Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 14.07.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. Jeśli ktoś z Państwa ma ochotę o coś mnie zapytać, porozmawiać - to przez ok. 1 - 3h (ile głos wytrzyma) będę dziś strimował na kanale: https://www.youtube.com/channel/UCXOjkNTnKlq-voj0WTCKq7w Zapis streama wrzucę później na kanał Radio Samiec 2
    18 punktów
  2. Hejka bracia, chciałem się jednocześnie pochwalić i wyżalić. Dzień po strzelnicy, ogarnąłem swój strach i pojechałem na skok bungee z 90 metrów. Było to dla mnie tak trudne, ponieważ, mam lęk wysokości z, którym się już można powiedzieć oswoiłem. Ale biorąc pod uwagę to, że 3 lata temu, bałem się wejść na drabinę 2 metrową, dla mnie to kamień milowy moich ograniczeń. Wcześniej zstrudniłem się w firmie, gdzie pracuje się na wysokości, co było dla ogromnym , przedsięwzięciem, biorąc pod uwagę mój lęk "chyba się wziął z tego, że spadłem raz z drzewa i raz z bramki piłkarskiej za dzieciaka" trzesący się Turop, na 2 metrowej drabinie, poprzez pracę na 40 metrach, do skoku z 90 metrów głową w dół, jestem bardzo zadowolony z siebie. Co do samego skoku, jak i chwilę przed, śniadania nie jadłem ze stresu, tylko jakiś jogurcik rano, żebym mógł dojechać samochodem na miejsce "około 60 km drogi", na miejscu szybkie wypełnienie wniosku o tym, że liczę się z konsekwencjami skoku, o chorobach uniemozliwiajacych skok, i tyle. Byłem 1, za mną jakąś, dziewczyna i 2 kolesi. Szybkie ubranie przez instruktora i przeszedłem do koszyka dźwigu. Jadąc na górę coraz większy stres, czujesz ciężar liny od, której będzie zależeć twoje życie, ale i przygotowanie mentalne do skoku, instruktor tłumaczył co to instynkt zachowawczy, że podświadomość raczej nie jest zadowolona z tego pomysłu i, gdy będziemy na górze żebym dużo nie myślał o strachu tyko go przyjął na klate i skoczył. Jesteśmy na 90 metrach, włączył kamerę go po, powiedział, żebym kogoś pozdrowił, po szybkim wydukaniu z siebie paru słów , słyszę komendę 3,2,1 bunge i bez zastanowienia skoczyłem. To co działo się podczas skoku, nie porównam do niczego innego, ilość adrenaliny jaka jest wpompowana w locie jest tak duża, że tracisz poczucie percepcji, dół, mój okrzyk, szarpnięcie, podbicie w górę, znowu adrenalina przy powolnym locie w dół i później błogi spokój. Błednik szaleje, uczucie kiedy adrenalina w takiej ilości schodzi można porównać do uczucia kiedy chciało by się zemdleć, ale nie można. Jestem na dole, parę oddechów, już po wszystkim, cały dzień było mi nie dobrze, i okropnie bolały mnie kostki, ale kurwa wcale nie żałuję, kompletnie inne odczucie, a w życiu brałem sporo różnych rzeczy i nie uciekałem od ryzyka. Także skok na bungee, jak dla mnie jak narazie najmocniejsze przeżycie jakie miałem, teraz będę celować wyżej. Teraz druga część tematu, mianowicie podkopywanie moich umiejętności i walki z własnymi słabościami i dążeniem do własnych marzeń. W pracy i w domu ogromny ból dupy, że byłem na strzelnicy i później skoczyć na linie , tylko mniejsza część osób, szczerze mi pogratulowała, czy była zainteresowana przebiegiem wydarzenia i jakie miało to dla mnie znaczenie. W większej ilości był temat na zasadzie, "pewnie komuś czegoś zazdrości", "chciał coś komuś udowodnić", oprócz paru osób, które były zainteresowane co dzieje się z człowiekiem podczas takiego wydarzenia i po moich słowach , że teraz mam ochotę zrobić coś mocniejszego "nikt z tych krytyków, nigdy w życiu nie zrobił czegoś takiego" słyszałem komentarze, że miałem farta, dobrze, że się nie zesrałem, że są większe obiekty z których bym pewnie nigdy nie skoczył, że po co takie rzeczy robić, że idiota bo mogłem się zabić, pierdoli mu się od pieniędzy w głowie, lepiej by dał chrześnicy, dziewczyna go rzuciła i pokazuje jaki jest fajny i sto tysięcy innych komentarzy. Jak tu przebywać z takimi idiotami i pochwalić się czymkolwiek, walka z samym sobą, rozwojem czy czymkolwiek innym, jak każdy dookoła z poczucia bólu dupy i nudy swojego życia uzna, że jesteś nienormalny i żebyś to porzucił. Jedyne ich hardocorowe przedsięwzięcie to spytanie się żony czy puści ich na browara z kolegami w sobotę, a z człowieka będą robić wyalienowaną osobę. Dobrze z że jest to forum, dzięki wam bracia. NIGDY nie wziął bym się tak za siebie, jak teraz, gdy przybywam tutaj z wami, z każdej strony ogromna ilość wsparcia i kop do ogarniania swojego życia, nie dać się Januszą, ja już nie wiem jak na to reagować, a będę się chwalić swoimi wygranymi pomimo hejtu. O wyśmiewaniu z moich celów zawodowych już nie wspomnę. Pozdro wszystkim i dzięki PS. Miałem wrzucić zdjęcie z ale coś nie działa.
