaśniana ma większą rację bytu. Tak jest z kościołem ateiści jak klony szczekają i rzucają argumentami z rękawa, które gdzieś tam zasłyszeli. Sam jako ktoś kto żył obok wiary, ale jej nie praktykował miałem okazje na obserwacje i nie mam pojęcia skąd ci ludzie mówią o jakieś opresyjności czy katotalibanie. Kurła, może oni wszyscy kiedyś żyli i się zreinkarnowali, skoro głoszą tezy, które współcześnie nijak nie widać, aby były prawdziwe. Może nagle wszyscy stali się znawcami historii, badaczami analizującymi treści wnikliwie, śmiem wątpić. Sam nigdy nie spotkałem się z opresyjnością ze strony kościoła czy kleru. Bardziej takie sceny występują na filmach i w miejskich legendach przekazywanych przez Internet. Kościół to największa organizacja charytatywna na świecie, co więcej kiedy całe społeczeństwa odrzucały różne jednostki, KK zakładał szpitale, opiekował się samotnymi i schorowanymi ludźmi. 

 

5 godzin temu, Strusprawa1 napisał:

Napiszę jeszcze dwie rzeczy. Możesz sobie włożyć między bajki przysługi kościoła dla nauki. Wszelkie nowinki naukowe uznawał kościół za herezję, co także jest w wyżej książce. 

Nie wiem tego, co książka to piszą inaczej, aczkolwiek popularny teraz dyskurs ataku na kościół.

Co ciekawe zawsze takie książki piszą przeciwnicy kościoła, którzy mają do tego emocjonalny stosunek. 

 

W niejednej książce - przykładowo kilka była o historii liczb (akurat moja praca dyplomowa zahaczała o tematykę), 

czytałem o tym, że KK miał ogromny wpływ na rozwój nauk ścisłych i kontynuację grecko-rzymskich tradycji.

 

Teraz czytam to ponownie na tym blogu, z drugiej strony głosy, że to nie prawda, nosz kur... i jak tutaj nie oszaleć

- nauka zahaczająca o kwestie historyczne to prawie taka sama wiara jak religie. Ogólnie beka z "tej" całej nauki.

 

5 godzin temu, Strusprawa1 napisał:

Także znając historię Polski nie wiem jak można w ogóle jak Grzesiu Braun albo inni apologeci katolictwa w Polsce typu K. Karoń albo J. Przybysz bronić katolicyzmu, podczas gdy wytworzona przez kościół mentalność wśród szlachty wprost przyczyniła się do upadku państwa w XVIII wieku. Skatoliczona szlachta wydawała coraz większe pieniądze z wyzysku chłopów na zakony i kościoły, podczas gdy państwowy skarbiec świecił pustkami i nie było pieniędzy na elementarne potrzeby jak wojsko, mając go tylko 20 tys., zaś liczba kleru wynosiła 30 tys.  

Tutaj znowu nie wiem, bo jedni piszą tak a drudzy siak, w szkole natomiast się uczyłem,

że to liberum veto i rozpieszczanie szlachty przez króla rozwaliło Polskę, bądź tutaj człowieku mądrym.

 

5 godzin temu, Strusprawa1 napisał:

Chrześcijaństwo samo w sobie jest narzędziem trzymania społeczeństwa w ryzach i pewne aspekty ma dobre - np. seks dostępny po ślubie. 

Zgadza się, liberalizacja seksualności rozpieprzyła dosłownie wszystko i zbiera jeszcze niedobitki.

 

5 godzin temu, Strusprawa1 napisał:

Co do tego jak katolicyzm zniszczył Polskę jest poświęcona inna książka i serdecznie polecam przeczytać, kto nie ma czasu - chociaż Rozdziały IX, XI, XIII i całą część 3. 
http://toporzel.pl/teksty/bezdzieje.html

Niezbyt w to wierzę, jest masa nie wiadomych i znowu słowo przeciwko słowu.

Jako ciekawostka, gdzieś czytałem, że protestanci współpracowali z wrogiem (muzułmanami), aby rozpieprzyć katolicyzm. 

 

 

6 godzin temu, oxy napisał:

A, czyli "wolna wola" - ale tylko gdy wierzycie w to, co wam każemy?

 

Religie:

Chrześcijaństwo: 31% populacji globu, Islam: 25% populacji globu, Hinduizm+Buddyzm: 20%, Agnostycyzm, Ateizm, 15%, Tarot, wróżki itp: około 1% - świat się sypie bo 1% osób wierzy w tarota... Logika prosto spod sutanny wielebnego.

