Skocz do zawartości

Ghosting i obrona przed tym


Rekomendowane odpowiedzi

Hej. Jak często zdarza się wam dostać od laski kontakt a potem się nie odzywa? Zazwyczaj mnie to nie obchodzi jak nieznajoma laska mnie ghostuje ale wczoraj miałem taką sytuację na siłowni. Laska mocno mi się spodobała ale nie byłem w najlepszym wydaniu po Cardio i myślałem, żeby odpuścić ale podszedłem i o dziwo niby dobrze mnie przyjęła. Cały czas się uśmiechała ale  czułem się niekomfortowo i miałem pustkę w głowie szczególnie jak zobaczyłem jej Hollywood smile. Onieśmieliła mnie pewnie i trochę słabo poprowadziłem rozmowę. A wiem, że było mnie stać na wiele więcej i po fakcie dopiero doszło do mnie o ilu rzeczach mogłem z nią pogadać. Niby dała kontakt ale się nie odzywa i raczej już nie odezwie. Często tak macie?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Maxivoice napisał(a):

Niby dała kontakt ale się nie odzywa i raczej już nie odezwie.

W sensie, że nie reaguje czy czekasz aż sama się odezwie.

Jeśli to pierwsze to olej ją, bo najwidoczniej nie jest zainteresowana. 

Jeśli to drugie to sam się odezwij. 

23 minuty temu, Maxivoice napisał(a):

Często tak macie?

 

Jak bawiłem się w Tindera to często. Jak nie ta to inna, proste.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

53 minuty temu, Maxivoice napisał(a):

Hej. Jak często zdarza się wam dostać od laski kontakt a potem się nie odzywa? Zazwyczaj mnie to nie obchodzi jak nieznajoma laska mnie ghostuje ale wczoraj miałem taką sytuację na siłowni. Laska mocno mi się spodobała ale nie byłem w najlepszym wydaniu po Cardio i myślałem, żeby odpuścić ale podszedłem i o dziwo niby dobrze mnie przyjęła. Cały czas się uśmiechała ale  czułem się niekomfortowo i miałem pustkę w głowie szczególnie jak zobaczyłem jej Hollywood smile. Onieśmieliła mnie pewnie i trochę słabo poprowadziłem rozmowę. A wiem, że było mnie stać na wiele więcej i po fakcie dopiero doszło do mnie o ilu rzeczach mogłem z nią pogadać. Niby dała kontakt ale się nie odzywa i raczej już nie odezwie. Często tak macie?

 

Hej 

 

 Ja miałem takie coś kilka razy, pamiętam, że w czasie studiów. 

 Z tego co pamiętam to raz w klubie, gdzie byliśmy trzeźwi. Dzwoniłem za dwa dni i panna już nie odbierała. Potem pamiętam że jedna Ukrainka dała numer, gdy zagadałem do niej na przystanku we Wrocałwiu, a następnego dnia jak się nudziłem i chciałem się spotkać to również nie odbierała. Nie chcę farmazonić, ale jeszcze kilka sytuacji było, tylko nie pamiętam dobrze. Zawsze uznawałem zasadę, ze dzwoni się max 2 razy. Jeśli ktoś nie odbiera, oznacza że nie jest zainteresowany. A na aplikacjach to normalka, że często. A w realu nie doznałem jeszcze czegoś takiego. Jak zagadywałem, to przynajmniej potem gdzieś wyszliśmy. Ale zaznaczam, że nigdy nie byłem "psem na baby" i miałem dość spore wewnętrzne blokady, aby lecieć do każdej, która mi w oko wpadnie. Nie, żebym się tym przejmował, ale moje SMV raczej też było przeciętne.

 

 Także to normalne. Nie ma co rozmyślać, czym zawiniłem, czy może miała chłopaka, czy zbierała pokemony :) :) :) 

 Próbuj dalej

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja sprzed półtora roku.

 

Spotykam znajomą na siłce (z wyglądu taka jakie lubie) pracuje na recepcji.

