Skocz do zawartości

Dlaczego kobiety nie chcą współczesnych mężczyzn?


Rekomendowane odpowiedzi

15 minut temu, Pietryło napisał(a):

znaleźć grupę ludzi którzy wiedzą co jest grane. Dobrze też do takich grup "zdobyć" samice co mają łeb na karku

To jest warunek konieczny powodzenia całego przedsięwzięcia. 

Problem wielu chłopów polega na tym, że oni wchodzą do świata pańci - wżeniają się, przymilają do jej rodziny, znajomych etc. A to jest błąd, sami stawiają się na pozycji petenta i kogoś "z zewnątrz". Ja z kobietami robiłem zupełnie odwrotnie - to ja zapraszałem je do swojego świata, przy czym już na początku uczciwie komunikowałem: "ten pociąg i tak będzie jechał w swoją stronę, nawet jeżeli nie wsiądziesz albo zechcesz wysiąść w połowie drogi". 

Edytowane przez zychu
  • Like 10
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie po raz pierwszy i być może nie po raz ostatni powtórzę, że w dzisiejszych czasach wchodzenie w związek z panią z punktu widzenia mężczyzny to bardzo ryzykowna i zupełnie nieopłacalna gra, w której zwyciężyć może tylko kobieta. A zwyciężyć może tylko dlatego, że rozwiązania systemowe jej to umożliwiają, a stratny w związku z tym jest zawsze mężczyzna. To rodzaj gry zerojedynkowej, gdzie zawsze jest wygrany oraz przegrany. Wygranym będzie kobieta, a mężczyzna będzie tym przegranym.

 

Zagrożenia dla mężczyzn były już na forum wielokrotnie dyskutowane. Zacznijmy może od końca czyli najnowszych pomysłów w lewej strony o zmianie definicji gwałtu. Propaguje się tylko wyłaćznie zgodę w każdych warunkach i w każdym miejscu, z tym, że zawsze się przecież trochę gwałci😉Doprowadzi to do tego co się dzieje w Szwecji, gdzie już mamy spisywane umowy przed odbyciem stosunku. To jest absurd i paranoja, Kto normalny wchodzi w coś takiego? Taką umowę przecież można zawsze w sfeminizwanych sądach unieważnić, ponieważ kobieta była jak zwykle biedna i przymuszona do podpisania. Zupelnie jak z intercyzami w USA, które w ten sam sposób zaczynają być unieważniane. Tu mamy kolejne zagrożenie dla mężczyzny: unieważnienie intercyzy, na którą przecież x lat wczesniej obydwoje się zgodzili.

 

Kolejna kwestia to prawo rozwodowe. Coraz więcej można o tym w sieci poczytać, czyli coś zaczyna w świadmości szczególnie męskiej kiełkować. Po co wchodzić w związek, który w przypadku rozpadu doprowadzi mnie być może do finansowej ruiny oraz braku możliwości widzenia i wychowania własnych dzieci. Przynajmniej połowa majątku idzie do pani, w przypadku spadku stadardu życia trzeba jej płacić alimenty, dzieci w niemal każdym przypadku idą do matki i jeszcze na nie alimenty, a dochodzi alienacja rodzicielska, ktora przecież jest zgodna z prawem, jak to uchwalił odpowiedni trybynał.

 

Niezapominajmy, że każda z pań ma niepokolei w głowie i ma naturalny w sobie mechanizm autodestrukcji własnego związku. Innymi słowy: kto mieszkał z babą pod jednym dachem, ten się w cyrku nie śmieje. Ja do cyrku i na kabarety nie chodzę, ponieważ to przeżyłem i mnie to nie bawi. W oczach pań taki gość co wyciąga z tego wnioski jest niedojrzały emocjolanie oraz przez eks skrzywdzony. Ciągłe testy i sprawdzania faceta czy to aby na pewno ten właściwy, to osobiście nie dla mnie. Jak wracam do domu, to liczę na spokój i odpoczynek, a nie babskie pierdolamento i pretensje, że sąsiad to i tamto, a mąż czy chłopak jej psiapsiółki zabrał ją na wakacje zagranicę.

 

I co teraz: one nas nie chcą, czy to może wzrasta świadomość panów i to oni nie chcą wchodzić z nimi w związki? Hipergamia hipergamią, ich wymagania ich wymaganiami, ale jak słusznie było już pisane: szanujmy się.

