Skocz do zawartości

34 lata i brak szansy na związek


Rekomendowane odpowiedzi

Ja nigdy nie uwierzę, gdy kobieta mówi, że nie może znaleźć faceta. Przecież liczba mężczyzn poszukujących partnerki, a nie mogących znaleźć jest ogromna. "Każda potwora znajdzie swojego amatora"  Każda kobieta ma w życiu adoratorów, tylko albo jej się spodobają, albo nie. Gdy kobieta mówi, że nie ma adoratorów, to znaczy, że adoratorzy których ma jej się nie podobają i szuka sposobów by sama poderwać faceta., bo uznaje, że skoro żaden porządny do niej nie podchodzi, to sama chce do takiego podejść i tyle. 

 

Przecież liczba inceli jest ogromna. Ile jest samotnych mężczyzn ?  Jest ich cała chmara. Możesz wejść z nimi w związek w każdej chwili. Jeśli ci nie odpowiadają wizualnie, to nie mów, że nie masz faceta, bo żaden cię nie chce, tylko powiedz wprost, ty nie chcesz facetów, którzy cię chcą.  To jest problem mało atrakcyjnych fizycznie kobiet, że one nie chcą mężczyzn na swoim poziomie.

Edytowane przez DuchAnalityk
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Zielonooka napisał:

Myślałam też, aby spróbować z doczepami,

Doczepy mogą niestety osłabić Twoje naturalne włosy:( Choć poczytaj, być może się mylę, a dobra fryzjerka, której nie zależy tylko na wyciągnięciu kasy, Ci doradzi i dobierze;) 

14 minut temu, Zielonooka napisał:

Śliczne włosy :)

Jak długo zapuszczałaś?

Dziękuję bardzo. Dwa lata temu ściełam do ramion, więc sobie tak rosły z podcinaniem 2cm co 3 miesiące. Niedawno podciełam 10 cm, ale już widzę, ze odrastają. 

17 minut temu, Maniek92 napisał:

widzę jak często Polki chodzą z przetłuszczonymi, przerzedzonymi lub ogólnie niezadbanymi włosami,

Wielu Polkom wystarczy pofarbowanie na jakiś kompletnie niepasujący kolor oraz szampon z drogerii. Do tego suszarki, prostownice, spanie w poczochranych i tłustych włosach... Spory wpływ ma dieta, niedobory minerałów i witamin potrzebnych do utrzymania zdrowej cery i włosów. Łatwiej przykryć makijażem i silikonowymi cudami fryzjera;) 

Edytowane przez Hatmehit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, goryl napisał:

Estetyka jest dziedziną filozoficzną zajmującą się nauką o pięknie. O ile masz prawo do własnych subiektywnych opinii, o tyle nie licz, że bez studiowania tematu będziesz znawcą tej dyscypliny.

I tu się mylisz, bo jestem między innymi po międzywydziałowych studiach humanistycznych i estetykę miałam na studiach (hue hue). 

De Bruyne (zakładam, że ta postać jest Ci znana), stwierdził, że wszystkie definicje piękna dają się ostatecznie sprowadzić do koncepcji piękna sięgającej czasów pierwotnej, greckiej myśli filozoficznej. Jako, że rozmawiam ze znawcą tematu (a nie jakimś laikiem), pozwolę sobie użyć łaciny: unitas in varietate! 

W zależności od tego, którą stronę "akcentuje się" bardziej, czy to będzie jedność czy różnorodność, otrzymuje się dwa typy piękna. 1) Niesprowadzalna już do niczego innego prostota (światło w estetykach neoplatońskich). 2) Proporcja w różnorodności, przedstawiająca nam przyjemny dla oka układ elementów (myśl bardziej Pitagorejska).  

36 minut temu, goryl napisał:

o o czym ja piszę to próba obiektywnej oceny i podchodzę do tego jak fotograf do modelki na sesji fotograficznej, a nie jak Łysy z Brazzers do współaktorek w swoich filmach. Gdybym wybrał tę drugą opcję to zapewne zwymiotowałbym na widok męskiego ciała.

Się wie.

Nie bez powodu wskazuje się na relacje pomiędzy przedmiotem, a podmiotem oglądającym, i pojęcie visio (umysłowego, a nie zmysłowego oglądu), a także delectatio (nie wyłącznie zmysłowo-uczuciowej rozkoszy, lecz duchowego contemplatio).  