Nie bądź Archem statystyki, przecież to beka, jak niby chcesz sprawdzić ile osób rzeczywiście wierzy w zabobony, kiedy sami ludzie często tego za to nie uważają. Kiedy zrywa się z regularną religią to ma się tendencje by zapełnić tą pustkę czymś gorszym. Sam wspominałem, że mój znajomy z gimbazy, był ateistą i poszedł w scjentyzm oraz wiarę w to, że mamy religię od kosmitów. Pełno jest ludzi, którzy poszli w taroty, horoskopy oraz czary mary, to są ci sami, którzy wcześniej twierdzili, że wiara w katolicyzm to zabobony. Właśnie w Internecie jest tego pełno i ja sam, kiedyś czytałem takie rzeczy, aż w pewnym momencie powiedziałem, że to przegięcie pały i dla mnie za dużo. Poniżej grafika w co często wierzą osoby niewierzące - na grafice brakuje tam jeszcze współcześnie popularnych Black lives matter, LGBTQ+, homokomando, free sex, antifa itp. Niejeden socjolog już rozkminiał, że tak to właśnie działa.

 

@Strusprawa1 pożyczam, bo zacna grafika:

0985f843da11bc6cdbfc2ce1d46a260a.jpg

 

6 godzin temu, oxy napisał:

A kto takich bzdur Ci do głowy nawkładał?

A o Pitagorejczykach to słyszał (nomen omen niektóre "szkoły" twierdzą, że swoje korzenie mają w szkole pitagorejskiej)? Eleaci pewnie też byli katolikami i klepali zdrowaśki?

Sorry, ale na siłę zaprzeczasz pewnym oczywistościom, pierwsze uniwersytety powstawały przy katedrach.

A szkoły pitagorejskie były bardziej fandomami niż zinstytucjonalizowanymi szkołami.

 

6 godzin temu, oxy napisał:

Przed Rzymem nie było ani matematyki hinduskiej, babilończycy nie potrafili ani liczyć ani określać pozycji planet a tym bardziej wznosić budowli i świątyń?

Nie wiem do czego zmierzasz, ale to w średniowieczu dopracowano pewne dziedziny wiedzy, matematykę czy architekturę także.

Hindusi mimo, iż wymyślili cyfry arabskie oraz zero to zera nie potrafili go użyć a pełniło bardziej wartość symboliczną.

Zero było podstawą do stworzenia dzisiejszego sytemu dziesiętnego, który powstał w średniowiecznej Europie.

Wcześniej liczono różnymi pokracznymi systemami często gorszymi, mniej praktycznymi, no i przede wszystkim na liczydłach, nie pisemnie.

 

6 godzin temu, oxy napisał:

Kto Cię tak zindoktrynował człowieku? To co piszesz, jest tak oderwane od rzeczywistości, że aż oczy krwawią...

Dostałeś monopol na wiedzę? x2 Ateizm tworzy omnibusów, wszystko wiedzących znawców życia, ironicznie.

 

 

7 godzin temu, Libertyn napisał:

Mroki średniowiecza gotyku na oczy nie widziały. Gotyk to okres schyłku średniowiecza. Architektura mroków to dość toporne budowle w stylach przedromańskich

Nawet w szkole się uczyłem, że architektura romańska miała charakter sakralno-obronny, były to przede wszystkim mini twierdze. Podejrzewam, że na początku średniowiecza budowano masę nowych świątyń na nowych, niepewnych terytoriach. Nie patrzono wówczas na majestat i jakość wykonania a ilość i pełny pragmatyzm. Ogólnie mówienie o średniowieczu jako ciemnych czasach jest skrajnym ignoranctwem. 

 

kcm_51.jpg?fit=730,487&ssl=1

 

483.jpg

Wszędzie charakterystyczne małe okienka - dla łuczników.

 

 

8 godzin temu, Perun82 napisał:

https://biblia.wiara.pl/doc/4534530.Jezus-skreca-bicz

 

Słowa to jedno a czyny nadjordańskiej zarazy to drugie.

Cokolwiek by kościół zrobił, to ateiści by coś wymyślili i powiedzieli, że źle xd

Styl romański gówno, styl gotycki przepych, nigdy się wszystkich nie zadowoli.

