Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 24.01.2019 w Komentarze w blogu

  1. Ja także na prośbę pomocy utworzyłam profil koledze. Zaczęłam od sesji fotograficznej zrobionej na ładnych nowoczesnych tłach i przestrzeniach. Wybrałam się z nim wcześniej na zakupy, chodziło o garderobę. Potem dałam opis tak żeby nie skłamać, wiadomo każdy ma zalety, więc to podkreśliłam umiejętnie. No i stało się kobiety zaczęły się same zgłaszać. Ba, żeby tylko one, miał propozycje nawet od transwestyty i geja. Czułam się taka dumna. Niestety jak wchodził w konwersację, urok szybko pryskał. Także bez pracy nad sobą dobry profil nic nie pomoże🙂
    5 punktów
  2. Moim zdaniem, są skreślane. Obiekt manipulacji, nie podmiot. Wyniki eksperymentu Calhouna jasno pokazują etapy wymierania populacji, więc paradoksalnie mechanizm wykreślający najbardziej agresywne osobniki ze stada jest raczej pozytywnym sprzężeniem. A że jeszcze zgodnie z "wprowadzoną dla nich modą" same się znakują jaskrawą farbą na głowie... każde zwierzę wie, że jak coś ma jaskrawe kolory, to prawdopodobnie jest toksyczne i nie należy się zbliżać
    5 punktów
  3. @Morfeusz Ile razy ja widziałem ten obrazek, szczęśliwej rodzinki, która w domu urządza sobie piekło. Chore akcje ze strony matek, ojców, warunkowanie pociech, często zazdrość, zawiść, zamiast wsparcia.
    4 punkty
  4. No I wylądował. Pierwsze godziny, pierwsze matche, narazie chodziliśmy po mieście z dziewczynami to nie było hard core… teraz do spania i jutro walka trwa.
    3 punkty
  5. Super, czekam na relację. Co do imprez to spokojnie, znajdziesz to czego szukasz, Tajlandia nadal nie jest w 100% wysycona. Tam poza tym jest (z moich obserwacji) zupełnie inny tym imprezowania. Jest gorąco, dla nich impreza to wyjście do restauracji, nie mają głowy do alko i większość imprezowych przybytków jest stworzona pod turystów. Z "ogarnianiem" to jak piszesz, nie musisz się ograniczać do 1 laski i zwiedzania z nią. Tam jest przede wszystkim mnóstwo strip clubow, gdzie laski tylko czekają na coś więcej, oczywiście wtedy nie jest to za darmo ale bardzo często idzie się dogadać za dobrą cenę. Z Tajskim byliśmy w miejscu gdzie jest 20 strip clubów wszelkiej maści na jednym dziedzińcu. Masz niekończący się wybór. Ponadto na ulicy stoją freelancerki, które będą Cię meczyć. Nam było ciężej znaleźć bar żeby usiąść i pogadać niż strip club. Plus jeszcze są salony masażu, gdzie też można się dogadać. W tej kwestii, jeżeli ktoś chce sobie poruchać i jest jeszcze gotów zapłacić to sky is the limit. Generalnie w tym temacie to polecam grupkę na telegramie "Azja po zmroku". Tam jest to motyw przewodni, chłopaki mają ogromną wiedzę, praktykę i można się niesamowicie dokształcić w temacie całej Azji.
    3 punkty
  6. @lync Przestań się już zadręczać wibracjami, wyrzucaniem sobie braku tych wysokich tym bardziej się ściągasz w dół. Nie da się lecieć non stop na wysokich tonach, dobra melodia je w sobie przeplata. Z czasem i kropelką mądrości jaka potrafi z nim przyjść, widzisz że to co brałeś za wysokie wibracje u ludzi było często tylko sfałszowanym obrazem rzeczywistości. Jeśli do kropelki mądrości dojdzie iskierka pokory, zobaczysz podobne rzeczy u siebie. Wtedy przyjdzie czas żeby uczyć się akceptacji, takiej prawdziwej i głębokiej. Daleko nam do ideału i czasem trudno to zaakceptować, szczególnie mając predyspozycje do perfekcjonizmu. Ty chyba masz trochę. Za dużo skupiasz się na myśleniu w sytuacji, kiedy ono przeszkadza. Nadmiernym analizowaniem można się skatować. - Jebać to Pomaga w takich przypadkach. Błędów unika tylko ten, kto nic nie robi. Kibicuję:)
