Skocz do zawartości

Mam 33 lata i tylko z jedną kobietą (moją żoną) się kochałem - Potrzebuję pogadać


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć , po tym jak piszesz nie uniesiesz zdrady. Nie jesteś cold boyem a emocjonalnym facetem. Seks z obcą osobą nie jest czymś specjalnym. Skoki w bok to wieczne nerwy.  Gra nie warta ryzyka.

 

Co z tego ,że miała innych facetów tak w życiu bywa . Przecież wybrała Ciebie. 

 

Lubię rzucić okiem na porno ale stokrotnie  wolę seks z partnerką nie muszę się jej z tego spowiadać.  Źle Ci z tym ogranicz FAP i oglądanie. A zacznij rozmawiać o swoich potrzebach .

 

Z biegiem lat wszystkie relacje powszednieją  to jest zupełnie normalne. 

 

 

Edytowane przez Michal36
  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kenobi napisał(a):

Ja zdradzam wiele lat. Nie mam wyrzutów sumienia. To moja przygoda życiowa. Trudna droga.

 

28 minut temu, Alejandro Sosa napisał(a):

Chyba najbardziej żenujące co przeczytałem na forum i w ogóle od dłuższego czasu w sieci. Bardzo wysoko zawieszona poprzeczka! Czytam te twoje wypociny już jakiś czas i myślę że masz naprawdę nasrane pod kopułą.

Przynajmniej się przyznał. I tak wszyscy pójdziemy do piachu, więc co sobie poużywa(będąc w zgodzie z samym sobą) to jego.
Osobiście się nie dziwię. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, UncleSam napisał(a):

 

Przynajmniej się przyznał. I tak wszyscy pójdziemy do piachu, więc co sobie poużywa(będąc w zgodzie z samym sobą) to jego.
Osobiście się nie dziwię. 

 

Ale co ty kolego za przeproszeniem pierdolisz? Przyznał się komu, anonimom w sieci czy żonie? Dopisuje cie do listy jełopów razem z panem powyzej.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Alejandro Sosa napisał(a):

 

Chyba najbardziej żenujące co przeczytałem na forum i w ogóle od dłuższego czasu w sieci. Bardzo wysoko zawieszona poprzeczka! Czytam te twoje wypociny już jakiś czas i myślę że masz naprawdę nasrane pod kopułą.

 

Męska hipokryzja polega na tym, że są wierni mężowie, siedzą tacy w biurze, i przychodzi laska, a oni się do niej ślinią, są bardziej mili niż gdyby ona była mężczyzną, chichy i śmichy, żarciki, spojrzenia. Gdyby nie było konsekwencji, to każdy by ją przeleciał.

 

W słowach każdy się oburzy, że on nie zdradziłby żony, że to obrzydliwe, że tak się nie robi, że trzeba mieć nierówno pod kopułą. Ale to właśnie oni mają nierówno, chcieli by z laską seksu, ale zaprzeczają.

 

Męską hipokryzją jest przesiadywanie na Erodate czy Datezone i pisanie do kobiet. Męską hipokryzją jest oglądanie kamerek, pornoli i robienie sobie dobrze do tych obrazów na ekranie.

 

Wiesz co nie jest męską hiporyzją? Jak ktoś jest sam, jest kawalerem, prawiczkiem, incelem. Wtedy ma prawo mnie krytykować. Ale jeśli ktoś ma wysokie morale, to nie krytykuje, bo wie że różne są sytuacje życiowe. Zostaje tylko niemoralny krytyk, który nie jest w związku, bo żadna go nie chce:  krytyk i eunuch z jednej są parafii, obaj wiedzą jak, ale żaden nie potrafi.

 

Brak seksu ryje mężczyznom berety, są na głodzie, nie są sobą, Snickers nie pomaga.

