Skocz do zawartości

Wszystko po czasie mi się nudzi


Rekomendowane odpowiedzi

Odkąd pamiętam. Od małego, wszystko czego próbowałem po jakimś czasie mi się nudziło. 

 

Próbowałem:

-grać  w szachy

-jazda po torze wyścigowym

-gry w piłkę nożną

-gry w koszykówkę

-gry w siatkówkę

-gry w tenisa ziemnego

-ping pong

-strzelanie z wiatrówki

-bieganie

-siłownia

-nowe kobiety i tu jest też problem.

 

Panowie, Każdej rzeczy jakiej się tyknąłem, jarałem się nią niesamowicie na początku, lubię ten moment gdy próbuje nowej rzeczy, ale po chwili ona mi się nudzi. To samo jest z kobietami. Uwielbiam ten stan początkowy, tej euforii, po czasie, jak to zdobędę, to po prostu mam ochotę, żeby Panna już się zawijała. Bardzo lubię uwodzić, doprowadzić do momentów łóżkowych i dla mnie Panna może już znikać, szukam kolejnej. Tak samo mam w innych sferach życiowych, nigdy mnie nic nie wciągnęło tak na 100%. Nie wiem dlaczego tak mam. To samo jest z pracą, Co chwilę ją zmieniam, lubię tak samo pierwsze dni, tego nieznanego, euforia, a po czasie, brnąć w to dalej, zaczyna mnie nudzić, tak jakby ta ze mnie ulatywała. Dlaczego tak jest? Ktoś ma podobnie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sasqn911

 

Według mnie po jakimś czasie trzeba podnosić sobie poprzeczkę wyżej. Jak już myślimy że jesteśmy przechujami w jakiejś np. dyscyplinie sportowej. To wystarczy pojechać na pierwsze z brzegu zawody regionalne. I na 99% skopią nam dupsko.

Z kobietami jest podobnie. Związek Cię nudzi. Brakuje adrenaliny przełącz życie na poziom trudności "ultraviolence". Czy ożeń się. :).

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#TRIGGER_WARNING

 

51 minut temu, sasqn911 napisał:

Dlaczego tak jest?

Być może, dlatego, że tak jak spora część osób żyjących na tej planecie - nie potrafisz panować nad sobą. Kierujesz się zwierzęcym instynktem dążenia do "przyjemności" i nie rozwinąłeś w sobie człowieczeństwa - człowieczeństwa bazującego na rozumie oraz świadomym kierowaniu swoim życiem.

 

51 minut temu, sasqn911 napisał:

Ktoś ma podobnie? 

Po tym, co dzieje się obecnie dookoła na świecie, można wnioskować, że większość populacji dwunożnej zamieszkującą tą planetę "ma podobnie". Niby wyglądają na ludzi ... ale nie potrafią myśleć samodzielnie, świadomie kierować swoim życiem czy kontrolować swoich instynktów bądź podejmować działanie na podstawie rozumu a nie tymczasowego impulsu bądź wyrzutu hormonów - tak więc z Twojego opisu wnioskować można, że należysz do wspomnianej większości.

 

Warto czasem zastanowić się, czym różni się człowiek od pozostałych gatunków i pomyśleć czy na pewno należy się do Homo Sapiens, czy może utknęło się mentalnie na poziomie Hominidae.

 

No offence

Edytowane przez oxy
  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sasqn911

Pogoń za emocjami a one pojawiają się przy zmianie warunków zewnętrznych.

 

Normalka.

 

Nie jesteś przygotowany na konfrontacje z samym sobą, uciekasz od nudy, są różne formy tejże w zależności od uwarunkowań, Ty uciekasz w działanie, które wywołuje pożądane stany.

 

Potrwa to tak długo dopóki nie uświadomisz sobie, że to automatyzm czyli niewola, koło: lubię - nie lubię.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś emocjonalnym ćpunem.
Częste zmiany pracy, niemożność dłuższego przywiązania się do danej aktywności wiąże się z tym że po pewnym czasie nie daje ona emocji. 

Idealna dziewczyna dla Ciebie by musiała mieć borderline połączone z ChaD. Idealna praca? Byś musiał za kasę latać  w Donbasie z karabinem. Idealne hobby? Podróże z biblią po Arabii Saudyjskiej.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, sasqn911 napisał:

Odkąd pamiętam. Od małego, wszystko czego próbowałem po jakimś czasie mi się nudziło. 

 

Próbowałem:

-grać  w szachy

-jazda po torze wyścigowym

-gry w piłkę nożną

-gry w koszykówkę

-gry w siatkówkę

-gry w tenisa ziemnego

-ping pong

-strzelanie z wiatrówki

-bieganie

-siłownia

-nowe kobiety i tu jest też problem.

