Skocz do zawartości

Podli faceci, którzy nie chcą wiązać się z samotnymi matkami...


Rekomendowane odpowiedzi

@Jan III Wspaniały ja nie piłem do Ciebie akurat Janku. Raczej do tych z zakutymi łbami, którzy myślą, że coś ugrają jak będą wychwalać jakie to samotne mamy wspaniałe albo już nie mają innego wyjścia niż wkręcać do upadłego farmazon jak ten typ wyżej.

 

Ty akurat masz u mnie wielki szacypun za poprzedni wpis o czerpaniu z tego miodku jednak bez nabierania się na chwilową, pierwszą 'promocję'.

Nawet dałem Ci lajkersa, bo jesteś rozumny gość, wyciągasz wniosku i uczysz się na swoich/cudzych błędach czerpiąc wiedzę z forum lub własnej autopsji. To się chwali, tak powinien wyglądać ogarniety współczesny samiec. ?

 

Szczerze też bym 'nie dawał się urobić' mamusiom, ale kurde nawet one mnie nie za bardzo chcą lub też ten mityczny ich szósty zmysł karze im się trzymać ode mnie z daleka mimo, że wyglądam na typowego, miłego, niegroźnego beta-providera. :D

 

A takie fajne 'promocje' na mieście.. no masz Ci los kutwa heh. ;)

@marcopolozelmer Ty to kurnia dobry zelmer jesteś. Raz pierdolisz takie kocopoły, że aż się czytać odechciewa a raz nawet i z sensem i merytorycznie powiesz. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, marcopolozelmer napisał:

że jestem zwykłym robolem budowlanym na własnej działalności

TAAA.

Zaiste.

...tyż używam tej składni.

...magiczny dobór słów

 

 

Pracuje na budowach VS firma budowlana( u mnie inny dział ale patent działa).

 

Jeszcze jak zapizdasz czasoprzestrzeń ile to wytXymujesz z daną dziunią, to uśrednimi czas wersji DEMO.... dla potomnych/padawanów.

 

BO czasem też jest sex A sex + pełna kasa to wtedy sukces jest.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Jak się ma 40+ to można spróbować z taką 20+ i dzieciakiem. Oczywiście jak się ma wiedzę jak taką wychować.

Ale i tak najbardziej to dzieci żal. Zwłaszcza tych płci męskiej. Dorastając bez ojca i będąc wychowywanym tylko przez matkę ma się z automatu ładowany BLUEPILL do mózgu. A wiadomo jak to się kończy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Tadamichi Kuribayashi napisał:

Jak się ma 40+ to można spróbować z taką 20+ i dzieciakiem. Oczywiście jak się ma wiedzę jak taką wychować.

Jak się ma 40+ to można spróbować wysikać się na jeden raz przed snem, żeby w nocy do kibla nie łazić ?

 

Do każdej jednej 20+ niezależnie od tego ile ma dzieciaków, ustawiają się tłumy młodych i przystojnych

w których taka 20+ może sobie do usrania przebierać i wybierać, a kolejka chętnych nigdy się nie kończy,

nawet po tej całej mitycznej ścianie, która prędzej przygniecie tych wszystkich co tak zawzięcie o niej pierdolą,
niż zatrzyma falę napalonych frajerów odpierdalających jakiś zjebany szajs, żeby tylko zamoczyć korniszona,

nawet jak już ona sama będzie miała 40+ to w jej sytuacji niczego nie zmienia, kompletnie niczego. Taki lajf.

 

  • Like 7
  • Dzięki 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, marcopolozelmer napisał:

falę napalonych frajerów odpierdalających jakiś zjebany szajs, żeby tylko zamoczyć korniszona,

Pytanie po ilu ona się znudzi lub zacznie myśleć, że coś tu nie halo gdy każdy porucha i ucieka. Ewentualnie wytrzyma z max  kwartał "nibyzwiązku."

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Brat Jan napisał:

Pytanie po ilu ona się znudzi lub zacznie myśleć, że coś tu nie halo gdy każdy porucha i ucieka.

Bardzo dobre pytanie, tyle że młode dziewczyny, które płyną na fali popularności, mają w to serdecznie wyjebane. 