 

8 godzin temu, Strusprawa1 napisał:

A jeszcze na koniec dodam, że sam uważam, iż katolicyzm>ateizm, gdyż ustawia mądrzejszy światopogląd masom, które bez niego (tj. domyślnie) miałyby jeszcze głupszy i by się degenerowały. Nie wielka część w krzywej dzwonowej IQ po odejściu od religii potrafi zrozumieć po co naprawdę pewne zasady obowiązujące w religii. 

Dlatego świadomi ateiści to skończeni dzbani nad dzbanami.

 

8 godzin temu, Strusprawa1 napisał:

Ostatecznie i tak hierarchia wygląda tak
protestantyzm(kalwinizm>luteranizm>baptyści>anglikanizm)>katolicyzm>ortodoksi>islam>ateizm>wróżby itp.

Sam widzę to tak: agnostycyzm/ katolicyzm > protestantyzm > filozofie dalekowschodnie > Islam

> wróżki > horoskopy > LGBT > wiara w opresyjny patriarchat> feminizm > ateizm > oświecony ateizm > wojujący ateizm

 

Obrazek z rigczem.

 

7 godzin temu, Perun82 napisał:

Nie można porównywać tych dwóch bytów. Religie to jest masowość, kolektywizm - natomiast ateizm to przeważnie indywidualizm. I co najważniejsze, w ateizmie nie ma przewodnika duchowego - samemu trzeba szukać, i każdy robi to na swój sposób.

Ateizm, to dopiero umysł kolektywny - sam kiedy byłem młody wszedłem niestety w tą podatność.

Odszedłem kiedy zobaczyłem, że za grubo przeginają i nawet za sałatą już widzą jak kościół oraz wiara sieją pedofilię.

 

7 godzin temu, Perun82 napisał:

Nadstawianie drugiego policzka, poddaństwo, służalczość, brak własnego zdania. Amen

Akurat, już to widzę jak ludzie nastawiają ten policzek i dają się bić.

Polacy to hardkorowo niepokorny naród, gdzie każdy jest ekspertem od wszystkiego.

 

Poza samymi niezainteresowanymi wiarą (ateistami) nikt takich wartości nie przypisuje katolicyzmowi.

 

 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ksanti napisał:

Nawet w szkole się uczyłem, że architektura romańska miała charakter sakralno-obronny, były to przede wszystkim mini twierdze.

Może ma to sens w Polsce, gdzie istotnie tak było, ale to samo było we Francji, Prowansji gdzie już to zbytnio sensu nie miało. Ale przed architekturą romańską która w zasadzie pojawiła się na początku XI wieku, mamy conajmniej  500 lat mroków średniowiecza. Mauzoleum w Ravennie to nie jest ani styl Romański, ani klasyczny. A pochodzi z ca 515 ne. 

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mauzoleum_Teodoryka_w_Rawennie

 

W tym samym czasie powstała ta katedra:

 

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Kościół_Spirito_Santo_w_Rawennie

Cytat

Podejrzewam, że na początku średniowiecza budowano masę nowych świątyń na nowych, niepewnych terytoriach.

Bzdura. Nie było wtedy za bardzo misji chrystianizacyjnych. Nie było chrztów. Nie było w zasadzie katolicyzmu. Rola papieża nie była ukształtowana ani wyższa od np. biskupa Antiochii czy biskupa Cyrenejki

Cytat

Nie patrzono wówczas na majestat i jakość wykonania a ilość i pełny pragmatyzm. Ogólnie mówienie o średniowieczu jako ciemnych czasach jest skrajnym ignoranctwem. 

Sprzeciwianie się temu również. 

Patrzono się na majestat i jakość. Tyle że cała sztuka była w regresie. W porównaniu z tym co było wcześniej. 

Rzeźba, architektura, numizmatyka. Wystarczy porównać monety Hadriana i te Alfreda Wielkiego, popiersia Kommodusa i rzeźbę Ottona I. 

A i miasta były skarlałe. Duże miasta z czasów rzymskich nieraz kurczyły się do rozmiarów lokalnego amfiteatru. 

Cytat

 

kcm_51.jpg?fit=730,487&ssl=1

Pełnia średniowiecza. Styl Romański to pełnia średniowiecza

Cytat

483.jpg

Wszędzie charakterystyczne małe okienka - dla łuczników.

