Już za dwa dni zderzam się że ścianą!

[darktemplar]

Teraz, deomi napisał:

Ja już rok po, takie jak wcześniej: praca, gotowanie, jedzenie i sr*nie ?

 

A bardziej istotne aspekty takie jak zmarszczki, samcy, orgazmy?

[deomi]

1 minutę temu, darktemplar napisał:

A bardziej istotne aspekty takie jak zmarszczki, samcy, orgazmy?

Bardziej istotne XD dobre ??

Orgazmy - najlepsze były na początku, w wieku 19 lat, ostatnio z nikim nie spałam, zmniejszyło mi się libido

Zmarszczek nie odnotowałam- do czasu jak wszystko

Samcy- jak to samcy chcą zakisić ?

[niemlodyjoda]

20 minut temu, mac napisał:

Mało wiesz o męskiej biologii.

 

Przecież im żal dooopę ściska bo jest młodsza na horyzoncie i napiszą każdą bzdurę żeby "dopiec" facetom. A prawda jest taka, że facet może fajnie wyglądać do 50tki albo i później, a kobieta...  no o czym my rozmawiamy

 

 

Jak ktoś ma trochę oleju w głowie to patrzy kobiecie na miejsc, których się nie da "naciągnąć" - szyja, dłonie... tam jest realny wiek kobiety bez ściemy pokazany. Tyle. 

Ogólnie wielu Paniom się wydaje, że jest coś takiego jak "starsza, atrakcyjna kobieta". Nie nie ma. Ona może być atrakcyjna pod względem bycia matką, babcią, szanowaną osobą w społeczeństwie ale nie jako obiekt seksualny... To se ne vrati....

Edytowane 16 Grudnia 2020 przez niemlodyjoda

[mac]

@niemlodyjoda, jeżeli ciężko trenujesz latami, 10-20-30 lat to masz wyniki kurwa, a nie mi tutaj pierdolą głupoty. Przecież trenuję z kolesiami grubo po 50, a po nich w ogóle wieku nie widać, szczególnie po jednym. On przy żonie wygląda, jak jej kurwa syn. Tylko trzeba trenować, zapierdalać, a nie leżeć, gnić przed TV z wyjebanym bebzonem. Sam gardzę takimi. Stoi kurwa mędrzec z wyjebanym brzuchem i pierdoli, jakie to życie jest. Bekę mam z takich kolesi, ale można inaczej. Nie słuchać kobiet, nie słuchać ameb, tylko wzorować się na najlepszych, na mistrzach życia.

[deomi]

Jak dla mnie możecie ru*hać tabuny 15 latek, co mnie to w ogóle obchodzi? ?

 

Lęki, lęki, przed starzeniem i przemijaniem, im bardziej piszecie o starzejących się kobietach tym bardziej własnej starości się obawiacie, to jest jasne i psychologicznie oczywiste.

[niemlodyjoda]

Teraz, mac napisał:

@niemlodyjoda, jeżeli ciężko trenujesz latami, 10-20-30 lat to masz wyniki kurwa, a nie mi tutaj pierdolą głupoty. Przecież trenuję z kolesiami grubo po 50, a po nich w ogóle wieku nie widać, szczególnie po jednym. On przy żonie wygląda, jak jej kurwa syn. Tylko trzeba trenować, zapierdalać, a nie leżeć, gnić przed TV z wyjebanym bebzonem. Sam gardzę takimi. Stoi kurwa mędrzec z wyjebanym brzuchem i pierdoli, jakie to życie jest. Bekę mam z takich kolesi, ale można inaczej. Nie słuchać kobiet, nie słuchać ameb, tylko wzorować się na najlepszych, na mistrzach życia.

 

O tym samym piszę, kubek w kubek ale one Ci i tak powiedzą, że przecież Jolkę z warzywniaka posuwał ostatnio młodzieniec 20 lat młodszy i nie chodziło o to, że chciał tylko spuścić z krzyża

Wszystkimi kończynami się pod tym co napisałeś podpisuję.

