Skocz do zawartości

Zazdrość / Shit test / Chłodnik


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

Poruszę parę kwestii. Trochę pomerdało mi się w głowie i się zagubiłem (zacząłem być zazdrosny) do tego chyba panna robi mi shit testy.

 

Znamy się 4 miesiące. Dla mnie to bardzo długo ponieważ szanując siebie i mając konkretne oczekiwania, mnóstwo panien odstrzeliwuję po 1-3 randkach. Tutaj checklista odhaczyła się w bardzo wielu miejscach i pewnie z tego powodu pokiełbasiło mi się w mojej głowie - pewnie widzę w niej za dużo.

 

Od około 3 tygodni widzę chłodnik z jej strony i ochłodzenie relacji. Odpowiadam tym samym bo nie będę przecież prosił o łaskę i atencję. Robię czasem tak, że celowo nie dzwonię do niej i czekam aż się sama odezwie. Odzywa się ale pyta z kolei dlaczego ja się nie odzywam. hehe

 

Jednocześnie chyba się przewrażliwiłem tym chłodnikiem i zacząłem za dużo myśleć, przez co wpędziłem się w zazdrość.

Zaczęły mnie irytować rzeczy, które wcześniej wypuszczałem drugim uchem. Muszę podać przykłady.

- Przyjechaliśmy do niej po kinie, wieczór sobotni. Widzę, że odpisuje komuś w telefonie po czym mówi, że denerwuje ją jej przyjaciel bo napisała mu, że chłopak zrobił jej fajny wieczór z filmem, który lubi a ten ją dopytuje czemu mnie nie oznaczyła na facebook, że ma chłopaka bo chciałby zobaczyć z kim rywalizuje.

- Pokazuje mi swoją bransoletkę z doczepianymi kulkami/zawieszkami, gadamy o tym i wskazuje mi jedną kulko/zawieszkę, że to jej podarował przyjaciel, którego zna od lat. Potem wskazuje maskotkę królika na półce i mówi, że to też ma od niego.

- Zmienia pracę, dziś dostała nową i za niecały miesiąc przechodzi. Oznajmiła mi, że w tej firmie pracuje jej kolega, który bardzo się cieszy, że się zatrudnia i że na dniach ma być impreza integracyjna i szkoda, że jeszcze tam pracować nie będzie by na niej była.

 

Moje reakcje na to: uśmiech, fajnie albo żadna reakcja.

1. Zastanawiam się czy mnie shit testuje by sprawdzić właśnie czy jest jakaś chorobliwa zazdrość. Kiedyś mnie pytała czy jestem zazdrosny powiedziałem, że nie i ani trochę, więc może testuje to.

2. Zastanawiam się czy celowo chce we mnie wzbudzić zazdrość (po coś).

 

Przyznam się, że o ile jestem chłodny przy niej wobec tego to w środku bezsensownie się gotuję, do tego stopnia, że ostatnio często o tym myślę, że zrobiłem się zazdrosny i bardzo mi to przeszkadza. Wzięło się to pewnie stąd, że co do zasady mi mało lasek odpowiada (bardziej chodzi mi o charakter niż wygląd) a ta mi odpowiada i zaczyna mi za bardzo zależeć. Teraz jak siedzę u niej i piknie jej telefon to w środku się gotuje - bezsensownie. Przy mnie nie klika w telefonie, sporadycznie komuś coś odpisze ale jak wychodzę do kibla i wracam to widzę, że odkłada telefon. No niby nic - no właśnie... to co mi chodzi? Może gdzieś głęboko podświadomie utkwiło mi to, że jakiś gościu mówi o mnie jak o konkurencie, ponieważ ileś lat temu zostałem zdradzony i gdzieś ten uraz wychodzi. Wiem, że kobiety lubią mieć orbiterków itd. ale zaczyna mnie to irytować. Przejmuje się jakimiś koleszkami a to ze mną wyje kopulując - tak, mimo chłodniku z jej strony jest dziki seks.

