Skocz do zawartości

Instagram vs. realne życie


Rekomendowane odpowiedzi

Czołem (i piętą) ?

Od czasu do czasu przeglądam instagrama. Większość kont lasek to oczywiście pokazówka jaka to ja jestem happy successful girl. Ale no właśnie, na ile to jest poza a na ile prawda?

Ma ktoś doświadczenia z instagramówkami? Udało Wam się obrócić jakąś znaną instagramówkę z min kilkadziesiąt tys. obserwujących? Czy udało Wam się wyrwać zajętą instagramówkę? 

Pozdro.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bernevek napisał:

Ale no właśnie, na ile to jest poza a na ile prawda?

Tak to widzę przed oczami: siedzi księżniczka instagramowa na tronie, otoczona przed betaproviderów padających przed nią na kolana z zachwytu. To wszystko obserwują z oddali inne dziewczyny i zazdroszczą.

 

Ale czy faktycznie jest czego? Klęczą przed nią odpady ludzkie, a blask instagramowej księżniczki szybko przeminie, ona sama zostanie z ręką w nocniku.

 

 

Godzinę temu, bernevek napisał:

Ma ktoś doświadczenia z instagramówkami? Udało Wam się obrócić jakąś znaną instagramówkę z min kilkadziesiąt tys. obserwujących?

Odpychają mnie panie, które jedyne co robią w życiu, to wrzucają swoje zdjęcia w internety. Nie chciałbym takiej dziewczyny. Im więcej ma obserwujących, tym gorzej.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bernevek napisał:

Większość kont lasek to oczywiście pokazówka jaka to ja jestem happy successful girl. Ale no właśnie, na ile to jest poza a na ile prawda?

Jest to poza na 90 %

 

2 godziny temu, bernevek napisał:

Ma ktoś doświadczenia z instagramówkami? Udało Wam się obrócić jakąś znaną instagramówkę z min kilkadziesiąt tys. obserwujących?

Ma.

Udało.

Dziewczyny często kupują lajki i obserwujących.

2 godziny temu, bernevek napisał:

Czy udało Wam się wyrwać zajętą instagramówkę? 

Pewnie tak, chuj wie, kobiety zazwyczaj kogoś mają, a na boku szpary popuszczają, więc odpowiedź prosta.

 

Na bank.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę warto, jak taka Ciebie oznaczy na insta to masz +5 do zajebistości i kto wie może kiedyś pochwalisz się wnukom kogo nie znałeś.

Oczywiście żartuje, wiele godzinami pozuje do zdjęcia, często jest na granicy depresji jak mają za mało lajków, szukają cucków co będą im sponsorować wycieczki i robili zdjęcia.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już są takie "zawodowe" instagramerki jak mają kilkadziesiąt tysięcy obserwujących. A co powiedzie jak koleżanka ma z 500 a wstawia relacje co to nie ona :D a wiem że to w 90% ściema. Jakiś rok temu pozbyłem się tego dziadostwa. Mówię o instagramie, co do koleżanki to jestem w trakcie. 

  • Like 1
  • Haha 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Primo - tutaj jest wyliczone ile potrzebuje "instagramerka" w wersji ubogiej aby wieść życie pt. "selfie z dobrą kawusią na co dzień"

Bez wycieczek ok 5000 złotych, z wycieczkami spokojnie miesięcznie z 7-8k trzeba liczyć - wersja bieda. Mówimy o kobiecie w przedziale 20-25 lat, najczęściej przyjezdnej do Wawy czy innego dużego miasta. Sprawa jest prosta - sponsor - w postaci rodziców albo sugar daddy.

 

Secundo - nie umawiam się z kobietami które mają dużo followersów na instagramie bo to oznacza, że laska ma zrytą banię nie gorzej niż jak siedzi na Tinderze. Instagram ze zdjęciami codziennymi, relacje, setki lajków pod zdjęciami na fejsie = potężne red flag.