 

 

Lekarz śpiewał:

 

wiele razy

słowa i muzyka: Jakub Sienkiewicz


wszyscy to wiedzą ale każdy powie wiele razy
wszyscy to wiedzą ale każdy powie wiele razy

to jest potrzebne to jest potrzebne
bo wszyscy to wiedzą ale każdy powie wiele razy

wszyscy to mieli ale każdy chciałby wiele razy
wszyscy to mieli ale każdy chciałby wiele razy

to jest potrzebne to jest potrzebne
bo wszyscy to mieli ale każdy chciałby wiele razy

wszyscy zaprzeczą ale każdy czeka że się zdarzy
wszyscy zaprzeczą ale każdy czeka że się zdarzy

to jest potrzebne naprawdę potrzebne
bo wszyscy zaprzeczą ale każdy czeka że się zdarzy

 

 

 

 

10 godzin temu, Alejandro Sosa napisał(a):

Ale co ty kolego za przeproszeniem pierdolisz? Przyznał się komu, anonimom w sieci czy żonie?

 

Hoho! Ile to ja już razy słyszałem, że się muszę przyznać, jeśli mam odwagę, czy mam jaja.

Głównie od kobiet to słyszałem. Taka ich logika.

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, kenobi napisał(a):

 

Męska hipokryzja polega na tym, że są wierni mężowie, siedzą tacy w biurze, i przychodzi laska, a oni się do niej ślinią, są bardziej mili niż gdyby ona była mężczyzną, chichy i śmichy, żarciki, spojrzenia. Gdyby nie było konsekwencji, to każdy by ją przeleciał.

 

W słowach każdy się oburzy, że on nie zdradziłby żony, że to obrzydliwe, że tak się nie robi, że trzeba mieć nierówno pod kopułą. Ale to właśnie oni mają nierówno, chcieli by z laską seksu, ale zaprzeczają.

 

Męską hipokryzją jest przesiadywanie na Erodate czy Datezone i pisanie do kobiet. Męską hipokryzją jest oglądanie kamerek, pornoli i robienie sobie dobrze do tych obrazów na ekranie.

 

Wiesz co nie jest męską hiporyzją? Jak ktoś jest sam, jest kawalerem, prawiczkiem, incelem. Wtedy ma prawo mnie krytykować. Ale jeśli ktoś ma wysokie morale, to nie krytykuje, bo wie że różne są sytuacje życiowe. Zostaje tylko niemoralny krytyk, który nie jest w związku, bo żadna go nie chce:  krytyk i eunuch z jednej są parafii, obaj wiedzą jak, ale żaden nie potrafi.

 

Brak seksu ryje mężczyznom berety, są na głodzie, nie są sobą, Snickers nie pomaga.

 

 

Lekarz śpiewał:

 

wiele razy

słowa i muzyka: Jakub Sienkiewicz


wszyscy to wiedzą ale każdy powie wiele razy
wszyscy to wiedzą ale każdy powie wiele razy

to jest potrzebne to jest potrzebne
bo wszyscy to wiedzą ale każdy powie wiele razy

wszyscy to mieli ale każdy chciałby wiele razy
wszyscy to mieli ale każdy chciałby wiele razy

to jest potrzebne to jest potrzebne
bo wszyscy to mieli ale każdy chciałby wiele razy

wszyscy zaprzeczą ale każdy czeka że się zdarzy
wszyscy zaprzeczą ale każdy czeka że się zdarzy

to jest potrzebne naprawdę potrzebne
bo wszyscy zaprzeczą ale każdy czeka że się zdarzy

 

 

 

 

 

Hoho! Ile to ja już razy słyszałem, że się muszę przyznać, jeśli mam odwagę, czy mam jaja.

Głównie od kobiet to słyszałem. Taka ich logika.

 

 

 

 

 

Masz problem z seksem, ewidentny. Przecież możesz tak żyć, mając po prostu środki na to i wszyscy będą zadowoleni. Rodzine można nadal mieć żyjąc w pojedynkę. 

 

Dostajesz tam miłość i spełnienie w tym iluzorycznym konstrukcie, który nazywasz rodziną, którą sam założyłeś? Co z tego masz, że chcesz tam wracać? Twoja stara na pewno musi coś wyczuwać albo też lata na boki. Jesteś bez mieszkania na kredycie pół na pół, poprasowane koszule lubisz mieć?

 

Osobiscie nigdy nie mogłem pojąć takiej zabawy w chowanego na dłuższą metę. Wszystko można zrozumieć, po prostu nazywanie tego przygodą życia zakrawa dla mnie o głupotę i konkretne zaburzenia. 

 

 

Edytowane przez Alejandro Sosa
Literówka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.01.2024 o 23:45, Albert Neri napisał(a):

 

Źle na to patrzysz. 

