Skocz do zawartości

Kobiety ze wsi/małej miejscowości, jakie są?


Spokojnie

Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, Mmario napisał:

Jak jest ze wsi, to żeby ewentualne plisy bycia ze wsi zostały to musi ona na wsi pozostać, jak zabierzesz ja do miasta, i zatrudnisz w korpo to będzie taka sama jak wszystkie...

Czasem wystarczy że dojeżdża do pracy w mieście, i już się ryje beret.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Libertyn napisał:

Co za różnica czy z miasta czy ze wsi?

Obecnie żadna :)

Oczywiście, wieś wsi nierówna. Inne są wsie na Podhalu, inne na Opolszczyźnie, inne w Zachodniopomorskim. Ale trend jest ten sam.

 

To nie komuny czy sekty oddzielone od świata by liczyć, że żadne współczesne trendy nie będą na nie działać i wpływać.

 

Im wieś bogatsza, tym oczekiwania co do zamożności partnera wyższe. I to nie tylko samej panny, ale rodziców. Może przede wszystkim ich ;)

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.08.2022 o 21:48, Spokojnie napisał:

Ma ktoś doświadczenie w kontaktach z kobietami ze wsi/małych miejscowości, które nie ewakuowały się na studia do większych miast i zostały w rodzinnym domu z różnych powodów? 

Pochodzę z wioski +-400 mieszk. więc dodam swoje 3 grosze.

 

Wolnych samiczek, bez bagażu w dodatku z odpowiednim BMI jest naprawdę niewiele. Do tego to, co wspomniał Brat przed mną:

W dniu 26.08.2022 o 23:23, Miszka napisał:

Poczucie chęci wyrwania się z wiochy zabitej dechami. Ich hipergamia na wsi kwiczy z bólu, że brak sensownych opcji.

 

 

W dniu 26.08.2022 o 23:24, Spokojnie napisał:

się trzyma wartości wyniesionych z domu rodzinnego (ewenement).

Jedyna wartość/ postawa wyniesiona z domu jaka mi przychodzi w tym momencie do głowy, to że ojciec jest pod pantoflem - taki lokaj/ worek treningowy, na którym wk**na matka może odreagować.

 

W dniu 26.08.2022 o 23:46, BlacKnight napisał:

Tak wogle śmieszy mnie jak ludzie z dużych miast którzy wieś czy tam miasteczka czytaj Polskę B widzieli w TV uważają za inny świat a ludzi za obce stwory.🤣

 

Mam takie samo spostrzeżenie - jakby niektórzy Bracia swoją wiedzę o tych ludziach czerpali z " Chłopaki do wzięcia"  czy " Ustawiony kukold szuka żony" . ;) 

 

W dniu 26.08.2022 o 23:46, Miszka napisał:

Wartości oparte o zasadę "co ludzie powiedzą"... j

dokładnie. Z tym, że dotyczy to raczej "wolnych" panien. W mojej okolicy odjaniepawlił się jakiś czas temu niezły "skandal obyczajowy". W skrócie - chad i kilka mężatek w wieku jeszcze rębnym w roli głównej - scenariusz na cały sezon " zdrady" czy cos w tym stylu. ;) :) Tylko, ze tutaj sprawdza się maksyma, że " u mężatki nie ma wpadki".🤣

 

W dniu 26.08.2022 o 23:46, Miszka napisał:

... jak są poza zasięgiem wzroku to cała ich moralność i zasady biorą w łeb.

Pravilna gavaryat.

 

Generalnie byłbym ostrożny z wyciąganiem pochopnych wniosków, że taka panna będzie mniej księżniczkowata, bardziej rodzinna, znająca swoją rolę jako samicy w tradycyjnym związku. To wszystko okres demo  i niejeden się pewnie już zdziwił. 

 

Fakt - jako ktoś z większego miasta dodatkowo z wyglądem i statusem/ pozycją będziesz atrakcyjniejszą gałęzią dla niej niż wioskowy Grzesiek czy Seba z 25 ha i Zetorem w kredycie. Jednak tak, jak wspomnieli przedmówcy - one też korzystają z social mediów i portali randkowych i bez większego problemu zadomawiając się w mieście przeskoczy na grubszą gałąź.