Barbakan. Schyłek średniowiecza, Końcówka XV wieku. Obok budowli sakralnej to nawet nie stało. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Libertyn napisał:

Może ma to sens w Polsce, gdzie istotnie tak było, ale to samo było we Francji, Prowansji gdzie już to zbytnio sensu nie miało. Ale przed architekturą romańską która w zasadzie pojawiła się na początku XI wieku, mamy conajmniej  500 lat mroków średniowiecza. Mauzoleum w Ravennie to nie jest ani styl Romański, ani klasyczny. A pochodzi z ca 515 ne. 

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mauzoleum_Teodoryka_w_Rawennie

Przypomniałeś mi o pewnej rzeczy, na którą kiedyś się natknąłem.

Właśnie to jest trochę dziwne, że mało co się zachowało z tamtego okresu, niemal niemożliwe.

Jest pewna hipoteza, która mówi, że tamten okres nigdy nie istniał, gdyż przesunięto kalendarz.

 

https://leszno24.pl/pl/651_materialy_partnera/42947_mamy-teraz-rok-1722-a-nie-2019-z-historii-redniowiecza-mog-o-wyparowa-300-lat.html

 

 

532 n.e. Hagia Sophia

hagia-sophia-istanbul.jpg?height=266&wid

 

 

Edytowane przez Ksanti
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hipoteza conajmniej dziwna czas nie może wyparować. Ciągłość dynastii, pokolenia cesarzy czy szachów tak nagle by nie zniknęły. 

A Hagia Sophia w Konstantynopolu jest. A Konstantynopol mroki średniowiecza ominął poprzez to że dalej był centrum okrojonej kultury antycznej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Libertyn

A czytałeś artykuł? To nie chodzi o wyparowanie czasu, a omyłkowe lub celowe zmiany dat w kronikach.

Tak samo podania głoszą o legendarnej postaci Karolu Młocie oraz Imperium Frankońskim w tamtym okresie, 

Tymczasem kompletnie nic fizycznego się z tych legend o jego bogactwie, zasługach nie ostało, jest wiele niewiadomych.

Mówienie, że to były ciemne wieki, nie wiedząc co i jak jest tak głupie jak ateista, który mówi, że udowodnił brak istnienia Boga.

 

Tutaj inne info na temat tego okresu i danej hipotezy, kiedyś to w zasadzie czytałem, ale już zapomniałem o tej historii.

https://www.pepsieliot.com/jak-zyc-babe/9207/czyzby-300-lat-ze-sredniowiecza-wcielo-bo-ich-nigdy-nie-bylo.html

 

 

Edytowane przez Ksanti
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Ksanti napisał:

Widzę, że właśnie sam podchodzisz do tematu dosyć emocjonalnie.

 

No nie... ja to mam już dawno za sobą, piszę dla innych co chcą czytać.

 

14 godzin temu, Ksanti napisał:

Nie rozumiem po co wymieniłeś tamte inne wierzenia, jaki to ma w ogóle związek z tematem i sens.

 

Na wstępie sądziłem, żeś poszukujący, zabłąkany, nie znający tematu poszukiwacz... dałem więc kilka odłamów dla rozróżnienia, różnorodności, że niby można mieć inne możliwości, a to i tak tylko niewielki procent. Myślę, że było tego więcej niż obecnie.

 

14 godzin temu, Ksanti napisał:

Napisałem o katolicyzmie, bo jest to dzisiaj szczególnie opluwana religia, główna w naszym kraju propagująca jakieś wartości oraz idee.

 

Ok, a ja o innych ewentualnych możliwościach, które również w mniejszej bądź większej skali były opluwane tu i tam. Po prostu dałem Ci alternatywę.

 

14 godzin temu, Ksanti napisał:

Byłem nawet chwilę w organizacji świeckiej prowadzonej przez księdza gdzie nie liczyły się kwestie światopoglądowe. Co samo to obala mit o tym, że to jakaś szczególnie opresyjna ideologia a jej przedstawiciele prześladują osoby niewierzące.

 

Na punkcie ogólnoświatowym to tak nie działa. Wyobraź sobie, że takich komórek na całym świecie są setki, tysiące a nawet miliony. I nagle w jednej z nich pojawia się bunt. Ok, mówią szefowie komórki, poczekajmy i sprawdźmy wyniki za jakiś czas. Jedna czy może kilka czeka podczas gdy reszta tysięcy czy milionów trwa w nawracaniu. Jaki jest efekt po kolejnej jednostce czasu?