 

Tak jeszcze na marginesie: pogrzebcie sobie w sieci poza forum, to zobaczycie ilu panów po prostu merytorycznie jeździ po paniach i punktuje ich głupotę, niekonsekwecję, gynocentryzm czy kłamstwa. Ja sam aż się za głowę łapię, że to nie tylko tutaj czy tym podobnych miejscach.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 16
  • Dzięki 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, niemlodyjoda napisał(a):

Temat jest jeszcze taki, że jest masa kobiet, które z wymagań nie spuści i wolą być same niż z facetem na ich poziomie. Logicznie rzecz biorąc kobiecie powinien starczyć facet "z jej półki" ale dla wielu kobiet "facet z jej półki" to porażka, także dla tych 30 czy 40+.

 

Parskłem i śmiechłem, muszę zmienić koszulę bo splamiłem kawą :D 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety mają teraz władzę nad mężczyzną, która jest nieporównywalna do czasów starych patriarchalnych. To jest władza społeczna, polityczna, sądownicza, ekonomiczna. Mają wszystko, czego mogłyby chcieć od zwyczajnego mężczyzny, więc siłą rzeczy chcą, aby ten, który się pojawi w ich życiu wniósł wartość dodatnią. A taką nie jest jego praca, bo ona sama zarabia, nie jest jego siła, bo chroni ją siła prawna. W swoim mniemaniu nie potrzebuje bezpieczeństwa. Natomiast podnieść jej status może tylko mężczyzna stojący znacznie wyżej w hierarchii - a takich jest mało. Oczywiście nadal chce mieć motylki w brzuchu, nadal chce mieć kogo przytulić, z kim seks uprawiać i z kim pogadać i przez to będzie odczuwać głód i samotność. W części zrealizuje te potrzeby posiadając kota, tymczasowego kochanka itd. 

 

Z drugiej strony przeciętny mężczyzna, bo on jest również czynnikiem równania, coraz bardziej spogląda na małżeństwo jak na więzienie. Czym innym ma ono być, jeśli jego kobieta uznaje go za gorszego od siebie (tj. szczęśliwy jest, że mnie ma)? Nie ma autorytetu i nie ma już środków, aby ten autorytet zaprowadzić. Jak ma to zrobić? Może, jeśli jest ponadprzeciętny, jeśli będzie walczył w wyścigu i stanie wyżej w hierarchii. Jednak nawet wtedy jest bezbronny wobec jej niezadowolenia, bo prawo może pozbawić go ciężko zdobytych środków. Najbogatszych stać na to. Mają też największą szansę utrzymać zadowolenie współczesnej kobiety. Nadal jednak wszystko zależy od dobrej woli kobiety.

 

Jest jeszcze mała grupa kobiet i mężczyzn, którzy żyją w enklawach tradycji i religii. Wewnętrznie społeczne restrykcje zmuszają takie współżycie, gdzie kobieta nie sięgnie po rozwód. Nie ma jednak obietnicy, że nie zatruje życia współmałżonka i swojego oraz, że nie będzie dominowała w związku. 

Edytowane przez I1ariusz
  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, zychu napisał(a):

To jest warunek konieczny powodzenia całego przedsięwzięcia. 

Problem wielu chłopów polega na tym, że oni wchodzą do świata pańci - wżeniają się, przymilają do jej rodziny, znajomych etc. A to jest błąd, sami stawiają się na pozycji petenta i kogoś "z zewnątrz". Ja z kobietami robiłem zupełnie odwrotnie - to ja zapraszałem je do swojego świata, przy czym już na początku uczciwie komunikowałem: "ten pociąg i tak będzie jechał w swoją stronę, nawet jeżeli nie wsiądziesz albo zechcesz wysiąść w połowie drogi". 

Kobiety żyją w przyszłości, chłopy w przeszłości. Bo to bycie petentem jest niejako naszym kodem kulturowym. Chłop zawsze był petentem. Albo petentem był jego ojciec u ojca jego potencjalnej partnerki (no chyba ze byli bogatsi). Nawet zapraszając je do swojego świata jesteś niejako petentem bo to Ty masz wychodzić z inicjatywą i masz jej zaimponować nawet jeśli jej świat to tylko makijaż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Libertyn napisał(a):

Kobiety żyją w przyszłości, chłopy w przeszłości. Bo to bycie petentem jest niejako naszym kodem kulturowym. Chłop zawsze był petentem. Albo petentem był jego ojciec u ojca jego potencjalnej partnerki (no chyba ze byli bogatsi). Nawet zapraszając je do swojego świata jesteś niejako petentem bo to Ty masz wychodzić z inicjatywą i masz jej zaimponować nawet jeśli jej świat to tylko makijaż.