Edytowane przez Kiroviets
bledy
  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pracuje w duzym miescie, gdzie od kilku lat na studia przyjezdzaja glownie dziewczyny z okolic wiejskich. Sa to i byly naprawde spoko laski, ktore potem powracały do swoich rodzinny stron lub po studiach emigrowaly za granice. Czesc z nich pewnie tez poznala kogos i zostala tutaj. Oczywiste jest ze duze miasto "zmienia" ludzi, ale to sie tyczy obu płci. Jednak patrzenie 0/1 kobieta wieś/miasto i jakies przesciganie się, ktore bardziej do życia to strzały ślepakami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Druid nie wiem czy zwróciłeś uwagę na kilka rzeczy, które się nie kleją w tym materiale. 

 

Po pierwsze gość bazuje na skrajnościach, mówi o małych wiejskich gminach gdzie na 5 kawalerów przypada jedna wolna kobieta. Ile takich gmin będzie w Polsce, tego już nie poda, ale stawiam, że niewiele, bardzo niewiele.

 

Podaje też, że w śród ludzi młodych jest dysproporcja, bo o 100k więcej mężczyzn niż kobiet. W tej grupie wiekowej jest około 2 mln ludzi na polskiej wsi, czyli mamy proporcje 1,05 :  0,95, co w praktyce nic nie zmienia, ponieważ większość kobiet i tak leci na 20% "najlepszych" mężczyzn, więc ci "najsłabsi" z tej grupy i tak nie żyli by w związku, lub w przyszłości brali witaminki po przejściach 35+, 40+, co nie wróży dobrze jakości związku. 

 

Następnie rzuca przykładem, że w jednej gminie (tej gdzie jest najwięcej dysproporcji), jest to100:79 (bardzo dalekie to od 5:1). 

 

Kolejny kwiatek "kobiety nie patrzą na mężczyzn tylko przez pryzmat ich osobowości ...", że zmiany społeczne do tego doprowadziły xd Prawda jest taka, że nigdy tak nie patrzyły, zawsze był pryzmat statusu/ korzyści, to się nie stało nagle, to nie jest nowa przyczyna, która się pojawiła tylko odwieczna. Argumentacja, że kiedyś (PRL) wystarczyło żeby nie pił, nie bił i przynosił wypłatę ma rację bytu tylko dlatego, że byliśmy cholernie biednym krajem dlatego to starczało. W innych częściach Europy już w erze przed internetowej było tak jak jest teraz u nas. To zasobność/ bogactwo społeczeństwa + styl życia promowany w tym społeczeństwie przekłada się na wymagania kobiet (mężczyzn też).

 

5:01 pełna zgoda, ale znów mamy dysonans. Przecież on mówi co jest ważne w dzisiejszym świecie relacji i ma rację, ale jednocześnie teza filmu jest taka, że ludzie z roczników 60/70/80 dają nieskuteczne porady, bo dają je przez pryzmat własnych doświadczeń. No i doszliśmy do elementu tzw. gównoprawdy, na forum starsi mężczyźni z tych roczników, dokładnie mówią to samo i doradzają według tego schematu: zasoby/ wygląd/ pozycja/ prestiż/ styl życia. Przecież nikt nie radzi bądź dobrym chłopakiem, bądź sobą xd

 

5:41 ale te cechy zawsze się liczyły, wszyscy którzy byli na górnych szczeblach drabiny społecznej posiadali te cechy. Co więcej nawet jeśli masz te wszystkie cechy, a nie jesteś pracowity to i tak trafisz na ścianę zawodową/ zarobkową szybciej niż ten, który je ma i jest pracowity. 

 

 

Kolejna kwestia, 40% w przedziale wiekowym podanym na filmie ma wyższe wykształcenie (z czego 63% ma tytuł magistra) i nie przekłada sie to na ich sukces zawodowy. Tutaj należy sobie zadać pytanie czemu tak się dzieje? 

 

Odpowiedź jest prosta powszechność wyższej edukacji w PL przy jednoczesnym niskim poziomie nauczania bądź nauczaniu rzeczy nieprzystających do dzisiejszego rynku pracy.

 

W takim UK wyższe wykształcenie (bachelor lub wyżej) ma trochę ponad 27% społeczeństwa, przy czym z tej grupy absolwentów wykształcenie wyższe niż licencjat ma jedna piąta, mówimy tu o całości społeczeństwa z wyższym wykształceniem, wiek 16 - 74 (tak w UK jest sporo nastolatków z dyplomami wyższej uczelni, bo tam jak się trafia ponadprzeciętnie uzdolniony nie równa się dzieciaka do poziomu normików jak w PL). 