 

Nie no, ten muzułmanin w sumie nie jest taki zły, płaci podatki, dobrze się z nim żyje jako sąsiadem, jest miły, czasem pomoże, nie przeszkadza, powie 'dzień dobry' nie to co ten burak z naprzeciw, niby chrześcijanin ale łeb weźmie wysoko i udaje, że nie widzi... no ale ksiądz ciągle mówi, że ci muzułmanie to jakoś tak nie do końca, ma być jedna wiara, nasza a nie ich i się dzieje...

 

14 godzin temu, Ksanti napisał:

Słabe i nie ugruntowane religie wymarły lub zostały naturalnie wchłoniete przez katolicyzm, nie ma w tym nic dziwnego, ani tym bardziej złego.

 

A co gdyby katolicyzm takowym był? Brak mi słów do dalszej dyskusji... Przecież z takowej słabej i nie ugruntowanej katolicyzm się wziął a wchłaniał dopiero później. Czy Ty w ogóle masz jakieś podstawy historyczne? Bazujesz na czymkolwiek? ( pytanie retoryczne)

 

14 godzin temu, Ksanti napisał:

Nie mamy obecnie wiary w takiego tam Światowida, więc po co poruszać poboczne wierzenia.

 

A skąd wiesz? Stawiasz się w roli światowca odrzucając coś co jest dla Ciebie niewygodne i mówisz: To jest nieistotne bo ja tak mówię, ewentualnie ktoś inny tak mówi.

 

A na jakiej podstawie? Skąd te doświadczenia? Gdzie dowód, że Światowit jest gorszy czy lepszy od kogoś innego?

 

14 godzin temu, Ksanti napisał:

W dobie Internetu to wszyscy niby mądzi, rzekomo znają historie i zjedli rozumy świata a każdy ateistyczny badacz co powie coś na kościół to taki oświecony i wiarygodny.

 

Wytłumacz się z tego zarówno językowo jak i ideologicznie a także jak mają się do tego Twoje ideologie. No bo korzystając z jednej stronki budujesz swoją... 'tezę?' Serio?

 

15 godzin temu, Ksanti napisał:

Mówisz, że trzeba czytać i wyciągać wnioski a wszędzie można jedynie przeczytać tylko o tym jaki to kościół zły, pedofilia i opium dla mas.

 

Wszędzie? Serio? Przecież znalazłeś azyl... Ja pierdziu... nadal nie umiesz korzystać z wyszukiwarek?

 

15 godzin temu, Ksanti napisał:

Niestety sam byłem karmioty tym gównem, a teraz widzę, że każde jakieś najmniejsze przewinienie dopisuje się KK przy tym celowo wyolbrzymia (to jest dopiero ogłupianie). Jak jakieś palenie na stosie milionów niewiernych kiedy nie było nawet tak licznych wówczas populacji, a przedstawiciele kościoła sami twierdzili, że w zabobony się nie wierzy i nie ma sensu się tym zajmować. Czy kłamstwo o tym, że religia i średniowiecze było zacofaniem dla nauki kiedy to KK stworzył system edukacji propagując pogańską wiedzę, gdyż była pragmatyczna.

 

Skoro sam piszesz, że KK był krzewcą wiedzy i kultury bo stworzył system edukacji, a edukacja była czymś złym to czym w istocie był KK?

 

Reasumując bo już mi się nie chce dalej...

-Sprawdziłeś którekolwiek z wymienionych?

-Sprawdziłeś cokolwiek?

 

15 godzin temu, Ksanti napisał:

Jednak jest pewien trend postępujący od lat przypisywania wszystkiego co złe kościołowi. Zwłaszcza z tą pedofilią, rozpustą czy bogactwem.

 

No raczej odwrotnie. Co kościelne to dobre. Co z pedofilią to nie do kościoła, a kościołom to trzeba coś dać.

 

 

 

Reasumując... Nie chcesz nawet spróbować zrozumieć innego punktu widzenia.

Dla mnie ok... masz swój i się go trzymasz... Twoja sprawa

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Cortazar napisał:

A co gdyby katolicyzm takowym był? Brak mi słów do dalszej dyskusji...

Polecam słownik języka polskiego.

