Skocz do zawartości

Uciekajcie do Polski


Yolo

Rekomendowane odpowiedzi

Temat w opozycji do sąsiedniego, namawiającego do ruchu w odwrotnym kierunku.

 

Żyję od kilkunastu lat za granicą, wyjeżdżałem w momencie kiedy ludzie żeby dostać byle jaką pracę, dawali w łapę. 

 

Patrzę do kilkudziesięciu lat wstecz i wychodzi mi, że nie licząc covidowych perturbacji, od dawna zwykły człowiek nie miał lepszych warunków w kraju.

Nie twierdzę że jest idealnie, od tego jestem daleki. Tylko próbuję sobie przypomnieć i jakoś nie mogę; kiedy było lepiej? 

Nie podobają mi się zapędy obecnej ekipy, ale nie takie tuzy gospodarki już byli u władzy i nie rozłożyli kraju na łopatki. 

 

Rozmawiam z ludźmi, obserwuję otoczenie, 'czuję' energię parcia do przodu, której na zachodzie cieżko uświadczyć.

Kiedy dołożyć wcale nie mniejsze zapędy 'demokratycznych' zachodnich władz do autorytaryzmu, atrakcje w postaci radykalizujących się grup religijnych i związane z tym zamachy, rozkład więzi społecznych i tradycyjnego modelu, który w Polsce jeszcze próbuje funkcjonować, coraz większe rozwarstwienie z powiększającą się klasą ludzi o najniższych dochodach, nie bardzo rozumiem do czego z tej Polski niektórzy chcą uciekać.

 

Moje przekonanie to

ruch w odwrotnym kierunku. Jeszcze kilkanaście lat, i rdzenni zachodni europejczycy będą się powoli instalować na wschód od swoich granic.

 

Jakie macie spostrzeżenia? Pytam przede wszystkim osoby mające porównanie. 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można uciekać tylko koniecznie trzeba wziąć pod uwagę, że żydowski reżim PiS zamierza wymordować bezwzględnie Polaków by dla swoich rodaków ziemię oczyścić, a z tych co zostaną zrobić niewolników już bezpośrednio tyrających na swoich żydowskich panów w stylu zarobków z książki "Ziemia Obiecana"...

 

Już po swojej stronie mają żydo-katolicki kościół, który robi co może by nastraszać Polaków (a raczej resztki Polaków co jeszcze tam chodzą) i żydowskie media (również resztki Polaków co jeszcze oglądają TV i czytają ich ścieki)... więc nadzieja jeszcze na zwycięstwo jest!

 

 

Miejsce egzekucji już przygotowywane:

 

Fikcyjna opozycja z żydowsko-niemieckiej skrajnie antypolskiej partii niezadowolona, że za mało zamordowano Polaków jak do tej pory:

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również siedzę od ładnych paru lat w Szwajcarii i miałem na początku roku podobne rozkminy. Na szczęście się nie zdecydowałem na zmiany. Zobacz co się w tym momencie dzieje w Polsce:

* Kraj zmierza ku rządom obląkanych katolickich  talibów

* Możemy wyjść/zostać wyjebanymi z Unii

* Gówniana służba zdrowia, jakość usług publicznych

* Fatalna demografia

* Mentalność, ciągłe narzekanie

 

 

To prawda, że sytuacja gospodarcza się bardzo mocno poprawiła w ostatnich latach i w niektórych zawodach wymagających kwalifikacji np. IT w Polsce, żyje się pod względem finansowym podobnie a nawet lepiej niż na zachodzie. Masz jakiś jeden argument skłaniający się ku powrotowi?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, somsiad napisał:

 

* Kraj zmierza ku rządom obląkanych katolickich  talibów

* Możemy wyjść/zostać wyjebanymi z Unii

Za dużo TVN widzę oglądasz i czytasz GW. Nie możemy zostać wywalonymi z Unii, ani z niej wyjść, chyba że Polacy tak w referendum zagłosują. Mniej emocji, a więcej merytoryki.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, somsiad said:

* Kraj zmierza ku rządom obląkanych katolickich  talibów

* Możemy wyjść/zostać wyjebanymi z Unii

* Gówniana służba zdrowia, jakość usług publicznych

* Fatalna demografia

* Mentalność, ciągłe narzekanie

 

*ehh, partia rządząca rozgrywa katolików i cały KK jak chce, Pis nie był nigdy katolicki, posługiwali się tylko hasełkami, żeby podbijać sobie elektorat. Mariaż tronu z kościołem źle się zakończy.

