Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, Colemanka napisał:

Nie no ‘szczera rozmowa’ o konsumpcji? ?

 

Czy łaskawy Pan reflektowałby w dniu dzisiejszym zasadzić mi ogóra we wszystkie dziury? :D

Już nie przesadzaj, chyba stać cię na większą finezję ?

 

6 minut temu, Colemanka napisał:

Jakby to niby miało wyglądać?

Kolego XY, zachwycasz się moim wyglądem, pocałowałeś mnie, miziasz po udzie w aucie.  Kim ja dla Ciebie jestem? 

----------------------------------------------------'---------------------------------------------. Czy czujesz do mnie coś więcej? 

i 101 innych modyfikacji. 

 

Myślałby kto, że to taki wielki problem odpowiednimi pytaniami postawić sprawę jasno. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, l4dy napisał:

Przyznam, że fizycznie ten facet mega mnie kręci. Gdyby nie to, pewnie dałabym sobie spokój.

Chcesz się z nim tarmosić, do końca świata i jeden dzień dłużej z nim czy nie, ponawiam pytanie.

Krótka piłka.

 

Chcesz samego seksu czy związku z nim.

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, l4dy napisał:

Każda kolejna głupsza od drugiej i aż mi było głupio tego słuchać jako kobiecie.

Jeszcze nawija o swoich podbojach miłosnych, to się nazywa friendzone. A jak się zachowuję jak opowiadasz mu o swoich potencjalnych partnerach seksualnych? Wyczuwasz choć nutkę zazdrości? Nie wierzę, że zachowałby poker face jakby coś do Ciebie czuł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger Chcę :P

5 minut temu, Fury King napisał:

Jeszcze nawija o swoich podbojach miłosnych, to się nazywa friendzone. A jak się zachowuję jak opowiadasz mu o swoich potencjalnych partnerach seksualnych? Wyczuwasz choć nutkę zazdrości? Nie wierzę, że zachowałby poker face jakby coś do Ciebie czuł.

Gdy mówię, że się z kimś spotkałam, to na początku jest konsternacja, a potem: pokaż go, ocenimy czy nadaje się dla ciebie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, l4dy napisał:

@SzatanKrieger Chcę :P

 

Widzisz, wiec znasz już odpowiedź na Twoje pytanie.

Powiedz mu, że czujesz do niego dżdżownice w brzuchu i czy on może też tego nie czuje, jak czuje również jakieś zwierzęta w brzuchu to jest Twój a jak nie, to wiesz na czym stoisz :) 

 

Reszta należy do Ciebie.

 

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minutes ago, Tyson said:

Już nie przesadzaj, chyba stać cię na większą finezję ?

 

Kolego XY, zachwycasz się moim wyglądem, pocałowałeś mnie, miziasz po udzie w aucie.  Kim ja dla Ciebie jestem? 

----------------------------------------------------'---------------------------------------------. Czy czujesz do mnie coś więcej? 

i 101 innych modyfikacji. 

 

Myślałby kto, że to taki wielki problem odpowiednimi pytaniami postawić sprawę jasno. 

 

Doceniam twoją dyplomację. Na pewno by się dobrze z Tobą współpracowało (w robocie). Jednak dyplomacja nie podnieca. Gdy w grę wchodzą stosunki damsko – męskie, a w tym konkretnym przypadku to już najwyższy czas powiedzieć ‘sprawdzam’, to polecam tak (skopiowałam od jednego z Braci, gość jest zajebisty, poważnie!) :

 

:D

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Imbryk napisał:

Ale k...wa rok?

Nawet i 5 będą za sobą chodzić i nic. A każde chce.

49 minut temu, Tyson napisał:

prawdopodobnie jesteś na orbicie i masz za zadanie podbijać mu ego.

Tak też bywa ale sprawa pomocy mi nie pasuje, typ aż takich przysług by nie robił dla samego ego.

21 minut temu, Fury King napisał:

Jeszcze nawija o swoich podbojach miłosnych, to się nazywa friendzone.