 

Wymiana kilku zdań widzę, że się klei do tego mówię jej, że idę gdzieś coś robić a ona na to, że też by strasznie chętnie poszła+ciągle kurwiki w oczach+to ona mnie bardziej zagaduje niż ja ją + łazi dookoła mnie macha rękami pyta się czy nie potrzebuje tego tamtego i owego i w ogóle (tak znowu,jak zawsze, to kobieta wykazuje inicjatywe w relacji ze mną u mnie nie ma takiej opcji, nie dla krajanki....)

 

Myślę sobie "jak ona na mnie nie pali to jestem ślepy,głuchy i gej" to mówię jej dawaj ze mną a ona, że nie może bo w pracy, że jak skończy to ja zostawiam numer i mówię dzwoń ona ok.

 

Nie odezwała się do tego na następny dzień na siłowni zachowywała się jakby nigdy nic + mieli jakiś mały remont i zamykali siłownię na chwile i mi nawet nie powiedziała jak wchodziłem na nią tylko przyszła po kilku minutach jak się już przebrałem i rozgrzewałem oznajmić mi, że muszę wyjść bo teraz mają przerwę techniczną do tej i do tej godziny a na pytanie czemu nie powiedziałaś mi tego jak kilka minut temu wchodziłem to bym się nie przebierał powiedziała, że zapomniała, "p0lka.... w życiu nie do traktowania na poważnie" pomyślałem sobie i tyle.

 

Oczywiście o tym co dzień wcześniej było umawiane ani słowa ja też nie pytałem.

 

Naturalnie na tyle na ile je znam to wiem, że ten numer jest tam dalej w telefonie i czeka na użycie aż nie zobaczy mnie gdzieś jadącego lepszym autem......

 

Daj sobie spokój z zaprzątaniem nimi głowy to odpad nie warty kalorii zużywanych przez twój mózg, pójdą to pójdą nie to też dobrze a w ogóle takie rozkminy "czy nie postawiłem źle przecinka" są charakterystyczne dla beciaków, zajmij się sobą.

  • Like 6
  • Dzięki 2
  • Haha 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byku, po pierwsze na tym forum nie pytaj o rady dot. podrywania real,bo tu 90% gosci bladego pojecia o tym nie ma. Po drugie masa rzeczy mogla pojsc nie tak. Ciezko przeanalizować po tym co napisales. Za mało detali. Jesli masz od niej kontakt, ale widujesz ja na tej siłce to nie ma sensu spamować jej telefonu jesli nie odpisała. Natomiast w przypadku gdy nie masz pewnosci czy jeszcze ja tam zobaczysz, napisz na luzie za 2 dni jak gdyby nigdy nic. Kobiety tez maja swoje życie.

Ps. Jesli juz ją zaspamowałeś, czyt. na nieodpisanie/nieoddzwonienie cisniesz dalej wiadomosci, to masz basic do poprawy i szansa ze cos tu ukręcisz znacznie spadła

Edytowane przez SilentAssassin
  • Like 5
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, SilentAssassin napisał(a):

Byku, po pierwsze na tym forum nie pytaj o rady dot. podrywania real,bo tu 90% gosci bladego pojecia o tym nie ma.

 

I dokładnie okrągłe 100% nie ma pojęcia jak już po zaliczeniu i zabawieniu się stworzyć coś trwałego.

 