*Pis jest bardzo proeuropejski, kaczorowi marzyła się armia europejska itp

*tu racja

*racja, jak w całej Europie

*i tu się zawsze dziwie, jakoś tego nie dostrzegam, może poprostu mniej zwracam uwagi na innych i robię swoje?

Just now, PoProstuMarek said:

 

*ehh, partia rządząca rozgrywa katolików i cały KK jak chce, Pis nie był nigdy katolicki, posługiwali się tylko hasełkami, żeby podbijać sobie elektorat. Mariaż tronu z kościołem źle się zakończy.

*Pis jest bardzo proeuropejski, kaczorowi marzyła się armia europejska itp Naród jest bardzo pro unijny,więc jak tego niby mają dokonać?

*tu racja

*racja, jak w całej Europie

*i tu się zawsze dziwie, jakoś tego nie dostrzegam, może poprostu mniej zwracam uwagi na innych i robię swoje?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A poza tym prawdziwych talibów to masz na zachodzie Europy, którzy głowy ścinają w kościołach.

 

Nie żeby w Polsce było tak cudownie, szczególnie od wiosny, ale tam jest jeszcze gorzej. U nas opozycja chce wywołać Majdan, bo im w Niemczech nie ma kto szparagów zbierać, za dobrze się widać tu zrobiło.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszędzie dobrze pożyjesz, jak zarabiasz kapustę. Teraz też możesz iść do szpitala, 600 zł dobowa opieka prywatnie, od ręki przyjmują cię i leżysz. Hajs, nic innego się nie liczy już. Jak dla siebie człowiek żyje to hajs, hajs i jeszcze raz hajs.

  • Like 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Yolo napisał:

Jakie macie spostrzeżenia? Pytam przede wszystkim osoby mające porównanie. 

 

Poczuwam się do wypowiedzi jako, że jestem z rodziny emigrantów i w ich kraju żyłem przez jakiś czas. Jednak czuję trochę w tym temacie zaciągi typowo polityczne i od tego będę stronił. W moim wypadku mimo ogromnej chęci wyjazdu już w czasie studiów i chęci zostania tam na stałe lub chociaż spróbowania chodziło o coś zupełnie innego. Nie wiem czy wpisuje się to w temat, ale problemem emigranta, który zauważyłem na swoim przykładzie oraz niektórych członków swojej rodziny jest tęsknota za krajem. Mimo, że tam mi się nawet podobało, miałem możliwość zostania nawet na stałe i zbudowania nowego życia jakby zupełnie od początku, to jednak zawsze ciągnęło mnie do domu. To tu miałem swoje życie, życie towarzyskie, znajomych, przyjaciół, nawet resztę rodziny. Ostatnio jak tam byłem to mój wieloletni znajomy powiedział w towarzystwie na głos coś mniej więcej takiego: Krugerrand, ty byś się tu jednak nie odnalazł, to po tobie widać, nie chcesz tu mieszkać i żyć, ty w Polsce masz pracę, przyjaciół, pespektywy. Widać po tobie jak bardzo tęsknisz za domem nawet jak jesteś tu ledwie dwa tygodnie. Rozgryzł mnie skubany w chwilę: ja jak tam jestem dłużej niż dwa tygodnie, to zaczynam tęsknić za domem. Wyjechałbym obecnie, ale tylko i wyłącznie turystycznie, na nie dłużej niż 14 dni, bo potem się męczę.

 

W przypadku rodzinki jest nieco inaczej, ale tęsknotę da się zauważyć mimo przesiąkcięcia tamtejszym życiem. Tęsknota za Polską, nieważne jak ona jest jest obecnie, ten nasz chleb i wędliny to jednak coś innego niż tam, lepszego, nawet dużo lepszego. Nawet trzeba przynajmniej raz w roku tu przylecieć, aby poczuć to powietrze, zobaczyć co się tu zmienia, jak i w jakim kierunku podąża. Dylematy emigranta: tam jest spoko, ale to jednak nie dom, tu jest jednak to coś.

