Skocz do zawartości

Borderka, czy po prostu toksyczna?


Jutrzejszy

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, Jutrzejszy napisał:

To że Uber pomylił zamówienia, to nie moja wina, poza tym zwrócili kase, więc za darmo to i ocet słodki, ja tam byłem zadowolone że dostałem dwa placuszki pomidorowe za darmo. Co do wieku... To widzę że mam do czynienia ze starym wyjadaczem? Zapewniam cię, że sporo w życiu przeszedłem

Mietek, nie zrozumiałeś sarkazmu 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, spacemarine napisał:

Ci młodzi to mają wymagania, za moich czasów jak luba nie wymachiwała nożem (za często) to był udany związek, a teraz, ehh, w du..ach się przewraca.

@spacemarineAle druga strona medalu była taka, że w trakcie, gdy ona wymachiwała nożem nie musiałeś się zastanawiać nad "granicami obrony własnej, które może przekraczasz a może nie..." tylko waliłeś w ryj, ona nakrywała się kopytami a Ty ze stoickim spokojem wyjmowałeś ten nóż z omdlałej dłoni, wiązałeś ręce i nogi sznurkiem do wieszania bielizny, żeby się nie rzucała i szedłeś do zamrażarki po lód, żeby nie spuchła za mocno. W końcu trzeba dbać o swoje...

 

I życie spokojnie toczyło się dalej.

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Miszka napisał:

@spacemarineAle druga strona medalu była taka, że w trakcie, gdy ona wymachiwała nożem nie musiałeś się zastanawiać nad "granicami obrony własnej, które może przekraczasz a może nie..." tylko waliłeś w ryj, ona nakrywała się kopytami a Ty ze stoickim spokojem wyjmowałeś ten nóż z omdlałej dłoni, wiązałeś ręce i nogi sznurkiem do wieszania bielizny, żeby się nie rzucała i szedłeś do zamrażarki po lód, żeby nie spuchła za mocno. W końcu trzeba dbać o swoje...

 

I życie spokojnie toczyło się dalej.

 

No bywało romantycznie na swój sposób

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, spacemarine napisał:

 

No bywało romantycznie na swój sposób

@spacemarineU Nas we wsi był taki jeden. Jak się wieczorem napił, to ganiał swoją starą z siekierą... Ale tak, żeby nie dogonić... wrzaski na pół wsi się niosły...

 

A rano oboje "do pługa". On na pole a ona do krów i świń... i życie się spokojnie toczyło...

 

To w kategorii, że trzeba samicy zapewnić emocje. U nich działało to perfekcyjnie.

 

A pozostałe samice obserwowały i cieszyły się, że u nich w domach spokojniej... 😁

Edytowane przez Miszka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Twój post/wpis powinien zaczynać się w następujący sposób:

 

"Chłopaki, spotkałem walniętą pannę i po x dniach KOPNĄŁEM JĄ W DUPĘ. Takie oto numery odwalała

1. ........  

2. .........  

3. ......... "

 

Jak już było tu napisane nie ważne czy borderka czy pospolicie walnięta - jedyne co można zrobić w takiej sytuacji kiedy odwala takie numery to ..... ewakuacja. Czego z całego serca Tobie życzę jeśli chcesz żyć normalnie i spokojnie.

 

Pomyśl sobie jakie numery by odwalała podczas rozwodu, gdyś nieopatrznie się z nią ożenił. Prędzej czy później na pewno do rozwodu by doszło bo takie świry nie umieją inaczej niż wszystko psuć i niszczyć.

 

 

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jutrzejszy

Liczy się Twój komfort w relacji. 

 

To, że pociągają nas niedojrzali partnerzy świadczy o nas i warto się temu przyjrzeć, najczęściej chodzi o samodzielność emocjonalną.

Racjonalnym wyborem jest uciąć tę relację zanim wpakujemy się w jakiekolwiek bardziej złożone zależności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, icman said:

@Jutrzejszy

Liczy się Twój komfort w relacji. 

 

To, że pociągają nas niedojrzali partnerzy świadczy o nas i warto się temu przyjrzeć, najczęściej chodzi o samodzielność emocjonalną.

Racjonalnym wyborem jest uciąć tę relację zanim wpakujemy się w jakiekolwiek bardziej złożone zależności.