W ten sposób próbuje pokazać, że się liczy na rynku i sobie radzi z dziewczynami. Jak @l4dy mówi mu o swoich potencjalnych partnerach to udaje, że go to nie rusza, bo się nie rozpłacze przecież. Znowu - też tak miałem.

 

W jakieś rozmowy to ja tu nie wierzę, zawsze będzie utrzymywane, że tylko przyjaciele i nikt się nie przyzna. Takie deklaracje są zbyt obciążające. Jeśli dobrze oceniam sytuację to nie ten typ. Jedyny sposób żeby coś z tego było to zaprosić do siebie, alkohol i go zgwałcić ale konkretnie, bo jak mu usiądziesz na kolanach to może nie wystarczyć żeby skumał o co chodzi. Albo jakiś wspólny wyjazd tak jak planowaliście, no to już w ogóle najlepiej, bo na wyjeździe się inaczej liczy ;) 

Jedyne co mi nie pasuje w mojej teorii to to, że jest już po dłuższym związku, czyli powinien mieć wiedzę i doświadczenie praktyczne co się robi z kobietą. Tutaj pasuje teoria @Tyson że chodzi tylko o ego i że podoba mu się to że za nim latasz, rekompensuje sobie tym tamto odrzucenie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@l4dy

Obstawiam nice guy i facet po prostu nie potrafi nadać bardziej seksualnego charakteru relacji z kobietą. W efekcie brnie we friendzone. Jedynie na co go stać to widzę, że jakieś pojedyncze pocałunki, muśnięcia ręką. Pewnie jego była sama zaproponowała związek i zainicjowała pierwszy seks. Nice guy sam do tego nie jest zdolny (strach przed odrzuceniem?) 

 

Jeśli chcesz związku czy seksu to widać, że sama musisz działać. Możesz to zrobić bardziej subtelnie, nie musisz mu mówić 'przeleć mnie' jak radzą inni :) Polecam wspólne oglądanie filmu z winem. Ubierz się bardziej wyzywająco, nie jak zakonnica (może być lekki dekolt, odsłonięte nogi - spódniczka/sukienka), usiądź bliżej niego, wypijcie winko, atmosfera się rozluźni, przytul się do niego, możesz położyć dłoń na jego nodze. Jak się zacznie stresować to znak, że chce, ale pojęcia nie ma jak się zachować. Pocałuj go. Jeśli on nadal nic to zdejmij swoją górę. Powinien zaskoczyć. Wersja hardcorowa sama zacznij go rozbierać jeśli on nadal nic nie robi. Czym ryzykujesz? W najgorszym przypadku będziesz miała jednorazowy seks z kolesiem, który ci się podoba. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Ramzes napisał:

Na jakiej podstawie wybierasz z kimś się spotykasz? Czy zmieniłaś coś u siebie od ostatniego założonego przez ciebie tematu

 

Gdzie stawiasz granicę w relacji? 

Tak czułam, że ktoś to wyciągnie ;) Zmieniło się to, że poznaję duuuużo więcej osób i zyskałam przez to większą pewność siebie w kontaktach z ludźmi. Problem pojawia się gdy ktoś rzeczywiście mi się podoba, wtedy nadal się zawstydzam. Zaszły też zmiany zewnętrzne - nie wstydzę się bycia kobietą. Zainwestowałam w kurs tańca, co okazało się bardzo trafione, bo czuję się mega. Nowa garderoba też zrobiła swoje. Zdarzyło mi się nawet reklamować bieliznę :PPoznaje sporo osób, ale poważniejsze relacje utrzymuje się z tymi, w których towarzystwie dobrze się czuję, z którymi mam o czym rozmawiać, bądź z którymi łączą mnie podobne doświadczenia. Nie ma we mnie od razu takiego zwierzęcego pożądania - przychodzi to ze wspólnie spędzonym czasem i poznaniem drugiej osoby. Co do granic, to chciałabym stabilizacji, nie szukam przygód na jedną noc.