    14 punktów
  3. @somsiad, złożyłem wypowiedzenie i doszło do spotkania z managementem, podczas którego byli bardzo ulegli i powiedzieli mi, że gdyby to tylko od nich zależało, to jeszcze dzisiaj by mi przyklepali podwyżkę, tyle że nie mogą tego zrobić, bo HR da im po łapach za takie praktyki, więc zaproponowali mi w zamian zmianę departamentu na taki, gdzie zarabia się więcej, plus w perspektywie awans na zarządzaniem działem. Łączna kwota "podwyżki" to 6 tysięcy, która została rozbita na dwie transze; pierwsze 3 tysiące już mam, a kolejne 3 dostanę po tym, gdy ogarnę nowe stanowisko. Zaczynam w ten poniedziałek, więc planuję sierpniową wypłatę mieć już z kolejnymi trzema tysiącami. Co do samego blefu; poszło dużo łatwiej, niż zakładałem. Cały mój wysiłek polegał jedynie na napisaniu wypowiedzenia i wręczeniu go supervisorowi, a reszta się sama zadziała, lol. Nawet kłamać nie musiałem, bo sami wyskoczyli z propozycją, żeby tylko mnie zatrzymać. Pokręciłem trochę nosem, powiedziałem, że się nad tym zastanowię i na dniach im odpowiem. Podsumowując, umocniłem swoją pozycję w firmie, zarabiam więcej pieniędzy, mam perspektywę na jeszcze więcej, a oni wiedzą, że nie pierdolę się w tańcu i mogę rzucić robotę z dnia na dzień. Jestem najgorszym rodzajem pracownika: nie mam hipoteki; nie mam samochodu; nie mam dzieci ani rodziny na utrzymaniu; nie płacę alimentów na nikogo; nie mam żadnych kredytów do spłaty; mam zaoszczędzoną konkretną sumę pieniędzy, która pozwoliłaby mi na kilkadziesiąt miesięcy życia bez pracy bez obniżenia jego standardu; nie siedzę cicho jak reszta, która trzęsie dupami, żeby tylko nie wylecieć; jestem pracownikiem z pierwiastka kwadratowego wg prawa Price'a i dobrze o tym wiem; jestem nieprzewidywalny, co już im kilkukrotnie udowodniłem. Dziękuję wszystkim za aktywność w ankiecie oraz wątku. Z wyrazami szacunku, Ważniak
    14 punktów
  4. Kurwa, przestańcie(spece od fapania?) drzeć łacha z kolegi i doradźcie w odpowiedni sposób. Moim zdaniem, musisz częściej uprawiać seks a wszystko wróci do normy a w zasadzie do tego, że będziesz pół nocy dymal...Młody wiek, organizm nie zniszczony. Częstotliwość współżycia wpływa na czas odbywania stosunku, ot co ?
    11 punktów
  5. Jak ten powód będzie miał ze 2-3 lata i miał na imię Dżesika to udaj martwego, widziałem jak żuki tak robią w lesie, trącone patykiem.Martwy się nie przydasz.