W tej chwili masz to, o czym marzy chyba 90% normalnych facetów, a większość nigdy nie będzie miała.

Bracie Kaceperitos. Jestem tego samego zdania. Masz dobry związek z Żoną.

Sam zazdroszczę Tobie Bracie takiego normalnego zdrowego układu z Małżonką.

To po co to zepsuć ?. Będziesz żałować po zdradzie i będziesz mieć wyrzuty na sumienia:

Na zasadzie: Po co mi to było: ?, Bo widać że nie masz natury dz....arza.

W dniu 25.01.2024 o 01:12, zuckerfrei napisał(a):

Idź na divę. Pewno coś pójdzie nie tak, bo masz brak doświadczenia i będziesz jeszcze bardziej sfrustrowany

Nie, nie. Bzdurna Rada.

3 godziny temu, kenobi napisał(a):

Męska hipokryzja polega na tym, że są wierni mężowie, siedzą tacy w biurze, i przychodzi laska, a oni się do niej ślinią, są bardziej mili niż gdyby ona była mężczyzną, chichy i śmichy, żarciki, spojrzenia. Gdyby nie było konsekwencji, to każdy by ją przeleciał.

Bracie to jest erotyczny świat idealny. Chyba nawet Prof: Lew Starowicz pisał coś w literaturze seksuologicznej o raju seksualnym.

Jednak My zwykli śmiertelnicy w raju nie żyjemy....póki co.

3 godziny temu, kenobi napisał(a):

W słowach każdy się oburzy, że on nie zdradziłby żony, że to obrzydliwe, że tak się nie robi, że trzeba mieć nierówno pod kopułą. Ale to właśnie oni mają nierówno, chcieli by z laską seksu, ale zaprzeczają.

Wstydzą się i boją się reakcji Żony: ?.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Brat Jan napisał(a):

@kenobi jak u Ciebie się zaczeło to chadzanie w bok? Co było tą iskrą zapalną?

Przejrzałem Twoje posty powitalne i nie znalazłem.

 

Napisałem tam w moim wątku.

 

 

 

 

 

2 godziny temu, Alejandro Sosa napisał(a):

Masz problem z seksem, ewidentny. Przecież możesz tak żyć, mając po prostu środki na to i wszyscy będą zadowoleni. Rodzine można nadal mieć żyjąc w pojedynkę.

 

Po co w pojedynkę żyć, jak lepiej w rodzinie. Dobrze jest mieć dzieci, rodzinę. Kiedyś o tym marzyłem.

Co ma seks do rodziny? To tylko zabawa ludzi dorosłych. Spełnienie, bliskość, zaspokojenie potrzeby bliskości.

Kobiety mówią, że brakuje im bliskości, a tak je natura zmusza do seksu.

 

Czy mam problem z seksem? Nie wiem.

Jak ktoś ma problem z jedzeniem, to się obżera i potem jest gruby. Czyli obżarstwo szkodzi.

A seks? Nie szkodzi.

 

 

 

 

2 godziny temu, Alejandro Sosa napisał(a):

Dostajesz tam miłość i spełnienie w tym iluzorycznym konstrukcie, który nazywasz rodziną, którą sam założyłeś? Co z tego masz, że chcesz tam wracać? Twoja stara na pewno musi coś wyczuwać albo też lata na boki. Jesteś bez mieszkania na kredycie pół na pół, poprasowane koszule lubisz mieć?

 

Nie mówię na żonę "moja stara".

Do rodziny nie wracam, tylko żyję w rodzinie.

Iluzoryczny konstrukt? Któż to wie — może tak, może nie.

 

Mistrz pytał kobiet:     Czy zdradą jest chwila zabawy z nieznajomym, czy wiele lat życia razem bez miłości?

 

 

 

 

 

 

 

2 godziny temu, Alejandro Sosa napisał(a):

Osobiscie nigdy nie mogłem pojąć takiej zabawy w chowanego na dłuższą metę. Wszystko można zrozumieć, po prostu nazywanie tego przygodą życia zakrawa dla mnie o głupotę i konkretne zaburzenia.

 

Tak jak lekarz śpiewał — każdy by chciał, tylko każdy zaprzecza.

Zabawa w chowanego jest uciążliwa, masz rację.