 

40 minut temu, goryl napisał:

A to akurat nic nowego, po pierwsze kobiety mają o wiele mniejszy popęd seksualny od mężczyzn, a po drugie w większości przypadków są biseksualne.

Nie rozumiem jak mogłeś pomyśleć, że mój zachwyt nad kobiecym ciałem uzależniony jest od mojego nastroju, widzimisię, czy popędu seksualnego, a nie obiektywnie ujrzanych elementów piękna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hatmehit pełna zgoda. Parę kobiet w moim dorosłym życiu się przewinęło (flirty, związki, ons itp), i może jestem dziwny, ale patrzę na to jak kobieta dba o swoje włosy, ma to znaczenie, bo to jest to również sygnał, jak kobieta dba o własne otoczenie i czy ma porządek wokół siebie. I nie mówię tego by się przymilać, tylko tak jak jest. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to już w tytule jest błąd. Gdybyś miała lepszy wygląd, zyskałabyś facetów do łóżka, ale nadal nie związek. Owszem, faceci zainteresują się nawet i czwórką, ale to wciąż nie zmienia faktu istnienia rzeszy samotnych piątek czy szóstek (jeśli już musimy stosować tą zjebaną terminologię).

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są one samotne bo nie chcą mężczyzn na swoim poziomie. Facet 7/10 bez problemu ruchnie sobie taką 4/10 ale związku jej na ogół nie da. Facet 4/10 chętnie da związek takiej 4/10 ale ona mu nie da szansy. Typowe myślenie kobiety, Laryssa to co piszesz nie ma sensu. Typowa rozmarzona kobieta 2/10, która marzy, że gdyby była 5/10 to chad by ją ruchnął, ale się żali, że i tak nie było by związku.

Edytowane przez DuchAnalityk
  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Maniek92 napisał:

jak kobieta dba o własne otoczenie i czy ma porządek wokół siebie. I nie mówię tego by się przymilać, tylko tak jak jest. 

Oczywiście, że tak. Dbanie o samego siebie to element dbania o ogół swego otoczenia oraz nastroju. We wszystkim liczy się cierpliwość i zaangażowanie, nawet w głupim sprzątaniu, a tym bardziej dbaniu o bliskich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, DuchAnalityk napisał:

Ja nigdy nie uwierzę, gdy kobieta mówi, że nie może znaleźć faceta. Przecież liczba mężczyzn poszukujących partnerki, a nie mogących znaleźć jest ogromna. "Każda potwora znajdzie swojego amatora"  Każda kobieta ma w życiu adoratorów, tylko albo jej się spodobają, albo nie. Gdy kobieta mówi, że nie ma adoratorów, to znaczy, że adoratorzy których ma jej się nie podobają i szuka sposobów by sama poderwać faceta., bo uznaje, że skoro żaden porządny do niej nie podchodzi, to sama chce do takiego podejść i tyle. 

 

Przecież liczba inceli jest ogromna. Ile jest samotnych mężczyzn ?  Jest ich cała chmara. Możesz wejść z nimi w związek w każdej chwili. Jeśli ci nie odpowiadają wizualnie, to nie mów, że nie masz faceta, bo żaden cię nie chce, tylko powiedz wprost, ty nie chcesz facetów, którzy cię chcą.  To jest problem mało atrakcyjnych fizycznie kobiet, że one nie chcą mężczyzn na swoim poziomie.

Święte słowa, bracie

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Hatmehit napisał:

Oczywiście, że tak. Dbanie o samego siebie to element dbania o ogół swego otoczenia oraz nastroju. We wszystkim liczy się cierpliwość i zaangażowanie, nawet w głupim sprzątaniu, a tym bardziej dbaniu o bliskich.

Otóż to. Dobra w quuj, jak czasem wpadam na forum poczytać i popatrzeć, to widząc Twoje komentarze i posty wynika z nich, że jak na "młódkę" myślisz i działasz bardzo rozsądnie, a "solidarność jajników" za wszelką cenę Cię nie dotyczy, to Ci zapodam trochę atencji. :v :v :v 

 

Fantastyczne masz włosy, gdybym był takim jasnowłosym Alanem lub Sarmatą znad Morza Kaspijskiego sprzed 1,5 tysiąca lat (choć generalnie jestem blondynem, ale o bardzo ostrych, "nordyckich" rysach, ale liczę że "if you what does mean"), to bym się zachwycił niczym Monte Christo swą wieloletnie planowaną i realizowaną zemstą.

