Skocz do zawartości

Reakcja na prawdę dot. oceny wyglądu


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

Kobiety nie chcą słyszeć szczerości, ponieważ żyją i operują w manipulacjach oraz kłamstwie, zresztą życie większości kobiet polega na samookłamywaniu i złudzeniach w które śmiertelnie wierzą.

Ja bym powiedział, że na "samonadwartościowaniu"

 

1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

Zaburzysz strukturę kłamstwa to się posypie...tapeta... a przede wszystkim samoocena

To akurat dobre jest z pktu widzenia faceta...

55 minut temu, SzejkNaftowy napisał:

Zależy też jaki to etap związku, jak jest między wami. Gdy np. ona się nie stara a zaczniecie wychwalać jej wygląd pod niebiosa to sobie tylko zaszkodzicie. W skrócie - wychwalając podbijacie jej wartość ale też możecie czasem przesadzić zaniżając swoja własną. Dlatego trzeba robić to mądrze. Czasem nawet trzeba troszkę coś tam jej ująć z tego uroku... dla dobra związku :D.

Dokładnie.

Komplementy należy dawkować BARDZO oszczędnie.

I najlepiej, żeby to były komplementy "dwuznaczne".

"Nie interesuje mnie, że inni ludzie mówią, że jesteś gruba! Dla mnie jesteś śliczna".
"Lubię dobrze zbudowane kobiety!"

"Głupoty Ci wmawiają, że wyglądasz staro! Ja lubię dojrzałe kobiety!".

 

Niby komplement, ale jednak dajemy do zrozumienia, że "jesteś gruba"/"jesteś stara".

Podbijanie samooceny kobiety nie leży w interesie samca...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny to szczególnie lubią sobie słodzić i kłamać na prawdę nie są gotowe. Widać to często po komentarzach na fb itp Jak sobie cukrują, ślicznie wyglądasz kochana itp itd A czasami te śliczne to "kszoki" takie, że hoho. Bardzo mnie też dziwi (nie wiem dokładnie co ) brak obiektywizmu lub że tak potrafią kłamać na temat dzieci, ale może kobiety mają inaczej. Chodzi o te wszystkie ochy, achy nad gówniakami i madkami, jakie śliczne, jakie piękne cudne oh, ah itd Ja dzieci nie mam ale potrafię odróżnić ładne dzieci od przeciętnych i te zwyczajnie paskudne niczym lalka czaki i inne stwory. Ja jak nie czuje pozytywnie to nie mówię w ogóle ale nie potrafię w takich przypadkach kłamać no bo co powiedzieć madce, że ma pskudne dziecko i to jeszcze w rodzinie ? Rodzinny samobój haha 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Podbijanie samooceny kobiety nie leży w interesie samca...

Wiesz - jak się niebrzydka dziewczyna obraca w internetowej społeczności czy pracuje z ludźmi to z automatu ma kilku orbiterów sypiących jej komplementy i udzielających atencji. I ona wie, że może ich mieć, że tam jest coś warta. Wraca potem do swojego samca i gdy zauważa, że tutaj nie ma tak łatwo to w jej główce masowo wyskakują okienka błędów ale do wniosku dochodzi jednego: "tu trzeba sobie zasłużyć, ten samiec pewnie jest lepszy, silniejszy...".

 

Są nawet takie sytuacje, że możesz powiedzieć w twarz "jesteś grubą świnią" i to ją nawet nakręci. Ostatnio moja znajoma się związała z takim trochę badoyem - rozkapryszony, trochę pizdowaty, z zawodu syn. Zaliczył ją i zostawił wystawiając jej taką właśnie recenzję i kobiecie rozum odjęło. Wokół masa Mr Nice Guys na bieżąco hektolitry łez ociera, udowadniają jej jaka to on śliczna, że oni by też chcieli... ale w sercu pozostał ten zły drań, który właśnie już trzecią jej koleżankę zalicza. Zachowanie tego gościa mi przypomniało, że tutaj komplementami pompujesz jej ego ale korzyści ze słodzenia idą już do kogoś innego. No i kobieta lubi wiedzieć, że jest coś do ugrania. A jak słyszy, że tutaj już wszystko zaklepane, samiec wdziękami zahipnotyzowany to już dobrze wiemy co się dzieje :D.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka prawda, że jak się podobasz kobiecie, to nie musisz za nią latać. Oczywiście trzeba zainteresowanie okazać, ale i tak jak wpadniesz w oko, to jest twoja. Dlatego najlepszym sprawdzenie, czy coś będzie z tego, zaprosić albo pisac(jedna dwie próby), jeśli będzie chciała bliższego kontaktu, zawsze znajdzie czas na randkę, albo odpisanie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SzatanKrieger napisał:

(...)

Ja już swoje lekcje odrobiłem o pewne rzeczy po prostu lepiej nie pytać.

(...)

Uwielbiam pytać o wiek i wagę w jednym zdaniu. Bardzo rzadko trafiają się babki, które mają poczucie humoru i dają się dalej bajerować po takim zestawie arcytrudnych pytań.

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Masza said:

Popłakałabym się i musiałby przepraszać, a potem stwierdzić, że jestem 10/10 tłumacząc się, że wcześniej to było przejęzyczenie

Co za menda. 

