Skocz do zawartości

Co cię dziś wkurzyło? Kącik wyładowania negatywnej energii :)


Rekomendowane odpowiedzi

Kolega chad - lite szkolący mnie na nowym stanowisku pracy (znamy się jeszcze sprzed mojego założenia konta Tutaj).

 

W kwestii zawodowej, pomimo wieku uważam, że jest bardziej ogarnięty ode mnie. Nigdy  o to nie proszony udziela mi rad dot. mojego życia osobistego. 

 

Wk**ia mnie ta codzienna konfrontacja słowna chad lite z social skilllami vs wybryk natury z ciężkim bagażem psychicznym (który wydawało mi się, że mam już za sobą).😤

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No kurwa nie wytrzymam, no nie mogę. Kupiłem (pozornie) jeden ładny stek wołowy w Biedrze. Karkówka wołowa, ładnie poprzerastana tłuszczykiem bo wybierałem z 10 min. wśród tak naprawdę kompletnie nienadających się na steki mięsiw. Z myślą - dam szansę, zrobię na cudo. I chuj i peeezda w noce gwizda. Zamarynowałem rano, zapakowałem próżniowo, odpaliłem sous vide na 57C, należny czas się "moczyło", potem na patelnię żeliwną i bastowanie masełkiem z ziołami, żeby zrobić soczysty crust. I gówno, i chuj, wyszło ładne medium rare ale i tak ciągnąca zelówa. Ja to pierdolę, nie kupię już nigdy takiej sklepowej wołowiny. Niech się jebią. Tyle starań i zabiegów a równie dobrze można zjeść kawałek opony. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dwa dni na wyjeździe, dieta poszła na bok i dzięki temu mam solidny wysyp na skórze głowy i dłoniach.

Zostawiam po sobie "płatki śniegu". 😂

Muszę po sobie odkurzyć auto. 

Łuszczyca jest niezłą cholerą, a ja po prostu mam znowu dowód, że nie mogę sobie pozwalać na "pyszności". 💪

Edytowane przez meghan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, meghan napisał(a):

dieta poszła na bok i dzięki temu mam solidny wysyp

 

8 godzin temu, meghan napisał(a):

znowu dowód, że nie mogę sobie pozwalać na "pyszności". 💪

 

Tyle dobrego, że w przeciwieństwie do nowoczesnych p0lek dobrze posklejałaś kropki i nie zwaliłaś twardą wodę czy smog w powietrzu. ;) 

 

8 godzin temu, meghan napisał(a):

e "płatki śniegu". 😂

 

8 godzin temu, meghan napisał(a):

Łuszczyca jest niezłą cholerą,

 

Nie mam takich zdolności i determinacji do gromadzenia statystyk i badań jak berliński Einstein, stąd pomijając offtop- pozwolisz, że zapytam - Czy mając w/w objawy łuszczycy zauważyłaś wzrost zainteresowania Tobą przez inne  niewiasty?🤔😃

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kiroviets
Dobrze, że udzieliłeś się w wątku, bo przypomniałeś mi o odkurzeniu auta. Od strony pasażera fotel, wykładzina, nawet pas bezpieczeństwa w drobnym, białym maku. :D 

Przecież też byłam gruba, a dietę, która pasuje mojemu organizmowi odkryłam tylko przypadkiem - pechowo pękł mi ząb, został źle usunięty, skończyła się akcja szpitalem, więc przez 8 dni nie mogłam nic jeść. 
Od głodówki zaczęła się skuteczność diety keto w moim życiu. 
Pewnie moje życie wyglądałoby tak samo : chudnięcie na nowej, dziwnej diecie, potem powrót wagi 20+kg, etap doła, znowu dziwna dieta cud i tak od nowa...
Przy okazji znalazłam swoje antidotum na moje zmiany łuszczycowe i emocje, ale mojego "leku" nie mam ochoty każdemu wciskać. 

Temat p0olek i ich wyglądu nie obchodzi mnie, dopóki  nie mam w pracy otyłej pani.
Szkoda mojego życia na ciągłe analizy kwadratowych szczęk, lenistwa pań znad Wisły, czy udzielając rad dietetycznych, nie będąc o to poproszoną.
Szkoda na to życia. :) 
 

3 godziny temu, Kiroviets napisał(a):

Nie mam takich zdolności i determinacji do gromadzenia statystyk i badań jak berliński Einstein, stąd pomijając offtop- pozwolisz, że zapytam - Czy mając w/w objawy łuszczycy zauważyłaś wzrost zainteresowania Tobą przez inne  niewiasty?🤔😃

Jestem hetero, więc po co babki miałyby się mną ineresować? :D 
Pewnie Ci chodzi, czy zwracam uwagę bab w jakimkolwiek znaczeniu? Pewnie tak, bo całościowo jestem specyficzna. 
A jaki mój objaw łuszczycy zwraca uwagę mojego babinca?
Uwalona czarna tapicerka krzeszła od mojej łuski. :D Stąd pewnie się zrobiłam pedantyczna. 

