Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Zapewne wszyscy wiedzą o jaką sytuację chodzi. 

Zastanawia mnie jak bezmyślnym człowiekiem trzeba być, żeby w ogóle mieć w domu psa i dziecko. 

Nigdy bym się na to nie zgodziła... 

Nie ufam zwierzętom do tego stopnia. 

Moi rodzice mają psa, goldena. 

Raz zostawili dziecko samo z tym psem, w wózku. 

Dostali ode mnie taki opierdol, że już nigdy więcej nawet go na chwilę samego nie zostawili. 

Czy tylko ja mam wyobraźnię? 

Ludzie lekceważą sobie tyle rzeczy, a przecież można było uniknąć tragedii. 

Gdy sobie pomyślę ile życia przed sobą miało to niewinne niemowlę, aż mi się płakać chce. 

Zastanawia mnie też czemu teraz w Internecie jest tyle komentarzy typu: biedny piesek, szkoda psa. 

Aha, czyli pies jest ważniejszy teraz od drugiego człowieka? 

W jakim my świecie żyjemy?

  • Like 5
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Judzia ma swoje racje we własnym świecie. Ok.

Sama nie lubię zwierząt, jedynie lubię je na talerzu. 

Zostałam pogryziona przez psa, więc mam silny lęk przed psami, ale życie zawodowe wrzuca mnie w przeróżne sytuacje, więc muszę przerobić ten lęk, by np.nie bać się m.in.psa przewodnika. 😉

 

Też nie chciałabym mieć psa, gdybym miała malucha w domu, ale nie mam zamiaru innym tego zakazywać. 

Zazwyczaj psi członek rodziny m.in.jest fajnym towarzyszem dzieci, ale tutaj ROLĄ RODZICÓW jest, by dzieci podchodziły do psa z odpowiedzialnością.

 

Rozmawiając kiedyś z psim behawiorystą, usłyszałam, że psy to jak ludzkie dzieci.

I tu jest tresura i tu jest tresura, a proces wychowywania tak naprawdę u ludzi zaczyna się późniejszym etapie rozwoju dziecka, gdy wzrasta świadomość i percepcja.

 

Doszło do tragedii, ale... nie znam sprawy. 

Nie jestem biegłym w sprawie i szczerze - z biegiem czasu nie emocjonują mnie medialne tematy.

Dlaczego? 

To co w gazetach napisano, czasem to mija się z prawdą. 

Finałem i tak tej sprawy jest ŚMIERĆ DZIECKA.

Dziecku życia nie wrócimy, ale lepiej jest poznać fakty, by być może zacząć działać prawnie, czy psychoprofilaktycznie w temacie psów. 

Przykro mi: rozemocjonowane mamy nie są dobrym materiałem do tego, by tworzyć regulacje prawne, czy też wypowiadać się na temat np.tresury psów.

 

Czasem jest tak, że pewni ludzie nie powinni mieć zwierząt, a co dopiero dzieci.

Zaburzona osoba po prostu nie radzi sobie w relacji w codzienności z drugą żywą istotą.

 

Czasem jeden szczegół zabija.

Znajoma pielęgniarka kiedyś opowiadała mi o tym, że przywieźli na sąsiedni oddział niemowlę, które miało ślady ugryzień? psa (szyja, główka). 

Pies poszedł do uśpienia i tak, ale znajomy jednego z lekarzy z oddziału (psi behawiorysta) stwierdził, że pies próbował wynieść niemowlę, jak szczenię, przed jakimś zagrożeniem. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, JudgeMe napisał(a):

Zapewne wszyscy wiedzą o jaką sytuację chodzi. 

Tak. Wszyscy na tym forum żyją około - bąbelkowymi tematami.🤦😜

 

2 godziny temu, meghan napisał(a):

Dziecku życia nie wrócimy, ale lepiej jest poznać fakty, by być może zacząć działać prawnie, czy psychoprofilaktycznie w temacie psów. 

Przykro mi: rozemocjonowane mamy nie są dobrym materiałem do tego, by tworzyć regulacje prawne, czy też wypowiadać się na temat np.tresury psów.

 

Czasem jest tak, że pewni ludzie nie powinni mieć zwierząt, a co dopiero dzieci.

W punkt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, meghan napisał(a):

Zazwyczaj psi członek rodziny m.in.jest fajnym towarzyszem dzieci, ale tutaj ROLĄ RODZICÓW jest, by dzieci podchodziły do psa z odpowiedzialnością.

Tylko, że to dziecko miało zaledwie dwa miesiące. 

O jakiej odpowiedzialności dziecka tu mowa? 