 

Tertio - Teraz najważniejsze. Płeć użytkowników:

 

popularnoisc.png

 

ALE "Na koniec przejdźmy już do samej aplikacji, i do statystyk korzystania z niej, jako głównego narzędzia do dodawania treści w Instagramie. Okazuje się, że w zdecydowanej większości korzystają z niej kobiety 73%, gdzie mężczyźni reprezentowani są jedynie w pozostałych 27%" - tłumacząc wprost - 73% zdjęć pochodzi od kobiet tylko 27% od facetów - https://antyweb.pl/instagram-w-polsce-statystyki/

 

aplikacja.png

 

 

Quatro - Instagram to kobieca ego-pompka do legalnego prezentowania jaka to nie jestem zajebista - legalnego bo w związku założenie Tindera jest ryzykowne, Instagrama nie. A tu i tu wiadomości zasypują skrzynkę.

 

Podsumowując - Instagram to totalna ułuda i bzdura, która robi ludziom sieczkę z głowy bo porównują swoje życie (najczęściej ciało) do obrobionych zdjęć i wycinków z czyjegoś życia (a pokazuje się to, co się chce)...

 

PS Dla mnie najgorsze jest to, że szczucie cycem wkroczyło już w każdy obszar tej appki - od hasztagów miast (gdzie człowiek chce pooglądać zabytki etc.), muzeów, tag "wildnature, #forrest - wszystko jest zasrane babskim ciałem.

 

 

 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka takich lasek instagramowych widziałem na żywo w swoim mieście. Z każdą było coś nie tak jeżeli chodzi o wygląd. Inne proporcje, twarz trochę inna, tona tapety. Ta apka jest dla ludzi, którzy próbują się dowartościować a tak naprawdę wewnątrz jest jedno wielkie gówno.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeee tam gadacie ja oststnio pukałem laske co jest infruzerka czy jak to się nazywa I ma 100 tys obserwujących także dowartosciowalem

się troszkę jej osoba i było miło ? a tak na poważnie mojej byłej po rozstaniu ze mną tez odjebalo na tle instagrama po zerwaniu ze mną odrazu założyła se instagrama i wrzuca cały czas wygięte fotki przed lustrem w mini itp . To taka giełda matrymonialna . Ten instagram .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, bernevek napisał:

Czołem (i piętą) ?

Od czasu do czasu przeglądam instagrama. Większość kont lasek to oczywiście pokazówka jaka to ja jestem happy successful girl. Ale no właśnie, na ile to jest poza a na ile prawda?

Ma ktoś doświadczenia z instagramówkami? Udało Wam się obrócić jakąś znaną instagramówkę z min kilkadziesiąt tys. obserwujących? Czy udało Wam się wyrwać zajętą instagramówkę? 

Pozdro.

 

 

Minimum kilkadziesiąt tysięcy obserwujących ? To już chyba musi być jakaś dziewoja pracująca w modelingu więc dla zdecydowanej większości przeciętnych gości niedostępna.  To co mnie denerwuje to sytuacja, że obecnie niemalże każda dziewczyna ma już instagrama. Zazwyczaj te co nie mają są mądrzejsze i normalniejsze. 

 

To jak szkodliwy jest instagram przekonałem się będąc w liceum. Założyłem wtedy fake konto dziewczyny. Dałem kilka zdjęć jakieś mało znanej, młodej modelki i wpisałem wiek taki sam jaki ja wtedy miałem czyli 16 lat. Wyobraź sobie ,że zaczęły do mnie wypisywać nie tylko kolesie z całej Polski, ale nawet hiszpanie czy włosi w wieku 19-26 lat.  Jak taka przeciętna młoda dziewczyna już w tak młodym wieku dostaje taką atencję i to nieraz od dość przystojnych gości to nie ma co się dziwić ,że rośnie jej niesamowicie ego i w wieku 20 lat już niemalże wszystko wybrzydza.

Edytowane przez Everson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, cst9191 napisał:

Ale czy faktycznie jest czego? Klęczą przed nią odpady ludzkie, a blask instagramowej księżniczki szybko przeminie, ona sama zostanie z ręką w nocniku.

 

Mógłbyś wyjaśnić dlaczego zostanie z ręką w nocniku?

 

Będzie mieć przydupasów nawet do 50-tki, a do tego czasu na ich plecach ustawi się finansowo lepiej niż niejeden biznesmen xd.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Huck Finn napisał:

Będzie mieć przydupasów nawet do 50-tki, a do tego czasu na ich plecach ustawi się finansowo lepiej niż niejeden biznesmen xd.