To bzdura. Facet był petentem w przedstawieniach teatralnych Szekspira albo w jakichś błazenadach operowych. Prawdziwe życie to "Chłopi", Kleopatra, 6 żon Henryka VIII, branie niewolnic siłą, posag, układy między rodzinami (kobieta miała mieć posag, mężczyzna miał mieć coś od swego ojca) itd

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie w Polsce brakuje około +/- 1 mln kobiet w wieku przydatności do spożycia.

Nawet w nagraniu autora nie wiem, ale się dowiem jest mowa o 5,2 mln mężczyzn i 4,1 mln 

kobiet, którzy są singlami co nie jest do końca prawdą bo są również w tej grupie incele

i incelki czyli Ci, którzy poprzez głównie brak wyglądu, pojętej atrakcyjności nie mają relacji z płcią przeciwną.

 

Dochodzi również aspekt mindsetu, złych wzorców, przekonań, socjalizacji czy wychowania, patologii które miały 

destrukcyjny wpływ na psychikę danego człowieka w środowisku, w którym się kształtował.

 

I teraz mając te informacje uzupełniając faktem iż kobiety w XXI wieku nie są poddawane ostracyzmowi społecznemu, kościoła,

żyjące w dobie wolności seksualnej, przywilejów, praw jakie państwo, struktury, organy im zapewniają, gdzie na każdym kroku

są gloryfikowane, mają darmową atencje, pomoc, wyręczanie przez mężczyzn, dostęp do propagandy medialnej, portali

społecznościowych, które piorą im mózgi do tego stopnia, że kobiety mają przeświadczenie o własnej zajebistości, stawiają

wygórowane, wręcz absurdalne wymagania rodem ze świata fantazji i urojeń.

 

Wtedy nie dziw, że wybrzydzają bo mogą bo jest na nie popyt.

 

Kobiety są same na własne życzenie, szukają ideału, który nie istnieje, interesuje je tylko top 5% mężczyzn a na resztę leją ciepłym moczem.

 

I teraz czy będziecie się przejmować istotami, których nie obchodzicie, dla których jesteście tylko zasobem/narzędziem do osiągnięcia ich

celów, które wasze dobro, zdrowie, życie, energię, czas mają tam gdzie nie dochodzi słońce?

 

Gdzie były te kobiety w swoim prime time a no szalały na karuzeli kutang i używały życia.

Z takich jak wy sie śmiały, gardziły, poniżały a większość dalej żyła w nadziei, że może kiedyś się opamiętają😏

 

Gdy przychodzi ściana zaczyna sie płacz i lament, że są biedne i samotne jednak dalej was nie chcą. Dlaczego?

Bo słabość nigdy je nie podniecała, nie była w cenie. One dalej marzą o Chadach, Alfa, Bad Boyach.

 

Rzeczywistość szybciutko zweryfikuje i jak się kobietom nie trafi normik od biedy, który da byt, bezpieczeństwo to marny ich los.

Nawet flep chce mieć atrakcyjną kobietę a nie zadowalać się ochłapami z pańskiego stołu gdzie nie jeden z tego korzystał.

 

Dlatego nie warto się przejmować kobietami, bo to nie wasz problem.

Straszenie, że cywilizacja sie złoży i dotknie to wszystkich jest śmieszne bo od lat to się już dzieje a gatunek ludzki jest na skraju przepaści.

Tylko czekać jak to jebnie na tyle, że nikt już tego rozpędzonego pociągu nie zatrzyma.

 

W dawnych czasach wiedzieli, że kobiety trzeba trzymać w ryzach bo to niestabilne istoty, które samopas mogą wszystko rozwalić.

Wina leży również po stronie słabych mężczyzn, którzy na zbyt wiele pozwolili.

 

Pora by do mężczyzn w Polsce dotarło iż ograniczanie się do kilku milionów kobiet jest absurdalne tym bardziej, że na tej planecie jest ich mniej więcej 3,5 mld. Trzeba się tylko odważyć i zaryzykować tym bardziej, że kobiety z innych rejonów świata są otwarte na znajomości a w pewnych częściach biali mężczyźni postrzegani są jak egzotyka w Europie.