Nie dalej jak ze dwa miesiące temu poznałem taką jedną lat 37, no to już według tutejszych norm i standardów

zajechane stare pudło czołgające się do rowu w którym zdechnie w samotności, zapomnieniu i chorobach...

A chuja tam ?

 

Pobujała się ze mną nieco ponad miesiąc jak już jej zaczął doskwierać brak podrywania i randkowania,

o czym otwarcie mi zakomunikowała licząc na nie wiem co, ale raczej nie na moją odpowiedź w stylu:

 

- Słuchaj mała, nikt tu nikogo za nogę nie trzyma, jak ci coś nie pasuje, to możesz wypierdalać, droga wolna  

 

Przez chwilę była bardzo zdziwiona, można powiedzieć że w lekki szok się wjebała, ale szybko doszła do siebie

po czym z uśmiechem wypaliła, że ona jest u siebie, a ja na przyszłość powinienem staranniej dobierać słowa 

i że więcej już się nie spotkamy ?  

 

To było dzień przed sylwestrem, na którego niechcący usłyszałem jak się umawiała z przyjaciółeczkami,

także całą resztę każdy może sobie sam dopowiedzieć.

 

P,S.

Pani 2 lata po rozwodzie, 2 dzieci w wieku szkolnym, gównopraca w jakiejś perfumerii na 1/2 etatu,

każdego dnia otrzymuje na badoo od 15 do 20 propozycji wszelkiego rodzaju, które mi pokazuje

i razem z nich lejemy. 15-20 razy 30 dni w miesiącu i tak do zajebania. Żyć nie umierać.

Ostatnie czym ona się teraz przejmuje, to że taki zajebisty gość jak ja przeszedł jej pod nosem,

a inni to będą tylko przychodzić, ruchać i odchodzić...

 

 

Edytowane przez marcopolozelmer
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, marcopolozelmer napisał:

Nie dalej jak ze dwa miesiące temu poznałem taką jedną (...)

 

No OK, ale jaka jest Twoja konkluzja?

Ja tu widzę 100% potwierdzenie tezy post-wall.

 

- pani tylko od ruchania

- pani bez ciśnienia na związki/dzieci/"my jesteśmy dwie, ja i moja hora cureczka"

 

Liczyłeś na co? Że klęknie na kolanko i pierścionek Ci wręczy?

Czy że będziecie wieczorami przeglądać "domy jak z katalogu",gdzie będziecie wić wspólne gniazdko i wybierać wzór białego płotka?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Ja tu widzę 100% potwierdzenie tezy post-wall.

 

Co nie zmienia faktu, drogi Bracie że teraz nawet taka 40-cha z 5 dzieci ma na skinienie swojej pomarszczonej dłoni, od zajebania wszelakich kukoldòw, Januszy, spermiarzy, wykolejeńców i nieuków.

 

Ci wyżej wymienieni są gotowi nawet sprzedać swoją matkę by zakisić ogòra w wątpliwej jakości kroczu.

Edytowane przez trop
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, trop napisał:

Co nie zmienia faktu, drogi Bracie że teraz nawet taka 40-cha z 5 dzieci ma na skinienie swojej pomarszczonej dłoni, od zajebania wszelakich kukoldòw, Januszy, spermiarzy, wykolejeńców i nieuków.

To jest właśnie moja konkluzja, tyle że nie dla mnie ona jest, a dla tych wszystkich którym się wydaje,

że w wieku 40+ będą kosić pachnące i soczyste brzoskwinki 20+ bo wystarczy wiedzieć jak je sobie wychować.

Starego psa szybciej nowych sztuczek nauczysz niż sobie wychowasz laskę, na którą jest tysiąc innych chętnych.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, trop napisał:

Co nie zmienia faktu, drogi Bracie że teraz nawet taka 40-cha z 5 dzieci ma na skinienie swojej pomarszczonej dłoni, od zajebania wszelakich kukoldòw, Januszy, spermiarzy, wykolejeńców i nieuków.

 

Znowu ->to, że KAŻDA kobieta znajdzie odpowiednio zdesperowanego faceta gotowego zakisić to NIC DZIWNEGO.

 

Mówimy o tym, że już nie ma wokół panów stanowiących jakąkolwiek wartość.

Krótko mówiąc -> gęba się pomarszczyła, brosza już nie pachnie świeżością... Jak żryć ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Mówimy o tym, że już nie ma wokół panów stanowiących jakąkolwiek wartość.