 

Jak wyplewić z siebie tą zazdrość? Musiałbym chyba wyzbyć się tego uczucia, że tak bardzo mi zależy.

Niby zazdrość ma też źródło w niskiej samoocenie - być może tutaj mam coś do przepracowania co siedzi gdzieś głębiej bo jako tako nie uważam, że mam niską samą ocenę. Znam swoją wartość i wiele razy szanowałem siebie odchodząc z relacji. Jestem fajnym mężczyzną, z pasjami, ogarniętym życiowo i finansowo, z facjatą 4-/6 więc jest bardzo dobrze (hehe) i nigdy nie miałem problemów w podrywaniu, spotykaniu się i relacjami z kobietami z "mojej ligi" (czyli II, czyli III klasy rozgrywkowej hehe).

 

Myślałem też co dalej zrobić.

1. Muszę wyzbyć się tej zazdrości.

2. Chłodnik za chłodnik (kontynuacja)

3. Zastanawiam się czy by nie odbić piłeczki i też lekko nakierować ją na tory zazdrości. Czy nie zagrać w jej grę i tym razem jej podać piłkę. Mam kilka pomysłów jak subtelnie zgłosić jej, że inne kobiety interesują się mną i to tak, że będzie to miało ręce i nogi, nie wyglądając na udawane.

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo tych przyjaciół. Na pewno to shit testy. Pani brakuje emocji? To ona powinna biegać za tobą.

 

Wiesz co Ci doradze? Zrób specjalnie odwrotnie do tego co napisałeś o tych chłodnikach itd. Czujesz sie zazdrosny? To okaz jej zazdrosc i obserwuj jak zareaguje. Jezeli hipergamia u niej pociagnie temat przeciwko tobie, to uratujesz sobie przyszlosc, bo przestaniesz tracic czas na kobiete, ktora Cię nie szanuje.

 

Nie warto grac dluzej niz to potrzebne. Zrób rachunek sumienia, jakie korzyści plyna Ci ze zwiazku. Jak znam przypadki Pań z facetami z wlasciwa ramą, to pani sama z siebie nie bedzie miec przyjaciol, bo wie, ze moze stracic cennego samca.

 

Ona probuje wybudzic twoje jaja. Mozliwe tez, ze twoja mowa ciala zdradza jej wszystko i ona to czuje, ze ty gotujesz sie w srodku stad dalsze wiercenie w brzuchu.

 

Smiem stwierdzic, ze dzisiejsze relacje, a bardziej to panie w dzisiejszych relacjach, bardzo szybko sie nudza i lubia przeskakiwac bo to gwarantuje emocje. Nie mozna wykluczyc, ze pani szuka tez pretekstu, aby jeden z tych przyjaciol mial mozliwosc wskoczyc do wyrka. 

Edytowane przez antyrefleks
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@antyrefleks 

Nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałem z tym zrobieniem na odwrót.

Kiedy okazuje chłodnik to mam próbować wdać się w łaskę? No nie bardzo...

 

Myślę również, że takie oficjalne "zesranie się" i zwrócenie jej uwagę na tych kolegów, gdzie nie są to nawet spotkania, jest mega słabe.

Edytowane przez RockwellB1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, RockwellB1 napisał:

@antyrefleks 

Nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałem z tym zrobieniem na odwrót.

Kiedy okazuje chłodnik to mam próbować wdać się w łaskę? No nie bardzo...

 

Myślę również, że takie oficjalne "zesranie się" i zwrócenie jej uwagę na tych kolegów, gdzie nie są to nawet spotkania, jest mega słabe.

Ja bym nie grał. Wyksztusił to, co siedzi w głowie, może nawet podkręcił, żeby sprawdzić reakcję. Jeżeli Cię ona nie zadowoli, to klikasz next 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, ManOfGod napisał:

Dlaczego te emocje są takie ważne?