  • Dzięki 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wziąłem od niej insta bo wtedy widzę też z kim mam do czynienia i co lubi i łatwiej jest poprowadzić rozmowę. Napisałem dwie krótkie wiadomości i nawet nie odczytała ani nie zaobserwowała mnie czyli ma wyjebke. Nic do niej więcej nie pisałem bo i tak nie odczyta. Słabą energię jej przekazałem i niczym się nie wykazałem bo mnie onieśmieliła trochę i rozmowa się nie kleiła i była drętwa. Więc normalne że mnie oleje. Zazwyczaj dużo lepiej mi to wychodzi tylko, że ta mi się spodobała i szkoda , że zjebałem podejście. Dla średnich nie chcę mi się nawet starać. Jak laska nie podoba się na 100% ale liczyłem że mimo tego, że da mi szanse ale się przeliczyłem jednak. Pewnie pomyślała że nieporadny gamoń i że stawiam ją na piedestale 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z racji prowadzonego stylu życia = dostarczająca sporo stresu praca na home office w korpo & jednocześnie ambitne uprawianie kulturystyki oraz podporządkowany temu styl życia (plus duże wachania nastroju w wyniku stosowania sterydów, tj. raz jestem u szczytu a raz czuję się jak totalna szmata), laski obecnie poznaję tylko na Tinderze lub na siłowni. I są to przelotne znajomości, bo po 1) ja szybko tracę zainteresowanie (z tego co siebie obserwuję wystarczą mi 2 noce upustu popędu żeby mieć już wywalone i robię przerwę albo szukam kolejnej), 2) one szybko tracą zainteresowanie (oprócz dobrego seksu i rozmowy na poziomie nie jestem w stanie tak naprawdę zaoferować nic więcej w tym momencie). A obie strony są świadome że mogą przebierać, i to jest dramat całej sytuacji jeśli chodzi o budowanie jakiejś głębszej relacji, ale temat nie o tym.

 

Wobec powyższego, trafiam na przypadki które mają chyba najbardziej możliwie wyjebane ego ze względu na otrzymywaną atencję. O laskach z korpo, w tym mojej kumpeli (kiedyś opisywałem a propos przyjaźni z kobietami) nawet nie wspominam, bo dobre dupy z pozycją w korpo to osobny, ciężki temat.

 

Jeśli chodzi o Tinder (tu mam kilkanaście sytuacji łóżkowych przez ostatni prawie rok), to panienki >8/10 są niemal nie do zdobycia, nawet jak jesteś pod jakimś względem wybitny (u mnie jest to sylwetka i pozycja społeczna). Trafiły mi się 2 przypadki naprawdę petard, ale robiłem za chwilową odskocznię od problemów w ich związkach, po prostu timing był dobry. Wstrzeliłem się, a konkurencja jest nieskończona i jestem świadomy że pod wieloma względami są lepsze ode mnie partie na appce (też zależy czego laska potrzebuje w danym momencie). Jednak w 3/4 przypadków, jeśli laska jest ruchable (>6/10) i mam z nią matcha, przeważnie kończy się na pobudzającej wymianie wiadomości przez 1-2 dni, i jeśli nie dochodzi do spotkania (bo przeważnie są niezwykle zajęte...), to zaczyna się ghosting - bo o czym można pisać 3. dzień z rzędu? Mi kończą się pomysły, na podstawie doświadczeń przeczuwam, że nic z tego nie będzie (bo temat spotkania jest niejasny), a laska traci emocje. Dlatego spotkanie musi być ASAP. I mimo już dosyć istotnego przebiegu na T, w pewnym sensie powoduje to w jakimś stopniu frustrację - bo oczami wyobraźni już jesteś na spotkaniu i realizujesz strategię zdobycia pusi, bo rozmowa się klei, jest wymiana zdjęć, filmików, nagranych wiadomości, czujesz że rozbiłeś "bank" potrzeb panienki, a nagle ściana. Należy mieć świadomość, że w danym momencie takich jak Ty (w jej oczach) jest 10 innych równolegle zaangażowanych w realizacji tego samego celu, a panna też ma swoje życie. Młode dziewczyny (20-24) na których względach najbardziej mi zależy, też mają obawy i/lub szukają samej atencji i rozładowania nudy, co dodatkowo zwiększa poziom trudności. Dlatego nie ma co brać do siebie "porażek" w sieci, bo to jest gra obarczona dużym ryzykiem z góry - i jeśli nie jesteś ideałem, a jedynie "wybitnie ponad normę", to przeważnie dla atrakcyjnych pań za mało. Dużo łatwiej w realu. 

