Skocz do zawartości

Ghosting i obrona przed tym


Rekomendowane odpowiedzi

6 godzin temu, Maxivoice napisał(a):

Tłumaczyła mi się że dobrze że napisałem ponownie bo chciala mi odpisać ale zapomniała i że mnie zaobserwowała żeby pokazać, że nie olewa.

Pięknie słowa niezainteresowanej kobiety. Zainteresowana kobieta nie zapomina i napiszę sama z siebie.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma czegoś takiego jak obrona przed ghostingiem.... Po prostu dla panny tak mało znaczysz, że nie żąda sobie trudu by napisać jedno, zdanie że tego nie czuje..... W skrajnym wypadku wrzuca Cię na orbitę i za miesiąc jak się nikt lepszy nie znajdzie może napisać, że miała trudny czas, albo zwyczajnie co tam u Ciebie .... i odnowić znajomość, aż znajdzie się lepszy, w obu przypadkach nie warto z tym walczyć, a olać tak samo jak Ty zostałeś plany i iść dalej....

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, SuperMario napisał(a):

400zł i bez bzykania? 😳 To nie były dobrze wydane pieniendze. 😅

Chciał zaimponować kasą to tak został za szufladkowany.

Nie dobił się do jej emocji za to chciał ją "kupić".

Taka moja skrócona anal-iza.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczyłem czy na to pójdzie. Dla skromnej dziewczyny by wystarczył spacer. Chciałem też zobaczyć jaka jest i wiem że nie będę tego kontynował. Ewentualnie na drugie spotkanie zaproponuje wyjście na bilard w okolicy. Jak odmówi to nara. Nie mam problemu z zabieraniem laski w fajne miejsca i płacenie. Szczególnie, że jesteśmy w stolicy ale wolę zabierać te skromne laski, które to doceniają. Tą zabrałem bardziej dla siebie żeby sobie coś udowodnić

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Maxivoice napisał(a):

Nie mam problemu z zabieraniem laski w fajne miejsca i płacenie.

Jeśli szukasz wartościowej laski, to na pierwszą randkę średni pomysł żeby zabłysnąć aż tak. Ja ostatnio zabrałem pannę w fajne miejsce nad jeziorem, postawiłem lody, ona kupiła napoje. Tańsza opcja, przyjemnie spędzony czas, jest feedback i piłka po mojej stronie. 

 

Chyba sam nie wiesz czego chcesz i czego oczekujesz. Jak na pierwszym spotkaniu widzisz czerwone flagi, jakąś roszczeniowość to temat do zamknięcia. Po co brnąć w coś, co nie jest przyszłościowe?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie ma sensu ale mam tak że daję drugą szansę i nie skreślam od razu. Ale red flagów było sporo. Spotykam się z inną jeszcze to niebo a ziemia. Stara się, spamuje wiadomościami. Jest wdzięczna. Co prawda ja wykładam hajs ale mogę sobie na to pozwolić. Mówi że już tylko ze mną się spotyka. Ja ją trochę olewam ale mam gest. Jej były nic dla niej nie robił więc szuka odwrotności. Ta pierwsza księżniczka do odjebania raczej. Dam jej jeszcze drugą szansę. Ci co się śmieją że facet płaci na randce to pewnie żyją od pierwszego do pierwszego. Najlepiej jakby ona chciała się dokładać ale dzisiaj o taką ciężko. Jakby poszło to dalej z nią to przestanę ją tak sponsorować i ustalę zasady. Na początku można robić love bombing.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Maxivoice napisał(a):

Mały update. Byliśmy na spotkaniu. Zadbałem o prestiż restauracja $$$$. Była pod wrażeniem. Tłumaczyła mi się że dobrze że napisałem ponownie bo chciala mi odpisać ale zapomniała i że mnie zaobserwowała żeby pokazać, że nie olewa. Podoba jej się moja karnacja ciemna i nos jak u żołnierza. Nie wiem czy wyznacznikiem dobrego żołnierza jest jego nos ale z kobiecą logiką nie ma co dyskutować. Z boltami i restauracja wydałem z 400zł ale sporo cech mi jej nie pasowało charakteru. Raczej to ta z tych księżniczej rozczeniowych z którymi się będzie miało orkę i pod górę całe życie. Więc ją raczej odpuszczam. Zrobiłem te wyjście bardziej dla siebie niż dla niej. Przestroga żeby nie idealizować nieznajomej laski i jak nie wyjście podejście. Moje nie wyszło ale mimo to się spotkała.