Bo nimi żyją kobiety. I nie ma znaczenia jakie one są. Po prostu mają być. Na próbę w wersji soft można wziąć kobietę np.na nocny spacer po parku. Lub na kolejkę górską. Ewentualnie o.pierdolić za byle co jak burą sukę. Po czym p.ierdolnąć drzwiami i pójść na wódkę :). A później tylko obserwować jej  reakcję.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ja tam wiem i mało przeżyłem ale... jak inwestujesz swój czas i zasoby w nią to jakie jest ryzyko straty?

 

Gdzieś ktoś pisał, że w związku najlepiej gdy obydwie strony tyle samo inwestują bo wtedy każdemu tak samo trudno zrezygnować. Ale czy w dzisiejszych czasach to wykonalne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, ManOfGod napisał:

Dlaczego te emocje są takie ważne?

Panie się nimi żywią @Baca1980 dobrze to opisał. Zachowanie Bad boya.

 

Skrajny przypadek. Idz na spacer na miasto i zobacz jakie paniusie kręcą się koło niegrzecznych chłopców tzw. dresiarzy, zastanowisz się dlaczego, a no dlatego. Nigdy nie wiadomo co jemu przyjdzie do głowy, czy dziś z otwartej czy zamkniętej. Dla nich to takie ekscytujące...

 

Na pewno kiedyś słyszałeś tekst: "on mnie bije, ale ja go kocham, nie potrafię odejść". To są te emocje.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Mariusz 1984 napisał:

Moim zdaniem nie pokazuj ze jestes zazdrosny, bo jeszcze się bardziej podkręci. Miej oko na wszystko i obserwuj sytuacje. Może to być shit test, a może powoli dziewucha robi grunt pod nowego bojfrenda.

 

Polecę sarkazmem. Najlepiej to obserwować ją 24/h wynając detektywa i takie tam...

 

@niemlodyjoda Dziś o tym pisał. To właśnie jest dobry przykład. Kreowanie życia wokół panienki. Nie pokazywanie słabych stron, bo się odkocha. A czemu nie zrobić przeciwnie do tego co doradzają PUAsi? celowo się rozkleić i zobaczyć jej reakcję czy darzy autora tematu szacunkiem i potrafi go wesprzeć w słabszej chwili. Zresztą on czuje się zazdrosny, ma truć się od środka, bo musi pokazać, że jest silny?

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, antyrefleks napisał:

Skrajny przypadek. Idz na spacer na miasto i zobacz jakie paniusie kręcą się koło niegrzecznych chłopców tzw. dresiarzy, zastanowisz się dlaczego, a no dlatego. Nigdy nie wiadomo co jemu przyjdzie do głowy, czy dziś z otwartej czy zamkniętej. Dla nich to takie ekscytujące...

 

Na pewno kiedyś słyszałeś tekst: "on mnie bije, ale ja go kocham, nie potrafię odejść". To są te emocje.

Ja znam ten mechaznim tylko nie rozumiem co w tym jest fajnego i skąd się to w ogóle wzięło na biorąc pod uwagę psychologię ewolucyjną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, antyrefleks napisał:

Polecę sarkazmem. Najlepiej to obserwować ją 24/h wynając detektywa i takie tam...

 

@niemlodyjoda Dziś o tym pisał. To właśnie jest dobry przykład. Kreowanie życia wokół panienki. Nie pokazywanie słabych stron, bo się odkocha. A czemu nie zrobić przeciwnie do tego co doradzają PUAsi? celowo się rozkleić i zobaczyć jej reakcję czy darzy autora tematu szacunkiem i potrafi go wesprzeć w słabszej chwili. Zresztą on czuje się zazdrosny, ma truć się od środka, bo musi pokazać, że jest silny?