 

16 minut temu, Cortazar napisał:

Przecież z takowej słabej i nie ugruntowanej katolicyzm się wziął a wchłaniał dopiero później. Czy Ty w ogóle masz jakieś podstawy historyczne? Bazujesz na czymkolwiek? ( pytanie retoryczne)

No to słabo, kiedyś była ogromna różnorodność i co wioska to inna religia. 

Współcześnie ludzie skupiają się wokół konkretnych dużych religii.

To tak jak z rynkiem telefonów komórkowych w latach 00s a dzisiaj.

Rozwalenie katolicyzmu to... a z resztą co się będę powtarzał:

0985f843da11bc6cdbfc2ce1d46a260a.jpg

To miejsce na różne dziwne wierzenia od scjentyzmu po feminizm a nawet kult pieniądza czy konsumpcjonizmu.

Jest setki gorszych rzeczy (nawet dla jeszcze myślącego ateisty) niż katolicyzm, które chętnie wchodzą/ wejdą w tak ogromną nisze po braku tej religii. 

 

16 minut temu, Cortazar napisał:

A skąd wiesz? Stawiasz się w roli światowca odrzucając coś co jest dla Ciebie niewygodne i mówisz: To jest nieistotne bo ja tak mówię, ewentualnie ktoś inny tak mówi.

 

A na jakiej podstawie? Skąd te doświadczenia? Gdzie dowód, że Światowit jest gorszy czy lepszy od kogoś innego?

Po prostu mnie światowid nie interesuje i tyle, to jest temat dla mniej niż promilu społeczeństwa wierzącego w takie rzeczy.

 

16 minut temu, Cortazar napisał:

Wytłumacz się z tego zarówno językowo jak i ideologicznie a także jak mają się do tego Twoje ideologie. No bo korzystając z jednej stronki budujesz swoją... 'tezę?' Serio?

Nic nie buduje, dałem kontrę do argumentów ateistów, którymi sam byłem kiedyś przez lata karmiony.

Nikt tego nie weryfikował, tylko lecieli z tematem reklamując wszędzie po Internecie tego typu hasła.

 

16 minut temu, Cortazar napisał:

Wszędzie? Serio? Przecież znalazłeś azyl... Ja pierdziu... nadal nie umiesz korzystać z wyszukiwarek?

Wut? Jakich wyszukiwarek ja o jednym ty o drugim, co ma wyszukiwarka z opiniami ludzi związanego?

Jak już to prędzej grupy niekoniecznie nawet tematyczne na fb lub fora internetowe są pełne takich treści antyklerykalnych.

 

Co bardziej ekstremalni debile wrzucają wulgarne memy z JP2.

 

16 minut temu, Cortazar napisał:

Skoro sam piszesz, że KK był krzewcą wiedzy i kultury bo stworzył system edukacji, a edukacja była czymś złym to czym w istocie był KK?

Co to za fikołki stosujesz? Te zdanie jest nielogiczne i nie mam nawet jak się do niego odnieść.

"Stworzył system edukacji a edukacja była czymś złym", z czego wynika takie twierdzenie w ogóle?

 

Jak to edukacja była czymś złym? Coś ewidentnie przekręciłeś.

 

Napisałem, że KK uznał pragmatyczną wiedzę zastaną, za godną do nauki.

W Islamie dla kontrastu był ban na rzeczy, które mogłyby kwestionować absolut.

 

16 minut temu, Cortazar napisał:

Reasumując bo już mi się nie chce dalej...

-Sprawdziłeś którekolwiek z wymienionych?

-Sprawdziłeś cokolwiek?

Ehh, no właśnie po to stworzyłem ten temat, aby wrzucić kontr argumenty do zasłyszanych nieraz antykleryklanych i antykatolickich twierdzeń

(niektóre nawet na forum czasem się pojawiały). Sam sobie uświadomiłem jak niektóre z tych popularnych ateistycznych argumentów jest niedorzecznych.

 

16 minut temu, Cortazar napisał:

No raczej odwrotnie. Co kościelne to dobre. Co z pedofilią to nie do kościoła, a kościołom to trzeba coś dać.

No a widzisz tutaj było powiedziane, że pedofilia raz, że jest głównie domeną kościoła protestanckiego nie katolickiego, gdzie to głównie na KK jest nagonka o kilka przypadków i celowe dolewanie oliwy do ognia (okłamana opinia publiczna poprzez wyolbrzymione liczby), dwa robią to homoseksualni księża co środowisk LGBT ciekawe czemu nie interesuje, trzy w KK jest to promil w porównaniu z kastą nauczycielską w szkołach a nikt rabanu nie robi (gdzie sprawa jest znacznie poważniejsza) i można tak wymieniać przekłamania. 