    3 punkty
  7. Czy Pan Dziennikarz zostawiłby swojego kolegę na pastwę chłopaków z celi?
    3 punkty
  8. 'Tylko robiąc to, czego inni nie robią, możesz osiągnąć inne rezultaty niż 90% społeczeństwa.' w punkt
    3 punkty
  9. @SzatanKrieger Bardzo się cieszę, że materiały okazały się dla Ciebie przydatne i ciekawe. Daj sobie czas by przeczytać i przerobić wszystko na spokojnie. Na początek najważniejsze jest eksperymentowanie z autorytetem wewnętrznym i strategią. Strzałki po lewej stronie, te czerwone dotyczą Duszy, a czarne po prawej - Osobowości. Opisują funkcje poznawcze danego człowieka - co go motywuje, jak przyswaja wiedzę, jaką ma perspektywę i spojrzenie na świat, w jaki sposób trawi itd. Odnośnie kosztów takiej analizy, to nie mam pojęcia jeszcze jak to wycenić. Poza tym nie wiem czy mogę pobierać jakiekolwiek opłaty od ludzi nie mając firmy? Muszę się zorientować, dokształcić w tym temacie. W komentarzu wspominałeś, że zdarza ci się czuć winnym. Akurat w Twoim przypadku poczucie winy oznacza, że działasz w "not-self", nie powinieneś się angażować. Twoja motywacja to Nadzieja, i jeśli widzisz w czymś nadzieję, to warto w to brnąć. Ale to już takie wybieganie w przyszłość, ten temat omówię w następnym wpisie. Generalnie z tym poczuciem winy to dość skomplikowana kwestia. Osobiście mam właśnie taką motywację. Poczucie winy nie oznacza tu jednak, że mam czuć się czegoś winna - chodzi bardziej o to, że jeśli coś widzę i czuję, że chcę i wiem jak to naprawić, powinnam się angażować. O ile autorytet emocjonalny "zezwoli" - muszę czekać, aż emocje się wyklarują. Niepewność, nerwowość wskazuje na to, że nie warto się daną kwestią zajmować.
    3 punkty
  10. Obrazek szacuje, że setek tysięcy rodzin w Polsce, ale też i w wielu innych krajach. Zewnętrzna gra pozorów, kontra sytuacja wewnątrz. Życie, które okazuje się inne niż widziane w mediach, filmach i u pozujących na szczęśliwych ludzi na ulicach.
    3 punkty
  11. Desperatów jest coraz więcej, choć część Braci się budzi. Podobno "ma zamknięte konto na Snapchacie, do którego dostęp można otrzymać po wpłacie 2,5 tys. dolarów miesięcznie." Beciaki mają na co pracować... Bez kilogramów tynku i peruki 2-3/10.
    3 punkty
  12. Tak na szybko, na ulicach jest bezpiecznie. nawet bardzo my dzień kończymy o 3 nad ranem i nic. Duża trudność to przechodzenie na drugą stronę jezdni to jest hardkor. Pogoda, super. Nawet jak chmury to zaraz słońce. Tajowie wydają się uśmiechnięci. Tu liczy się tylko hajs ale to nie jest jak w Europie. Wkurwu napewno nie ma. https://zapodaj.net/plik-haNmsY1G7l
    2 punkty
  13. Warto dodać, że w końcu doczekaliśmy się jakichś publikacji na temat HD w języku polskim.. Po bardzo długim czasie zauważyłem, że pojawiły się jakieś książki na ten temat. Cenie szczerość
    2 punkty
  14. @meghan Dziękuję za Twój komentarz i za podzielenie się swoją historią i przemyśleniami. Fakt, cierpiętnictwo mamy przekazane w genach - kiedyś po prostu nie było innego wyjścia, jak dać sobie radę. Teraz już jest inaczej, ale nawyki zostały. Z tą grypą to prawda - nie tylko jest tak też w mojej rodzinie, ale też wśród znajomych i w miejscach pracy, które miałam okazję poznać. Może jedynie sytuacja covidowa zmieniła trochę ten stan rzeczy - teraz pracodawcy już nie patrzą tak przychylnie na kichających pracowników. Wspaniale, że postanowiłaś postawić granice i nie pomagać w przyszłości bratu swoim kosztem. Gratuluję takiej zmiany, wiem jak trudne bywa odmawianie. Ale warto podjąć trud i stanąć za sobą. @bzgqdn Dzięki za komentarz! Nie łatwo jest wrócić do ćwiczeń, mam nadzieję że Tobie się udało, a kręgosłup już tak nie dokucza. @Spokojnie Dziękuję za komentarz. Tak, stres może być przyczyną tak wielu chorób i bóli w ciele, że to aż niesamowite. Mniej stresu to zdrowsze ciało, a co za tym idzie zdrowa głowa.