Edytowane przez zuckerfrei
  • Haha 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wesoła Nie mówić prawdy, zawsze. Oczywiście nie przeginać bo nawet kaszalot nie uwierzy, że jest 9/10. Jeszcze nigdy mówienie prawdy w tych kwestiach nie wyszło mi na dobre. Np. miałem dziewczynę, która miała przepiękne oczy, całkiem zgrabne ciało, zawsze była zadbana. Kiedyś przy okazji coś wspomniałem, że na zimę ciałka przybiera to się zaczęło. Po prostu z pięknej kobiety zamieniła się na chwilę we flaka. To potem tylko o tym pamiętała i 1000 zapewnień, że kocham nic nie dało ;). Czy kłamać? Czasami. Nie mówić całej prawdy? Zawsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Były powiedział mi prawdę o moim wyglądzie (że nie jestem jego typem seksualnym/pod względem wyglądu), ciulowo wtedy się czułam (i czuję).

Przed nim zero doświadczenia, chłopaki się ze mnie nabijali lub mnie traktowali wyłącznie jako koleżankę.

Nie chcialabym przechodzić tego drugi raz, tego, że partner patrzy wyłącznie na mnie jak na fajną Głosię, co ugotuje, posprząta, pośmieje się i obciągnie, a dobry seks będzie u 8</10, której będzie się starał zrobić dobrze, i przez którą ma pełne, prswdziwe doznania (namiętność, podniecenie itd.)

 

Dla mnie bez sensu jest związek, w którym jedna strona nie czuje seksualnego/fizycznego pociągu do drugiej strony. 

Mnie w ogóle nie cieszy podbijanie se noty jako dobra : partnerka, kucharka, sprzątaczka, towarzyszka. I tak chłop się do tego przyzwyczaja i jakoś mu taki pakiet frajdy nie sprawia.

Przychodzi atrakcyjna samica i potencjalnie zgarnia moją "Pracę", czyli związek w banalny i szybki sposób. 

Jestem przeciwnikiem mówienia całkowitej prawdy/dawania osądu babie o jej wyglądzie.

Gadzi jest zbyt silny.

Nawet dzisiaj (pomimo znajomości zasad matrixa), gdy Mój mi mówi, że jego była jest ode mnie szczuplejsza, ale ja jestem (ponoć) ładniejsza, to i tak gadzi od razu ma sape. Dobrze, że ćwiczę nad świadomością i nie daję docinek. 

 

Gdy będę się starzec, to nie chcę by Mój mi przypominał o tym lub (o zgrozo) powiedział, że starzeje się i już go nie pociagam. Mam lustro i widzę. 

Niech mi wciska kit, że jestem piękna xD, a po cichaczu, za moimi plecami i w sprytny sposób niech dupczy ładniejsze, młodsze. Nie chcę o tym wiedzieć.

 

Tak, niech będzie, że jestem potencjalna, głupia, zawistna, pospolita samica. ??

Temat dla mnie w uj drażliwy.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MaxMen napisał:

Widać to często po komentarzach na fb itp Jak sobie cukrują, ślicznie wyglądasz kochana itp itd A czasami te śliczne to "kszoki" takie, że hoho.

To akurat rak w czystej postaci.
Fałsz lvl 1000 - "nic się nie zestarzałaś", "promieniejesz" itp komcie...
 

Czizas, ja gniję jak to czytam...

1 godzinę temu, SzejkNaftowy napisał:

Wraca potem do swojego samca i gdy zauważa, że tutaj nie ma tak łatwo to w jej główce masowo wyskakują okienka błędów ale do wniosku dochodzi jednego: "tu trzeba sobie zasłużyć, ten samiec pewnie jest lepszy, silniejszy...".

Dokładnie tak.

Białorycerstwo pierdoli "ach, cudna jesteś, strugam pod ciebie ołówek" itp.

Z autopsji zauważyłem, że jak najrzadsze dawkowanie komplementów jest NAJSKUTECZNIEJSZE w relacjach z paniami.

A już piorunująco działa odbijane shit-testów komplementowych:

 

"Ach, jestem taka gruba!

No..."

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 lata temu moj facet powiedział mi szczerze, że przytyło mi się i fajnie by było jakbym cos z tym zrobiła. Odpowiedzialam wtedy "wiem, musze w koncu ruszyc dupę". Naprawde nie miałam mu tego za złe. Wrecz przeciwnie - Bylam swiadoma, ze przybrałam na wadze i bardziej by mnie wkurzyło jakby mi powiedział że jest ok, gdy doskonale wiedzialam ze tak nie bylo. Męczyło mnie to az w koncu znalazłam siłę  by to poprawić.  Byłam mu naprawde wdzieczna, ze mi to powiedział, bo gdyby nie to to bylabym grubą singielka . Bardzo sobie cenię szczerość. To ze mi to oznajmił dało mi sporą dawkę motywacji.

Generalnie obydwoje sie fajnie motywujemy do działania nie tylko w kwestii wyglądu. :)

Obydwoje trenujemy i co jakis czas dzielimy sie spostrzeżeniami co nam uroslo, czego ubyło. 

Tak samo motywujemy sie w sprawach zawodowych, rozwojowych...:) 

 

Dziwaki jesteśmy. :P Ale dobrze mi z tym! 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lalka

Dzięki lalka, od dziś będę dawał kobietom komplement "ale masz ładne uszy" :)  

Bo tego jeszcze nie słyszały :P  i jeszcze "nie słyszały" dobre co nie?

Ale wymyśliłem ^^ Może zostanę trenerem uwodzenia z takimi tekstami, będę zgarniał miliony :D 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, SzatanKrieger napisał:

A co najczęściej komentują, że masz ładne giery? rynce? czy kłaki? albo ryj?

Mnie najczęściej mówili że cycki. :lol: I to obie płcie. (częściej otwarcie o tym mi znajome mówiły :PDrugie w kolejności były włosy ,nogi i uśmiech.   Ostatnio też mi znajoma na angielskim powiedziała, że mam ładne oczy (miałam soczewki na sobie.  ;P )  

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.