 

Panowie, Każdej rzeczy jakiej się tyknąłem, jarałem się nią niesamowicie na początku, lubię ten moment gdy próbuje nowej rzeczy, ale po chwili ona mi się nudzi. To samo jest z kobietami. Uwielbiam ten stan początkowy, tej euforii, po czasie, jak to zdobędę, to po prostu mam ochotę, żeby Panna już się zawijała. Bardzo lubię uwodzić, doprowadzić do momentów łóżkowych i dla mnie Panna może już znikać, szukam kolejnej. Tak samo mam w innych sferach życiowych, nigdy mnie nic nie wciągnęło tak na 100%. Nie wiem dlaczego tak mam. To samo jest z pracą, Co chwilę ją zmieniam, lubię tak samo pierwsze dni, tego nieznanego, euforia, a po czasie, brnąć w to dalej, zaczyna mnie nudzić, tak jakby ta ze mnie ulatywała. Dlaczego tak jest? Ktoś ma podobnie? 

Z jakiegoś powodu boisz się przywiązania. Może masz jakieś ograniczające przekonanie np. 

-gdy zostanę przy jednej pasji, pracy, babie będę nudny. Ludzie mnie odrzuca 

-nie chce pokazać światu jaki jestem naprawdę więc ciągła zmiana uniemożliwi zdefiniowanie. Bo masz zchowany głęboko lek że nie zostaniesz zaakceptowany

-gdy miał byś zainwestować, wsadzić trud i zaangażowanie to stwierdzasz ze "to nudne" i zmiana. Bo uciekasz od wysiłku. 

 

Generalnie naszym zachowaniem kierują przekonania i nawyki.  Przekonania stoją na lękach często wyniesionych z dzieciństwa i bezpodstawnych. Nawyki to już wynikową przekonań. 

Przyjrzyj się swoim nawykom przekonaniom i lękom które za nimi stoją. 

 

Nawyk=przekonanie=lęk 

Np

Nawyk (Zmieniam wszystko) = przekonanie (muszę bo będę uznany za nudziarza) =lęk (boję się odrzucenia) 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autorze, jeżeli próbowałeś wielu rzeczy z przekonaniem, że to one dadzą Ci spełnienie i wielkie szczęście - czy to były zajęcia rekreacyjne, czy kobieta - to niestety, ale obawiam się, że błądziłeś.

 

Zasada wahadła co poniektórym jest dobrze znana. Wychylone w jedną stronę, musi kiedyś wrócić i przejść przez punkt "spoczynku" na drugą stronę.

Jeżeli podchodziłeś do tego wszystkiego, co opisywałeś z "od teraz będę szczęśliwy/spełniony, bo zrobię ABC", to nie ma co się dziwić, że po początkowym podjaraniu - zapał gasł.

A w temacie kobiet tym bardziej...

 

Usiądź i zastanów się, skąd wynika u Ciebie pogoń za realizacją takich a nie innych celów oraz co one dla Ciebie znaczą. Czym jest dla Ciebie szczęście? Czy da się je zdefiniować w słowach?

Konkludując: jeżeli będziesz się czuł dobrze sam ze sobą, to mimowolnie grając w szachy, biegając, ćwicząc na siłowni czy będąc z panną 3/10 czy 10/10 - również będziesz czuł się wyśmienicie.

Szczęście wypływa ze środka, a wszelkie zewnętrzne emulatory w końcu ustępują...

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, icman napisał:

@sasqn911

Pogoń za emocjami a one pojawiają się przy zmianie warunków zewnętrznych.

 

Normalka.

 

Nigdy nie zastanawiałem się nad tym w ten sposób. Może coś w tym jest. 

 

8 minut temu, Cham Niezbuntowany napisał:

Usiądź i zastanów się, skąd wynika u Ciebie pogoń za realizacją takich a nie innych celów oraz co one dla Ciebie znaczą. Czym jest dla Ciebie szczęście? Czy da się je zdefiniować w słowach?

Konkludując: jeżeli będziesz się czuł dobrze sam ze sobą, to mimowolnie grając w szachy, biegając, ćwicząc na siłowni czy będąc z panną 3/10 czy 10/10 - również będziesz czuł się wyśmienicie.

Szczęście wypływa ze środka, a wszelkie zewnętrzne emulatory w końcu ustępują...

 

Dla mnie szczęście, jest stanem w którym serce zaczyna bić mi szybciej, czuje spełnienie, myśl, że wykonałem kawał dobrej roboty, chwilowy strzał endorfin. Być może, źle to definiuje całe życie. Czym jest szczęście, jest to bardzo trudne pytanie.  Dla niektórych, jest to rodzina, dach nad głową. zdrowie, spełnienie w jakiejś dziedzinie. Każdy na swój sposób wg mnie odbiera szczęście. Ja być może, tak jak wspomnieliście, dążę cały czas do wyskoków/strzałów hajów hormonalnych. Nie wiem skąd się to bierze. Być może moje wychowanie? 