Pewnie część koleżanek się mnie brzydzi i obrabia mi tyłek, ale mam to gdzieś, bo... 
Jak nie pilnuję diety, noszę czarne ubrania, no to oczywistym jest, że mogę wzbudzać takie emocje. :) 
Moja łuszczyca jest tak naprawdę tylko ciężka pod względem estetyki i nie mam zamiaru na nią narzekać, bo poznałam ludzi z łuszczycą, którzy muszą faszerować się sterydami; leżeć w szpitalach, by dostać się na leczenie biologiczne; mają 90% ciała w czerwonych plackach/łusce; mają cholernie obniżoną odporność; dorobili się problemów z wątrobą w wyniku brania silnych sterydów; są niemalże niepełnosprawni w wyniku łuszczycowego zapalenia stawów. 
Nie śmiem narzekać, bo oni mają prawdziwe problemy zdrowotne w wyniku łuszczycy!

Te trzy osoby wpłynęły na to, że mam w mentalnej pompie moją łuszczycunię:
- znajoma, która ma łuszczycę również w obrębie waginy i odbytu. Dziewczyna jest piękna z twarzy, sylwetki, ale nie może nikogo znaleźć do wspólnego życia, ani do łóżkowego, bo ma ciągłe infekcje "na dole", stosunek sprawia jej ogromny ból. Żaden pan po wspólnej nocy nie został na dłużej. Dziewczyna jest piękna, ale jej walka z samotnością jest po ludzku przykra. Jej codzienność jest przykra. Nie może nosić spodni; na czas miesiączki nierusza się z domu, bo ma mix krwi z upławami w wyniku infekcji; nie może sobie pozwolić na noszenie podpasek i tamponów, więc z domu się nie rusza na czas miesiączki. 
Przyszło lato a ona siedzi w domu, bo... dołóż upał i tam na dole się robi... Opis problematyki higieny po defekacji sobie daruję...
Na pewno jej poczucie kobiecości jest na minusie w jej subiektywnym odczuciu.;

- na poczekalni do jednej pani dermatolog poznałam faceta, który miał całą twarz objętą łuską. Nie czerwonymi zmianami, tylko dojebaną łuską. Tego widoku nie zapominasz.
Opowiedział mi o sytuacjach w pracy, w miejscach publicznych, w których to, ludzie potraktowali go jak trędowatego. 
Wielu miejscach publicznych w dużych miastach nie był obsługiwany. Po prostu. Pewnie stąd, ciepłą wiosną siedział w poczekalni ubrany w golf z bardzo długimi rękawami. Pewnie całe ciało miał objęte chorobą, ale darowałam sobie obszerny wywiad. Facet mający kompetencje, ale odrzucany na rozmowach rekrutacyjnych, zapewne na randkach też w życiu prywatnym, bo jego układ autoimunnologiczny zrobił mu kuku na twarzy. On zapewne bardziej dostał po dupie od ludzi w wyniku łuszczycy niż wcześniej wspomniana znajoma, bo w wyniku zmian na twarzy człowiek wcześniej się do Ciebie dystansuje. Tutaj samotność jest zapewne cięższa, a życie znacząco niesprawiedliwe. 

- w 2019/2020 roku miałam największe nasilenie łuszczycy, strasznie się wstydziłam mojego "dziwnego łupieżu", uszów, dłoni. 
Miałam w pracy na sobie czarny żakiet. Gest koleżanki prawie mnie doprowadził do wzruszenia - siedziałam przy kompie, ona za mną, stojąc i objaśniając coś mi w tabelkach, jednocześnie jedną ręką strzepywała mi łuskę z żakietu. Po prostu mi coś objaśniała i strzepywała żakiet w międzyczasie, jak gdyby nigdy nic. Banalny, pedantyczny, czy jej serdeczny odruch, ale dla mojej podświadomości była to informacja "nie brzydzę się Ciebie!". 

Dlatego czarnych ubrań unikam jak mogę. :) 

  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, meghan napisał(a):

Jestem hetero, więc po co babki miałyby się mną ineresować? :D 
Pewnie Ci chodzi, czy zwracam uwagę bab w jakimkolwiek znaczeniu?