 

No i w takim UK ponad 50% ludzi z wyższym wykształceniem, w 40 roku zgromadziło majątek wart ponad milion funtów (kolejne kilka % ponad 5 milionów funtów, nie pamiętam już dokładnie), to oznacza, że ich wykształcenie ma odpowiedni poziom i się przekłada na jakość życia. Nawet ci, którzy nie dorobili się milionów, zarabiają na poziomie wyższej klasy średniej. W UK dyplom uczelni daje jakieś 90% szansy na sukces, tam wykształcenie jest jakościowe i jednocześnie kosztowne. Po polskiej fabryce magistrów cóż, jest jak jest ...

 

Dodatkowo w UK 26% dobrze płatnych miejsc pracy wymaga wyższego wykształcenia, są to zawody które wymagają dyplomu i uprawnień. Macie trochę ponad 27% ludzi wykształconych, na większość z nich czeka dobra posada, do zajęcia której potrzebne jest to wykształcenie. Zostaje 1,2 - 1,5% ludzi wykształconych, w sam ras na kadrę kierowniczą i system sie dopina.   

 

Reasumując w takim PL tytuł magistra stracił na wartości, a licencjata jeszcze bardziej, a w takim UK ich tytuł licencjata nadal jest wysoko wartościowy. 

 

Jeszcze na koniec dodam, tak naprawdę dla ogarniętego mężczyzny, miasto i wieś są tak samo "bonusowe". W mieście masz nadwyżkę kobiet co przekłada się na możliwości dla ogarniętego mężczyzny, na wsi masz nadwyżkę mężczyzn, ale jednocześnie masz niedosyt tych ogarniętych - tak współcześnie, według oczekiwań pań. Więc na wsi, mężczyzna, który spełnia te "nowoczesne" kryteria będzie miał jeszcze większe branie mimo mniejszej ilości kobiet, bo takich jak on będzie mało. 

 

Autor filmu wybrał sobie Pudziana, który nie jest lwem salonowym, nie prowadzi bujnego życia romantycznego i rozciągnął jego poglądy na wszystkich ludzi w wieku średnim lub starszym, przedstawiając je jako typowe ;)

 

Prawda jest taka, że ludzie nawet starsi też widzą te dynamiki społeczne i większość z nich je rozumie, nie jest tak jak on to przedstawia w tym filmie.

 

Fakt wśród osób starszych spotkasz więcej sentymentalizmu, kiedyś było lepiej, kobiety nie są takie jak kiedyś, świat nie jest taki jak kiedyś. 

 

Ale to narzekanie i rozczarowanie dynamicznymi zmianami w społeczeństwie nie oznacza ich niezrozumienia.   

 

  • Like 9
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zabierzesz taką dziewuchę ze wsi do miasta ( dużego ) na stałe, gdzie nikt z jej rodziny nie naprostuje jej w odpowiednim momencie (dystans, brak kontaktu itp itd ) to jej może i zazwyczaj szajba bije. Posmakuje miejskiego życia, pracy, karuzela kutangów i po związku :) .

 

Pewnie są wyjątki, ale to tak jak wszędzie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.08.2022 o 21:48, Spokojnie napisał:

Ma ktoś doświadczenie w kontaktach z kobietami ze wsi/małych miejscowości, które nie ewakuowały się na studia do większych miast i zostały w rodzinnym domu z różnych powodów? 

 

Z racji swojej pracy kilkanaście lat temu miałem okazję poznać wiele, i wówczas te wiejskie dziewczyny (mała sezonowa miejscowość turystyczna) były naprawdę fajne. Nie takie zmanierowane jak ich miastowe odpowiedniczki. Rodzinne, ciepłe, obiad zrobią, nie oczekują kij wie czego, ogólnie pracowite.

 

No i naszła mnie taka myśl, bo ostatnio z racji spraw którymi się obecnie zajmuję -  miałem okazję przebywać w kilku miasteczkach kilkutysięcznych i zwróciłem uwagę, że niektóre panny które tam mijałem były całkiem całkiem. 

 

Obawy mam takie, że jak już w niektórych tematach było, że jak weźmiesz taka pannę pod skrzydła i jak poczuje trochę miastowego życia, to pójdzie w tango. Dwa - mogą być niewykształcone, także nie pogadasz na szersze tematy.