    2 punkty
  15. Hej Ceny spoko jak na jeden dzień. Ja zapłaciłem mniej, około 1200-1500 na głowę. No ale wiadomo inna wyspa, inna cena. Jeżeli chodzi o przewodników to nie trzeba ogarniać żadnego Polaka. Wystarczy Google, @Tajski Wojownik i jedziemy. Za takiego polskiego przewodnika wybulisz z 5000 - 10000 Baht co ja miałem w cenie 1500 XDDDDDDD Chętnie bym się z wami zabrał
    2 punkty
  16. Nice. Tak jak wyżej pisałem. Fb wymarlo zapewne ale grupa/chat na telegramie dziala ultra prężnie i tam sie dzieje wszystko co wartościowe. Tam. codziennie jest kilkaset wiadomosci i ludzie sa responsywni, na prawde bardzo polecam Ci. Ja też będę w tym okresie wgl w Tajlandi prawdopodobnie więc może jakieś piwko nam we 2 albo w 3 z panem Tajskim w Bangoku by wjechało
    2 punkty
  17. No nie wiem jak jesteś tylko na 2 tyg to bym też wybrał samolot, bo stracisz dużo czasu na jazdę. A szkoda by było. Ale ogólnie to można jechać z autobusem z Phuket do bkk. Do ko samui jechałem kiedyś autobusem i sprzęt był elegancki z klimą itd. Nie ma co narzekać, a bilet to grosze. Co do Kolumbii to tylko jedno ci powiem - jedź! Nie pożałujesz 😁
    2 punkty
  18. Podobna sytuację przechodziłem rok temu, w sensie brak nawyku dbania o siebie, o swoje zdrowie. Również walczyłem z bólem pleców, przepuklina + bark. Zaparłem się w sobie i poszedłem, po 6 zabiegach jak ręką odjął. Ogólnie to zagłębiłem się w temacie bardziej, okazało się że stres który u mnie występował dosyć często kumulował się w bolącym barku. To było ciekawe, że organizm w taki sposób sygnalizował nadmiar stresu. Ogólnie polecam dbać o siebie, nawet zwykłe masaże relaksacyjne raz na jakiś czas - dają mega ukojenie i ma to duży wpływ na mental.
    2 punkty
  19. Nie wiem czemu, ale spotykam się z takim brakiem wdzięczności w ostatnim czasie na wielu płaszczyznach. W życiu prywatnym niektórzy "znajomi"* byli na tyle bezczelni że składali życzenia i chwilę później pisali prośbę. Wyglądało to naprawdę przykro. Swoją drogą pisanie np. podczas mojego urlopu (mimo wiedzy że odpoczywam) to też mega brak szacunku. Inny przykład: koleżanka obiecała mi przysługę, chociaż sama miała z tego korzyść. Prosta sprawa wymagająca max 10 minut jej uwagi. Pomogłem jej wcześniej w kilku projektach po kilka godzin, jechałem nawet na koniec miasta żeby dokonać temat. Jak sama mówiła, ma u mnie duży dług wdzięczności. No i czekam na aż mi prześle efekt swojej pracy. Ale ciągle jej coś wypadało. Olałem sprawę i nagle po miesiącu dostaje to na co czekałem. A 5 minut później prośbę o kolejną przysługę. Podziękowałem X2. * Już byli znajomi Ale oczywiście widzę swoje błędy, wykorzystywali to nadmiernie i dzisiaj stracili szansę współpracy, ale znając życie znajdą kolejnego jelenia. Fajnie z tego wybrnęłaś, asertywność jest czymś mega pożądanym, nauczyłem się jej dopiero przy pomocy wolontariackiej. Tam poziom bezczelności osób którym się pomaga sięgał zenitu. Nie będę przytaczał, bo dużo tego było. Wiele osób też rezygnuje z wolontariatu przez różne roszczeniowe ataki. Mam tylko kończące przemyślenie, że przestałem też wrzucać wszystkich do jednego worka, sam oceniam sytuację pomocy i mojego zaangażowania, stawiam granice tak jak Ty, odmawiam kiedy mi nie pasuje. Przykre jest tylko ilość i jakość tej bezczelnej roszczeniowości.