Każdy ma swój punkt widzenia. Ja bym zrobił tak jak napisałem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, RockwellB1 said:

- Przyjechaliśmy do niej po kinie, wieczór sobotni. Widzę, że odpisuje komuś w telefonie po czym mówi, że denerwuje ją jej przyjaciel bo napisała mu, że chłopak zrobił jej fajny wieczór z filmem, który lubi a ten ją dopytuje czemu mnie nie oznaczyła na facebook, że ma chłopaka bo chciałby zobaczyć z kim rywalizuje.

- Pokazuje mi swoją bransoletkę z doczepianymi kulkami/zawieszkami, gadamy o tym i wskazuje mi jedną kulko/zawieszkę, że to jej podarował przyjaciel, którego zna od lat. Potem wskazuje maskotkę królika na półce i mówi, że to też ma od niego.

- Zmienia pracę, dziś dostała nową i za niecały miesiąc przechodzi. Oznajmiła mi, że w tej firmie pracuje jej kolega, który bardzo się cieszy, że się zatrudnia i że na dniach ma być impreza integracyjna i szkoda, że jeszcze tam pracować nie będzie by na niej była.

 

4 hours ago, RockwellB1 said:

ta mi odpowiada i zaczyna mi za bardzo zależeć

 

Zdecyduj się

 

4 hours ago, RockwellB1 said:

jestem chłodny przy niej wobec tego to w środku bezsensownie się gotuję

 

To bardzo, bardzo źle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, RockwellB1 napisał:

Witajcie,

Poruszę parę kwestii. Trochę pomerdało mi się w głowie i się zagubiłem (zacząłem być zazdrosny) do tego chyba panna robi mi shit testy.

 

Znamy się 4 miesiące. Dla mnie to bardzo długo ponieważ szanując siebie i mając konkretne oczekiwania, mnóstwo panien odstrzeliwuję po 1-3 randkach. Tutaj checklista odhaczyła się w bardzo wielu miejscach i pewnie z tego powodu pokiełbasiło mi się w mojej głowie - pewnie widzę w niej za dużo.

 

Od około 3 tygodni widzę chłodnik z jej strony i ochłodzenie relacji. Odpowiadam tym samym bo nie będę przecież prosił o łaskę i atencję. Robię czasem tak, że celowo nie dzwonię do niej i czekam aż się sama odezwie. Odzywa się ale pyta z kolei dlaczego ja się nie odzywam. hehe

 

Jednocześnie chyba się przewrażliwiłem tym chłodnikiem i zacząłem za dużo myśleć, przez co wpędziłem się w zazdrość.

Zaczęły mnie irytować rzeczy, które wcześniej wypuszczałem drugim uchem. Muszę podać przykłady.

- Przyjechaliśmy do niej po kinie, wieczór sobotni. Widzę, że odpisuje komuś w telefonie po czym mówi, że denerwuje ją jej przyjaciel bo napisała mu, że chłopak zrobił jej fajny wieczór z filmem, który lubi a ten ją dopytuje czemu mnie nie oznaczyła na facebook, że ma chłopaka bo chciałby zobaczyć z kim rywalizuje.

- Pokazuje mi swoją bransoletkę z doczepianymi kulkami/zawieszkami, gadamy o tym i wskazuje mi jedną kulko/zawieszkę, że to jej podarował przyjaciel, którego zna od lat. Potem wskazuje maskotkę królika na półce i mówi, że to też ma od niego.

- Zmienia pracę, dziś dostała nową i za niecały miesiąc przechodzi. Oznajmiła mi, że w tej firmie pracuje jej kolega, który bardzo się cieszy, że się zatrudnia i że na dniach ma być impreza integracyjna i szkoda, że jeszcze tam pracować nie będzie by na niej była.

 

Moje reakcje na to: uśmiech, fajnie albo żadna reakcja.

1. Zastanawiam się czy mnie shit testuje by sprawdzić właśnie czy jest jakaś chorobliwa zazdrość. Kiedyś mnie pytała czy jestem zazdrosny powiedziałem, że nie i ani trochę, więc może testuje to.