    10 punktów
  6. Pewnie zwolnił się jeden etat orbitera-przydupasa do zabawiania gdy się panci nudzi i bada czy się nadajesz.Sądząc po Twoich reakcjach nadasz się wyśmieliście gdy tak dalej będziesz cipowato bawił się w grę "domyśl się i zabawiaj mnie" Prowokuje Cię do działania, ale jak dalej tak będzie lecieć w uja to standardowo - odpisywać z opóźnieniem i na lekkiej "wyjebce" najlepiej tak żeby ją humorystycznie wkurwić.Zwykle działa mobilizująco? Odpisz jej, żeby przed wysłaniem następnej wiadomości wytrzeźwiała, co powinno przełożyć się pozytywnie na większą jasność artykułowania myśli.
    8 punktów
  7. Standardowe klimaty po pijaku, czym tu się podniecać i analizować? Przecież ludzie po to łażą w takie miejsca żeby się bezceremonialnie upodlić i mieć usprawiedliwienie - przecież byłem najebany.Nie czyni to też owych ludzi zakutymi łbami, może po prostu chcą odreagować, a brak kołka w dupie pozwala im na odrobinę fantazji w życiu.
    8 punktów
  8. Gratulacje pokonania własnych słabości i skoczenia na bungee. Co do reakcji otoczenia, niech cytaty z "Rozmyślań" Marka Aureliusza posłużą za odpowiedź. Ich reakcja na Twój sukces jest jedynie projekcją ich własnych słabości i tchórzostwa. Słysząc o tym, czego dokonałeś, automatycznie widzą w Tobie to, do czego sami nigdy w życiu by się nie odważyli, więc próbują zdeprecjonować Twoje osiągnięcie, aby obronić się przed falą negatywnych emocji, która ich zalała po usłyszeniu o Twoim wyczynie. Powinieneś sobie zadać pytanie: "Dlaczego w ogóle zależy mi na opinii tych ludzi?", a kolejnym pytaniem powinno być: "Dlaczego w ogóle podzieliłem się tą informacją z tymi ludźmi?". Parę lat temu skoczyłem ze spadochronem, a potem wrzuciłem zdjęcia na Facebooka, i pośród miłych komentarzy znalazło się też parę uszczypliwych. Z perspektywy czasu widzę, że nie zrobiłem tego dla siebie (mimo że przeżycie było najwyższych lotów i polecam każdemu), a dla poklasku i chęci przypodobania się "im". No właśnie, komu, kurwa? Jakimś statystom, którzy są jedynie pikselami na ekranie monitora i których od dawna nie ma w moim życiu. Wynikało to jedynie z mojej niskiej samooceny i chęci udowodnienia światu, jakim to nie jestem kozakiem. Dzisiaj nikt by się o tym nie dowiedział, albowiem nie ma w moim życiu ani jednej osoby, z którą chciałbym się takimi informacjami dzielić. Celebrowanie osiągnięcia w samotności nie odbiera ważności danemu osiągnięciu, a świadczy jedynie o tym, że uwolniliśmy się od bycia więźniem opinii. Zostaw swoje sukcesy dla sprawdzonych ludzi, jeśli takich masz, a z plebsem nie utrzymuj żadnych stosunków lub jedynie ich konieczną ilość. Profesor Jordan Peterson umiejętnie tłumaczy, jak odróżnić jednych od drugich: Jeszcze raz gratulacje i wyżej w hierarchii jest już tylko skok ze spadochronem/base jumping/wingsuit flying. Jedziesz z koksem. ? Z wyrazami szacunku, Ważniak
    7 punktów
  9. @Lavish2 Coś mi tu śmierdzi na kilometr. Spytaj ją konkret - "o co chodzi bo nie mam czasu na pierdoły".