    2 punkty
  20. Hej, cześć @crystal. Czy mogłabyś ocenić mój profil na popularnym portalu randkowym?
    2 punkty
  21. Właściwie gdybym pod tym wpisem podał swój nick, większość by się zgadzała. Jedyna różnica, że jestem na początku tej drogi, przemiany. Dzisiaj będąc świadomym człowiekiem - żyje mi się zupełnie inaczej, nie boję się napisać - żyje się lepiej. Początki były trudne... zaprzeczenie, dysonans poznawczy. Tak wiele przekonań miałem nie swoich, że szok. Nauczyłam się odczytywać sygnały płynące z ciała. Dokładnie to był jeden z etapów wyzwolenie i ulgi, w końcu zrozumiałem że bark, który próbowało mi "naprawić" kilku rehabilitantów (doraźnie pomagało, ale zawsze wracało) - tam się kumulował mój stres. Dzisiaj jak czuje napięcie, ból - zaczynam medytację, szukam przyczyny i próbuję poprzez uwalnianie pozbyć się tych emocji. Czasami udaje się od razu, czasami chwilę to trwa. Dzięki za Twój wpis @crystal, cieszę się, że też udało Ci się dokonać świadomej i autentycznej przemiany. No i powodzenia na tej drodze, ja jeszcze miewam gorsze momenty, ale mając narzędzia - wiem jak sobie z tym radzić.
    2 punkty
  22. "I wciąż jeszcze jestem w trakcie drogi" Dobrze napisane. To proces na całe życie. W psychologii najważniejszy jest ruch (ogólnie rozumiany). Traumy, pokazują, co jeszcze w nas nieprzepracowane. Czasami zwykła terapia nie pomoże, potrzebna jest praca z ciałem. "Nauczyłam się odczytywać sygnały płynące z ciała. Wszelkie bóle, dyskomforty, choroby, emocje - to są teraz moje drogowskazy. Przestałam słuchać umysłu. Tych fałszywych, wiecznie negatywnych i czarnowidzących głosów w głowie. " Zaczynam rozumieć jak bardzo pogrzebałam własne potrzeby, realizując -kosztem siebie- konieczności. Nie mam poczucia winy, bo się spisałam najlepiej jak potrafiłam, ale przychodzi taki moment, że dłużej tak się nie da. Człowiek potrzebuje czegoś więcej- umysł, serce, dusza, ciało muszą spójnie żyć. Zapisałam się na tance by nabrać w ruchu gracji, zauważyłam, że mam w ciele sporo blokad. Na sali jest ze 20-cia kobiet i wielkie lustro. Nie lubiłam na siebie patrzeć- tu to konieczność. Trzymając się prosto patrze odważnie, zauważając w lustrzanym odbiciu, że nie wypadam źle na ogólnym tle. Spadek wagi zrobił swoje, resztę chce wyćwiczyć. Wszystkie się tu zmagamy, fajne kobiety. Patrzę na instruktorkę tańca, faceci stąd dali by jej niskie noty, ale jak zaczyna tańczyć, łał. Ruch ciała potrafi być taki swobodny i piękny. Podziwiam i nie zrażam się swą początkową nieumiejętnością. Szukam w sobie tej kobiety, którą zawsze chciałam być.