Pewien naukowiec z Forum z pomocą autorytetów wysnuł hipotezę o tym, iż podświadomość nie działa i nie kieruje się wyglądem, gdyż widział przypadek pana z łuszczycą w związku z panią. 

Wg tego przełomowego odkrycia odrzucił on dotychczasowe dogmaty o tym, iż masz mózg, nasza podświadomość decyduje o tym czy dana osoba jest dla nas atrakcyjna czy nie, a wystarczy mieć łuszczycę i nawet flepiarz 2/10 160cm może mieć modelkę 10/10 i w dodatku córkę ministra czy coś w tym stylu.

 

Dodatkowo wg powyższych hipotez ruchanie jest wyznacznikiem społecznego statusu - nie osiągnięcia, zdrowie, pieniądze tylko ruchanie. A każdy kto uważa wygląd za istotny oraz kieruje się własnym interesem (MGTOW, RedPill) to piwniczak.

To kontrnurt polskojęzycznego naukowca z Berlina, któremu w dużej mierze jest poświęcony dział o najlepszych cytatach z Forum.

 

1 godzinę temu, meghan napisał(a):

Dziewczyna jest piękna, ale jej walka z samotnością jest po ludzku przykra.

Czyli życie typowego Polaka  (nie dot mokebe, patrz młoda polska z Rzeszowa oddaje się dla mokebe) minus braki początkowego stadium w postaci zaangażowania płci przeciwnej🤷

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, meghan napisał(a):

Od strony pasażera

W pokrewnym temacie pisałaś, że to Ty przeważnie za sterem. Taka przypadłość - lubię się czepiać.🤣

 

20 godzin temu, meghan napisał(a):

znowu dziwna dieta cud

 

20 godzin temu, meghan napisał(a):

znalazłam swoje antidotum

 

20 godzin temu, meghan napisał(a):

ale mojego "leku" nie mam ochoty każdemu wciskać. 

 Niech zgadnę - balsam Szostakowskiego?🤔🤣😆

 

20 godzin temu, meghan napisał(a):

Pewnie Ci chodzi, czy zwracam uwagę bab w jakimkolwiek znaczeniu? Pewnie tak, bo całościowo jestem specyficzna. 

Nie, kleiłem do tego

 

18 godzin temu, DOHC napisał(a):

Pewien naukowiec z Forum z pomocą autorytetów wysnuł hipotezę o tym, iż podświadomość nie działa i nie kieruje się wyglądem, gdyż widział przypadek pana z łuszczycą w związku z panią. 

 

20 godzin temu, meghan napisał(a):

mu kuku na twarzy. On zapewne bardziej dostał po dupie od ludzi w wyniku łuszczycy niż wcześniej wspomniana znajoma, bo w wyniku zmian na twarzy człowiek wcześniej się do Ciebie dystansuje. Tutaj samotność jest zapewne cięższa, a życie znacząco niesprawiedliwe. 

 

Chyba (w trochę mniejszym stopniu) wiem jak o jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kiroviets

Dobrze, bądź spostrzegawczy! 💪

Jechałam z moim ojcem na pogrzeb mojego teścia. Mąż akurat zaczął urlop w swoich rodzinnych stronach, gdy teściu zmarł, więc był wcześniej na miejscu.

Ojciec całą drogę prowadził, więc niestety zostało mi jedynie miejsce pasażera. 

Rodzice w aucie mają czarną tapicerę, więc wypadało po sobie posprzątać. 

 

1 godzinę temu, Kiroviets napisał(a):

Chyba (w trochę mniejszym stopniu) wiem jak o jest.

Sory, Kiri, ale tu Ci się należy zjeba! 

Dobrze wyglądasz, masz zajebistą brodę, męsko się prezentujesz, a pierdolisz kocopoły...

Aha, nie jestem 10/10, więc moja ocena jest mało obiektywna, przekonowująca i dowartościowująca. 😎

 

2 godziny temu, Kiroviets napisał(a):

Nie, kleiłem do tego

Tak, coś mi objasniałeś, że na czacie była jakaś podśmiechujka w podobnym temacie. Weź mi tutaj proszę przypomnij, bo łapię temat jak autysta. 😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, meghan napisał(a):

należy zjeba! 

 

12 godzin temu, meghan napisał(a):

a pierdolisz kocopoły...