 

Moim zdaniem, wersja skrócona i poprawna tej wypowiedzi z perspektywy tej dziewczyny to:

12 godzin temu, Maxivoice napisał(a):

Tłumaczyła mi się że dobrze że napisałem ponownie bo z boltami i restauracją wydałem z 400zł

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całe życie nigdzie nie wychodziłem i zarabiałem siano. Więc to że zabrałem tą księżniczkę tam było spowodowane też że sam chciałem pójść pierwszy raz do takiej restauracji. Nawet samemu warto. W wieku 31 lat widzi się że się do grobu tego nie weźmie bo nie żyjemy w starożytnym Egipcie i nie jestem faraonem 

6 minut temu, Casus Secundus napisał(a):

 

Moim zdaniem, wersja skrócona i poprawna tej wypowiedzi z perspektywy tej dziewczyny to:

 

 

Tak było zapewne ale z tym że ja to widzę i nie jestem zaślepiony

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Maxivoice napisał(a):

Mały update. Byliśmy na spotkaniu. Zadbałem o prestiż restauracja $$$$. Była pod wrażeniem.

Nie.

Rób.

Tego.

Więcej.

W początkowej fazie.

Znajomości.

 

PS.Z żadną Panią :)

PS2. Niezależnie od tego, jakim statusem finansowym realnie dysponujesz.

Edytowane przez Obliteraror
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mmario napisał(a):

W skrajnym wypadku wrzuca Cię na orbitę i za miesiąc jak się nikt lepszy nie znajdzie może napisać, że miała trudny czas, albo zwyczajnie co tam u Ciebie .... i odnowić znajomość, aż znajdzie się lepszy, w obu przypadkach nie warto z tym walczyć, a olać tak samo jak Ty zostałeś plany i iść dalej....

Mało kiedy mi się zdarzyło, że jakaś kobieta tak pisała po jakimś dłuższym czasie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczymy czy zechce wyjść na bilard czy już nie. Bo jej zaproponowałem. Jak nie to nara. Nie będę tracił czasu nią nią

Godzinę temu, Obliteraror napisał(a):

Nie.

Rób.

Tego.

Więcej.

W początkowej fazie.

Znajomości.

 

PS.Z żadną Panią :)

PS2. Niezależnie od tego, jakim statusem finansowym realnie dysponujesz.

Zależy z jaką laska. Zaprosiłbyś ją na spacer albo na bilard to by nie odpisała. Bo widziałem po jej sposobie pisania i zachowania i wypowiadania. Do niej w tym samym tygodniu podeszło już dwóch innych absztifikantów. Jej się spodobało to że nie zachowalem się jak łowca. Czy desperat. Teraz ja jej zrobię test. I tutaj pewnie się zakończy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Maxivoice napisał(a):

Zależy z jaką laska. Zaprosiłbyś ją na spacer albo na bilard to by nie odpisała.

To już byłaby jej strata :)Nie Twoja. Idziesz dalej.

Warto się tego nauczyć, zaprocentuje Ci w przyszłości. Szczególnie w kontekście poszukiwania kogoś do związku, nie luźnej relacji, albo stricte seksualnej.

 

W miejsca tzw. premium (nie lubię tego określenia, ale pewnie wiesz co mam na myśli) zabiera się kogoś, kto trochę udowodnił, że jest tego wart i sprawdził się w tym zakresie. Dziewczynę/narzeczoną/żonę etc. Kto zapracował na Twoje zaufanie. W jakimś tam stopniu.

 

Pierwszej "podrywki" nie zabieraj w miejsca premium, jeżeli chcesz uniknąć plakietki na czoło -frajer do wydojenia.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, SilentAssassin napisał(a):

Na pierwsza randke 4 stówy;)

Oj panowie tu sie nie oduczą chyba nigdy, ze nie inwestuje sie w nieznajomą tylu pieniedzy na samym poczatku tylko dlatego ze ma odstajacy tylek lub miseczke D

 

Pamiętam jak kiedyś wydałem 80 zł... to było lata temu i wciąż nie mogę tego przeboleć. No ale po przeczytaniu o 400 zł mi na chwilkę trochę lepiej... Panowie kurwa... 1,2 piwka można kupić, ale to jest MAXXX

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Alejandro Sosa napisał(a):

 