2. Zastanawiam się czy celowo chce we mnie wzbudzić zazdrość (po coś).

 

Przyznam się, że o ile jestem chłodny przy niej wobec tego to w środku bezsensownie się gotuję, do tego stopnia, że ostatnio często o tym myślę, że zrobiłem się zazdrosny i bardzo mi to przeszkadza. Wzięło się to pewnie stąd, że co do zasady mi mało lasek odpowiada (bardziej chodzi mi o charakter niż wygląd) a ta mi odpowiada i zaczyna mi za bardzo zależeć. Teraz jak siedzę u niej i piknie jej telefon to w środku się gotuje - bezsensownie. Przy mnie nie klika w telefonie, sporadycznie komuś coś odpisze ale jak wychodzę do kibla i wracam to widzę, że odkłada telefon. No niby nic - no właśnie... to co mi chodzi? Może gdzieś głęboko podświadomie utkwiło mi to, że jakiś gościu mówi o mnie jak o konkurencie, ponieważ ileś lat temu zostałem zdradzony i gdzieś ten uraz wychodzi. Wiem, że kobiety lubią mieć orbiterków itd. ale zaczyna mnie to irytować. Przejmuje się jakimiś koleszkami a to ze mną wyje kopulując - tak, mimo chłodniku z jej strony jest dziki seks.

 

Jak wyplewić z siebie tą zazdrość? Musiałbym chyba wyzbyć się tego uczucia, że tak bardzo mi zależy.

Niby zazdrość ma też źródło w niskiej samoocenie - być może tutaj mam coś do przepracowania co siedzi gdzieś głębiej bo jako tako nie uważam, że mam niską samą ocenę. Znam swoją wartość i wiele razy szanowałem siebie odchodząc z relacji. Jestem fajnym mężczyzną, z pasjami, ogarniętym życiowo i finansowo, z facjatą 4-/6 więc jest bardzo dobrze (hehe) i nigdy nie miałem problemów w podrywaniu, spotykaniu się i relacjami z kobietami z "mojej ligi" (czyli II, czyli III klasy rozgrywkowej hehe).

 

Myślałem też co dalej zrobić.

1. Muszę wyzbyć się tej zazdrości.

2. Chłodnik za chłodnik (kontynuacja)

3. Zastanawiam się czy by nie odbić piłeczki i też lekko nakierować ją na tory zazdrości. Czy nie zagrać w jej grę i tym razem jej podać piłkę. Mam kilka pomysłów jak subtelnie zgłosić jej, że inne kobiety interesują się mną i to tak, że będzie to miało ręce i nogi, nie wyglądając na udawane.

 

 

 

A może zamiast tego "zastanawiałem się", "zastanawiam", "bedę zastanawiał" co zrobić, zadasz jej jedno proste pytanie "DLACZEGO" Ci o tym mówi i później po prostu tym samym pytaniem idź dalej.
To lepsze niż dialogi wewnętrzne rodem z filmu "17 Mgnień Wiosny".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosty temat do rozwiązania. Gdy zaczyna coś biadolić o tych facetach zapytaj po co o tym wspomina i jaki ma w tym cel. Jak powie jakieś wysrywy typu: a tak się droczę albo a bo właśnie o tym pomyślałam, to ją opierdol że Cię to nie interesuje i nie po to spędzasz z nią czas żeby słuchać o jakichś beciakach. 

 

Jak nie zrozumie to wypierdolka z życia i next. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma się co przejmować. Dla nich nawet skakanie z samolotu z 30 metrów do morza, połamanie nóg na hollywoodzkim planie, zarobienie kilkunastu baniek jako jeden z hall of fame actors, rozpoznawalność, wille, auta, status, góra floty i przez całe życie bardzo dobry wygląd nie ma znaczenia bo jebnie focha, że zamieszałeś jej herbatę w prawo zamiast w lewo i musi się zastanowić nad tym czy chce kontynuować tę wątpliwą znajomość bo dostała przez to zgagi. 