 

Ale kobieta, musi mnie pociągać, musi mnie jarać, zawsze bardziej patrzyłem na wygląd/ciało niż na charakter. A to błąd. Ale nie wyobrażam sobie związku z kobietą która mnie nie pociąga, nie ma wysportowanej, zgrabnej, dobrej sylwetki. Pytanie jak to jest u Was? Potraficie być z kobietą, która Was nie pociąga fizycznie, ale jest dobra. troskliwa i daje Wam dużo ciepła? Bo ja i tak pewnie rozglądałbym się za innymi w takim przypadku. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, sasqn911 napisał:

Próbowałem:

-grać  w szachy

-jazda po torze wyścigowym

-gry w piłkę nożną

-gry w koszykówkę

-gry w siatkówkę

-gry w tenisa ziemnego

-ping pong

-strzelanie z wiatrówki

-bieganie

-siłownia

-nowe kobiety i tu jest też problem.

Jesteś w TOP 1%?

Ograsz każdego w szachy/na torze/na korcie/stadionie/maraton przebiegniesz/10 muscleup zrobisz?

Ja znam odpowiedź...

(ps. ostatniego nie skomentuję bo to one się podkładają a nie Ty zdobywasz)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Młody_Pelikan napisał:

Zacznij czytać, będziesz skakał po tematach i staniesz się człowiekiem oczytanym.

Nie jestem psychologiem aby coś doradzać ale ten pomysł aby czytać i skakać po tematach jest zajebisty. Czytać absolutnie zawsze warto i to jest taka czynność która chyba nigdy się nie nudzi.

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W gonieniu króliczka chodzi o to by go gonić, nie dogonić.

 

Tak działa układ nagrody. Potrzebuje coraz to nowych i silniejszych bodźców by utrzymać nas na tym samym pozytywnym stanie.

 

Indianin mądrze mówi:

 

 

Edytowane przez Imiennik
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, sasqn911 napisał:

Co chwilę ją zmieniam, lubię tak samo pierwsze dni, tego nieznanego, euforia,

 

Przyznaj się, wychowywała Cię matka a ojciec był na którymś planie z tyłu (jeśli, i w ogóle).

 

Twoje życie to emocjone, uzależniony od zmian emocjonalnych i nastrojów.

Chyba, że jesteś dziewczyną, wtedy wszystko zrozumiałe.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, GriTo napisał:

 

Przyznaj się, wychowywała Cię matka a ojciec był na którymś planie z tyłu (jeśli, i w ogóle).

 

Twoje życie to emocjone, uzależniony od zmian emocjonalnych i nastrojów.

Chyba, że jesteś dziewczyną, wtedy wszystko zrozumiałe.

 

Masz rację, wychowała mnie matka oraz 2 siostry. Ojciec był zawsze w trasie, jak to kierowca zawodowy. Więc do 20 roku życia, wychowałem się w towarzystwie kobiet. Aż się wyprowadziłem z domu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Libertyn napisał:

Jesteś emocjonalnym ćpunem.
Częste zmiany pracy, niemożność dłuższego przywiązania się do danej aktywności wiąże się z tym że po pewnym czasie nie daje ona emocji. 

Idealna dziewczyna dla Ciebie by musiała mieć borderline połączone z ChaD. Idealna praca? Byś musiał za kasę latać  w Donbasie z karabinem. Idealne hobby? Podróże z biblią po Arabii Saudyjskiej.

 

Jakie to prawdziwe... Ostatnia dziewczyna to narcyzm, borderline, nieprzerobione traumy z dzieciństwa i chuj wie co jeszcze tam siedziało. Komuś ze słabszą psychiką, zrobiła by z życia piekło, mi się znudziła. 

 

Autorze, rozumiem Cię doskonale. Zauważyłem po sobie, że jestem jak słup. Wyprany z emocji. W sytuacjach, które inni oceniają, jako zagrożenie życia, ja nawet nie czuje bicia serca. Praca im bardziej ekstremalna, tym lepiej. Dziewczyna im bardziej jebnięta, tym lepiej, etc.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno muszę coś zrobić ze swoim popędem seksualnym. Bo traktuję kobiety bardzo przedmiotowo, widzę w nich tylko narzędzia do bzyknięcia, nic więcej. Byłem w związkach, trochę porąbanych, ale zawsze widziałem w nich tylko korzyści, albo ekonomiczne, albo zaspokajanie potrzeb seksualnych, nic głębszego. W teraz tez mi szyja lata jak pojebana, bo pełno tu dobrych kobiet. Ja też, stety niestety, jestem dość przystojnym facetem. Brunet, ciemna karnacja 189cm dobrze zbudowany, więc laski też mnie uwodzą. Muszę się jakoś uspokoić.  Nie chce, aby kierowały mną instynkty zwierzęce tak jak to wspomniał @oxy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli twoją pasją jest ciągle próbowania nowych rzeczy.