 

Inna opcja, że z uwagi że tam dużego wyboru nie mają z partnerami, to mogą się pruć jak stare prześcieradło z kim popadnie na wiejskich dyskotekach.

 

Na plus może być jak już wspomniałem: pracowitość, jakieś tam moralne zasady rzadko już występujące w dzisiejszych czasach, brak zmanierowania i bycia księżniczką.

 

Uściślając, nie szukam aktualnie żadnej baby, nie robię castingów itp., po prostu czysta ciekawość... może są tu jakieś osoby, które mieszkają gdzieś na obrzeżach i mogą się podzielić swoimi obserwacjami i odczuciami?

Przede wszystkim są już dawno zajęte 🙂

Poza tym w mniejszych miejscowościach zwykle przypada od kilku do nawet kilkunastu kawalerów na jedną loszkę.

Jeżdżąc ostatnio po sklepach w mniejszych miejscowościach swojego województwa niemal 80% kobiet miało już obrączki na palcu, także ch*j nie wybór 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze dodam, że w UK na licencjat trzeba wydać 23 - 30 k GBP, zależnie od uczelni. To jest pierwsza bariera dostępności wyższej edukacji, jej koszt. Drugą barierą są wyższe wymagania, żeby się dostać na studia, czyli zdolności intelektualne/ wiedza. 

 

Jednocześnie typowa wypłata człowieka, który nie ma wyższego wykształcenia, a ma jakieś kursy zawodowe, wykonuje jakiś wyspecjalizowany zawód to około 30 - 31 k funtów rocznie. 

 

Natomiast typowi absolwenci uczelni wyższych (pracujący na etacie) w ciągu 5 lat od uzyskania dyplomu mają wypłatę na poziomie 54 - 75 k GBP, później to rośnie w czasie.

 

To oznacza, że włożone 30k funtów w edukację zwraca się bardzo szybko. 

 

Absolwent uczelni wyższej w średnim wieku, który siedzi na etacie z zarobkami 95k GBP rocznie to nie jest nic niezwykłego.   

 

Jeszcze trzeba dodać, że ci ludzie mają wyższą świadomość ekonomiczną i te pieniądze nie leżą w skarpecie, większość z nich dąży do ich pomnożenia. 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, misUszatek napisał:

Niestety patrząc na dużą ilość pań w okolicach ściany szukających kogoś można się domyślić, że ilość udanych związków w mieście jest mała, że się rozpadają z czasem.

Takie życie, anonimowość w mieście i brak rodziny blisko szybko ryje im głowę. 

Sam widzę jak pojawiają się na takich panciach w mieście kolejne tatuaże, imprezy, podróże jako hobby i związki trwające po kilka miesięcy. Skaczą po karuzeli o wiele intensywniej, niż mieszkając wcześniej na wsi.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mmario napisał:

Jak jest ze wsi, to żeby ewentualne plisy bycia ze wsi zostały to musi ona na wsi pozostać, jak zabierzesz ja do miasta, i zatrudnisz w korpo to będzie taka sama jak wszystkie...

Problem jest taki że na wieś wyprowadza się miasto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Libertyn napisał:

Problem jest taki że na wieś wyprowadza się miasto.

To już od wsi zależy. Są takie jak moje, obecnie bardziej robiące za zielone przedmieścia aglomeracji 40 km dalej, a kiedyś bardziej typowe, gdzie po obejściach dawniej chodziły kury i kaczki, są typowe, gdzie rolnicy dalej prowadzą gospodarki i ktoś z kapitałem i/lub fachem chce w pewnym wieku przemodelować swoje życie. I mówię o tym samym województwie :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Mosze Red said:

Jeszcze dodam, że w UK na licencjat trzeba wydać 23 - 30 k GBP, zależnie od uczelni. To jest pierwsza bariera dostępności wyższej edukacji, jej koszt. Drugą barierą są wyższe wymagania, żeby się dostać na studia, czyli zdolności intelektualne/ wiedza. 