 

Jeżeli ktoś podejmie decyzje o wypisaniu się z tej gry związkowej, relacji opartych na biznesie i zajęciu się własnym życiem, pasjami, zainteresowaniami, rozwojem, pomnażaniem majątku to ja mu szczerze kibicuje i życzę wszystkiego najlepszego bo będzie to bardziej wartościowsze🙂

 

Każdy jest kowalem własnego losu i dokonuje wyboru.

Za swoje decyzje można winić tylko siebie bo nikt do niczego nie zmuszał.

  • Like 8
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Roman Ungern von Sternberg napisał(a):

To bzdura. Facet był petentem w przedstawieniach teatralnych Szekspira albo w jakichś błazenadach operowych. Prawdziwe życie to "Chłopi", Kleopatra, 6 żon Henryka VIII, branie niewolnic siłą, posag, układy między rodzinami (kobieta miała mieć posag, mężczyzna miał mieć coś od swego ojca) itd

Prawdziwe życie to też szlachta i mieszczaństwo gdzie małżeństwa aranżowano przez znamienitą większość czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, niemlodyjoda napisał(a):

- co jej poprzedni partnerzy o niej mówią? = czy spotykała się z normalnym kolesiem czy narkusem, bad boyem, "złotym dzieciakiem" etc.

Poprzedni partnerzy bardzo dużo powiedzą Ci o mentalu kobiety bo jeśli ona za młodu mocno "szalała" to znaczy że teraz po prostu udaje cnotkę niewydymkę.

O to tu chodzi.

Skąd chcesz te informacje uzyskać ? Poznajesz pannę i będziesz teraz bawił się w detektywa, sprawdzał social media w poszukiwaniu z jakimi typami się spotykała ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):

a po drugie, dla tych starszych, jak szukacie laski 30-35 lat samemu mając tyle lat samo to coś grubo poszło nie tak.

Generalnie pełna zgoda z tym co napisałeś, tylko ten fragment skłonił mnie do refleksji.

Jeśli koleś np. 35 jest z kobietą 32 to dla mnie to jest normalne. Potencjalnie lepiej się z taką dogada niż z jakąś studentką 22.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, jol napisał(a):

Skąd chcesz te informacje uzyskać ? Poznajesz pannę i będziesz teraz bawił się w detektywa, sprawdzał social media w poszukiwaniu z jakimi typami się spotykała ?


Z kobietami jak z socjalistami - pozwól im mówić wystarczająco długo a same na siebie coś powiedzą.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Bering napisał(a):

Jeśli koleś np. 35 jest z kobietą 32 to dla mnie to jest normalne. Potencjalnie lepiej się z taką dogada niż z jakąś studentką 22.

Jeśli poznał ją w czasach wczesnej młodośc, czyli do max 25 roku życia to spoko. Jednak jeśli wziął próchno rozqtaszone po 30 i myśli, że wygrał los na loterii - to grubo się ten chłop myli.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Internet pokazuje bardzo ciekawy świat. Przystojnych mężczyzn osiągających sukces na każdym polu (praca, wygląd, wychowywanie dzieci) - przekaz medialny (influencerzy, reklamy). Dodatkowo ludzie na SM wrzucają ciekawe zdjęcia z wakacji, imprez, sukcesów. Co z tego, że prawda jest inna. Żeby pojechać na all inclusive trzeba było 2 miesiące oszczędzać. A te zdjęcia z weekendu, to zrobione nie przed tym "hotelem" w którym mieszkałem. 

Dodatkowo pierwiastek męski słabnie. Nie jest w każdym razie promowany w głównym nurcie. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tam nie chcą.

 

Po raz kolejny zakochałem się jeżdżąc pociągiem do pracy.

 

Ona lat 20+, szczupła, delikatna i kobieca. Podobamy się sobie. Dziś siadłem obok niej, cała się zarumieniła. Śliczna. Ma zgrabny nosek i zapewne ciasną szparkę. Jeździ na zajęcia rano, wysiada przystanek wcześniej.

 

Ona chce, ja chce. Moja żona nie chce. W sensie nie pytałem małży ale już ja znam tę jędze. 