 

 

 

Mistrz mawiał:     Jedni lubią górki, a inni sąsiada córki.

Pytaliśmy:             Jak mamy to rozumieć mistrzu? 
Mówił:                Jeden chce jechać motorem wiele godzin. Inny marzy o żaglówce na jeziorze. Kto inny lubi drogie samochody i zegarki. Jeszcze inny chce wycieczki, w góry, nad morze, do jaskini, dookoła świata. Ale są i tacy, co wolą zabawy z kobietą.            

 

 

 

 

 

 

1 godzinę temu, Legionista napisał(a):
4 godziny temu, kenobi napisał(a):

Męska hipokryzja polega na tym, że są wierni mężowie, siedzą tacy w biurze, i przychodzi laska, a oni się do niej ślinią, są bardziej mili niż gdyby ona była mężczyzną, chichy i śmichy, żarciki, spojrzenia. Gdyby nie było konsekwencji, to każdy by ją przeleciał.

 

Bracie to jest erotyczny świat idealny. Chyba nawet Prof: Lew Starowicz pisał coś w literaturze seksuologicznej o raju seksualnym.

Jednak My zwykli śmiertelnicy w raju nie żyjemy....póki co.

 

Ta pani z biura też ma konsekwencje. Dlatego w biurze tak jest — oni ją podrywają, a ona jest niepodrywalna.

Ale potem może wystawia konto na Erodate i umawia się z kimś na seks — zarobi paręset złotych i połączy przyjemne z pożytecznym.

 

 

 

 

 

 

1 godzinę temu, Legionista napisał(a):
W dniu 24.01.2024 o 23:45, Albert Neri napisał(a):

 

Źle na to patrzysz. 

W tej chwili masz to, o czym marzy chyba 90% normalnych facetów, a większość nigdy nie będzie miała.

Bracie Kaceperitos. Jestem tego samego zdania. Masz dobry związek z Żoną.

Sam zazdroszczę Tobie Bracie takiego normalnego zdrowego układu z Małżonką.

To po co to zepsuć ?. Będziesz żałować po zdradzie i będziesz mieć wyrzuty na sumienia:

Na zasadzie: Po co mi to było: ?, Bo widać że nie masz natury dz....arza.

 

Dlatego łatwiej zdradzać jak z żoną nie ma dużo seksu.

Jak w małżeństwie jest wszystko super, to się trudniej zdecydować na zdradę, bo można wszystko zniszczyć.

Żony myślą, że będą męża seksem sterować. Tymczasem to jest dla nich samych pułapka.

 

Niestety nawet jak mąż ma dużo seksu z żoną, to nie powoduje, że staje się monogamistą i przestaje pożądać innych kobiet.

 

 

 

Acha — i jeszcze jedna ważna rzecz dla autora wątku — seks z obcą będzie mniej więcej taki sam jak seks z twoją żoną. Ani lepszy, ani gorszy. Seks za pieniądze taki sam jak seks bez pieniędzy — ani lepszy ani gorszy.     To jest prawdziwy powód dla którego nie warto zdradzać.   Bo nawet jak poznasz kochankę, prześpisz się z nią 10 razy, to ona stanie się dla Ciebie "mniej obca", jak żona. Czyli będziesz miał dwie żony jakby. I potem będzie Cię pociągać jakaś inna obca.   

 

 

Uczeń mistrza mówił:    Miałem wiele, wiele kobiet, ale teraz po wielu latach dochodzę do wniosku, że nie ma żadnych reguł. Ta co była ładna, dała mi kiepski seks. Ta co była brzydka dała mi super seks. W zasadzie chodzi o charaktery, to jakim kto jest człowiekiem. W łóżku jesteśmy bez barier i prawdziwi. Niekoniecznie powinniśmy tak bardzo biegać za kobietami, skoro zawsze jest tak samo.

 

 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, kenobi napisał(a):

Mistrz mawiał:     Jedni lubią górki, a inni sąsiada córki.

Pytaliśmy:             Jak mamy to rozumieć mistrzu? 
Mówił:                Jeden chce jechać motorem wiele godzin. Inny marzy o żaglówce na jeziorze. Kto inny lubi drogie samochody i zegarki. Jeszcze inny chce wycieczki, w góry, nad morze, do jaskini, dookoła świata. Ale są i tacy, co wolą zabawy z kobietą.            