    7 punktów
  10. No dobra, to teraz parę rad, które coś zmienią, bo zaczynałem od 7 sekund. I zaczynanie seksu od paru sekund z nadzieją, że w przyszłości będzie lepiej, nie jest zachwycającą opcją. Szczególnie nie zadowala widok niechęci w oczach dziewczyny. - układ nerwowy działa na podobnej zasadzie co: bodziec - > reakcja. Nie ma dla niego znaczenia czy wystrzelisz po pięciu sekundach, po pięciu minutach czy po pięćdziesięciu minutach, - podczas seksu z reguły popychasz, napinając całe mięśnie, szczególnie pośladkowych. Napięcie pośladków to jest dla ukł. nerwowego komenda do wystrzału. Ćwicz popychanie bez napinania tyłka "na sucho", - im bardziej napięte ciało masz, tym szybciej dojdziesz, - im bliżej orgazmu jesteś, tym płytszy i szybszy oddech. Oddychaj głęboko, przeponowo, - im szybciej i mocniej pompujesz, tym szybciej dojdziesz. Takie rzeczy dobrze wyglądają w porno, w rzeczywistości.. no cóż.. - podczas seksu, jeżeli to możliwe, złóż kciuk i palec wskazujący w obręcz, opleć nimi torebkę z klejnotami, i lekko odciągaj w dół. Utrudni to wypłynięcie płynu na zewnątrz, i będziesz mógł pojechać chwilę dłużej. - naucz się rozciągać i rozluźniać mięśnie miedniczne (wpisz joga na biodra w yt), jednocześnie staraj się uczyć się ruchów miednicą bez napięcia mięśni. Technik jest znacznie, znacznie więcej i można jechać ile się chce tak naprawdę, ale nie będę wchodził w taoizm czy tantrę, żeby opisywać bardziej zaawansowane techniki, jak odprowadzać tzw. "nadwyżkę ciepła" z genitaliów w inne rejony ciała, bo to wymaga bardziej zaawansowanego treningu, czasem wielu miesięcy, i sporego wstępu teoretycznego. Może takie coś Ci pomoże, chociażby wstępnie. Powodzenia.
    7 punktów
  11. Troche beka,że na podstawie problemu który sam stworzyłeś wyciągasz wnioski,żeby samemu nie chodzić na imprezy.Albo jestes fifarafa albo "kozak" z kolegami
    7 punktów
  12. "Chciałam Ci przedstawić wspaniałe możliwości biznesowe w strukturach MLM. Czy wiesz, co to dochód pasywny? To Ferrari tylko czeka, abyś do niego wsiadł!" 90% tego typu zagajek kończy się jak wyżej.
    6 punktów
  13. @Moro12 Jak potrzebujesz pannę męczyć przez 60min żeby jej było dobrze, to coś słabo z tobą. Co za strata czasu dla mnie. Piona.
    5 punktów
  14. @Tramal niestety ma rację. Sam prowokujesz a potem to kobieta winna a ty się bronisz... Sorry bracie, ale czytając posta odniosłem wrażenie, jaki ty to kozak jesteś Bez urazy... Bo mi przyjebiesz z partyzanta
    5 punktów
  15. W sumie lepiej jakby ten zazdrosny chłopak, który Cię nazwał kurwą powiedział: "Często bierzesz do ust od nieznajomych ? " @ZamaskowanyKarmazyn oczywiście to taki niedzielny żart przedobiadowy xd
    5 punktów
  16. @deomi ja wraz z @Quo Vadis? Mamy dla Ciebie, partnera...
    4 punkty
  17. Stary, już męczyliśmy tego kota kilkadziesiąt razy Niech sobie lecą, to też możesz lecieć na obce, nikt Ci nie broni . Masz, dobije Cię ostatecznie https://www.cda.pl/video/2732163eb
    4 punkty
  18. @Lavish2 Nie ma sensu byś nas pytał o radę, ponieważ ty się chcesz spotkać. Napisz tak: "Przepraszam Cię Kasia po prostu dziś miałem zły dzień, nie chciałem by to źle zabrzmiało co napisałem, dobrze spotkajmy się i mi opowiedz co Cię trapi" Idź i nam opisz o co chodziło bo nas znienawidzisz jak nie pójdziesz, i będziesz sobie i nam pluł w brodę. Powodzenia. P.S Powodzenia w słuchaniu jak to źle ją chłopak potraktował, czy inne cuda
    4 punkty
  19. Może być kilka powodów; 1. Ktoś zalał korek 2. Chcę wzbudzić w kimś zazdrość, a Ty jesteś jako przynęta. 3. Chcę Ci coś opierdolić i nie, to nie jest pała. 4. Chcę się spotkać aby wyciągnąć jakieś info od Ciebie. Ja na Twoim miejscu zapytałbym wprost o co chodzi, bez żadnych zabaw, co to kurwa przedszkole? Pytasz konkretnie, przed po co chcę się spotkać? nie powie Ci, to niech spierdala na szczaw. A nie będziesz jechał, i nie daj Boże coś stawiać, bo wtedy to już więcej niż biały rycerz .
    4 punkty
  20. Myślę, że to ona wybierze miejsce i czas. Ktoś musi was razem zobaczyć.
    4 punkty
  21. Do mnie też kiedyś taka jedna napisała, słała mi komplementy jaki to fajny ze mnie chłopak, bo mnie kiedyś na uczelni widziała. Naciskała na wspólny wypad do kina itp. Od słowa do słowa i się okazało, że szuka nowego bolca dla siebie i dwójki swoich półrocznych dzieci. Od razu urwałem kontakt, nie mój świat i nie moje kredki. Choćbyś nie wiem jak był zdesperowany to nie idź na to spotkanie, dopóki nie będziesz wiedział o co chodzi. Pewnie dziewczyna chce jakąś przysługę i szuka frajera.