[brak pl klaw]

 

Rok studiow obecnie to min. £9250 bez dodatkow za przywilej studiowania na Oxbridge, gdzie dochodza jeszcze tzw. college fees (oplata za rezydenture w okreslonym kolegium, oraz kosztow utrzymania. Rzeczywisty koszt licencjatu (choc nie jest to licencjat a odpowiednik naszego magistra - wyjatek stanowi tz,w 3 letni ordinary degree) to okolo £100k. Progi wejscia na 70% uniwerkow sa nizsze anizeli w PL. Jednakze, jesli sie chce miec zwrot inwestycji w siebie, idzie sie na uczelnie prestizowe lub znane z trzymania poziomu (np. Russell Group) - wtedy prog wejscia jest duzo wyzszy anizeli w PL.

 

1 hour ago, Mosze Red said:

Natomiast typowi absolwenci uczelni wyższych (pracujący na etacie) w ciągu 5 lat od uzyskania dyplomu mają wypłatę na poziomie 54 - 75 k GBP, później to rośnie w czasie.

 

Niestety ale tak nie jest. Podaje zrodlo z 2017r, ale od tamtej pory malo co sie zmienilo. https://www.cityam.com/average-graduate-salary-university-after-five-years-10/ Jak ktos dojdzie do £50k po graduacji to jest niezle. Tutaj bardziej swieze zrodlo https://thetab.com/uk/2022/06/23/these-are-the-russell-group-unis-where-graduates-are-earning-the-most-after-five-years-257659 ale mowa o creme de la creme.

 

Wyjatkiem jest City, gdzie srednia jest na poziomie £60k+ dla ludzi w okreslonych branzach. Wysokie pensje sa takze zarezerwowane tylko dla absolwentow poszczegolnych uniwersytetow i kursow. Mozna tez skonczyc Historie na Oxfordzie i zarabiac £35k.

 

 

1 hour ago, Mosze Red said:

Absolwent uczelni wyższej w średnim wieku, który siedzi na etacie z zarobkami 95k GBP rocznie to nie jest nic niezwykłego.   

 

To raczej jest czyms niezwyklym bo wsadza takich delikwentow od razu w top 2% najlepiej zarabiajacych ludzi na wyspach. Latwo sprawdzic to na oficjalnej stronie rzadowej tu: https://www.gov.uk/government/statistics/percentile-points-from-1-to-99-for-total-income-before-and-after-tax oraz tutaj https://ifs.org.uk/tools_and_resources/where_do_you_fit_in#

 

Typowym zarobkiem absolwenta nawet 10 czy 15 lat wglab kariery, nawet po dobrych studiach i uniwerku, jest £60k w bogatym regionie i £45/8k w biedniejszym (Szkocja, Walia itp.). Jak ktos ma £90k+ i to w Londynie to jest juz zamozny. Profesor zwyczajny na prestizowej uczelni ma okolo £90k, a jest to jedna z najbardziej szanowanych i 'dobrze zarabiajacych' profesji.

 

1 hour ago, Mosze Red said:

Jeszcze trzeba dodać, że ci ludzie mają wyższą świadomość ekonomiczną i te pieniądze nie leżą w skarpecie, większość z nich dąży do ich pomnożenia. 

 

Wiekszosc ludzi w UK jest slaba w te kolcki. Aczkolwiek plusem jest to, ze nie boja korzystac sie z pomocy specjalistow i chetnie szukaja zabezpieczenia.

Edytowane przez dziadek do orzechow
blad ort
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dziadek do orzechow masz rację, bazowałem na danych z top 10 uczelni i top 12 najlepiej opłacanych zawodów, jak weźmiesz pod uwagę cały rynek edukacyjny to już nie jest tak różowo. 

 

Aczkolwiek dalej ma to przełożenie znaczne na zarobki, średnia pensja osób z licencjatem jest 10k GBP wyższa niż osób, które nie uzyskały tytułu, a to jest już realna i mierzalna wartość dyplomu, czyli wyższa edukacja się zwraca i na siebie zarabia. 

 

Ponadto są zawody gdzie te różnice są dużo wyższe jak księgowy, menadżer wyższego szczebla.

 

No i w tym samym zawodzie można zarabiać np. 30 k GBP ale i 150 czy 200k, oczywiście mówimy o topce specjalistów ale tak jest wszędzie. 

 

https://www.oneeducation.org.uk/highest-paying-jobs/

 

Są też zawody gdzie ludzie nie muszą mieć wyższego wykształcenia ale muszą mieć wysokie kwalifikacje, gdzie zarobki też wejdą na poziom 90k GBP (pilot/ kontroler lotów i kilka innych). 