 

A nie można połączyć razem kilku tych zainteresowań? ;)

19 minut temu, kenobi napisał(a):

Acha — i jeszcze jedna ważna rzecz dla autora wątku — seks z obcą będzie mniej więcej taki sam jak seks z twoją żoną. Ani lepszy, ani gorszy.

Chyba, że lubisz jakieś nietypowe "fetysze,"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niszczą Cię dwie rzeczy:

 

1. Porno. Nie zdajesz sobie sprawy, jak to gówno jest niebezpieczne. Nasi dziadkowie i pokolenia przed nimi, by dostać zastrzyk dopaminy musieli przekonać nasze babki, ciśnienie rosło, a więc i przyjemność była większa. Dziś gołą dupę i jęki masz w dwie sekundy. Myślisz, że nasze mózgi się zmieniły przez te 100 lat? Nie. Odetnij się od porno.

2. Kochasz żonę i podświadomie nie możesz pogodzić się z tym, że kilku chłopa mogło ją grzmocić. Wiesz o jednym... Czujesz, że to niesprawiedliwe i chcesz "wyrównać rachunki".

 

Możesz pojechać 100 km i pójść na divy. Jak dobrze to rozegrasz to nikt się nie dowie. Tylko, czy wtedy poczujesz, że to już "to" i wystarczy walenia na boku? Mało prawdopodobne. Raczej strawi Cię poczucie winy, lub zaczniesz zdradzać regularnie bo podłapiesz adrenalinę. 

 

Jeśli jesteś wierzący idź do kościoła i pogadaj o tym z księdzem na spowiedzi. Jeśli trafisz na dobrego spowiednika, będzie potrafił Ci pomóc. Pomocna może być także terapia, ale to wciąż praca, którą Ty musisz wykonać.

 

Jesteś w wieku produktywnym, jedno dziecko to mało. Może być tak, że podświadomość chce byś "przekazywał geny".

 

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

33 minuty temu, Brat Jan napisał(a):
52 minuty temu, kenobi napisał(a):

Mistrz mawiał:     Jedni lubią górki, a inni sąsiada córki.

Pytaliśmy:             Jak mamy to rozumieć mistrzu? 
Mówił:                Jeden chce jechać motorem wiele godzin. Inny marzy o żaglówce na jeziorze. Kto inny lubi drogie samochody i zegarki. Jeszcze inny chce wycieczki, w góry, nad morze, do jaskini, dookoła świata. Ale są i tacy, co wolą zabawy z kobietą.            

 

A nie można połączyć razem kilku tych zainteresowań? ;)

 

Jak kto ma górę pieniędzy to pewnie można. Ale większość nie ma tyle pieniędzy.

 

 

 

33 minuty temu, Brat Jan napisał(a):

 

52 minuty temu, kenobi napisał(a):

Acha — i jeszcze jedna ważna rzecz dla autora wątku — seks z obcą będzie mniej więcej taki sam jak seks z twoją żoną. Ani lepszy, ani gorszy.

Chyba, że lubisz jakieś nietypowe "fetysze,"...

 

Wtedy pewnie tak — jak ktoś musi w życiu przeżyć anal, a żona nie chce. Albo jak żona nie robi loda. Albo jak jest wycofaną seksualnie istotą, to wtedy taki sam przypadek jakby seksu nie było. Seks to skomplikowana sprawa i może niszczyć związki.

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, kenobi napisał(a):

Po co w pojedynkę żyć, jak lepiej w rodzinie. Dobrze jest mieć dzieci, rodzinę. Kiedyś o tym marzyłem.

 

No pewnie że tak lepiej 😂 🤦‍♂️

 

1 godzinę temu, kenobi napisał(a):

Co ma seks do rodziny?

 

🤦‍♂️

 

1 godzinę temu, kenobi napisał(a):

To tylko zabawa ludzi dorosłych. Spełnienie, bliskość, zaspokojenie potrzeby bliskości.

 

1 godzinę temu, kenobi napisał(a):

Jak ktoś ma problem z jedzeniem, to się obżera i potem jest gruby. Czyli obżarstwo szkodzi.

A seks? Nie szkodzi.