    4 punkty
  22. @SzatanKrieger Szatanku drogi - nie moralizuj. Przychodzi kolega z pytaniem i problemem na co inny mu odpisuje, że jak nie potrafi 60min to jest cienki wafel i powinien do lekarza stąd moja szydercza odpowiedź. Mnie takie coś wkurwia. Ja gram na gitarze pół życia i czy piszę komuś kto nie potrafi zagrać Come as you are Nirvany, że jest wafel i lamus? @Amnesia Haze Powiem ci tak. Ćwiczenia na mięśnie kegla na pewno się przydają bo możesz kontrolować penisa. Koniecznie to poćwicz jeśli masz słabe. Ale u mnie też powodują problemy, bo mimowolnie się kurczą. Spróbuj skupić się na różnych pozycjach. U mnie przyspiesza dużo bardziej spust gdy leżę na plecach i panna na czworaka na mnie. No po prostu jeździ mi cipką po dole penisa a tam jest delikatna skóra. To samo na pieska - widzę tyłeczek z dziurką i wytrzymać jest ciężko przy takim pięknym widoku. Spróbuj misjonarską, ale nie na leżąco tylko bardziej pod kątem. Możesz też spróbować świecy tylko z jej splecionymi nogami (coś w ten deseń co poniżej): Dobry efekt, pani się spodoba. Generalnie próbuj jak najwięcej trzeć po górnej i środkowej stronie penisa. Zauważyłem, że jak próbuję ją "podnieść" z łóżka penisem gdy jest w środku to się z nią siłuję i podniecenie trochę opada, ale jest nadal twardy. Nie musisz wcale się do końca ładować. Jak popatrzysz na anatomię z boku to pani ma kość łonową i możesz tak robić żeby ją pocierać ŚRODKIEM i górną częścią penisa. Czyli nie wychodzisz na zewnątrz całkiem bo każde wyjście to "przeładowanie" skóry na żołędziu i jeden krok bliżej do strzału bo to przyjemne. Oswoisz się trochę z cipką, znajdziesz swoje ulubione i SKUTECZNE pozycje i będzie git!
    4 punkty
  23. Ja nigdy w życiu żadnej nie podrywałem w internecie, nawet nie zagadywałem, wyznaję zasadę że jeśli kogoś podrywać to tylko na żywo. W internecie, nawet pomijając już to manipulowanie zdjęciami, czułbym się dziwnie wiedząc że ona równocześnie pisze z innymi facetami i muszę jakby "konkurować" żeby to mnie wybrała, nie lubię brać udziału w castingach. Na żywo jesteś w rozmowie 1 na 1 i wiesz że to na Tobie skupia całą swoją uwagę i - od razu też wiadomo czy jest chemia czy chemii nie ma i zapominasz o temacie. A przez internet można pisać wiele dni, a potem się okaże że lipa na żywo. Strata czasu. Ale wracając do tematu zdjęć w internecie. Mam znajomą, tzn może to za dużo powiedziane bo tylko kilka razy w życiu ją widziałem, to siostra koleżanki. Dość gruba dziewczyna. Młoda bo 25 lat, ale dość gruba. Albo raczej powiem wprost - gruba tak bardzo że aż odpychająca. Przypadkiem ją zobaczyłem na Facebooku - szok! Wyłącznie jedno zdjęcie, sama twarz, mocno wycięta jak do dowodu osobistego, ale zdjęcie zrobione tak, że ta twarz wydaje się szczupła! Szok, bo na żywo nawet twarz ma grubą, nie wiem jak ona zrobiła to zdjęcie, ale naprawdę wygląda na szczupłą twarz. Coś bardzo podobnego do tego zdjęcia: https://www.youtube.com/watch?v=MDzbp7pfESc
    4 punkty
  24. Z całym szacunkiem panowie ale jeżeli nie wierzycie w pewne zjawiska (zwracam się tu oczywiście do osób które na siłę chcą wszystko racjonalizować i szukać twardych dowodów) to po co się udzielacie? Nie wiem jak niektórzy ale ja nie mam w zwyczaju pisać w tematach o których nie mam pojęcia toteż nie piszę na forum pani domu jakiego mopa kupić i jaki płyn do podłogi jest najlepszy ani też nie szydzę z tego że ktoś lubi sprzątać a ja nie cierpię. Edit: w fale radiowe wierzycie ale ich nie widzicie, powietrza też. Wierzycie w kilka zmysłów które posiadacie bo można udowodnić ich działanie naukowo ale gdy ktoś patrzy się na was to czujecie czyjś wzrok na plecach. Żyjemy w polu elektroinformacyjnym jak to opisano w DEIR. To co dla niektórych jest śmieszne i absurdalne w końcu zostanie udowodnione naukowo, jeżeli ktoś nie potrafi zrozumieć że jesteśmy odbiornikami i nadajnikami w tej całej przestrzeni to moim skromnym zdaniem ma zakuty łeb. Róbta co chceta jak to mawiał klasyk ale nie wcinajcie się między wódkę a zakąskę.