 

Kluczowa zasada, to nie bycie nachalnym i nadmiernie zaangażowanym. Sygnalizujesz zainteresowanie i proponujesz spotkanie RAZ, jeśli nie wyjdzie - delikatnie ciągniesz rozmowę dalej, ale w dużo mniej ochoczej i aktywnej atmosferze. Jeżeli drugi raz pani odmawia, zazwyczaj piszę wprost "to teraz Ty coś zaproponuj, już Ci pisałem że wirtualne znajomości mnie nie interesują" - przeważnie padają jakieś konkretne propozycje, ale różnie bywa z ich egzekucją. I jeśli nie wyjdzie, zamykam temat na dłuższy czas. Przeważnie mam te osoby na swoich SM, więc zdarza mi się np. po kilku tygodniach znowu nawiązać kontakt (albo na odwrót) komentując np. jakieś stories, nieraz udało się w ten sposób "odświeżyć vibe" i domknąć transakcji.

 

Dystans jest najważniejszy. Ruchable laska nie jest tylko w Twoich oczach, otrzymuje niesamowity spam na co dzień. Ja oceniam się jako 7-9/10 (w zależności od tego czy pani lubi dużo muskulatury, nie należę też do najwyższych bo 174) i sam nieraz dostaję wiadomości od kobiet które średnio mnie interesują. W najgorszym przypadku uruchamia się ten sam mechanizm pogardy co u Pań, pt. "jakim prawem do mnie piszesz obrzydliwa istoto", niestety.

 

Jeśli chodzi o sytuacje z siłki, temat jest podobny (atencja), ale nieco łatwiejszy - bo f2f generuje już jakieś większe zaangażowanie emocjonalne. Nie bierz do siebie braku spodziewanej reakcji... Panie też mają swoje lepsze i gorsze chwile. W przypadku tych lepszych, Twoja czy nawet 10/10 innego samca może kompletnie Pani nie wystarczyć, bo jest w stanie samouwielbienia. Możesz nie być w jej typie, może ma jakiś życiowy zakręt... Nie analizuj za bardzo tu problemu ze sobą. Z własnego doświadczenia - jeśli naprawdę podobasz się lasce i z nią wszystko OK, to możesz wygadywać największe bzdury, a ona i tak będzie Cię lubić i chciała zaliczyć. Te lepiej wychowane (lub mniej asertywne) nie chcą być po prostu niemiłe i dają do siebie kontakt/IG, i później zlewają bo nie są zainteresowane, to normalne. Co nie zmienia faktu, że czujemy się jak czujemy, bo to my wychodzimy z inicjatywą (niejako komplementując człowieka), nie dostając nic w zamian. Takie upokrzające uwarunkowania kulturowe mamy.

Edytowane przez Anabol
  • Like 8
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maxivoice napisał(a):

Niby dała kontakt ale się nie odzywa i raczej już nie odezwie.

 

Ale gdzie tu ghosting? Nie doszło między Wami do żadnej znaczącej cokolwiek sugerującej interakcji. 

 

Wyciągasz wniosek z tego, że panna była zainteresowana, bo dała Ci numer o który poprosiłeś / wymieniliście się numerami.

 

Po drugie to wcale nie oznacza zainteresowania. To była tylko uprzejma rozmowa.

A masz pewność po pierwsze, że dała Ci prawdziwy numer telefonu?

 

Po trzecie i chyba w tym wypadku istotniejsze. Ty podszedłeś, poprosiłeś o numer i teraz czekasz aż ona się odezwie? 

 

A kto tu kogo "łowił"?

31 minut temu, Maxivoice napisał(a):

Wziąłem od niej insta bo wtedy widzę też z kim mam do czynienia i co lubi i łatwiej jest poprowadzić rozmowę. Napisałem dwie krótkie wiadomości i nawet nie odczytała ani nie zaobserwowała mnie czyli ma wyjebke.

Dopiero teraz widzę, że to taką komunikację macie?