Najgorsze jest to że jak jest dobrze to jest dobrze, dogadujemy się przez tydzień, dwa, a jak coś pójdzie nie tak jak ona chce (albo np. jak się skurczac jej spodenki w praniu xD)  to wszystko chuj strzela. Płacze, szlocha, jakby to była rzecz warta miliony xD 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Jutrzejszy napisał:

Najgorsze jest to że jak jest dobrze to jest dobrze, dogadujemy się przez tydzień, dwa, a jak coś pójdzie nie tak jak ona chce (albo np. jak się skurczac jej spodenki w praniu xD)  to wszystko chuj strzela. Płacze, szlocha, jakby to była rzecz warta miliony xD 

To, że wywala w ten sposób emocje to jej sprawa.

Z tego co pisałeś wcześniej nie szanuje Twoich granic i jeżeli robi to dalej pomimo komunikatu to ja bym tego nie lekceważył.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Jutrzejszy napisał:

Najgorsze jest to że jak jest dobrze to jest dobrze, dogadujemy się przez tydzień, dwa, a jak coś pójdzie nie tak jak ona chce (albo np. jak się skurczac jej spodenki w praniu xD)  to wszystko chuj strzela. Płacze, szlocha, jakby to była rzecz warta miliony xD 

Push and pull, masz syndrom sztokholmski, bo masz pipe przed oczami bo seks jest fajny, no tak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Jutrzejszy napisał:

Najgorsze jest to że jak jest dobrze to jest dobrze, dogadujemy się przez tydzień, dwa, a jak coś pójdzie nie tak jak ona chce (albo np. jak się skurczac jej spodenki w praniu xD)  to wszystko chuj strzela. Płacze, szlocha, jakby to była rzecz warta miliony xD 

Rób tak samo.

Co 2 tyg przypierdalaj się do niej o byle co.

Proste?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minutes ago, spacemarine said:

Push and pull, masz syndrom sztokholmski, bo masz pipe przed oczami bo seks jest fajny, no tak

No nie, absolutnie nie myślę kutasem xD

Ciekawi mnie jednak fakt, że ukrywała to że pisała i spotkała się z jednym gościem o 7 lat starszym i jednym z tindera (i jeszcze paroma innymi, oczywiście zanim mnie poznała). W zasadzie nie mam nic do tego, ale były to osoby o których mi nie powiedziała, a o reszcie już jak najbardziej. Podejrzewam że mogło się na coś zapowiadać ale goście zobaczyli że coś odjebała i zerwali kontakt. Oczywiście ona twierdzi że pisania o seksie nie było, że nie pamięta kto to, że zapomniała xd. Jestem cholernie ciekaw co mogła odjebać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tym jak ona zaczęła strzelać z pizdy, bo pizza była nie taka jak powinna, poszedłeś do kuchni na browara i czekałeś aż księżniczce przejdzie? Masz jeszcze dużo białego rycerza w sobie, powinieneś ją wy****ć na kopach za drzwi następnym razem.

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Jutrzejszy napisał:

- (Jakoś tydzień po pierwszym spotkaniu): Oglądamy wieczorem film, wszystko jest okey, jesteśmy w dobrym humorze, jedzenie zamówione przez uber'a. Jednak gdy już to jedzenie dojechało i okazało się że najprawdopodobniej dostawca pomylił pizzę, to bomba wybucha. Z dziewczyny która jeszcze przed chwilą cieszyła się wieczorem narodził się sam diabeł. Nie zadowolona wybucha gniewem, mówi że ona tego nie zamawiała, że nie będzie jeść, ogólnie robi jeden wielki problem, mówi z podniesionym głosem...

Ten Uber to wręcz jak znak z nieba :)

8 godzin temu, Jutrzejszy napisał:

Jej sytuacja rodzinna jest również nieciekawa, ojciec jest ekstremalnie agresywny jeśli coś nie idzie po jego myśli. Jeśli masz inne zdanie niż jego- jesteś skazany na kłótnie. Jest jednym wielkim tyranem. Mam wrażenie że pod pewnymi względami są do siebie podobni. Z tego co mi wiadomo matka się nimi nie opiekowała jak należy.

No to już znasz jej kryptonit :) Ale i tak lepiej uciekać. Pewnie podświadomie wybrała Cię, bo jesteś spokojnym misiem, na którego energii może pouziemiać swojego pierdolca. Tylko trochę kiepski deal robić za galaretę balistyczną dla niekontrolowanych wystrzałów ze strony partnerki.

Edytowane przez t0rek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jutrzejszy napisał:

Oczywiście ona twierdzi że pisania o seksie nie było, że nie pamięta kto to, że zapomniała xd. Jestem cholernie ciekaw co mogła odjebać.