[mac]

Byłą kiedyś namawiałem @niemlodyjoda, żeby ze mną potrenowała, że ją nauczę i w ogóle. Nie, bo jak ja będę wyglądała, nie chcę. Nie rozumiała zupełnie zasad treningu i rozwoju własnego organizmu. Nawet moje tłumaczenia, przykłady fitness nie pomogły. Nie rozumiała, że ma inną gospodarkę hormonalną i inne perspektywy na uzyskanie wymarzonej sylwetki. Nie przetłumaczysz tłukom, ale nie chodzi o to, żeby tłukom tłumaczyć, ale sobie potwierdzać wartości, tak naprawdę. Kontruję głupoty, żeby jeszcze bardziej zrozumieć, o co chodzi i na czym trzeba się skupić. Głupoty to idealna odskocznia do jakości, do ponownego odkrycia siebie ?

[deomi]

34 minuty temu, Wielokropek napisał:

Nie współczuj im, nie ma powodu. 

Na pewno nie Panom, tego pokroju ?

[Hatmehit]

Mi tam żal dupy nie ściska, bo nawet w wizualnym prime time jeszcze nie jestem, a w czasie tzw. poważnej ściany chciałabym (nie tylko marzę, lecz i aktywnie dążę) być już żoną, matką i mieć w mym coraz mniej jędrnym tyłku to czy ktoś inny niż partner się mną interesuje, ale też nie oszukujmy się, że wszyscy się starzejemy.  Tak, facetom jeśli o siebie baaardzo dbają łatwiej jest utrzymać dobry wygląd do lat późniejszych. My mamy głównie tłuszczyk w fajnych miejscach, a wy mięśnie, o które znacznie prościej zadbać bez względu na wiek. Cycków sobie sportem radykalnie nie podniosę, nie ma jak. Podobnie ze skórą, macie grubszą i z większą ilością gruczołów łojowych. Kobietom się specjalna krzywda nie dzieje z włosami z przemijaniem, tyle można wyróżnić. Ale nie o to chodzi, aby cały czas wyglądać wspaniale. Biologicznie dobry wygląd służy niestety tylko do jednego, jednak kiedy spada, to dawno nie powinien być zbyt istotny. Zapuścić też się nie warto, ale pamiętać po prostu, iż natury radyklanie (jedynie troszkę) nie zmienimy. 

 

Z punktu widzenia czysto praktycznego mężczyzna powinien brać młodą, płodną i inteligentną babę (bo podobno dziedziczy się to głównie po matce), natomiast kobieta... Zarobionego lub perspektywicznego gościa, który porządnie utrzyma rodzinę. Natura jest okrutna dla obu płci, można się nią kierować, ale nie ślepo poddawać. 

 

Ściana jest najbardziej mentalna, wizualna to coś naturalnego i do zdrowego zaakceptowania, co możemy opóźnić, ale powstrzymamy tylko przedwczesną śmiercią. 

 

Edytowane 16 Grudnia 2020 przez Hatmehit

[sol]

19 minut temu, niemlodyjoda napisał:

A prawda jest taka, że facet może fajnie wyglądać do 50tki albo i później, a kobieta...  no o czym my rozmawiamy

 

 

Słaby przykład. Na zdjęciu  jest matka Sylwestra, która liczyła sobie wtedy około 90-tki  

 

[deleteduser86]

 Do tej pory kobieta i ściana jakoś jednoznacznie frywolnie mi się kojarzyły. Że można kobietę o ścianę oprzeć i coś fajnego z nią zrobić... A tu taka kopalnia mądrości!!! ? 

 

Powiem wam, że ten temat działa jak balsam na moją spracowaną duszę. Dawno się tak nie uśmiałem. Dziękuję co poniektórym dyskutantom? 

[niemlodyjoda]

5 minut temu, sol napisał:

Słaby przykład. Na zdjęciu  jest matka Sylwestra, która liczyła sobie wtedy około 90-tki  

 

Kiedy masz 20 lat

Jest to czas, kiedy w organizmie występuje najwyższe stężenie estrogenu. Dzięki temu cera jest pełna blasku, ma jednolity koloryt i z reguły wygląda na dobrze nawilżoną. Szybko następuje też proces regeneracji, w związku z czym wydaje nam się, że skóra może nam wiele wybaczyć. Jednak już ok. 25 roku życia zauważyć można pierwsze symptomy starzenia się – bardziej widoczne przebarwienia, nierówny koloryt i zmniejszoną jędrność skóry.