 

Jeśli dziewczyna daje Ci kontakt do siebie na profil insta to wg mnie w ogóle nie była od początku zainteresowana. Chciała tylko, żebyś dołączył do grona obserwatorów jej profilu.

Edytowane przez Miszka
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie doszło do żadnej znaczącej interakcji z mojej winy i dlatego mnie zghostowała i  to ja powiedziałem, żeby dała mi insta. Ale jest frustracja z niewykorzystania potencjału sytuacji i swoich możliwości bo to nie był mój dzień. Pierwszy raz ją tam widziałem i nie wiadomo kiedy udałby się następny. No ale zjebałem na własne życzenie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Robert kosmosu napisał(a):

Ja w sobote fiku miku z jedną laską, odwiozłem do domu i pyta się "to do następnego?" mówię "jak będziesz grzeczna" z uśmieszkiem. W poniedziałek już nie odpisywała na smsy typu "hej jak tam" xd

Nie ma co rozkminiać, bierz się za następną.

 

Co za brutal

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Maxivoice napisał(a):

No nie doszło do żadnej znaczącej interakcji z mojej winy i dlatego mnie zghostowała i  to ja powiedziałem, żeby dała mi insta. Ale jest frustracja z niewykorzystania potencjału sytuacji i swoich możliwości bo to nie był mój dzień. Pierwszy raz ją tam widziałem i nie wiadomo kiedy udałby się następny. No ale zjebałem na własne życzenie 

 

Jeszcze raz.

 

To nie był GHOSTING!

 

Pierwsze lepsze z brzegu...

https://zwierciadlo.pl/psychologia/226488,1,ghosting--co-to-dokladnie-jest-jak-reagowac-na-takie-zakonczenie-relacji.read

 

Cytat

Ghosting – co to jest i jak wygląda w praktyce?

Scenariusz zwykle jest podobny: poznali się na imprezie lub przez Internet, poszli do łóżka, było super, potem spotkali się jeszcze raz czy dwa, czasem nawet snuli wspólne plany, a potem on nie daje znaku życia. Ona czeka – jeden dzień, drugi, tydzień – nic, zero telefonów, e-maili, SMS-ów. Zniknął niczym duch. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm. Wyobraź sobie że jesteś panią polką, tygodniowo zagaduje do Ciebie kilku facetów, zakładasz aplikację randkową i masz jak w katalogu facetów, piszą tyle wiadomości że nawet nie jesteś w stanie odpisać na więcej niż 10 procent, wybierasz samych przystojniaków którzy sami przyjadą i Cię zabiorą, chętnie pomogą, załatwią coś itd. 

 

Przede wszystkim: brawo za działanie!

Cała wiedza niewykorzystana to troszkę zmarnowany potencjał gdyż lepsze małe kroki niż wielkie plany. 

Po drugie - czasy są jakie są i zwykły koleś ma po prostu ciężko, mi też ciężko cokolwiek doradzić gdyż jak byłem w związkach parę lat temu aż tak źle nie było.

1 godzinę temu, SilentAssassin napisał(a):

Byku, po pierwsze na tym forum nie pytaj o rady dot. podrywania real,bo tu 90% gosci bladego pojecia o tym nie ma. Po drugie masa rzeczy mogla pojsc nie tak. Ciezko

Może zrób jakiś poradnik skoro masz wprawę i doświadczenie. Opisz po kolei co i jak, pokaż jakie masz wyniki, ile randek miesięcznie itd.

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko w ciul jak się celuje w te ładne i wysportowane. Ja raczej w realu tylko bo apki to ściek i niezdrową konkurencja. Zwykle nie przejmuje się zlewkami ale sam fakt niewykorzystania potencjału dobrej sytuacji. Było późno, nie było ludzi w około. Ona nigdzie się nie śpieszyła. Stała i cały czas się uśmiechała jak do niej mówiłem ale nie podołałem zadaniu a wiem , że mogłem. Tylko to nie był mój dzień i wkurw pozostaje  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukaj plusów w tej całej sytuacji, ja widzę takie: 

3 godziny temu, Maxivoice napisał(a):

Onieśmieliła mnie pewnie i trochę słabo poprowadziłem rozmowę.