Kolejne na twojej liście:

- skok ze spadochronem

- nurkowanie

- podróżowanie

- granie w golfa z milionereami

- gry komputerowe, budowanie np: posągu Buddy w minecrafcie

- nauka programowania

- nauka krypto


I tak dalej

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
W dniu 7.07.2022 o 00:10, Zbychu napisał:

Czyli twoją pasją jest ciągle próbowania nowych rzeczy.

Kolejne na twojej liście:

- skok ze spadochronem

- nurkowanie

- podróżowanie

- granie w golfa z milionereami

- gry komputerowe, budowanie np: posągu Buddy w minecrafcie

- nauka programowania

- nauka krypto


I tak dalej

 

 Zbychu, a że skąd ty to...??? 🤔

 

Skąd wiedziałeś? 

W dniu 5.07.2022 o 14:21, sasqn911 napisał:

Na pewno muszę coś zrobić ze swoim popędem seksualnym. Bo traktuję kobiety bardzo przedmiotowo, widzę w nich tylko narzędzia do bzyknięcia, nic więcej. Byłem w związkach, trochę porąbanych, ale zawsze widziałem w nich tylko korzyści, albo ekonomiczne, albo zaspokajanie potrzeb seksualnych, nic głębszego. W teraz tez mi szyja lata jak pojebana, bo pełno tu dobrych kobiet. Ja też, stety niestety, jestem dość przystojnym facetem. Brunet, ciemna karnacja 189cm dobrze zbudowany, więc laski też mnie uwodzą. Muszę się jakoś uspokoić.  Nie chce, aby kierowały mną instynkty zwierzęce tak jak to wspomniał @oxy

Ziom, miałem bardo podobnie. I ciężko było z tym skończyć. Aż mnie w zeszłym roku pierdolnał covid. Tak przeokrutnie mocno siadł mi na baniak. Samotność - depresja - bo Samotność, brak siły, kondycji, smaku, węchu, ochoty na ruchanie. Coś pękło. Od tamtej pory jestem jak w sumie "tępy" cień mgły, wypruty ze wszystkiego, mam wrażenie że od roku jeżdżę na autopilocie.

Smak wech wrócił w styczniu, kondycja zaczęła wracać do normy, w lutym kolejny covid. Słabiej go przeszedłem ale ciągle jednak to nie jest to samo co przed covidem

 

I mocno to wpłynęło wartościowanie emocji, zakres poszukiwań dziewczyn i selekcjonowanie/wartościowanie hobby. To był naprawdę zimny kubeł wody. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Trzeci Oficer napisał:

 Zbychu, a że skąd ty to...??? 🤔

 

Skąd wiedziałeś? 

Ziom, miałem bardo podobnie. I ciężko było z tym skończyć. Aż mnie w zeszłym roku pierdolnał covid. Tak przeokrutnie mocno siadł mi na baniak. Samotność - depresja - bo Samotność, brak siły, kondycji, smaku, węchu, ochoty na ruchanie. Coś pękło. Od tamtej pory jestem jak w sumie "tępy" cień mgły, wypruty ze wszystkiego, mam wrażenie że od roku jeżdżę na autopilocie.

Smak wech wrócił w styczniu, kondycja zaczęła wracać do normy, w lutym kolejny covid. Słabiej go przeszedłem ale ciągle jednak to nie jest to samo co przed covidem

 

I mocno to wpłynęło wartościowanie emocji, zakres poszukiwań dziewczyn i selekcjonowanie/wartościowanie hobby. To był naprawdę zimny kubeł wody. 

 

Tylko jak to jest. Rozmawiałem z wieloma kumplami, żonatymi, lub w związkach. 9/10 facetów, odpowiedziało, że każdy z czasem traci popęd do własnej kobiety, choćby byli z Cameron Diaz, to i tak mu się znudzi i z czasem będzie go ciągnęło do innych. Dlaczego tak jest? Jak to zatrzymać? Jak to jest u Was? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, sasqn911 napisał:

 

Tylko jak to jest. Rozmawiałem z wieloma kumplami, żonatymi, lub w związkach. 9/10 facetów, odpowiedziało, że każdy z czasem traci popęd do własnej kobiety, choćby byli z Cameron Diaz, to i tak mu się znudzi i z czasem będzie go ciągnęło do innych. Dlaczego tak jest? Jak to zatrzymać? Jak to jest u Was? 

Przejada się czasem ta obecna partnerka. Powszednieje. Co do tej Cameron Diaz tutaj bym polemizował :D Choć pewnie też by się patrzyło za jakimiś innymi np. Megan Fox chociażby czy Scarlett Johannson. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.