30tka

W tym okresie skóra nadal jest w niezłym stanie, ale możemy zauważyć już pierwsze oznaki starzenia. Najczęściej są to zmarszczki w okolicach oczu, tzw. kurze łapki, które na początku mogą nawet dodawać  (LOL - dopisek - niemłody) uroku oraz zanik tkanki tłuszczowej w obszarze nosowo – wargowym, skroniowym i bocznym policzka. Zauważamy też pogorszenie napięcia skóry spowodowane słabnącą produkcją kolagenu i elastyny oraz suchość skóry, na którą wpływ ma wolniejsza praca gruczołów łojowych.

Co po 40-stce?

W tej dekadzie życia zachodzą najbardziej zauważalne zmiany w wyglądzie. Poziom estrogenu staje się dosyć niski, przez co skóra traci jędrność i nawilżenie, a zmarszczki są coraz bardziej widoczne. Powoli dochodzi też do stopniowego zaniku tkanek twarzy, co prowadzi do wyostrzenia rysów, zaburzenia owalu i proporcji twarzy.

https://www.kobieta.pl/artykul/jak-starzeje-sie-twarz

 

Tam dalej, w tekście, jest reklama jak możecie się łudzić, że po 30stce można coś spowolnić. Tak na otarcie łez

 

Edytowane 16 Grudnia 2020 przez niemlodyjoda

[Yolo]

50 minut temu, Wielokropek napisał:

Niemal każdy 40latek jakiego znałam uważał  się za prima sort, tylko te kobiety nie umiały tego dostrzec, w tym ja

Pewnie miałyście powyżej 25 lat, więc wzrok już nie ten;)

 

Zadbany, atrakcyjny i ogarnięty facet po czterdziestce w Polsce to wciąż taki sam rarytas jak młode dziewczę z odrobiną mądrości podszytej pokorą.

 

Niech sobie każdy szuka własnego szczęścia, nie rozumiem tylko po co narzucać innym swój system wartości.

Możecie pisać o ścianie ale rzeczywistość wygląda tak, że ogarnięta i niebrzydka babka łatwo złapie nawet młodszego od siebie. Mam takie przykłady w gronie swoich eks, a to dojrzałe kobiety.

Z drugiej strony, gdybym się miał męczyć z roztrzepaną młódką, która w pakiecie z młodym ciałem oferuje płaskostopie umysłowe, niestabilność emocjonalną i brak pokory podszyty roszczeniowością, to z góry podziękuję. Takie zabawki już dawno się znudziły.

 

Coś tu miałem jeszcze napisać, zżymać się na te młode siksy ich bezczelne uwagi nt, facetów po czterdziestce, ale już zapomniałem wszystko.

Poza tym coraz gorzej widzę literki i obraz się rozmywa, pled spadł z kolan a ziółka na reumatyzm wystygły. 

 

Wesołe jest życie staruszka!;)

 

11 minut temu, sol napisał:

 

Słaby przykład. Na zdjęciu  jest matka Sylwestra, która liczyła sobie wtedy około 90-tki  

 

No patrz, byłem pewien że to jakaś 25 latka;)

 

Edytowane 16 Grudnia 2020 przez Yolo

[Hatmehit]

1 minutę temu, niemlodyjoda napisał:

wydaje nam się, że skóra może nam wiele wybaczyć

Wydaje to dobre określenie. Poziom kolagenu spada już po pierwszej miesiączce (lekki absurd, ale takie życie), a skóra nie wybacza od 17-18 roku życia. Kobiety mają zniszczone cery nie tylko dlatego, że się starzeją, ale po prostu nie dbają o siebie kiedy są młode, uważają (uważamy) się za niezniszczalne. Przyśpieszamy wszystko na własne życzenie. Jednak spowalnianie starzenia (które działa najlepiej jeszcze przed jego radykalnym początkiem) to nie życiowy priorytet, nie można popaść w przesadę i panikę. 

[niemlodyjoda]

7 minut temu, Hatmehit napisał:

 nie życiowy priorytet, nie można popaść w przesadę i panikę. 

 

Zdradzę Ci pewien sekret - są 4 tematy którymi na 100% strollujesz / wk*rwisz kobiety po 30stce:

1. Ich wiek

2. Czy mają męża

3. Czy mają dzieci

 

tematem numer 4 ostatnich lat jest temat Ukrainek i kobiet zza wschodniej granicy bo Polki doskonale wiedzą, dlaczego to dziewczyny mają branie.