;) :v :v :v

Edytowane przez Maniek92
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Maniek92 napisał:

"solidarność jajników" za wszelką cenę Cię nie dotyczy

Solidaryzuję się jedynie kiedy się zgadzam z opinią lub pragnę pomóc, lecz bronienie płci? Nie pojmuję tego bez wzgledu na to z jakim ogólem mam się solidaryzować. 'Solidarność jajników za wszelką cenę' jest sztuczna, wymuszona i generalizująca wywyższając. Działania człowieka świadczą tylko o nim, więc nie muszę tłumaczyć zachowań ogólnych, których nie szanuję. 

15 minut temu, Maniek92 napisał:

to bym się zachwycił niczym Monte Christo swą wieloletnie planowaną i realizowaną zemstą.

Rodzinki Dumas'ów czytywałam jedynie Królową Margot oraz Damę kameliową, więc doskonale się nie orientuję.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hatmehit jeśli tak, to dobrze. To rzadkie wśród kobiet. Rozumiem, mam wszystkie najważniejsze powieści Dumasów, ale nie dziwię że mało kto dzisiaj czyta Hrabia Monte Christo - jest duża (ma ponad 600 stron), ma wiele pobocznych wątków i jest napisana bardzo wyszukanym jak na dzisiejsze standardy, literackim językiem francuskim XIX wieku, który nawet dla dzisiejszego Francuza może być niezrozumiały, co dla przeciętnego czytelnika może być zbyt trudne, a jej przekład często sprawia wiele problemów tłumaczom i romanistom. To niełatwa do czytania książka, pod każdym względem.

 

 

Edytowane przez Maniek92
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Maniek92 napisał:

nie dziwię że mało kto dzisiaj czyta Hrabia Monte Christo - jest duża (ma ponad 600 stron), ma wiele pobocznych wątków i jest napisana bardzo wyszukanym jak na dzisiejsze standardy, literackim językiem francuskim XIX wieku

Obszerność oraz wielowątkowość mnie nie przeraża, jestem amatorką literatury XIX wieku, najbardziej gustuję w angielskiej i rosyjskiej. Natomiast mój francuski to poziom B1, cofnęłam się w rozwoju. Mam jednak taką ilość dzieł do przeczytania oraz czasu, że dla Hrabii Monte Christo również znajdzie się moment, choć póki co czeka na mnie Nana Emila Zoli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy zrozumieć też kobietę, że ona nie chce "pierwszego lepszego", wejdźcie w skórę kobiety i czy chcielibyście "kogokolwiek"? Teraz mamy prezerwatywy ale koniec końców i tak są mechanizmy, które chronią kobietę przed pójściem w tango z pierwszym lepszym, więc to nie jest tak hop siup dla babki, a gdzie jeszcze się zakochać ze wzajemnością itd.

 

Tak samo facet, nie chce pierwszej lepszej co najwyżej na seks, chyba że na zasadzie (a co mi szkodzi) ;)  jednak u kobiety naturalnie jest inaczej bo może zajść w ciąże i to determinuje w zasadzie jej egzystencję, więc robi ogromny przesiew, plus dochodzą jeszcze inne wymagania inwidualne. 

Kobiety mają problem by mieć faceta, który będzie chciał z nimi faktycznie być po seksie. Słowem klucz jest "zaangażowanie", dlatego kobieta która wybierała źle, istniała dusza szansa, że źle skończy, dziś ma pomoc państwa itd co nie oznacza, że również źle nie skończy a źle mam na myśli jako samotna kobieta, która musi wszystko ogarniać sama. Kobieta nie ma problemu ze seksem, bo zawsze chętny się znajdzie, ale ilu faktycznie się nią zaopiekują i jakiej jakości to będą faceci? - A na "jakość" nachodzi wiele czynników, niekoniecznie willa z basenem.

 

Dla autorki nadal pozostaje kwestia, że będą chcieli ją na raz, a jak mniemam nie o to chodzi, tylko chodzi o zaangażowanie i przelanie swoich uczuć na kogoś, plus po prostu mieć kogoś z kim można dzielić życie.