 

16 minut temu, Cortazar napisał:

Reasumując... Nie chcesz nawet spróbować zrozumieć innego punktu widzenia.

Dla mnie ok... masz swój i się go trzymasz... Twoja sprawa

Jeszcze raz powtórzę, temat powstał dzięki temu, że byłem karmiony ateistyczną wizją rzeczywistości od młodości czy to rówieśnicy (akurat poza szkolni + Internet)  

a kiedy zacząłem się dowiadywać jakie są argumenty klerykałów uświadomiłem sobie, że wierzyłem kiedyś w kompletne brednie oparte na negatywnych emocjach i napędzane nimi.

Nawet nie samo to jest złe, że to są brednie i negatywne emocje, najgorsze jest to, że ateizm przywdziewa szaty intelektualizmu i nauki, aby zamaskować swój smród. 

Kościół jest właśnie atakowany z pozycji zabobony, zacofanie, fałsz vs. ludzie oświeceni i nauka - nie jesteś z nami to jesteś nieukiem i debilem, marksizm umiłował sobie ateizm.

 

Generalnie wojujący ateizm to rak Internetu i wszelkie Julki, Oskarki oraz lewaki podczepiły się pod to haniebne zjawisko.

Ja ateizm szanuję tylko pod warunkiem, jeśli ktoś wprost powie, ze to jego religia i wierzy po prostu w brak Boga oraz nie posiada niezdrowych emocji do wiary czy kościoła.

 

Jednak mało, który ateista ma na tyle w sobie pokory, by tak powiedzieć. Zazwyczaj jest głupie gadanie jaki to on racjonalny

i oświecony a co lepsi zawodnicy, mówią, że logicznie coś obalili czy udowodnili w kwestiach wiary, taka tam megalomania pseudo intelektualna.

 

 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" 1 Wtedy mówił Bóg wszystkie te słowa: «Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli.
Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą"

Wyjścia 20.

 

comment_1591199521NtSJVOcC4aDRHy0XTabFha

927551_Snietnica_ikonostas_83.jpg.webp

@Ksanti

Jeśli by porównać czasy obecne do jezusowych, to stoisz po stronie faryzeuszy :)

 

 

Złoty cielec, brzmi znajomo? Bo nawet kolorystyka podobna do kościelnej, na bogato musi być! Niech plebs czuje potęgę.

48424110_1960751734020105_19818206863095

 

Edytowane przez Imiennik
  • Like 6
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Imiennik

Do pewnych rzeczy teologia doszła poprzez setki a nawet tysiące lat filozoficznych desput. Były różne spory i rozłamy z powodu tego typu rzeczy, aczkolwiek ustalono pewien konsensus. Pod linkiem jest to wytłumaczone dosyć dobrze dlaczego są takie przedstawienia.

https://biblia.wiara.pl/doc/3998349.Nie-bedziesz-czynil-obrazu

 

Widzisz problem jest taki, że ludzie interpretują pewne zjawiska bez wiedzy teologicznej na podstawie własnej logiki, dlatego ich nie rozumią. To tak jak z wykładnią prawa, jeśli nie znasz precedensów to ze znajomością suchego prawa logicznie możesz niestety dojść do złych wniosków. Po to w zasadzie powstał np. taki zawód radcy prawnego, bo laik samemu się biorąc za takie kwestie się może ładnie wpiepszyć, mimo, iż według niego samego logicznie zrozumiał prawo.

 

Tak swoją drogą to mocny argument za tym czemu zwykli ludzie nie powinni brać się za interpretację Biblii - @Strusprawa1, tak to zawsze komuś coś się nie spodoba lub ktoś coś zakwestionuje. Religia wtedy nie ma zupełnie sensu, jeśli to ludzie sobie ją kształtują ad hoc - to tak jak z demokracją (rządami emocjonalnej chwili).

 

To, że logicznie interpretuje się Biblie nie znaczy, że rozumie się praktyki religii i z czego one wynikają. 

 

Tak samo z architekturą na forum ktoś wcześniej napisał, że sztuka romańska to syf, a znowusz jak gotyk to przepych - no nie dogodzisz nigdy wszystkim.

 

 

Edytowane przez Ksanti
  • Haha 2
  • Zdziwiony 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.