 

12 godzin temu, meghan napisał(a):

moja ocena jest mało obiektywna, przekonowująca i dowartościowująca. 😎

 

Nie. Po prostu widzę jak ludzie, szczególnie przedstawicielki płci pięknej na mnie reagują w codziennych sytuacjach ( nie chodzi mi tu o podbijanie do lasek na ulicy o czym jest temat w innym dziale na forum i czego nie praktykuję).

 

12 godzin temu, meghan napisał(a):

na czacie była jakaś podśmiechujka w podobnym temacie. Weź mi tutaj proszę przypomnij, bo łapię temat jak autysta.

Nie mam screena, nie ma tu co podklejać. ;) 

@DOHC wystarczająco rozpuścił kwestię

W dniu 21.07.2023 o 01:48, DOHC napisał(a):

Pewien naukowiec z Forum z pomocą autorytetów wysnuł hipotezę o tym, iż podświadomość nie działa i nie kieruje się wyglądem, gdyż widział przypadek pana z łuszczycą w związku z panią. 

Do tego podważenie Redpilla, pomylenie go z BP i zakwestionowanie Psychologii Ewolucyjnej jako takiej. That's it.

 

 

 

 

 

 

Wracając do tematu - mnie irytuje wykonanie pewnej czynności w pracy. Aby ją wykonać muszę posłużyć się urządzeniem , których (niby) jest 12 sztuk u nas na bazie a każdy z kierowców musi sobie ogarniać. JA jako , że jestem nowy, upośledzony i nie znam języka urzędowego w danym kraju  - mam  z tym problem. Mógłbym oczywiście sobie to odpuścić, ale wtedy kończył bym wcześniej - a jak wiadomo - time is money.

Edytowane przez Kiroviets
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Pobudka w szarudze za oknem. Drugi tydzień "polskiego lata", kiedy jest zimno, mokro i ciemno jak na dnie Bałtyku. Na szczęście, dzięki "ociepleniu klimatu", pardon - już tylko "zmianom klimatycznym" jest teraz zupełnie odwrotnie, czyli ciemno, mokro i zimno. Musiałem w pracowni odpalić piecyk na chwilę, żeby pozbyć się tego jesiennego poczucia przenikającej chłodem wilgoci. No co za gówniana strefa klimatyczna! A jeszcze mają być burze. No po prostu cudownie! Człek tylko chodzi zamulony bezenergetyczną, niskociśnieniową sennością. Kawa nie pomaga. Chyba pozostaje metoda "na Lindę" z "Sary": "a dokręć mi litra". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Podczas rozmowy spadł mi na koskę telefon, na którym miałem szkło ochronne(!) i wkładałem go do etui (!). Pęknięcie w rogu, w którym nie sięgało akurat szkiełko.

Niby pierdoła, bo tel używka za 400pln i nadal działa, ale z drugiej strony kolejny dowód na bycie życiową niedojdą. Mam przeczucie, że to początek fail'i w nadchodzącym tygodniu.😕😤

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Likwidują mój oddział (praca na etacie).

Żegnaj szanso na macierzyński. 

Nie chcę tu czytać mundrości, że baby to cwaniary i tylko patrzą jak wychujać pracodawcę...

Macierzyński, to szansa na odciążenie budżetu domowego. Kiedyś trzeba te dzieci rodzić...

W moim przypadku nie wchodzi w grę utrzymywanie przez męża, kiedy to byłabym w okresie ciąży, połogu i pierwszych lat życia dziecka bez mojej pensji.

Czysta matematyka. 

 

Nie czuję wqrwu, co zrezygnowanie. 

Nie mam ochoty już niczego planować w życiu prywatnym. 

 

Chyba czas już całkowicie postawić życiową kartę z napisem "praca/życie zawodowe" i się tego trzymać, bez robienia sobie jakichkolwiek złudzeń na stworzenie szczęśliwej i zdrowo funkcjonującej rodziny.

 

Na dobicie, dzisiaj dowiedziałam się o ciąży u trzech koleżanek. 

To dla mnie za dużo na dzisiaj...

 

Jedynie w ryzach trzyma mnie zdanie "inni mają gorzej!"

  • Smutny 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, meghan napisał(a):

Nie chcę tu czytać mundrości, że baby to cwaniary i tylko patrzą jak wychujać pracodawcę...

Ja osobiście nie mam z tym problemu o ile kobiety pracuja, a nie uciekają w pierwszym trymestrze na L4 i to jeszcze świeżo po otrzymaniu umowy na stałe. 

 

Dostałaś już wypowiedzenie? Może zdążysz, noc jeszcze młoda 😉

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.