 

Jeśli jest mądra i ma farta. Większość rozpierdala zarobki on the spot albo nie jest popularna na tyle by wejść na dany pułap. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Everson napisał:

Minimum kilkadziesiąt tysięcy obserwujących ? To już chyba musi być jakaś dziewoja pracująca w modelingu więc dla zdecydowanej większości przeciętnych gości niedostępna. 

 

20k+ followersów to jest żadne osiągnięcie dla przeciętnej licealistki. Żadne modelki. Modelki zaczynają się od 200k+ albo pół miliona.

 

Wklejam źródło żeby zobrazować skalę instagrama i jak dużo profili jest 10k+, 50k+: https://www.statista.com/statistics/951875/instagram-accounts-by-audience-size-share/

Dlatego jak laska ma kilkadziesiąt tysięcy obserwujących to nic nie znaczy. Jedynie może mieć ego wbite.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zainteresował mnie temat, więc opisze swoje odczucia odnośnie całego instagrama i jego otoczki.

 

Pierwsza sprawa - instagram jako instagram i jego otoczka. Niby aplikacja bazująca na udostępnianiu zdjęć, kontaktu z coraz to nowszymi trendami, tym co jest fajne. Również jeżeli chodzi o wszelkiego rodzaju reklamy/firmy które mogą tam w pewien sposób budować swoją markę, promować ją, a użytkownik zwinnie może przesuwać zdjęcia, czytać opisy, ogarniać tagi i być zaznajomiony z nową technologią czy rzeczami. I to jest generalnie według mnie na prawdę spoko. To samo w stosunku do znanych osób, aktorów, piosenkarzy, muzyków - wiadomo, każdy bije na tym ostry fejm, ludzie widzą, to co chcą widzieć i jest wszystko dobrze.

 

Lecz wejdźmy na temat nie firm, nie gwiazd a zwykłych szarych ludzi. Którzy chcą, lub nie chcą, stworzyć sobie jakąś rzeszę widzów na swoim profilu, albo chociażby znajomych. Na czym to głównie się opiera? Według mnie ludzi którzy chcą tworzyć swojego rodzaju content na swoim profilu, jakiś sensowny, a nie kwasowy, jest mała garstka. Młode dupy, gówniarze, czy chociażby faceci i panie w obojętnie jakim wieku często traktują tą aplikacje jako pokazówkę z której mogą czerpać energię. Dodawanie coraz to nowych zdjęć na insta stories z imprezami, domówkami, gdzie kto jest i jak to się dobrze bawi, mam wrażenie, że ma nakreślić to czy ktoś jest odpowiednio fajny czy nie. Ile to ludzi, na swoich wakacjach, nakurwiają po milion zdjęć dziennie, bo oni są na wakacjach i chcą, żeby też inni widzieli. I tu nie chodzi o kwestie tego, żeby tylko widzieli. Tu chodzi o kwestie zazdrości. Że ja tam jestem, a Ciebie nie ma i patrz jak się dobrze bawię. Na palcach jednej ręki policzę, ile razy dodawałem jakieś zdjęcia z wyjazdów na profil czy insta stories, od czasu powstania instagrama. A troche tych wyjazdów, imprez i innego gówna było w przeciągu tego czasu. Za to zawsze jak gdzieś wchodzę na insta, to widzę, że ktoś tu na imprezie, tu na wakacjach, tu kupiłem sobie coś nowego, i tym podobne. I to często te same osoby, non stop.

Nawet nie chodzi o kwestię zazdrości w stosunku do tych ludzi - chociaż myślę, że i tak nikt tego w ten sposób nie zinterpretuje, większość ludzi na forum ogarniętych - ale o kwestie tego, że to strasznie razi. Nadeszły czasy instagrama, tiktoka, facebooka, i przenoszenia swojego życia właśnie do tych aplikacji.