@Jutrzejszy Nie wnikaj. Załóż, że nie są to rzeczy, którymi chce się z Tobą podzielić.

Na 100% było pisane tak, jak było pisane, kiedy Ciebie poznawała. Dokładnie te same klimaty, dokładnie te same metody. 

 

Jak podrążyłem swoją ex to zorientowałem się, że w czasie, kiedy mnie poznała nasz kontakt, co mi wysyłała (np swoje zdjęcia) były dokładnie takimi/tymi samymi, które wysyłała do facetów, których poznawała rok wcześniej przede mną.

 

Po prostu dotarłem do jej e-maili na poczcie, które wcześniej pisała z innymi gośćmi. Te same rozmowy, te same zdjęcia, identyczne schematy.

 

Po co drążyłem? Bo ŻADNA rozmowa na temat tego co było wcześniej nie spinała się czasowo, zakresowo, mieszała się w zeznaniach. Raz mówiła, że była z gościem półtora roku a potem wychodziło, jak wziąć kalendarz, że byli ze sobą niecałe 4 miesiące. Po prostu jakieś rzewne historie jak to u niej się działo nie zgrywały się, nie były spójne z innymi historiami.

 

Druga sprawa. One WSZYSTKIE mają, k%^&*wa amnezję, nie pamiętają co było wcześniej. A co Ci ma powiedzieć?

"Wiesz. po rozstaniu po moim pierwszym ex weszłam na karuzelę kutangów?"

 

Załóż, że to jak z Tobą się zachowywała przy pierwszych spotkaniach, co robiła to tak samo było z poprzednimi. Tak samo szybko seks, takie same przypierdole, tak samo szybko zachęcanie do zamieszkania razem i tak dalej.

Edytowane przez Miszka
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Jutrzejszy napisał:

Nie będę się bardziej rozpoczynał, bo nie ma sensu. Opisanie każdej chorej sytuacji zajęłoby kilkaset stron. Chętnie podejmę się rozmów priv. na bardziej delikatne sytuacje które miały miejsce, jednak jest to już jazda bez trzymanki....

Jeśli przyniesie Ci to ulgę i się od niej nie uzależnisz - to możesz pisać, ale to nie zmieni jej podejścia.

Zmiany jej nie mają sensu.

Możesz jej pokazać granice, ale jeśli ich nie przestrzega...to będąc z nią osłabiasz siebie.

 

Dopatrywanie się dokładnej oceny (borderka czy toksyczna)...to uciekanie przed zdaniem sobie sprawy, że to nie jest kobieta dla Ciebie.

Rozważ odpuszczenie pragnienia zmiany jej zachowania.

To jest kobieta - a one statystycznie mają mniejszy potencjał zdania sobie sprawy z tego co się dzieje i wdrożenia mechanizmu naprawczego - powód: emocje, racjonalizacje , stawanie po stronie kobiet (wspieranie) przez mainstream - wspieranie ich słabości. Przyznanie przez nią "może jest borderką" przypomina mi jak kiedyś @Messer pisał o osobach, które ostrzegają przed sobą, że są takie i owakie. Zaleceniem było rezygnować z takich relacji.

Edytowane przez lync
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za cenne uwagi, skorzystam i zapytam jeszcze o parę spraw. Zaciekawił mnie fakt, że jej rodzina ma do mnie nieciakwe podejście. Jej babcia, ciotka (która mieszka razem z nimi w domu, ale poziom niżej) niechętnie, ale w ogóle nie chcą ze mną podjąć rozmowy, zupełnie jakbym im coś zrobił? Bywam u nich  wmiarę często, ok. 5 razy na rok i wymieniłem z nimi dosłownie z kilka zdań. Nawet jak dziewczyna jest u nich, to schodzi porozmawiać z babką sama, mnie nigdy nie zaprosili na rozmowę itd. Słyszę za to jak zwykle jakieś wymówki, a to że jest zmęczona, a to że śpi itd. Jest to pojebane według mnie. Jej matka powiedziała nawet że wykoszę trawę i zrobimy grilla? Ja takie WTF, tym bardziej że ma dwóch synów  w wieku 27-29 lat, którzy mają dwie lewe ręce. Oczywiście pojebałem sprawę... Druga sprawa jest taka, że jej matka też nie za bardzo chce rozmawiać. Wieczorami po robocie zamyka się w pokoju i ogląda TV, pojebane... Co sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Jutrzejszy napisał:

No nie, absolutnie nie myślę kutasem xD

Ciekawi mnie jednak fakt, że ukrywała to że pisała i spotkała się z jednym gościem o 7 lat starszym i jednym z tindera (i jeszcze paroma innymi, oczywiście zanim mnie poznała). W zasadzie nie mam nic do tego, ale były to osoby o których mi nie powiedziała, a o reszcie już jak najbardziej. Podejrzewam że mogło się na coś zapowiadać ale goście zobaczyli że coś odjebała i zerwali kontakt. Oczywiście ona twierdzi że pisania o seksie nie było, że nie pamięta kto to, że zapomniała xd. Jestem cholernie ciekaw co mogła odjebać.

Pomnóż tą liczbę przez 3 będzie bliższa prawdy ;)

 

Opisz proszę jeszcze jakieś akcje, bo wielu chętnie nauczy się na Twoich błędach i zobaczy sygnał ostrzegawcze. Masz dużo szczęścia wyobraź sobie gdybyś miał z nią dzieciaka, masakra.

 

A matula wie jaki to cyrk i czeka aż córeczka opuści gniazdo, pewnie jedyna z tego grona jest w miarę normalna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Jutrzejszy napisał:

Nie powiem, powiedziałem dwa zdania na spokojnie i wyszedłem. Wtedy tak - można było powiedzieć że mam jaja ze stali (195cm i 120kg żywej wagi),

+

10 godzin temu, Jutrzejszy napisał:

Nie zadowolona wybucha gniewem, mówi że ona tego nie zamawiała, że nie będzie jeść, ogólnie robi jeden wielki problem, mówi z podniesionym głosem...

OBRAZUJAC całość do kupy.

....zakładając iż nic nie popierdoliłeś w opisie.

Fizionomia nie współgra z mindsetem.

Dostałeś dobrą zbroję lecz słabe oprogramowanie.

Podbicie TONU jest tu istotne.

Sprawdzała twoje zachowanie.

Skoro pamiętasz tą sytuację to widocznie Cię ruszyło.

Ona na bank to dostrzegła....zaczym dalej testuje i testy się WZMACNIAJĄ.

GDZIE PROBLEM?

Rys biologiczny pcha ją po nasionko, jednak twoja rama jej nie bardzo pasi.

KULA ŚNIEGOWA LECI.

Nabiera rozpędu.

ROZWALASZ teraz klinem kule, lub  OCZEKUJ 'morderczej' lawiny.

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Miszka napisał:

Tak samo szybko seks, takie same przypierdole, tak samo szybko zachęcanie do zamieszkania razem i tak dalej.

NIE. NIE. NIE.

SEX zależał od biologi. obecnie od czasu/ściana coraz bliżej.

Zamieszkanie razem bo ściana....wtedy nie bo jeszcze garnuszek rodziców.

Przypierdadalanie jest WPROSTPROPORCIONALNE do zainteresowania kobiety FACETEM....czym słabszy tym testy są mniej wyszukane, bardziej z dupy wzięte....generalnie nijakie.

NIE ZAINTERESOWANA kobieta NIE testuje...

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, spacemarine said:

 

Opisz proszę jeszcze jakieś akcje, bo wielu chętnie nauczy się na Twoich błędach i zobaczy sygnał ostrzegawcze. Masz dużo szczęścia wyobraź sobie gdybyś miał z nią dzieciaka, masakra.

 

Opiszę tutaj tylko zachowania, emocje jakie towarzyszyły danej sytuacji, bez moich przemyśleń itd, bo opisanie całej sytuacji by zajęło całą wiecznść. Zaznaczam, że pomimo złych sytuacji i zachowań były również te dobre, nie chcę całkiem oczarniać osoby, ale dać w miarę przejrzysty obraz problemu.

 

-Odwożę ją na lotnisko, proponjuje wstąpić do Mcdo żeby coś zjadla przed wylotem. Zajeżdżamy, po czym mówi że jednak nie jest głodna, trochę poirytowany mówię że ok, trudno. Ale jak anuluję zamówinie przy terminalu, to się pyta co robie, bo ja chciałem coś zjeść. Mówię że zjem po tym jak poleci. Dostaje kurwicy bożej, mówi że ona się nie ruszy, bo ja chciałem zjeść. Opierdoliłm ją, poszła w pizdu do auta, a ja sobie wziałem kawe na wynos. Zaczyna być spina w aucie, chujnia i chujowa atmosfera.