 

Rady ma dobre podane, tylko jak napisałem musi znaleźć tarczę, która chce być trafiona i, która będzie jej odpowiadała - wątpię by chciała na przykład "Kierownika od 5 zł" bo tak można, to ocenić po niektórych wpisach. W niej nadal siedzą sprawy wewnątrz, które wymagają naprawy, najlepszym remedium by była praca od wewnątrz i zewnątrz oraz zrozumienie, że zasługuje na szczęście. Jeśli nawet by zamieniła się w kopciuszka na noc, to ze swoimi ustawieniami wewnątrz wybierze makaroniarza, czy jakiegoś bajeranta, który i tak ją zostawi i skończy ze załamanym serduchem lub by poszła by do facetów tzw +8 (czy tam bad bojów), którzy by ją wykorzystali i też zostawili najprawdopodobniej, bo kobiety mają takie tendencje ;) 

Ona ze swoim ustawieniem "chciałabym kogokolwiek" to dostanie kogokolwiek i zaraz będzie miała 38 lat i dalej tam gdzie była.

 

Poza tym, każda kobieta ma trochę inne wymagania, co do mężczyzny i jak postrzega męskość, choć są uniwersalne zasady.

 

Każda potwora znajdzie swojego amora to fakt, co nie do końca poprawia sytuację bo z tych amorów musi znaleźć i obczaić amora, który faktycznie jest zdolny do stworzenia rodziny, bycia razem, funkcjonowania pod jednym dachem itd, itp, więc to nie jest prosta sprawa. 

 

A gdzie bym radził znaleźć takiego faceta?

Nie wiem - moim zdaniem faceci się trafią, jak i kobiety - los nam ich niejako podrzuca. Jedni szukają całe życie i nie znajdują a drudzy znajdują na portalach, pod komentarzem na onecie, na braciach samcach, wszędzie :D 

Poza tym musi istnieć zgodność wibracyjna i porozumienie, wtedy jest naturalny magnez i ludzie chcą ze sobą przebywać. Dlatego znaleźć kogoś, owszem - ale czy on do nas pasuje? To jest istotne, bo jak mniemam autorce nie chodzi o jednorazową przygodę. 

 

Także miej oczy otwarte, zadbaj o sobie holistycznie (całościowo) bądź wewnętrznie i zewnętrznie gotowa to się ktoś powinien trafić, zdarzyć ? No i koniecznie zauważ zbadaj jak ten "ktoś" Cię będzie traktował, lepiej byś była samotną kobietą, niż z jakimś facetem co Ci narobi więcej problemów jak wcześniej.

Aha i jeszcze jedno, by panie nie obrosły w piórka, że wystarczy że są i "gra" mężczyzna też ma wymagania, co prawda każdy inne, dlatego też możecie być zostawione gdy będziecie miały np paskudne cechy charakteru. Także trzeba negatywy w sobie naprawiać, sam wygląd jest przyciągający niezwykle dla przeciętnego faceta ale to też nie determinuje szczęśliwej relacji, faceci też robią odsiew wbrew pozorom, tylko większość ma bardzo duże dziury we filtrze i wcale obsługa faceta, do końca taka prosta nie jest, jak się powierzchownie wydaje. 

 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, JudgeMe napisał:

W zależności od tego, którą stronę "akcentuje się" bardziej, czy to będzie jedność czy różnorodność, otrzymuje się dwa typy piękna. 1) Niesprowadzalna już do niczego innego prostota (światło w estetykach neoplatońskich). 2) Proporcja w różnorodności, przedstawiająca nam przyjemny dla oka układ elementów (myśl bardziej Pitagorejska). 

I według Ciebie któreś z tych kryteriów faworyzuje ciało kobiety? Jeżeli tak to uzasadnij.

 

1 godzinę temu, JudgeMe napisał:

Nie rozumiem jak mogłeś pomyśleć, że mój zachwyt nad kobiecym ciałem uzależniony jest od mojego nastroju, widzimisię, czy popędu seksualnego, a nie obiektywnie ujrzanych elementów piękna...

Sama to zasugerowałaś sposobem wypowiadania się, typu: zachwyt, fascynacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.