  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

One zawsze pierdolą takie rzeczy, mi to wchodzi jednym uchem, a drugim ulatuje. (w wieku dwudziestu paru lat, też dziwne to było dla mnie) Sam w chwili wolnej i tak skoczę do divy. Co mnie to obchodzi, a jak nie, to nie i chuj. Też potrzebuję emocji. 😎 

  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ManOfGod napisał:

Dlaczego te emocje są takie ważne?

Jesteś ponad półtorej roku na Forum. Poczytaj książki Kobietopedia, Stosunkowo Dobry, Wyprawa po samcze runo czy cokolwiek o PODŚWIADOMOŚCI

 

1 godzinę temu, Leniwiec napisał:

Że się wam chce, w tym cyrku uczestniczyć 😆

Są ludzie którzy chcą mieć rodzinę, i to autentyczne pragnienie. Ja nie koniecznie, a przynajmniej nie teraz ale rozumiem. Jednocześnie patrząc na dzisiejszy świat coraz bardziej mi się tego oddechciewa. 

 

Był taki eksperyment: wrzucili szczura do wody, pływał 15 minut zanim się utopił. Eksperyment powtarzano z miarodajnymi wynikami. Zaczęto dawać szczurom kładkę na kilka chwil odpoczynku. Szczur już pływał pół godziny plus 15 minut poprzednie, zanim się utopił. 

 

Jak słusznie zauważyłeś, coraz mniej ludzi ma motywację i widzi sensowność integracji z kobietami.

1 godzinę temu, ManOfGod napisał:

Ja znam ten mechaznim tylko nie rozumiem co w tym jest fajnego i skąd się to w ogóle wzięło na biorąc pod uwagę psychologię ewolucyjną.

Co jest fajnego w strzeleniu sobie w łeb? Niewiele, chyba że ból życia jest większy niż chwila konwulsji. 

Ale to FAKT. Strzelisz w łeb - nie żyjesz. 

 

Skoro tak piszesz to nie masz pojęcia i czym piszesz. Poczytaj na spokojnie będąc wypoczętym, inaczej nie zrozumiesz.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, DOHC napisał:

Co jest fajnego w strzeleniu sobie w łeb? Niewiele, chyba że ból życia jest większy niż chwila konwulsji. 

Ale to FAKT. Strzelisz w łeb - nie żyjesz. 

Co za beznadziejne porównanie, po za tym czytałem kobietopedie i nie pamietam,aby była tam odpowiedź, więc pytam, jeśli nie znasz odpowiedzi to nie ma co się udzielać.  

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na moje to prymitywne testy, żadna wyrafinowana gra, wręcz podręcznikowe badanie gruntu.

 

Jak z tego wybrnąć?

https://youtu.be/ZXSEPwLH3Po

 

Powiedz otwarcie, że ten jej przyjaciel to pizda na strzała, a jak jeszcze raz usłyszysz takie teksty o rywalizacji to wypłacisz mu wychowawczego lepca. 

 

 

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro jesteś zazdrosny to znaczy, że za bardzo Ci na tej kobiecie zależy, do tego uzależniasz od niej szczęście, samopoczucie.

Kobieta powinna być tylko dodatkiem do twojego życia, musisz być zawsze gotowy na stratę bo mężczyźni są terytorialni czyli

to moja kobieta nic bardziej mylnego twoja jest tylko kolej.

Od samego początku stawiaj granice, zasady w waszej relacji i trzymaj ramę bo to ty jako facet masz prowadzić by kobieta za tobą podążała.

Skoro stosuje shit testy to znaczy, że sprawdza czyś silny czy słaby bo może mieć wątpliwości.

Co do takich tekstów o integracji w pracy z koleżką powiedz jej krótko z uśmieszkiem bez spiny, zazdrości, że jak się ona puści z nim to koniec.

I patrz na jej reakcje. Silny mężczyzna się nie przejmuje, nie prosi tylko stawia sprawy jasno i egzekwuje. 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.