 

Polska jest jeszcze krajem jednolitym etnicznie. Nie ma u nas tego multi-kulti co na zachodzie. Jeszcze nie przesiąknęliśmy do końca zgnilizną politycznej poprawności. Tu cały czas są pewne silne oazy "normalności". Brak zamachów, emigranci nie czują się tak pewnie jak chociażby we Francji. Nie narzucają tak bardzo i nachalnie swojego stylu życia, a nawet jesli gdzieś, to jakiś nawet minimalny opór jest zdaje się stawiany. Jeszcze nie mają tu aż tak dobrze, albo jeszcze jest ich za mało. Jesteśmy jakąś tam ostoją normalności w tym postawionym na głowie świecie. Nie wiem jednak czy trend powrotny lub osadniczy u nas się nasili czy wręcz przeciwnie. Jest to ciężkie do przewidzenia, niemniej jednak warto to obserwować. Gdzieś, kiedyś przeczytałem, że sporo Szwedów przenosi się na emeryturze do krajów bałtyckich, bo tu jakoś tak... normalniej.

 

Słyszałem kiedyś też takie powiedzenie emigranckie: jeśli przeżyjesz w Polsce, to przeżyjesz wszędzie:)

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 5
  • Dzięki 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Libertyn napisał:

Ja tam uważam że ludzie którzy narzekają i chcą wyjechać, to powinni to zrobić. Ale niech potem nie  mają się za patriotów. 

Dokładnie tak! Jak czytam tutaj co poniektórych, którzy potrafią pisać grzejąc dupę w ciepłym mieszkaniu, że gardzą tym krajem za który ginęli ludzie, widzą we wszystkim spisek, używają gównomowy rodem z książek B. Tracy'ego i karmią się tym gównem, to jedyna rzecz która się ciśnie na usta to delikatnie rzecz ujmując, wyprowadźcie się. Polecam przede wszystkim Szwecję lub Białoruś, to tak dla kumatych.

 

Pozdrawiam!

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Foster napisał:

gardzą tym krajem za który ginęli ludzie

Zginęli na darmo, bo ich potomkowie głosują na zdrajców z popisu od kilku dekad. 

 

6 minut temu, Foster napisał:

używają gównomowy rodem z książek B. Tracy'ego i karmią się tym gównem,

Słucham, czytam i stosuję. Mam wyniki, odmieniłem swoje życie na lepsze. Ech, a mogłem być januszem, pić piffko i wódeczkę, oglądać TV, głosować na popis kuurła!

21 minut temu, Libertyn napisał:

Ja tam uważam że ludzie którzy narzekają i chcą wyjechać, to powinni to zrobić. Ale niech potem nie  mają się za patriotów. 

Są regiony w Polsce gdzie jest przejebane. Ja byłem za granicą, a udostępniałem i podpisywałem petycje przeciw ACTA 2 i 447. Wysyłałem znajomym i rodzinie. 

 

A Ty? Co zrobiłeś?

Jeśli z powodów ekonomicznych ktoś musiał uciec za granicę to jest gorszy?

 

Zapewniam Cię, że nikt nie chce zapierdalać za granicą i żyć z dala od rodziny, od swoich pasji itd.

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, somsiad napisał:

Również siedzę od ładnych paru lat w Szwajcarii

Umówmy się, Szwajcaria to jednak ewenement na zachodzie Europy.

48 minut temu, somsiad napisał:

Masz jakiś jeden argument skłaniający się ku powrotowi?

Mam ich sporo. Najbardziej skłania mnie przeświadczenie, że zachód chyli się ku upadkowi, nie ma tu przyszłości.

W Polsce wciąż ludziom się chce. Gdyby dać im warunki, zadziwili by świat. 

Myślę, że tendencja wzrostowa w dłuższej perspektywie będzie u nas cały czas dominować.

 

20 minut temu, Krugerrand napisał:

tęsknota za krajem. 

Tak było kiedyś, a praca z ktorej zrezygnowałem śniła się jeszcze przez lata. Kumple pytali długo po wyjeździe, kiedy wracam do roboty. To samo z polską kuchnią.

Teraz to się zmieniło i po kilku dniach urlopu w domu rodzinnym mnie nosi, najczęściej znikam w górach. 

Chyba mam sytuację, gdzie tam nie jestem już u siebie a tutaj jeszcze nie, i nie zależy mi na tym. 

Planuję wrócić, ale wtedy będzie to związane z realizacją projektu, nowym wyzwaniem a nie trybem urlopowym. 

Edytowane przez Yolo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Anonim84 napisał:

Za dużo TVN widzę oglądasz i czytasz GW. Nie możemy zostać wywalonymi z Unii, ani z niej wyjść, chyba że Polacy tak w referendum zagłosują. Mniej emocji, a więcej merytoryki.