Pamiętam jak kiedyś wydałem 80 zł... to było lata temu i wciąż nie mogę tego przeboleć. No ale po przeczytaniu o 400 zł mi na chwilkę trochę lepiej... Panowie kurwa... 1,2 piwka można kupić, ale to jest MAXXX

Kiedyś obowiązkowo wydawałem bilety na kino z jakimiś napojami a po seansie jakaś pizza na spotkaniach z dziewczynami. Później jednak mi przeszło i na kawę czy herbatę zapraszałem lub jakiś bilard. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro idę do tej samej restauracji z moją drugą. Trzecie spotkanie. Idę tam bo sam chcę sobie fajnie zjeść. Jak chodzicie na 1 piwko z dziewczynami to chyba w innych kręgach się obracamy. Ta na wieść o bilardzie zniknęła więc się wyjaśniło i dobrze. 

Ale dobrze mówicie żeby nieznajomych kurew nie zabierać w takie miejsca i nie podbijać im tylko ego. Od razu mogłem bilard zaproponować i od razu bym oddzielił ziarno od plew. Jak z laską wszystko gra i się poświęca i stara to mogę ją wziąć jak jutro tą. Ale na księżniczki to ptuu kurwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, Alejandro Sosa said:

 

Pamiętam jak kiedyś wydałem 80 zł... to było lata temu i wciąż nie mogę tego przeboleć. No ale po przeczytaniu o 400 zł mi na chwilkę trochę lepiej... Panowie kurwa... 1,2 piwka można kupić, ale to jest MAXXX

Ja kiedyś kupiłem lasce na randkę lizaka, chupa chups za złotówkę 😄 zaśmiała się jak jej go dałem i zapytała z błyskiem w oku czy to jakaś aluzja 😅 no domyślna bestia była. 

 

Za 400zł to miałbym 400 lodów 🤔 i to jest dobry deal 😁 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i sprawa się wyjaśniła. Napisałem do niej na następny dzień po spotkaniu to coś  odpisała. Ale Jak zaproponowałem jej bilard w naszej okolicy to już nie raczyła odpisałć. Jej fascynacja mną zmniejszyła się do 0. Teraz chyba można nazwać to ghostinngiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie można, ghosting to konkretnie zdefiniowane zjawisko/zachowanie.

Zwyczajnie nie zagrało. Miałem takich sytuacji mnóstwo. Najważniejsza jego mać zasada - nie ANALizuj babskich fochów i zachowań tego typu.

Można pierdolca dostać.

 

Analizę i siły duchowe zostaw sobie na swój SAMOROZWÓJ.

 

PS: Owszem, jak bracia pisali - 1 piwko styka, jak nie kumasz to można kończyć gadkę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.07.2023 o 20:19, Maxivoice napisał(a):

Jak chodzicie na 1 piwko z dziewczynami to chyba w innych kręgach się obracamy

 

Jak widać, obracamy się w innych kręgach, jeśli chodzi o roszczeniowość i księżniczkowatość panienek, ale to dla mnie +, dla Ciebie -.

Nie potrafisz stopniować, od razu rzucasz się na głęboką wodę, proponując na pierwszych spotkaniach "restaurację $$$", co zaproponujesz na 10 spotkaniu? Przelot helikopterem nad stolicą? Apetyt rośnie w miarę jedzenia.

Jeśli na pierwszym spotkaniu zobaczy wypasioną restaurację, a na drugim lany browar i kule do bilarda, to jak myślisz, robisz w jej oczach progress czy regress?

Zaczynasz trochę od du*y strony, takie moje zdanie.

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, nowy00 napisał(a):

Nie widzę powodu, aby szastać dużą kwotą na pierwszej randce jeśli nawet nie ma żadnej gwarancji na jakiegoś buziaka.

Oczywiście. Jak bym to ujął tak ;)

Spotykają się dwie obce osoby, chcąc się poznać i dowiedzieć o sobie czegoś ciekawego. Jaki/jaka jesteś. Na tym etapie nie jest to ktoś, komu jesteś cokolwiek winien. Ty chcesz poznać ją, ona Ciebie.  Po prostu. Tylko tyle lub aż tyle, zależy jak na to patrzeć ;)

Ciebie. Nie zawrzeć znajomości z Twoim portfelem, samochodem, lifestylem, który realnie prowadzisz etc. Taki mi się wydaje, że jest zdrowiej i chociaż w teorii perspektywiczniej.

 

Chociażbyś kurwa Bugatti realnie jeździł, nie bierz go na pierwszą randkę ;)

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.