To się zgadza. Tylko pytanie czy dla takiej "dzierlatki" ważna jest wartość.

 

A później szmacą takiego Janusza o byle pierdołe w przerwie na głaskanie kota i wrzucaniu "na ryj" tapety grubości pancernej szyby samochodowej.

 

Bo wiadomo... Szacunku ów Janusz vel Kukold nie zazna bo podstarzałe  pannisko podświadomie wie że ma do czynienia z osobnikiem o nikłej wartości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie każdego szmacą. Facet z jajami owszem dostaje kupę shit testów, ale to jest przejściowe i tak naprawdę to jest dobre. Trzeba to przejść i z głowy, potem tylko trzymanie ramy. Laski ze stulejami nie walczą, bo oni i tak się nie stawiają. Ich się nie szanuje z bazy, są jak niewolnicy, przynieś kasę, zrób to, zrób tamto i nie dyskutuj. Kobiety jedno mówią a drugie robią. To że laska może mieć seks natychmiast na rynku matrymonialnym, to nic nowego tak jak było powiedziane wyżej. Istotne jest to komu daje, i komu z dziką rozkoszą będzie dawać. Taką osobą trzeba być, a nie stawiać się w pozycji stuleja i porównywać się do innych takich samych, utwierdzając się w przekonaniu, że nic dobrego Cię nie czeka.

 

Robiłem dziewczyny nie mając samochodu, będąc biednym, nie mając pieniędzy. Jeżeli jesteś dla kobiety interesujący, wzbudzasz w niej emocje, wyróżniasz się, to sama zaproponuje podwózkę, nocleg, jedzenie itd. Miałem to wszystko będąc kompletnym biedakiem, bo nie dałem sobie wmówić, że jak nie masz kasy, to nic nie możesz. Mogę sobie tylko wyobrazić, pomarzyć o tym jak goście z grubymi portfelami 10k+ miesięcznie bawią się na rynku matrymonialnym, skoro ja nie mając nic mogłem kosić zboże jak leci.

 

Dla niektórych tutaj relacje z kobietami to jakiś czysty fatalizm. Masz pieniądze, pozycje, wiedzę, doświadczenie... dalej nic nie znaczysz! No sorry, ale jeżeli masz takie mocne karty w ręku, i dalej nie potrafi się nic ugrać na rynku i czerpać z tego korzyści, to już nic Ci nie pomoże, bo ktoś ma problem sam ze sobą. W takiej sytuacji faktycznie pomimo tego wszystkiego nie jesteś bardziej interesujący niż młody chłopak po maturce.

 

A co do łatwości, wbrew obiegowej opinii mężatki 30+, są tak samo łatwe, jak samotne matki, bo one zawsze mają do kogo wrócić. One nie potrzebują hajsu, tylko emocji. Znudzone w obecnym związku, chcą zastrzyku emocji i wrócić. Jeżeli umiesz jej dać emocje i jesteś gwarantem tego, że to zostaje w tajemnicy, to te dwa czynniki robią całą robotę. Tutaj seks jest śmiesznie łatwo dostępny, tylko musisz budzić zaufanie i emocje. Musi widzieć po tobie, że jesteś "graczem", a nie stulejem, który się w niej zakocha i będzie jej pisał wiadomości, dzwonił, bo wtedy taki numer może wyjść na jaw i ona będzie mieć przypał. Laski czują intuicyjnie, kto "ogarnia".

 

Relacje z kobietami są dużo prostsze niż się ludziom z ulicy wydaje. Po co robić jakieś filozofie z cyklu wszystko źle, wszystko jest na nie. Czemu nie chcecie patrzeć na to wszystko w kategoriach szans?

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, marcopolozelmer napisał:

Bardzo dobre pytanie, tyle że młode dziewczyny, które płyną na fali popularności, mają w to serdecznie wyjebane. 

Nie dalej jak ze dwa miesiące temu poznałem taką jedną lat 37, no to już według tutejszych norm i standardów

zajechane stare pudło czołgające się do rowu w którym zdechnie w samotności, zapomnieniu i chorobach...

A chuja tam ?