 

24 minuty temu, Pacman napisał:

Tak też bywa ale sprawa pomocy mi nie pasuje, typ aż takich przysług by nie robił dla samego ego.

 

Ta pomoc to jest taka konkretna, ostatnio nawet zaoferował pomoc w remoncie, bo wie że planuję. Jak jestem chora, apteka, leki, zakupy- nie ma najmniejszego problemu. Opóźnienie wypłaty w robocie - był gotów pożyczyć mi tyle gotówki ile bym chciała, sam z siebie.

 

29 minut temu, Pacman napisał:

Albo jakiś wspólny wyjazd tak jak planowaliście, no to już w ogóle najlepiej, bo na wyjeździe się inaczej liczy ;) 

Bardzo bym chciała do tego doprowadzić, ale obawiam się, że znalazł sobie kogoś na szybko na ten ślub (bo w końcu powiedział, że jakoś sobie poradzi), tam coś zaiskrzy, wiadomo, taniec, alkohol, nowe emocje i rok znajomości się zmarnuje :( 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minutes ago, Pacman said:

Tak też bywa ale sprawa pomocy mi nie pasuje, typ aż takich przysług by nie robił dla samego ego.

 

Ja myślę, że by robił. Bo wtedy czuje się taki wspaniały, prawdziwy rycerz na białym koniu i zbiera jeszcze więcej uwielbienia od autorki tematu.

Druga opcja jest taka, że zdaje sobie sprawę, że wykorzystuje ją dla atencji i jak jej czasem pomoże to czyści sobie sumienie. 

No i pomaga bo na pewno ją lubi, inaczej znalazłby sobie inną orbiterkę.

 

Za każdym razem, kiedy musiałam się zastanawiać czy ktoś chce ode mnie czegoś więcej, okazywało się, że nie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Oj mała Lady, weź Ty przestań kombinować, rok już zmarnowałaś, a mogło być fajnie.

On też taki nieporadny, Ty chciała bym ale się boję, jak wy dzieci dacie rade zrobić?

Bierz teraz telefon do łapy, umów się z nim, nie zapomnij kupić gumek, chyba że tylko pieszczoty

na początek. Tylko nie wypuść go z pełnymi jajkami, nawet nie wiesz jak to boli.?

Dosiądź tygryska i żyjcie długo i szczęśliwie.

Serio! @l4dy

 

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Dellinger napisał:

Dziewczyny. On jest po prostu nieśmiały. Żaden facet z doświadczeniem z kobietami nie twierdziłby że dążenie do sexu to krzywdzenie. Jest prawdopodobnie prawiczkiem. Martwi się ze masz większe doswiadczenie

Wątpię żeby facet pod trzydziestkę z kilkoma związkami na karku, w tym jednym dłuższym, nie miał doświadczenia. W porównaniu z nim, to raczej ja mam niewielkie, ale nie postrzegam tego jako wadę, wręcz przeciwnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, l4dy napisał:

Czasem tak go właśnie odbieram. Jak ma gorszy dzień, to dzwoni, taki nieporadny, że nic mu się nie chce, coś by zjadł, ale nie ma kto mu ugotować, przytuliłby się do kogoś itd.

 

Sądzę, że może, ale przez ostatni rok skutek był raczej marny. Każda kolejna głupsza od drugiej i aż mi było głupio tego słuchać jako kobiecie.

Już dawno je wyruchał, a Ciebie zostawił na orbicie jako ziomeczka któremu się żali i kucharkę itd., bo jesteś za dobra (w sensie za miła).

 

"Gdy mówię, że się z kimś spotkałam, to na początku jest konsternacja, a potem: pokaż go, ocenimy czy nadaje się dla ciebie."

 

To nie jest Twój przyjaciel. "Czy nadaje się dla ciebie" oznacza czy nadaje się na jego rywala. Jeśli oceni go jako 'spoko gość' oznacza to, że widzi w nim słabego rywala, a nie kogoś kto faktycznie do Ciebie pasuje.

 

Generalnie to wielka chujnia i radzę Ci przyswoić wszelką wiedzę z forum. :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.