 

🤦‍♂️

 

 

1 godzinę temu, kenobi napisał(a):

Nie mówię na żonę "moja stara".

Do rodziny nie wracam, tylko żyję w rodzinie.

 

No kurwa jaki fajny chłop! Ja pierdole to się samo komentuje, co za ludzka gnida

 

1 godzinę temu, kenobi napisał(a):

Uczeń mistrza mówił:    Miałem wiele, wiele kobiet, ale teraz po wielu latach dochodzę do wniosku, że nie ma żadnych reguł. Ta co była ładna, dała mi kiepski seks. Ta co była brzydka dała mi super seks. W zasadzie chodzi o charaktery, to jakim kto jest człowiekiem. W łóżku jesteśmy bez barier i prawdziwi. Niekoniecznie powinniśmy tak bardzo biegać za kobietami, skoro zawsze jest tak samo.

 

Te żałosne cytaciki, nie sprawiają że zaczniesz uchodzić za bystrego.

 

Tak po męsku dałbym ci w morde gościu, ot tak za podejście do życia, pewnie i twarz musisz mieć nieciekawą przy takich poglądach, więc na jedno by wyszło. Ostatni raz wdałem się z tym czymś, czym jesteś na tym forum w polemike.

 

Nie pozdrawiam!

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Alejandro Sosa

"Jeżeli Meksykanów nie znajdziemy w barach lub w towarzystwie kompanów (tzw. compadres), istnieje prawdopodobieństwo, że wieczór spędzają w casa chica (w tłumaczeniu: „małym domu”), u boku kochanki i nieślubnych dzieci. W zależności od płynności finansowej Meksykanin może sobie pozwolić na utrzymanie od jednego do kilku takich „małych domów”, co świadczy o jego statusie społecznym i jest jednym z mocniejszych atutów w budowaniu autorytetu wśród kolegów."

 

https://gentlemanmagazine.pl/1043/w-mitycznej-krainie-machos/

 

A przypominam, że to państwo wybitnie chrześcijańskie, katolickie.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, kenobi napisał(a):

Aha — i jeszcze jedna ważna rzecz dla autora wątku — seks z obcą będzie mniej więcej taki sam jak seks z twoją żoną. Ani lepszy, ani gorszy. Seks za pieniądze taki sam jak seks bez pieniędzy — ani lepszy ani gorszy.     To jest prawdziwy powód dla którego nie warto zdradzać. 

 

Ja pierdole.

 

Normalnie to bym Ci współczuł, że nie posmakowałeś dobrego seksu z bliską Ci osobą, ale za to co robisz, to może i Ci się należy.

 

A zdradzać nie należy, bo jesteśmy do kurwy nędzy mężczyznami i nasze słowo powinno być coś warte. Chcesz ruchać inne to nie pakuj się w małżeństwo. 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

1 godzinę temu, Alejandro Sosa napisał(a):

Tak po męsku dałbym ci w morde gościu,

 

Ups. To kończymy na dziś.

 

 

 

 

 

 

 

45 minut temu, Anasasan napisał(a):

Ja pierdole.

Normalnie to bym Ci współczuł,

 

To lepiej nie czytać jeśli tyle negatywnych emocji.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzę w którą stronę skręca wątek i imho nie wydaje mi się że takie coś pomaga dla OPa, jako że chłop i tak ma dylemat co zrobić i czy warto. Decyzję podejmie sam ale myślę że raczej powinniśmy promować postawy moralnie właściwe, w końcu tego samego oczekujemy od kobiet, prawda?

 

A tu zalatuje moralnością Kalego.

 

Chwalenie się zdradami imho też zbyt mądre nie jest, niezależnie czy w realu czy w necie, zdarzy się jakiś wyciek danych, ktoś połączy kropki i jednemu czy drugiemu ruchaczowi szybko rura zmięknie jak zobaczy ile może stracić.

 

Niemożliwe? Lepiej nie kusić losu, (coraz więcej kobiet w IT) niż się później tłumaczyć "ale wiesz skarbie, ja tylko tak pisałem, to żarty były, no ja nigdy bym przecież Cię nie zdradził" 🤔

 

*Singli powyższy wpis nie dotyczy, tu zalecenia są proste i powszechnie znane 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, nie czytałem całego wątku, głównie wybiórczo, więc w polemikę nie wchodzę, odniosę się tylko do posta OPa.