Muszę sprostować, do wyjścia z Unii nie potrzeba referendum. Wystarcza zwykła ustawa przegłosowana w sejmie i senacie i podpisana przez prezydenta. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, DOHC napisał:

Są regiony w Polsce gdzie jest przejebane. Ja byłem za granicą, a udostępniałem i podpisywałem petycje przeciw ACTA 2 i 447. Wysyłałem znajomym i rodzinie. 

No i co z tego że jest przejebane? W porównaniu z 1918 czy 46 to jest tu raj

 

11 minut temu, DOHC napisał:

A Ty? Co zrobiłeś?

Jeśli z powodów ekonomicznych ktoś musiał uciec za granicę to jest gorszy?

A ja tu staram się coś ogarnąć. Choćbym na emeryturę musiał do Burkina Faso jechać by mi jej starczyło. 

Może nie w Polsce, ale na Pomorzu

11 minut temu, DOHC napisał:

Zapewniam Cię, że nikt nie chce zapierdalać za granicą i żyć z dala od rodziny, od swoich pasji itd

Ale wielu jednak zapuszcza tam korzenie, sprowadza rodziny. 

 

A potem się banda uaktywnia na wyborach. W Polsce nie byli po 40 lat. Ale kurde sobie w tym Chicago czy Green Point bawią się w patriotów choć tu nie wrócą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minutes ago, Foster said:

że gardzą tym krajem za który ginęli ludzie,

 

Ludzie ginęli, i będą ginąć nawet za wytrząśnięcie puszki z automatu do coca-coli przygnieceni tymże automatem. Cała reszta to dorobiona martyrologia. Myślisz że ktokolwiek z tych ludzi myślał o przyszłych pokoleniach? Każdy chciał dokopać (.....) <--- tu wstaw okupanta bo mu matkę czy ojca odjebali. Nie było w tym nic nadzwyczajnego bo nikt za orła w koronie nie ginął poza grupką nafazowanych idiotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Yolo, dzięki za ten temat. Niewątpliwie rok 2020 jest rokiem "obfitującym w zmiany" i warunki życia bardzo się zmieniły wszędzie, nie tylko w Polsce. Wszystko jeszcze się kotłuje i nie wiadomo jaki będzie tego ostateczny rezultat. Jedno jest jednak dla mnie jasne: obecna sytuacja w Polsce nie jest aż tak zła jak się wielu Polakom wydaje, a sytuacja poza Polską nie jest tak dobra jak wielu Polaków myśli. W każdym razie coś jest na rzeczy, być może niedługo zobaczymy nie tylko większą liczbę Polaków powracających do kraju, ale również napływ fali Europejczyków z innych krajów, którzy właśnie w Polsce będą szukali szansy na ułożenie sobie życia.

 

@Krugerrand, bardzo dobry i cenny wpis. Przede wszystkim dlatego, że piszesz w swoim imieniu, ze swojej perspektywy i nie narzucasz innym swojego punktu widzenia jako jedynego słusznego. W ten sposób myślą i piszą ludzie, których ja na mój prywatny użytek określam jako wolnościowcy. Jesteśmy, jako ludzie, bardzo różni - i w tym jest całe piękno. Dla jednego przeprowadzka w granicach Unii Europejskiej to będzie tylko przeprowadzka do innego miasta. Szybko się zaaklimatyzuje, znajdzie nowych znajomych, trochę potęskni za "starym krajem", ale zacznie chodzić na mecze na stadion Anderlechtu albo innej Benfica'i. Inni wiedzą, że to po prostu nie dla nich. Jest też cała masa tych, co są gdzieś pomiędzy.

 

Dlatego na pytanie o "ucieczkę do Polski" mam jedną uniwersalną odpowiedź: to zależy.

 

To zależy jak się czujesz, jak się odnajdziesz za granicą, jaką masz tam pracę i jaką pracę mógłbyś mieć w Polsce, jakie są twoje relacje ze znajomymi i rodziną w Polsce, czy masz do czego wracać, czy miałbyś od czego zacząć w Polsce. Ile masz lat, czy masz żonę, czy masz dzieci, co oni o tym sądzą i jakie są ich związki z krajem w którym obecnie mieszkacie.