 

A skoro już to życie przenieśliśmy do aplikacji to przecież musimy czerpać też z tego jakąś energię, no nie? Bo w normalnym codziennym życiu nic nie doświadczamy, układamy go głównie pod instagram czy inne media. Dlatego przekłada się to na zdjęcia dup z cyckami na wierzchu, krótkich miniówach na imprezie. typów na siłowni (bo oni kurwa idą ćwiczyć, i jakby nie zrobili zdjęcia to trening się nie liczy) - i takich ludzi jest naprawdę mnóstwo. Nawet bym powiedział, że prawdopodobnie większość tego chorego insta.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, doler napisał:

Kilka takich lasek instagramowych widziałem na żywo w swoim mieście. Z każdą było coś nie tak jeżeli chodzi o wygląd. Inne proporcje, twarz trochę inna, tona tapety. Ta apka jest dla ludzi, którzy próbują się dowartościować a tak naprawdę wewnątrz jest jedno wielkie gówno.

 

Problem w tym ,że obecnie większość  dziewczyn w wieku 16-25 lat ma tam profil.  Posiadanie instagrama jest już tak samo powszechne jak posiadanie facebooka.  Tak czy siak te wszystkie aplikacje typu instagram, badoo,tinder itp mocno rozwaliły mentalność polek i również europejek.  To narzędzie wyłącznie do nabijania atencji i powiększania ego oraz do znajdowania chadów . Ktoś przeciętny i dobry z charakteru nie ma czego szukać na tym targowisku próżności. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypominam  jeszcze, że w dzisiejszych czasach, wiele gwiazd instagrama tj. szczupłych, pięknych, gładkich, wylaszczonych, potrafi być w realnym świecie szpetną, grubą, zaniedbaną dziewczyną, dokładnie to samo zjawisko można zaobserwować na Tinderze.

 

Sprawdzone dziesiątki razy, niestety.

 

Filtry DZIAŁAJĄ cuda, z grubej robi chudą, z brzydkiej ładną,  coś nieprawdopodobnego.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Libertyn napisał:

Podobnie nieraz jest na LinkedIn

Ooo, LI.

To dopiero raczydło...

 

4 godziny temu, niemlodyjoda napisał:

Podsumowując - Instagram to totalna ułuda i bzdura, która robi ludziom sieczkę z głowy bo porównują swoje życie (najczęściej ciało) do obrobionych zdjęć i wycinków z czyjegoś życia (a pokazuje się to, co się chce)...

To jest podstawowa cecha KAŻDYCH socmediów. Taki avatar siebie samego. Obrazek życia, do jakiego aspirujemy.

"Widzisz przedstawienie, a nie wiesz, jak ono się ma do samej rzeczy"

 

4 godziny temu, niemlodyjoda napisał:

Primo - tutaj jest wyliczone ile potrzebuje "instagramerka" w wersji ubogiej aby wieść życie pt. "selfie z dobrą kawusią na co dzień"

Tu się nie zgodzę.

Znam InstagramerÓW (Panów. Osoby waginowybrakowane w sensie), którzy na insta mają życie na poziomie klasy średniej-wyższej+

Ludzie ci zarabiają w rzeczywistości odczuwalnie poniżej średniej krajowej. Z racji bycia waginowybrakowani - dupą nie zarabiają ?. Nie piastują też stanowisk specjalistycznych z perspektywami. Raczej doły. Na tutejsze standardy - "chady".

Tylko, że - o dziwo - nie mają zdjęć z domu (skrzecząca rzeczywistość to niskobudżetowe mieszkanie w wynajmie, relatywnie często rotowane - czyżby relegacja za brak płatności?), zdjęcia "lajfstajlowe" są w większości darmowych miejscówek typu lobby hotelowe, czasem jakiś basen/"luksusowy" fitnessklub (ale taki, który uda się ogarnąć z multisportem i/lubna darmową wejściówkę w zamian za oznaczenie), "ekskluzywne kluby nocne", gdzie panowie robią za naganiaczy itp.

Wakacje "egzotyczne" też da się ogarnąć po koszcie, albo na kredyt i raty spłacać wpierdalając pieczywo z chlebem.

Dość często widać też, że zdjęcia "influenserów" się powtarzają. Jedna miejscówka, jedna "sesyja" - jest towar, który można odświeżyć i jest co wrzucać. #throwback_thursday i wio.