  • Dzięki 2
  • Haha 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mi się skojarzyło jakoś w kontekście tego, co czasem @niemlodyjoda pisze (słusznie) o męskiej chęci tzw. imponowania Paniom do skraju przesady, szastania pieniądzem, samochodów, ciuchów jak z żurnala etc. ;)

 

A poniżej? Ile to musiało być emocji u tych patusiar xD

 

https://www.pap.pl/aktualnosci/podczas-poscigu-policjanci-postrzelili-15-latke

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Iceman84PL napisał(a):

Jeżeli ktoś podejmie decyzje o wypisaniu się z tej gry związkowej, relacji opartych na biznesie i zajęciu się własnym życiem, pasjami, zainteresowaniami,

rozwojem, pomnażaniem majątku to ja mu szczerze kibicuje i życzę wszystkiego najlepszego bo będzie to bardziej wartościowsze🙂

 

Dla mnie to jest jedyna droga żeby zwyciężyć w tym cyrku, a przynajmniej nie polec. Cytując "Mężczyznę Racjonalnego" Tomassiego:

 

"Jeśli jesteś samotny w wieku trzydziestu pięciu lat i osiągnąłeś prze-
ciętny sukces zawodowy, jesteś solą w oku każdego mężczyzny, ponieważ po-
siadasz dwa najbardziej wartościowe przymioty, których statystycznie brak

twoim rówieśnikom, mianowicie czas i swobodę manewru. Sam ci zazdrosz-
czę. Wyzwoliłeś się spod wszelkich zobowiązań, z którymi muszą radzić so-
bie faceci w twoim wieku, utrzymując małżeństwo, związek, dzieci, a nawet

radząc sobie z następstwami rozwodu. Znajdujesz się w takiej pozycji, że mo-
żesz pójść jakąkolwiek drogą bez poczucia, że będzie miało to istotny wpływ

na życie innych osób. Wielu mężczyzn będących w utrwalonym związku nie
może pozwolić sobie na ten luksus."

 

Na pytanie dlaczego kobiety nie chcą współczesnych mężczyzn udzielam następującej odpowiedzi: należy mieć to gdzieś dlaczego nie chcą, i robić swoje.

Edytowane przez Orkan1990
  • Like 10
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A i w mojej wypowiedzi zapomniałem dodać to co ostatnio zauważyłem na tinder UK (nie wiem jak to w PL wygląda).  
Mianowicie, stare raszple z drutu mają taki tekst: 

still figuring it out

 

Dotyczy to jakiego związku szuka. 
Można? Można! 
 

Jest jeszcze long term but short ok czy jakoś tak. 
 

To koła dojazdowe. Amen. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Atanda napisał(a):

Internet pokazuje bardzo ciekawy świat. Przystojnych mężczyzn osiągających sukces na każdym polu (praca, wygląd, wychowywanie dzieci) - przekaz medialny (influencerzy, reklamy). Dodatkowo ludzie na SM wrzucają ciekawe zdjęcia z wakacji, imprez, sukcesów. Co z tego, że prawda jest inna. Żeby pojechać na all inclusive trzeba było 2 miesiące oszczędzać. A te zdjęcia z weekendu, to zrobione nie przed tym "hotelem" w którym mieszkałem. 

Dodatkowo pierwiastek męski słabnie. Nie jest w każdym razie promowany w głównym nurcie. 

Warto tez spojrzec co jest pokazywane w telewizji. Programy typu love island. Czadzi i panienki wymaksowani pod wzgledem wygladu. Kto te programy oglada i czerpie wzorzec? To jest utrwalanie meskiego wzorca jako pożądanego. Wiekszosc facetow wie ze z kobieta z takiego programu to nawet slowa nie zamieni, bo ona na niego nie spojrzy. W druga strone to nie dziala. Co pokazalo 50 twarzy greya. Tak sie tworzy marzenia. To jest przeciez na wyciagniecie reki.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MarkoBe napisał(a):

Jeśli poznał ją w czasach wczesnej młodośc, czyli do max 25 roku życia to spoko. Jednak jeśli wziął próchno rozqtaszone po 30 i myśli, że wygrał los na loterii - to grubo się ten chłop myli.

Nie ma co generalizować, niektóre po 30 mają mniejszy przebieg niż inne w wieku 25 i nie muszą to być wcale 4/10.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O to w sumie moim zdaniem chodzi - o to, co poniżej ;) Nie o domy, samochody czy karty typu Infinite ;)

 

Tzn. o to co powyżej pewnie też w subiektywnym męskim poczuciu samorealizacji, ale to nie są rzeczy, którymi kupi się realne pożądanie. Im jestem starszy, tym bardziej to rozumiem.

 

Albo "pyka", albo wcale.

 

Tertium non datur.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.