 

Pobujała się ze mną nieco ponad miesiąc jak już jej zaczął doskwierać brak podrywania i randkowania,

o czym otwarcie mi zakomunikowała licząc na nie wiem co, ale raczej nie na moją odpowiedź w stylu:

 

- Słuchaj mała, nikt tu nikogo za nogę nie trzyma, jak ci coś nie pasuje, to możesz wypierdalać, droga wolna  

 

Przez chwilę była bardzo zdziwiona, można powiedzieć że w lekki szok się wjebała, ale szybko doszła do siebie

po czym z uśmiechem wypaliła, że ona jest u siebie, a ja na przyszłość powinienem staranniej dobierać słowa 

i że więcej już się nie spotkamy ?  

 

To było dzień przed sylwestrem, na którego niechcący usłyszałem jak się umawiała z przyjaciółeczkami,

także całą resztę każdy może sobie sam dopowiedzieć.

 

P,S.

Pani 2 lata po rozwodzie, 2 dzieci w wieku szkolnym, gównopraca w jakiejś perfumerii na 1/2 etatu,

każdego dnia otrzymuje na badoo od 15 do 20 propozycji wszelkiego rodzaju, które mi pokazuje

i razem z nich lejemy. 15-20 razy 30 dni w miesiącu i tak do zajebania. Żyć nie umierać.

Ostatnie czym ona się teraz przejmuje, to że taki zajebisty gość jak ja przeszedł jej pod nosem,

a inni to będą tylko przychodzić, ruchać i odchodzić...

 

 

No kuźwa. 

Przecież to norma. 

Zrobić przebieg i uciekać. Wymyśleć jakąś bajkę i rura dalej. 

 

Większość tych matek jednak chce normalności (udawanie pełnej rodziny.. no ale przede wszystkim to co macie) dla siebie i dzieci. 

To trudne, bardzo trudne i głupie ze strony faceta. Było o tym mnóstwo na tym forum. 

Jeśli nie trzymacie ramy, to po Was. 

Zaliczyć tak. 

Są łatwe. 

 

Ale ryzyko jest zbyt duże. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, TasteThePain napisał:

Relacje z kobietami są dużo prostsze niż się ludziom z ulicy wydaje.


Dokładnie !
Najprościej - w głowie trzeba trochę mieć. Czego ? Ano obrazu PRAWDZIWEGO świata. PRAWDZIWEGO, nie zas przekazanego przez rodziców, otoczenie, szkołę do wierzenia.

 

Pisałeś o wyrywaniu lasek przy braku kasy - oczywiście możliwe, nie tylko kasa ma znaczenie.

Co wiecej - tzw steretypowe cechy idą się jebać i nie mają znaczenia kiedy masz jakąś cechę wybitną. Choćby jedną, ale rzadko spotykaną

Ja na ten przykład mam wizualne SMV niższe od zera. Ale mam jedną cechę, która kobiety przyciąga - gadkę. I podobno zajebisty głos :)

Ale wizualnie - zakazana morda i nie tylko.
 

Podam przykład - poznaję dupę przez neta. Ja nie wiem jak ona wygląda, ona nie wie jak ja wyglądam.
Gdy znajomość zaczynałem od wymiany zdjęć - w około 95 na 100 przypadków dostawałem kosza.
Pozostałe 5 przypadków to były takie pasztety, że klękajcie narody.

Tymczasem jesli znajomosć zacząłem od rozmowy przez telefon - to do rzadkości należały przypadki że po późniejszej wymianie fotek dostawałem kosza.
Szansa na kosza w takim wypadku spadała wraz z około czwartą potęgą przegadanych minut przez telefon przed wymianą zdjęć.

 

Zaś co do "madek" z dziećmi.
Jesli dama urodziła dzieci wcześnie - czyli mając lat 20 - to będąc 40-tką jest jeszcze atrakcyjna a dzieci są już dorosłe i najczęsciej nie mają wpływu na życie tej kobiety a co za tym idzie - w małym stopniu ich obecność obciąża partnera takiej kobiety z dziećmi na swoim.

Znacznie gorzej jest jesli dzieci są w wieku przedszkolnym albo szkolnym.