    4 punkty
  25. Mały Jasiu przeczytał w gazecie, że w mieście otwarto agencję towarzyską. Po chwili pyta ojca: - Tato, a co właściwie robi się w takiej agencji? Zakłopotany ojciec odpowiada: - No, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robi się tam człowiekowi dobrze. Nazajutrz Jasiu dostał od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film, biegnie do agencji towarzyskiej. Dzwoni do drzwi i otwiera mu nieco zdziwiona panienka. - Co tu chłopczyku chciałeś? - No chciałem, żeby mi zrobić dobrze. Mam nawet pieniądze! Panienka zaprosiła Jasia do środka, zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy chlebka, posmarowała je masłem oraz miodem i podała Jasiowi. Po godzinie Jasi wpada do domu i krzyczy: - Mamo, tato! Byłem w agencji towarzyskiej! Ojciec o mało nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły. - I co? - pytają Jasia po chwili. - Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem.
    4 punkty
  26. Skok tygrysi nieudany, cipa w gipsie, chuj złamany.
    4 punkty
  27. Wszystko to prawda. Ale jak mawia stare chińskie przysłowie - kobiety łamią prawa fizyki, im cięższa tym łatwiej poderwać.
    4 punkty
  28. Fapowanie i Pornografia już nigdy nie obniżą jakości mojego życia od teraz 14.07.2019r. Ponieważ TYLKO dzisiaj, NIE BĘDĘ kręcił swoim śmigłem i TYLKO dzisiaj, NIE BĘDĘ narażał swojego układu dopaminowego na szkodliwą degradacje poprzez oglądanie gołych facetek. Tak mi dopomóż Bóg do końca mych zawiłych dróg. NoFap NoPorn Amen.
    3 punkty
  29. Wskazówki dydaktyczno - humorystyczne Może co młodsi lub nieobyci w internecie tego nie wiedzą ale są proste sposoby jak zweryfikować wagę Pani po zdjęciu. Otóż na pewno nie jeden z Was się natknął na ładne zdjęcia twarzy jakiejś damy. No właśnie, TWARZY. Grube laski nie wrzucają swojej figury, bo wiedzą, że są grube, natomiast gęsto - często są ładne z buzi. Ich profile na fb/insta/portalach randkowych charakteryzują się praktycznie WYŁĄCZNIE zdjęciami: - twarzy - twarzy i biustu (który zazwyczaj przy owej wadze jest pokaźny) - zdjęciami, gdzie nie widać tego jak gruba jest ręka, tzn. widać samą dłoń, nic dalej, czasem nawet dłoni nie widać Natomiast jeśli widać, to często po samej ręce czy nawet dłoni idzie stwierdzić, iż posiadaczka owej jest pulchna jak pulpecik z Winiary. Kolejna rzecz, to zdjęcia robione od góry, w celu pomniejszenia objętości owej persony. Na koniec istotne przypomnienie, gdy się umawiacie, zawsze proście o zdjęcie, zwłaszcza jeśli kobieta ma taki profil jak wymieniłem wyżej. Jeśli jesteś tak napalony, że mimo jednego czy dwóch zdjęć w typie ww. idziesz na randez vous to bądź gotowy na..
    3 punkty
  30. Ja bym zaczął od wpajania dumy z historii naszego nieszczęśliwego kraju. Czytając losy wielu bohaterów, geniuszy z Polski rozpierać może tylko duma i niechęć do wrogów Polskości . Co do kwestii niemieckiej, może przynajmniej na własnej skórze poczuć, że tak jak nie byli tak nie są nadal naszymi przyjaciółmi, a śmiertelnymi wrogami, nie licząc wyjątków. Nie jestem żadnym narodowcem, wielkim patriotą (może lekkim nacjonalistą) , w przypadku kryzysu sam bym uciekał, ale z dumą i podziwem patrzę na tych co są w stanie poświęcać się dla narodu.