 

W PL 2% najlepiej zarabiających to 192k PLN brutto, w UK to 90k GBP (500k PLN). 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, Mosze Red said:

Ponadto są zawody gdzie te różnice są dużo wyższe jak księgowy, menadżer wyższego szczebla.

 

No i w tym samym zawodzie można zarabiać np. 30 k GBP ale i 150 czy 200k, oczywiście mówimy o topce specjalistów ale tak jest wszędzie. 

 

https://www.oneeducation.org.uk/highest-paying-jobs/

 

Z ta lista sie zgadzam, aczkolwiek prog £150k to juz jest stanowisko w zarzadzie. Mowie calkiem powaznie, granica £100k to juz jest poziom wysokiej zamoznosci w UK dla etatowcow, ktory jest czesto nie do przeskoczenia (mozna zmieniac prace, ale zarobki na tym poziomie bardzo delikatnie wzrastaja wraz z doswiadczeniem np. ze £100k an £105k). £200k to juz poziom CFO w sredniej spolce gieldowej lub dyrektor w banku. Choc wiem, ze w bankowosci inwestycyjnej i M&A sa tacy co na etatach kosza i po £500k+.

 

5 minutes ago, Mosze Red said:

Są też zawody gdzie ludzie nie muszą mieć wyższego wykształcenia ale muszą mieć wysokie kwalifikacje, gdzie zarobki też wejdą na poziom 90k GBP. 

 

Jak najbardziej. Mowiac szczerze, jest bardzo duzo profesji, gdzie nawet kilkutygodniowy kurs daje bardzo przyzwoite zarobki. Jest tez zatrzesienie osob bez zadnej szkoly, ktore sa przyuczone do zawodu i maja sie swietnie. Podoba mi sie system ksztalcenia w UK, poniewaz kazdy ma szanse i nie kazdy musi sie meczyc z egzaminami, a moze uczyc sie umiejetnosci praktycznych i zyc normalnie.

 

10 minutes ago, Mosze Red said:

W PL 2% najlepiej zarabiających to 192k PLN brutto, w UK to 90k GBP (500k PLN). 

 

Tak jest. Dlatego dziwi mnie to jak wiele osob mysli jakie to zlote gory na etatach sa w PL. Wiem takze ile moich znajomych w kraju klamalo co do swoich dochodow. Nie to ze bym im zazdroscil (bo ciesze sie jak kos ma dobrze), ale dziwi mnie poziom iluzji jaka jest uskuteczniana. Choc w UK przy kosztach zycia tez czesto nie jest rozowo.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, dziadek do orzechow napisał:

Choc w UK przy kosztach zycia tez czesto nie jest rozowo.

 

Ale jest więcej prostych opcji na poprawienie swojej sytuacji materialnej, jak sam zauważyłeś dobra praca po krótkich kursach. 

 

Zainspirowałeś mnie do założenia tematu "jaka jest najkrótsza droga do tego aby w Polsce zostać "kimś" w ujęciu społecznym", miałem na ten temat kilka ciekawych dyskusji z kolegami w ostatnim czasie.

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Mosze Red napisał:

Zainspirowałeś mnie do założenia tematu "jaka jest najkrótsza droga do tego aby w Polsce zostać "kimś" w ujęciu społecznym", miałem na ten temat kilka ciekawych dyskusji z kolegami w ostatnim czasie.

Świetny pomysł :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Mmario napisał:

Kwestia czy nakręca ja facet co ja tam zabrał, czy miasto..... Swoją drogą znam wielu facetów co nie lubią zgiełku i tłumu, i prawie nie znam takich kobiet..... Miasto daje kobiecie większe możliwości... Trochę większe w karierze i jak się jej wydaje dużo większe w poznaniu spoko faceta 

Nakręca się bardziej, jeśli ta laska z wioski jest zainteresowana facetem gdyż bez tego nie ma na co liczyć gość. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Libertyn napisał:

Problem jest taki że na wieś wyprowadza się miasto.