    2 punkty
  23. Trader21 ostatnio wrzucił ciekawy materiał, w którym powiedział kilka trafnych uwag o krypto. https://www.youtube.com/watch?v=C185Eg4ARBA
    2 punkty
  24. @niemlodyjoda zaprawdę nie masz racji bracie, SUV to samochód pantoflarzy. Misiu potrzebujemy auta rodzinnego, sprzedaj Porsche, Mustanga BMW (niepotrzebne skreślić) i kupmy SUVA.
    2 punkty
  25. Lista giełd, które na pewno mają dźwignię: https://coinmarketcap.com/pl/rankings/exchanges/derivatives/ Tylko na początku to dźwignia 5x max nie szarżuj.
    2 punkty
  26. Nie znudziło, bo tylko prawda jest ciekawa.
    2 punkty
  27. Kawal dobrej roboty ?
    2 punkty
  28. "5.Osobowość liczy się dopiero, gdy zostaną spełnione podstawowe kryteria dotyczące wyglądu fizycznego." To samo z contentem/twórczością, najpopularniejsi twórcy czy wykonawcy są też najładniejsi np. Pewdiepie, Billie Eilish :). Talent sam w sobie bez opakowania nie będzie interesujący / zainteresuje mniejszą ilość osób.
    2 punkty
  29. Ja to muszę jeszcze ogarnąć ale konkret praca! Dziękuje bardzo, no i super, że to w taki sposób zrobiłaś! Fajnie, że też się zgodziłem na to by inni wiedzieli, o kogo i o co chodzi. Naprawdę świetna robota no i dzięki, że dotrwałaś w swoim postanowieniu ? Ukłony za czas i pracę w to włożoną ?
    2 punkty
  30. @józekk Dziękuję, niedługo pojawi się coś nowego, prawdopodobnie w poniedziałek, może nawet będzie to coś o manifestujących generatorach. @Quo Vadis? Możesz podesłać. Nie jestem biegła, ale jakąś wiedzę posiadam. Miałabym ułatwione zadanie, gdybyś zadał konkretne pytania. Możesz napisać czego nie rozumiesz, co Cię interesuje, itd.
    2 punkty
  31. Gratuluję. Szukasz fali. Ona przypłynie, przypłynie, ponieważ jej szukasz. Daj się ponieść tej fali.
    2 punkty
  32. Tego, że gdy przegnie obywatele będą strzelać do niego i już nie wystarczy wysłać patrole z gumowymi pałami na ulice. W USA jest wyrażnie powiedziane, że broń w rękach obywateli to gwarancja demokracji. Największe restrykcje zawsze były tam gdzie byli dyktatorzy. Widać było ostatnio jak rząd Wenezueli traktował obywateli na ulicach.
    2 punkty
  33. Na tym polu nikt nikogo nie przekona, każda strona wie swoje. Można mówić, że w USA jest inna mentalność ale ciekawe jest, że Czesi mają zupełnie inne podejście. Przeżyli tę samą czerwoną zarazę co my, są zbliżeni do nas psychiką i "fizyką" a ich rząd mówi "zbrojcie się i brońcie się" i chce wpisać prawo do broni do konstytucji a nie uważa za debili. Co do debilowatości, tak na margiesie: Zanim da się pozwolenie na broń sprawdza się ludzi o wiele dokładniej niż do pozwolenia na posiadanie dzieci. Na tym polu - tu dopiero ilość debilów płci obojga liczy miliardy i jakoś nikt nie krzyczy.