    3 punkty
  31. Dlatego pod żadnym pozorem nie wolno Ci zatruwać życia żadnemu facetowi, tym bardziej że jesteś świadoma tego, że masz z garem. Odpal SIMSy, stwórz siebie i facetów swoich marzeń i tam się wyżywaj. Jak coś to robisz save, potem load game i od nowa napierdalanka jajnikowa! A teraz już podciągnij dresy, wyłącz 50 twarzy Greya, nakarm rybki i spać. Buziol w czółko od wuja Kima ?
    3 punkty
  32. Wibrator gumowy nigdy cię nie porzuci.
    3 punkty
  33. Nie brzydnąć Albo wybrać po prostu normalnego dobrego chłopaka. To, że faceci chcą atrakcyjną kobietę to jedno ale faceci chcą też kompana, na całe życie.
    3 punkty
  34. Później przyjedzie taka jak na zdjęciu z Erasmusa i mówi, że trzeba się o nią starać....
    3 punkty
  35. Chciałbym Wam polecić trening, który robię od ostatnich dwóch miesięcy. Nie zbuduje się na nim "masy" - bardziej chodzi o wytrzymałość, siłę i rzeźbę. Jedna seria trwa 12 minut. Jeśli będziecie robić 6 razy w tygodniu daje to 2,5h - czyli jakieś 1,5 wyjścia na siłownie Ja po czuje się świetnie. Jedyna rzecz, którą potrzeba to drążek. Reszta to inwencja. Zasady: - ja ćwiczę codziennie z wyjątkiem niedzieli, - każde ćwiczenie trwa 1 minutę, 10 sekund przerwy, - w trakcie ćwiczenia można robić sobie krótkie przerwy na złapanie siły, - najlepiej robić dwie rundy, ale może być ciężko na początek, - ja pompek na rękach nie potrafię więc zamieniłem sobie na inne ćwiczenie z wykorzystaniem TRX. Pełne źródło:
    3 punkty
  36. No to staaaary, 6 razy to nic, Ty nie kombinuj ma razie jak to zmodyfikować tylko "ciesz się procesem", ucz się i poznawaj siebie i baby. Nie wiem czy te stosunki to z jedną babą czy kilkoma, w każdym razie na razie POZNAWAJ swoje zachowania i reakcje w czasie seksu, potem JEJ reakcje i broń boshe nie bierz sobie do serca rad i wymagań pań. Najwyżej je tu napisz i my zweryfikujemy, bo mogą Ci siąść na psychę jeśliś młody i chcesz wszystko robic "poprawnie".
    3 punkty
  37. Jest. Dalej jest, tylko nie takie syntetyczne IQ z Mensy. Zaradny życiowy facet, z poczuciem humoru zawsze działa nawilżająco na wasze między nogi. Tylko, że to zbiór różnych typów inteligencji.
    3 punkty
  38. @ZamaskowanyKarmazyn Minimum szacunku do samego siebie. I ja bym się na coś takiego nigdy nie zgodził, i traktowałbym to jak próbę poniżenia mnie.
    3 punkty
  39. Standardowe akcje podczas takich imprez, powiedziałbym nic szczególnego. Fabryka małp, rezerwat dzikich stworzeń, jak mawiał poeta. Zawsze mnie tylko zdumiewało, jak łatwo faceci dają się nakręcać na agresję wobec innego faceta z powodu sytuacji sprokurowanych przez kobiety. Biały Miś. Zdalnie sterowany. Ten papieros to sam się wsadził autorowi w usta, czy może zrobiła to istota rozumna. Ale Misiorycerz będzie walczył ze skutkiem, nie z przyczyną.