Zaś prawdziwe nieszczęście jest wtedy kiedy kobieta urodziła np dwoje dzieci mając odpowiednio 35 i 38 lat.
Teraz ma 45 i cały czas obciażona jest dziećmi w wieku aktualnie 10 i 7 lat.
Nie ma kasy dla siebie - bo dzieci kosztują. Nie ma czasu dla siebie - bo dzieci absorbują

Więc atrakcyjność ogólna takiej kobiety spada w oczach z każdym rokiem.
Gdy dzieci będą samodzielne - ona będzie w okolicy 60-tki.

 

Jesli rozpatrzymy na przykład pozornie atrakcyjną  damę po 40-tce z dziecmi w wieku szkolnym, z dobrą pracą, ładnym mieszkaniem, zadbaną bo zarabia dobrze - to schemat do porzygania powtarzalny jest taki:


1. Facetów chętnych z nią być teraz, zaraz, natentychmiast są legiony. Może wybierać jak w ulęgałkach. Tyle, że to są przegrywy, śmiecie, patola, neudacznicy życiowi. I takiego ona nie chce - bo nierzadko właśnie podobnego z trudnościami pogoniła.

 

2. Faceci, którzy są dla takiej kobiety atrakcyjni również nie brakuje. Można w nich przebierać, może nie tak jak w ulegałkach - ale da się. I to są faceci na przykład między 45-60 lat - na określonym poziomie, z pieniędzmi, pozycją zawodową, jeszcze nieźle wygladający.

Problem jednak w tym, że ta grupa facetów albo w ogóle nie jest zainteresowana stałym związkiem (po co facetowi nawet niezła dupa ale z nie jego dziećmi ?) albo są zainteresowani stałym związkiem tyle, że są świadomi (bo są madrzy) - że stały związek robi się tylko po to by mieć dzieci.
No to taki gość, ktory chce być ojcem okolo 50-tki co zrobi ?
Ano weźmie sobie młodą dupę, koniecznie bez dzieci.
Spokojnie znajdzie - ma pozycję, kasę, zasoby - może przebierać.
I taka młoda kobieta urodzi mu śliczne, zdrowe dzieci, ktore będą miały zapewniony bardzo komfortowy byt.
I co więcej - dama będzie mu wierna - gdyż lepszej gałęzi nie znajdzie (ma teraz bardzo dobrą, a kto ją wpuści na lepszą z cudzymi bachorami ?)

 

I to jest wyjaśnienie tematu :)

  • Like 4
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bonzo

Cytat

2. Faceci, którzy są dla takiej kobiety atrakcyjni również nie brakuje. Można w nich przebierać, może nie tak jak w ulegałkach - ale da się. I to są faceci na przykład między 45-60 lat - na określonym poziomie, z pieniędzmi, pozycją zawodową, jeszcze nieźle wygladający.

Problem jednak w tym, że ta grupa facetów albo w ogóle nie jest zainteresowana stałym związkiem (po co facetowi nawet niezła dupa ale z nie jego dziećmi ?) albo są zainteresowani stałym związkiem tyle, że są świadomi (bo są madrzy) - że stały związek robi się tylko po to by mieć dzieci.
No to taki gość, ktory chce być ojcem okolo 50-tki co zrobi ?
Ano weźmie sobie młodą dupę, koniecznie bez dzieci.
Spokojnie znajdzie - ma pozycję, kasę, zasoby - może przebierać.
I taka młoda kobieta urodzi mu śliczne, zdrowe dzieci, ktore będą miały zapewniony bardzo komfortowy byt.
I co więcej - dama będzie mu wierna - gdyż lepszej gałęzi nie znajdzie (ma teraz bardzo dobrą, a kto ją wpuści na lepszą z cudzymi bachorami ?)

O to, to. Bardzo dobrze wyjaśnione. Dzięki za Twój punkt widzenia w tym temacie.

 

@Leniwiec Umysły logiczne właśnie są najlepsze, bo Ci faceci właśnie dzięki wnikliwemu analitycznemu spojrzeniu, dojdą do tego jak ten świat naprawdę wygląda i dzięki temu wyjdą z bańki i będą brać z życia tak jak chcą, a nie tak jak się powinno, jak im ludzie wmawiali. Mają logiczne myślenie, więc nie nabiorą się na emocjonalne, pełne sprzeczności frazesy serwowane od drogich pań, tylko będą patrzeć na nie realnie, tak jak jest. Ich jest ciężej wyrolować.