 

Gdyby żaden z powyższych 4 tematów ich nie ruszał nie nastukałyby tylu postów i to tak jadowitych

 

Z mojej strony wpisy w tym wątku to świetna zabawa i kopalnia uśmiechu kiedy starsze Panie dostają piany na ustach.

 

BTW - @absolutarianin - chapeau bas za "40 letni wrak" - pięknie się zagotowały  Prawda w oczy kole ?

 

Edytowane 16 Grudnia 2020 przez niemlodyjoda

[Hatmehit]

15 minut temu, niemlodyjoda napisał:

są 4 tematy którymi na 100% strollujesz / wk*rwisz kobiety po 30stce

Chyba, że mają męża, dzieci i szczęśliwe życie oraz brak strasznego przejęcia swym wiekiem (bo jakieś zawsze będzie, jednak niewynikające czysto ze zgryzoty, a raczej nostalgii). Czy warto takie trollować? No i ciut powątpiewam, to może się sprawdzi przy bardzo niskim poczuciu wartości takiej kobiety. 
 

Co do Ukrainek, mnie też ten temat lekko trolluje, bo widzę po znanych mi młodych zza wschodniej granicy, że po kilkuletniej adaptacji w Polsce niewiele się różnią i nie wiem czy warto tak idealizować, bo jakiś facet może się przejechać. Choć czy mam coś do brania sobie ich za żony? Nie, kompletnie mnie nie obchodzi kto z kim tenteges.
 

Według mojego mężczyzny jego koleżanki rówieśniczki (koło 30) się lekko gotują na myśl, że chłop którego w latach studenckich spławiły zgarnął (na pewno głupią, niedojrzałą i naiwną ) 19. Nie wiem czy tak jest, być może on trochę nadinterpretuje, lecz jeżeli to prawda, to wzbudza to raczej we mnie jakieś współczucie i chęć przytulenia niż triumf. Nie należy czerpać satysfakcji z zawodu innych. Łatwo jest znaleźć faceta przed 20, ale może szukając go po 30 jest jeszcze większa motywacja do bycia czymś więcej niż wyglądem i witalnością? Tak to widzę, zawsze się da jak się chce. Nie róbmy z ludzi lalek. 

Edytowane 16 Grudnia 2020 przez Hatmehit

[Anna]

10 minut temu, niemlodyjoda napisał:

Zdradzę Ci pewien sekret - są 4 tematy którymi na 100% strollujesz / wk*rwisz kobiety po 30stce:

1. Ich wiek

2. Czy mają męża

3. Czy mają dzieci

 

tematem numer 4 ostatnich lat jest temat Ukrainek i kobiet zza wschodniej granicy bo Polki doskonale wiedzą, dlaczego to dziewczyny mają branie.

 

Gdyby żaden z powyższych 4 tematów ich nie ruszał nie nastukałyby tylu postów i to tak jadowitych

 

Z mojej strony wpisy w tym wątku to świetna zabawa i kopalnia uśmiechu kiedy starsze Panie dostają piany na ustach.

Mistrzu gdzie studiowałeś w Cambridge czy na Oxfordzie?

 

[deomi]

Ja piszę bo też mam ubaw ?

a niektórym zamężnym i dzieciatym kobietom można czasami tylko współczuć, choć, nie każdym, na pewno są takie które się w tym spełniają.

 

A teraz grupa reprezentatywna Panów 40-50 lat ( pierwszych, przypadkowych, nic nie wybierałam)

I grupa reprezentatywna Panów 30-40 lat ( pierwszych, przypadkowych, nic nie wybierałam)

 

 

Fotki Panów z Czech, żeby przypadkiem nie trafić na "swojego", foty zaraz usunę.

 

Jak myślicie która grupa będzie miała większe branie u 20 latek? 

Gdzie ta wspaniała, młodość u Panów po 40? ( większość tutaj wklejonych Panów w pierwszej grupie, ma 40 kilka lat, przed 50 jest chyba jeden, starsi się chyba w to nie bawią...) 

Nie twierdzę, że Panowie 40-50 są źli i nie zasługują na miłość czy bliskość ale prawda jest taka że lata świetności mają za sobą.