Czyli wiesz coś masz do poprawienia - pewność siebie. Popracuj nad tym przed kolejnym podejściem, laska musi widzieć że bije od Ciebie pewność, plus fakt, że nie spermisz.

3 godziny temu, Maxivoice napisał(a):

Niby dała kontakt ale się nie odzywa

Dała kontakt czy się wymieniliście? Ja osobiście bym to obrócił przy następnej próbuje, że to Ty dajesz jej numer i jak ma ochotę, to niech dzwoni/pisze. A jak nie, to wyjebka.

3 godziny temu, Maxivoice napisał(a):

Niby dała kontakt ale się nie odzywa i raczej już nie odezwie

Czyli ona tylko.. a to ty masz się odezwać? Odwróć role, jw.

2 godziny temu, Robert kosmosu napisał(a):

mówię "jak będziesz grzeczna" z uśmieszkiem

Dobrze zagrałeś cumplu, i ja bym się tego trzymał. Na pewno lekki error miała, bo spermiarze piszą co innego. Moim zdaniem dobry kierunek, zaskoczyć i pokazać że nie jest ona twoim jedynym wyborem i nie będziesz się do niej przymilał. 

49 minut temu, Maxivoice napisał(a):

Ale jest frustracja z niewykorzystania potencjału sytuacji i swoich możliwości bo to nie był mój dzień.

Nauczka na przyszłość, musisz mieć więcej pewności siebie. 

29 minut temu, DOHC napisał(a):

Wyobraź sobie że jesteś panią polką, tygodniowo zagaduje do Ciebie kilku facetów, zakładasz aplikację randkową i masz jak w katalogu facetów, piszą tyle wiadomości że nawet nie jesteś w stanie odpisać na więcej niż 10 procent, wybierasz samych przystojniaków którzy sami przyjadą i Cię zabiorą, chętnie pomogą, załatwią coś itd. 

To prawda, ale też jest pole do popisu żeby się wyróżnić z tych spermiarzy (bo zakładam że większość będzie pucowała się i pisała setki wiadomości). Trzeba lasce pokazać pewność siebie, zostawić jakieś nieodpowiedziane rzeczy, dać jej do myślenia, na pewno nie sprzedawać siebie na pierwszym czy drugim spotkaniu.

 

Albo ja mam farta, albo to droczenie się, czasami delikatne przytyki działają. No chyba że się trafi na jakąś księżniczkę, to wiadomo że jebnie focha, ale to też czerwona flaga, sama się wykreśli, także uważałbym to za plus.

 

Finalnie im więcej luzu, nonszalancji, wyczucia sytuacji i delikatnie nawet sprzedanie jakiegoś przytyku, tu na siłowni "no widzę że muszę Ci pokazać jak się robi to i to ćwiczenie, bo sobie krzywdę zrobisz " może dać fajny efekt. 

 

Podsumowując, wyciągnij z tego lekcje, odrób ją i kolejna akcja będzie pozytywna. Ważna jest empatia, jeśli wyczujesz na ile możesz sobie pozwolić, to połowa sukcesu w kieszeni.

Edytowane przez Spokojnie
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka obrona przed ghostingiem - bo o to pytasz w tytule tematu: 

według mnie nie ma obrony, poza 

- bycie dla wszystkich do których podchodzisz najlepszą dla nich opcją, a tak się nie da

- wybieranie odpowiednich osób / odsiewanie problematycznych jednostek na wstępie

 

Panie lubią zwodzić facetów bo mają z tego korzyści, atencja, przysługi, popularność,

do tego dochodzi jeszcze manipulacja typu push-pull

 

W relacjach zawodowych i prywatnych poza-damsko-męskich, też dochodzi do ghostingu

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Król Jarosław I napisał(a):

czeka na użycie aż nie zobaczy mnie gdzieś jadącego lepszym autem......

No i curwa JUMP!