 

Godzinę temu, thyr napisał:

Bzykanie byc moze ale jakies dluzsze relacje to szansa raczej na udar mozgu .

Czemu udar mózgu? Nie musisz brać ślubu i kredytu na rzeczy, których wcale nie potrzebujesz. Nie musisz mieć dzieci. Co Cię wtedy będzie boleć? LTR ma swoje zalety, jest wygodny.

Jak ktoś ogarnia kobiety na romans z finałem, to dlaczego niby miałby nie ogarnąć LTR?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy urodziła w wieku 25 czy 35 lub 40.

Będziecie na końcu jej świata i zainteresowań. 

Dzieci są najważniejsze. 

A że dzieci nie są wasze.. 

Będzie was miała w dupie, od początku do końca. 

Ojciec i matka mogą być tylko jedni.

Nie wam zaufała chcąc budować "dom i rodzinę". 

Będziecie cucoldami. 

Będziecie plastrem. Zapchaj dziurą. 

Nigdy niczym więcej. 

Droga wolna. 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

3 godziny temu, trop napisał:

A później szmacą takiego Janusza o byle pierdołe w przerwie na głaskanie kota i wrzucaniu "na ryj" tapety grubości pancernej szyby samochodowej.

 

Czy to Twój/mój problem?
 

Mam wrażenie, że coponiektórzy mają jakieś turbo parcie na zbawienie całego świata wraz z przyległościami.

 

Otóż wystarczy odrobina zdrowego EGOIZMU.

Pilnowanie WŁASNEJ dupy (z przyległościami) plus BARDZO wąskiego grona swoich najbliższych.
A że "Janusz-wąsacz" ma problem z "Grażą-spaślicą"?! Quuurfa, co mnie to...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, PyrMen napisał:

Czy urodziła w wieku 25 czy 35 lub 40.

Będziecie na końcu jej świata i zainteresowań. 

Dzieci są najważniejsze. 

Tak. Zawsze będą najważniejsze.

 

Róznica jest tylko w sposobie, w ktorym te dzieci wpływają na Ciebie - faceta takiej matki.

Podam parę przykładów:

1. Kobieta z dziećmi na przykład rocznym i dwuletnim.

Roboty bardzo dużo, ogólnie prawie w ogóle spokoju nie ma. Ale na nocne ruchanie wpaść można, bo dzieci zasadniczo powinny spać. A jak się obudzi - to cyca/ butelkę i za chwilę jest spokój - można ruchać dalej. Dzieci są za małe by stanowiły problem "a co będzie jak zobaczą"

Wady jak widac są dwie - kobieta mocno zajęta dziećmi i to jest raz, dwa natomiast - stan ten jest przejściowy. Za rok, dwa już to starsze zacznie czaić i dama będzie się obawiać zaprosić na nocne posuwanie.

 

2. Kobieta z dziećmi w wieku 5-20 lat - nieszczęście. Koszty, tak samo absorbujące, szkoła, zdalne, wywiadówki, od cholery obowiazków. Wykluczone spotykanie się u niej - chyba, że dzieci do byłego męża raz w tygodniu albo i raz na dwa tygodnie. Do siebie takiej nie zaprosisz - bo zaraz będzie "a gdzie mama na noc wyjechała ?" Ogólnie jest problem z dostępem do atrakcji kobiecych - wniosek - mało opłacalna relacja.

 

3. Kobieta z dziećmi juz samodzielnymi, na swoim. Sytuacja dośc optymalna ponieważ dama najczęsciej mieszka już sama, a dzieci ją odwiedzają nierzadko z wnukami. Ma dużo czasu, bywa, że się nudzi. Nie ma dla niej problemu umówić się na noc lub nawet weekend.
I może spokojnie dorosłym córkom, synom powiedzieć z maślanym, rozmarzonym wzrokiem i bez mała przedorgazmowym uśmiechem - pojechałam w nocy na ruchanie do przecudnego umysłu dżentelmena i jak sobie przypomnę - to jeszcze teraz sama prawa ręka chce ustawiać wybierak na pozycję "R" w sześciobiegowej skrzyni automatycznej opartej na szeregu Lepelletiera.

 

Krotko mówiąc - dzieci najważniejsze są zawsze. Jednak ich wpływ na Twoją relację z ich matką - może być biegunowo różny.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.