Tak gdybym wkleiła kobiety w takim przedziale pewnie byłoby identycznie pytanie czy tylko o wygląd w tym wszystkim chodzi? Czy o relacje?

[deleteduser151]

10 minut temu, Yolo napisał:

Z drugiej strony, gdybym się miał męczyć z roztrzepaną młódką, która w pakiecie z młodym ciałem oferuje płaskostopie umysłowe, niestabilność emocjonalną i brak pokory podszyty roszczeniowością, to z góry podziękuję. Takie zabawki już dawno się znudziły.

Otóż to. Klasyczny tok rozumowania, który widziałam wielokrotnie na własne oczy, ba w którym sama uczestniczyłam. 

Jeżeli chodzi o Panie 20-25 to poszukiwane przez Panów 40 są zazwyczaj właśnie te "młode dziewczęta z odrobiną mądrości podszytą pokorą"  . Wiem, bo sama sprawiam takie wrażenie na pierwszy rzut oka, podobnie jak wiem czym to jest powodowane, co zresztą sam przyznałeś w pogrubionym zdaniu. Zżymanie się jest po prostu brzydką prawdą, polegającą na tym, że w gruncie rzeczy Panowie wiele się od swoich rówieśniczek po 30stce mentalnie nie różnią.  Pytanie co robiła 40latka przez lata swojej młodości, wypadałoby zadać przede wszystkim sobie, bo prawda jak sam mówisz jest taka, że dojrzali- po prostu nie będą mieli z tym większego problemu. Podobne przyciąga podobne, coraz bardziej to widzę.

 

Niestety sama należę do roztrzepanych młódek z płaskostopiem umysłowym, niestabilnością emocjonalną i brakiem pokory podszytej roszczeniowością jak i paskudnym charakterem  , także jak sam określiłeś- pozostaje szukanie własnego szczęścia. Podobnie jak pozwala się Panom na 25letnie przeterminowane serki - i to jest ok, tak proszę pozwolić mi na szczere "powodzenia" w stronę Panów z wyrobieniem własnej persony. Swoją drogą nie wiem co w tym złego, samej sobie też tego życzę.  

 

 

[niemlodyjoda]

30 minut temu, Hatmehit napisał:

Chyba, że mają męża, dzieci i szczęśliwe życie oraz brak strasznego przejęcia swym wiekiem (bo jakieś zawsze będzie, jednak niewynikające czysto ze zgryzoty, a raczej nostalgii). Czy warto takie trollować? 

 

Z tych co tu piszą chyba tylko jedna jest mężatką?  Zwróć uwagę kto jest taki agresywny - nie Ty czy OPka tematu (młoda dziewczyna 25 lat), a starsze modele, które wiedzą, że... wiadomo co

 

Cytat

Co do Ukrainek, mnie też ten temat lekko trolluje, bo widzę po znanych mi młodych zza wschodniej granicy, że po kilkuletniej adaptacji w Polsce niewiele się różnią i nie wiem czy warto tak idealizować, bo jakiś facet może się przejechać.

 

Pisałem tez już o tym - dziewczyna zza wschodniej granicy ale świeżo po przyjeździe do Polski lub z UA / BY - tych co się już tu zasiedziały i znają polski nie warto ruszać - spermiarze i miejscowe kobiety już im wdrukowali właściwy mindset. Praktycznie każda Ukrainka po przeprowadzce do PL dziwi się czemu Polki chodzą tak niechlujnie ubrane - wypierdziane legginsy do pracy albo dresy, gdzie Ukrainka zadba o siebie, pomaluje, jest czysta, ma kobiecy strój. A Polka? Polka to już taka bardziej Brytyjka z kokiem na głowie non-stop bo jej się tydzień czasu włosów nie chce umyć.

 

Cytat

Według mojego mężczyzny jego koleżanki rówieśniczki (koło 30) się lekko gotują na myśl, że chłop którego w latach studenckich spławiły zgarnął (na pewno głupią, niedojrzałą i naiwną ) 19. Nie wiem czy tak jest, być może on trochę nadinterpretuje, lecz jeżeli to prawda, to wzbudza to raczej we mnie jakieś współczucie i chęć przytulenia niż triumf. 