 

O paniach też mógłbym coś powiedzieć, w tym o jednej z "topki", ale tu pozbyłbym się słodkiej anonimowości ?. Ale schematy +/- te same.

 

To jest właśnie proza życia.

A dlaczego to tak ładnie wygląda? Bo podróbka wygląda łudząco podobno do oryginału ? Vide choćby chińskie podrabiane limuzyny. Copy-paste z wierzchu, inny znaczej, pod blachą jakaś technologiczna nędza, ale na wierzchu JEST BLING-BLING, a cena to 10% ceny oryginału.

Ludzie aspirują, a że dupa groszem nie śmierdzi...


Znów - widzisz przedstawienie, a nie wiesz, jak się ono ma do samej rzeczy.

 

5 godzin temu, niemlodyjoda napisał:

Podsumowując - Instagram to totalna ułuda i bzdura, która robi ludziom sieczkę z głowy bo porównują swoje życie (najczęściej ciało) do obrobionych zdjęć i wycinków z czyjegoś życia (a pokazuje się to, co się chce)...

 

Zobacz, że tutaj też ludzie to łykają - vide ten wątek ?
Bo "pańcia z instaxa to taki top-level". Biczplis ?  

 

4 godziny temu, Huck Finn napisał:

Mógłbyś wyjaśnić dlaczego zostanie z ręką w nocniku?

 

Będzie mieć przydupasów nawet do 50-tki, a do tego czasu na ich plecach ustawi się finansowo lepiej niż niejeden biznesmen xd.

 

Natura gra przeciwko kobiecie ?

Kobiety dzielimy na dwa rodzaje:

 

- Ogarnięte, czyli takie, które WIEDZĄ na czym polegają relacje damsko-męskie i kiedy odejść od stolika, spieniężyć żetony posiadane w ręku i wyjść z kasyna. Czyli wiedzą, kiedy powiedzieć "dość", kiedy jest szczyt możliwości i koniec imprezy, a dalsza gra oznacza poważne ryzyko wtopy i zostania z gołą pizdą.

Takie panie relatywnie szybko wchodzą w stały związek i trzymają się OGARNIĘTEGO wybranka pazurami. W momencie, gdy walory zewnętrzne pani zbledną, nadrabia walorami wewnętrznymi.

W skrócie - laski, którym uroda nie wyłącza rozumu. Dodajmy - niekoniecznie są to panie cud-urody. One po prostu umieją krytycznie spojrzeć na siebie i swoje możliwości.

Taki triumf rozumu nad hipergamiczną naturą.

 

- Roszczeniowe (napisałbym zakazane tu słowo, ale nie wolno ? Chociaż ZNAKOMICIE pasuje).

Takim paniom SIĘ NALEŻY. I chuj. Zawsze i wiecznie będzie MAŁO. Nieważne, że aspiracje nijak mają się do możliwości. Pani NALEŻY się co najmniej milioner z gębą Jamesa Bonda. Co z tego, że dziewoja 4/10, intelektualnie i wyglądowo nienachalna. WINCY!

Takie panie żyją w świecie złudzeń, że "już zaraz za rogiem będzie ten, który jej się zwyczajnie należy". A jak się jakiś pojawia, to i tak nie jest księżnej godzien.

Koniec końców atuty bledną (a często JEDYNYM atutem jest młodość, więc chwila-moment i po temacie), żadnych profitów, postawa roszczeniowa nieuleczalna...

Takie panie z definicji są i będą nieszczęśliwe.

To jest z kolei triumf hipergamii nad rozumem...

 

4 godziny temu, Libertyn napisał:

Jeśli jest mądra i ma farta. Większość rozpierdala zarobki on the spot albo nie jest popularna na tyle by wejść na dany pułap. 

Dooookładnie tak.

 

4 godziny temu, Pacman napisał:

Wklejam źródło żeby zobrazować skalę instagrama i jak dużo profili jest 10k+, 50k+: https://www.statista.com/statistics/951875/instagram-accounts-by-audience-size-share/

No mylisz się, kolego...

Cytat
Special properties
data is based on 34,121 Instagram Business Profiles and 5.4 million posts

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta. Byłem na takim spotkaniu z laska co ma 10 tys lajkow na insta. Po 5 sekundach chciałem uciec i już odrazu wiedziałem, że nic z tego nie będzie. Tona tapety, retusz i 15 kg więcej. Bez jaj... 