Takie dziecko tylko je i śpi. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Kiroviets napisał(a):

Tak. Wszyscy na tym forum żyją około - bąbelkowymi tematami.🤦😜

 

Jest dział na forum, w którym mogą się wypowiadać kobiety, więc i kobiety, które mają małe dzieci.

Rozumiem ich perspektywę, ale monopol na prawdę nie ma jedna grupa osób, tym bardziej ta grupa, która na wiele sytuacji reaguje emocjami. 

 

Należy posiadać własną opinię, ale za którą bierze się odpowiedzialność (a nawet jest się zaangażowanym w sprawę dot.tej opinii) i potrafi się ją uzasadnić na podstawie regulacji prawnych, czy propozycji potencjalnie dobrze działających procedur. 

Ok, przejełaś się śmiercią tego dziecka, ale samo pisanie w necie nie wróci mu życia, nie uchroni kolejnych dzieci. 

To jedynie uczestnictwo we własnych emocjach, na zasadzie masochizmu "ojej, biedne to dziecko!", "do ciupy z rodzicami!". 

Naklikasz się o tym w necie, zamkniesz laptopa i idziesz na kawcię do znajomych, którzy mają małe dziecko i psy (RASOWE). xD

 

A tak serio. Judzia działa na mnie jak płachta na byka. Wszyscy to widzą i się z tym nie kryję, choć powinnam. 🙂

Na jej głowie są jedynie dzieci. Ma zajebiste zaplecze finansowe (to pieniądze męża, czy jej rodziny, ale to szczegół), więc powinna np.ruszyć z własnym biznesem, żeby trochę otrzaskać się z zewnętrznymi trudnościami.

Siedzi we własnej bańce nieomylności i wypowiada się z poziomu "ja, ja, ja". 

Czy ktoś zauważył, że Judzia nigdy na forum nie prowadziła wymiany zdań, która polega na czynnej rozmowie, zainteresowaniu się czyimś życiem, perspektywą? Nie po to tutaj zakłada wątki.

 

Dobrze, że ma zagwarantowane dobre życie przez męża. Bardzo dobrze, tego właśnie jej zazdroszczę, ale niech to zaplecze dobrze wykorzysta! 

 

I wracając do tematu. 

Skoro się przejęła śmiercią tego maleństwa, to niech np.utworzy obywatelski komitet inicjatywy ustawodawczej dot. projektu ustawy o zakazie hodowli i posiadaniu tzw.groźnych ras psów.

Można uwzględnić to w projekcie ustawy, że ww rasy w hodowli i w posiadaniu może mieć jedynie wojsko/policja. 

 

Nie wiem, czy to dobry pomysł, ale samo ojojanie nie ratuje ludzkiego życia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, JudgeMe napisał(a):

Zastanawia mnie jak bezmyślnym człowiekiem trzeba być, żeby w ogóle mieć w domu psa i dziecko. 

Trochę zaspałaś zmiany, zwierzęta są już powoli uznawane na równi z ludźmi. Bądź, więc eko i spraw sobie psiecko. Człowiek podobno jest jedynie szkodnikiem tej planety. 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, większość ludzi jest lekkomyślna i na dodatek egoistyczna. Dotyczy to posiadaczy i dzieci, i zwierząt. Czasami sobie chodzę po lesie i spotykam innych spacerowiczów, którzy sobie puszczają psy luzem, nie licząc się z innymi. To samo jest z posiadaniem dzieci. Mają, bo tak są zaprogramowani, a czy rzeczywiście są świadomi, z jakim wysiłkiem wiąże się wychowanie dziecka?

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, meghan napisał(a):

Czy ktoś zauważył, że Judzia nigdy na forum nie prowadziła wymiany zdań, która polega na czynnej rozmowie, zainteresowaniu się czyimś życiem, perspektywą? Nie po to tutaj zakłada wątki.

 

 

Godzinę temu, meghan napisał(a):

Nie wiem, czy to dobry pomysł, ale samo ojojanie nie ratuje ludzkiego życia

 

Do tego kleiłem w zacytowanym przez Ciebie zdaniu.😉

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, JudgeMe napisał(a):

Moi rodzice mają psa, goldena. 

Raz zostawili dziecko samo z tym psem, w wózku. 

Dostali ode mnie taki opierdol, że już nigdy więcej nawet go na chwilę samego nie zostawili. 

I co Golden mógłby mu zrobić? Zalizać na śmierć? ;) Zakładam, że ma mądrych właścicieli i go odpowiednio wychowali i ułożyli.

 

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.