    3 punkty
  40. SSRI? https://www.pepsieliot.com/serotonina-to-biobelkot-aby-sprzedawac-prozac-tez-dalas-sie-zrobic/ https://www.pepsieliot.com/badanie-przypadkiem-udowadnia-ze-leki-ssri-na-depresje-to-sciema/ Cóż, jak wielu, jestem zwolennikiem podejścia, że takie rzeczy powinno się stosować tylko w ostateczności, gdy "sprawy zaszły za daleko". Najpierw, zamiast leków polecam się przyjrzeć powodom, które spowodowały taki stan. I tutaj prawdopodobnie mogą Cię czekać lata pracy, żeby jakoś wyjść na prostą. Jest takie powiedzenie, że kiedyś trzeba się ocknąć z marazmu, bo doktorzy nie sprawią, że będziesz zdrowy, kołczowie, że będziesz pewny siebie i bogaty, trenerzy że będziesz fizycznie piękny i sprawny. Czasem trzeba wziąć sprawy w swoje ręce i się w końcu ogarnąć. Masz, na rozgrzewkę, żeby doprowadzić swój mózg do jakiejś normy: 1. http://lubimyczytac.pl/ksiazka/294860/kuracja-witamina-d3-w-wysokich-dawkach-moj-roczny-eksperyment-z-wysokimi-dawkami-d3 2. http://lubimyczytac.pl/ksiazka/295557/technika-uwalniania-podrecznik-rozwijania-swiadomosci 3. http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4861387/twoje-nadprzyrodzone-zdolnosci-sprawdz-jak-wiele-potrafisz 4. http://lubimyczytac.pl/ksiazka/56997/umysl-ponad-nastrojem-zmien-nastroj-poprzez-zmiane-sposobu-myslenia 5. https://www.amazon.com/Ipsalu-Formula-Method-Tantra-Bliss/dp/0929459016 6. https://www.wykop.pl/link/4467103/lit-pierwiastek-o-niezwyklych-wlasciwosciach-w-walce-z-nerwica-czy-depresja/ Poleciłbym znaacznie więcej, ale tutaj jest tyle rzeczy do zrobienia, że na chwilę obecną te parę tytułów i rzeczy raczej wystarczy. Żeby znać wszystko, to chyba trzeba się uczyć nowego zawodu. I zamiast brać to świństwo, to polecam jednak problemy rozwiązywać, a nie zamiatać je pod dywan. Droga trudniejsza, ale przynosi znacznie inne rezultaty.
    3 punkty
  41. Nic nie stoi na przeszkodzie by w tym czasie nie miał kilku FF
    2 punkty
  42. Było pięknie, grzecznie i kulturalnie, no a jak ktoś taki nie był to znikał równie szybko jak się pojawił ?
    2 punkty
  43. To jest temat rzeka. Jest dobre zagraniczne forum w tym temacie, ale wciąż nie znaleziono panaceum na premature ejaculation. Trudno nawet jednoznacznie zdiagnozować na ile jest to problem psychiki, a na ile fizjologii, a jeśli to i to razem - to co przeważa. Czytałem mnóstwo rzeczy, moje wnioski: - fizycznie najczęściej to kwestia mięśni PC, tak zwanych mięśni dna miednicy, które są spięte, a w czasie stosunku dochodzi do samoistnego skurczu tych mięśni, co skutkuje szybkim strzałem. Popularne ćwiczenia mięśni Kegla ma temu zapobiegać, ale w praktyce pogłębia problem, bo ludzie nie potrafią rozróżnić "front Kegels" i "reverse front Kegels". Jednak doświadczenia wielu pokazują, że jedni odnoszą sukces ćwicząc mięśnie Kegla (poprawnie) inni twierdzą, że problem pozostaje - psychicznie to kwestia wg. naukowców tzw. zwrotnego wychwytu serotoniny, budowania stopnia podniecenia i złych nawyków masturbacji. Jako że to kwestia psychiki to - jak wielu potwierdzi zapewne - alkohol w większych ilościach potrafi przedłużyć stosunek, a u niektórych uniemożliwić nawet osiągnięcie orgazmu. Są dane iż SSRI potrafią zaburzyć funkcjonowanie "sygnału do strzału", no ale antydepresanty to gra nie warta świeczki, aby poruchać dłużej. - z doraźnych środków działają jednynie znieczulacze (na lidokainie albo benzokainie) aplikowanie na żołądź przed stosunkiem, działają do 2 godz. zależnie od ilości środka, no ale wtedy możemy ledowe cokolwiek poczuć...
    2 punkty
  44. Muszę Wam powiedzieć, że coś w tym jest, u mnie po dwóch tygodniach bez ruszania ręką, po pójściu do galerii na zakupy najpierw jedna pani patrzyła na mnie wręcz z błyskiem w oczach, uśmiechała się i zagadywała tuż przy kasie, znowu w kolejnym sklepie inna również sama zagadała, że niby czegoś szuka i wgle. Musi coś w tym być, że kobiety to wyczuwają.
    2 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.