 

I brawo Ty, dobra decyzja, między chłopem a kobietą idealnie jak jest 10-15 lat różnicy wieku. Ale to boli, oj boli jego równolatki. Ja w ten sposób pozbyłem się kilku kolegów gdzie ich żony dały mi bana na wjazd do ich domu - schemat zawsze ten sam - one, matrony, siedzą i pieprzą te swoje duperele o najnowszym odcinku brzdULI czy ostatniej depilacji woskiem, a tu wpada 10-15 lat młodsza od nich laska i jest popłoch bo nagle mężuś, na co dzień odstawiony od seksu i przyzwyczajony do żonki w nie do końca czystej piżamie, wariuje, bo widzi zdrową i młoda dziewczynę i mógłby się zastanowić czy nie warto zmienić tej 30-stki-40stki na kobietę w wieku odpowiednim dla niego. Ten strach przed starzeniem u kobiet i przed młodszymi laskami ma właśnie to podłoże.

 

Ogólnie - brawo Ty - trzymaj się tego swojego faceta, różnica wieku super między Wami, tak to powinno wyglądać. I nie dziw się że starsze plują z kolców jadowych

 

Ja Ci powiem, że jak widzę moje równolatki - 35 lat - jakie z nich były strzały kiedyś, a to co jest teraz, to nie dziwię się, że tak szaleją ? Zresztą co im zostało?

 

 

 

 

 

Edytowane 16 Grudnia 2020 przez niemlodyjoda

[Hatmehit]

10 minut temu, niemlodyjoda napisał:

mógłby się zastanowić czy nie warto zmienić tej 30-stki-40stki na kobietę w wieku odpowiednim dla niego

Wybrał ją i powinna stanowić wartość przede wszystkim jako żona i matka dzieci. Kwestionowania tych wartości nie znoszę, chyba że w danym przypadku bardzo kuleją. 
 

Młoda dziewczyna też kiedyś będzie tą 30-40, pytanie czy powinna być zamieniona przez 40-50 latka na młodszą? No raczej niekoniecznie, ale chuć pozostaje. Nic nie broni kompletnego zapuszczenia się czy odmawianie seksu, ale też nie wymagajmy perfekcji i chuci młódki, tym bardziej przy macierzyństwie. 

10 minut temu, niemlodyjoda napisał:

Polka to już taka bardziej brytyjka z kokiem na głowie non-stop bo jej się tydzień czasu włsów nie chce umyć.

Nie mnie oceniać takie wybory. Wszyscy zrobiliśmy się bardziej wygodniccy. 

Edytowane 16 Grudnia 2020 przez Hatmehit

[sol]

49 minut temu, Yolo napisał:

No patrz, byłem pewien że to jakaś 25 latka;)

W takim razie warto zrobić sobie teraz taki flashback i dokładnie przeanalizować swoje wszystkie poprzednie dziewczyny  Czy na pewno widziałeś ich dowody osobiste? Choć może lepiej nie, to byłoby zbyt brutalne  

[SzatanK]

Stare capy 40M+ dosrywają starym capom 25K+ o tym jak są stare i kto jest starszy i bardziej pomarszczony lub kto będzie lada moment.

Znów wchodzimy na zabawne koleje losu według mnie, które czyhają na jednych i drugich. Bo i jedne pomarszczuchy i drugie nawzajem bez siebie żyć nie mogą i są skazani na siebie. Czy ty droga kasiu 30+ wyjdziesz za takiego pomarszczonego dziadka? Dobrze, ale wiesz ty klęknij i mi się oświadcz bo mnie tak łupie w krzyżach, że chyba nie wstanę.

 

"Stare capy" 45+ spostrzeżą, że łyso jest tak samemu i stare capki 30k+ zauważą, że łyso jest tak samej. Ale nie jest aż tak łyso bo nadal zainteresowanie jakieś jest oraz panowie 45+ nadal zainteresowanie jest.

 

Kargulki i Pawlaki albo Kariny i Pawełki. Żyjemy tak krótko a wy się chcecie siłować słownie? 

 

[deomi]

24 minuty temu, niemlodyjoda napisał:

 

? Zresztą co im zostało?

A Tobie co zostało? Bo robisz dokładnie to samo co one ?

[deleteduser98]

Ludzie są atrakcyjni w przedziale 20-40, po 40-stce tylko jeśli na to zapracowali, mają szczęście ładnie się starzeć i dobrze się ubierają.