 

1. To że masz takie myśli i fantazje to normalne, i żaden psychoterapeuta nie jest Ci do niczego potrzebny.

 

2. Oczywiście, zgadzam się z braćmi, seks z inną kobietą będzie podobny, prawdopodobnie gorszy, bez tej więzi emocjonalnej. Ale skąd Ty do jasnej ciasnej masz o tym wiedzieć? Takich rzeczy nie bierze się na słowo, to po prostu trzeba przeżyć.

 

3. Pomiń wszystkie mądrości starych ruchaczy o honorze i wartościach, i spójrz na sprawę racjonalnie. Zdrada z jakąś koleżanką to ryzyko rozbicia rodziny, nie warto. Pójście na divy to dyskrecja, nikomu krzywdy nie czynisz, o ile masz odpowiedni mental żeby tego potem nie przeżywać dekadę i w końcu się wysypać. Jak masz odpowiedni mental - to po prostu to zrób i miej z bani, zamiast przeżywać i się męczyć, co wpływa na wiele innych aspektów w Twoim życiu, domyślam się że przez te jazdy ileśtam tematów w życiu zaniedbujesz.

 

4. Seks z divą to fizjologia. Ona nie ma z tego emocji, Ty w sumie też. Spuszczasz z kija i idziesz dalej. Nie rób z tego wielkiego halo, nie przeżywaj.

 

5. Odstaw pornole, bo ryją Ci beret, wkręcają nierealne standardy i nierealne fantazje, efektywnie pozbawiają Cię przyjemności z realnego seksu. Wiem że to w chuj trudne. Byłem w temacie od nastolatka, widziałem jak ta branża się rozwija, aktualnie można znaleźć absolutnie wszystko co sobie wymarzysz, i nawet nie jest drogo. Ale dla Twojego naturalnej seksualności jest to ekstremalnie destrukcyjne. Szczerze, już lepiej czasem sypnąć jakieś coco niż siedzieć na pornolach. A jak trudno z tego zrezygnować sam się przekonasz gdy spróbujesz.

 

6. Jak już spróbujesz 2-3 div, i się kapniesz wewnętrznie, emocjonalnie, że to gówno i nie jest tego warte, zacznij urozmaicać seks z żoną. I to wcale nie jest takie proste jak się wydaje, samo się nie stanie, trzeba coś wiedzieć. Posłuchaj na YT poradników BDSM. Nie chodzi o pejcze i kajdanki, ale o dominację i uległość, to kręci obie strony, i zdziwisz się jak bardzo, nawet jeśli myślisz że to nie dla Ciebie. 

 

7. Jak już i tutaj będziecie w miarę w temacie, poszukaj wśród imprezowych znajomych kogoś z dostępem do dragów. Kokaina, amfetamina, od biedy mefedron. Kup raz, i na tym poprzestań ale spróbujcie tego razem. Jeśli już będziecie w temacie BDSM, tutaj odpadną ostatnie hamulce, i będzie czysta jazda nagim instynktem.

 

8. Przypomnij sobie jak chujowo było z tymi divami, i jaki masz zajebisty seks teraz. Problem solved.

Edytowane przez tony86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kenobi twoje wysrywy w tym temacie (ale w innych również) są tak kompromitujące, że nawet nie wiem jak to skomentować. @Brat Jan też próbuje wtórować widzę.

 

Weź się @kenobi pierdolnij w ten durny łeb i przestań propagować zdradzanie swojej starej (a nie, przepraszam, KOCHANEJ MAŁŻONKI) jako coś cool, bo to na rzyganie zbiera.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minutes ago, kenobi said:

Zamiast się mnie czepiać, niech jakiś żonaty gość doradzi autorowi wątku co najlepiej zrobić.

 

 

Kenobi, ale to Ty jesteś żonaty.

 

Aaa, czekaj, może Ty mu lepiej nie radź 😅

 

A tak serio, OP dostał już chyba pełen przekrój rad, chętnie poznam jego punkt widzenia w tym momencie. 

 

@Kacperitos usiądź, podumaj, i daj nam znać jak to widzisz. 

 

Mam nadzieję że czytając nasze wpisy nie popieprzyliśmy Ci bardziej spojrzenia na temat zdrady. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.