    2 punkty
  34. Wchodzę więc szybko, patrzę nieśmiało, tam wibrujące nad ciałem, ciało Oba splecione miłosnym szałem uczuć płomieniem... tego nie znałem... Serca eksplozja, mózgu wkurwienie tak inicjują młodzi "jelenie" Czoło me zdobi piękne poroże w tej sytuacji nic nie pomoże... Na nic lamenty, skargi i żale gdy białogłowa wisi na pale Nic nie poradzi już żadna siła gdy się niewiasta tutaj skurwiła... Przepraszam autora za ingerencję w dzieło, ale się wczułem...:) i popełniłem alternatywne zakończenie... :)_
    2 punkty
  35. Witam wszystkich ON(na cyklu) i OFF(przed cyklem lub po cyklu) pamiętam ponad dwa lata temu kiedy wszedłem na tego bloga i z zaciekawieniem czytałem to wszystko, co tu zostało spisane. Może zacznę od tego, że mam 38 lat od 5 lat chodzę na siłownię z zaciekawieniem czytałem jak to testosteron i inne sterydy powodują super efekty itd... więc postanowiłem sam to sprawdzić na sobie. Po ponad dwóch latach cwiczenia na siłowni i edukowaniu się, bo chciałem to zrobić z głową, postanowiłem spróbować i zacząłem od 200mg e4d testosteronu enathane. Zastrzyki sam sobie robiłem w uda, raz jedno raz drugie i z czasem idzie się przyzwyczaić. jest kilka zasad będąc ON które należy przestrzegać: 1) przed wejsciem na cykl koniecznie robimy sobie badania krwi (morfologia,lh,fsh, testosteron całkowity, lipidogram, estradiol, prolaktyna ) robimy to po to by potem mieć do czego wracać ( w przypadku odbloku) 2) koniecznie sprawdzamy ciśnienie krwi przed wejsciem na cykl( odradzam cykle ludziom z problemami z ciśnieniem) 3) będąc ON już trzy tygodnie, wybieramy się ponownie na badania (estradiol,prolaktyna,morfologia) po takim czasie estradiol powinien być już przekroczony, co jest normalne, gdyż nadmiar testosteronu konwertuje w estradiol, wysokie estro = retencja wody w organizmie co przekłada się na wzrost wagi, błędnie odbierany przez początkujących jako przyrost mięśni ? zbyt wysoki estradiol u niektórych powoduje ginekomastie, problemy z libido, utrzymaniem erekcji, lub agresją i wahaniami nastrojów. Więc z doświadczenia wiem, że estradiol musimy trzymać w normie, najlepiej w górnej granicy na masie, w dolnej na redukcji. Do kontroli poziomu estradiolu proponuje zaopatrzyć się w armidex lub symex, o ile ten pierwszy działa na każdego, o tyle z symexem bywa różnie. Wielu ludzi nie wie jak dobrać odpowiednią dawkę IA (inhibitorów aromatazy) więc już tłumaczę. np. idziemy na badanie estradiolu i mamy winik 2x ponad normę (norma to od15 do 44) a my mamy np 90 lub więcej. Więc od ręki zapodajemy połowę armidexu po trzech dniach znów połowę i idziemy na badanie estradiolu, jeśli nasz wynik jest ok, to już wiemy, że musimy przyjmować połowę tabletki co 3 dni (e3d) jeśli zbiliśmy zbyt nisko, to przesuwamy dawkę e4d i ponownie badamy po dwóch połówkach tabletki. Jeśli będziemy na cyklu, a nie zadbamy o trzymanie hormonów (estradiol, prolaktyna) w ryzach, to zaczną się ogromne problemy z samopoczuciem, wahaniami nastroju, problemów łóżkowych, zbyt dużą retencją wody (szybszy przyrost tkanki tłuszczowej) wzrost ciśnienia krwi itd... więc jest to podstawa każdego cyklu z głową. Kolejną kwestią jest aplikowanie HCG będąc na cyklu, ja proponuje zaopatrzyć się w jedno opakowanie które starcza na miesiąc i bicie 500j e3d w brzuch, raz, że powoduję to że nasze jądra się nie obkurczają, dwa HCG powoduje mnóstwo innych pozytywów dla pracy całej gałęzi hormonów w naszym organizmie. to tyle na dziś .. jeśli będą chętni mogę opisać moje doświadczenia ze sterydami jak i cały odblok po tych dwóch latach, bo postanowiłem zejść na zawsze z cyklu!
    2 punkty
  36. @Gromisek tak, od niemal pół roku piszę testy automatyczne. Nie jest to czego bym oczekiwał, nie jestem zadowolony. Chcę iść znowu dalej, bo to mi już nie wystarcza. Ogólnie wiem, że nie chcę być jednak osobą czysto techniczną i planuję 2 projekty, które połączą moją wiedzę humanistyczną i techniczną. Chciałbym w ciągu 2-3 lat zrealizować jeden z tych projektów.
    2 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.