 

-Przychodzi sąsiadka poprosić o pomoc w przeprowadce (starsza babka mok. 50lat), po czym jak się dowiaduje o co chodzi to robi problem, bo przecież "skąd wiesz czy nie będziemy mieć jakichś planów"? Traci humor, odchodzi po 10 min od stołu (byli moi rodzice) i widać że jej się chce płakać. Usprawiedliwia to tym, że się niby źle czuje.

 

-Mamy wyjśc na rodzinny obiad, jest niezadowolona bo przytyła i sukienka źle na nią wygląda. Prosi mnie o to żebym powiedział rodzicom (którzy byli już w domu) że jednak ona nie jedzie? XD

 

-W pierwszych dwóch tygtodniach łapie ją za cycki podczas oglądania serialu i każe mi przestać bo "przestań bo mnie to podnieca, chce się skupić na serialu".

 

-Mówi mi przy rodzinie "nie rób cyrku"???

 

-Robi wielki problem, bo ona sama musi posprzątać u siebie w domu rodzinnym na święta, nikt jej nie chce pomóc, robi się agresywna, jak sprząta to rzuca przedmiotami, jest nieuważna.

 

-Zebraliśmy grzyby z lasu, zrobiłem sos po czym robi awanture. Dlaczego? Bo grzyby są za mało przysmażone XD Jej matka przychodzi, pyta się co robi to mówi że wszystko zepsułem, że nadaje się to do kosza. Matka mowi że nie, że jest okey, a ona swoje. Oczywiście powiedziałem jej parę słów to się uspokoiła, ale gdy przyszła do mnie do pokoju po chwili, to wielce zdziwiona że nie mam dobrego humoru? Jakby zapomniała co przed chwilą miało miejsce?

 

-Budzi mnie awanturą, bo jej wpodnie się wstąpiły, że ja coś zjebałem. Płacze mówi coś w stylu "jest mi nie dobrze, nie mogę oddychać....". Nie wiedziałem czy się smiać, czy płakać.

 

-Jak poszliśmy spać, to po chwili robi mi awanturę że nie było "zabawy" w łóżku (o której nic nie mowiła). Jest niezadowolona, zaświeca światło i prawi swoje morały. Oczywiście jest płacz bo dostała ode mnie zjebe...

 

-Na naszych pierwszych wakacjach, które sam opłaciłem mówi mi coś w stylu, że "jade do domu, bo się nudzę" (cały dzień lało). Oczywiście propozycje serialu i filmu olała.

 

-Dostala ode mnie biżuterię złotą na święta. Po rozpakowaniu (przy rodzinie oczywiście) widzę, że coś grubo jest nie tak. Jest zmieszana, niezadowolona, widzę zawód na twarzy. Oczywiście mówiłem, że można oddać, wymienić na inną, że nie ma problemu. To po pójściu do pokoju płacze i mówi, że nie płacze dlatego że jej nie nie podoba (takie było moje założenie), tylko dlatego że na stronie internetowej jest napisane, że jest to dla "koleżanki, przyjaciółki". 

 

-Mówi, że przyjdzie po mnie na peron (nasze trzecie spotkanie), po czym jednak nie bo uwaga.... "rodzice nie chcą, bo jest za późno". Ona ma 26 lat. Za kilka tyg. później wychodzi z koleżankami i wraca o 4;30h.

 

-Robimy zakupy na święta (prezenty), pośpieszam ją bo to trwa trochę za długo, to mi mówi że "z moim bratem sie jednak lepiej zakupy robi" (zawsze z nim robiła na święta).

 

-Zauważyłem, że w pewnych sytuacjach bardziej popiera stronę swojego brata? Nawet jak nie nie ma racji. Najdziwniejsze jest to, że wydaje się że ona w stosunku do niego nie ma takiego zachowania, a przynajmnie takowego nie zauważyłem.

 

-Jesteśmy w knajpie z jej ojcem (w Grecji) i nie dostaje czegoś co sobie wyobraziła, dostaje coś innego i mówi że ona tego nie zje, że ona nie chce. Próbuje uspokoić sytuacje i się z nia zamieniam daniami, ale to nic nie daje, bo nie dostała tego czego chciała. 

 

Więcej przykładów mi się nie chce wymieniać. Każde są mniej lub bardziej pojebane. Zauważyłem również, że dba bardziej o swoją wygodę niż o partnera. Wydaje się że stawia siebie i swoje potrzeby na pierwszym miejscu.

Edytowane przez Jutrzejszy
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.