🤖

2 godziny temu, Maxivoice napisał(a):

Dla średnich nie chcę mi się nawet starać. Jak laska nie podoba się na 100% ale liczyłem że mimo tego, że da mi szanse

Ja pchły po fortepianie przeskakujesz pomiędzy tonacją wyjębongo/sypnij łaską.

Gdzie sens gdzie logika?

.....prowadź częściej gadki z średniakami to będziesz miał Bajere nawykową A nie traktor na skałkach.

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Maxivoice napisał(a):

No nie doszło do żadnej znaczącej interakcji z mojej winy i dlatego mnie zghostowała i  to ja powiedziałem, żeby dała mi insta. Ale jest frustracja z niewykorzystania potencjału sytuacji i swoich możliwości bo to nie był mój dzień. Pierwszy raz ją tam widziałem i nie wiadomo kiedy udałby się następny. No ale zjebałem na własne życzenie 

 

Nie fiksuj się na tej jednej jedynej że zjebałeś. Potraktuj to jako cenne doświadczenie, abyś następnym razem rozegrał wszystko lepiej. Będą nowe kobiety i kolejne podejścia.

 

55 minut temu, Maxivoice napisał(a):

Ciężko w ciul jak się celuje w te ładne i wysportowane. Ja raczej w realu tylko bo apki to ściek i niezdrową konkurencja. Zwykle nie przejmuje się zlewkami ale sam fakt niewykorzystania potencjału dobrej sytuacji. Było późno, nie było ludzi w około. Ona nigdzie się nie śpieszyła. Stała i cały czas się uśmiechała jak do niej mówiłem ale nie podołałem zadaniu a wiem , że mogłem. Tylko to nie był mój dzień i wkurw pozostaje  

 

Jak chcesz poprawić samopoczucie to zejdź z wymagań i nawiązuj kontakt z paniami o SMV o kilka oczek niższym od powyższego targetu. Nagle okaże się, że panie potrafią być miłe i grzeczne.

 

Gdy czujesz, że jest nie Twój dzień to odpuść podryw. Jesteś wtedy na niskiej wibracji i Twoja psychika będzie Ci utrudniać działanie i płatać figle. Lepiej przeczekaj to i zaatakuj panią gdy będziesz na fali. Wtedy jest ogólnie lepszy flow towarzyski, co kobiety odczuwają podświadomie i Twoja atrakcyjność w ich oczach wzrasta.

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodała mnie teraz na insta to coś tam całkiem nie ma wyjebongo ale nic nie odpisała. Mogłem poczekać z 2 dni z pisaniem. Pewnie już nie odpiszę bo jej się nie chce. Może odezwę się do niej gdzieś za 3 dni czy coś ale raczej nie warto

38 minut temu, nihilus napisał(a):

 

Nie fiksuj się na tej jednej jedynej że zjebałeś. Potraktuj to jako cenne doświadczenie, abyś następnym razem rozegrał wszystko lepiej. Będą nowe kobiety i kolejne podejścia.

 

 

Jak chcesz poprawić samopoczucie to zejdź z wymagań i nawiązuj kontakt z paniami o SMV o kilka oczek niższym od powyższego targetu. Nagle okaże się, że panie potrafią być miłe i grzeczne.

 

Gdy czujesz, że jest nie Twój dzień to odpuść podryw. Jesteś wtedy na niskiej wibracji i Twoja psychika będzie Ci utrudniać działanie i płatać figle. Lepiej przeczekaj to i zaatakuj panią gdy będziesz na fali. Wtedy jest ogólnie lepszy flow towarzyski, co kobiety odczuwają podświadomie i Twoja atrakcyjność w ich oczach wzrasta.

Często tej pani już drugi raz nie zobaczymy więc Słabo z tym czekaniem

Ale fakt że jak nie czujemy się na siłach to lepiej sobie odpuścić podejście niż potem pluć se w brodę że się zwaliło przez energię. Tylko czasem niewykorzystana szansa jest jeszcze gorsza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.