 

Każdy z nas ma prawo do poszukiwania swojego szczęścia, do podejmowania związanych z tym decyzji, na własne ryzyko i odpowiedzialność. Prawo do przeprowadzki, zarówno z Polski za granicę jak i do powrotu z zagranicy do kraju, jest częścią tego szerszego prawa do decydowania o swoim losie. Warto się czasem zastanowić "gdzie widzę siebie za 5, 10, 15 lat" i czy w związku z tym dziś jestem we właściwym miejscu.

 

Jedno bym tylko odradzał: ucieczkę. Zarówno "ucieczkę z Polski" jak i "ucieczkę do Polski". Po co uciekać, jeśli można sprawę przemyśleć, obgadać, podjąć decyzję, zaplanować szczegóły i najnormalniej w świecie spokojnie wyjechać?

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, Yolo said:

Temat w opozycji do sąsiedniego, namawiającego do ruchu w odwrotnym kierunku.

 

Żyję od kilkunastu lat za granicą, wyjeżdżałem w momencie kiedy ludzie żeby dostać byle jaką pracę, dawali w łapę. 

 

Patrzę do kilkudziesięciu lat wstecz i wychodzi mi, że nie licząc covidowych perturbacji, od dawna zwykły człowiek nie miał lepszych warunków w kraju.

Nie twierdzę że jest idealnie, od tego jestem daleki. Tylko próbuję sobie przypomnieć i jakoś nie mogę; kiedy było lepiej? 

Nie podobają mi się zapędy obecnej ekipy, ale nie takie tuzy gospodarki już byli u władzy i nie rozłożyli kraju na łopatki. 

 

Rozmawiam z ludźmi, obserwuję otoczenie, 'czuję' energię parcia do przodu, której na zachodzie cieżko uświadczyć.

Kiedy dołożyć wcale nie mniejsze zapędy 'demokratycznych' zachodnich władz do autorytaryzmu, atrakcje w postaci radykalizujących się grup religijnych i związane z tym zamachy, rozkład więzi społecznych i tradycyjnego modelu, który w Polsce jeszcze próbuje funkcjonować, coraz większe rozwarstwienie z powiększającą się klasą ludzi o najniższych dochodach, nie bardzo rozumiem do czego z tej Polski niektórzy chcą uciekać.

 

Moje przekonanie to

ruch w odwrotnym kierunku. Jeszcze kilkanaście lat, i rdzenni zachodni europejczycy będą się powoli instalować na wschód od swoich granic.

 

Jakie macie spostrzeżenia? Pytam przede wszystkim osoby mające porównanie. 

 

Chyba przepowiednie fatimskie siostry Łucji wierzysz :) Tak Niemcy zaleje hahah

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, somsiad napisał:

w Szwajcarii

Szwajcaria to taki "rodzynek" w europejskim zakalcowatym cieście.

 

Temat nie jest wcale głupi jakim go chcecie zrobić.

W Anglii polskie dziecko pobite do nieprzytomności w szkole. Kolorowe dzieci będące w większości za x lat zaczną siać terror w szkołach.

Na ulicach bandy młodocianych nachodźców już terroryzują co jest udokumentowane filmikami na Sadisticu.

W Niemczech w rejonie gdzie są ośrodki dla nachodźców ludzie boją się wyjść po zmroku, napady i gwałty, nawet staruszce nie odpuścili(relacja znajomego)

Inny znajomy w Belgii musi nadrabiać sporo km bo omija dzielnicę opanowaną przez muzułmanów bo środkiem ulic spacerują muzułmańskie bandy.

I to wszystko się nasila, a nie zanosi się aby cipowate społeczeństwa zachodnie coś z tym zrobiły.

 

Moim zdaniem ideałem dla mieszkających zagranicą byłoby wrócić do PL, gdy będą już na zachodniej emeryturce. Polska służba zdrowia nie jest aż taka zła jeżeli "załatwi się coś prywatnie lub po znajomości".

 

2 godziny temu, Dworzanin.Herzoga napisał:

zdecydowałem się wyjechać z Polski do Polski.

Jak najbardziej realne z biednej Polski B do mającej większe dochody i perspektywy rozwoju Polski A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Brat Jan napisał:

Jak najbardziej realne z biednej Polski B do mającej większe dochody i perspektywy rozwoju Polski A.

 

Paradoksalnie, jedyna moja emigracja zarobkowa wewnątrz kraju była z mazowsza, do wioski w małopolsce ponad 400km dalej.

Pamiętam, jak słyszałem od niektórych, że zazwyczaj kierunek migracji jest odwrotny. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.