Na instagramie kwitnąca życiem. A normalnie miała depresję i w piątek wieczór zaoierdalala do maka w nocy wpierdalać 

Edytowane przez Montella26
  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sleepwalking Zgadzam się z tym co piszesz, sam tak zawsze uważałem (mam na myśli kwestie "chwalenia się" wyjazdami, lifestyle itp).  Natomiast samemu będąc osobą bardzo powściągliwa w internecie, świadomą jak to wygląda zacząłem się zastawiać czy do końca dobrze robię. Zdarza mi się sporo jeździć, jakieś drobne sukcesy w życiu są a potem jak patrze właśnie na ludzi, którzy chwalą się totalnymi drobiazgami, wrzucają po 20 zdjęć z wycieczek parę kilometrów to z 1 strony czuję współczucie ale z 2 to może ja źle robię, ze nie reklamuje siebie. To też jest forma jakiegoś marketingu osobistego. 

To już nie chodzi o kwestię instagrama ale nawet o to żeby mieć pamiątki, móc coś opowiedzieć. I obecnie jestem na takim etapie, że staram się coś wrzucać ale ze smakiem, żeby jednak nie wpadać ze skrajności w skrajność. Oczywiście nie są to zdjęcia z cyklu jaki piękny hotel mam ale np osiągnięcia sportowe, ciekawe produkty albo interesujące miejscówki. 1 zdjęcie, kilka relacji z tripu.

 

Co do kobiet to powiem szczerze, że nie obserwuje ani jednej dziewczyny na instagramie. Tam wszystko leci na jedno kopyto, one reklamują dziesiątki jakiś dziwnych produktów. Niektóre to już totalnie bez angażowania mówią podyktowany tekst i tak się kręci, dodatkowo aspirujace fitgirls z produktami sfd i wszędzie te same miny, pozy itp. 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 hours ago, Libertyn said:

Ludzie kreują siebie na takich jakimi nie są by wzbudzić zainteresowanie i podziw.

Podobnie nieraz jest na LinkedIn

 

Mam konto na tej stronce. Specjalnie wrzuciłem sobie do obserwowanych najróżniejsze firmy i jak wstawią jakąś pierdołę to celowo im dopieprzam prosto z mostu. Nie chcę nigdy więcej pracowac dla jakiejkolwiek korporacji nawet jak bym sam wpadł na taki kretyński pomysł to oni mnie nie będą chcieli :) 

 

Najśmieszniejsze jest to że jak przez 2 tygodnie non stop sadziłem teksty typu "to biuro wygląda jak plac zabaw dla dzieci" to zaczęli mój profil odwiedzać jacyś dyrektorzy, architekci, profesorowie, CEO itp. xD

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Instagram to potężne narzędzie promocji dla celebrytów i ludzi do tego miana aspirujących. Facebook się chowa.

 

Pukałem laskę, której działalność jest w 9/10 nakręcana przez Instagram. Pani opuściła agencję SM i sama została twórcą. Inteligentna dziewczyna, sama inicjowała kontakt, dawała masę komplementów. Miała jednak tyle zaburzeń osobowości, terapię, braki w relacjach, że to nie do pomyślenia. W środę Pani "nie wierzyła, że spotkała takiego faceta jak ja" w piątek "to nasze ostatnie spotkanie". Później na Instagramie dawała posty o samoakceptacji, o tym jak faceci źle traktują kobiety i jak oceniają po wyglądzie... Odniosłem wrażenie, że ta dziewczyna kompletnie nie rozumie jak działają relacje. Traktowała innych jak profile.

 

 

No ale w łóżku petarda jakby pornola kręciła.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Natura gra przeciwko kobiecie ?

To taka bajeczka dla redpillowcow, żeby się przez chwilę lepiej poczuli, tak jak ten cały mit ze "ścianą". 

 

Proponuję w ramach eksperymentu znaleźć w internecie zdjęcie przeciętnej 45-latki w skąpej bieliźnie, wrzucić na utworzony profil randkowy i zaobserwować wysyp parówek. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.