Przyjąłem wieś jako wieś oddalona od miasta wojewódzkiego na tyle daleko że mało kto dojeżdża tam do pracy, a nie sypialnie dużego miasta, chociaż w sypialni dużego miasta też może to zadziałać, pod 2arunkiem że pani ma tam sporo znajomych, 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mmario napisał:

Przyjąłem wieś jako wieś oddalona od miasta wojewódzkiego na tyle daleko że mało kto dojeżdża tam do pracy, a nie sypialnie dużego miasta, chociaż w sypialni dużego miasta też może to zadziałać, pod 2arunkiem że pani ma tam sporo znajomych, 

A to problemem jest że ta Pani z takiej wsi stanie na głowie by się z niej wyrwać o ile nie ma wianuszka dzieci z miejscowym sebixem.
Często te najbardziej oddalone wsie to miejsce gdzie po upadku PGR wszystko zeszło na psy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, Morfeusz said:

Sam widzę jak pojawiają się na takich panciach w mieście kolejne tatuaże, imprezy, podróże jako hobby i związki trwające po kilka miesięcy.

Podróże jako hobby i związki po (może) kilkanaście miesięcy, no wypisz wymaluj. Potwierdzam, spotkałem. No i najlepiej, żebym to ja płacił za te podróże bo rata kredytu poszła w górę i pani ledwo starcza do wypłaty. Jak się facet nie dostosuje to dostaje chłodnik, wtedy trzeba dać sobie spokój. Nie można dać się tak tresować.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Mosze Red napisał:

Tutaj należy sobie zadać pytanie czemu tak się dzieje? 

Ponieważ kończą gównokierunki za przeproszeniem, nie mechatronikę, robotykę, filologię  Chińska, Japonistykę, Informatykę, Prawo, coś dzięki czemuś możesz znaleźć dobrze płatną pracę, masz, masz większą szansę a słynny Marketing, Socjologię etc... Sam widziałem ,jak studiowałem inżyniera, nas była garstka, ukończyła studia 1/3 studentów, co była na początku studiów, jak byłem na prywatnej uczelni, tłumy, i to właśnie na kierunku typu Marketing.

11 godzin temu, Mosze Red napisał:

że nigdy tak nie patrzyły, zawsze był pryzmat statusu/ korzyści, to się nie stało nagle,

Ale jest masę dziewczyn, które wiążą się z Toksykami, z facetami na średnim poziomie.

11 godzin temu, Mosze Red napisał:

przy jednoczesnym niskim poziomie nauczania bądź nauczaniu rzeczy nieprzystających do dzisiejszego rynku pracy.

Chyba nie mówisz o studiach na Politechnice o studiach inżynierskich, np. Kierunek Mechatronika, Robotyka, Informatyka, nie raz miałem zadania, przedmioty z tych tematów, to świeciłem oczami, jak miałem zrobić zadanie, nie mówiąc o kolokwiach, egzaminach.

11 godzin temu, Mosze Red napisał:

ają nieskuteczne porady,

W tym jest akurat dużo prawdy, często słyszę, bądź sobą, dlaczego nie masz dziewczyny, wygląd to nie wszystko. Nikt tobie na starość nie poda szklanki, jak nie będziesz miał dzieci, albo, że spotykałem się z samymi szonami, a nie wartościowymi dziewczynami, dlatego jesteś sam. Często ich rady, ludzi starszych to są kompletne brednie, choć nie zawsze.

11 godzin temu, Mosze Red napisał:

na forum starsi mężczyźni z tych roczników, dokładnie mówią to samo i doradzają według tego schematu: zasoby/ wygląd/ pozycja/ prestiż/ styl życia.

Dobrze napisałeś na  jest wśród starszych facetów ode mnie białorycerzy.

Na forum, zapomniałem dopisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyznania wiejskiej dziewuchy z dzisiaj.

Na studiach była rok z Hiszpanem. "To był najlepszy mężczyzna w jej życiu". Uważa, że nie szukał tylko seksu bo spotykał się z nią na seks przez rok, a nie jednorazowo. Po tym jak "na początku dostał to co chciał, był z nią jeszcze przez 365 dni" hahaha. Oczywiście nie zabrał jej z sobą jak wracał, ale i tak uwielbia Hiszpanię (nigdy tam nie była) i Hiszpanów. Aż musiałem jej wytłumaczyć, że śniady książę korzystał przez rok z jej głupoty i że służyła tylko do seksu. Kobiety nie potrafią często same łączyć kropek, są na to zbyt tępe.

 

P0lki są tak łatwe dla zachodnich i śniadych nacji, że Hiszpanie, Włosi, a nawet Egipcjanie mają niezły ubaw z ich głupoty i puszczalstwa. :lol:

U wiejskich, bardziej naiwnych dziewuch studiujących w mieście, to już plaga.

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 2
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.